Dzien dobry – tu Polska – 16.12.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Rok XXI nr 321 (6515) 16 grudnia 2022r.

POGODA TAKZE DLA BOGACZY
Nim o pogodzie to:
Komendant Glowny Policji gen. insp. Jaroslaw Szymczyk podczas sluzbowego i
kurtuazyjnego pobytu na Ukrainie dostal prezent w postaci… granatnika. No
i nie wiedzac, ze bron jest naladowana (?!), przywiozl ja do Warszawy
normalnym, rejsowym pociagiem, a nastepnie odpalil ten granatnik u siebie
w gabinecie. Pocisk przebil podloge i ranil ochroniarza siedzacego w swej
kanciapie pod komendantem. Ochroniarz zostal ranny, a ogluszonego
komendanta przewieziono do szpitala MSWiA, gdzie – nota bene – stala karte
pobytu ma nasz Gargamel. Gargamel jednak wie, ze granatnikiem w domu sie
nie bawimy, wiec wymysla lepsze sposoby, by zejsc na chwile z oczu
Gargamelowej…

Szymon Marciniak, polski sedzia poprowadzi finalowy, niedzielny mecz
mundialu Francja Argentyna. Na bokach takze beda biegali polscy sedziowie
Tomasz Listkiewicz ( syn sedziego Michala Listkiewicza) i Pawel
Sokolnicki! Zbiora bidoki , jak koza za obierki, od przegranej druzyny”

Piatek w pogodzie
Maly Armagedon. Na poludniu bedzie sypalo, marzlo i mrozilo, IMIGW wydal w
tej sprawie powazne ostrzezenia. A na polnocy zas trzasnie mrozem ( w nocy
do minus 20, w dzien minus 8) i IMIGW tez ostrzega. Pas centralny chyba sie
wybroni, ale kto to wie…

Kursy walut
dolar w skupie 4,39 w. sprzedazy. 4,44
euro w skupie 4,68 w sprzedazy 4,73
Frank szwajcarski w skupie 4,74 w. w sprzedazy. 4,79

Wiesci spod komendy: Policjant drogowy zatrzymuje kobiete jadaca samochodem
ulicami miasta. – Przekroczyla pani piecdziesiatke! – Synu, ty tez wiecznie
mlody nie bedziesz.
(Smerfny Tomek)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Molestowal bezkarnie 95 chlopcow
STOI ZA NIM WPLYWOWY ARCYBISKUP
Ks. Stanislaw P. z diecezji tarnowskiej mial molestowac 95 chlopcow. Sprawe
umorzono, a krzywdziciel mieszka w domu emerytow na utrzymaniu diecezji –
pisze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ktory naglasnia przypadki pedofilii
wsrod ksiezy.
– Ta sprawa pojawila sie dwa lata temu, kiedy zwrocil sie do mnie jeden z
pokrzywdzonych. Nazywam go panem Andrzejem, choc to imie rzecz jasna
przybrane, aby chronic ofiare. Pan Andrzej poprosil mnie o interwencje, bo
od prawie 10 lat dobijal sie bezskutecznie do kurii. Wysylal prosby o
interwencje w sprawie krzywd, jakich doznaly ofiary ze strony ksiedza
Stanislawa P. z diecezji tarnowskiej. Jej zwierzchnikiem byl w tym czasie
bp Skworc, jeszcze zanim zostal arcybiskupem w archidiecezji katowickiej.
Moj rozmowca byl wielokrotnie zbywany i dostawal odpowiedzi wymijajace.
Z czym konkretnie przyszedl do ksiedza?
Przyniosl mi pelna dokumentacje dotyczaca roznych spraw. Opisalem to na
blogu. Od razu kanclerz kurii tarnowskiej zlozyl pozew, zarzucajac mi
znieslawienie. Doszlo do ugody. Ale do mnie zglosilo sie kolejnych 14 osob,
ktore w rozny sposob opisywaly te same krzywdy, jakich ze strony ksiedza
Stanislawa P. doznawaly wczesniejsze ofiary. Skierowalem wniosek do
panstwowej komisji ds. pedofilii oraz do prokuratury. W ciagu dwoch lat
prokuratura przesluchala 1,2 tys. swiadkow i okazalo sie, ze osob
molestowanych – a sa to wszystko chlopcy w wieku szkolnym, czyli miedzy 7 a
15 lat – bylo lacznie 95. Sprawa dotyczy az 11 parafii, dlatego, ze ow
ksiadz byl stale przenoszony z parafii na parafie. Z tego, co ustalila
prokuratura i co zeznali swiadkowie, przynajmniej dwukrotnie w tej sprawie
u biskupa Skworca byly delegacje.

Biskup dwukrotnie dostal sygnal, ze jego podwladny dopuszcza sie czynow
pedofilskich i nie zareagowal?
Nie mam wgladu w akta sprawy, ale z relacji osob, ktore trafily do mnie w
ramach interwencji, wynika, ze dwukrotnie delegacje rodzicow i nauczycieli
podejmowaly proby zaalarmowania biskupa. Pierwszy raz w 1998 i ponownie w
2002 r., wiec biskup Skworc wiedzial, co sie dzieje i jakie sa stawiane
zarzuty.
Pisze ksiadz, ze chodzi o dotykanie krocza, genitaliow, imitowanie stosunku
plciowego, bicie kijem i kluczami. Biskup nie widzial w tym zadnego
problemu?
Po pierwszej interwencji ten ksiadz pozostal nadal proboszczem. Jakby w
ogole nic sie nie stalo. Chodzi o parafie Wola Radlowska [woj. malopolskie
– przyp. red.]. Dalej uczyl w szkole. Z relacji jednego ze swiadkow wiem,
ze dopiero za drugim razem, gdy nie mozna juz bylo dalej udawac, ze
wszystko jest w porzadku, biskup mial zachecac ks. Stanislawa do zlozenia
rezygnacji z dalszej poslugi pod pretekstem choroby. Ostatecznie uzyto
urlopu zdrowotnego jako pretekstu, ale tylko na trzy miesiace. Potem ksiadz
zostal oddelegowany do diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie.
Przeniesiony tam w 2003 r. pozostawal bezkarny i mogl dokonywac kolejnych
molestowan. Wrocil po pieciu latach i zostal skierowany do Krynicy, gdzie
nauczal religii. Dopiero kolejna interwencja sprawila, ze zostal odsuniety
od katechizacji.
Trafil, a wlasciwie zostal ukryty, do domu ksiezy emerytow utrzymywanym
przez diecezje.
Owszem, gdy w 2008 r. wrocil z Ukrainy, trafil do domu ksiezy emerytow, ale
dalej mogl jezdzic po parafiach. Nie byl proboszczem czy wikarym, jednak
mogl swobodnie dzialac. W ogole nie poniosl zadnej kary koscielnej, poza
tym, ze nie byl juz proboszczem. Nie zostal suspendowany, czyli pozbawiony
praw ksiezowskich, ani odsuniety od kontaktow z mlodzieza, uczyl – jak
wspomnialem – religii w Krynicy. Pan Andrzej przyslal mi zdjecia, na
ktorych juz po tych wszystkich interwencjach widzial go odprawiajacego
msze, bioracego udzial w pielgrzymkach do Watykanu. Wszedzie funkcjonowal
jako ksiadz, nie byl w zaden sposob ograniczany. Suspendowany zostal
dopiero rok temu.
Odpowiedzialnosc abp. Skworca w kryciu pedofilii wydaje sie w tym przypadku
ewidentna.
Jest podwojna. Po pierwsze wiedzac o tym, ze ma do czynienia z czynnym
pedofilem, wyslal go na Ukraine. Na sumieniu biskupa ciaza ofiary
ukrainskie, bo to z jego decyzji ten ksiadz tam trafil i dokonywal
kolejnych przestepstw. Po drugie w 2002 r. obowiazywal juz dekret papieza
Benedykta XVI, ktory jednoznacznie stwierdza, ze takie sprawy trzeba
zglaszac do Watykanu. Biskup wszedl wiec w kolizje z dwoma wladzami –
panstwowa i koscielna.
Jednak samopoczucie abp. Skworca wydaje sie byc calkiem dobre, wlasnie
postanowil urzadzic huczna uroczystosc z okazji 50-lecia swoich swiecen i
25-lecia sakry biskupiej, o czym bylo glosno w ostatnich dniach.
To jest ciekawe, ze o tej uroczystosci poinformowali mnie ksieza z
archidiecezji katowickiej, ktorej ordynariuszem obecnie jest arcybiskup
Skworc. Dostali zaproszenia i jeden byl bardzo oburzony, ze biskup, na
ktorym ciaza takie zarzuty, organizuje wielka fete z wystepem zespolu Slask
wlacznie.
Wspolorganizatorem mial byc urzad miasta Katowice i slaski urzad
marszalkowski.
Osobiscie marszalek slaski i prezydent miasta Katowic. W trakcie
uroczystosci zaplanowano przerwe, w czasie ktorej mozna skladac biskupowi
gratulacje. Dopiero po opisaniu sprawy przez media, radni miasta Katowice
uznali, ze granice przyzwoitosci zostaly przekroczone. Ostatecznie 6
stycznia nie odbedzie sie finansowany ze srodkow publicznych festyn ku czci
biskupa, ale juz sam fakt, ze byl taki pomysl i probowano wcielic go w
zycie, jest dowodem na kompletny brak wstydu. Podobny mechanizm dotyczy
Tadeusza Rydzyka, ktory – jak pisze ksiadz na Twitterze – wspierany przez
biskupow i politykow obecnej wladzy, pozostaje calkowicie bezkarny.
Tadeusz Rydzyk stwierdzil podczas ostatniego jubileuszu Radia Maryja, ze
biskupi ukarani za tuszowanie pedofilii sa meczennikami. To jest – moim
zdaniem – sprawa skandaliczna, bo meczennik to ktos, kto przelew krew za
Chrystusa, jak ks. Popieluszko.
Slowa Tadeusza Rydzyka odnosily sie do ukaranego przez Watykan za
tuszowanie pedofilii i nieobecnego z tego powodu w Toruniu bp. Stanislawa
Napierale.
To nie pierwszy raz, gdy broni oskarzonych czy wrecz skazanych za
tuszowanie pedofili hierarchow. Tym razem odbylo sie to w obecnosci wielu
innych biskupow i przedstawicieli wladz. Byli tam wicepremierzy Mariusz
Blaszczak i Jacek Sasin, a takze minister sprawiedliwosci Zbigniew Ziobro
oraz szefowa kancelarii prezydenta Rzeczpospolitej Grazyna
Ignaczak – Bandych. I wszyscy mu klaskali, tak jakby decyzje papieskie byly
jakims spiskiem. Rydzyk jawnie podwaza decyzje Watykanu, mowiac, ze ukarany
przez papieza duchowny jest meczennikiem. Wystepuje przeciwko papiezowi.
Oburzenie ksiedza wywolala nagonka rozpetana przez Tadeusza Rydzyka na
“Goscia niedzielnego”, ktory podjal temat odpowiedzialnosci Jana Pawla II
za krycie pedofilii w Kosciele.
Okazuje sie, ze kazda proba rozmowy na temat problemow pedofilii czy to w
przeszlosci za czasow pontyfikatu Jana Pawla II, czy obecnie jest
traktowana jako atak na Kosciol. Nagonka mediow Tadeusza Rydzyka na “Goscia
Niedzielnego” to kuriozum. “Gosc niedzielny” jest najpopularniejszym
tygodnikiem katolickim i nie atakuje Jana Pawla II tylko podejmuje
dyskusje, ktora przeciez i tak jest obecna w przestrzeni publicznej. Czegos
takiego jeszcze nie bylo, Tadeusz Rydzyk zachowuje sie tak, jakby sam byl
sobie sterem, zeglarzem i okretem, a przeciez nie jest. Jest czlonkiem
zakonu, ktory ma wladze. Prowincjal, general, przelozeni – jesli pozwalaja
Rydzykowi na takie harce, to znaczy, ze dochodzi do powaznego konfliktu
wewnatrz Kosciola. Nie wystarczy odciecie sie od wypowiedzi Rydzyka,
stwierdzenie, ze byla to wypowiedz prywatna. Bo nie byla. Padla w czasie
oficjalnej uroczystosci w obecnosci przedstawicieli wladz koscielnych i
panstwowych. Jestem ksiedzem od 40 lat i wiem, ze jesli ktorys z nas robi
cos w poprzek decyzji papieskiej, to jest momentalnie upomniany, a nawet i
zawieszony.
Zadaje ksiadz pytanie: co jeszcze musi sie wydarzyc, aby abp Gadecki, szef
polskiego episkopatu, zdobyl sie na odwage i zareagowal?
Pamietam jak 25 lat temu niezyjacy juz prymas Jozef Glemp po kolejnej
zenujacej wypowiedzi Tadeusza Rydzyka wyslal do prowincjala redemptorystow
list, upubliczniony zreszta w Katolickiej Agencji Informacyjnej, w ktorym
pisal, ze “byl upokorzony pycha” Rydzyka i “mimo popularnosci i poparcia
wielkich rzesz, nie moze on zadac dla siebie przywilejow i stac ponad
prawem”. Minelo cwierc wieku i problem nie zostal rozwiazany. Nie jestem
przeciwnikiem Radia Maryja. Uwazam, ze katolickie radio, telewizja powinny
istniec w Polsce, ale wplatywanie ich do polityki jest bardzo zle. Teraz
doszedl do tego jeszcze konflikt ze stolica apostolska, jesli chodzi o
oczyszczanie Kosciola z pedofilii i innych skandali. Rydzyk poszedl o
kolejny most za daleko.
Rydzyk i sprzyjajacy mu hierarchowie moga doprowadzic do rozlamu w polskim
Kosciele?
Nie tylko ten, kto dopuszcza sie kontrowersyjnych wypowiedzi i dzialan, ale
rowniez jego przelozeni, ktorzy nie wyciagaja wobec niego konsekwencji,
ponosza odpowiedzialnosc. Kosciol jest struktura hierarchiczna, jezeli
przelozony milczy, znaczy, ze popiera to, co sie w niej dzieje. Sa
dziesiatki przykladow na to, ze biskupi i przelozeni zakonni reaguja, a w
tym przypadku tak sie nie dzieje. Uwazam, ze doszlo do powaznego kryzysu.
Brak reakcji bedzie skutkowal eskalacja problemu.
Aleksandra PAWLICKA4

O-k-R-u-C-h-Y
DZIEWIEC BEZRADNYCH “SLUPKOW”
Kazda osoba stosujaca przemoc ma manie kontroli i zawsze twierdzi, ze to
dla dobra zagubionej, glupiutkiej ofiary.
Tegoroczna rocznice stanu wojennego spedzilam w kregielni przy ul. Saskiej.
Moze moje kule beda trafiac celnie i moze za jednym zamachem (nie stanu)
powale dziewiec bezradnych “slupkow”. Moj mlodszy syn jest zaproszony przez
przyjaciela z przedszkola na urodzinowy kinderbal do kregielni, bo dzis
dojezdzana kredytami klasa srednia wciaz broni sie i nie chce rezygnowac ze
zbytkow. Nie bardzo chce sie “zlym” matkom organizowac urodziny w domu, jak
to drzewiej bywalo. Ja tez tylko kilka razy wladowalam sie w taka sytuacje
i nie chodzi nawet o balagan czy decybele, ale o to, ze w tzw. sali zabaw
na miescie podane sa z gory godziny trwania imprezy, a z domu ani
mlodziezy, ani rodzicom nie bardzo chce sie wychodzic. W stanie wojennym
bywalo sie wylacznie na domowkach, matki same piekly serniki, o ile
wczesniej udalo im sie zdobyc jajka. W nagrode za takie bohaterstwo mialy
potem nizsze emerytury.
Naturalnie, ze bedac dzieckiem oplywajacym w peerelowskie przywileje i
pamietajacym nieco sam poczatek lat 80., stan wojenny jest jedna z traum,
ktora rozdrapuje chetnie i stale. Dlaczego Maciek z klasy 7b wyjechal, a ja
z tatusiem nie, chociaz moj tatus znal niemiecki, a nawet mial kolegow w
tzw. reichu. Wiedzialam o nich, bo przysylali nam paczki. Teraz wydaja sie
paczkami ze zwyklymi “sprawunkami”. Proszek do prania, kakao, uzywane
sportowe koszulki, ktore dzis na OLX hulaja jako “kultowe”. Paradowanie w
t-shircie marki Fred przesuwalo mnie o jeden punkt wyzej w szkolnej
hierarchii. Dlaczego mamusia szalala z nerwow, plasajac w alkoholowych
oparach, ciagala mnie na jakies dziwne happeningi w kawiarniach czy
nieludzko zadymionych prywatnych mieszkaniach, a tatus pokornie stal w
kolejce na tzw. cepeenie po benzyne do naszej granatowej lady i jeszcze
cieszyl sie, ze zatankowal, bo bedzie mogl wozic mnie na turnieje lub
siebie do drukarni albo mojego braciszka do szpitala? W szpitalu bratu
ukradli kupione specjalnie w Pewexie na “po operacji” dwa batoniki Snickers.
W domu mieszkal wtedy u nas amerykanski student. Tatus i moja kochana
macoszka przyjeli go na rok. Studiowal w Princeton i przybyl robic badania
terenowe. Nie nad polskim seksem, tylko nad polska gospodarka
socjalistyczna, bo studiowal ekonomie. I wreszcie wielkie tragedie, o
ktorych tatus czasem cos poszeptal, a mamusia, jak to dzis mowia w
“Wiadomosciach”, “histeryzowala”. Milicja zakatowala Grzegorza Przemyka
przy Jezuickiej, a ksiedza Jerzego Popieluszke partia z bagaznika wyrzucila
jak stara opone nie wiadomo gdzie.
Nie potrafie pozbyc sie ahistorycznej perspektywy, bo chociaz wiemy, ze to,
co mamy w Niepodleglej dzisiaj, to nie kopia PRL, ale jednak jestesmy
ponownie ofiarami opresji i przemocy. Zmienil sie tylko nieco styl ucisku.
“Dwa dni temu rozwiazano Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich” – notuje 22
marca 1982 r. w dzienniku Krystyna Jagiello (“Dni pogrudniowe. Dzienniki
stanu wojennego”, wyd. Karta). Teoretycznie dzis wszelkie stowarzyszenia
moga dzialac, ale wiadomo, ze partia i prezydent robia wszystko, by odsunac
je od szkol, a dotacje ida na organizacje i dzialania sluszne ideowo. Np.
laweczki patriotyczne. Wladza wprowadza cenzure i propagande w szkolach.
Pod plaszczykiem “kontroli” dla dobra nieletnich.
Kazda osoba stosujaca przemoc ma manie kontroli i zawsze twierdzi, ze to
dla dobra zagubionej, glupiutkiej ofiary. Pretekstem dla kontroli szkol
publicznych oraz tych prywatnych jest “unikanie sprosnosci”. Dzisiejsi
teokraci nie chca, by Ponton, Feminoteka czy Niebieska Linia uczyly o
rzezaczce, AIDS, gwalcie i porodach, bo lepiej zrobia to katecheci lub
kazdy polski tatus ekspert od miesiaczek, bulimii, depresji czy przemocy
domowej. “Agnieszka dostala paszport. A zatem Sara wyjechala na zawsze.
Wyrwaly sie. To dobrze. A zarazem tak ciezko”, pisze w 1982 r. Krystyna
Jagiello o swej przyjaciolce z coreczka. Emigracja z Polski trwa.
Wyjezdzaja wyksztalciuchy i zapedzane do “stref wolnych od LGBT”
Gombrowicze oraz mlodzi, ktorzy chca zalozyc rodziny. Chca rodzic po
ludzku, korzystac z cesarki i in vitro. Nie tylko lekarki “moga jechac”,
ale tez mlode kobiety pozbawione dostepu do badan prenatalnych przez
straznikow moralnosci. Dla mlodych wyksztalciuchow nie ma dzis tu
perspektyw, bo zadna polska uczelnia nie znalazla sie w rankingu pierwszych
trzystu uniwerkow swiata. Rokujacy specjalisci uciekaja na “zamurze
Europy”. Propaganda antybrukselska niewiele rozni sie od tej z czasow,
kiedy to polskich rolnikow straszono amerykanska stonka na polach.
Co do wojewody Radziwilla to przypomina mi sie genialny film dokumentalny
“Rosyjski striptiz” Andrzeja Fidyka. Zdominowany przez armie Ordo luris i
Kosciol katolicki rzad powiela toczka w toczke sowieckie pomysly na
kontrolowanie seksualnosci obywateli, o ktorych to, miedzy innymi, opowiada
ten film. Przygladamy sie, jak to w postradzieckiej Rosji idzie nowe. W
Moskwie otwarto szkole striptizu. Polecam zapoznac sie z Dwunastoma
Przykazaniami Seksualnymi Rewolucyjnego Proletariatu towarzysza Arona
Zalkinda – dzis na pewno dostalby prace na nowym rewolucyjnym Wydziale
Medycznym KUL, ktorym kieruje Katarzyna Czarnek. Czarnek, Czarnek?
Zbieznosc nazwisk? Buahahahaha. To ta walka z nepotyzmem, ktora
zapowiedzial prezes, takie owoce juz rodzi.
Kierownicy tacy jak Kaczynski, Czarnek, Ziobro to ludzie z fobiami. Gdzie
oni nie czuja obcosci kulturowej? Wielu z nas, podobnie jak nasi
dziadkowie, nie widzi zagrozenia. Nie chodzimy na protest przeciw lex
Czarnek, bo dzieci zabralismy do prywatnej szkoly przymierza rodzin czy na
domowe nauczanie albo, jak wiele ofiar przemocy, blednie odczytujemy
sygnaly i poddajemy sie manipulacji. Przeciez grozi palcem i wysyla policje
na protestujace kobiety, ale daje na dzieci i nie pije. Zwolnili dr Hanne
Machinska, ale przeciez w Polsce nie ma Guantanamo, a uchodzcow to lepiej w
sumie nie wpuszczac, zeby nie wkopac sie jak kanclerz Merkel. Gdy partia
dotuje brunatne szwadrony, tez mowimy, no bez przesady, raz sobie przejda
po stolicy, a tym samorzadowcom w pupach sie poprzewracalo, niech lepiej
skoncza przebudowy tramwajow.
Agata PASSENT

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-a wiec Boski Lewandowski
ZGADYWANKA
ONI – lecza rany i zbieraja sily do spotkan o trofea. MY- bawimy sie slowami
i gra w oceny.
O pierwszym zdecyduja mecze: Francja ,czy Argentyna mistrzem (wlasciwie –
mistrzynia, bo koncowka “a”-damska) swiata; komu braz- Chorwatom czy
Marokanczykom?
Koncowe gwizdki zamkna bilans.
Drugie- czyli rodzimy rozrachunek potrwa. Jednomyslnosci brak, pomyslu na
przyszlosc nie widac; swiadomosc, ze inni uciekaja jakos wciaz umyka; chowa
sie ja za wysnionym awansem z grupy.
Z kim w tym turnieju przegralismy? Z mistrzem i wicemistrzem swiata! Tylko.
Wiec, o co kruszyc kopie? Ciekawe, w Arabii Saudyjskiej tez poczucie
sukcesu- bo jej reprezentacja dala popalic wielkiej Argentynie?
Awansem nie zasloni sie znakow zapytania. Los wyznaczyl przeciwnikow, inni
– duzo wyzej od nas notowani tez dali ciala, przez co jednak nie mozna
ksztaltowac opinii, ze na boisku dalibysmy im rade” Nie ten styl grania,
nie te umiejetnosci, nie ta pasja. W ogole- to wciaz “NIE TO”.
I jeszcze ten klimacik, ktory dorzucil sam premier. Obiecal, odwolal
obietnice; sprawil, ze ” Nie wiem, po co to wymyslono, wiem, ze byl to
“faul taktyczny”, bez kartki, varu itp., ale ze skutkami, ktore zyja mimo
odwolania” I niedomowienia wciaz paczkuja”
Zgadywanka przedmedalowa. Z gory przewiduje, ze granie bedzie mialo znak
najwyzszej jakosci. Juz mecze o polfinal wniosly tyle swietnych wrazen, iz
serce skakalo a oko sie cieszylo.
Twardo, ostro, atletycznie, ale tez w zgodzie glow z nogami. Glowy, czyli
sily mentalne; strategia, taktyka, dyscyplina, pasja, pomysl. Do tego-
dobor realizatorow programu – na kazdy mecz, bo konkurent inny; i tzw.
lawka – kto z niej, kiedy , po co – ma wyjsc do grania.

Programy taktycznie widac rozne, zmiany w czasie meczu- tez. Argentyna-
Messi i spolka. Lider, jak w przeszlosci Maradona, Kempes okresla styl. Z
przodu, z tylu- gdy trzeba; egoistycznie, ale tez jako dyrygent i sojusznik
dla kolegow. Podania z centymetrowa dokladnoscia, kiwki nie jako sztuka dla
sztuki, lecz klucz do akcji. Na oko czasem jakby od niechcenia” I zawsze na
boisku jedenastu, ale niezmiennie Messi plus dziesieciu. Gdy patrze jak
gra, rozumiem dlaczego stoi tak mocno w plebiscytach, ktorych wartosc
czesto podwazamy. Czlowiek-orkiestra” Przypomne: Messi ma na koncie
olimpijska droge- zloto 2008. Kto z naszej reprezentacji szedl tym
naturalnym szlakiem?
Francuzi urzekaja polotem. Dyscyplina nie burzy improwizacji i wyobrazni.
Granie smaczne jak kuchnia. I jakze skuteczne, z iloma opanowanymi do
perfekcji szablonami. Nie solista i przywodca, ale kazdy ” przy pilce” jest
grozny dla konkurenta. I szybkosc. Taki Mbappe sprintuje z pilka szybciej
niz wytrenowany fizycznie mlodzieniec bez pilki”

Jest ten francuski futbol zarowno agresywny, jak na swoj sposob wyrachowany
i nawet radosny” Da rade dobrze zorganizowanej spolce Messiego? Nie wroze z
fusow, ale z gory wiem, ze bedzie bronil prymatu, a francuski pan M.
zasprintuje jak wszyscy diabli”
Braz- w polfinale dwie rozne druzyny. Chorwaci dzielni, ale troche jakby
podmeczeni meczem przeciw Brazylijczykom. A moze po prostu uznali, ze
szanse awansu sie rozmyly i trzeba oszczedzac energie na boj o braz?
Maroko- dla odmiany – ostro wojowalo z Francja do konca. Czesto partnerzy w
ligach – TU konkurenci na bij zabij” Duzo sil rzucili na szale, ile jeszcze
zostalo? Ale tez cos z gory wiadomo- ze oba zespoly soba juz namalowaly
obraz, jaki nam tylko sie sni”
Chetnie przypominamy, ze w tym co wyzej jest udzial dobrego przykladu z
Polski, niechetnie wyznajemy, ze – jesli to prawda- to uczen zostawil
nauczyciela w tej samej klasie na drugi rok”Inne wyszkolenie, zgranie,
myslenie ofensywne- nie na “zero z tylu”, lecz z ochota grania na polu
karnym przeciwnika”
Jestem pod wrazeniem- jak to chetnie mowia w zaoceanicznych filmach. Podoba
mi sie ta pilka, ktora nam zaserwowano. To opanowanie futbolowki ( w TVP
ktos, chyba z Poznania) zajmujaco opowiedzial, jak sie powinno “trenowac
stope”, by minimalnym wysilkiem osiagnac maksymalny zysk. W formie
zaskakujacego strzalu, czy celnego podania. Nie ” dla kamery”, lecz z
rywalem na plecach, badz kontratakujacego.
Tak, tak- gra na oko wciaz prosta , w odbiorze wrazen, gdy sie siaduje na
trybunach, a jakze zlozona w szkoleniu nim sie aktorzy na zielonej scenie
pojawia. Nie przyslowiowe granie w dziada – ” ja do ciebie, ty do mnie” –
jak charakteryzowal Pan Kazimierz.
Imponuje mi tez stan atletycznej gotowosci. Jest walka niemal wrecz,
starcia – bark w bark, zderzenia, i” wstaja, chwile pokuleja, napija sie
wody, odetchna i znow do roboty na calego. Albo bramkarze- sluszny wzrost,
sila atlety, zwinnosc cyrkowca. Milo, ze wsrod wyroznianych nasz pan
Szczesny. I ta sila w nogach- wykop spod swojej bramki az do bramki vis a
vis. Do tego zazwyczaj dokladnie, z adresem. Ten turniej ma mocna regule
tej instancji drzewiej okreslanej jako ostatnia, a dzis tak czesto dajacej
impuls do gry ofensywnej”
Tym zamykam wpis przedmedalowy. Nie bawie sie we wrozenie- co, komu. Nie
madrze sie, jakie beda ustawienia – ilu obroncow, kto na wahadle, jaka
linia napadu- bo o tym mysla prawdziwi fachowcy. Do tego maja rozne
szablony do dyspozycji, a ” lawka i szatnia” ma grac oraz myslec. Takim jak
ja pozostaje delektowac sie daniem, ktore ugotuja pilkarze” A ze miec tez
zal, iz rodzimy wklad nie taki jak sie sni”
No i cieszmy sie, ze final ma podobno miec polski akcent. Za sprawa obsady
sedziowskiej: Szymon Marciniak- glowny. Na liniach – Tomasz Listkiewicz i
Pawel Sokolnicki.
Pan Tomek- sladem Taty, redaktora, sedziego, eksprezesa PZPN. Fajnie,
sztafeta rodzinna.
Andrzej LEWANDOWSKI

Mizerski na bis
CIERPIA ZA MILIONY
Zastanawiam sie, jaka satysfakcje mozna miec, grajac wedlug zalozen
taktycznych trenera Michniewicza?
Sytuacja jest taka, ze gdy polski rzad musi walczyc o pieniadze obiecane mu
przez Unie Europejska, polska reprezentacja pilkarska musi walczyc o
pieniadze obiecane jej przez premiera Morawieckiego za wyjscie z grupy.
Jeszcze niedawno Morawiecki zapewnial, ze jedne i drugie pieniadze na pewno
beda, ale na razie ani jednych, ani drugich nie ma.
Przyznam, ze walka o kase dla pilkarzy jest bardziej emocjonujaca, bo o ile
rzadowi PiS na miliardach z UE specjalnie nie zalezy, o tyle gracze i
trener Michniewicz obietnice Morawieckiego potraktowali powaznie. Na pewno
powazniej niz Morawiecki, ktory 30 mln pilkarzom przed mundialem obiecal,
po odpadnieciu z mundialu potwierdzil, ze pieniadze im sie “chyba naleza”,
a zaraz po tym, jak to potwierdzil, zdecydowal, ze chyba sie jednak nie
naleza.
Trudno miec do pilkarzy pretensje, ze grali w Katarze tak, jak grali, skoro
Morawiecki za te gre zadnych pieniedzy im nie wyplaci. Gdyby wyplacil,
mogliby wreszcie poczuc prawdziwa radosc z gry w pilke, ktorej na mundialu
bardzo im brakowalo. Zagraniczne media zauwazyly nawet, ze gdy Polacy
graja, nie wiadomo, dlaczego strasznie cierpia. Te media oczywiscie nie
rozumieja, ze Polacy sa do cierpienia stworzeni i ze cierpienie, w
przeciwienstwie do gry w pilke nozna, lezy w ich naturze. Co nie zmienia
faktu, ze za to cierpienie Polakom nalezy sie od rzadu jakies odszkodowanie.
Po decyzji Morawieckiego wyglada na to, ze polscy pilkarze cierpieli
nieslusznie, bo za darmo. W dodatku jeszcze wmawia sie im, ze pieniadze
zarabiaja w klubach, a w reprezentacji graja dla satysfakcji i spelnienia
marzen. Zastanawiam sie, jaka satysfakcje mozna miec, grajac wedlug zalozen
taktycznych trenera Michniewicza? I jakie marzenia mozna w ten sposob
spelniac poza marzeniem o obiecanych przez Morawieckiego 30 mln do podzialu?
Prezesowi PZPN podobno juz przed mundialem nie podobala sie defensywna
taktyka Michniewicza. Po mundialu Michniewicz zmienil wreszcie taktyke na
ofensywna i wyliczyl, ze jemu i jego sztabowi nalezy sie nie 5, ale 10 z 30
obiecanych przez premiera milionow. W odpowiedzi rzecznik rzadu
przeprowadzil szybki kontratak, deklarujac, ze 30 mln, ktore miala dostac
kadra, bedzie przeznaczone na rozwoj polskiej pilki noznej.
Miejmy nadzieje, ze niechetnej Polsce Komisji Europejskiej nie uda sie
zablokowac tych pieniedzy. I ze dzieki tym 30 mln polska pilka w koncu sie
rozwinie. Chociaz jesli ten rozwoj mialby isc w kierunku wyznaczanym przez
obecnych dzialaczy PZPN i szkoleniowcow takich jak Michniewicz, to moze
lepszym wyjsciem dla polskiej pilki byloby dalsze cofanie sie w rozwoju.

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,”Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i
OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK

a
XXX
c
DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 277 (6505) 15 pazdziernika wrzesnia 2022r.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

O-k-R-u-C-h-Y

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,
“Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK