Dzien dobry – tu Polska – 17.05.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 135) (6628)

17 maja 2023

Pogoda

sroda, 17 maja 14 st C

Zachmurzenie

Opady:10%

Wilgotnosc:53%

Wiatr:14 km/h

Kursy walut

Euro 4.51

Dolar 4.15

Funt 5.19

Frank 4.63

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zycze Wam milego dnia a ja ide do fryzjera, nie lubie bo mam ADHD ale
postanowilam ze bede chodzic chociaz 2 razy w roku i dzis jest ten pierwszy
a drugi bedzie w grudniu, zeby na swieta jakos wygladac 😉 Czyli za pol
roku wyciagamy dekoracje swiateczne, wlasnie do mnie dotarlo 😀

Ania Iwaniuk

Dowcip

Na egzamin przyszedl pijany student i zapytal sie czy moze odpowiadac w
takim stanie. Profesor popatrzyl i sie zgodzil a ze mial dobry dzien to na
poczatek kazal mu narysowac sinusoide.

Student sie meczy…. az w koncu po wielkim wysilku narysowal cos co lekko
przypomina sinusoide

Profesor:

– No widzisz jak ci ladnie wyszlo…

A student na to:

– Zaaaraz zzzarrraz, ttto dddoooppiero uuuklad wspolrzednych

Morze Baltyckie ma dziwne, wirujace plamy na powierzchni. Badacze wreszcie
wiedza, co to takiego

Morze Baltyckie moze wydawac sie Polakom tak dobrze poznane, ze az nudne. A
jednak. Przez ostatnie kilka lat naukowcy zastanawiali sie, czym sa
dziwaczne plamy wirujace na powierzchni Baltyku. Anomalie najlepiej widac
na zdjeciu satelitarnym wykonanym w maju 2018 r. w Zatoce Gdanskiej. Barwne
smugi wirowaly pod wplywem pradow morskich i fal. Nie bylo jednak wiadomo,
z czego powstaja. Poczatkowo badacze zakladali, ze to zasluga zakwitow
glonow. Okazalo sie jednak, ze przyczyna pochodzi nie z wody, a z ladu.

Morze Baltyckie a kolorowe wiry. Jak powstaja?

Autorzy badan opublikowanych na lamach czasopisma naukowego “Remote Sensing
of Environment” odkryli, ze tajemnicza substancja na powierzchni Baltyku
to… pylek sosny. Potwierdzily to pozniejsze obserwacje miejscowych
specjalistow. To tez nie przypadek, ze najbardziej wyrazne zdjecie wirow
zostalo wykonane w maju. Wlasnie wtedy zaczynaja pylic sosny. Gehenna
alergikow konczy sie dopiero w polowie czerwca.

A dlaczego to wlasnie sosny odpowiadaja za plamy na Baltyku? Coz, sposrod
wszystkich drzew rosnacych w Polsce maja na to najwieksze szanse. Jest ich
najwiecej. Wedlug Lasow Panstwowych sosny porastaja ponad polowe lasow w
naszym kraju. Do tej pory nie spodziewano sie jednak, ze ich pylki sa
wywiewane tak daleko od brzegu. Po przeanalizowaniu historycznych zdjec
archiwalnych naukowcy zauwazyli pewien trend. W latach 2000 – 2021 Morze
Baltyckie bylo upstrzone kolorowymi wirami 14 razy. Co istotne, zawartosc
pylku w plamach rosnie z roku na rok. To kolejne nastepstwo zmian klimatu.
Wraz z rosnacymi temperaturami rosnie tez poziom pylenia drzew. Trend
dotyczy nie tylko Europy. Z badan opublikowanych na lamach “Environmental
Sciences” wynika, ze w latach 1990 – 2018 w Ameryce Polnocnej poziom pylkow
wzrosl o 21%. Wplyw pylkow na oceaniczne ekosystemy moze byc znacznie
wiekszy niz tylko zabarwienia na powierzchni. To dlatego, ze maja w sobie
wysoka zawartosc wegla organicznego. Aby w pelni ocenic ich role miedzy
innymi na rybolowstwo potrzebne beda jednak dodatkowe badania.

W kwestii zmian klimatu istotny jest rowniez wzrost poziomu wody w Baltyku.
Wedlug Polskiej Akademii Nauk, historyczne centrum Gdanska zostanie zalane
za 100 lat. Miasto juz przygotowuje sie na ewentualne podtopienia. To
oczywiscie problem nie tylko Polski, ale tez wielu innych krajow polozonych
nad morzami i oceanami, a przede wszystkim wysp. Zasolenie Baltyku jest
znacznie nizsze niz wod oceanicznych. To miedzy innymi dlatego, ze do morza
wplywa wiele rzek z otaczajacych go ladow. Nie bez znaczenia jest tez jego
niewielka glebokosc. Morze Baltyckie w najglebszym miejscu siega 459
metrow, a srednia glebokosc wynosi okolo 55 metrow. Poznaj inne ciekawostki
o Morzu Baltyckim:

• Morze Baltyckie jest stosunkowo mlode w porownaniu z innymi morzami.
Powstalo okolo 10 tys. lat temu.

• Na dnie Baltyku nadal zalegaja tony broni z czasow II wojny swiatowej.

• Najwieksza wyspa na Morzu Baltyckim to nalezaca do Szwecji Gotlandia. Jej
powierzchnia wynosi 3140 km kw.

• W Morzu Baltyckim zyja cztery gatunki ssakow morskich: foka szara, foka
pospolita, foka obraczkowa oraz morswin.

• Po raz ostatni Baltyk zamarzl calkowicie w pierwszej polowie XX w.

Zrodla: Remote Sensing of Environment, Environmental Sciences.

Zostal oszukany w domu publicznym. Wezwal policje i mocno sie zdziwil

Do zdarzenia doszlo w Ostrowie Wielkopolskim. Mezczyzna zostal oszukany w
domu publicznym. Zamiast prostytutki pojawili sie dwaj alfonsi i wyprosili
go po tym, jak zaplacila za usluge.

50-latek chcial skorzystac z uslugi prostytutki. W tym celu umowil sie na
spotkanie i poszedl do jednego z mieszkan w Ostrowie Wlkp. W mieszkaniu
zobaczyl kobiete i wtedy zaplacil 200 zlotych. Zdazylem zdjac buty, po czym
prostytutka wyszla z pokoju, a zamiast niej weszlo dwoch alfonsow –
informuje ostrow24.tv.

50-latek zostal wyrzucony przez alfonsow z mieszkania. Zdenerwowany brakiem
uslugi wezwal policje. I tu sie mocno zdziwil. Policja przyjechala, ale nie
pomogla. Nie miala rowniez jak pomoc. Sama prostytucja w kraju nie jest
karalna.

Przemowienie Hitlera w glosnikach austriackiego pociagu. Aresztowano dwie
osoby

Jak relacjonuje portal dziennika “The Guardian”, w niedziele, 14 maja,
pasazerow pociagu z Bregencji do Wiednia, na krotko przed przyjazdem do
stacji Sankt P�slten, zaskoczyl niezwykle glosny komunikat. Najpierw przez
chwile uslyszeli lektora podajacego bledne informacje. Nastepnie przez
dwadziescia minut przez intercom odtwarzane byly fragmenty przemowien
Adolfa Hitlera, a takze nagrania tlumow skandujacych “Sieg Heil” oraz “Heil
Hitler”.

Jeden z pasazerow pociagu, posel austriackiej Partii Zielonych David
Stoegmueller, przekazal w rozmowie z BBC, ze zaloga pociagu byla wyraznie
zdenerwowana i samym nagraniem, i faktem, iz nie byla w stanie go
zatrzymac. Krajowe przedsiebiorstwo kolejowe ÖBB potwierdzilo, ze jego
pracownicy usilowali wylaczyc interkom. Firma podkresla, ze “wyraznie
dystansuje sie od tresci”, jakie w niedziele dalo sie slyszec w pociagu
relacji Bregencja-Wieden.

Sprawcy prawdopodobnie znajdowali sie w pociagu

ÖBB wyklucza potencjalny atak cybernetyczny. – Na ten moment mozemy
zalozyc, ze komunikaty zostaly nadane za posrednictwem interkomow przez
osoby znajdujace sie bezposrednio w pociagu – oswiadczyl rzecznik prasowy
przedsiebiorstwa. Z dotychczasowych ustalen wynika, ze sprawcy najpewniej
weszli do pomieszczenia z interkomem uzywajac kluczy, a nastepnie umiescili
w poblizu urzadzenia telefon komorkowy, za pomoca ktorego odtworzyli
materialy. Sprawa zostala zgloszona przez ÖBB na policje. W Austrii
rozpowszechnianie nazistowskiej propagandy jest przestepstwem. W zwiazku z
incydentem, na podstawie zabezpieczonych nagran z monitoringu, aresztowano
dwie osoby. Podejrzewa sie, ze sa one rowniez odpowiedzialne za dwa podobne
zdarzenia, do jakich doszlo w ostatnich dniach w pociagach jadacych z Sankt
P�slten do Wiednia. Wtedy rowniez przez interkom podano nagrane wczesniej
tresci. Nie jest jednak pewne, czy takze mialy one nazistowski charakter .

“Nie ma tematu”, “absolutnie nie”, “nie planujemy”. Co mowil PiS o
waloryzacji 500 plus

Podczas konwencji “Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwosci”, ktora odbywala
sie w Warszawie 13 i 14 maja, Jaroslaw Kaczynski zapowiedzial od nowego
roku waloryzacje 500 plus. “To bedzie ciagle nazwa, jak sadze, pamietana,
ale suma bedzie juz inna. To bedzie 800 plus” – poinformowal. Dodal, ze
bedzie to kontynuacja i rozwijanie swiadczen skierowanych do rodzin.
Swiadczenie 500 plus nie bylo bowiem waloryzowane od kwietnia 2016 roku,
kiedy to wystartowal flagowy program PiS Rodzina 500 plus.

Zapowiedz prezesa PiS wywolala zdumienie zarowno wsrod niektorych politykow
opozycji, jak i wszystkich, ktorzy pamietaja, ze to sami rzadzacy
dotychczas wielokrotnie informowali, iz swiadczenie na dziecko sie nie
zwiekszy. “Trzeba zapytac Jaroslawa Kaczynskiego, co sie zmienilo od jego
ostatniej wypowiedzi, w ktorej przekonywal nas, ze waloryzacja 500 plus
jest niemozliwa, bo bedzie proinflacyjna” – stwierdzila 15 maja w Polsat
News poslanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.

W mediach spolecznosciowych pojawilo sie popularne nagranie, na ktorym
najpierw widac politykow PiS zaprzeczajacym pracom nad podwyzszeniem
swiadczenia, a nastepnie zapowiedz prezesa PiS o waloryzacji. “Czyzby
slupki poparcia przestaly sie zgadzac PiSowi? A moze ktos z kogos robi
wariata? A moze jedno i drugie?”; “Kto z nich wie co mowi?”; “Oni wszyscy
zyja w innej rzeczywistosci”; “Propaganda gorsza jak za PZPR”; “Wewnetrzne
sondaze PISu leca na leb na szyje” – komentowali wideo internauci (pisownia
oryginalna). Jak politycy PiS probuja tlumaczyc te nagla zmiane? Na
przyklad rzecznik partii Rafal Bochenek, goszczac 15 maja w popoludniowym
“Gosciu Radia Zet”, tak tlumaczyl, dlaczego wczesniej zdaniem prezesa PiS
podniesienie 500 plus sprzyjaloby podbijaniu inflacji: “Jaroslaw Kaczynski
mowil prawde. Nie moglismy wowczas zwiekszac nakladow na programy
spoleczne, poniewaz bylismy w trendzie wzrostowym inflacji”.

Ale nie tylko prezes PiS opowiadal sie dotychczas przeciwko waloryzacji 500
plus. Jak sprawdzilismy, takich publicznych zaprzeczen przedstawicieli
rzadu i politykow PiS bylo w ciagu niecalego roku blisko 20. “Nie pracujemy
nad takim rozwiazaniem” – tak odpowiedzial wiceminister finansow Artur
Sobon, dopytywany w TVN24 przez Konrada Piaseckiego o to, czy pomysl zmiany
500 plus na 700 plus “jest na stole” oraz czy rodzi sie w Ministerstwie
Finansow. “700 plus to wlasnie posuniecie proinflacyjne. Nie sadze, zeby
bylo. Ale to nie oznacza, ze my zaniechamy pomocy dla rodzin” – to z kolei
odpowiedz Jaroslawa Kaczynskiego, ktory byl tego dnia gosciem w TVP
Bydgoszcz. To stanowisko Kaczynskiego w sprawie waloryzacji 500 plus jest
dzis najczesciej przywolywane. “Nie rozmawiamy o waloryzacji 500 plus” –
przekazala w rozmowie z “Dziennikiem Gazeta Prawna” Magdalena Rzeczkowska,
minister finansow. Bylo pytana o nowelizacje poprzedniego budzetu i plany
na obecny. “Czy bedzie 14. emerytura na stale, a moze waloryzacja 500 plus
czy dwukrotna waloryzacja emerytur w ciagu roku?” – zapytali dziennikarze.
Pani minister zaprzeczyla. 4 maja: Sobolewski zaprzecza po raz trzeci

“W kierownictwie Prawa i Sprawiedliwosci ten temat nie pojawia sie. Nie
jest dyskutowany, wiec tego tematu nie ma. Nie ma tematu waloryzacji 500
plus” – zapewnial jeszcze na poczatku maja w Radiu Zet Krzysztof
Sobolewski, gdy prowadzacy zacytowal mu pytanie od sluchacza wlasnie w tej
sprawie. Polityk dopytywany, czy to zagadnienie pojawi sie na konwencji
programowej PiS w ostatniej dekadzie maja, odparl: “Nie przewiduje takiego
tematu”.

Przemyslaw Czarnek krytykuje Barbare Engelking i naukowcow. “Dzialania
godzace w konstytucyjna wolnosc slowa i wolnosc badan”

“Z niepokojem obserwujemy wypowiedzi medialne Ministra Edukacji i Nauki
dotyczace profesor Barbary Engelking oraz sygnatariuszy listu otwartego w
tej sprawie” – przekazali we wspolnym stanowisku przedstawiciele srodowiska
naukowego. Napisali, ze wypowiedzi Przemyslawa Czarnka odbieraja jako
“dzialania godzace w konstytucyjna wolnosc slowa i wolnosc badan naukowych
oraz oglaszania ich wynikow”. “Uwazamy, ze tego rodzaju postepowanie jest
niebezpieczne dla wlasciwego funkcjonowania systemu szkolnictwa wyzszego
nauki, szczegolnie w obecnej zlozonej sytuacji ekonomicznej i
geopolitycznej” – dodano. Profesor Barbara Engelking, kierowniczka Centrum
Badan nad Zaglada Zydow Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii
Nauk, goscila w “Kropce nad i” w TVN24 19 kwietnia, w rocznice wybuchu
powstania w getcie warszawskim. Zydzi wiedzieli, czego sie od Niemcow
spodziewac. Niemiec byl wrogiem i ta relacja byla bardzo klarowna,
czarno-biala, a relacja z Polakami byla duzo bardziej zlozona – powiedziala
miedzy innymi. – Polacy mieli potencjal, by stac sie sojusznikami Zydow i
mozna bylo miec nadzieje, ze beda sie inaczej zachowywac, ze beda
neutralni, ze beda zyczliwi, ze nie beda do tego stopnia wykorzystywac
sytuacji i nie bedzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa – mowila. Te
slowa profesor Engelking oburzyly rzadzacych. Skrytykowal je miedzy innymi
minister edukacji Przemyslaw Czarnek. 24 kwietnia w telewizji rzadowej
powiedzial: – Ja, oczywiscie, nie zamierzam wplywac w zaden sposob na
polityke kadrowa Instytutu Socjologii PAN – nie jest to moja rola.
Natomiast na pewno bede rewidowal swoje decyzje finansowe, bo ja nie bede
finansowal na wieksza skale instytutu, ktory utrzymuje tego rodzaju ludzi,
ktorzy po prostu obrazaja Polakow.

Z kolei na wypowiedz Czarnka zareagowali naukowcy w liscie otwartym, pod
ktorym podpisalo sie ponad tysiac z nich. W protescie czytamy, ze slowa
ministra “budza gleboki niepokoj i sprzeciw”. Wypowiedz “godzi w
zagwarantowana w art. 73 Konstytucji RP wolnosc badan naukowych”. “Zawiera
grozbe wobec instytucji naukowej i jej kierownictwa i nosi znamiona proby
zastraszania badaczy zajmujacych sie tematami niezgodnymi z pogladami
politykow” – napisali autorzy. Naukowcy wezwali tez do “natychmiastowego
zaprzestania szkalowania prof. Barbary Engelking oraz srodowiska badaczek i
badaczy Zaglady” oraz do “zaprzestania pogrozek i finansowego szantazu,
ktore ograniczaja konstytucyjna wolnosc badan naukowych”.

Profesor Rychard: Czarnek juz realizuje swoje grozby

Pozniej, we wtorek 9 maja, szef MEiN goszczac w Polskim Radiu 24 znow
krytykowal Engelking i powtorzyl slowa o “rewidowaniu decyzji finansowych”.

– To, co powiedziala pani Engelking, bylo celowe, zamierzone, przygotowane
na potrzeby tego programu, nie mialo zadnych podstaw naukowych. W zwiazku z
tym ja stwierdzilem, ze bede rewidowal swoje decyzje finansowe w stosunku
do instytucji, w ktorej zatrudniona jest pani Engelking, bo pieniadze
panstwowe nie sa od tego, zeby profesorowie utrzymywani za pieniadze
podatnikow szkalowali Polske i dobre imie Polakow – mowil. – Prosze sobie
to robic, ale za swoje pieniadze. Ja bede rewidowal swoje decyzje finansowe
dotyczace tego rodzaju instytucji, ktore takich ludzi zatrudniaja – dodal.

Nie zaplacili 50 groszy – odholowali im auta i zabrali prawo jazdy.
“Kierowcy o tym nie wiedza”

rPan Tomasz stracil prawo jazdy na trzy miesiace, po uplywie tego czasu byl
przekonany, ze moze wsiasc za kolko. Tak zrobil i” ponownie stracili prawo
jazdy, ale na dluzej. – W calej sprawie chodzi o 50 groszy – mowi
mezczyzna. Tomasz Bodyl to lubelski taksowkarz, bloger i dziennikarz. Jakis
czas temu mezczyzna stracil prawo jazdy.

– Dzis na odcinku, gdzie mnie zatrzymala policja jest ograniczenie do 70
km/h, ale jak jechalem to obowiazywalo 50 km/h. Chociaz przy tej drodze nie
ma gestej zabudowy, przedszkola, szkoly czy czegokolwiek takiego, to po
prostu obwodnica. Oczywiscie stalo sie to jednak z mojej glupoty, jechalem
na obiad i sie spieszylem. Policjanci powiedzieli, ze jechalem 101 km/h.
Dostalem mandat i zatrzymano mi prawo jazdy na trzy miesiace – opowiada pan
Tomasz.

Po trzech miesiacach mezczyzna ponownie zaczal jezdzic autem.

– Jezdzilem tak przez blisko rok az do zwyklej kontroli policyjnej. Panie
policjantki powiedzialy mi wowczas, ze mam zabrane prawo jazdy i nie moge
dalej jechac. Uslyszalem, ze musza mi odholowac pojazd i bede mial sprawe o
jazde bez uprawnien – przywoluje Bodyl.

Pan Tomasz nie do konca wiedzial, co sie dzieje.

– Samochod odjechal na lawecie, a ja stalem na ulicy i zastanawialem sie,
co bedzie dalej. Zaczalem sprawdzac w internecie i okazalo sie, ze
faktycznie jest przepis, ktorego nie znalem, w zasadzie zaden kierowca go
nie zna, chodzi o to, ze [aby odzyskac prawo jazdy – red.] trzeba wniesc
oplate w wysokosci 50 gr. Isc do wydzialu komunikacji, zaplacic i wtedy
pani w okienku wysyla wniosek do CEPiK-u, odhaczaja to i mozna legalnie
jezdzic – mowi mezczyzna.

Kolejna utrata prawa jazdy

Gdy pan Tomasz zorientowal sie, ze nie wplacajac 50 groszy nie aktywowano z
powrotem jego prawa jazdy, bylo juz za pozno. Za prowadzenie auta bez
uprawnien policja skierowala sprawe do sadu, a ten w uproszczonym trybie
skazal kierowce na pol roku pozbawienia prawa jazdy i 1500 zl grzywny.

– Na decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy jest napisane od kiedy do kiedy to
obowiazuje. I kierowcy rozumieja, ze po uplywie terminu kara sie konczy.
Natomiast rzeczywiscie w dokumencie, w ostatnim zdaniu, jest napisane:
“Zwrot zatrzymanego prawa jazdy nastepuje po ustaniu przyczyny zatrzymania,
na wniosek zlozony przez strone oraz po uiszczeniu oplaty ewidencyjnej”.
Przy tym nie ma zadnego zwrotu, caly czas prawo jazdy ma sie przy sobie –
podkresla pan Tomasz.

Zmiana przepisow

Mezczyzna szybko ustalil, skad wzial sie absurdalny przepis. Trzy lata temu
zmienilo sie prawo: zniesiono obowiazek posiadania przy sobie blankietu
prawa jazdy, a policjanci zyskali dostep do systemu, w ktorym
elektronicznie mozna zabrac, a nastepnie zwrocic kierowcy dokument. W
ustawie pozostal jednak zapis, ze zwrot prawa jazdy nastepuje po zaplacie w
urzedzie oplaty ewidencyjnej w wysokosci 50 groszy.

– Skoro policjant zatrzymuje prawo jazdy za przekroczenie predkosci w
formie elektronicznej, to taka osoba liczy na to, ze ten dokument
automatycznie, po trzech miesiacach zostanie odblokowany – mowi Marek
Kakolewski, ekspert ds. bezpieczenstwa ruchu drogowego. I dodaje: – Jednak
nic bardziej mylnego, trzeba stawic sie osobiscie w wydziale komunikacji i
oplacic tylko badz az 50 groszy.

Inni kierowcy

– W zwiazku z tym, ze zajmuje sie dziennikarstwem pomyslalem, ze warto to
opisac, bo to jakis dramat, zart. Efekt byl taki, ze zaczeli zwracac sie do
mnie kierowcy z calej Polski. Nie mam pojecia, ile ich jest, ale do mnie
zwrocilo sie 10-15 – wylicza pan Tomasz.

– Na logike – elektroniczne zabranie prawa jazdy to elektroniczne oddanie
prawa jazdy – mowi pan Jakub, ktory znalazl sie w podobnej sytuacji jak pan
Tomasz.

– W komendzie z wejscia dostalem zarzuty kierowania bez uprawien. Grozi mi
do 30 tys. zl. W wyroku nakazowym dostalam 1500 zl oraz zakaz prowadzenia
pojazdow na rok – dodaje pan Jakub.

Tomasz Bodyl i inni kierowcy, ktorym doradzal, odwolali sie od wydanych
“przy biurku”, w uproszczonym trybie wyrokow, a sady wyznaczyly rozprawy,
by zbadac, kto w sprawie 50 groszy ma racje. Taksowkarz rozeslal tez
informacje o skandalicznej sytuacji do instytucji, ktore mogly wymoc zmiane
absurdalnego przepisu. W odpowiedzi interpelacje w Sejmie zlozyla m.in.
lubelska poslanka Marta Wcislo.

– Interpelacje napisalam w czerwcu 2022 roku. W odpowiedzi napisano mi, ze
przyjrza sie problemowi i beda sie nad nim pochylac. Ze ministerstwo bedzie
pracowalo nad zmiana przepisow. Od tego czasu uplynelo lacznie okolo 10
miesiecy i nie ma winnych. Probowalam ustalic, kto zawinil i dlaczego tak
dlugo to trwa – mowi Marta Wcislo.

– Kary sa drakonskie. Jak mozna za 50 groszy karac w ten sposob? Gorna
granica kary to 30 tys. zl i co gorsza jeszcze dwa lata zakazu prowadzenia
pojazdow. Karani sa glownie kierowcy zawodowi, ktorzy jezdza najwiecej –
kurierzy, kierowcy ciezarowek, kierowcy przewozowi – wskazuje pan Tomasz.

Ministerstwo

Zmiane przepisow przygotowaly przed trzema laty dwa ministerstwa. Dzis
odpowiedzi na nasze pytania zdecydowal sie udzielic przedstawiciel
Kancelarii Premiera. Ku naszemu zdumieniu zapewnial jednak, ze
pozostawienie przepisu dotyczacego 50 groszy nie bylo pomylka ani
przeoczeniem.

– Przepis dotyczacy oplaty ewidencyjnej i innych oplat ewidencyjnych nie
byl czescia procesu deregulacyjnego. Pozostal caly pakiet oplat
ewidencyjnych – mowi Tomasz Kesicki z Kancelarii Prezesa Rady Ministrow.

– Prosze zwrocic uwage, ze oplata ewidencyjna dotyczy glownie sytuacji, w
ktorych uzytkownicy drog znacznie przekroczyli obowiazujace przepisy prawa
ruchu drogowego – dodaje Kesicki.

– Ale odbyli kare – zwrocil uwage dziennikarz.

– Tak, ale ustawa wskazuje wprost, ze ten zwrot nastepuje po wniesieniu
oplaty ewidencyjnej – mowi Tomasz Kesicki.

Co dalej z oplata ewidencyjna?

Tomasz Bodyl wygral niedawno swoj proces. Sad stwierdzil, ze mogl prowadzic
samochod, bo zwrot jego prawa jazdy nastapil po uplywie okresu kary i mimo
braku wplaty 50 groszy. Pozostali obwinieni kierowcy wciaz czekaja na
wyrok.

– Rozmawiamy caly czas o 50 groszach, a w sprawe zaangazowana jest policja,
urzednicy wydzialu komunikacji, sedziowie i sady. W moim przypadku trzech
instancji. Moje pytanie brzmi: Czy praca policjantow, sadu, sedziego nie
jest warta wiecej niz 50 groszy? Czy im sie az tak bardzo nudzi? – wskazuje
pan Tomasz.

– Najwyrazniej jest to pomylka legislacyjna, tak uwazalismy od poczatku w
Helsinskiej Fundacji Praw Czlowieka, jak tylko dostalismy te sprawe. To
pokazuje, ze tworzenie prawa na chybcika powoduje konsekwencje – mowi Piotr
Kladoczny z HFPC.

– Obecnie, procedujac ustawe, ktora znosi wszystkie oplaty ewidencyjne m.in.
te o ktorej mowa, proces zostanie zautomatyzowany i status prawa jazdy
bedzie zmieniany automatycznie po okresie, na ktory prawo jazdy zostalo
zatrzymane – zapewnia Tomasz Kesicki.

– Kuriozum sytuacji polega na tym, ze nawet jezeli ten przepis sie zmieni
to kierowcom, ktorzy sa teraz sadzeni jest to kompletnie nieprzydatne –
podsumowuje Tomasz Bodyl.

Dron w odleglosci okolo 50 metrow od samolotu. Incydent w poblizu lotniska
w Katowicach

Dron typu quadrocopter lecial w poniedzialek w odleglosci okolo 50 metrow
pod samolotem zmierzajacym do lotniska Katowice-Pyrzowice – potwierdzil
TVN24 rzecznik portu Piotr Adamczyk. Dodal, ze obiekt zostal zauwazony
okolo 20 kilometrow od lotniska, gdy samolot byl na wysokosci 1200 metrow.
Jak przekazal TVN24 rzecznik lotniska w Katowicach Piotr Adamczyk, w
poniedzialek “okolo godziny 15 zarzad lotniska otrzymal zgloszenie o
incydencie od Polskiej Agencji Zeglugi Powietrznej”. – Zaloga samolotu
linii Wizz Air, ktory lecial z holenderskiego Eindhoven, zblizajac sie do
lotniska w Katowicach-Pyrzowicach, zauwazyla drona – wyjasnial. Dodal, ze
“dron zostal zauwazony w rejonie dzielnicy Mrzyglod w Myszkowie, 20
kilometrow w linii prostej od lotniska”, a “samolot byl wtedy na wysokosci
1200 metrow”. Dron lecial w odleglosci okolo 50 metrow ponizej wysokosci
samolotu – przekazal Adamczyk. – Informacje o tym, ze minela sie z dronem,
zaloga zglosila do PAZP oraz do sluzb kontroli ruchu lotniczego. Zostala
powiadomiona policja oraz Straz Graniczna. Samolot bezpiecznie wyladowal o
godzinie 15.12 – poinformowal rzecznik. Obiektem, ktory przelecial pod
samolotem, byl dron quadrocopter. Gdy znajdowal sie kilkadziesiat metrow
pod maszyna, samolot zblizal sie do pozycji ustabilizowania przed
podejsciem do pasa katowickiego lotniska – precyzowal rzecznik.

Jako rejon lotu drona wytypowano powiat myszkowski, gdzie – jak podalo RMF
– prowadzone sa poszukiwania sprzetu oraz jego operatora.

– Dron lecial w odleglosci okolo 50 metrow ponizej wysokosci samolotu –
przekazal Adamczyk. – Informacje o tym, ze minela sie z dronem, zaloga
zglosila do PAZP oraz do sluzb kontroli ruchu lotniczego. Zostala
powiadomiona policja oraz Straz Graniczna. Samolot bezpiecznie wyladowal o
godzinie 15.12 – poinformowal rzecznik. Zaznaczyl, ze incydent nie
skutkowal zadnymi utrudnieniami dla lotniska ani pasazerow.

Obiektem, ktory przelecial pod samolotem, byl dron quadrocopter. Gdy
znajdowal sie kilkadziesiat metrow pod maszyna, samolot zblizal sie do
pozycji ustabilizowania przed podejsciem do pasa katowickiego lotniska –
precyzowal rzecznik.

Jako rejon lotu drona wytypowano powiat myszkowski, gdzie – jak podalo RMF
– prowadzone sa poszukiwania sprzetu oraz jego operatora.

Jak wyglada procedura

W tego typu sytuacjach kontrolerzy ruchu PAZP, ktorzy otrzymuja taka
informacje, zglaszaja ja zarzadcy lotniska. Ten z kolei ma obowiazek
niezwlocznego powiadomienia policji, Strazy Granicznej i sluzby ochrony
lotniska

Jak zapewnil Adamczyk, powiadomienie to nastapilo natychmiast. Jednoczesnie
zaangazowane instytucje, wsrod nich PAZP, zglaszaja sytuacje w systemie
zglaszania zdarzen lotniczych. Nastepnie sprawa trafia do Urzedu Lotnictwa
Cywilnego oraz Panstwowej Komisji Badania Wypadkow Lotniczych.

Poniedzialkowy incydent i nastepujace po nim dzialania potwierdzila rowniez
PAP rzeczniczka PAZP Ruslana Krzeminska.

Dron minal o okolo 30 metrow ladujacy samolot LOT-u w Warszawie

Do innego incydentu z udzialem drona doszlo w sobote, 13 maja, w Warszawie.
Niezidentyfikowany dron wielkosci szybowca minal o okolo 30 metrow samolot
LOT-u ladujacy na warszawskim Lotnisku Chopina – wynika z nagrania z wiezy,
do ktorego dotarl portal tvn24.pl. Nasi informatorzy sa zdania, ze bardzo
niewiele brakowalo, by doszlo do katastrofy. Od rzecznika narodowego
przewoznika dowiedzielismy sie, ze piloci sporzadzili raport, a sprawe bada
komisja badania zdarzen lotniczych w PLL LOT.

Sekta Dobrej Nowiny w Kenii. Media: jako pierwsze glodzone na smierc byly
dzieci

Od kwietnia kenijska policja informuje o odnajdywaniu kolejnych cial w
lesie Shakahola w miejscowosci Malindi. Sledczy prowadzacy poszukiwania w
tym rejonie ekshumowali w sobote kolejne 22 ciala – poinformowaly wladze.
Tym samym do 201 wzrosla liczba ofiar Miedzynarodowego Kosciola Dobrej
Nowiny, zarzadzanego przez pastora Paula Mackenziego, ktory nakazal swoim
wyznawcom glodzic sie na smierc, by szybciej dotarli do nieba.

Najpierw zabijano dzieci, nakazujac im “poscic na sloncu, zeby szybciej
umarly”

Byly zastepca przywodcy sekty Titus Katana przekazal “New York Times”, ze
najpierw zabijano dzieci, nakazujac im “poscic na sloncu, zeby szybciej
umarly”. Dorosli, kobiety i mezczyzni, byli nastepni – powiedzial.

Katana, ktory pomaga policji w dochodzeniu, opisal dla “Sunday Times”
brutalne traktowanie dzieci, mowiac, ze zamykano je w chatach na piec dni
bez jedzenia i wody. – Nastepnie zawijano je w koce i zakopywano, takze te,
ktore jeszcze oddychaly – mowil. Ponad 600 osob, ktore wedlug doniesien sa
czlonkami kultu kierowanego przez pastora Paula Mackenziego, wciaz jest
zaginionych. Mackenzie, ktory jest obecnie w areszcie policyjnym,
powiedzial, ze zakonczyl dzialalnosc Miedzynarodowego Kosciola Dobrej
Nowiny cztery lata temu, po prawie dwoch dekadach istnienia. BBC odkrylo
jednak setki jego kazan wciaz dostepnych w internecie, z ktorych niektore
zostaly nagrane po dacie rzekomego zakonczenia dzialalnosci. W wywiadzie
udzielonym kilka tygodni temu kenijskiej gazecie “Daily Nation” pastor
zaprzeczyl, jakoby zmuszal swoich wyznawcow do glodzenia sie.

Mackenzie glosil takze kazania przeciwko edukacji, nazywajac ja szatanska,
po otrzymaniu “objawienia od Boga” – powiedzial Katana “New York Times”.
Wyjasniajac powody odejscia z sekty, Katana powiedzial, ze nauki pastora
staly sie zbyt “dziwne”. Mackenzie zachecal rowniez matki, aby unikaly
szukania pomocy medycznej podczas porodu i nie szczepily swoich dzieci.
Wiekszosc kazan pastora dotyczy wypelniania sie biblijnych proroctw o
sadzie ostatecznym. W tresciach internetowych sekty znajduja sie rowniez
posty o koncu swiata, zblizajacej sie zagladzie i rzekomych
niebezpieczenstwach zwiazanych z nauka.

Czesto pojawiaja sie takze ostrzezenia o wszechmocnej szatanskiej sile,
ktora rzekomo przeniknela najwyzsze szczeble wladzy na calym swiecie.

Wyznawcy sekty mogli pasc ofiarami handlu narzadami

Jak informowal wczesniej glowny patolog kraju dr Johansen Oduor, choc
najczestsza przyczyna smierci bylo zaglodzenie sie, to czesc ofiar zmarla w
wyniku uduszenia lub pobicia. Z opublikowanych dokumentow sledztwa w
sprawie masowych grobow wynika, ze niektore ze zmarlych osob
najprawdopodobniej padly ofiarami handlu narzadami. “W raportach z sekcji
zwlok stwierdzono brak narzadow (wewnetrznych) w niektorych cialach ofiar,
ktore zostaly ekshumowane” – przekazal glowny inspektor Martin Munene w
oswiadczeniu. “Uwaza sie, ze handel ludzkimi organami byl dobrze
skoordynowany przy udziale kilku stron” – dodal.

Wielka Brytania. Nie byl w pracy od 15 lat. Domaga sie od pracodawcy
podwyzki

Pracownik firmy IBM Ian Clifford jest na zwolnieniu lekarskim od 2008 roku.
Mezczyzna caly czas pobiera wynagrodzenie w wysokosci ok. 4,5 tys. funtow
(ok. 23 tys. zl) miesiecznie. Mimo tego niedawno postanowil pozwac swojego
pracodawce, domagajac sie podwyzki. Ian Clifford twierdzi, ze padl ofiara
dyskryminacji ze wzgledu na niepelnosprawnosc. Choc Brytyjczyk od 15 lat
przebywa na zwolnieniu lekarskim i nie pojawia sie w pracy, firma caly czas
wyplaca mu pensje w wysokosci 54 028 funtow (ok. 279 tys. zl) rocznie.

50-latek, ktory jest zatrudniony jako starszy pracownik techniczny,
postanowil pozwac swojego pracodawce, domagajac sie podwyzki. Argumentuje,
ze jego pensja nie wzrosla przez caly ten okres.

W ramach planu ochrony zdrowia firmy IBM mezczyzna ma zagwarantowane
wyplaty do emerytury, czyli 65. roku zycia. Oznacza to, ze w czasie
przebywania na zwolnieniu otrzyma w sumie od przedsiebiorstwa ponad 1,5 mln
funtow (ok. 7,75 mln zl). Ian Clifford ocenil jednak niedawno, ze wiekszosc
jego wynagrodzenia pochlonie inflacja i wszedl z firma w spor prawny. Nie
byl w pracy od 15 lat. Zostal objety specjalnym planem

Sprawa trafila do sadu pracy w brytyjskim Reading. Podczas rozprawy okazalo
sie, ze mezczyzna studiowal w King’s College w Londynie. W 2000 roku
rozpoczal prace w firmie Lotus Development, ktora zostala pozniej przejeta
przez IBM. We wrzesniu 2008 roku Ian Clifford udal sie na zwolnienie
lekarskie. Piec lat pozniej zlozyl zazalenie na pracodawce. W ramach ugody
zostal objety specjalnym planem swiadczen zdrowotnych. Zaklada on, ze
pozostaje pracownikiem firmy, ale bez obowiazku swiadczenia pracy. Przez
caly okres choroby firma wyplaca mu 75 proc. wynagrodzenia. W 2022 roku
pracownik pozwal pracodawce za brak waloryzacji wynagrodzenia. Zdaniem
Clifforda, przy inflacji w Wielkiej Brytanii przekraczajacej 10 proc., za
swoja pensje moze kupic coraz mniej. Pozwal pracodawce o brak podwyzki. Sad
pracy odrzucil jego roszczenia. Niedawno sad pracy odrzucil jednak
roszczenia pracownika. – Nawet jesli wartosc 50 tys. funtow zmniejszyla sie
o polowe w ciagu ostatnich 30 lat, ten plan emerytalny nadal jest niezwykle
hojny – ocenil sedzia Paul Housego. – Warunki pomocy udzielanej
niepelnosprawnym, a niedostepnej dla pelnosprawnych z zasady nie moga byc
dyskryminujace – dodal sedzia Na profilu w serwisie LinkedIn mozna
przeczytac, ze pochodzacy z Guildford w hrabstwie Surrey Ian Clifford jest
obecnie na “emeryturze z powodow zdrowotnych”.

SPORT

Rakow szykuje transferowy hit. Walcza o polski diament

Sezon jeszcze sie nie skonczyl, a juz glosno o potencjalnych ruchach
transferowych swiezo upieczonego mistrza Polski. Ostatnio mowilo sie o
testach medycznych Maxime’a Domingueza z Miedzi Legnica. Rakow chce
wyciagnac ze spadkowicza takze 18-letniego Dawida Drachala. Drachal to
zawodnik urodzony w 2005 roku, ktory do Miedzi trafil we wrzesniu ubieglego
roku z Escoli Varsovia. Ofensywny pomocnik w tym sezonie Ekstraklasy
zwrocil na siebie uwage skautow. Zagral w 14 meczach i strzelil gola
przeciwko Cracovii. Co ciekawe, asystowal mu wowczas wlasnie Dominguez.
Drachal zadebiutowal takze w reprezentacji Polski U18. Niedlugo obaj
panowie moga byc przedstawieni jako nowi zawodnicy Rakowa. O ile transfer
Domingueza wydaje sie byc blisko finalizacji, nieco trudniej moze byc z
Drachalem. Jak informuje Szymon Janczyk z Weszlo, legniczanie oczekuja za
niego milion euro i licza na transfer zagraniczny. Wiecej szczegolow na
temat sytuacji Drachala dodal Kamil Warzocha z tej samej redakcji. Podczas
programu “Liga Minus” dziennikarz ujawnil, ze w kontrakcie 18-latka
znajduje sie klauzula mowiaca o tym, ze w przypadku spadku Miedzi z ligi
pilkarz ma zostac wypozyczony do klubu Ekstraklasy, a wtedy jego kontrakt z
legnickim klubem automatycznie ulegnie przedluzeniu o rok.

Milion za Drachala to za duzo. Rakow bedzie oszczedny w tym okienku

Wlasciciel mistrza Polski Michal Swierczewski przyznal, ze w najblizszym
okienku Rakow Czestochowa bedzie bardzo ostroznie korzystal ze swojego
budzetu, w zwiazku z czym wiekszosc jego wzmocnien bedzie przeprowadzana na
zasadzie darmowych transferow czy wypozyczen. Powiedzial tez, ze nie
chcialby, aby klub w letnim oknie wydal na nowych graczy wiecej niz 500
tysiecy euro. Poza Dominguezem i Drachalem mozliwe tez, ze kadre Rakowa
zasili inny zawodnik spadkowicza, lecz tym razem Lechii Gdansk. Mowa o
napastniku Lukaszu Zwolinskim, ktorego kontrakt z gdanskim klubem wygasa 30
czerwca tego roku. 31-latek w tym sezonie wystapil w 32 meczach, w ktorych
zdobyl 13 bramek i zanotowal dwie asysty.

Lechia po spadku moze powrocic na stary stadion. W grze spore pieniadze

Choc do konca obecnego sezonu Ekstraklasy pozostaly jeszcze dwie kolejki,
znane sa juz pierwsze rozstrzygniecia. Wiadomo, ze mistrzem Polski zostal
Rakow Czestochowa. Poznalismy rowniez dwie druzyny, ktore zalicza spadek do
Fortuna 1. Ligi. Jedna z nich jest Lechia Gdansk, ktora po 15 latach
pozegna sie z rywalizacja w ekstraklasie. Spadek Lechii oznacza spore
straty finansowe, a co za tym idzie potrzebe szukania oszczednosci. Na
pierwszy plan w tej kwestii wysuwa sie zmiana miejsca rozgrywania spotkan w
nowym sezonie. Gdanszczanie zamiast na Polsat Plus Arenie mieliby
podejmowac rywali na starym stadionie przy ulicy Traugutta w
Gdansku-Wrzeszczu. Okazuje sie, ze wizja ta nie jest prosta do
zrealizowania.

Sytuacji przyjrzal sie portal trojmiasto.pl ,
ktory zwrocil uwage na fakt, ze przedsiewziecie to wymagaloby sporo czasu i
pieniedzy. Wszystko przez koniecznosc doprowadzenia obiektu do odpowiednich
standardow. Mowa przede wszystkim o naprawie przeciekajacego dachu nad
tarasem na glownej trybunie, naprawie monitoringu i wymianie stadionowych
kolowrotkow. Koszty tej inwestycji szacuje sie na okolo 3 mln zlotych,
ktore moga byc nie do przeskoczenia dla miasta. Druga przeszkoda jest czas.
Obiekt przy ulicy Traugutta jest wlasnoscia miasta, a to wiaze sie z
faktem, ze kazde dzialania wymagaja wczesniejszych przetargow na wykonanie
prac. Tym samym wszelkie prace remontowe zdecydowanie sie opoznia.
Dziennikarze portalu zaznaczaja rowniez, ze powrot na stary stadion moze
spowodowac utrate sponsorow. Oczywiste jest, ze po spadku do I ligi odbeda
sie negocjacje nad nowymi umowami, jednak niektorych sponsorow moze
odstraszyc wizja prezentowania swojego logo na znacznie mniejszym obiekcie.
Lechia zdolala wygrac w tym sezonie jedynie siedem spotkan i poniosla az 19
porazek. Dodatkowo szesc meczow konczyla remisem, co przeklada sie na 27
punktow w tabeli. Taki dorobek daje druzynie przedostatnie, 17. miejsce.

Rosja znalazla chetnych na sparing. Zagraja pierwszy raz od dawna

Od momentu rozpoczecia krwawej wojny w Ukrainie Rosja gra jedynie z
reprezentacjami zaprzyjaznionych panstw, w wiekszosci bylymi republikami
ZSRR. Od dwoch lat byly to jedynie kadry Kirgistanu, Tadzykistanu,
Uzbekistanu, Iranu oraz Iraku. Lista ta moze niedlugo powiekszyc sie jednak
o Indonezje i Kamerun.

Rosja zagra z Kamerunem i Indonezja? “Cieszymy sie z zainteresowania
naszych partnerow”

Informacje o nowych sparingpartnerach dla reprezentacji Rosji powielaja
tamtejsze media. Rosyjska federacja jest w trakcie rozmow z Kamerunem i
Indonezja na temat zorganizowania meczow towarzyskich, ktore mialyby odbyc
sie juz w czerwcu w Moskwie.

Wnioskujac po slowach przedstawicieli Rosyjskiej Federacji Pilki Noznej,
wszystko idzie po ich mysli. “Cieszymy sie z zainteresowania naszych
partnerow z Indonezji. W tej chwili jestesmy w kontakcie z wieloma
federacjami i mamy nadzieje, ze juz niedlugo osiagniemy ostateczne
porozumienia w sprawie organizacji meczow towarzyskich” – czytamy w
oswiadczeniu. Wczesniej, bo we wrzesniu 2022 roku glosno bylo o organizacji
meczu towarzyskiego pomiedzy Rosja a Bosnia i Hercegowina. Takie
doniesienia oburzyly nie tylko samych kibicow, dziennikarzy, czy politykow,
ale rowniez bosniackich pilkarzy. Najwieksze gwiazdy tej reprezentacji,
takie jak Edin Dzeko, czy Miralem Pjanic oglosily wowczas, ze jesli ma
dojsc do takiego spotkania, oni nie stawia sie na kadre. Co wiecej,
organizacji meczu odmowil sam burmistrz Sarajewa, gdzie znajduje sie
stadion im. Asima Ferhatovicia Hasego, dom reprezentacji Bosni. Dzieki
takiej presji do meczu ostatecznie nie doszlo. Co ciekawe, gdy w marcu 2022
roku Organizacja Narodow Zjednoczonych przeprowadzila rezolucje w sprawie
potepienia Rosji za napasc na Ukraine, przedstawiciele Indonezji
zaglosowali za tym pomyslem. Przedstawiciela Kamerunu nie bylo obecnego na
glosowaniu. Zmiane w podejsciu do Rosji po ponad roku od wybuchu wojny
widac rowniez w innych sportach. Niedawno Miedzynarodowy Komitet Olimpijski
zdecydowal, ze atleci z Rosji i Bialorusi moga powrocic do zawodow
sportowych. Co prawda ma byc to przeprowadzane pod pewnymi warunkami,
takimi jak wystepowanie pod neutralna flaga, czy brak prezentowania
jakichkolwiek symboli zwiazanych z ich krajami. Nie mniej decyzja wciaz
jest oburzajaca, patrzac na codziennie bombardowane ukrainskie miasta.

DETEKTYW

Krwawa akuszerka

Anna FREJ

Sznur zarzucony na jej szyje zaczal sie zaciskac coraz mocniej. Kobieta
czula, ze traci przytomnosc. W koncu osunela sie bezwladnie na podloge.
Wtedy oprawczyni wzie- la do reki kuchenny noz i zaczela rozcinac brzuch
ciezarnej ofiary. Po chwili wyjela z niego noworodka. Polowa grudnia to
czas, gdy ludzie z reguly szy- kuja sie do swiat Bozego Narodzenia. Kupuja
prezenty, planuja swia- teczne menu. W tym okresie, w 2004 roku,
mieszkancami ame- rykanskiego miasteczka Skidmore w stanie Missouri,
wstrzasnela nie- wyobrazalna zbrodnia.

16 grudnia 2004 roku Becky Harper czekala na swoja corke, Bobbie Jo
Stinnett. 23-latka mia- la przyjechac po matke do pracy i zawiezc ja do
domu. Jeszcze godzine wczesniej ustalaly to telefonicznie. Bylo kilka minut
po 15.30. Harper zadzwonila do corki, ale jej telefon nie odpowia- dal.
Postanowila sprawdzic, co sie stalo. Gdy stanela przed domem 23-latki
zauwazyla, ze drzwi sa otwarte, weszla do srodka:

– Bobbie, Bobbie! – nawoly- wala ja, ale nikt nie odpowiadal. W koncu
dotarla do jadalni i to, co zobaczyla, zmrozilo jej krew w zylach. 23-latka
leza- la na podlodze cala we krwi. Kobieta zadzwonila po pogoto-
wieipowiedzialadyspozytorowi, ze jej corka jest w osmym mie- siacu ciazy i
potrzebuje pomo- cy, bo jej brzuch wyglada jakby eksplodowal. Przybyli na
miejsce sanitariusze zastali przerazajacy widok. Ktos przecial brzuch cie-
zarnej i wyjal z niego dziecko. Mloda kobiete przewieziono do szpitala w
Maryville. Lekarze robiliwszystko,abyuratowacjej

zycie, niestety nie udalo sie im.

Sprawa zajela sie policja. Juz nazajutrz dotarli do zamieszkalej w Melvern,
w stanie Kansas, Lisy M. Montgomery. Drzwi otworzyl jej maz, Kevin.
Zaprosil sierzan- ta Randy’ego Stronga do srodka. W salonie, na kanapie,
siedzia- la Lisa z dzieckiem na rekach. Policjant powiedzial malzenstwu, ze
prowadzi sprawe zabojstwa Bobbie Jo Stinnett. Spytal kobiete o niemowlaka.

– Urodzilam wczoraj, w klinice dla kobiet w Topece – odpowie- dziala Lisa,
proszac jednoczesnie meza, aby poszedl do jej samo- chodu, gdzie mialy sie
znajdowac dokumenty swiadczace o wypisie ze szpitala. Kevin wrocil jednak z
pustymi rekami.

Strong poprosil Montgomery o rozmowe na osobnosci. Kobieta zgodzila sie i –
gdy zostali sami – wyznala funkcjonariuszowi, ze jej rodzina ma problemy
finansowe i tak naprawde urodzila dziecko w domu, ale jej maz nic o tym nie
wie. W porodzie mialo jej poma- gac dwoch znajomych. Zapytana o nazwiska
tych osob, Lisa odpar- la, ze nie byli obecni przy naro- dzinach, a jedynie
pod telefonem, gdyby pojawily sie jakies trudno- sci. Dodala, ze urodzila w
kuchni, a lozysko wyrzucila do pobliskiej rzeczki. W pewnym momencie
Montgomery zaproponowala, aby przeniesc przesluchanie do komi- sariatu.
Tam, po niedlugim czasie, wyznala:

– To ja zabilam Bobbie Jo Stinnett, wyjelam dziecko z jej
brzuchaizabralamjedodomu…Malzenstwo Stinnettow – Bobbie Jo i Zeb – prowa-
dzilo hodowle psow rasy

rat terier. W kwietniu 2004 roku, na pokazie psow, Bobbie Jo poznala
zamieszkala w Melvern, w stanie Kansas,LiseM.Montgomery,ktora rowniez
zajmowala sie hodowla czworonogow. Kobiety juz wcze- sniej utrzymywaly ze
soba interne- towy kontakt. Bobbie Jo prowadzila tez strone promujaca swoj
biznes Happy Haven Farms. Umieszczala na niej zdjecia psow. Gdy wiosna 2004
roku 23-latka dowiedzia- la sie, ze jest w ciazy, podzielila sie ta
informacja z internetowa spolecznoscia, wsrod ktorej byla Montgomery. Lisa
zdradzila Bobbie Jo, ze rowniez spodziewa sie dziec- ka. Od tej pory obie
wymienialy maile takze na temat swoich ciaz.

W tym samym czasie Lisa, ktora miala juz czworke dzieci z poprzedniego
malzenstwa, zaczela informowac swoja rodzine, przyja- ciol i znajomych z
internetu, ze jest w ciazy. Ubierala sie w stosowne ubrania i zachowywala
jak kobieta spodziewajaca sie dziecka. W rze- czywistosci nie mogla zajsc w
ciaze, gdyz wiele lat wczesniej poddala sie zabiegowi podwiazania
jajowodow. Jej obecny maz i czworka dzieci nic o tym nie wiedzieli, wiec
uwierzy- li, ze ich rodzina sie powiekszy. Podobnie jak czesc jej
znajomych, jednak byli i ci sceptyczni, ktorzy podejrzewali, ze Lisa klamie.

15 grudnia 2004 Montgomery skontaktowala sie ze Stinnett podajac sie za
zamiesz- kala w pobliskim Fairfax Darlene Fischer, zainteresowana kupnem
szczeniakow, ktore 23-latka mia- la na sprzedaz. Umowily sie na nastepny
dzien. Wieczorem, 15 grudnia, Bobbie Jo powiedzia- la mezowi i matce, ze
nazajutrz odwiedzi ja kobieta z Fairfax, ktora chce obejrzec psy.

16 grudnia 2004 roku Montgomery wsiadla do swojej toyoty i ruszyla w droge
z Melvern do Skidmore. Miala przy sobie sznur, noz kuchenny oraz zacisk na
pepowine. Do domu Stinnettow dotarla o godzinie 12:30. 23-latka
wyprowadzila psy na zewnatrz i bawila sie z nimi. Dwie godziny pozniej
odebrala telefon od matki i potwierdzila, ze o 15.30 zjawi sie pod jej
praca i podrzuci ja do domu.

Niedlugo po tej rozmowie, Montgomery zaatakowala mlo- da kobiete. Najpierw
zarzucila jej sznur na szyje i dusila ja, poki ofiara nie stracila
przytomnosci. Wtedy chwycila noz i zabrala sie za rozci- nanie brzucha
Bobbie Jo. To spo- wodowalo, ze 23-latka ocknela sie i zaczela sie szarpac
z napastnicz- ka. Montgomery nie dala jednak za wygrana i ponownie
przydusila ofiare. Tym razem zrobila to sku- tecznie. Kobieta zmarla. Lisa
wyje- la dziecko z ciala zamordowanej, przeciela pepowine i odjechala swo-
im samochodem, caly czas trzyma- jac malenstwo w ramionach.

Po przejechaniu kilku kilome- trow zatrzymala sie, aby zalozyc zacisk na
pepowine. Pomijajac mala rane tuz nad okiem, nowo- rodkowi nic sie nie
stalo. Lisa wytarla dziecko z krwi i ulozyla je w wyjetym z bagaznika fote-
liku. Gdy dojechala do miejsco- wosci Topeka w stanie Kansas, zadzwonila do
meza.

– Kevin, bylam na zakupach przedswiatecznych i zaczelam rodzic! Udalo mi
sie dojechac do szpitala w Topece. Urodzilam zdrowa dziewczynke! Mozemy sie
spotkac na parkingu przed klinika?

Nieswiadomy oszustwa mez- czyzna zjawil sie na miejscu i razem wrocili do
domu.

Noworodek otrzymal imie Abigail. Nastepnego dnia malzen- stwo wybralo sie
na sniadanie do restauracji i przedstawialo dziecko napotkanym po drodze
znajomym. Sielanka sie skonczyla, gdy wrocili do domu, a do ich drzwi
zapukala policja. Tak szybkie odnalezienie Montgomery bylo mozliwe m.in.
dzieki zastosowaniu informatyki sledczej – dochodzeniowcy dotarli do
internetowej wymiany wiado- mosci miedzy obiema kobieta- mi. Przeprowadzone
testy DNA wykazaly, ze Lisa nie jest matka dziecka. Niemowle zwrocono jego
ojcu. Dziewczynke nazwano Victoria Jo.

Po przyznaniu sie do winy, Montgomery trafila do aresztu. Popelnila prze-
stepstwo federalne; 20 grudnia

postawiono jej zarzut porwania skutkujacego zgonem. Dzialania oskarzonej
doprowadzily do smierci Bobbie Jo Stinnett. Uznano, ze rozmyslnie uprowa-
dzila dziecko, aby potem moc je przedstawiac jako swoje. Taka zbrodnia
zagrozona jest dozy- wociem lub kara smierci.

Poczatkowo zespol obroncow Montgomery, pod przewodnic- twem Fredericka
Duchardta, probowal oprzec linie obrony na twierdzeniu, ze Bobbie zamor-
dowal brat Lisy, Tommy Kleiner. Mimo tego, ze tuz po zatrzyma- niu kobieta
mowila, ze dokonala zabojstwa sama, z czasem zmie- nila zdanie i wlaczyla w
to swo- jego brata. Twierdzila, ze mez- czyzna towarzyszyl jej podczas
wizyty w domu Stinnett. Okazalo sie jednak, ze Kleiner ma solidne alibi i
na tydzien przed rozpo- czeciem procesu, w pazdzierni- ku 2007 roku,
Duchardt musial zmienic strategie – twierdzil, ze Montgomery cierpiala na
zabu- rzenia psychiczne i nie moze w pelni odpowiadac za swoje czyny. Ona
sama nie przyznala sie do stawianego jej zarzutu.

Waznym swiadkiem obrony byl neuropsycholog dr Vilayanur Ramachandran.
Lekarz zezna- wal, ze Montgomery ma obra- zenia glowy, ktore sa skutkiem
przemocy, jakiej doswiadczyla w przeszlosci. Przedstawial histo- rie jej
dziecinstwa. Lisa urodzila sie w 1968 roku. Jako dziecko byla
wykorzystywana seksu- alnie przez swojego ojczyma

i streczona przez matke. Na jej dzialania mial wplyw zespol stresu
pourazowego, ktory wyksztalcil sie w wyni- ku dawnych przezyc. Wedlug
Ramachadrana Montgomery cierpiala na chorobe afektywna dwubiegunowa i
ciezka odmiane ciazy urojonej. To doswiadczenia z dzie- cinstwa sprawily,
ze Lisa byla podatna na te przy- padlosc. Kobieta podtrzy- mywala ten stan
poszu- kujac w internecie informacji na temat cesarskiego ciecia czy
porodow domowych. Kupowala tez ubrania ciazowe oraz akceso- ria dzieciece.
Z ustalen sledczych wynikalo, ze Lisa juz kilkukrot- nie udawala ciaze. Raz
twierdzila,

ze spodziewa sie blizniakow. Podczas gdy obrona forsowala twierdzenia o
chorobie psychicz- nej i koniecznosci zwolnienia zabojczyni z
odpowiedzialnosci, oskarzenie dowodzilo, ze jest zupelnie inaczej, a Lisa
probuje po prostu uniknac kary smierci. Prokurator Roseann Ketchmark
powolal na swiadka psychiatre Parka Dietza, uzna- nego specjaliste, ktory
wczesniej pracowal m.in. przy sprawie Teda Kaczynskiego, amerykanskiego
anarchisty i terrorysty, bardziej znanego z kronik kryminalnych jako
“Unabomber”. Lekarz uwazal, ze oskarzona nie cierpi na ciaze urojona, a po
prostu chciala zwro- cic na siebie uwage. Dietz zgodzil sie z prokuratorami
twierdzacy- mi, ze Lisa tylko udaje chorobe psychiczna, gdyz juz w
przeszlo- sci przylapano ja na klamstwach, m.in. gdy chciala zrzucic
odpowie- dzialnosc za zabojstwo na swojego brata. Calkowicie odrzucil
ustale- nia Ramachandrana nazywajac je

“skandalicznymi”.

– Gdyby oskarzona rzeczywi- scie wierzyla, ze jest w ciazy, jej wyjasnienia
bylyby bardziej spoj- ne. Dodatkowo swojemu mezowi, Kevinowi, podala
zupelnie inna przewidywana date narodzin dziecka, niz znajomym. Podczas
jednej z wczesniejszych udawa- nych ciaz twierdzila, ze spodzie- wa sie
blizniakow. Kobieta w cia- zy blizniaczej z reguly cieszy sie jeszcze
wiekszym zainteresowa- niem i taki byl cel Lisy – mowil psychiatra.

Podczas mowy koncowej prokurator Roseann Ketchmark nazwal twierdzenia
obrony o cia- zy urojonej bredniami na miare “nauki voodoo”. Jego zdaniem
dzialaniami Lisy kierowal strach, ze jej byly maz, Carl Boman, ujawni
prawde o tym, ze kobie- ta nie moze juz zajsc w ciaze, bo w 1990 roku
poddala sie zabie- gowi podwiazania jajowodow, i wykorzysta to odbierajac
jej dwojke dzieci z poprzedniego malzenstwa.

– Wiedziala, ze nie spodziewa sie dziecka. To nie urojenia, to oszustwo i
manipulacja – grzmial na sali sadowej Ketchmark.

22 pazdziernika 2007 roku odbyla sie narada lawy przysieglych w sprawie
Lisy Montgomery. Po zaledwie czterech godzinach zdecydo- wano, ze oskarzona
jest win- na zarzucanego jej czynu, tym samym oddalajac argumenta- cje
obrony o niepoczytalnosci. Podczas oglaszania tej decyzji, Lisa ocierala
lzy, a jeden z jej obroncow klepal ja po plecach, chcac pocieszyc swoja
klient- ke. Prokurator zapowiedzial, ze bedzie sie domagal kary smier- ci.
I taka tez kare sedzia Gary Fenner ostatecznie orzekl.

– Mam nadzieje, ze dzisiejszy wyrok przyniesie ulge rodzinie Bobbie Jo
Stinnett, gdyz stano- wi pewnego rodzaju zamkniecie. Decyzja o ubieganie
sie o kare smierci dla oskarzonego nigdy nie jest latwa do podjecia, ale
rozstrzygniecie sadu jest jak naj- bardziej sluszne i jest w pewnym sensie
uczczeniem pamieci zamor- dowanej – powiedzial prokurator generalny John
Wood.

Obroncy Montgomery kwe- stionowali wyrok przywolujac rozne argumenty. Ich
zdaniem nie bylo wyraznych dowodow na

popelniona przez nia zbrodnie, a oskarzeniu nie udalo sie udo- wodnic, ze
uprowadzenie dziec- ka poprzez wyjecie go z brzucha matki doprowadzilo do
smierci Bobbie Jo Stinnett. Ich starania nie przyniosly zadnego skutku. 19
marca 2012 roku Sad Najwyzszy odmowil Montgomery prawa do ponownego procesu.

Lisa przebywa w wiezieniu w Fort Worth w stanie Teksas. W pazdzierniku 2020
roku wyznaczono date wykonania kary smierci. Kobieta zostanie stracona 8
grudnia 2020 roku, przy uzyciu zastrzyku. Stanie sie to w wiezieniu
federalnym Terre Haute w stanie Indiana. Reprezentujaca ja Kelley Henry
zabrala glos w tej sprawie:

– Lisa czuje pelna odpowie- dzialnosc za popelnienie tej zbrod- ni. Jednak
jej choroba psychiczna i majaca niszczycielski wplyw na psychike trauma z
dziecinstwa sprawiaja, ze zasadzona jej kara smierci jest razaca
niesprawie- dliwoscia. W historii jej rodziny sa przypadki schorzen
psychicz- nych, wiec Lisa jest nimi genetycz- nie obciazona, a przemoc,
ktorej doswiadczyla w mlodym wieku tylko przyspieszyla wystapienie choroby.

Jesli dojdzie do egzekucji, Lisa Montgomery bedzie pierwsza kobieta od 1953
roku, na kto- rej wladze federalne w Stanach Zjednoczonych wykonaja kare
smierci.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto