Dzien dobry – tu Polska – 16.11.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 310) (67196)

16 listopada 2023r.

Pogoda

czwartek, 16 listopada 7 st C

Przejsciowe opady

Opady:50%

Wilgotnosc:89%

Wiatr:21 km/h

Kursy walut

Euro 4.39

Dolar 4.04

Funt 5.04

Frank 4.55

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Zycze milego czwartku i zaczynamy ten czas kiedy zazdroszcze tym, ktorzy
maja lepsza pogode niz w PL, czyli jakims 99% z Was (bo u 1% moze aktualnie
jakis deszczyk czy inne anomalia 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Na lekcji biologii pani pyta sie Jasia:

– Co to jest?

– Szkielet.

– Czego?

– Zwierzecia.

– Ale jakiego?!

– Niezywego!

Pijany woznica furmanka uderzyl w opla. Mial piec promili alkoholu. Zasnal
w czasie jazdy Az 5 promili alkoholu wydmuchal woznica, ktory doprowadzil
do kolizji z kierujacym Oplem. Do zdarzenia doszlo na drodze wojewodzkiej w
Nieliszu. Na szczescie nikt nie ucierpial. Skonczylo sie jedynie na
uszkodzeniu samochodu. Za kierowanie zaprzegiem konnym 37-letni mieszkaniec
gminy Nielisz odpowie przed sadem. W sobote, 10 listopada, dyzurny
zamojskiej komendy otrzymal nietypowe zgloszenie. Wynikalo z niego, ze do
jednego ze skrzyzowan w Nieliszu zbliza sie furmanka zaprzegnieta w dwa
konie. Nie byloby w tym zgloszeniu nic dziwnego, gdyby nie dodatkowa
informacja. Woznica spal. Chwile pozniej dyzurny otrzymal kolejne
zgloszenie w tej sprawie, ktore dotyczylo juz kolizji z udzialem furmanki.
Policjanci dojechali na miejsce. Potwierdzili rowniez, ze zanim do niego
doszlo zaprzegniete do furmanki konie szly droga wojewodzka wraz z woznica,
ktory zasnal w trakcie jazdy. Zwierzeta zdane wylacznie na siebie w pewnym
momencie skrecily w lewo zahaczajac wozem o osobowego opla, ktory wyjezdzal
z pobliskiego parkingu. Funkcjonariusze szybko ustalili natomiast przyczyne
sennosci 37-letniego woznicy z gminy Nielisz. Byl kompletnie pijany. Po
przebadaniu na zawartosc alkoholu wyszlo na jaw, ze mial az 5 promili.

Sprawa nieodpowiedzialnego 37-latka znajdzie swoj final w sadzie. Mezczyzna
odpowie za kierowanie zaprzegiem po pijanemu, spowodowanie kolizji i
poruszanie sie pojazdem po drodze publicznej bez wymaganego oswietlenia.

Sad w Kolumbii orzekl: Pies ma byc traktowany jak corka przy rozwodzie
Mezczyzna z Kolumbii dowiodl, ze pies jest legalnym czlonkiem rodziny.
Rozwiedziona para zgodnie z postanowieniem musiala zaczac sprawowac
naprzemienna opieke nad zwierzeciem. To pierwsze takie orzeczenie w kraju.
Wiele par decyduje sie na adopcje zwierzecia. Gdy wszystko uklada sie
dobrze, pies dorasta w kochajacej rodzinie. Szybko zaczyna przyzwyczajac
sie do obecnosci obojga opiekunow. Problemy pojawiaja sie z chwila, gdy
para postanawia sie rozejsc. Wowczas cierpia nie tylko osoby, ktore sie
rozstaly, ale takze zwierzeta. Prawo w tej kwestii nie jest jednoznaczne,
dlatego kto bedzie sprawowal dalsza opieke, w takim przypadku jest zalezne
od osob, ktore sie nimi wczesniej zajmowaly. W Kolumbii nastapil przelom.
Jader Alexis Casta�ao, rektor kolumbijskiego uniwersytetu w 2021 roku
rozwiodl sie ze swoja zona. Wspolnie z nia wychowywal suczke Simone. Jego
wiez z psem byla na tyle silna, ze po rozwodzie mezczyzna popadl w
depresje. Z powodu rozlaki ucierpial nie tylko on, ale takze pupil.
Mezczyzna widywal sie z psem, jednak zauwazyl, ze pod koniec spotkania
zwierze czulo wyrazne przygnebienie. Czare goryczy dodatkowo przelal fakt,
ze byla zona rektora, nie dostosowala sie do wczesniej ustalonych zasad –
nie pozwalala mezczyznie na czeste spotkania z pupilem. Casta�ao postanowil
temu zaradzic. Skierowal sprawe do sadu, ktorego docelowo zamierzal
przekonac, ze pies zle znosi rozlake. W swoim pozwie Jader Alexis zazadal
prawnego uregulowania czestszych wizyt z pupilem. Sad przy okazji pochylil
sie nad pytaniem, ktore nurtuje wiele par – kto ma sprawowac opieke nad
psem po rozstaniu? Czy podobnie jak dziecko ma on prawo do regularnych
spotkan z obojgiem opiekunow? Sad Najwyzszy w Bogocie wydal przelomowe
orzeczenie, ktore byc moze bedzie mialo pozytywny wplyw na zwierzeta
podczas rozwodu ich opiekunow. Orzekl, ze Simona powinna byc traktowana jak
dziecko pary. W tym konkretnym przypadku jak “corka” Casta�ao, co w prawnym
znaczeniu zobowiazuje do regularnych odwiedzin psa. Oznacza to, ze byla
zona rektora, musi pozwolic mezczyznie na odwiedziny pupila. Jak
przypominaja media, Ameryka Lacinska przoduje w uznawaniu zwierzat za
czlonkow rodziny. Portal rp.pl przytoczyl historie z 2018 roku. Sprawa
dotyczyla 3-letniej swinki Petunii. Wedlug wladz miejskich stanowila ona
zagrozenie dla zdrowia publicznego. Lokalne wladze nakazaly wiec przeniesc
zwierze na farme. Nie bylo to jednak mozliwe, poniewaz peruwianski sad
orzekl, ze jest ona czlonkiem jednej z rodzin z miasta regionu Junín.

Pijany ksiadz na pogrzebie. Policja interweniowala na cmentarzu

Pijany ksiadz odprawial uroczystosci pogrzebowe na cmentarzu w gminie Nowa
Wies Leborska (woj. pomorskie). Na miejscu interweniowala policja.
Duchownego ukarano mandatem w wysokosci 500 zlotych. Do tego niecodziennego
zdarzenia doszlo we wtorek (14 listopada) na cmentarzu w gminie Nowa Wies
Leborska, w powiecie leborskim. Policjanci otrzymali zgloszenie o
nietrzezwym ksiedzu odprawiajacym uroczystosci pogrzebowe.

– Dostalismy zgloszenie od swiadkow o nietrzezwym duchownym, ktory
odprawial uroczystosci pogrzebowe na cmentarzu w gminie Nowa Wies Leborska.
Zostal przebadany alkotestem, ktory wykazal prawie 1,5 promila –
poinformowala w rozmowie z tvn24.pl starsza aspirant Marta Szalkowska,
oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Leborku.

Policjantka dodala, ze duchowny zostal ukarany mandatem w wysokosci 500
zlotych. Podobna sytuacja miala miejsce na poczatku grudnia 2022 roku na
pogrzebie w Gdansku. Zgromadzeni na uroczystosci wyczuli od ksiedza z
parafii rzymskokatolickiej swietego Maksymiliana Kolbego won alkoholu.
Duchowny chwial sie na nogach, jakal, mylil kropidlo z mikrofonem, a w
koncu przewrocil sie na grob.

W ciagu osmiu lat rzadow PiS dlugi szpitali podwoily sie. Ministerstwo
ujawnilo to dopiero po wyborach 436 milionow zlotych to dlug szpitala w
Grudziadzu. 20 milionow natychmiast do zaplacenia ma Szpital Wolski w
Warszawie. Takich zadluzonych szpitali jest w Polsce wiecej. Ministerstwo
Zdrowia ujawnilo szpitalne dlugi za 2022 rok. Nic dziwnego, ze po wyborach,
bo nie ma sie czym chwalic. Szpital Miejski w Grudziadzu ma dlug w
wysokosci 436 milionow zlotych. To tyle, ile mniej wiecej wynosi roczny
budzet tej placowki. Szpital sam nie poradzi sobie z takim dlugiem, chocby
mial najlepsza w swiecie dyrekcje. – Musielismy wybudowac szpital,
zaciagnieto zobowiazania tytulem budowy i wyposazenia szpitali, a potem
lawinowo skutek finansowy nas ciagnie – tlumaczy Agata Kurkowska,
dyrektorka Regionalnego Szpitala Specjalistycznego imienia dr W.
Bieganskiego w Grudziadzu. Tak jest od kilku lat. W podobnej sytuacji sa
inne lecznice w kraju – na przyklad Szpital Wolski w Warszawie, ktorego
dlug tez jest wielki. – Na stan 30 kwietnia mialem 20 milionow zobowiazan
wymagalnych. To jest po prostu niewyobrazalna kwota. Jak pracuje w sluzbie
zdrowia juz od ponad 20 lat, nigdy nie bylo tak zlej, tak tragicznej
sytuacji finansowej – alarmuje Robert Mazur, prezes zarzadu Szpitala
Wolskiego im. dr Anny Gostynskiej w Warszawie. Jak bardzo sytuacja
finansowa szpitali pogorszyla sie w czasach PiS-u, pokazuja liczby.
Ministerstwo Zdrowia dopiero teraz, po wyborach, ujawnilo szpitalny dlug za
2022 rok – to 19,5 miliarda zlotych. Nie bylo sie czym chwalic. W ciagu
osmiu lat dlug prawie sie podwoil. W 2015 roku wynosil 10,8 miliarda
zlotych. To jedno z najwiekszych zaniedban konczacych sie rzadow.

PiS dorzucalo szpitalom zobowiazania na przyklad w postaci podwyzek dla
pracownikow – w 2022 roku i w 2023 roku – nie dajac na to odpowiednich
srodkow. Przed laty nieudolnie probowal tez zreformowac caly system.
Najpierw minister zdrowia Konstanty Radziwill w rzadzie Beaty Szydlo
oglosil stworzenie szpitalnej sieci. – My bralismy udzial, jezeli chodzi o
negocjacje i siec. Ta reforma nigdy nie zostala wprowadzona zgodnie z
zalozeniami – zaznacza Waldemar Malinowski, prezes Ogolnopolskiego Zwiazku
Pracodawcow Szpitali Powiatowych. Jak to sie nie udalo, to z kolei minister
Adam Niedzielski dwa lata temu oglosil kolejna reforme szpitalnictwa. Ta
byla tak zle przygotowana, ze w ogole nie przeszla przez Sejm, gdzie PiS
mialo wiekszosc. W tej sytuacji w 2023 roku, przed wyborami, rzad Mateusza
Morawieckiego, ratujac tonace placowki, po prostu zaczal je zasilac roznego
rodzaju dotacjami. – Teraz, tak jak sie rozmawia z dyrektorami szpitali, to
te inwestycje, ktore maja, to sa glownie z pieniedzy unijnych albo
ministerialnych, a te zobowiazania to w duzej mierze sa po prostu zaciagane
pozyczki. Czesto, zeby splacic te pozyczki, zaciaga sie kolejne pozyczki –
wyjasnia Aleksandra Kurowska, redaktorka naczelna portalu cowzdrowiu.pl.

Szpitale funkcjonuja na coraz wiekszy kredyt. Marnowane sa w ten sposob
pieniadze, ktore moglyby przyczyniac sie do szybszego rozwoju ochrony
zdrowia.

Sejm wybral czlonkow KRS, wielka kara dla sieci handlowej, oddalone widmo
“shutdownu” Poslowie wybrali czlonkow Krajowej Rady Sadownictwa z ramienia
Sejmu. Wielka siec handlowa zostala ukarana za wprowadzanie konsumentow w
blad kara w wysokosci ponad 13 mln zlotych. Z kolei w USA oddalono widmo
“shutdownu”. Oto piec rzeczy, ktore warto wiedziec 15 listopada.

1. Lewica zlozyla projekty ustaw dotyczace aborcji

Lewica zlozyla w Sejmie dwa projekty ustaw dotyczace aborcji. Pierwszy z
nich to projekt dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji, a drugi – legalnej
aborcji na zadanie do 12. tygodnia ciazy. Pierwszy projekt, dotyczacy
dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji, dotyczy zmian w Kodeksie karnym. W
uzasadnieniu napisano, ze dotyczy on “czesciowej depenalizacji czynow
zwiazanych z terminacja ciazy: calkowitego wylaczenia przestepczosci
przerywania ciazy do 12 tygodnia za zgoda kobiety oraz wylaczenia
karalnosci przerywania ciazy za zgoda kobiety w sytuacji ciezkiego,
nieodwracalnego uposledzenia lub nieuleczalnej choroby plodu”.
Przedstawicielka wnioskodawcow jest poslanka Anna Maria Zukowska. 2. Tusk
zapowiada uniewaznienie decyzji PiS z ostatnich dni

Donald Tusk we wtorek, tuz po debacie w Sejmie, zostal zapytany przez
dziennikarzy o to, czy ma “jakies przecieki” co do tego, jak premierowi
Mateuszowi Morawieckiemu idzie formowanie nowego rzadu. – Slowa pana
prezydenta Dudy, takze premiera Morawieckiego pokazaly moim zdaniem juz
jednoznacznie, ze nie chodzi o zadna szanse utworzenia rzadu, bo PiS nie ma
tej szansy i wszyscy o tym wiemy – wszyscy, pan prezydent tez dobrze o tym
wie – ale jest to gra na czas – ocenil lider PO. Dzisiaj mielismy kolejne
nominacje, lapanie ostatnich stanowisk, wykorzystywanie pieniedzy. Tu
widac, ze sa ciagle bardzo sprawni i coraz bardziej zdenerwowani. Na pewno
czesc, wiekszosc, a moze wszystkie decyzje, te z ostatnich dni, beda
uniewaznione, bo sa podejmowane wylacznie po to, zeby zabezpieczyc sobie
tyly – mowil. 3. Wielka siec handlowa ukarana

Sad Ochrony Konkurencji i Konsumentow uznal, ze Spolka Kaufland Polska
Markety wprowadzala konsumentow w blad poprzez nieprawidlowe informowanie o
kraju pochodzenia warzyw – poinformowal w mediach spolecznosciowych Urzad
Ochrony Konkurencji i Konsumentow (UOKiK). Kara nalozona przez Prezesa
UOKiK na Kaufland Polska Markety za wprowadzanie konsumentow w blad
wyniosla 13,2 mln zl. Sad Ochrony Konkurencji i Konsumentow utrzymal kare w
tej wysokosci. 4. Poslowie wybrali czlonkow KRS

Poslowie wybrali nowych czlonkow Krajowej Rady Sadownictwa z ramienia
Sejmu. To kandydaci demokratycznej opozycji: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Robert
Kropiwnicki, Tomasz Zimoch i Anna Maria Zukowska. Kandydaci PiS – Marek
Ast, Bartosz Kownacki, Arkadiusz Mularczyk i Kazimierz Smolinski –
przepadli. Procedura wylonienia sposrod poslow czterech czlonkow KRS odbyla
sie zgodnie z obowiazujacym prawem, natomiast watpliwosci prawne budzi sam
organ, jakim jest Krajowa Rada Sadownictwa uksztaltowana wedlug ustaw
znowelizowanych jeszcze przez Prawo i Sprawiedliwosc. Zdaniem wielu
ekspertow, jest ona upolityczniona ze wzgledu na to, ze 15 sedziow powoluja
w niej politycy. 5. Izba Reprezentantow oddalila widmo “shutdownu”

Izba Reprezentantow przeglosowala nowy tymczasowy budzet, zapewniajacy
srodki na funkcjonowanie administracji federalnej USA, co najmniej do
stycznia przyszlego roku. Wbrew woli Bialego Domu, ustawa nie zawiera
dodatkowych srodkow na pomoc Ukrainie. Projekt przyjety we wtorek wieczorem
zdecydowana wiekszoscia glosow 336:95 zaklada przedluzenie finansowania
czesci rzadowych instytucji na obecnym poziomie do 19 stycznia, a
pozostalej czesci do 2 lutego.

Pisala, ze “jest elita”. Malgorzata Jacyna-Witt odeszla z PiS Zlozylam
rezygnacje z bycia czlonkiem PiS – poinformowala na platformie X radna
sejmiku wojewodztwa zachodniopomorskiego Malgorzata Jacyna-Witt. W
opublikowanym oswiadczeniu przekazala, ze nie chce wiecej startowac w
wyborach.

“Pytacie sie mnie, czy odeszlam z PiS? Tak, zlozylam rezygnacje z bycia
czlonkiem PiS po 15 miesiacach oczekiwania na decyzje partyjnej Komisji
Dyscyplinarnej” – napisala na platformie X radna sejmiku wojewodztwa
zachodniopomorskiego Malgorzata Jacyna-Witt.

“Prosze nie liczyc na to, ze zaczne PiS atakowac. Tak sie po odejsciu z
partii nie powinno robic” – podkreslila.

Malgorzata Jacyna-Witt zapowiedziala, ze “nie wybiera sie do zadnej innej
partii”. “Po 20 latach absolutnie niezaleznej i mocno aktywnej dzialalnosci
w samorzadzie nie chce wiecej startowac w wyborach. Po prostu” – dodala.
Malgorzata Jacyna-Witt opublikowala w lipcu 2022 roku zdjecie z pola
golfowego, zaczepiajac przy tym politykow Platformy Obywatelskiej.
“Haratacie w pospolita gale? No widzicie. A ja, z Prawa i Sprawiedliwosci,
na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z 3 najlepszych w Europie,
haratam sobie w golfa” – napisala. Nastepnego dnia pisala miedzy innymi, ze
“Golf jak jazda na rowerze, bieganie czy haratanie w gale jest sportem dla
wszystkich. A idioci sie podniecaja wpisem”. Zdjecie radnej skomentowala
miedzy innymi publicystka Kataryna, ktora napisala: “Kiedy snobizm wejdzie
za mocno…”. Na ten wpis odpowiedzial jej jeden z internautow, ktory
stwierdzil, ze “golf to nie jest wcale drogi sport”, a jedynie “kojarzy sie
bardzo elitarnie”. Jacyna-Witt zareagowala takze na te wpisy, twierdzac:
“Taka z nich elita, ze nawet tego nie wiedza”.

Jej komentarz spotkal sie z odpowiedzia Kataryny, ze to sama radna
“oglasza, ze jest elita”, z czym Jacyna-Witt sie zgodzila. “Bo ja jestem
elita, a Pani jest “pseudoelita” – zakompleksiona, ale z wysokim mniemaniem
o sobie” – napisala.

Jacyna-Witt zawieszona w prawach czlonka PiS

W nastepstwie wpisow radnej, owczesny sekretarz generalny PiS Krzysztof
Sobolewski poinformowal, ze radna decyzja prezesa PiS Jaroslawa
Kaczynskiego zostala zawieszona w prawach czlonka Prawa i Sprawiedliwosci.
Dodal, ze rownoczesnie prezes PiS skierowal wniosek do rzecznika
dyscyplinarnego o wszczecie postepowania.

“Przyjmuje decyzje Prezesa Jaroslawa Kaczynskiego ze zrozumieniem i nie
dyskutuje z nia. Prawo i Sprawiedliwosc kieruje sie wysokimi standardami i
zasadami przyzwoitosci. Przepraszam wszystkich, ktorych nieumyslnie
urazilam swoimi wpisami w mediach spolecznosciowych. Polityka jest
dzialaniem zespolowym i na gwiazdorzenie nie ma w niej miejsca. Nadal w
Sejmiku bede pracowala ciezko dla dobra lokalnej spolecznosci” – przekazala
wowczas Jacyna-Witt.

Holownia nie dal Ziobrze dokonczyc wypowiedzi. Za rzadow PiS Ziobro nie byl
nawet dopuszczany do glosu Decyzja marszalka Szymona Holowni o wprowadzeniu
limitu czasu wypowiedzi ministrowi Zbigniewowi Ziobrze nie spodobala sie
politykom Prawa i Sprawiedliwosci, domagajacym sie poszanowania Regulaminu
Sejmu. To nie pierwsze problemy ministra – za rzadow PiS, gdy obradom
przewodzili marszalek Elzbieta Witek i Ryszard Terlecki, Ziobro nie zostal
w ogole dopuszczony do glosu. Wowczas politycy Zjednoczonej Prawicy
uwazali, ze w takiej sytuacji nie ma “nic nadzwyczajnego”. Sejm kontynuowal
we wtorek pierwsze posiedzenie nowej kadencji, podczas ktorego
przeprowadzono wybor czterech nowych czlonkow Krajowej Rady Sadownictwa z
ramienia Sejmu. Wybor politykow poprzedzila goraca dyskusja.

W pewnym momencie kolo mownicy pojawil sie minister sprawiedliwosci i
prokurator generalny Zbigniew Ziobro, domagajac sie udzielenia glosu.
Marszalek Sejmu Szymon Holownia zgodnie z art. 186 ust. 2 Regulaminu Sejmu,
ktory gwarantuje. m.in. ministrom prawo do wypowiedzi z sejmowej mownicy
“poza kolejnoscia mowcow zapisanych do glosu, ilekroc tego zazadaja”,
udzielil mu glosu, zastrzegajac, ze jego przemowienie ma trwac trzy minuty.

Marszalek Sejmu udziela glosu czlonkom Rady Ministrow, Prezesowi Najwyzszej
Izby Kontroli, Szefowi Kancelarii Prezydenta oraz sekretarzowi stanu w
Kancelarii Prezydenta zastepujacego Szefa Kancelarii Prezydenta na danym
posiedzeniu, poza kolejnoscia mowcow zapisanych do glosu, ilekroc tego
zazadaja.

– Art. 186 ust. 2 Regulaminu Sejmu

– Przestrzegam, po nocy jest dzien. Przyjdzie czas, ze wy tez znajdziecie
sie w lawach opozycji, a wtedy bedziecie rozliczani rowniez za lamanie
konstytucji, ale tez i za mozliwe przestepstwa kryminalne, ktore z tym sa
zwiazane – ostrzegal Ziobro. W pewnym momencie marszalek Sejmu Szymon
Holownia nie pozwolil Zbigniewowi Ziobrze na dokonczenie wypowiedzi –
wskazujac, ze czas jego wypowiedzi minal. Wowczas politycy PiS zaczeli
wznosic okrzyki: “Regulamin!”. Regulamin Sejmu zostal zastosowany w tej
sprawie w sposob literalny – argumentowal Holownia, udzielajac Ziobrze
kolejne pol minuty na wypowiedz. Mimo to wystepujacy minister Przemyslaw
Czarnek zarzucil marszalkowi “naduzywanie regulaminu”.

Ziobro niedopuszczany do glosu

W Sejmie poprzedniej kadencji, gdy obradom przewodzili marszalek Elzbieta
Witek i Ryszard Terlecki (oboje z PiS) minister Zbigniew Ziobro nie zawsze
mogl liczyc na mozliwosc zabrania glosu z sejmowej mownicy. Przykladowo w
maju 2021 roku na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu, podczas debaty nad
projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji, ktora umozliwilaby
uruchomienie unijnego Funduszu Odbudowy, minister Zbigniew Ziobro domagal
sie udzielenia glosu.

Owczesna marszalek Elzbieta Witek zapewnila go wowczas, ze “bedzie
dopuszczony” do glosu – ale ostatecznie do tego nie doszlo. Zbigniew Ziobro
zastanawial sie wtedy, czy “zablokowanie wystapienia ministra
konstytucyjnego w takiej debacie nie jest bardziej wymowne niz jego
15-minutowe wystapienie”. Zapytany o to zdarzenie minister Michal Wojcik z
Suwerennej Polski powiedzial, ze “pani marszalek uznala, ze ostatecznie
rzeczywiscie nie bedziemy brali udzialu w debacie w ten sposob, ze zabierze
mu glos”.

– Ja rowniez rozmawialem z pania marszalek, tak samo jak i z panem
marszalkiem Terleckim i chce powiedziec, ze nic nadzwyczajnego w tym nie
widze. Wielokrotnie sie zdarza w trakcie debat sejmowych, sam tego
doswiadczylem nawet jako minister konstytucyjny, ze nie bylem dopuszczany,
dlatego ze marszalkowie decyduja o porzadku na sali obrad, wiec decyduja
kto moze zabrac glos, a kto nie – podkreslil Michal Wojcik.

– Nie widzialbym tutaj jakiegos wielkiego problemu. Moze to jest zbyt
wyeksponowane w tym momencie w mediach – dodal. Innym momentem, kiedy
minister Zbigniew Ziobro nie zostal dopuszczony do glosu byl ten, kiedy
Sejm zajmowal sie wnioskiem o wotum nieufnosci wobec wicepremiera Jaroslawa
Kaczynskiego w grudniu 2020 roku.

Po wystapieniach klubowych wicemarszalek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard
Terlecki oglosil 10 minut przerwy. W tym momencie przy mownicy pojawil sie
posel Koalicji Obywatelskiej Slawomir Nitras. – Panie marszalku, zglaszam
wniosek formalny. Wszyscy widzielismy, ze sie pan Ziobro zglaszal –
powiedzial. – Siadaj, pajacu – odpowiedzial poslowi Terlecki. Slawomir
Nitras zdarzenie to szerzej opisal pozniej w mediach spolecznosciowych.
“Najpierw Ziobro podszedl do Terleckiego, poprosil o glos w obronie
Kaczynskiego. Potem Terlecki zawolal pania Gosiewska i jej to przekazal.
Ona przekazala to Kaczynskiemu. Kaczynski zawolal Sobolewskiego i kazal mu
pojsc do Ziobry powiedziec mu, ze nie bedzie przemawial” – napisal.

Niemiecki bombowiec zestrzelono w 1944 roku. Teraz znalezli jego szczatki
Milosnicy historii z Koprzywnicy (woj. swietokrzyskie) odnalezli szczatki
niemieckiego bombowca Heinkel He 111. O tym, ze w 1944 roku niemiecki
samolot zostal zestrzelony nad Krzcinem, eksploratorzy dowiedzieli sie od
okolicznych mieszkancow. Wiadomo bylo tylko, ze samolot zostal zestrzelony
latem 1944 r. przez wojska radzieckie. Dokladna lokalizacja wraku nie byla
jednak znana, wiec czlonkowie istniejacej od trzech lat Grupy
Eksploracyjno-Historycznej “Wisla” z Koprzywnicy musieli udac sie na
poszukiwania.

– Nikt nie potrafil podac dokladnego miejsca. Udalo sie nam to namierzyc
dopiero przy uzyciu wykrywaczy metali i analizie map na Geoportalu. Kiedy
na jednej z dzialek sygnal stal sie bardzo mocny, podjelismy decyzje o
eksploracji tego miejsca – powiedzial Krzysztof Pitra z Grupy
Eksploracyjno-Historycznej “Wisla” z Koprzywnicy. Prace wykopaliskowe
rozpoczely sie w polowie pazdziernika. Znalezisko bylo dla poszukiwaczy do
pewnego stopnia niespodzianka, bo szukali szczatkow samolotu. Dopiero po
odkopaniu pierwszych czesci nie bylo watpliwosci, ze to Heinkel He 111,
bombowiec nalezacy do Luftwaffe. Zostal on zestrzelony prawdopodobnie 8
sierpnia 1944 r, nad Krzcinem. Z relacji mieszkancow wiemy, ze samolot
lecial bardzo nisko, zostal zestrzelony przez zolnierzy radzieckich. Wzbil
sie w gore i z impetem spadl na ziemie, tworzac potezny lej. Podobno palil
sie trzy dni. Wedlug roznych wersji po kilku albo kilkunastu dniach od
katastrofy sowieci kazali mieszkancom zebrac szczatki pojazdu i wrzucic
wszystko to tego leja – mowil Pitra.

Znalezli ludzkie kosci i osobiste pamiatki

Podczas poszukiwan znaleziono ludzkie kosci, dwa niesmiertelniki, dwie
obraczki, lancuszek, Krzyz Zelazny i dwa zegarki, jeden z nich nalezal do
nawigatora, tabliczke znamionowa z napisem Heinkel He 111 i dwa karabiny
kabinowe. Prace wykopaliskowe nadal trwaja. Pitra podkreslil, ze czlonkowie
grupy dzialaja z poszanowaniem obowiazujacych przepisow. Wystapili o zgode
na prowadzenie prac do wlasciciela dzialki, a o wszystkim powiadomili
wojewodzkiego konserwatora zabytkow. Poinformowalismy instytucje, ktora
szuka potomkow zolnierzy niemieckich poleglych na froncie. Czynimy
starania, aby wszystkie osobiste rzeczy trafily do rodzin zolnierzy, ktorzy
zgineli w katastrofie samolotu – zaznaczyl. Zachowane czesci bombowca maja
trafic do jednego z polskich muzeow.

SPORT

Wielki talent blisko FC Barcelony. Ostatnio zadziwil swiat Ibrahim Diarra
pokazal sie z bardzo dobrej strony na mistrzostwach swiata U-17 i zwrocil
uwage wielkich klubow. Hiszpanskie media podaja, ze transferem
utalentowanego zawodnika zainteresowana jest FC Barcelona. Dziennikarze
dodaja, ze 16-latek ma juz za soba treningi w mlodziezowej druzynie
Katalonczykow. Obecnie jego sciagniecie nie jest jednak mozliwe. W
pierwszym meczu na mistrzostwach swiata U-17 reprezentacja Mali pewnie
pokonala 3:0 Uzbekistan. Nastepnie po wyrownanym starciu przegrala 0:1 z
Hiszpania. W obu tych spotkaniach swietnie zaprezentowal sie utalentowany
Ibrahim Diarra, ktory w starciu z ekipa z Azji zaliczyl asyste. Udane
wystepy 16-letniego zawodnika nie zostaly niezauwazone. Jak informuje
Jijantes, sciagnieciem Malijczyka zainteresowana jest FC Barcelona. Jesli
doniesienia te okaza sie prawdziwe, pilkarz bedzie mogl trafic do ekipy z
Katalonii dopiero w grudniu przyszlego roku, poniewaz FIFA nie zezwala na
transfery zawodnikow spoza Unii Europejskiej, ktorzy nie ukonczyli 18. roku
zycia. Wydaje sie, ze FC Barcelona powaznie mysli o 16-latku. “Sport”
dodal, ze mlody gracz niedawno trenowal przez tydzien z mlodziezowka tego
zespolu i “zrobil ogromne wrazenie”. Ibrahim Diarra jest skrzydlowym, ale
moze grac rowniez w srodku pola. Obecnie wystepuje w Africa Foot Academy.
Cechuje go wielka szybkosc i latwosc w mijaniu rywali. Na trwajacych
mistrzostwach swiata notuje srednio trzy udane dryblingi na mecz. Ma
rowniez dobre warunki fizyczne (mierzy 180 centymetrow) i dzieki temu latwo
wygrywa pojedynki. Diarra jest kapitanem reprezentacji Mali U-17, ktora
czeka jeszcze spotkanie przeciwko Kanadzie. Obecnie druzyna z Afryki
zajmuje drugie miejsce w grupie z dorobkiem trzech punktow. Transfer
Malijczyka do FC Barcelony moglby bardzo pomoc mu w rozwoju, poniewaz
druzyna ta slynie z dawania szans mlodym pilkarzom. W biezacym sezonie
blyszczy 16-letni Lamine Yamal, ktory rozegral juz 17 meczow. Ponadto wiele
mowi sie, ze w styczniu do klubu ma trafic Vitor Roque.

FC Barcelona po 13 kolejkach La Ligi zajmuje trzecie miejsce w tabeli z
dorobkiem 30 punktow. Kolejny mecz rozegra w sobote 25 listopada. Tego dnia
zmierzy sie z Rayo Vallecano.

Hiszpanskie media maja watpliwosci co do Lewandowskiego. “Koszt nie do
przyjecia” Kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barcelona wygasa dopiero z
koncem czerwca 2026 roku. Mimo to hiszpanscy eksperci zapowiadaja, ze nie
uda mu sie go wypelnic. Pensja naszego pilkarza ma byc sporym problemem dla
mistrza Hiszpanii, dlatego wewnatrz klubu zaczeto rozwazac rozne opcje. I
choc napastnik znajduje sie w planach na przyszly sezon, to pokrzyzowac je
moze tylko jedna oferta. Robert Lewandowski doznal w pazdziernikowym
starciu fazy grupowej LM z FC Porto (0:1) kontuzji kostki, ktora wylaczyla
go z gry na blisko miesiac. Powrocil na boisko w ligowym spotkaniu z Realem
Madryt (1:2), ale zaprezentowal sie fatalnie. Podobnie bylo zreszta w
kolejnych dwoch meczach, w ktorych nie byl w stanie wpisac sie na liste
strzelcow. Niechlubna serie szesciu spotkan bez zdobytej bramki przelamal
wreszcie w niedzielnym starciu 13. kolejki LaLiga z Deportivo Alaves (2:1),
kiedy zanotowal dublet. Lewandowski jest w planach FC Barcelony.
Pokrzyzowac je moze tylko oferta z Arabii Saudyjskiej

Debiutancki sezon Lewandowskiego w FC Barcelonie byl doskonaly. Rozpoczal
go lepiej, niz mogl sobie wymarzyc, poniewaz po 12 kolejkach LaLiga mial na
koncie 13 trafien. Po powrocie z mistrzostw swiata w Katarze jego forma nie
byla jednak zadowalajaca, a przez pozostala czesc sezonu strzelil zaledwie
10 goli. Finalnie pokonal Karima Benzeme i zdobyl tytul krola strzelcow
LaLiga, ale media coraz czesciej zaczely pisac o tym, ze wreszcie dogania
go wiek.

Mimo ze kontrakt Lewandowskiego z mistrzem Hiszpanii wygasa z koncem
czerwca 2026 roku, to trudno sobie wyobrazic, ze uda mu sie go wypelnic.
Jego pensja ma byc sporym problemem dla klubu, ktory rzekomo zaczac
rozwazac jego sprzedac. “W ubieglym sezonie zarabial 10 milionow euro, w
tym sezonie – 13, natomiast w przyszlym roku jego wynagrodzenie wzrosnie do
16 mln euro. Dla FC Barcelony jest to koszt nie do przyjecia” – powiedzial
dziennikarz Eduardo Inda w programie El Chiringuito. Toni Juanmarti uwaza,
ze Lewandowski znajduje sie w planach klubu na przyszly sezon, natomiast
zaznacza, ze szyki moze pokrzyzowac nieoczekiwana oferta z Arabii
Saudyjskiej. Podobnego zdania jest Inda. – Jednym ze sposobow, w jaki FC
Barcelona zarobilaby pieniadze na zawodnika kosztujacego 50 mln euro,
jest… sprzedaz do Arabii Saudyjskiej, ktora jest lekarstwem dla pilkarzy
i klubow – stwierdzil. Portal Okdiario przekazal, ze wstepnie
zainteresowany Polakiem ma byc obecny klub Karima Benzemy Al-Ittihad. Mimo
ze dyrektor sportowy FC Barcelony Deco zaprzeczal niedawno, jakoby
napastnik mial odejsc z zespolu, to wszystko moze jeszcze ulec zmianie.
Najblizsze spotkanie FC Barcelona rozegra w sobote 25 pazdziernika, kiedy
na wyjezdzie zmierzy sie z Vallecano.

Szokujacy zwrot ws. smierci na lodowisku. Policja aresztowala zawodnika Do
tragicznego zdarzenia doszlo podczas spotkania brytyjskiej ligi hokeja na
lodzie pomiedzy Nottingham Panthers a Sheffield Steelers. Obronca Matt
Petgrave podcial ostrzem lyzwy gardlo rywala Adama Johnsona, ktory w wyniku
odniesionych obrazen zmarl w drodze do szpitala. Majaca watpliwosci w
zwiazku z nieszczesliwym wypadkiem policja blyskawicznie rozpoczela
sledztwo w tej sprawie, a we wtorek poznalismy nowe informacje. 28
pazdziernika Nottingham Panthers podejmowalo u siebie Sheffield Steelers. W
35. minucie Adam Johnson zostal brutalnie zaatakowany w szyje przez rywala,
przez co upadl na lodowisko. Czlonkowie druzyny probowali zaslonic
makabryczne obrazki kibicom, jednoczesnie dajac sluzbom medycznym szanse na
pierwsza pomoc. Mimo staran oraz szybkiego transportu do szpitala zawodnik
stracil zbyt duzo krwi i nie udalo sie go uratowac. “Jestesmy zalamani. To
byl koszmar, wydawalo sie, ze to sie nie dzieje naprawde” – powiedziala
ciotka zmarlego w rozmowie ze Sky Sports. Ponadto dodala, ze zawodnik mial
w lecie wziac slub z partnerka Ryan Woolfe.

Nowe informacje ws. tragicznej smierci hokeisty. Matt Petgrave zostal
aresztowany

We wtorek poznalismy nowe informacje w sprawie. Rzecznik policji w South
Yorkshire zdradzil, ze policjanci aresztowali Petgrave’a i obecnie przebywa
on w areszcie. “Nasze dochodzenie rozpoczelo sie natychmiast po tej
tragedii i od tego czasu prowadzimy szeroko zakrojone dochodzenie, aby
poskladac w calosc wydarzenia, ktore doprowadzily do smierci Adama w tych
bezprecedensowych okolicznosciach. Rozmawialismy z wysoce
wyspecjalizowanymi ekspertami w swoich dziedzinach i nadal scisle
wspolpracujemy z wydzialem bezpieczenstwa i higieny pracy w Radzie
Miejskiej Sheffield” – powiedzial nadinspektor policji Becs Horsfall,
cytowany przez “The Sun”. “Smierc Adama wstrzasnela wieloma
spolecznosciami, od lokalnych mieszkancow Sheffield po fanow hokeja na
calym swiecie. Wiemy, ze beda oczekiwac tego, ze poprowadzimy to
dochodzenie z takim samym profesjonalizmem, uczciwoscia i wrazliwoscia jak
inne. Ponadto apeluja, aby obywatele powstrzymali sie od komentarzy i
spekulacji, ktore moglyby utrudnic ten proces. W miare kontynuowania
dochodzenia nasze mysli pozostaja ze wszystkimi dotknietymi tym brutalnym
incydentem” – przekazala. Koroner Tanyka Rawden sporzadzila raport w tej
sprawie, w ktorym zaapelowala do wladz Elite Ice Hockey League (EIHL),
czyli najlepszej ligi hokejowej w Wielkiej Brytanii, o wprowadzenie
obowiazku uzywania ochraniaczy na szyje. EIHL oglosila, ze nie wprowadzi
takiego zabezpieczenia, ale bedzie zachecac zawodnikow i dzialaczy do ich
noszenia.

DETEKTYW

POCZUL SIE

jak na Dzikim Zachodzie

Marek KSIAZEK

W chwili zabojstwa staruszka, niespelna 23-letni wowczas Pawel Z., mogl sie
poczuc jak “czarny charakter” w amerykanskim westernie. Dwukrotnie strzelil
w glowe swej ofiary z rewolweru Remington model 1858. Strzelal z bliskiej
odleglosci, skutecznie. Byl piekny, slo- neczny dzien 29 maja 2018 roku,
gdy okolo godzi- ny 11 pracowni- ca olsztynskiego

basenu wyszla na dwor zapa- lic papierosa. Stanela z tylu obiektu, od
strony parku. W milczeniu zaciagnela sie kilka razy, gdy tuz przy scho-
dach prowadzacych na taras ujrzala lezacego na ziemi czlo- wieka.
Poczatkowo sadzila, ze to jakis menel. Pomyslala, ze pewnie napil sie i
padl nie- przytomny na trawe. Dluzszy czas obserwowala mezczyzne, na
pierwszy rzut oka wiekowe- go, zastanawiajac sie, dlaczego nie daje znaku
zycia, nie widac nawet, aby oddychal. Wrocila do biura i swoimi spostrzeze-
niami podzielila sie z kierowni- kiem basenu. Razem wyszli na zewnatrz, by
sprawdzic, co to za gosc lezy w pelnym sloncu, narazajac sie na udar
cieplny. Podeszli blizej i stwierdzili, ze istotnie, starszy czlowiek nie
oddycha, choc mial otwarte usta. W przegubie jego reki nie wyczuli pulsu, a
nad lewym lukiem brwiowym dostrzegli rane, z ktorej wyplywal plyn
ustrojowy, zas na czole widocz- ne slady zaschnietej krwi. Wygladalo, ze
cialo lezy tam juz wiele godzin, o czym swiad- czyla obecnosc roju much na
glowie ofiary.

KIM BYLA OFIARA

Pracownicy basenu zakry- li glowe martwego mezczy- zny i powiadomili
policje oraz pogotowie ratunkowe. Przyby- ly lekarz stwierdzil zgon. Nie-
trudno bylo orzec, ze smierc nastapila na skutek postrzalu w glowe.
Pozostawalo ustalic, ile oddano strzalow, z jakiej odleglosci i przede
wszystkim z jakiej broni, bo rany wygla- daly na nietypowe. Trzeba tez

bylo odpowiedziec na pyta- nie, kim jest ofiara, mezczyzna skromnie ubrany,
ale nie spra- wiajacy wrazenia, by nalezal do grona meneli, aczkolwiek nie
do konca bylo to oczywiste. A to z tego wzgledu, ze znale- ziono przy nim
plecak z pusty- mi butelkami.

Okazalo sie, ze ofiara to Karol S., mieszkaniec pobliskie- go bloku, znany
sasiadom jako emerytowany lekarz internista. Mezczyzna zblizal sie do dzie-
wiecdziesiatki. Kilka lat wcze- sniej zmarla jego zona i od tej pory
samotnie zajmowal spol- dzielczy lokal. Jedna z sasiadek zauwazyla, ze po
smierci zony “pan Karol zmarnial”, co wia- zalo sie nie tylko z uplywem
czasu, ale i brakiem kobiecej reki. Co prawda systematycz- nie odwiedzala
go corka Wie- slawa, a takze wnuk Michal, ale nie byla to juz stala opieka.

Starszy pan mial dobra opinie wsrod znajomych, byl postrzegany jako osoba
spo- kojna, schludna, niekonflikto- wa i bez nalogow, prowadza- ca
ustabilizowany tryb zycia, regularnie wychodzaca na spa- cer po okolicy,
przewaznie kilka razy w ciagu dnia, poczawszy od wczesnego poranka. Widy-
wano go, jak z pierwszego spa- ceru wracal juz okolo godziny 6 rano. Zawsze
z plecakiem, jako ze podczas przechadzki lubil zbierac butelki po piwie i
innym alkoholu, ktore potem myl w domu i sprzedawal. Z tego tytulu wpadalo
mu tro- che grosza, ktorym uzupelnial skromna emeryture, a poza tym to
dodatkowe zajecie trak- towal jako swego rodzaju misje oczyszczania
naturalnego sro- dowiska. Powtarzal, ze laczy przyjemne z pozytecznym.

Corka regularnie przywozila ojcu obiady, sprzatala i zabie- rala na zakupy.
Ostatni raz odwiedzila go, razem ze swoim synem Michalem, poludniu

KRYMINALNY OLSZTYN

28 maja 2018 roku. Zabrali od niego trzy skrzynki umytych butelek, ktore
mieli odstawic do punktu skupu. Potem nie mieli z panem Karolem kon- taktu.
Poczatkowo sadzili, ze chodzi gdzies po okolicy, moze wyczerpala mu sie
bate- ria w telefonie komorkowym, a moze zostawil go w domu – przyczyny
milczenia mogly byc rozne. Ale i przychodzily takie mysli, ze mogl gdzies
zaslab- nac, moze zabralo go pogoto- wie, albo lezy nieprzytomny gdzies na
trawie, bez szansy na ratunek. Niebawem te obawy sie potwierdzily i do
rodziny dotarla tragiczna wiesc: Karo- la S. znaleziono martwego kolo
basenu miejskiego. Co wie- cej, zostal zastrzelony z broni palnej! I taka
tez informacja, wzbudzajac zrozumiala sen- sacje, pojawila sie w lokalnych
mediach. Bo ktoz to slyszal, zeby w centrum spokojnego miasta, strzelano do
czlowie- ka! I dlaczego do Bogu ducha winnego staruszka, emeryto- wanego
lekarza, ktorego nikt nie podejrzewal o powiazania z mafia czy jakakolwiek
grupa przestepcza, ktory z pewnoscia nic nikomu nie byl dluzny. Nic sie tu
nie trzymalo kupy!

TAJEMNICZY ZABOJCA

Gdyby porucznik Columbo pracowal w olsztynskiej poli- cji, pewnie tez
mialby twardy orzech do zgryzienia. Bo to byla typowo detektywistyczna
robo- ta. Badania kryminalistyczne wykazaly jedno: ofiara zgine- la na
skutek dwoch postrza- low z broni palnej. Pierwszy strzal nieznany sprawca
oddal w okolice potyliczna lewa, a drugi w poblize lewego oczo- dolu.
Pominmy szczegolowy opis zniszczen w czaszce dena- ta, w ktorej pozostaly
odlamki pociskow. Biegli od broni i bali- styki ustalili, ze naboje zostaly
wystrzelone z gwintowanej lufy rewolweru Remington model 1858, czyli
takiego, jakiego w dawnych czasach uzywano na Dzikim Zachodzie. Rewol- wer
tym sie rozni od pistoletu, ze posiada obrotowy bebenek z kilkoma nabojami
w srodku – zamiast niewymiennego maga- zynka w pistolecie. Rewolwer
Remington byl uznawany za lepszy od bardziej znanego, glownie z filmow i
powiesci przygodowych, popularnego Colta, rowniez typu kapiszo- nowego. Z
tego pierwszego mozna bylo wyjac caly bebenek i zalozyc nowy, juz
zaladowany nabojami, poza tym Remington byl bezpieczniejszy w poslugi-
waniu sie nim przez kowbojow przy przeganianiu bydla, ale takze podczas
pijackich awan- tur w saloonie. Wspolczesnie w Polsce nie trzeba miec na
taki model zezwolenia, z czego korzystali zwlaszcza kolekcjo- nerzy broni.
Oplywowy ksztalt rewolweru z drewniana racz- ka i dluga lufa sprawia bardzo
przyjemne wrazenie i nic dziw- nego, ze milosnicy broni palnej chcieliby
miec taki okaz (cho- ciaz czesciej replike) w swoich zbiorach. Ale nie po
to, aby zabijac!

Byla ofiara, lecz sprawca rozplynal sie w powietrzu. Co prawda monitoring
zainsta- lowany na pobliskiej budowie rejestrowal rozne osoby prze-
chodzace w poblizu, ale bez konkretnych danych podejrza- nego niewiele mogl
pomoc. Rozpoczeto wiec od sporzadze- nia portretu psychospolecz- nego
sprawcy. Na podstawie stwierdzonych obrazen, sladow zbrodni i miejsca jej
popelnie- nia biegli orzekli, ze nie pozo- stawal on w relacji emocjonal-
nej z ofiara, ani z jego rodzina. I ze sprawca byl mezczyzna, bo kobiety
zabojczynie czesciej zabijaja osoby sobie bliskie, czesciej z motywow
emocjo-

nalnych, czesciej w miejscu zamknietym lub lepiej ukry- tym “i wykonuja
wiecej dzialan maskujacych”. W tym wypadku wszystko dzialo sie na otwar-
tym terenie, niemal na widoku, a sprawca nie probowal nawet zatrzec sladow
swego czynu. Przyszedl na miejsce zdarzenia ze swoim narzedziem zbrodni, a
po zabojstwie zabral je ze soba. Tak jak hydraulik zabie- ra narzedzie po
wykonanej robocie.

Co prawda policja wytypo- wala kilku mezczyzn, ktorzy mogli popelnic
zabojstwo, ale zaden nie pasowal do powyz- szego portretu psychospolecz-
nego i po przesluchaniu zwol- niono ich do domu. Trzeba bylo zadac sobie
inne pytanie: Kto mogl miec taka nietypowa bron i w jaki sposob stal sie
jej posiadaczem? Zwykly kolekcjo- ner latwo mogl udowodnic, ze takie cacko
tylko ozdabia jego sciane. Ale przy okazji byl w sta- nie podac namiary na
ludzi handlujacych tego typu towa- rem. A niektorzy z nich ogla- szaja sie
w internecie. Spraw- dzono ten slad i tak natrafiono na Mateusza N. z
Warszawy, ktory anons o sprzedazy broni czarnoprochowej zamieszczal na
portalu OLX. Policja skon- taktowala sie z nim, on zajrzal do swoich
notatek i potwier- dzil, ze nie tak dawno zglosil sie do niego mlody
mezczyzna z Olsztyna, ktory kupil od niego rewolwer Remington (a wlasci-
wie replike broni) wraz z nabo- jami olowianymi oraz drugim bebenkiem.

NA TROPIE SPRAWCY

Klient z Olsztyna zadzwonil do sprzedawcy i umowil sie z nim na nastepny
dzien na godzine 18.30 przy ul. Kaluszynskiej na warszawskiej Pradze.
Poprosil nawet wlasciciela broni, by ja zaladowal. Mateusz N. nie zgo-

dzil sie na to i dla wlasnego bezpieczenstwa – bo zapali- la mu sie
czerwona lampka – poprosil swego wuja, aby towa- rzyszyl mu w tej
transakcji. Bo kto wie, co swita w glowie nabywcy. Kiedy 23 maja 2018 roku
spotkali sie z potencjal- nym kupcem, ten pytal sprze- dajacego, jak
rewolwer zala- dowac, a potem nawet sie nie targowal i zaplacil 1,7 tys. zl
za calosc, w tym drugi bebenek, zapasowe naboje, proch, smar i przybitki
filcowe, oddzielajace ladunek prochowy od pocisku. Wspomnial tez, ze
zatrzyma sie na kilka dni w hotelu w Wesolej.

I tak oto 2 miesiace po wspomnianej transakcji olsz- tynscy policjanci
trafili na slad 23-letniego Pawla Z. Mezczy- zna mieszkal w Olsztynie, bli-
sko basenu Osrodka Sportu i Rekreacji, w dwupokojowym lokalu spoldzielczym
wraz z matka, emerytowana piele- gniarka, ktora – jak sie wydaje – nie
kontrolowala zachowania swego syna albo przymykala na to oko. Bo jak
wytlumaczyc fakt, ze w swoim pokoju Pawel zgromadzil rzeczy, ktore ze swej
istoty powinny wzbudzac podejrzenia. Policja ujawni- la bowiem, oprocz
telefonow, tabletu i laptopa, sportowa torbe ze srubokretem w srod- ku,
jednorazowe rekawiczki, 7 olowianych pociskow, filcowe krazki, a przy lozku
mezczy- zny – rewolwer z napisem na lufie “Black powder only 44 CAL” z
drewniana rekojescia i zaladowanym bebenkiem. Poza tym zabezpieczono worek
foliowy z zawartoscia szarych, metalowych kulek, filcowych krazkow, pudelka
z metalowy- mi cylinderkami, tubke z napi- sem “smar rewolwerowy” i sloik z
prochem dymnym – mate- rialem miotajacym do broni palnej. Czyli to, co
potrzebne do strzelania z kapiszonowego rewolweru Remington. Jednak
podejrzany nie przy- znawal sie do zastrzelenia eme- rytowanego lekarza i
tu cze- kala sledczych kolejna porcja zadan, bo musieli w prokura- turze, a
potem w sadzie przed- lozyc twarde dowody zbrodni. Zmudnie gromadzili dane,
az wreszcie mozna bylo posadzic Pawla Z. na lawie oskarzo- nych. Akta jego
sprawy licza 18 tomow i pelno w nich szcze- golow, ktore mialy potwierdzic
zalozenie, ze sprawca zaboj- stwa jest 23-latek. Jak do tego doszlo? I jaki
byl motyw?

Krok po kroku odtwarzano przebieg zbrodni, az wresz- cie skonstruowano
logiczna calosc. Oto sprawca – rocznik 1995 roku, kawaler, wyksztal- cenie
gimnazjalne, bo proby ukonczenia nauki w prywat- nych liceach zakonczyly
sie fia- skiem. Byc moze miala na to wplyw jego sytuacja rodzinna. Jako
dziecko mial poprawne relacje z ojcem, ale pogorszyly sie, gdy rodzice sie
skonflikto- wali i szykowali do rozwodu. Pawel wtedy odkryl, ze ojciec za
pomoca komunikatora Gadu Gadu nawiazal kontakt z inna kobieta i powiedzial
o tym matce. Sklocili sie ze soba do tego stopnia, ze w ich domu
interweniowala policja

– powiadomiona przez ojca, jakoby zona i syn znecali sie nad nim! Po
wyprowadzce ojca w 2014 roku zostali w mieszka- niu sami.

Po porzuceniu nauki Pawel spedzal czas ogladajac telewizje, sluchajac
muzyki i przegladajac strony interne- towe w telefonie lub tablecie. Z domu
wychodzil o roznych porach, takze poznym wieczo- rem i wczesnym porankiem,
kiedy matka jeszcze spala. Byl widywany przez pracownikow basenu, gdy
krazyl w pobli- zu lub siadal na laweczkach, a nawet w holu obiektu OSiR.
Czasami zbieral niedopalki i zagladal do smietnikow, co dziwilo swiadkow,
poniewaz byl ubrany schludnie, w mar- kowa odziez i obuwie. Nosil kurtke z
kapturem, czasami mial torbe sportowa lub rekla- mowke na zakupy. Byl typem
samotnika, widywano go, jak chodzil w charakterystyczny sposob kolyszac sie
na boki, ale nie sprawial wrazenia groz- nego dla otoczenia.

ZBRODNIA BEZ MOTYWU

Dlaczego wiec zabil niewinne- go, przypadkowego staruszka? Na to pytanie
musieli odpowie-

dziec znawcy ludzkiej psychiki. Bo sledczy ustalili taki przebieg zdarzen:
28 maja o godzinie 22 Pawel zamowil taksowke, wsiadl przy schodach do base-
nu i kazal sie wiezc na sta- cje benzynowa na drugi kra- niec miasta, na
ul. Baltycka. Nie wiadomo dokladnie co tam robil, ale nazajutrz juz o
godzi- nie 3.50 rano ta sama taksowka wrocil w poblize swego bloku, lecz
nie wchodzil do domu, tylko poszedl w strone obiek- tow OSiR. Przebywal tam
ponad godzine – tak ustalono na pod- stawie monitoringu. Mial ze soba
reklamowke i torbe na zakupy. Krazyl w okolicy, pil piwo, palil papierosy,
sluchal muzyki ze sluchawek, o czym swiadczyly jego taneczne i ryt- miczne
ruchy na chodniku. Po godzinie 5 przeszedl w strone wielkiej budowy
kompleksu “Centaurus”, a potem do parku przy plywalni. Tak jakby kogos
wypatrywal.

W tym czasie na poranny spacer wyszedl blisko 90-letni Karol S. ze swoim
plecakiem, w ktory ladowal znalezione na trawie butelki. Traf chcial, ze
ich sciezki sie skrzyzowaly. Pawel dojrzal emerytowanego lekarza, gdy ten
znajdowal sie obok schodow prowadzacych na taras basenu. Odwrocony byl
tylem do nadchodzacego mlodzienca, ktory wyciagnal z torby rewolwer i z
odleglosci metra strzelil w okolice lewej potylicy glowy staruszka. Ten
upadl do tylu i lezal na plecach, a Pawel Z. przeladowal bron, podszedl do
swej ofiary i po raz drugi, tym razem z odleglosci pol metra, oddal drugi
strzal w jego glowe, w okolice lewe- go oczodolu. Potem schowal rewolwer do
torby i o godzinie 5.30 przeszedl na druga stro- ne ul. Glowackiego, gdzie
stal blok, w ktorym mieszkal.

Niecala godzine poz- niej “rewolwerowiec” wyslal SMS-a do swego stryjka
Kazi- mierza, z ktorym nie kontakto- wal sie od lat, a po 20 minutach
kolejny – z belkotliwa, niezro- zumiala wiadomoscia. Wedlug bieglych
psychiatrow swiad- czylo to o podnieceniu zabojcy spowodowanym wykonaniem
zadania, jakie sobie postawil. Czyli zabicia czlowieka z kow- bojskiej
broni. Swiadomego zabojstwa, o czym swiadczyly jego poszukiwania w interne-
cie, zapisane na plycie pamieci komputera. Juz 21 maja wpi- sal do
wyszukiwarki haslo: “Zabojstwo z czarnoprochow- ca”. Tego dnia przegladal
tez strony o przestepstwach przy uzyciu broni palnej oraz infor- macje o
tym, jak snajper strze- la z czarnoprochowca. Kon- takt z wlascicielem
Reming- tona byl konsekwencja tego zainteresowania.

Biegli psychologowie doszli do wniosku, ze po dokonanym zabojstwie sprawca
prawdo- podobnie nie mial poczucia winy, nie przejawial z tego tytu- lu
tendencji do naduzywania alkoholu, nie ujawnil nikomu faktu dokonania
zabojstwa, o czym swiadczyl brak prze- ciekow o tym czynie, choc zabojca
mogl sledzic donie- sienia medialne. Motywacja zbrodni wynikala z “deficy-
tow jego osobowosci w posta- ci zaburzen schizotypowych”, czyli braku
empatii, wycofa- nia sie z relacji spolecznych, dziwacznych zainteresowan,
silnej potrzeby sprawdzenia sie na zasadach kompensacji, deficytow w innych
sferach zycia. Oznacza to, ze spraw- ca jest niebezpieczny, bo moze
dopuscic sie podobnych czy- now w przyszlosci. Tym bar- dziej ze Pawel Z.
nie przyznal sie do popelnienia tego bestial- skiego czynu i organa
scigania oraz sad musialy sie mocno natrudzic, by mu te zbrodnie udowodnic.

Sad Okregowy w Olsztynie nie mial wiec watpliwosci, ze Pawla Z. trzeba
osadzic w wie- zieniu i to na dlugo. Wydal wiec wyrok dozywotniego pozba-
wienia wolnosci uznajac, ze taka kara jest wspolmierna do stopnia winy i
spolecznej szkodliwosci tej zbrodni. Prze- mawia za tym, uzasadnial sad,
takze potrzeba zadoscuczy- nienia spolecznemu poczuciu sprawiedliwosci oraz
wzgle-

dy na oddzialywanie kary, bo nizsza nie spelnialaby funkcji
resocjalizacyjnej. Zwlaszcza ze w dzialaniu Pawla nie dopa- trzono sie
zadnych okoliczno- sci lagodzacych. Oskarzony dopuscil sie ataku na ludzkie
zycie, czyli najwyzsze dobro chronione prawem.

Sad apelacyjny utrzymal wyrokdozywocia.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,