Dzien dobry – tu Polska – 16.08.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 227) (67466) 16 sierpnia 2024r.

Pogoda

piatek, 16 sierpnia 29 st C

Czesciowe zachmurzenie

Opady:20%

Wilgotnosc:60%

Wiatr:8 km/godz.

Kursy walut – za jednego dolara (USD) zaplacimy 3,90 zl. Cena jednego funta
szterlinga (GBP) to 5,02 zl, a franka szwajcarskiego (CHF) 4,51 zl. Z kolei
euro (EUR) mozemy zakupic za 4,29 zl.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Wczoraj w pociagu (znowu na czas) pojawila sie nowosc: zamiast
przepychajacego sie po calym zakladzie Pana z wozkiem Wars w jednym z
wagonow jest automat a nawet 2: z napojami goracymi, oraz z napojami
zimnymi i przekaskami. Strach pochwalic, ale zaryzykuje: coraz lepsze to
PKP 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Jak nazywa sie ochroniarz ochraniajacy celebrytow?

Bronislaw.

Siemoniak: aresztowano kolejna osobe zwiazana z probami aktow dywersji
na terytorium Polski Szef MSWiA i minister koordynator sluzb specjalnych
Tomasz Siemoniak poinformowal, ze w ubieglym tygodniu aresztowano kolejna
osobe zwiazana z przeprowadzaniem, planowaniem i probami aktow dywersji na
terytorium Polski. W srode w Warszawie odbyla sie odprawa ministra spraw
wewnetrznych i administracji, koordynatora sluzb specjalnych Tomasza
Siemoniaka, wojewody mazowieckiego Mariusza Frankowskiego oraz szefow sluzb.

Na konferencji prasowej po odprawie szef MSWiA poinformowal, ze podczas
odprawy poruszone zostaly kwestie dotyczace m.in. walki z narkotykami,
wspolpracy strazy pozarnej z samorzadami, a takze wewnetrznych problemow
sluzb m.in. wakatow w policji. Rozmawiano tez o problemach finansowych,
inwestycjach oraz zblizajacej sie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Siemoniak: aresztowano kolejna osobe zwiazana z przeprowadzaniem dywersji

Podczas konferencji Siemoniak poinformowal, ze dokonano dokladnego
przegladu sytuacji bezpieczenstwa wojewodztwa mazowieckiego. Jak dodal,
wszystkie problemy, ktore obecne sa w calej w Polsce, w wojewodztwie
mazowieckim sa nasilone szczegolnie ze wzgledu na jego “wielkosc i range”.
W ubieglym tygodniu aresztowana zostala kolejna osoba zwiazana z
przeprowadzaniem, planowaniem, probami aktow dywersji na terytorium Polski
– przekazal. Oczekuje szczegolnie, zeby wszystkie sluzby mocno sie
koncentrowaly na kwestiach zwiazanych z nowymi zagrozeniami. Mam na mysli
akty dywersji na zlecenie obcych sluzb – przekazal Siemoniak.

Zaznaczyl, ze okres wakacji nie jest czasem zmniejszenia intensywnosci
dzialan sluzb. Wsrod zadan wymienil m.in. zabezpieczanie imprez masowych i
zapewnienie bezpiecznego wypoczynku podczas urlopow. Siemoniak przypomnial
rowniez, ze srodowa odprawa jest trzecia, ktorej on przewodniczy i
organizuje wspolnie z wojewodami – pierwsza byla w Poznaniu, nastepna w
Opolu. – Te odprawy sluza temu, zeby podkreslic, ze w czasach tak wielkich
zagrozen bezpieczenstwa, w czasach nowych wyzwan dla sluzb mundurowych i
sluzb specjalnych, ta wspolpraca powinna byc tak scisla jak nigdy i nasze
panstwo powinno dzialac w sposob bardzo skonsolidowany, jesli chodzi o
radzenie sobie z roznymi zagrozeniami – zaznaczyl.

Siemoniak: spodziewam sie, ze we wrzesniu rzad przyjmie projekt o ochronie
ludnosci

Minister podkreslil tez, ze waznym elementem kazdej odprawy jest rozmowa o
projekcie ustawy o ochronie ludnosci i obronie cywilnej. – To bedzie
radykalna zmiana, jesli chodzi o funkcjonowanie obrony cywilnej, budowe
schronow, obrone ludnosci w rozmaitych aspektach – powiedzial. Przypomnial,
ze projekt zostal przyjety przez Komitet Staly Rady Ministrow.

– Spodziewam sie, ze na jednym z wrzesniowych posiedzen Rady Ministrow ten
wazny, ogromny, bardzo kosztowny projekt bedzie przyjety – wskazal szef
MSWiA. Przyznal, ze chcialby, aby odbyla sie na ten temat duza dyskusja,
“zeby rozmawiac z fachowcami, z ekspertami, we wszystkich wojewodztwach”.
Dodal, ze bardzo liczy na to, ze dyskusja bedzie ponadpartyjna, a ustawa
przyjeta jednomyslnie. – To sa rzeczy zbyt wazne, by sie o nie partyjnie
poklocic – zaznaczyl szef MSWiA.

NIK skontrolowala beneficjentow Funduszu Patriotycznego. Najwazniejsze
wnioski Najwyzsza Izba Kontroli zaznaczyla w komunikacie, ze “choc wiele
dzialan beneficjentow Funduszu Patriotycznego budzilo watpliwosci, to pod
wzgledem formalnym nie naruszali regulaminow programu i tresci zawartych
umow skonstruowanych tak, by dac duza swobode skladajacym wnioski
stowarzyszeniom i fundacjom”. “W efekcie zadania zrealizowane za pieniadze
pochodzace z Funduszu Patriotycznego, w niektorych przypadkach mialy
niewielki zwiazek z jego celami” – podkreslila NIK.

Dodala, ze “w latach 2021-2023 Instytut Dziedzictwa Mysli Narodowej im.
Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, ktory w czerwcu 2024 r.
zmienil nazwe na Instytut Mysli Politycznej im. Gabriela Narutowicza,
rozdal w ramach Funduszu Patriotycznego niemal 102 mln zl”.

Przypomniano, ze “celem programu mialo byc m.in. wspieranie projektow
realizujacych ‘polityke pamieci w zakresie historii i dziedzictwa Polski'”.
Jak podano, “w ramach Funduszu mozna sie bylo ubiegac o srodki na
dofinansowanie projektow kulturalnych, edukacyjnych i naukowych, a takze o
wsparcie na kupno, budowe lub remont nieruchomosci”. “O pieniadze z
Funduszu Patriotycznego ubiegaly sie w sumie 2 864 podmioty. Ostatecznie
otrzymalo je 461 beneficjentow, czyli ok. 16 proc. zainteresowanych, w
dodatku az 121 co najmniej dwukrotnie. Wyniki kontroli dotyczace
nieprawidlowosci w przyznawaniu i rozliczaniu wsparcia przez Instytut, NIK
przedstawila w czerwcu 2024 r. i zlozyla m.in. zawiadomienie do prokuratury
o podejrzeniu popelnienia przez dwoch pracownikow Instytutu przestepstwa
polegajacego na niedopelnieniu obowiazkow sluzbowych” – czytamy w raporcie
NIK.

NIK: zakup nieruchomosci, ktore nie odpowiadaly potrzebom fundacji
i stowarzyszen

Izba sprawdzila rowniez, czy osmiu beneficjentow Funduszu Patriotycznego,
ktorym wyplacono w sumie 10,5 mln zl, prawidlowo zrealizowalo i rozliczylo
swoje projekty. NIK skontrolowala: Stowarzyszenie Straz Narodowa; Fundacja
Sluzba Niepodleglej; Fundacja Instytut Dziedzictwa Europejskiego
Andegavenum; Fundacja Inicjatyw Mlodziezowych; Fundacja DABAR – Dialog
Kultur i Religii Pogranicza Polski, Ukrainy i Slowacji; Stowarzyszenie
Diakonia Ruchu Swiatlo-Zycie; Stowarzyszenie Marsz Niepodleglosci; Fundacja
Action-Life. “W ramach 20 zgloszonych przez tych beneficjentow projektow,
piec dotyczylo organizacji szkolen i konferencji, a pozostale wydania 13
publikacji ksiazkowych, kupna pieciu nieruchomosci i prac
remontowo-budowlanych w trzech kolejnych” – przekazala NIK.

Za srodki z Funduszu Patriotycznego beneficjenci mogli nabywac
nieruchomosci, ktore mieli wykorzystywac na potrzeby swojej dzialalnosci i
ktorych nie mogli sprzedac przez piec lat. Kontrola przeprowadzona przez
NIK pokazala, ze niektore fundacje i stowarzyszenia wykorzystaly otrzymane
wsparcie na zakup nieruchomosci, ktore nie odpowiadaly ich potrzebom. Jak
czytamy, “Fundacja Sluzba Niepodleglej kupila kawalerke o powierzchni ok.
24,5 mkw. za ponad 490 tys. zl, z czego dofinansowanie wynioslo ok. 449
tys. zl i kolejna, o powierzchni ok. 35 mkw. za 480 tys. zl, ktorej zakup w
calosci byl finansowany ze srodkow Funduszu”. W pierwszej kawalerce mialo
powstac studio nagraniowe, w kolejnej centrum konferencyjno-szkoleniowe. W
przypadku drugiego mieszkania jego powierzchnia nie pozwolila na realizacje
zadania dofinansowanego przez Instytut, dlatego fundacja musiala wynajac
przestrzen konferencyjna, a wynajem rowniez oplacila ze srodkow otrzymanych
z Funduszu Patriotycznego. W raporcie zwrocono uwage, ze “nie zachowala sie
dokumentacja wskazujaca na przeprowadzenie przez fundacje rozeznania rynku
przed nabyciem nieruchomosci z przeznaczeniem na centrum
konferencyjno-szkoleniowe”.

Z kolei “Fundacja Action-Life za 780 tys. zl kupila grunt o powierzchni
ponad 40 arow wraz z domem, a inwestycja zostala w calosci sfinansowana ze
srodkow Funduszu Patriotycznego”. We wniosku o wsparcie fundacja
gwarantowala dostep do budynku osobom z niepelnosprawnosciami, zwlaszcza
ruchowymi, tymczasem zarowno dzialka jak i budynek nie zapewnialy
swobodnego dostepu osobom poruszajacym sie na wozkach inwalidzkich.

“Co wiecej, nieruchomosc zamieszkiwali poprzedni wlasciciele, a akt
notarialny nie zobowiazywal ich do wyprowadzki. NIK jeszcze w toku kontroli
zawiadomila o tym fakcie Instytut Dziedzictwa Mysli Narodowej, ktory w
wyniku podjetych dzialan nie przyjal sprawozdania Fundacji Action-Life z
realizacji tego zadania” – czytamy w raporcie. “W 2021 r. Stowarzyszenie
Straz Narodowa, ktore otrzymalo z Funduszu 1,7 mln zl kupilo za te sume
nieruchomosc, by utworzyc tam osrodek szkoleniowy i baze ratownictwa.
Nieruchomosc wymagala doposazenia, na ktore w ramach kolejnego naboru
wnioskow stowarzyszenie otrzymalo dofinansowanie w wysokosci 450 tys. zl.
Zakupiona i doposazona za srodki z Funduszu Patriotycznego nieruchomosc
byla nastepnie wykorzystywana jako miejsce zakwaterowania uchodzcow
wojennych z Ukrainy” – napisano. Watpliwosci kontrolerow NIK wzbudzil takze
nabywany przez beneficjentow Funduszu Patriotycznego sprzet. Stowarzyszenie
Straz Narodowa kupilo dwie radiostacje oraz cztery drony z dodatkowym
wyposazeniem za w sumie ponad 72,5 tys. zl. Okazalo sie jednak, ze
stowarzyszenie nie mialo odpowiednich pozwolen na uzytkowanie takiego
sprzetu, a w przypadku dronow – operatorow z wymaganymi uprawnieniami.

Wsparcie otrzymane z Funduszu moglo sluzyc takze wydawaniu publikacji, z
czego skorzystala np. Fundacja Inicjatyw Mlodziezowych. W ramach jednego z
dofinansowanych zadan przygotowala publikacje “Prekursorzy wolnosci” majaca
przyblizac zyciorysy 32 istotnych dla polskiej historii postaci.
Kontrolerzy NIK, po zweryfikowaniu biogramow systemeantyplagiatowym
ustalili, ze trzy z nich w duzym stopniu nie byly tekstami oryginalnymi (od
44 do 100 proc.). Mimo braku cech oryginalnosci autorom tych publikacji
wyplacono wynagrodzenie.

Zgodnie z Regulaminem Funduszu Patriotycznego oraz zawartymi umowami
beneficjenci musieli uzyskac zgode dyrektora IDMN na wprowadzenie zmian w
zestawieniu wydatkow ponad okreslony limit, a takze na usuniecie
poszczegolnych pozycji lub wprowadzenie nowych. Zgoda musiala byc udzielona
przed dokonaniem zmian, ale nie wszyscy beneficjenci stosowali sie do tych
zasad.

Regulaminy Funduszu Patriotycznego przewidywaly takze obowiazek wniesienia
wkladu wlasnego dla projektow o wartosci powyzej 0,5 mln zl. Fundacja
Action-Life do jednego z zadan, na ktore otrzymala wsparcie z Instytutu,
wklad wlasny pokryla ze srodkow uzyskanych w 2023 r. z kancelarii premiera,
mimo ze zawarta z nia umowa nie przewidywala takiej mozliwosci. Za srodki z
KPRM fundacja kupila sprzet informatyczny, na ktory wydala blisko 420 tys.
zl. Wsrod tych zakupow bylo m.in. osiem telefonow komorkowych (niektore za
blisko 10 tys. zl za sztuke), dwa tablety oraz osiem laptopow (w tym za
ponad 28 tys. zl za sztuke). Kontrolerzy NIK sprawdzali rowniez, czy
beneficjenci Funduszu Patriotycznego przestrzegali zasad transparentnosci
przy realizacji dofinansowanych zadan. “Stowarzyszenie Marsz
Niepodleglosci, Instytut Dziedzictwa Europejskiego Andegavenum oraz
Fundacja Inicjatyw Mlodziezowych dokonaly zakupow za laczna kwote ponad 820
tys. zl z pominieciem zasad gwarantujacych konkurencyjnosc, co naruszalo
umowy zawarte z Instytutem” – stwierdzili kontrolerzy.

NIK ma rowniez zastrzezenia do dokumentowania niektorych transakcji. “Na
przyklad Fundacja Action-Life nie ujela w ksiegach rachunkowych srodkow
trwalych wartych w sumie ponad 900 tys. zl nabytych za otrzymane z Funduszu
Patriotycznego srodki” – wynika z raportu NIK.

Umowy zawierane z Instytutem zobowiazywaly beneficjentow do zlozenia
sprawozdania i zwrocenia niewykorzystanych srodkow. Beneficjenci mieli na
to 15 dni od dnia zakonczenia realizacji dofinansowanego zadania.
Stowarzyszenie Straz Narodowa oraz Fundacja Inicjatyw Mlodziezowych nie
wywiazaly sie z tego zadania terminowo. Niewykorzystane wsparcie przekazaly
z opoznieniem wynoszacym nawet 64 dni. Dodatkowo Fundacja Inicjatyw
Mlodziezowych spoznila sie ze zlozeniem sprawozdania z realizacji zadania i
zlozyla je z bledami.

Najwyzsza Izba Kontroli zwraca uwage, ze nadzor nad Instytutem Dziedzictwa
Mysli Narodowej przyznajacym wsparcie w ramach Funduszu Patriotycznego
sprawowal Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak ustalili
kontrolerzy NIK, nie zlecal on jednak kontroli sposobu przyznawania,
wydatkowania i rozliczania srodkow pochodzacych z Funduszu.

Miliony na pikniki wojskowe. “To byly wiece PiS-u za publiczne pieniadze”
PiS w ciagu kampanii wyborczej zorganizowal 67 piknikow wojskowych, na
ktorych de facto byli tylko poslowie PiS-u. To byly wiece wyborcze partii
politycznej i trzeba sobie to jasno powiedziec – mowil na antenie TVN24
wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Za zorganizowanie
wspomnianych imprez zaplacono okolo 2 milionow zlotych. “Do PKW trafily z
rzadu nowe dokumenty, ktore moga pograzyc Prawo i Sprawiedliwosc. Zdaniem
MON formacja Jaroslawa Kaczynskiego miala wykorzystywac srodki publiczne
niemieszczace sie w wydatkach komitetu wyborczego do prowadzenia
kampanijnej agitacji” – poinformowala w srode Wirtualna Polska.

Wedlug ustalen portalu w dniach od 12 do 15 sierpnia 2023 roku, czyli w
trakcie prowadzonych dzialan kampanijnych, zorganizowano 67 piknikow
wojskowych pod nazwa “Silna Bialo-Czerwona”. We wszystkich wydarzeniach
uczestniczyli politycy PiS, glownie kandydaci na poslow oraz senatorow.
“Bezposrednie wydatki resortu obrony, tj. koszt zakupu towarow i uslug
celem organizacji piknikow, wyniosly 1,76 mln zl” – przekazala wp.pl,
powolujac sie na informacje MON. PiS odpiera te zarzuty, twierdzac, ze
kampanie prowadzono zgodnie z zasadami oraz w pelni legalnie. Pikniki
za publiczne pieniadze

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk w rozmowie z TVN24 stwierdzil,
ze “pikniki nie byly zorganizowane po to, zeby krzewic pamiec o orezu
polskim, tylko w celu organizowania wiecow PiS-u za publiczne pieniadze”.

– PiS w ciagu kampanii wyborczej zorganizowal 67 piknikow wojskowych, na
ktorych de facto byli tylko poslowie PiS-u. To znaczy, w 60 piknikach na 67
zaproszonymi goscmi byli tylko poslowie PiS-u i ministrowie PiS-u – mowil
polityk.

Jak szacuje, koszt zorganizowanych wydarzen wyniosl okolo 2 mln zl. – Dwa
miliony zlotych powinno byc wprost doliczone do srodkow Komitetu Wyborczego
PiS-u, dlatego ze z publicznych pieniedzy organizowano wiece wyborcze, na
ktorych Jaroslaw Kaczynski agitowal na rzecz swojej partii – podkreslil. Za
Kaczynskim stali polscy zolnierze. Oni tam stali wtedy, kiedy on agitowal w
czasie kampanii wyborczej za jedna z partii politycznych. Ja przypominam
sobie, i wszyscy chyba pamietamy pana Misiewicza, nad ktorym zolnierz
Wojska Polskiego, oficer Wojska Polskiego Podhalanczyk trzymal parasol
podczas jego wystapienia. To czym sie dzisiaj Kaczynski rozni od
Misiewicza? Moim zdaniem niczym. Stal na tle zolnierzy, ktorzy byli tam
postawieni na rozkaz i agitowal na rzecz PiS-u. To sie nigdy nie powinno
zdarzyc – stwierdzil wiceszef MON.

Tomczyk dodal, ze na liscie gosci znajdowali sie w wiekszosci przypadkow
tylko politycy PiS-u. Jedynie w pieciu przypadkach odnotowano tam radnychz
partii opozycyjnych.

– W zwiazku z tym tez zdecydowalismy, ze zlozymy w tej sprawie
zawiadomienie do prokuratury. Przeciwko panu ministrowi Blaszczakowi, w
zwiazku z mozliwym przekroczeniem uprawnien, w zwiazku z artykulem 231
kodeksu karnego. A takze zawiadomienie, ktore dotyczy zlamania kodeksu
wyborczego. Kodeks wyborczy mowi jasno, ze partie moga finansowac kampanie
wyborcza tylko ze srodkow wlasnych – wyliczal wiceminister. Nie ze srodkow
MON-u, nie z piknikow 800+, nie z publicznej kasy, tylko z wlasnych
pieniedzy. Ja uwazam, ze ci ludzie powinni docelowo te pieniadze zwrocic do
budzetu panstwa. Najlepiej, zeby to wrocilo z budzetu PiS-u – podsumowal
Tomczyk.

Nakaz aresztowania w sprawie wysadzenia Nord Stream. Sprawca mial przebywac
w Polsce, ale wyjechal Niemcy zwrocily sie do Polski o aresztowanie
ukrainskiego instruktora nurkowania, ktory mial byc w zespole wysadzajacym
gazociagi Nord Stream dwa lata temu – wynika z doniesien niemieckich
mediow. “Polska prokuratura, po otrzymaniu Europejskiego Nakazu
Aresztowania, musiala potwierdzic miejsce jego pobytu. Wolodymyr Z. opuscil
terytorium Polski” – poinformowala rzeczniczka Prokuratury Generalnej Anna
Adamiak. W srode tygodnik “Die Zeit”, stacja telewizyjna ARD i dziennik
“Sueddeutsche Zeitung” podaly, ze prokurator generalny Jens Rommel uzyskal
pierwszy nakaz aresztowania w sprawie dotyczacej wysadzenia
gazociagu Nord Stream. Wedlug ich ustalen nakaz dotyczy obywatela Ukrainy,
ktorego ostatnie znane miejsce pobytu to Polska.

Podejrzany to Ukrainiec Wolodymyr Z., nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa.
Jak poinformowaly media, sledczy uwazaja za podejrzanych takze dwoje innych
obywateli Ukrainy, w tym kobiete. Mieli byc zaangazowani w ataki,
prawdopodobnie jako nurkowie, ktorzy umiescili ladunki wybuchowe na
rurociagach. “Wydaje sie, ze sledczy z Federalnego Urzedu Kryminalnego
(BKA) i policji osiagneli przelom w jednej z najbardziej spektakularnych
spraw ostatnich dekad” – ocenil portal “Tagesschau”. Jak zauwazyly media, w
ostatnich miesiacach sledczy najwyrazniej zdolali zebrac wystarczajace
dowody, aby uzyskac nakaz aresztowania Ukrainca od niemieckiego Trybunalu
Sprawiedliwosci. “Tagesschau” podal, ze w czerwcu niemieccy prokuratorzy
zwrocili sie do polskich wladz z europejskim nakazem aresztowania. Zgodnie
z ustaleniami ARD, “SZ” i “Die Zeit” niemieccy sledczy zalozyli, ze
Wolodymyr Z. ostatnio mieszkal w miescie polozonym na zachod od Warszawy,
gdzie mial sie ukrywac.

Ukrainiec wyjechal z Polski

Polska prokuratura potwierdzila w srode, ze taki nakaz otrzymala.

“W czerwcu tego roku wladze niemieckie skierowaly bezposrednio do
Prokuratury Okregowej w Warszawie Europejski Nakaz Aresztowania w sprawie
dot. obywatela ukrainskiego Wolodymyra Z., w zwiazku z prowadzonym w
Niemczech postepowaniem przeciwko tej osobie. Polska prokuratura podjela
dzialania w celu potwierdzenia miejsca pobyty ww. na terytorium Polski, co
pozwalaloby na jego zatrzymanie i wdrozenie procedury przekazania do
Niemiec na podstawie ENA. Finalnie nie doszlo do zatrzymania Wolodymyra Z.,
bowiem na poczatku lipca br. opuscil on terytorium Polski, przekraczajac
granice polsko – ukrainska. Informacje te polska prokuratura uzyskala od
Strazy Granicznej” – przekazala TVN24 rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna
Adamiak. Jak dodala prokurator Adamiak, “swobodne przekroczenie granicy
polsko-ukrainskiej przez ww. bylo mozliwe, bowiem polska Straz Graniczna
nie miala wiedzy i podstaw do zatrzymania Wolodymyra Z., informacja o jego
poszukiwaniu na podstawie niemieckiego ENA nie znajdowala sie w bazie osob
poszukiwanych przez organy sadowe innych panstw|.

Zniszczenia gazociagow

26 wrzesnia 2022 roku trzy z czterech nitek dwoch gazociagow Nord Stream 1
i 2 zostaly zniszczone na glebokosci okolo 80 metrow na dnie Morza
Baltyckiego. Duza czesc rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec byla przez
lata dostarczana bezposrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajow
wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowalo
projekt i ostrzegalo przed geopolitycznymi konsekwencjami ominiecia Europy
Wschodniej w tranzycie surowca. W trakcie rosyjskiej agresji przeciwko
Ukrainie Moskwa zawiesila dostawy jeszcze przed zniszczeniem Nord Stream 1.
Z kolei gazociag Nord Stream 2 ostatecznie nie zostal uruchomiony z powodu
rosyjskiej inwazji i wyniklych z niej sporow politycznych.

Mialy byc warsztaty dotyczace problemu pedofilii, byly koszulki polo.
Szczerba o “szeregu przestepstw” Europosel KO Michal Szczerba pokazal
dokumenty, ktore – jak mowi – sa dowodem na szereg nieprawidlowosci w
finansowaniu kampanii PiS. Szczerba przekazal, ze fundacja KGHM Polska
Miedz wplacila 238 tysiecy zlotych w ramach umowy darowizny spolce Berm,
ktora realizowala zamowienia na gadzety wyborcze Jacka Sasina i Elzbiety
Witek. Europosel zapowiedzial zawiadomienie do prokuratury “o podejrzeniu
popelnienia szeregu przestepstw”.

– W Prokuratorze Krajowej jestem umowiony, zeby Prokuratorowi Krajowemu
Dariuszowi Kornelukowi przekazac piec tysiecy stron dokumentow, faktur,
przelewow, materialow graficznych. Wszystko finansowane na rzecz kandydatow
PiS-u i wszystko poza komitetem wyborczym – przekazal reporterowi TVN24
Arturowi Moledzie europosel KO Michal Szczerba.

– W tym sprawozdaniu, ktore w tej chwili jest analizowane w Panstwowej
Komisji Wyborczej, po tych dokumentach i przelewach nie ma sladu. To musi
uwzglednic Panstwowa Komisja Wyborcza – mowil. Ocenil, ze dokumenty, do
ktorych dotarl, sa “twardymi dowodami, ktore sa niekwestionowane”. Szczerba
pokazal miedzy innymi fakture z 25 wrzesnia ubieglego roku, z ktorej
wynika, ze fundacja KGHM Polska Miedz wplacila 238 tysiecy zlotych w ramach
umowy darowizny spolce Berm. – Spolka miala realizowac warsztat z tematyki
pedofilii. (…) Przelew poszedl, natomiast nie bylo zadnej realizacji –
mowil europosel.

Jak przekazal, warsztaty sie nie odbyly, “za to pojawily sie faktury i
zlecenia, ktore nagle spolka Berm zaczela realizowac”. – Miedzy innymi
koszulka polo z nadrukiem Jacka Sasina. (…) Kolejna sprawa – dwa tysiace
przypinek Jacka Sasina. Tez spolka Berm zamawia kubek, czyj? Jacka Sasina –
przekazal Szczerba. Europosel powiedzial tez, ze wsrod materialow pojawia
sie tez zamowienie zwiazane z byla marszalek Elzbieta Witek. – Postanowila
prawdopodobnie z pieniedzy fundacji KGHM sfinansowac swoj kalendarzyk
wyborczy, ktory rozdawala. Sa flagi, banery, plakaty. Te wszystkie
materialy zamowila firma Berm, ktora otrzymala darowizne cwierc miliona
zlotych od fundacji KGHM – mowil. Szczerba: bedzie zawiadomienie
o podejrzeniu szeregu przestepstw

Szczerba zdradzil tez, ze jest w stalym kontakcie z sygnalistami – “bylymi
pracownikami, ktorzy nie chca milczec”. – Wiedzieli, co w tej spolce sie
dzieje, wiedzieli, jak byla realizowana ta kampania, maja pelna wiedze. Sa
gotowi zeznawac przed sledczymi, przed prokuratorami – powiedzial.

– Duza czesc tych materialow zostala juz przeze mnie przedwczoraj zlozona
do Panstwowej Komisji Wyborczej. Obiecano mi, ze beda one wyslane czlonkom
PKW, ktora zbierze sie 29 sierpnia – mowil Szczerba. Przekazal takze, ze
bedzie zawiadomienie do prokuratury “o podejrzeniu popelnienia szeregu
przestepstw dotyczacych nielegalnego finansowania kampanii poszczegolnych
kandydatow Prawa i Sprawiedliwosci, ale rowniez samego komitetu”.

Wsparcie dla sojusznika. Kreml wyslal 447 koz Rosja wyslala w zeszlym
tygodniu do Korei Polnocnej 447 koz, by zapewnily mleko dla miejscowych
dzieci. Portal Politico zauwaza, ze rzadzony przez Kim Dzong Una kraj zmaga
sie niedoborami zywnosci, a znaczna czesc populacji jest niedozywiona.

W komunikacie prasowym z piatku rosyjska sluzba ds. nadzoru rolniczego
poinformowala, ze dzien wczesniej Moskwa wyslala 447 koz do miasta Rason w
Korei Polnocnej. Jak wskazano, zwierzeta pochodza z obwodu leningradzkiego
i stanowia pierwsza transze zwierzat gospodarskich, ktore Rosja planuje
wyslac Koreanczykom z polnocy. Kozy maja zapewnic produkty mleczne dzieciom
w Korei Pln. “W dzielnicach i powiatach gminy Nampho w KRLD zostaly
zbudowane farmy koz o duzej pojemnosci” – przekazala koreanska agencja
panstwowa KCNA. Dodala, ze dzieki temu mozliwe bedzie plynne zapewnienie
produktow mlecznych dzieciom z okolicy. Politico zauwaza, ze Korea Polnocna
zmaga sie z niedoborami zywnosci, wynikajacymi glownie z polityki wladz
oraz pogorszenia sie sytuacji w czasie pandemii COVID-19. Human Rights
Watch szacuje, ze 10,7 miliona osob w liczacej 25,9 miliona mieszkancow
Korei Polnocnej jest niedozywionych, a 18 procent dzieci ma problem ze
wzrostem i rozwojem z powodu chronicznego niedozywienia.

Jednoczesnie Politico podkresla, ze poglebia sie wspolpraca miedzy Moskwa a
Pjongjangiem. W czerwcu Wladimir Putinodwiedzil Kim Dzong Una, a podczas
tej wizyty podpisali porozumienie poglebiajace ich wspolprace militarna i
zobowiazujace do wzajemnej obrony w przypadku ataku.

SPORT

MINISTER SPORTU REAGUJE NA NIEPRAWIDLOWOSCI PO IGRZYSKACH W PARYZU
Wstrzymam wszelkie finansowanie dla zwiazkow, jesli poszczegolne zwiazki
nie dostarcza mi informacji na temat kazdej zlotowki, ktora zostala wydana
na przygotowanie do igrzysk oraz na pokrycie kosztow poszczegolnych
delegacji – zapowiedzial w srode na konferencji prasowej minister sportu
Slawomir Nitras. Szef resortu nie przebieral w slowach. Reprezentacja
Polski na igrzyskach w Paryzu liczyla 211 osob w 22 dyscyplinach.
Wywalczyli 10 medali – jeden zloty, cztery srebrne i piec brazowych – co
dalo 42. miejsce w klasyfikacji. To najgorszy wynik Polski od 68 lat.

Po zawodach przyszedl czas rozliczen. W stolicy Francji w rolach glownych
byly zawodniczki i zawodnicy, ale teraz nie brakuje pytan o role dzialaczy.
Jest sporo konkretnych skarg na dzialania i zaniedbania zwiazkow
sportowych. Zwiazek zapasniczy w ostrych slowach skrytykowal Arkadiusz
Kulynycz. Olimpijczyk, ktory w Paryzu otarl sie o brazowy medal,
stwierdzil, ze do Francji pojechali dzialacze, a jemu odmowiono zgody na
wyjazd sparingpartnera. SLAWOMIR NITRAS: PREZESI W LUKSUSOWYCH HOTELACH,
LEKARZE W DOMU PIELGRZYMA

Minister sportu zazadal od szefa PKOL-u rozliczenia wszystkich wydatkow.

– Zwrocilem sie do Polskiego Komitetu Olimpijskiego o szczegolowe
informacje, kto i w jakim charakterze przebywal na igrzyskach. Termin jest
do konca dzisiejszego dnia. Dalem tylko dwa dni. Chcialem te informacje
uzyskac jak najszybciej. Ponad polowa zwiazkow juz mi takie informacje
przekazala – mowil minister Nitras podczas srodowej konferencji w
Dusznikach-Zdroju.

Jak podkreslil, splywaja do niego ze zwiazkow informacje dotyczace wydatkow
prezesow i osob towarzyszacych. Radio Zet ujawnilo we wtorek, ze szef PKOl
Radoslaw Piesiewicz mial korzystac z VIP-owskich salonikow podczas odpraw
lotniczych, podrozujac z rodzina. Usluga miala byc zamawiana przez PKOL i
rozliczana w ramach umowy barterowej z Polskimi Portami Lotniczymi. Z
podobnej uslugi mial nie skorzystac zaden sportowiec wylatujacy do Paryza.

Szef resortu sam podal kilka przykladow. – Prezesi zwiazkow w luksusowych
hotelach za ponad 1000 euro za noc z osobami towarzyszacymi, lekarze, np.
doktor Zajac, ktory opiekowal sie naszymi siatkarzami, fizjoterapeuci, w
domu pielgrzyma za 48 euro. Ja to widzialem na wlasne oczy. Czekalem do
konca igrzysk, aby nie podgrzewac atmosfery, a tak naprawde odwracac uwagi
od sportowcow, ktorzy startowali kazdego dnia. Ale oni rowniez nie
wytrzymywali. Tych sygnalow o nieprawidlowosciach bylo wiecej niz wie
dzisiaj opinia publiczna – podkreslil. Zapowiedzial, ze to koniec z
sytuacja, gdy “zwiazki sportowe robia z publicznymi pieniedzmi, co chca”.

– Wstrzymam wszelkie finansowanie dla zwiazkow, jesli poszczegolne zwiazki
nie dostarcza mi informacji na temat kazdej zlotowki, ktora zostala wydana
na przygotowanie do igrzysk oraz na pokrycie kosztow poszczegolnych
delegacji – dodal. Nitras podal jeszcze kilka innych przykladow, ktore
obrazuja obecna sytuacje w polskim sporcie.

– Sa zwiazki sportow olimpijskich, ktore – jak kazdy inny – korzystaja z
pieniedzy ministerstwa sportu na caly program przygotowan olimpijskich. Te
zwiazki i sportowcy finansowani sa przez ministerstwo przez caly okres
miedzy igrzyskami, a na koncu nie uzyskuja zadnej kwalifikacji – przekazal
minister.

– To jest powod do powaznego zastanowienia sie nad tym, jak realizowany
jest program przygotowan, skoro na koncu zaden sportowiec nie uzyskuje
nawet kwalifikacji – dodal. – Ja wiem, ze to nie jest latwe, bo na igrzyska
jada naprawde najlepsi – zastrzegl. Przywolal rowniez przyklad bylego
dyrektora Centralnego Osrodka Sportu, zwolnionego ze stanowiska za
zaniedbania przy realizacji inwestycji. Znalazl on pozniej zatrudnienie w
Polskim Zwiazku Koszykowki.

– I tak to sie kreci – podsumowal. – Tu sie nie sprawdzil, tu dokonal
naduzyc, to moze w innym zwiazku sportowym, na innej posadzie.

– Mam takie wrazenie, rowniez po igrzyskach, ze mamy w polskim sporcie dwie
kasty: ta rzadzaca, ktorej nalezy sie wszystko i ta, ktora realnie
organizuje sport: trenerzy, fizjoterapeuci, lekarze, a na koncu sami
sportowcy, ktorym sie nic nie nalezy albo ktorzy maja sie cieszyc z tego,
co im z panskiego stolu skapnie. Nigdzie nie bylo tego widac lepiej jak na
igrzyskach olimpijskich – skwitowal szef resortu.

Adwokat Pauliny B. zapowiada kroki prawne za slowa o romansie z trenerem

Krzysztof J. zlozyl wniosek o warunkowe umorzenie postepowania, bo przyznal
sie w calosci do zarzucanego mu czynu. Potwierdzil tym samym, ze dopuszczal
sie takich wlasnie zachowan. Nie przyznawalby sie do popelnienia tych
czynow i nie wnosilby o warunkowe umorzenie postepowania, gdyby takie
sytuacje nie mialy miejsca – mowi adwokat Pauliny B., Remigiusz Rasmus i
zapowiada podjecie kolejnych krokow prawnych wobec Krzysztofa J. To ciag
dalszy sprawy, w ktorej ekstraklasowy sedzia oskarzony jest o znecanie sie
nad byla partnerka. Od kilku dni zajmujemy sie w Sport.pl sprawa Krzysztofa
J., sedziego ekstraklasy, ktory zostal oskarzony o znecanie sie nad byla
partnerka – Paulina B. Ujawnilismy, jakich zachowan dopuszczal sie J., jak
na sprawe zareagowal PZPN i ze prokurator zlozyl wniosek o warunkowe
umorzenie postepowania. Oddalismy glos obu stronom – w imieniu B.
wypowiadal sie reprezentujacy ja adwokat Remigiusz Rasmus z Kancelarii
Adwokackiej Schlesinger, a w srode sedzia Krzysztof J. przeslal nam swoje
oswiadczenie. I to wlasnie na twierdzenia w nim zawarte odpowiada teraz
Rasmus. Ponizej zamieszczamy jego oswiadczenie. Po kolei. “Krzysztofowi J.
zarzucono, ze od grudnia 2023 r. do 18 marca 2024 r. w Chelmnie znecal sie
psychicznie i fizycznie nad konkubina w ten sposob, ze ublizal jej slowami
powszechnie uznanymi za obelzywe, ponizal i wysmiewal podwazajac jej
kobiecosc, kierowal grozby pozbawienia zycia oraz popsucia jej opinii w
srodowisku sedziowskim, sugerowal popelnienie samobojstwa, bil piesciami po
ciele, miazdzyl nos, deptal po stopach, przypieral do mebli, wyrywal wlosy,
wykrecal rece i nogi w stawach, kopal po ciele, przygniatal kolanem do
klatki piersiowej, gryzl, szczypal, ciagnal za piersi, a takze podduszal
powodujac w ten sposob zasinienia i otarcia naskorka na jej twarzy i
konczynach, tj. popelnienie przestepstwa znecania sie (art. 207 par. 1
Kodeksu karnego)” – poinformowal prokurator Andrzej Kukawski, Rzecznik
Prasowy Prokuratora Okregowego w Toruniu. Dodal, ze w trakcie postepowania
podejrzany przyznal sie do popelnienia zarzucanego mu czynu i zlozyl
wyjasnienia.

Prokurator, ktory prowadzil sprawe, pod koniec czerwca zlozyl w Sadzie
Rejonowym w Chelmnie wniosek o warunkowe umorzenie postepowania karnego,
bo – jak stwierdzil – “okolicznosci popelnienia zarzuconego Krzysztofowi J.
czynu nie budzily watpliwosci, spoleczna szkodliwosc czynu nie byla
znaczna, podejrzany nie byl dotad karany, zas jego wlasciwosci i warunki
osobiste, w tym dotychczasowy sposob zycia uzasadnialy przypuszczenie, ze
pomimo warunkowego umorzenia postepowania bedzie on przestrzegal porzadku
prawnego, a w szczegolnosci nie popelni ponownie przestepstwa”. Adwokat
reprezentujacy B. zastrzegl jednak, ze bedzie przekonywal sad, by ten
wniosek odrzucil i przeprowadzil cale postepowanie dowodowe. Przyjecie
wniosku prokuratora przez sad oznaczaloby, ze J. zostalby uznany winnym
popelnienia zarzucanych mu czynow, ale nie ponioslby kary. To wazne z
zawodowego punktu widzenia: sedzia pilkarski nie moze byc osoba karana.

– Zalezy nam na tym, by sad przeprowadzil cale postepowanie dowodowe, mial
mozliwosc uslyszenia, co do powiedzenia ma pokrzywdzona, na rozprawie
zapoznal sie z materialami sprawy, w tym zeznaniami swiadkow i na tej
podstawie ocenil, jaka powinna byc reakcja karna na zachowanie Krzysztofa
J. – wyjasnial Remigiusz Rasmus, adwokat pokrzywdzonej. Posiedzenie w
sadzie, na ktorym zostanie rozstrzygnieta kwestia, czy uwzglednic wniosek
prokuratora o warunkowe umorzenie postepowania karnego, czy skierowac
sprawe na rozprawe i przeprowadzic postepowanie dowodowe, odbedzie sie 5
listopada 2024 r.

Sedzia J. zabral glos. Sam mial doswiadczac przemocy

J. poczatkowo nie chcial komentowac sprawy, ale w srode przeslal Sport.pl
oswiadczenie, ktore w calosci opublikowalismy TUTAJ. W tresci stwierdzil,
ze twierdzenia Pauliny B. nie sa prawdziwe i pomijaja kontekst sprawy,
ktory ma byc kluczowy dla oceny jego zachowania. Wspomnial, ze B. pozyczyla
od niego sporo pieniedzy na zakup mieszkania, ktorych do dzis nie odzyskal.
Stwierdzil tez, ze to B. wszczynala klotnie i dazyla do eskalacji napiecia.
Zastrzegl, ze dostarczyl prokuraturze dowody, ktore potwierdzaja, ze B.
stosowala w stosunku do niego przemoc fizyczna oraz psychiczna i
wielokrotnie grozila mu “pobiciem ze strony niesprecyzowanych osob
wywodzacych sie ze srodowisk przestepczych oraz zniszczeniem mnie, w
przypadku podjecia przeze mnie jakichkolwiek dzialan natury prawnej
przeciwko niej. Co wiecej, obrazenia fizyczne, na ktore powoluje sie
wymieniona osoba powstaly wylacznie w momentach, w ktorych odpieralem
bezposredni atak na moje zdrowie i zycie – starajac sie chocby wytracic noz
kuchenny z reki Pauliny B, ktorego uzyciem grozila mi w trakcie jednej z
klotni”. W dalszej kolejnosci odnoszac sie do opisow tej sprawy w
przekazach medialnych przyznaje, iz prawda jest, ze moj obronca zlozyl
wniosek o warunkowe umorzenie postepowania karnego, ktory zostal
zaakceptowany przez prokuratora. Dzialanie te bylo spowodowane wylacznie
faktem, iz od poczatku dazylem do jak najszybszego zakonczenia tej sprawy
poza zainteresowaniem opinii publicznej i uniknieciem dlugotrwalego procesu
sadowego, liczac na mozliwosc powrotu do zawodu sedziego pilkarskiego.
Niestety bowiem, pomimo wielokrotnych prob mediacji w tej sprawie, rowniez
za posrednictwem wlasciwych organow Polskiego Zwiazku Pilki Noznej, Paulina
B nie byla zainteresowana rozwiazaniem tej kwestii – jednoznacznie
artykulujac, ze jej celem jest usuniecie mnie ze struktur Polskiego Zwiazku
Pilki Noznej – pisal, a w ostatniej czesci oswiadczenia poinformowal, ze B.
w przeszlosci “pozostawala w relacji o charakterze intymnym z trenerem
klubu grajacego wowczas na poziomie 1 ligi, w okresie, gdy sedziowala mecze
w tej lidze jako sedzia asystent”.

Adwokat B. zapowiada kolejne kroki prawne przeciwko Krzysztofowi J.
“Nieprawdziwe tresci”

Niedlugo po publikacji oswiadczenia Krzysztofa J. odpowiedz na nie przeslal
do Sport.pl adwokat B. – Remigiusz Rasmus. Podobnie, jak w przypadku slow
J., publikujemy jego stanowisko w calosci.

“1. Wylaczna przyczyna zakonczenia zwiazku mojej klientki z Krzysztofem J.
byly jego przemocowe zachowania opisane w postawionym mu zarzucie. Nie
mialy z tym zadnego zwiazku ani kwestie finansowe ani relacje z innymi
osobami.

2. Moja klientka nie stosowala wobec Krzysztofa J. przemocy. Wbrew temu co
twierdzi Krzysztof J., materialy, ktore zlozyl do akt sprawy, nie
potwierdzaja jego wersji, w tym jego twierdzen o rzekomym grozeniu nozem.
Jest to oczywista nieprawda.

3. Krzysztof J. zlozyl wniosek o warunkowe umorzenie postepowania, bo
przyznal sie w calosci do zarzucanego mu czynu. Potwierdzil tym samym, ze
dopuszczal sie takich wlasnie zachowan. Tym samym potwierdzil, ze
twierdzenia mojej klientki na temat jego zachowania wobec niej byly
prawdziwe. Nie przyznawalby sie do popelnienia tych czynow i nie wnosilby o
warunkowe umorzenie postepowania, gdyby takie sytuacje nie mialy miejsca.

4. Skierowanie sprawy do postepowania mediacyjnego nie nastepuje dlatego,
ze sad ma watpliwosci co do tego czy Krzysztof J. dopuscil sie opisanych w
zarzucie zachowan (bo przeciez sie do tego przyznal), lecz dlatego, ze
podjal probe stworzenia warunkow do pojednania stron, co jednak nie
przynioslo rezultatu.

5. Twierdzenia Krzysztofa J. o rzekomym romansie mojej klientki z trenerem
klubu 1 ligi sa nieprawdziwe i maja na celu jej zdyskredytowanie. W zwiazku
z nieprawdziwymi tresciami podawanymi przez Krzysztofa J. w jego
oswiadczeniu zostana wobec niego podjete dalsze kroki prawne”.

Najwieksza kleska europejskiego kraju w historii igrzysk. Problemy Polski
to przy tym nic Igrzyska olimpijskie w Paryzu zdecydowanie nie beda dobrym
wspomnieniem dla finskich sportowcow. Pierwszy raz w historii letnich IO
zdarzylo sie, ze Finlandia ukonczyla rywalizacje bez medalu, a zaczeli na
nich startowac jeszcze przed I wojna swiatowa. Wszyscy eksperci w kraju
bija na alarm, zeby uniknac takiej sytuacji za cztery lata w Los Angeles.
Jesli ma dojsc do zmian, to musza byc one dosc glebokie. Finlandia
zadebiutowala na igrzyskach olimpijskich w Londynie w 1908 r. Od tego czasu
zdobywali medale na kazdych igrzyskach, zarowno letnich, jak i zimowych.
Tegoroczne IO w Paryzu sa zatem najgorszymi igrzyskami w historii kraju.
Finowi wyslali do stolicy Francji 56 sportowcow, startowali w 14
dyscyplinach. Mieli kilkunastu lekkoatletow, wieksze grupy golfistow,
jezdzcow konnych i zeglarzy, a takze reprezentantow w lucznictwie,
strzelectwie, plywaniu, zapasach, skateboardingu, judo, kolarstwie
szosowym, gorskim, boksie i badmintonie.

Najlepsze wyniki Finow na IO byly w boksie i lekkiej atletyce. Pihla
Kaivo-Oja odpadla w cwiercfinale turnieju olimpijskiego w kategorii do 50
kilogramow i zajela piate miejsce. Dwie Finki znalazly sie w finale rzutu
mlotem. Silja Kosonen zajela piata, a Krista Tervo szosta pozycje. Finski
publiczny nadawca telewizyjno-radiowy Yle podkresla, ze w ostatnich 20
latach kraj trzykrotnie uciekal spod olimpijskiego topora. Niewiele
brakowalo, a Finlandia skonczylaby bez medali w Atenach, Rio de Janeiro i
Tokio. Z Brazylii w 2016 r. przywiozla tylko jeden braz. Najlepsze igrzyska
w XXI w. dla Finow byly w Pekinie w 2008 r., kiedy zdobyli cztery medale.
Od IO w Barcelonie w 1992 r. Finowie nie moga przekroczyc progu pieciu
medali. Od 1960 r. tylko raz mieli dwucyfrowa liczbe krazkow – w Los
Angeles w 1984 r. zdobyli ich 12. Warto jednak dodac, ze 100 lat temu w
Paryzu Finlandia zdobyla az 37 medali, z czego 14 zlotych i ustapila
miejsca w klasyfikacji generalnej tylko Stanom Zjednoczonym.

– Przez dlugi czas panowala taka tendencja, ze nie powinno to nikogo dziwic
– mowil Jari Laemsae z instytutu sportowego KIHU. Finowie mieli najdluzsza
serie igrzysk z medalami w historii, ale zostala zakonczona po 116 latach.

Zmiany w finskim sporcie olimpijskim zapewne beda systemowe i strukturalne,
ale trudno przewidziec, by dotyczyly one samego finskiego komitetu
olimpijskiego. Obecny przewodniczacy, Jan Vapaavuori, zamierza ubiegac sie
o reelekcje. Jego obecna kadencja konczy sie za dwa lata. Ale przyznal sie
do porazki, bledow, obiecywal doglebna analize sytuacji i wyciagniecie
konkretnych wnioskow. Nieoficjalnie jego konkurentem ma byc Tapio Korjus,
mistrz olimpijski w rzucie oszczepem z 1988 r. Jego zdaniem trzeba
przeprowadzic reformy na konkretnych stanowiskach, wymienic ludzi i zmienic
zakres obowiazkow m.in. dyrektorow sportowych. Pracownicy krajowych
zwiazkow zajmujacych sie roznymi dyscyplinami zaznaczaja, ze dzialacze
finskiego komitetu olimpijskiego maja niewielkie pojecie o sporcie
profesjonalnym i nie zauwazaja tego, ze w wielu dyscyplinach swiat
zdecydowanie uciekl Finom. Obecny ksztalt komitetu ma byc szkodliwy dla
rozwoju sportu w Finlandii. Jesienia dzialacze zwiazkow maja podjac
konkretne rozmowy.

– Brak medali musi wywolac stan alarmowy, ktory, jesli zostanie odpowiednio
wykorzystany, moze byc takze wielka szansa. Powinnismy zaczac natychmiast,
wdrazajac na przyklad zalecenia zawarte w raporcie ewaluacyjnym sprzed
kilku lat. Te w ogole nie zostaly wdrozone do dzisiaj – stwierdzil Valentin
Kononen, mistrz swiata w chodzie na 50 km z 1995 r. Yle zauwaza, ze na IO w
Paryzu nie bylo zadnej druzyny, a zabraklo okolo 15 sportowcow
indywidualnych, ktorzy mogliby zwiekszyc szanse nawet na szesc medali. – To
dobry moment, aby sie zatrzymac, naprawde spojrzec w przyszlosc i
wprowadzic niezbedne zmiany, jesli chcemy od razu wrocic do klasyfikacji
medalowej na Letnich Igrzyskach Olimpijskich, mowil Matti Heikkinen
dyrektor ds. sportu zawodowego w finskim komitecie olimpijskim.

Stacja zaznacza, ze kluczowa moze byc zmiana sposobu finansowania ze
srodkow publicznych. Obecny system nie sprawi, ze nagle bedzie lepiej.
Kononen uwaza z kolei, ze pieniedzy jest wystarczajaco duzo, ale musza byc
rozsadniej wydawane. Sa to jednak kwoty nawet trzy razy mniejsze od tych,
ktore wydaje sie na sport w Norwegii, Szwecji czy Danii. Yle uprzedza, ze
moga byc krotkoterminowe ciecia w wydatkach panstwa na sport zawodowy i
finski komitet ze wzgledu na gorsza sytuacje finansowa Finlandii. Dzis
wladze pokrywaja 65 proc. budzetu komitetu.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl