DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XX nr 312 (6281) 17 listopada 2021r.
KTO WSPOMOZE PANA MANNA?
Wyglada na to, ze powinienem sie wytlumaczyc z mojej przydlugiej
nieobecnosci na FB. Wynikla ona m.in. z braku pewnosci czy nadal moge
nazywac sie celebryta, gdyz ludzie na swieczniku wyznaczaja wciaz nowe
standardy klasy wypowiedzi.
Dotad nie nazwalem zadnego z moich rozmowcow “kretynem”, jak profesor
Terlecki. Przeoczylem oczywisty fakt stwierdzony przez znanego analityka
Suskiego, ze Unia to okupant (zreszta, skoro Polska jest czlonkiem UE, to
okupuje sama siebie). Nie wpadlem na to, jak doradca Andrzeja Dudy
Deszkiewicz, ze uczestniczki Powstania Warszawskiego to “zdemenciale
archeocelebrytki.
Jako cienias i miekiszon pozostajacy daleko w tyle jesli chodzi o
osiagniecia w dziedzinie chamstwa, postanowilem dokladniej przeanalizowac
swoja postawe. Apeluje wiec do Panstwa o przysylanie mi innych wzorow
zachowan, do ktorych powinienem dorosnac.
Wojciech MANN
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”
Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.1061 PLN Euro: 4.6652 PLN Frank szw.: 4.4285 PLN Funt:
5.5291 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.03 PLN Euro: 4.57 PLN Funt: 5.42
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.01 PLN Euro: 4.55 PLN
Funt: 5.47 PLN
Pogoda w kraju
Pochmurno z przejasnieniami na poludniu i poludniowym wschodzie. Na Pomorzu
deszcz. Temperatura maksymalna od 5 stopni Celsjusza na Suwalszczyznie,
przez 8 st. C w centrum kraju, do 9 st. C na Dolnym Slasku i Podkarpaciu,
lokalnie mozliwe jest tam jednak 10 st.
O-k-R-u-C-h-Y
——————-
Kawa bez kofeiny.
Maka bez glutenu.
Piwo bez alkoholu.
Choroba bez objawow.
To moze Rzad bez idiotow.
++++++++++++
Zyje nam sie lepiej – oznajmil premier.
To fajnie macie – pomyslal narod.
+++++++
Polityke uwaza sie za drugi najstarszy zawod swiata.
Doszedlem do wniosku, ze jest bardzo podobny do pierwszego – stwierdzil
swego czasu Prezydent Ronald Reagan.
(Nad. Lech R. Lyczywek)
W jednym celu
PUTIN ROZGRYWA EUROPE Z TYLNEGO SIEDZENIA
Kryzys na polsko-bialoruskiej granicy sie zaostrza. Stan destabilizacji na
wschodniej rubiezy Unii Europejskiej jest na reke wladajacemu na Kremlu
Wladymirowi Putinowi, ktory z tylnego siedzenia toczy wlasna gre. – To gra,
ktora od dluzszego czasu prowadzi Rosja, a ma ona na celu wywarcie nacisku
na szybsza certyfikacje Nord Stream 2 i uruchomienie dostaw do Niemiec –
mowi dr Szymon Kardas, analityk Osrodka Studiow Wschodnich. To jednak nie
wszystko.
Dramat ludzi miesza sie tu jednak z wielka polityka i gra interesow na
szczeblu miedzynarodowym. A imigranci szukajacy dla siebie i bliskich
bezpieczenstwa, lepszego zycia, stali sie bezwzglednie wykorzystywanym
narzedziem w rekach politykow.
O co toczy sie gra? Frontow jest wiecej, niz na pierwszy rzut oka moze sie
wydawac. Bo 418-kilometrowy pas ziemi dzielacy Polska i Bialorus, to
rowniez granica Unii Europejskiej, wschodnia brama Europy, ale tez szlak
tranzytowy dla surowcow energetycznych.
Energetyczna gra Putina
– Kryzys na granicy trzeba rozpatrywac znacznie szerzej. Nie chodzi o
samych imigrantow – mowi Janusz Steinhoff, byly wicepremier i minister
gospodarki. – Jest to wielce prawdopodobne, ze to Rosja rozgrywa w ten
sposob swoje interesy energetyczne – zaznacza.
Oczywiscie nie robi tego bezposrednio. Malo tego, oficjalnie umywa rece,
kiedy prezydent Bialorusi grozi przerwaniem dostaw gazu do Europy.
– Teoretycznie Lukaszenka, jako prezydent kraju tranzytowego, moze zapewne
wydac polecenie przerwania naszych dostaw do Europy, chociaz byloby to
naruszeniem naszego kontraktu tranzytowego i mam nadzieje, ze nie dojdzie
do tego – powiedzial Putin w wywiadzie dla telewizji panstwowej Rossija.
Dodal jednoczesnie, ze “z drugiej strony, przeciwko niemu zawsze stosowane
sa nowe sankcje i grozi sie ich nalozeniem”.
Zdaniem dra Szymona Kardasia z Osrodka Studiow Wschodnich, w tym wlasnie
przejawia sie przebieglosc prezydenta Putina. – Rosja robi wszystko, aby
nie naruszyc wlasnych zobowiazan tranzytowych czy kontraktowych wobec
partnerow z Unii. Jednak trzeba pamietac, ze decyzja o zakreceniu kurka na
kierunku bialoruskim nie nalezy do Minska. Lukaszenka nie jest ani
wlascicielem surowca, ani nawet infrastruktury, ktora wykupil od
Bialorusinow Gazprom – zauwaza ekspert.
– Wszelkie decyzje musialyby zapasc w Moskwie. Te jednak sa malo
prawdowpodobne – dodal.
– To taka ustawka. Gra, ktora od dluzszego czasu prowadzi Rosja, majac na
celu wywarcie nacisku na szybsza certyfikacje NS2 i uruchomienie dostaw do
Niemiec – zaznacza dr Kardas.
– Dostawy gazu z Rosji do Europy, caly problem Nord Stream 2 jest
wykreowany przez Moskwe. To jest gra. Uruchomienie NS2 nie poprawi
sytuacji. Drogi gazu do Europy sa niewykorzystane na kierunku jamalskim czy
poprzez ukrainskie gazociagi – twierdzi Steinhoff. – Jednak grozby Minska
maja rzucac cien na bezpieczenstwo dostaw przez Polske – dodaje.
Adam Eberhardt dyrektor Osrodka Studiow Wschodnich zauwaza jeszcze jedna
analogie. “Wiosna rosyjska demonstracja zbrojna przeciw Ukrainie pozwolila
wynegocjowac zgode USA na dokonczenie budowy Nord Stream 2. Minelo pol
roku, a Putin znow gromadzi czolgi wokol granic Ukrainy” – pisze na
Twitterze.
– Putin nie bedzie sie angazowal bezposrednio. Nie musi – przekonuje
Ryszard Schnepf, byly ambasador RP w USA. – Wystarczy, ze z drugiego,
trzeciego rzedu rozgrywa Europe.
Jak zaznacza, to Lukaszenka jest na pozycji frontowej. To jemu groza
sankcje. A te jeszcze bardziej zbliza Minsk do Moskwy, bowiem to na Rosje
bedzie musiala liczyc Bialorus w razie ich uruchomienia. A Putin z
pewnoscia przyjdzie z pomoca.
Ale ambasador Schnepf zwraca uwage rowniez na interesy samego Lukaszenki. –
Jego pozycja jest wasalna wobec Rosji, ale sam Lukaszenka ma sie za wladce
niezaleznego. Chce zostac uznanym prezydentem, a jednoczesnie przysluzyc
sie Putinowi i umocnic swoja pozycje. Niewykluczone rowniez, ze to jego
gra, z ktorej Moskwa tylko ochoczo korzysta – sugeruje inny scenariusz.
Bialorus odciaga wzrok od Ukrainy?
Kryzys na granicy Unii Europejskiej mozna tez widziec, jako zaslone dymna.
Mialaby ona odwrocic uwage swiata od tego, co dzieje sie przy granicy z
Ukraina. Rosja koncentruje tam swoje wojska.
Unia probuje walczyc, ale to Lukaszenka triumfuje. Czy nowe sankcje
nakladane na Bialorus pomoga?
Podczas gdy Bialorus coraz bardziej zaciska swoje zwiazki z Rosja poprzez
gospodarke, a nawet planowana unie monetarna, Putin szuka sposobu na
podzielenie i uzaleznienie od siebie Ukrainy.
Szef MSZ Litwy, Gabrielius Landsbergis, wprost stwierdzil, ze nie mozna
wykluczyc, iz “Rosja napadnie Ukraine”. Celem moze byc chocby pas laczacy
Donieck z Krymem dajacy Rosji dostep droga ladowa do zaanektowanego juz
terytorium Ukrainy.
Jego zdaniem, do ataku moze dojsc wlasnie w czasie, gdy uwaga
miedzynarodowej opinii publicznej skupiona jest na sytuacji na granicy
Polski z Bialorusia.
– Zamieszanie wokol kryzys na granicy moze posluzyc Rosji na rozne sposoby.
Nalezy brac pod uwage rozne scenariusze, ale nie szedlby zbyt daleko w tych
dywagacjach. Odtworzenie imperium poprzez wchloniecie Bialorusi i Ukrainy
to wciaz daleko posunieta teoria – twierdzi byly ambasador Polski w RP
Ryszard Schnepf.
Cios w najslabsze ogniwo
Przypomnijmy, ze poczatkowo migranci napierali z Bialorusi na granice z
Litwa i Lotwa. Tam jednak szybko zapadly decyzje o skorzystaniu z pomocy
Fronteksu. Do polskich granic kryzys dotarl z poczatkiem sierpnia. Zdaniem
ambasadora Schnepfa nie bez przyczyny wybrano nasz kraj za cel.
– Jestesmy najslabszym ogniwem w UE. Swoja polityka sami siebie w tej
pozycji ustawiamy. Najlatwiej byloby Lukaszence i Putinowi sie odegrac na
republikach baltyckich, ale te maja bardzo dobre stosunki z Unia Europejska
i USA. Sa prymusami w tej relacji. A Polska? Sklocona z Bruksela, w
kiepskich relacjach z Waszyngtonem, z problemami z praworzadnoscia. Teraz
jeszcze pokazywana w kontekscie braku poszanowania dla praw czlowieka
podczas kryzysu humanitarnego na granicy – wylicza byly ambasador w USA.
Jak zauwaza, byc moze jeszcze Wegry mogly byc celem uderzenia, ale
Budapeszt ma dobre relacje z Moskwa. – Putin nie zrobi krzywdy Orbanowi.
Lacza ich wspolne interesy. Co innego Polska. Aby zdestabilizowac Unie
Europejska, to wlasnie Polske nalezalo wybrac na cel – wyjasnia.
Wedlug ambasadora Schnepfa bez pomocy innych krajow, wspolnej reakcji Unii
Europejskiej nie poradzimy sobie z tym wielopietrowym kryzysem. – Nie
jestesmy zadnym imperium, a nawet te potrzebuja sojusznikow. Pograzamy sie.
Jesli mamy rozwiazac ten kryzys, konieczne jest jego umiedzynarodowienie –
dodaje. – Tylko przy wsparciu sojusznikow mamy szanse wyjsc z impasu.
Przemyslaw CISZAK
MIESZANKA FIRMOWA
Zapiski Myslacego Nauczyciela
Po ponad siedmiu latach Bialo-Czerwoni zostali pokonani na Stadionie
Narodowym. Polska przegrala w pilke nozna z Wegrami i nawet Telewizja
Polska Jacka Kurskiego twierdzi, ze to blamaz. Polska duma narodowa
potrzebuje zwyciestw, nie znosi porazek. W zasadzie wyszloby na to samo,
gdyby na stadionie byl szpital tymczasowy.
Bialoruscy zolnierze pchaja migrantow na plot, ktos uzywa gazu. Polscy i
bialoruscy zolnierze krzycza na siebie. Mnostwo krzyku, napisal bialoruski
niezalezny dziennikarz Tadeusz Giczan. Dramat na granicy
polsko-bialoruskiej trwa. Polska bedzie budowala mur na granicy dwadziescia
cztery godziny na dobe. Poniekad sluszna koncepcja nie rozwiazuje problemu
w jego zlozonosci. Na dodatek nadchodzi zima, mroz kryzysu humanitarnego.
Ponad glowa Polski tocza sie rozmowy Emmanuela Macrona z Wladimirem Putinem
i Angeli Merkel z Alaksandrem Lukaszenka. Wyszlo troche niezrecznie,
zwlaszcza, gdy Adam Glapinski emituje banknoty i monety w obronie granicy
polsko-bialoruskiej. Trudno powiedziec, czy te rozmowy przyniosa jakies
rozwiazania oraz jaki stopien stanowczosci nalezy zachowac. Wydaje sie, ze
przede wszystkim swiat troche sie wstydzi, gdyz sytuacja nie wydarzyla sie
z dnia na dzien, nikogo nie zaskoczyla. Jednoczesnie wczesniej zrobiono w
tej sprawie dokladnie nic.
Za to Ryszard Terlecki jest w swoim zywiole. Opozycja stawia sie w
niezrecznej sytuacji, popierajac propagande Lukaszenki, oglosil. Wczesniej
juz oznajmila to Telewizja Polska, gdyz w Polsce mozna powiedziec wszystko,
o ile jest sie po prawej stronie. Po lewej z automatu sieje sie nienawisc i
zbiera wiatr. Akurat w tej chwili Platforma Obywatelska zajeta jest sprawa
Klaudii Jachiry, ktora zniewazyla Rote, wiec ma co innego na glowie.
Przemyslaw Czarnek jest z kolei w dobrym humorze. Rozsmieszylo mnie
spotkanie Donalda Tuska ze Slawomirem Broniarzem, powiedzial. Swoiste
poczucie humoru Ministra Edukacji i Nauki uwzglednia rowniez agentow i
Szatana, jako sprawce wszelkiego zla. Przemyslaw Czarnek najprawdopodobniej
smieje sie tak bardzo, ze ma lzy w oczach, gdyz nie widzi pelzajacego
lockdownu w szkolach i chaosu, ktory z niego wynika. Ubaw po pachy.
Prezydent Ukrainy oglosil, ze kazda zaszczepiona przeciwko COVID-19 osoba
dostanie tysiac hrywien. Ciekawe, czy ten rodzaj motywacji sprawdzilby sie
w Polsce. Kiedys byly na ten temat badania i wyniki nie byly
rozstrzygajace. Na szczescie w ogole nie mamy takiego problemu, gdyz w
Polsce pandemia samoistnie zniknela. Polska ma wielka tradycje znikania
roznych waznych spraw. Zniknely nepotyzm Zjednoczonej Prawicy, wszystkie
afery, nieruchomosci Daniela Obajtka i plecaki Beaty Kempy.
Zbigniew Ziobro, gdy juz oglosil reforme sadow, ktora ma szanse przemknac
niezauwazona w tym chaosie rzeczywistosci, skierowal wniosek do Trybunalu
Konstytucyjnego Julii Przylebskiej dotyczacy przepisow, na podstawie
ktorych TSUE nalozyl na Polske kary w sprawie kopalni Turow i Izby
Dyscyplinarnej SN. Krystyna Pawlowicz bedzie miala okazje oglosic juz nie
tylko na Twitterze, ze Unia Europejska jest w calosci niezgodna z polska
konstytucja i ja po prostu zawiesic. Unie, nie konstytucje.
W sieci pojawil sie kolejny wyciek ze skrzynek pocztowych Michala
Dworczyka. Tym razem Mateusz Morawiecki i jego wspolpracownicy mieli
krytykowac wpadke Andrzeja Dudy z akcja hot16challenge2 i ostrym cieniem
mgly. Caly czas odbija sie nam ta zbitka 2 miliardy na TVP zamiast na
onkologie. Ale zjawisko istnieje i roznosi sie w internecie takze wsrod
normalsow, to potencjalnie bardzo dla nas niebezpieczne, pisza.
Normalsi sa grupa bardzo specyficzna. Podobno to ci, ktorzy nie zyja po
prawej, ani po lewej stronie Polski. W pewien sposob mozna ich zrozumiec,
gdyz skrajne rejony kraju nie sa zbyt goscinne.
Jednoczesnie tak jak we wrzesniu 22 procent zadeklarowanych uczestnikow
wyborow na pytanie o swoje sympatie partyjne wybrala odpowiedz: trudno
powiedziec. Wyborcy to nie ziemia, wiec trudno ich zagospodarowac. Wyciek
ze skrzynek pocztowych Michala Dworczyka potwierdza teorie, ze w zasadzie
kazda opcja polityczna moglaby wygrac, gdyby znalazla sposob na przekonanie
trudno powiadaczy. Nie jest to proste, gdyz jest to proces, choc moga
zadzialac przypadki.
Przed opozycja wazne zadanie, choc trudno powiedziec, czy jest w stanie mu
podolac. Jak na razie nie potrafi znalezc wspolnego frontu dzialan, co
wcale nie oznacza jednego bloku wyborczego. Oczywiscie mozna czekac w
ramach rownie dlugiej polskiej tradycji czekania, jak tradycji znikania
powaznych problemow, az Zjednoczona Prawica sama sie rozpadnie, ale to jest
najgorszy scenariusz dla wszystkich, gdyz bedzie to oznaczalo, ze w Polsce
jest juz tak zle, ze tez musi sie rozpasc.
Pawel LECKI
MISIOWE MRUCZANKI
Najpierw dwa sliczne idiotyzmy ostatniego okresu.
Pierwszy: Narodowy Bank Polski planuje emisje w trybie przyspieszonym i
nadzwyczajnym banknotu kolekcjonerskiego i monety kolekcjonerskiej “Obrona
Polskiej Granicy Wschodniej” – poinformowal w komunikacie bank centralny.
Nawiasem mowiac, pomysl jest tak bzdurny, ze az ” gwarantuje sukces. To
naprawde bedzie okaz kolekcjonerski. Dla zbieraczy banknotow i dla
zbieraczy objawow glupoty.
Drugi. “No walnal w drzewo. I co? Niech rzuci kamieniem kazdy, kto w zyciu
nie uderzyl w drzewo po pijaku” – wpis o tej tresci pojawil sie w sobote na
tweeterowym koncie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza. Skomentowano tak
doniesienia o wypadku, w ktorym – wedlug lokalnych mediow – uczestniczyl
nietrzezwy syn Grzymowicza.
Nie wiadomo, czy doszlo do wlamania na profil prezydenta. Bzdura jest tej
klasy, ze to mozliwe – ale na razie nikt nie zdementowal.
No wiec w razie czego – poprosze o ten kamyczek, moze byc powyzej pol
kilograma. Chetnie przykopce. Nigdy w zyciu nie walnalem w drzewo (ani w
nic) po pijaku, wiec teraz zglaszam sie na trzezwo. I znam jeszcze
parunastu takich, wiec mozemy zrobic ladny spektakl. W cywilizowanym
swiecie dawno nie bylo kamienowania, wiec zainteresowanie mediow
zagranicznych – gwarantowane. Olsztyn bedzie mial publicity beznakladowe w
sumie.
Ostatnia sprawa na dzis: rozwazania o drogach kariery w Kaczylandzie. Otoz
moim zdaniem sa dwie.
Jedna, to nalezec do lokalnej sitwy i trzasc jakas wiocha czy czyms takim;
koniecznie trzeba miec dostep do rozdzielania kasy. No i teraz wystarczy
czekac spokojnie: z duzym prawdopodobienstwem zglosi sie jakis headhunter
pismanow, bo takich tam trzeba jak powietrza.
Jak sie ma leb na karku, to mozna niezle awansowac, najprawdopodobniej na
posla albo senatora; no i posade w jakiejs spoleczce skarbu panstwa sie
wezmie tez. Tylko trzeba pamietac o udzielaniu sie w jakiejs radzie
parafialnej albo chociaz byc Rycerzem Maryi czy czyms takim. No i dobrze
byc chamowatym w obejsciu; bo taki, to “decyzyjny jest”, rozumicie.
Druga droga wymaga pewnych predyspozycji i jednak elementarnej umiejetnosci
myslenia. Ale bez przesady.
Jesli jestes mlody i skonczyles jakiekolwiek studia (najlepiej teologie,
ale w sumie moga byc dowolne inne, wlacznie z kosmetologia i perukarstwem
teoretycznym – z tym ze w tym drugim wypadku bez przesady z ocenami: lepsze
od dostatecznych sa podejrzane), to zapisujesz sie do jakiejs mlodziezowki
i czekasz na okazje, zeby zrobic skandal. Nie za duzy. Taki, ktory
zainteresuje media – na przyklad, w mediach spolecznosciowych zwymyslasz
jakiegos zasluzonego tworce, profesora albo artyste.
Jak sie tym zainteresuje lokalna telewizja – wygrales. Od tej pory beda cie
zapraszac stale. Jedno jest wazne: musisz byc “charakterystyczny”.
Powiedzmy, miec zlamany nos, albo stale nosic damskie majtki w charakterze
szaliczka, czy cos takiego; wiecie, o co mi chodzi. Ostatecznie moze byc
krzywa morda. Nie zapomnij tylko o ciaglym atakowaniu zdrajcow Polski,
lewakow, a w szczegolnosci Tuska. Wchodzac do studia telewizyjnego,
koniecznie sie przezegnaj, ale tak, zeby kamera uchwycila.
Pol roku takiego dzialania i zrobia cie radnym. Drugie pol i jestes
wiceministrem. Nic sie nie martw, ze te posady na ogol sa zajete; jak
bedzie trzeba, powolamy nowe stanowisko albo podzielimy jakies ministerstwo
i bedzie git.
A Kaczynski to zly pan.
Bogdan MIS
Holdys w Newsweeku
SZALAS I ZLOTO
Podziwiam ludzi, ktorzy ogarniaja to wszystko. Podziwiam moje kolezanki i
kolegow z redakcji “Newsweeka”, ktorzy analizuja i komentuja sytuacje na
biezaco, sledza te wszystkie ruchy robaczkowe w polskiej polityce, w
internecie i telewizjach mowia o tym barwnie, niczym Jaronski z
Wyrzykowskim o kolarskich akcjach w Tour de France, choc de facto jest to
proba sledzenia brudnej skarpetki posrod innego szajsu w kotlujacej sie
pralce.
Ja od pewnego czasu mam inaczej. W mojej glowie zainstalowala sie matowa
szyba, przez ktora widze to wszystko niewyraznie, sporo rzeczy do mnie nie
dociera, mam wlaczony jakis tryb blokujacy. Jak mi opowiadal prof. Leszek
Czupryniak, moj diabetolog (na szczescie), ktory opisujac jeden z lekow,
powiedzial: “On nie pozwala, zeby cukier wrocil do panskiego krwiobiegu.
Pan go wysikuje”. Wiec wysikuje to, co tu sie wokol dzieje. Bo jest to
strata czasu.
Kiedys moj kumpel perkusista, fajny filozof, powiedzial mi w takiej
sytuacji, ale wtedy sobie nie radzilem i chodzilem na zdrowym wkurwie na
zmiane z przygnebem: “Wyluzuj, Zbigniew, badz jak Dalajlama”. Pytam: “Co
Dalajlama?”. Kumpel: “Pojechal do lasu, zbudowal sobie samotnie z galezi,
usiadl w kwiecie lotosu, posiedzial chwile, wygmeral z ziemi pudeleczko z
czerwonym guziczkiem i nacisnal”. “I co?” – pytam. “Nic. Ziemia znikla”.
Od tygodni nie angazuje sie w to wszystko, co sie dzieje za oszroniona
szyba. W podobnym stanie blisko 40 lat temu, gdy Polske meblowal
Jaruzelski, nagralem plyte “I Ching” – opowiesc o szlachetniejszych
mozliwosciach niz codzienna uzerka z idiotami. Gdy ukojenie minelo –
nagralem plyte “Swinie”, gdzie tytul tlumaczyl wszystko. Teraz jestem w tej
pierwszej sytuacji. Ogladam mniej TV, czytam mniej publicystyki, lepiej
spie (choc nadal uwielbiam pracowac nocami), za to dlubie przy aukcji na
rzecz Tour de Konstytucja, bo to konkret, dajacy szanse na zbudowanie
czegos potrzebnego. To wielka frajda moc porozmawiac jednego dnia z
Wilhelmem Sasnalem, potem podjechac do Daniela Passenta po wizytownik, od
niego do knajpy Piotra Najsztuba, by odebrac ofiarowany rower, i do Kayaxu
po unikalna plyte od Brodki z jej podpisem. Slyszec Krzyska Zalewskiego,
ktory natychmiast rzuca sie do pomocy, zamienic pare slow ze Smarzowskim i
pod domem odebrac od niego siekiere, ktora na licytacji robi furore.
Istnieje normalny swiat i zyja normalni ludzie. Swiat polityki utonal w
kurarze, bezszelestnej truciznie niszczacej mozgi do spodu
Ludzie na Twitterze, na Facebooku i na Instagramie zra sie strasznie. To
jest jakis atak szalu. Tabunami galopuja, by wdeptac w glebe Mate,
Kurdej-Szatan, Bodnara, jakby to byla walka o ogien, jakby ofiary byly
ostatnim pozywieniem na bezkresnej pustyni. Mnie jest szczerze zal tej
Kurdej-Szatan, co ja Kurski uznal za nie-Polke i wykreslil z TVP niczym
salmonelle z menu, choc codziennie ma w ofercie dla ludu tony skazonego
nawozu na talerzu. A ja wgniataja w glebe i tancza na niej jak na szmacie,
jakby nie byla czlowiekiem. Nie znam jej, napisalem do niej pare slow
otuchy, ucieszyla sie, ale jakie to ma znaczenie, kiedy stracila
prawdopodobnie prace zycia. Byc moze boi sie wyjsc na ulice. Pewnie ma
kredyty itd. – i teraz bedzie noz na gardle. A oszalala gawiedz sie cieszy,
skaczac po niej na swist bata i zyczy jej jeszcze gorzej.
Wiec moja rola osobista jest robic swoje wokol siebie. Po prostu. Zero
wkurwu. Kopac swoj dolek na plazy. Ukladac swoj szalas z patyczkow. Wiem,
ze robie dobre rzeczy. Wiem, ze mam Tytusa, Bruno Robina i Gusie, matke,
tesciowa, starszego syna Dawida i jego Anie (rozpatruja wyjazd z Polski, co
bardzo boli, ale rozumiem ich doskonale), Zosie Tytusa i Elvisa. Mam muzyke
w glowie, ktora gra bezustannie, a 13 grudnia zagra ze mna na zywo w
Sosnowcu. Uwielbiam to! I mam Tour de Konstytucja, jedyny godny projekt, w
ktorym lubie byc, gmerac, cieszyc sie z malostek. Budowac. Stworzyc Swieto
Wolnosci i Tolerancji w dniu 4 czerwca.
W finalowej scenie wielkiego westernu “Zloto MacKenny” Gregory Peck bije
sie na piesci ze zloczynca Omarem Sharifem na skalach Wielkiego Kanionu w
Arizonie, w tle jedna ze scian polyskuje czystym zlotem. Scena wgniata w
fotel, tluka sie niemilosiernie na krawedzi przepasci, ziemia osuwa sie
spod stop, raz jeden sie wychyla w kierunku otchlani, raz drugi. Cos jak
szamotanina na dachu wiezowca. W koncu zly dostaje w zeby i spada w nicosc.
Widownia oddycha z ulga. Czekajac na podobny widok, poleruje zloto, ktore
ocalalo.
Zbigniew HOLDYS
SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-a wiec Boski Lewandowski
SCHODY KUCHENNE
Kiedys do mieszkan ludzi bardzo zamoznych prowadzily czasem dwie klatki
schodowe. Jedna- dla panstwa oraz gosci, druga- dla sluzby, dostawcow itp.
Nazwa wraca wraz z obrazem pilkarsko-boiskowym. Mamy reprezentacje, ktora
pragnie kuchennymi schodami dostac sie do puli glownej mistrzostw swiata. Z
drugiego miejsca w grupie ( za Anglikami), przez baraze dla europejskich
“drugich”. To stalo sie jasne juz po latwej, ( ale w stylu podlawym)
wygranej z Andora, a pieczec, jaka to bedzie droga przez owe kuchenne
schody przystawili Wegrzy. Wygrywajac z naszymi faworytami, na Narodowym
2:1, wbrew wszelkim oczekiwaniom. Pieczec owa sprawila, ze rodacy zapewne
jeszcze przegrali szanse tzw. rozstawienia oraz prawo do barazu na wlasnym
stadionie. Ktorego “sciany” – wiadomo- zawsze sprzyjaja. Chociaz” w meczu z
Wegrami wielotysiecznie tez spelnialy role sojusznika emanujacego
wsparciem, a ” bratankowie dali rade” Wielcy na boisku tez nie byli, ale
swoje zrobili.
I tak to sie sprawy potoczyly. Teraz komentatorzy pisza, ze ” na wlasne
zyczenie”, wczesniej malo kto sie sprzeczal z pomyslami. By wszystkie
dziala wytoczyc na slabienka Andore, zas przeciw Wegrom wystawic sklad bez
trojki asow, z Panem Robertem ( na lawce wypoczywal; towarzysko, w dresie)
na czele. Dal trener- lekkomyslnie- kapitanowi wolne, bo byl i tak pewien
swego, czy kapitan wzial ” dzien wolny” – tego sie pewnie do konca nie
dowiem.
Bylo, jak bylo” Szukanie w meczu z Andora zoltej kartki eliminujacej z
meczu zadziornego pana “.. ( zeby mial czyste konto przed barazowym aktem),
rezygnacja z pana Glika- atlety nad atletami i ” zrobilo sie cieniutko.
Albo trener przechytrzyl ( w tym- siebie), albo rywala ( Wegrow nie
docenil, ze grajac juz o pietruszke nie beda mysleli o “honorowej
porazce”), albo” Juz nie wiem- co, ale wciaz nie rozumiem”
Wiele tysiecy widzow zapewne uwaza, ze przeplacila za prawo wyprawy na
mecz. Ktory nie przyniosl zwyciestwa, wzruszen, uczty sportowej”
Z kim teraz- w barazu “na kuchennych schodach”? Glos padnie 26 bm., granie
juz w przyszlym roku. Oby lepsze!
Wracam do “lawy”, z Panem Robertem. I do dyskursu, czy nasz dyrygent oraz
solista jest dzis najlepszy w swiecie.
Odwolam sie do tzw. obiektywnych recenzentow. “Lothar Matthaeus, legenda
Bundesligi, to jeden z najlepszych pomocnikow w historii futbolu, ktory
swiecil wielkie triumfy zarowno z klubami, jak i reprezentacja Niemiec.
Dzis byly gracz Bayernu Monachium jest wielkim fanem Roberta Lewandowskiego.
” Mistrz swiata z 1990 roku uwaza, ze to wlasnie Polak powinien wygrac
Zlota Pilke w tym roku, zreszta jest zdania, ze nalezala mu sie juz za
poprzedni”
“Robert jest nie tylko napastnikiem. Nie tylko strzela ogromna liczbe goli,
ale tez haruje w defensywie. Czesto jest pierwszym obronca w Bayernie, czy
w reprezentacji Polski. Zreszta, gdyby mial inna narodowosc, to zapewne
mialby wiecej trofeow na swoim koncie, moze tak jak Messi czy Ronaldo.
Problemem Lewandowskiego jest to, ze z reprezentacja Polski nie jest w
stanie zajsc daleko na duzych imprezach. Pilkarze z Niemiec, Brazylii,
Argentyny czy Wloch maja pod tym wzgledem o wiele wiecej mozliwosci w
reprezentacji. Czy to, jesli chodzi o mistrzostwa swiata, EURO, czy Copa
America.”
Ciekawe. I podkreslajace, ze arcymistrzostwo osobiste wiaze sie takze w
sportach zespolowych z tym, co chca oraz potrafia partnerzy. To nie kwestia
tla, lecz relacji: solista-orkiestra. A tu solista, i jeszcze
dyrygent-towarzysko, na lawie; nawet nie jako rezerwowy, na wszelki wypadek”
TENIS. Czyli- panna Iga i pan Hubert. Juz w takim gronie, ze nie tylko
miedzy Wisla i Odra wiedza, kto zacz! Walcza, wojuja, wygrywaja,
przegrywaja, sa pojetni -jako uczniowie, i ida ku profesurze. Latwo nie
jest, bo swiat tenisowy jest rozpedzony, kasa wielka, geografia – bez
dawnych granic, robi swoje. Wielcy maja w arsenale wiecej szablonow, nasze
tuzy dopiero sa- jednak- na dorobku.
Papa Stamm lubil podpowiadac podopiecznym taka taktyke. “Rob tak, jak sie
dogadalismy. Jak dlugo on nie znajdzie odpowiedzi-powtarzaj akcje.
Kombinowac, to bedziesz, jesli on znajdzie sposob. To- my, wtedy- to i to””
Jestem w nastroju przekonania, ze oboje juz chwaleni wlasnie pobieraja
nauki roznych szablonow”
A Panne Ige dodatkowo slawie za otwartosc i naturalnosc. Umie i chce, bez
skrepowania mowic o sprawach, ktore po dzis sa dla wielu czyms z tematow
tabu. Nie obawia sie, ze co na swoj sposob wciaz intymne takim zostanie,
jesli sie przyczyne opisze bez skrepowania. Opowiedziala wiec Panna Iga, ze
grala zle, bo dopadla ja akurat “damska fizjologia”, co jest naturalne, ale
bywa, ze zle wplywa na nastroje, mozliwosci fizyczne, wiec i granie nie
zawsze wychodzi” Podoba mi sie taka otwartosc; nie szukanie przyczyn w
czyms wymyslonym”
Gdy sluchalem, co mowi tenisistka, przypomniala mi sie opowiesc SP Teresy,
blogowej “Werki”, ktora przewspaniale opisywala zycie, nature, wrazenia. W
jednym z zachowanych na dysku wpisow mam opowiesc o dwoch przyjaciolkach
“Werki”, ktore wlasnie mialy z TYM do czynienia. Pierwsza- byla
rozkapryszona i nie do wytrzymania, gdy TO sie pojawilo; druga – tez
rozdygotana; tyle, ze z innego powodu- natura sie nie odezwala, a juz
powinna”
Spolecznosc PKOl-owska odbyla walne zgromadzenie. Nie bylem, wiec za
podstawe biore, co na stronie internetowej zasluzonej organizacji. A tam-
radosc spleciona z optymizmem. Zadan podjeto 100, wykonywane z powodzeniem,
choc latwo przeciez nie jest. W kasie – ok., bardzo wazne. Wspolpraca- ze
wszystkimi ( wymienionymi i domyslnymi) bardzo dobra, podziekowania i
oklaski podzielone” Itd.
Milo, ze stulatek taki zwawy. Czy byly glosy w dyskusji- nie doczytalem.
Czy wyjasniona aferke wokolplywacka; jak oceniono wybor oraz dobor
ekspedycji tokijskiej- tez nie bylo. Jest “za to”, ze slowo opracowan i
podsumowan przyjeto jednomyslnie. Czyli- jednoglosnie. Cos z sejmowej
dyscypliny klubowej? Moze, chociaz w kuluarach nie wszyscy z wszystkiego
byli szczerze zadowoleni” Ale o tym- przy okazji. Bo przeciez z wyborami w
zwiazkach sportowych i w zarzadzie PKOl pojawia sie przegrupowania”
Andrzej LEWANDOWSKI
—————————————
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News, “Trybuny” i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK