Dzien dobry – tu Polska – 16.02.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Marynarska Gazeta
imienia kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 46 (6355) 16 lutego 2022r.

Z OSTATNIEJ CHWILI, NA GORACO:
Jest 9.53. Przed chwila Trybunal Sprawiedliwosci Unii Europejskiej
odrzucil skargi polskiego i wegierskiego rzadu przeciwko nowemu
mechanizmowi laczacemu fundusze europejskie z poszanowaniem praworzadnosci.
Bedzie sie dzialo!
Gargamel

PRZEDWCZORAJ BYLY “WALENTYNKI””
————-
Jezeli w “Walentynki” nie jestes zakochany-nie martw sie. Na Wszystkich
Swietych tez nie jestes martwy.
********
-Co jest 14 lutego?
-A masz zone czy kochanke?
-Zone.
-To jest poniedzialek
————
Nad. KRYD

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 3.9740 PLN Euro: 4.5091 PLN Frank szw.: 4.2954 PLN Funt:
5.3856 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.91 PLN Euro: 4.44 PLN Funt: 5.29
PLNKantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.84 PLN Euro: 4.38 PLN
Funt: 5.28 PLN

Pogoda w kraju
Pochmurno i deszczowo w przewazajacej czesci. Odczujemy komfort termiczny –
termometry pokaza maksymalnie od 5 do 10 stopni Celsjusza. Miejscami
silniejsze porywy wiatru.

Jerzy Baczynski o Danielu Passencie:
ON NIGDY NIE POZNAL RODZICOW. NIE MIAL NAWET ZDJECIA MATKI
W poniedzialek zmarl Daniel Passent. – Uznajemy go za symbol, ktory laczy
rozne pokolenia naszych autorow i milionow czytelnikow. Byl z naszym
tytulem od jego poczatku – mowi Jerzy Baczynski, redaktor naczelny
tygodnika “Polityka”.
– Czy poniedzialkowy cios byl w redakcji “Polityki” spodziewany? Ostatni
wpis na “En passant”, czyli w blogu Daniela Passenta ma date 3 stycznia.
Autor oglosil przerwe od blogowania “z przyczyn niezaleznych”, ale wpis
nosi optymistyczny tytul: “Zaraz wracam”.
– Daniel byl chory od lat, zreszta nie czynil z tego tajemnicy. Cierpial na
chorobe Parkinsona, ktora powoduje oslabienie motoryki. Mowil nam, ze
ciezej idzie mu pisanie, a w jego programie radiowym oraz w podcascie mozna
bylo uslyszec trud, jaki Daniel wkladal w te audycje. Ten podcast to
rozmowa ojca z corka: Daniel opowiada Agacie Passent o swoim wyjatkowym
zyciu, a wystarczy tylko wspomniec, ze Daniel byl dzieckiem ocalalym z
Holocaustu. Przetrwal ukryty przez pewna rodzine na warszawskiej Pradze w
schowku za szafa. On nigdy nie poznal wlasnych rodzicow. Nigdy nie mial
nawet zdjecia swojej matki. Tym tez tlumaczyl przywiazanie do naszej
redakcji. Mowil, ze tutaj znalazl rodzine zastepcza: dziennikarze,
redaktorzy – koledzy i przyjaciele – stali sie jego srodowiskiem
naturalnym. I rzeczywiscie, to “Polityce” pozostal wierny przez ponad 60
lat. Mozna tak powiedziec, mimo dwoch prob innej kariery.
W latach dziewiecdziesiatych w Stanach Zjednoczonych Daniel byl redaktorem
“World Papers”, pisma o tematyce miedzynarodowej, zaraz potem zostal
ambasadorem Polski w Chile. Ale zawsze wracal do “Polityki” i do pisania
felietonow. Kiedys policzylismy, ze zebranie ich wszystkich wymagaloby
wydania kilkudziesieciu tomow. Wypracowal niepodrabialny w polskiej prasie
sposob pisania: cotygodniowa historyjke o Polsce, o nas i o wydarzeniach, w
ktorych bierzemy udzial.
Ostatnio coraz czesciej pisal felietony polityczne. Gorzkie – bo przezywal,
tak jak cala nasza gazeta, to, co zlego stalo sie w polskiej polityce. Byl
bardzo wrazliwy na klamstwa i manipulacje. Choc wewnetrznie, a wiem to z
naszych ostatnich rozmow i kolegiow, pozostawal optymista. Ten optymizm
wynikal pewnie z przepracowania ogromu doswiadczen osobistych.
Spotkalismy sie, gdy ja zaczalem wspolprace z redakcja “Polityki”. To bylo
w polowie lat osiemdziesiatych. Przychodzilem do niej troche z innego
swiata. A Daniel byl czlowiekiem wywodzacym sie z tej pierwszej “Polityki”,
popazdziernikowej. Tej, ktora zaczela ukazywac sie wtedy jako pismo
“partyjne” i jako odpowiedz na “Po prostu”, wtedy radykalne i
propazdziernikowe. Takie byly poczatki “Polityki”, ale potem ona ewaluowala
i pojawilo sie nawet powiedzenie o “najbardziej liberalnym tytule miedzy
Laba a Wladywostokiem”. “Polityka” wyrosla na pismo polskiej inteligencji,
oczywiscie, zyjacej w tamtej rzeczywistosci i w tamtym ustroju.
Pamietam, ze grupa, z ktora ja trafilem do “Polityki”, na poczatku trzymala
sie z rezerwa do tego juz wtedy wielkiego felietonisty. Pytalismy siebie:
czy on nie bedzie chcial nam narzucac sposobu myslenia i pisania? Jednak
Daniel okazal sie niezwykle otwarty i ciekawy. Nigdy nie byl radykalem w
pogladach, potrafil zachowac dystans do tego, co plynelo ze swiata
politykow. Po przemianie ustrojowej Daniel kibicowal nowemu pokoleniu
autorow, kibicowal tez samej transformacji, szczegolnie Tadeuszowi
Mazowieckiemu, rowniez Leszkowi Balcerowiczowi. A przypomnijmy, ze Daniel
to z wyksztalcenia ekonomista.
Pana redakcja w pozegnaniu Passenta, opublikowanym na witrynie “Polityki”,
wspomniala tytul jego pierwszego artykulu w tym pismie z 1958 r.: “Czy
ekonometria jest nauka burzuazyjna”.
-W koncu Daniel okazal sie ekonomista “wierzacym, ale niepraktykujacym”.
Rzadko zagladal w te rejony. Mowil, ze wiedza, ktora zdobyl na studiach to
w duzej czesci “ekonomia socjalizmu”, zupelnie nieprzydatna, zwlaszcza po
przelomie ustrojowym. Teraz uznajemy Daniela za symbol, ktory laczy rozne
pokolenia – sprzed tego przelomu i po nim – naszych autorow i milionow
czytelnikow. Daniel byl z naszym tytulem od jego poczatku.
Jezeli ktos wlasnie sprawdza “kim byl Daniel Passent?” w wyszukiwarce, albo
zna go tylko z jego bloga, jakie utwory tego autora polecilby pan takiej
osobie?
– “Passa” – moze niedlugo uda sie ja wznowic. To wiwisekcyjna opowiesc o
wlasnych przygodach z zyciem i najlepsza droga, aby poznac Daniela
(“Passa” to wywiad-rzeka z Passentem, spisany przez Jana Ordynskiego –
red.). Podobnie jak wybor 60 felietonow, wydany przed kilkoma laty. Daniel
sam uczestniczyl w tym wyborze, uwazal je za istotne dla swojej tworczosci
na przestrzeni dziesiecioleci. Do tego polecam poszukac “Choroby
dyplomatycznej”. To zabawny opis przygody ambasadorskiej. W tym okresie
Daniel byl na “glodzie” pisania, bo dostal z Ministerstwa Spraw
Zagranicznych zakaz publikowania felietonow, wynikajacy z jego funkcji. Nie
robil tego przez piec lat, a efektem sa bardzo sarkastyczne wspomnienia o
kulisach polskiej dyplomacji.
aRozmawial:
Maciej KALACH

Tak to widzi madra amerykanska Zydowka:
DLACZEGO WYSILKI DYPLOMATYCZNE ZACHODU WOBEC ROSJI WCIAZ ZAWODZA
W amerykanskim magazynie “The Atlantic” ukazal sie tekst Anne Applebaum
tlumaczacy, dlaczego dotychczasowe podejscie wielu zachodnich dyplomatow do
Rosji Putina nie daje rezultatow. Artykul jest najpopularniejszym tekstem
na stronie pisma, duzo sie o nim mowi, a publicznie komentowal go m.in.
Jake Sullivan, czyli Doradca ds. Bezpieczenstwa Narodowego prezydenta Joe
Bidena. Warto przyblizyc ten artykul takze polskim czytelnikom. Ponizej
znajda Panstwo tlumaczenie.
Fundamentalny brak wyobrazni amerykanskich i europejskich przywodcow
doprowadzil swiat na skraj wojny.
Och, jak zazdroszcze Liz Truss jej szansy! Och, jak bardzo zaluje, ze
kompletnie jej nie wykorzystala! Jesli nie wiecie o kim mowa, wyjasniam, ze
Truss jest malo znaczaca brytyjska minister spraw zagranicznych, ktora w
tym tygodniu udala sie do Moskwy, aby powiedziec swojemu rosyjskiemu
odpowiednikowi, Siergiejowi Lawrowowi, ze jego kraj nie powinien najezdzac
Ukrainy.
W zeszlym roku Lawrow zachowal sie podle wobec odpowiadajacego za polityke
zagraniczna Unii Europejskiej, Josepa Borrella. Jest nieprzyjemny na
konferencjach miedzynarodowych i niegrzeczny wobec dziennikarzy. W jego
zachowaniu nie ma przypadku. Dla Lawrowa, podobnie jak dla rosyjskiego
prezydenta Wladimira Putina, agresja i sarkazm to narzedzia demonstrowania
pogardy dla rozmowcy, przedstawienia negocjacji jako bezcelowych jeszcze
zanim sie rozpoczna, wywolywania strachu i apatii. Chodzi o to, by zepchnac
innych dyplomatow do defensywy, albo sprawic, by z obrzydzeniem ustapili.
Fakt, ze Lawrow zachowuje sie w sposob pogardliwy i nieprzyjemny, to jednak
nic nowego. Podobnie jak fakt, ze Putin godzinami opowiada zagranicznym
przywodcom o swoich osobistych i politycznych pretensjach. Zrobil to ponad
dziesiec lat temu, gdy po raz pierwszy spotkal sie z prezydentem Barackiem
Obama; dokladnie to samo zrobil w zeszlym tygodniu na spotkaniu z
prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Truss powinna byla o tym wszystkim
wiedziec.
Zamiast serwowac puste frazesy na temat regul i wartosci, konferencje
prasowa moglaby rozpoczac tak:
Witam przedstawicielki i przedstawicieli mediow. Ciesze sie, ze moge
dolaczyc do was po spotkaniu z moim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem
Lawrowem. Tym razem nie zawracalismy sobie glowy dyskusjami na temat
traktatow, ktorych nie uszanuje i obietnic, ktorych nie dotrzyma.
Powiedzielismy mu natomiast, ze inwazja na Ukraine bedzie wiazala sie z
bardzo, bardzo wysokimi kosztami – wyzszymi, niz kiedykolwiek sobie
wyobrazal. Planujemy obecnie calkowicie zatrzymac eksport rosyjskiego gazu
– Europa poszuka zrodel energii gdzie indziej. Przygotowujemy pomoc dla
ukrainskiego ruchu oporu, bedziemy jej udzielac przez dekade, jesli okaze
sie to konieczne. Czterokrotnie zwiekszamy wsparcie dla rosyjskiej opozycji
i rosyjskich mediow. Chcemy miec pewnosc, ze Rosjanie uslysza prawde o tej
inwazji i to tak glosno, jak to tylko mozliwe. Jesli wy chcecie dokonac
zmiany wladzy w Ukrainie, my zaczniemy pracowac nad zmiana wladzy w Rosji.
Truss, a przed nia Borrell, mogli dodac szczypte osobistej zniewagi, w
stylu samego Lawrowa, i glosno zapytac, jak to mozliwe, ze oficjalna pensja
Lawrowa wystarcza na utrzymanie wystawnych nieruchomosci, z ktorych
korzysta jego rodzina w Londynie.
Mogla wymienic nazwiska wielu innych rosyjskich urzednikow panstwowych
posylajacych swoje dzieci do szkol w Paryzu lub Lugano. Mogla oglosic, ze
te dzieci – wszystkie – sa teraz w drodze do domu, razem ze swoimi
rodzicami: Koniec z amerykanskimi szkolami w Szwajcarii! Koniec z
mieszkaniami w Knightsbridge! Koniec z jachtami na Morzu Srodziemnym!
Oczywiscie Truss – podobnie jak Borrell, jak Macron, jak kanclerz Niemiec,
ktory w tym tygodniu wybiera sie do Moskwy – nigdy by czegos takiego nie
powiedziala, nawet w prywatnej rozmowie. Niestety, zachodni przywodcy i
dyplomaci probujacy w tej chwili zapobiec rosyjskiej inwazji na Ukraine
nadal sadza, ze zyja w swiecie, w ktorym licza sie zasady, gdzie
zastosowanie ma protokol dyplomatyczny, gdzie ceni sie uprzejme slowa.
Wszyscy oni mysla, ze kiedy jada do Rosji, rozmawiaja z ludzmi, ktorych
opinie mozna zmienic za pomoca argumentow lub w drodze debaty. Uwazaja, ze
rosyjska elita dba o takie rzeczy, jak “reputacja”. Nie dba.
W rzeczywistosci, kiedy rozmawiamy z autokratami nowej generacji, czy to w
Rosji, Chinach, Wenezueli czy Iranie, mamy do czynienia z calkowicie
odmiennym zjawiskiem: ludzmi, ktorych nie interesuja traktaty i dokumenty,
ludzmi, ktorzy szanuja tylko twarda wladze. Rosja lamie podpisane w 1994
roku memorandum budapesztenskie, gwarantujace bezpieczenstwo Ukrainy.
Czy ktokolwiek kiedykolwiek slyszal, aby Putin o tym mowil? Oczywiscie, ze
nie. Nie przejmuje sie rowniez swoja reputacja czlowieka niegodnego
zaufania: klamstwo trzyma przeciwnikow w niepewnosci. Lawrowowi tez nie
przeszkadza, ze jest nienawidzony, poniewaz nienawisc stwarza wrazenie sily.
Ich intencje rowniez roznia sie od naszych. Celem Putina nie jest kwitnaca,
spokojna, dobrze prosperujaca Rosja, ale Rosja, w ktorej to on jest u
wladzy. Celem Lawrowa jest utrzymanie pozycji w mrocznym swiecie rosyjskich
elit i oczywiscie zachowanie majatku. To, co my rozumiemy przez “interesy”
i to, co oni rozumieja przez “interesy”, to dwie rozne sprawy. Kiedy
sluchaja naszych dyplomatow nie slysza niczego, co naprawde zagraza ich
pozycji, ich wladzy, ich osobistemu powodzeniu.
Pomimo wszystkich naszych zapowiedzi, nikt na powaznie nie sprobowal
skonczyc z praniem rosyjskich pieniedzy na Zachodzie, czy rosyjskimi
wplywami politycznymi i finansowymi na Zachodzie. Co najwyzej je
ograniczamy. Nikt nie potraktowal powaznie propozycji mowiacych, ze Niemcy
powinny sie obecnie uniezaleznic od rosyjskiego gazu, ze Francja powinna
zdelegalizowac partie polityczne przyjmujace rosyjskie pieniadze, czy ze
Wielka Brytania i Stany Zjednoczone powinny powstrzymac rosyjskich
oligarchow przed kupowaniem nieruchomosci w Londynie lub Miami. Nikt nie
zasugerowal, ze wlasciwa odpowiedzia na wojne informacyjna Putina z naszym
systemem politycznym bylaby wojna informacyjna przeciwko jego systemowi.
Teraz jestesmy na krawedzi potencjalnie katastrofalnego konfliktu. Ambasady
USA, Wielkiej Brytanii i Europy na Ukrainie sa ewakuowane; obywateli
zacheca sie do wyjazdu.
Ale ta przerazajaca chwila to nie tylko dowod na porazke dyplomacji.
Pokazuje takze porazke zachodniej wyobrazni, trwajaca od dawna niechec
dyplomatow, politykow, dziennikarzy i intelektualistow do zrozumienia,
jakim panstwem staje sie Rosja, i przygotowania sie do tej zmiany. Nie
chcielismy widziec przedstawicieli tego panstwa takimi, jakimi sa naprawde.
Nie chcielismy rozmawiac z nimi w sposob, ktory moglby przyniesc rezultaty.
Teraz moze byc za pozno.
Anne APPLEBAUM
(Jest dziennikarka magazynu “The Atlantic”, wykladowca SNF Agora Institute
na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa oraz autorka wielu ksiazek, m.in.
“Zmierzch demokracji. Zwodniczy powab autorytaryzmu” [2020]. Prywatnie zona
Radoslawa Sikorskiego, na stale mieszka w Polsce )

Rozmowa Niemego z Gluchym
GDYBY GLUPOTA UMIALA LATAC..
“Gdyby glupota umiala latac, wznosilaby sie Pani jak golebica” –
powiedzial onegdaj Doktor Strosmajer w filmie “Szpital na peryferiach”.
Dzis to samo mozna by bylo rzec o wystepach brytyjskiej szefowej MSZ Liz
Truss w Moskwie
Rosyjski Minister Spraw Zagranicznych Siergiej Lawrow nazwal dyskusje o
problemach ukrainskich ze swoja brytyjska kolezanka rozmowa miedzy osoba
niema, a osoba nieslyszaca.
“Szczerze mowiac, jestem rozczarowany, ze prowadzimy rozmowe niemego z
gluchym. Wydaje sie, ze sluchamy, ale nie slyszymy. Przynajmniej nasze
najbardziej szczegolowe wyjasnienia padly na nieprzygotowany grunt,
podobnie jak mowia, ze Rosja czeka, az ziemia zamarznie i stanie sie jak
kamien, aby czolgi mogly spokojnie wjechac na terytorium Ukrainy.
Wydaje mi sie, ze nasi brytyjscy koledzy mieli dzis ten sam grunt, na
ktorym sie polozyli i od ktorego odbily sie liczne przytoczone przez nas
fakty” .
Dodal, ze zgodnie z jego odczuciami brytyjscy koledzy “albo nie znaja tych
szczegolowych wyjasnien, albo sa calkowicie i swiadomie je ignoruja “.
Liz Truss na konferencji prasowej powtarzala non stop to samo, na pytania
dziennikarzy rosyjskich odpowiadala wykretnie, nie na temat albo wcale.
Pytali ja o Czeczenie, a ona o Afganistanie, gdy cytowali jej wypowiedz
wykrecala sie, ze nie bedzie komentowac przeszlosci itd. itd.
Najlepszy popis dala potem. Truss zakomunikowala Lawrowowi o koniecznosci
wycofania wojsk rosyjskich z granicy z Ukraina.
Lawrow na to odpowiedzial , ze wojska rosyjskie znajduja sie na terytorium
ich kraju. Truss powtorzyl, ze trzeba je wycofac.
W tym celu Lawrow ponownie podkreslil, ze wojsko ma prawo do prowadzenia
wszelkich manewrow na terytorium Rosji.
Nastepnie sam zwrocil sie do Truss z pytaniem: “Czy uznaje Pani Minister
suwerennosc Rosji nad regionami Rostowa i Woroneza?”
“Wielka Brytania nigdy nie uzna rosyjskiej suwerennosci nad tymi
regionami” wykrzyknela Minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii.
Delegacja rosyjska otworzyla oczy ze zdziwienia, wszak Woronez i Rostow to
rdzenne ziemie Rosji.
Po kilku godzinach Brytyjczycy wydali komunikat, ze Pani minister sie
pomylila i myslala , ze to ziemie ukrainskie.
Tej roznicy klas sztuki dyplomatycznej miedzy Lawrowem a Liz Truss, nie da
sie opisac, po prostu cyrk. Wstyd za taka minister.
Najsmutniejsze, ze taki poziom reprezentuja elity brytyjskie, wszak to
spadkobierca Imperium Brytyjskiego, mocarstwo nuklearne staly czlonek Rady
Bezpieczenstwa ONZ i od niedawna sojusznik rzadu PiS .
Krzysztof PODGORSKI
———–
My tez mamy niezle tradycje. A pamietacie slodka idiotke p. Anie Fotyge-
Ministra Spraw Zagranicznych w PiS-owskiem rzadzie za prezydentury
Nieboszczyka Lecha Kaczynskiego?
Tez bylo sie za kogo wstydzic
Gargamel

Raport o stanie gotowosci WP
ZAPASY STARCZA NA 7 DNI WALKI
Sily Zbrojne RP nie sa zdolne do przeprowadzenia nawet niewielkiej operacji
obronnej – wynika z raportu “Przygotowanie panstwa polskiego do zwalczania
zagrozen militarnych”. Jego autorem jest byly wysoki urzednik Ministerstwa
Obrony Narodowej z czasow Antoniego Macierewicza, a obecnie ekspert
wojskowosci. Do raportu dotarl dziennikarz sledczy Radia ZET Mariusz
Gierszewski. Dokument mial trafic na biurko prezesa PiS Jaroslawa
Kaczynskiego. Zostal jednak zablokowany przez wojsko.
Autor oparl swoj raport na jawnych i tajnych wynikach kontroli NIK
przeprowadzanych od 2012 do 2020 roku. Twierdzi, ze “gotowosc bojowa i
mobilizacyjna Sil Zbrojnych RP nie istnieje. Nasze sily zbrojne nie sa
zdolne do przeprowadzenia nawet niewielkiej operacji obronnej”.
Byly wysoki urzednik MON pisze, ze z trzynastu brygad operacyjnych wojska,
jedynie jedna jest w stanie skompletowac powyzej 90 proc. kadry. Kolejne
dwie brygady niewiele ponad 70 proc., natomiast pozostale srednio okolo 40
proc., co jest poza jakimikolwiek standardami NATO i czyni je zupelnie
niezdolnymi do walki.
Podstawowym rodzajem sprzetu w naszych silach zbrojnych jest pochodzacy
bezposrednio z bylego ZSRR. Chodzi o ponad 70 proc. czolgow, okolo 70 proc.
wozow bojowych piechoty, ponad 80 proc. artylerii, okolo 90 proc. broni
przeciwlotniczej oraz 70 proc. smiglowcow.
Wedlug autora sredni okres uzytkowania tego sprzetu to okolo 35 lat a
czasami nawet ponad 40 lat. Powoduje to problemy z utrzymaniem sprawnosci
sprzetu oraz z czesciami zamiennymi. Byly wysoki urzednik MON pisze, ze
“sprzet jest juz w znacznym stopniu zuzyty i tylko sztucznie utrzymywany w
ewidencji jednostek wojskowych”.
Kolejny problem to zapasy na potrzeby wojny. Zgodnie z instrukcjami kazdy
pododdzial powinien posiadac je na 30 dni walki. Niestety obecnie
zgromadzone zapasy moga wystarczyc na 7 dni.
Dalej autor pisze o fatalnym stanie rezerw osobowych armii. “Miedzy
zolnierzami rezerwy w wieku 20-30 lat a zolnierzami w wieku 30-40 lat
istnieje luka pokoleniowa, ktora powoduje, ze na dzien dzisiejszy srednia
wieku rezerwisty wynosi 45 lat” – mozna przeczytac w raporcie.
Bolaczka polskiej armii jest tez slabe wyszkolenie rezerwistow. Przecietny
zolnierz rezerwy sluzbe wojskowa ukonczyl okolo 20 lat temu i w tym okresie
byl tylko jeden raz na szkoleniu. W latach 2016-2019 srednio w roku
szkolilo sie okolo 6 proc. rezerwistow, co pokazuje, ze aby choc jeden raz
przeszkolic wszystkich, potrzeba by ponad 15 lat.
Waznym problemem jest deficyt specjalnosci wojskowych: brak mechanikow,
technikow, lacznosciowcow, saperow, chemikow, lekarzy, obslug broni
maszynowej czy granatnikow.
“Strategiczne decyzje o kierunkach rozwoju naszego systemu obronnego oraz
wydawaniu miliardow zlotych podejmowane sa bez odpowiednich kompetencji
strategicznych, prawdopodobnie najczesciej intuicyjnie albo pod wplywem
doraznych interesow politycznych lub biznesowych” – czytamy w dokumencie.
Autor raportu opisuje tez slabosc przygotowania obronnego polskiego
panstwa. Kluczowe dla gospodarki przedsiebiorstwa, ujete w Programie
Mobilizacji Gospodarki, nie sa w stanie zapewnic wlasciwego poziomu
zaopatrzenia w srodki walki dla prowadzacych dzialania wojenne sil
zbrojnych. Zgadza sie tez z teza raportu NIK z 2015 roku, ze zgromadzone
rezerwy strategiczne nie sa wystarczajace dla przeciwdzialania zagrozeniom
bezpieczenstwa panstwa. Wiele do zyczenia pozostawia takze zarzadzanie
systemem obronnym na poziomie administracji samorzadowej, ktora na wypadek
wojny, zdaniem autora dokumentu, pozostaje najslabszym elementem
administracji publicznej.
Ministerstwo Obrony Narodowej od piatku nie odpowiedzialo na pytania Radia
ZET w tej sprawie.
——–
Tak to wyglada z bliska i naprawde:
Smerf KAPITAN

LECKI OPTYMISTYCZNIE
Zapiski Myslacego Nauczyciela
Poniewaz dla czesci ludzi tresci, ktore przekazuje, sa zbyt smutne, a ja
sam robie sie nudny, wiec przestaja czytac, dlatego chcialem napisac cos
wyjatkowo radosnego i calkowicie nie w moim stylu.
-Terazniejszosc stala sie bardzo trudna, a przyszlosc niepewna. Ludzie od
dwoch lat zyja w poczuciu dyskomfortu. Doswiadczaja obaw o przyszlosc:
wlasna i swoich bliskich,- powiedzial psychiatra dr Andrzej Marycz. Jak
stwierdzil, niektorzy odczuwaja ten czas jak pobyt na froncie. Kazdy
doswiadczyl zamkniecia, ograniczenia wychodzenia do teatru, kina,
ograniczenia praktyk religijnych, dodal.
Akurat praktyki religijne sa mi obce, ale za to mialem okazje doswiadczyc
zdalnej edukacji jako nauczyciel. To bylo bardzo fajne doswiadczenie, gdyz
nauczylem sie dzieki temu mowic czasami w proznie, opanowalem Teamsy, a
niektorzy moi uczniowie radosnie ogladali seriale na Netflixie. Na
szczescie w koncu odwolano pandemie, nikt juz nie zawraca glowy rekordowymi
zgonami, wiec po feriach wrocimy do szkoly i bedzie mozna robic dziesiatki
sprawdzianow, bez ktorych polska edukacja bylaby jak keks bez galaretki.
Najlepszy minister edukacji i nauki od czasow II wojny swiatowej, czyli
prawie swiety Przemyslaw Czarnek, zlozyl zawiadomienie do prokuratury w
sprawie zajec Zdrovve Love w gdanskich szkolach. Prezydent miasta
Aleksandra Dulkiewicz napisala, ze szef MEiN domaga sie od gdanskich
podstawowek informacji o szczegolach. Jak dodala takich zajec w nich nie
bylo. Na wpis zareagowal Przemyslaw Czarnek, ktory kulturalnie, jak na
urzednika panstwowego przystalo, zapytal prezydent, czy miala jakis ciezki
weekend, bo on nie widzi slowa “podstawowe” w swoim doniesieniu. Dulkiewicz
odpowiedziala: -Serio panie ministrze Czarnek? Zalaczam pismo z
prokuratury, gdzie jest napisane czarno na bialym, do jakich placowek i z
czyjego polecenia. Na pismie widnieja szkoly podstawowe.
Uwazam, ze to pieknie, iz minister edukacji i nauki moze zachowywac sie jak
cham i klamac w zywe oczy, gdyz dzieki temu jest blizej ludzi, w koncu nikt
nie jest idealny, a Polska lubi chamstwo. Popieram jego wojny z
neomarksizmem i edukacja seksualna, gdyz seks prowadzi na manowce. Nalezy
powstrzymac demoralizacje i bronic cywilizacji chrzescijanskiej, a glownie
ksiezy pedofilow.
Minister aktywow panstwowych i marszalek Senatu polecieli do Stanow
Zjednoczonych. Pierwszy z nich (Jacek Sasin) przywiozl umowe na szesc
reaktorow atomowych. To szansa dla naszej energetyki i informacja dla
swiatowych inwestorow, ze juz za siedem lat Polska bedzie miala atom. Drugi
z politykow (Tomasz Grodzki) spotkal sie z Polonia, w sumie nic nie
zalatwil, wkurzyl kolegow z PO oraz Donalda Tuska i wrocil do ojczyzny-
glosi Telewizja Polska Jacka Kurskiego.
Tymczasem lodzka fundacja prowadzaca rodzinne domy dziecka dostala wlasnie
do zaplaty rachunek za gaz, co napelnilo wlascicieli nieskonczona radoscia.
Kwota na fakturach za ostatnie dwa miesiace opiewa na 93 447 zlotych.
Niemalze 100 tysiecy zlotych tylko dlatego, bo domy dziecka rozliczane sa
jak przedsiebiorstwa, podkresla z entuzjazmem Aleksander Kartasinski,
prezes Fundacji Happy Kids. I apeluje z nadzieja do premiera: Skoro tak
rzadzicie, to zaplaccie ten rachunek. I wpadnijcie powiedziec naszym
dzieciom, dlaczego zaraz beda mialy mroz w domach. Bo my nie mamy odwagi im
tego przekazac.
W tym samym czasie 800 pracownikow sanepidu, ktorzy sprawdzili w bazie EWP,
jakim cudem Jacek Kurski, mimo dodatniego wyniku testu PCR, zostal
zwolniony z izolacji, musi zlozyc wyjasnienia na pismie, a ich szefowie
maja ich przykladnie ukarac. I to jest bardzo dobry przyklad zarzadzania w
Polsce. Jeden Jacek Kurski wplywa na zycie 800 pracownikow sanepidu. Dzieki
temu jasno mozna okreslic hierarchie, a przede wszystkim trzeba bylo nie
grzebac w prywatnym zyciu czlowieka, ktory decyduje o rzeczywistosci. Jacek
Kurski moze grzebac w zyciorysach tych, ktorzy nie dosc wyraznie popieraja
dobra zmiane, ale grzebanie w jego cudownym ozdrowieniu jest abominacja.
Prezydent Warszawy ponownie zajal pierwsze miejsce wsrod politykow, ktorych
Polacy darza najwiekszym zaufaniem. Rafal Trzaskowski wyprzedzil prezydenta
Andrzeja Dude i premiera Mateusza Morawieckiego. Warto dodac, ze zadna z
postaci nie uzyskala w badaniu wiekszego odsetka odpowiedzi pozytywnych od
negatywnych. Z wielu powodow sa to wspaniale informacje. Rafal Trzaskowski
jest przykladem, jak bardzo mozna nie dac sie wykorzystac w polityce,
osiagnac sukces, po czym zniknac, a tak zwana opozycja musi sama sobie
radzic z elektoratem. I to bardzo dobrze, gdyz uczy to zaradnosci.
Jednoczesnie wiekszosc wskazan na nieufnosc wobec politykow dowodzi, ze
mamy w Polsce cudownie pod wzgledem zaufania do instytucji panstwowych.
Nasza nieufnosc wobec wszystkich jest naszym dobrem narodowym. Nie ufamy
sasiadowi, koledze i w rodzinie. Nie ufamy sadom, szkole, listonoszom, w
zasadzie chyba ufamy tylko strazakom, co jest bardzo dobre, gdyz dzieki
temu mniej ulegamy rozczarowaniom.
Tymczasem z ustalen Wirtualnej Polski wynika, ze do jesieni ma zapasc
decyzja, czy PiS wystartuje w kolejnych wyborach z Solidarna Polska.
Takiego Kowalskiego na listy juz przeciez nigdy nie wpuscimy, twierdzi w
rozmowie z portalem polityk PiS. Alternatywa dla ziobrystow mialby byc
wspolny start z Konfederacja.
I to jest jeszcze lepsza informacja. Wybitnych myslicieli pokroju Patryka
Jakiego zastapi tuz inteligencji Janusz Korwin-Mikke. Artur Dziambor bedzie
mogl w ramach rzadowych planow zajmowac sie biustem kroliczki w filmie
“Kosmiczny mecz 2″, a Krzysztof Bosak w koncu przy pomocy sluzb specjalnych
sprawdzi, czy Ziemia tak naprawde krazy wokol Slonca. Patryk Jaki bedzie
mogl z kolei wstydzic sie, ze glosowal na Andrzeja Dude i nazywac go
zdrajca, z law opozycji, czyli bedzie bardziej konsekwentny.
Najlepsza informacje przynosi magazyn Press. Rekordowa sprzedaz Faktu
zapewnil numer z nagimi zdjeciami Marianny Schreiber oraz medalem z
beatyfikacji kardynala Stefana Wyszynskiego.
I tak trzeba zyc! Nie od dzisiaj wiadomo, ze nagosc kreci ludzi, nie tylko
Polakow, ale Polakow kreca wyjatkowo roznego rodzaju swieci. Taki medal z
beatyfikacji Stefana Wyszynskiego moze miec moc sprawcza mniej wiecej tego
rozmiaru, co figurka sw. Andrzeja Boboli, ktora zatrzymala kryzys na
granicy polsko-bialoruskiej i zakonczyla w Polsce pandemie.
Mam nadzieje, ze bylem wystarczajaco optymistyczny, wszystkim jest choc
troche lepiej, Polska bedzie rosla w sile, a ludzie zyli dostatniej.
Pawel LECKI

SPORT
——–
Rafal Sonik o stanie ducha
DROGA DO WYGRANEJ
Gdy ktos Ci mowi, ze jestes oszustem to albo schylisz glowe, odwrocisz
wzrok albo musisz z tym walczyc.
Dwa dni przed startem Rajdu Dakar 2011, sedzia techniczny oglosil, ze
cztery quady nie spelniaja regulaminu, w tym moj. Moglismy zostac
dopuszczeni do rajdu, ale bez mozliwosci klasyfikacji. Domyslacie sie
pewnie, ze to byly OSTATNIE slowa, ktore chcialem uslyszec.
Nie moglem sie na to zgodzic, bo nigdy nie oszukiwalem, wtedy tez.
Dodatkowo cos mi tu nie pasowalo” Wszyscy wykluczeni z powodow technicznych
zawodnicy byli pretendentami do zwyciestwa. Zlozylem wiec protest od
decyzji do sedziego rajdu – zostal odrzucony. Zlozylem drugi, do rajdowego
jury – bez skutku”
Instancja, ktora znajduje sie powyzej jury rajdu, jest Francuska Federacja
Sportow Motorowych. Okazalo sie, ze aby zlozyc protest, konieczne jest
doreczenie kompletnej dokumentacji sprawy w jezyku francuskim. Mielismy na
to 5 dni, wiec za dnia walczylem na oesach, a w nocy pracowalem z zespolem
oraz prawnikiem z Polski nad odwolaniem. Nie bylo latwo, ale dostarczylismy
je w terminie. Werdykt negatywny.
Zwrocilismy sie do kolejnej, tym razem najwyzszej instancji FFSA. Nie
zgadniecie – negatywny!
W Dakarze wywalczylem czwarty wynik i zamierzalem go bronic. Wyslalismy
kolejny wniosek do federacji miedzynarodowej w Genewie, siedziby FIM.
Nizsza instancja – decyzja negatywna, wyzsza instancja – negatywna.
Minal rok, a ja dalej nie dawalem za wygrana. Ostatnia szansa byl Trybunal
Arbitrazowy ds. Sportu w Lozannie, ktory jest najwyzsza instancja
rozstrzygajaca kwestie dotyczace sportu. Wyobrazcie sobie, ze nie zostawili
suchej nitki na wszystkich wczesniejszych decyzjach, poczawszy od decyzji
sedziego technicznego, ktora jak sie okazalo, bylo skutkiem otrzymania
anonimu�z W ramach wygranej przez nas sprawy, organizatorzy rajdu musieli
oddac koszty, oglosic czwarte miejsce i zwrocic mi honor.
Zapytasz mnie, dlaczego bylo to takie wazne? Nie wyobrazalem sobie nie
walczyc o swoja reputacje. Bylem i jestem osoba, w ktorej wielu ludzi
pokladalo ufnosc. Nie moglem pozwolic na to, aby sie zawiedli. I Ty tez
sobie na to nie pozwol.
Rafal SONIK
———————
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”,
“Rzeczpospolitej”,”Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli News, “Trybuny”
i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK