Dzien dobry – tu Polska – 16.01.2023

Dzien dobry – tu Polska

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

Rok XXII nr 14 (6537)

16 Stycznia 2023 r.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Witam w nowym tygodniu. Od dzis w koncu prognoza bez deszczu, za godzine
wiec odpalam rower 😉 wiem ze nie zmokne, bo wczoraj padalo tak mocno, ze
juz cala woda jest w ziemi i wyzej raczej nic nie zostalo 😉 Zycze
wszystkim udanego nowego tygodnia. Jako pierwszy artykul temat komety,
ktora bedzie mozna obserwowac juz niedlugo. W oddaleniu od swiatel miast sa
najlepsze warunki do obserwacji tego typu zjawisk, wiec juz dzis zycze
milych wrazen 🙂 A my zaczynamy od Przegladu Sportowego Kapitana Reksia

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

SPORTOWY WEEKEND

15 stycznia 2023r.

abujas12@gmail.com

http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

PILKA RECZNA

“Sroga lekcja Slowencow. Polacy o awans w mistrzostwach swiata pilkarzy

recznych zagraja z Arabia Saudyjska”-Piotr Rozpara

Zaden inny zagraniczny trener nie zna polskiej pilki recznej tak jak on.

Uros Zorman z powodzeniem buduje nowa reprezentacje Slowenii. W sobote w

Spodku rozszyfrowal Polske. Slowenia wygrala az 32:23 i nasz zespol o

awans walczyc bedzie w poniedzialek z Arabia Saudyjska.

Kapitalny rezyser gry, swietny srodkowy rozgrywajacy lub po prostu

“profesor”, jak czesto nazywano w Kielcach Urosa Zormana. 43-letni dzis

Sloweniec spedzil tu blisko dekade. Z Celje Pivovarna La�Ako do Vive

Kielce przyszedl w 2011 roku, trenerem byl wowczas Bogdan Wenta. Gral

prawie osiem sezonow, wygral m.in. Lige Mistrzow. Ulubieniec kibicow,

jego perfekcyjne rozgrywanie pilki bylo zmora najlepszych obron swiata.

Zorman potrafil wskazac swojemu kolowemu, gdzie ma stanac, bo tam za

chwile trafi pilka. I choc widzieli to obroncy rywali, pilka ladowala za

moment dokladnie we wskazanym miejscu, najczesciej w rekach kolowego.

Po zakonczeniu kariery zostal w Kielcach asystentem Talanta

Dujszebajewa. Juz wczesniej zglaszal trenerskie aspiracje, w Slowenii

prowadzil swoja akademie. Szybko dostal propozycje pracy w druzynie

Tribo Trebnje, potem byl drugim trenerem reprezentacji Slowenii, az

niespelna rok temu objal narodowy zespol.

Stalo sie tak, gdy Slowency niespodziewanie nie awansowali do drugiej

rundy mistrzostw Europy. Debiut Zormana nie byl najlepszy. Druzyna

przegrala dwumecz z Serbia o awans do rozgrywanych wlasnie w Polsce i

Szwecji mistrzostw swiata. Wystepuje w nich tylko dlatego, ze od

Miedzynarodowej Federacji Pilki Recznej (IHF) dostala dzika karte.

Zorman, 225-krotny reprezentant Slowenii, zaczal zmieniac zespol, przede

wszystkim go odmladzac. Zostawil oczywiscie kilku doswiadczonych graczy,

jak 34-letni Jure Dolenec czy cztery lata mlodszy Borut Mackovsek.

Rezyserie gry powierzyl natomiast Aleksowi Vlahowi. Ten 25-letni

srodkowy rozgrywajacy juz niedlugo bedzie graczem Celje Pivovarna La�Ako

– o aktualnego drugiego snajpera Ligi Mistrzow dopytuja najlepsze kluby.

– W ostatnich latach pracowalem bardzo duzo. I wyglada na to, ze

zadzialalo – mowi Vlah w rozmowie z ihf.info.

Na polsko-szwedzkim turnieju jest jednym z szesciu graczy w kadrze

Slowenii, ktorzy debiutuja w mistrzowskiej imprezie. Nic wiec dziwnego,

ze nawet Uros Zorman nie wie do konca, na co stac jego zespol. – Sami

nie wiemy, gdzie jestesmy – stwierdzil przed meczem z Polska.

Trenerowi Slowencow nie mogl na to odpowiedziec pierwszy grupowy

pojedynek, choc w czwartek rozgromili Arabie Saudyjska 33:19. Druzyna ta

jednak zdecydowanie odstaje od reszty stawki w grupie B.

Inaczej Polacy. Po przegranej 24:26 inauguracji z mistrzami

olimpijskimi, Francja, druzyna Patryka Rombla zebrala dobre recenzje.

Weryfikacja formy miala nadejsc wlasnie w starciu ze Slowenia. Tym

wazniejszym, ze zwyciezca najpewniej “zabierze” ze soba punkty zdobyte w

tym spotkaniu do kolejnej fazy mundialu. To kluczowe w dalszej rywalizacji.

Przeciwko Slowenii Patryk Rombel wystawil ten sam sklad co w srode w

meczu z Francja. Z kolei w ekipie Urosa Zormana znalazl sie byly

kielecki rozgrywajacy, teraz zawodnik Pick Szeged – Dean Bombac. I to on

rezyserowal gre.

Obaj trenerzy probowali sie wzajemnie zaskoczyc. Szkoleniowiec Polakow

poczatkowo nie wystawil czolowego snajpera Szymona Sicki. W odpowiedzi

trener Slowencow szybko posadzil na lawke Vlaha. Po kilku minutach

wszystko wrocilo jednak do normy.

Obie druzyny swietnie bronily, ale w ataku wieksze problemy mieli

Polacy. Na szczescie rzuty karne skutecznie wykonywal Arkadiusz Moryto.

Juz w 12. minucie druga dwuminutowa kare otrzymal filar slowenskiej

defensywy, potezny Blaz Blagotinsek. Nie wrocil na boisko, ale nie

zmienilo to doskonalej obrony Slowenii. Co gorsza, zespol Zormana coraz

czesciej znajdowal sposob na rozmontowanie polskiej defensywy.

Ponad poltorej minuty ze strata dwoch ukaranych graczy nasz zespol

jeszcze jakos przetrwal, ale potem gra Polakow kompletnie sie posypala.

Adam Morawski nie bronil juz tak dobrze jak z Francja, w ataku bylo

coraz gorzej. Patryk Rombel zmienial ustawienie, ale nic to nie dawalo.

Polacy nie zdobyli bramki przez 11(!) minut i tuz przed przerwa

przegrywali juz 10:16.

Przeciwko Francji Bialo-Czerwoni wrocili po przerwie do gry, odrobili

straty. Duzo mniejsze niz tym razem. Slowency nie pozostawili Polakom

zludzen. Wciaz swietnie bronili, kapitalnie kontratakowali i po osmiu

minutach drugiej polowy prowadzili juz osmioma bramkami (21:13), a po

niespelna kwadransie az dziesiecioma (25:15). Polacy byli bezradni,

Slowency punktowali nasz zespol jak wytrawny bokser, a kolejne ciosy

zadawal Aleks Vlah.

– To najwieksze zwyciestwo w mojej karierze trenerskiej – mowil po

spotkaniu szczesliwy Uros Zorman.

Maciej Gebala nie kryl rozczarowania. – Caly mecz byl cienki w naszym

wykonaniu. W obronie robilismy wszystko na odwrot od zalozen

taktycznych. Zdobylismy tylko 23 gole, zdecydowanie za malo – stwierdzil

kolowy reprezentacji Polski.

W poniedzialek ostatnia kolejka grupy B. Najpierw Francja zagra ze

Slowenia o pierwsze miejsce (godz. 18), a nastepnie Polska z Arabia

Saudyjska (godz. 20.30). Zwyciezca tego drugiego pojedynku awansuje do

rundy zasadniczej mistrzostw, ale znajdzie sie w niej z zerowym

dorobkiem punktowym. Remis da awans Polakom.

Polska – Slowenia 23:32 (11:17)

Polska: Morawski, Skrzyniarz – Daszek 2, Jedraszczyk, Olejniczak 3,

Walczak 2, Bis, Sicko 2, Pietrasik 2, Czuwara 1, Moryto 6 (4 z rzutow

karnych), Krajewski 1, M. Gebala 1, Dzialakiewicz 2, T. Gebala 1,

Chrapkowski. Kary: 10 minut.

Slowenia: Lesjak, Baznik – Blagotin�Aek 3, Janc 5, Dolenec 7 (5), Cehte,

Kodrin 3, Žabic 1, Horžen, Mazej, Ovnicek 2, Bombac 2, Mackov�Aek 2, Vlah

6, Novak 1. Kary: 12 minut.

Sedziowali: Vaclav Horacek i Jiri Novotny (Czechy).

Widzow ok. 10 tys. (komplet).

Przebieg meczu: I polowa: 0:1, 2:1, 2:2, 4:2, 4:6, 6:6, 8:8, 8:10,

10:11, 10:16, 11:17; II polowa: 13:18, 13:21, 14:23, 15:25, 18:25,

18:28, 19:30, 21:32, 23:32.

Inny mecz 2. kolejki grupy B: Francja – Arabia Saudyjska 41:23 (24:14)

3. kolejka grupy B (poniedzialek, 16 stycznia): Francja – Slowenia

(godz. 18), Polska – Arabia Saudyjska (godz. 20.30).

SNOWBOARD

Oskar Kwiatkowski wygral zawody Pucharu Swiata w slalomie gigancie

rownoleglym i jako pierwszy Polak zwyciezyl w tak prestizowej imprezie w

tej dyscyplinie snowboardu. W finale rywalizacji w Scuol w Szwajcarii

zawodnik z Bialego Dunajca pokonal Wlocha Mirko Felicettiego.

Droga do sukcesu Oskara Kwiatkowskiego nie byla latwa. W kwalifikacjach

uzyskal trzeci czas. W 1/8 finalu Polak pokonal Koreanczyka Kima

Sang-kyuma o 0,58 s, a w cwiercfinale – Austriaka Alexandra Payera,

ktory nie ukonczyl swojego przejazdu. W polfinale, po bardzo zacietej

jezdzie, nasz snowboardzista okazal sie lepszy o 0,17 s od innego

reprezentanta Austrii Andreasa Prommeggera. O zwyciestwie Oskara

Kwiatkowskiego zadecydowala jego bezbledna postawa w decydujacym

przejezdzie.

Nie jest to pierwsze podium w zawodach Pucharu Swiata 26-latka.

Najlepszym osiagnieciem Kwiatkowskiego bylo drugie miejsce w marcu

ubieglego roku w slowenskiej Rogli oraz przed piecioma laty w Scuol. Na

podium stanal lacznie piec razy.

Ten sezon dla polskich snowboardzistow rozpoczal sie bardzo dobrze.

Podczas zawodow druzynowych Kwiatkowski z Aleksandra Krol w slalomie

rownoleglym w Winterbergu zajeli trzecie miejsce. Bylo to pierwsze

podium w PS polskiej druzyny. W sobotnich zawodach w Scuol drugie

miejsce zajal Wloch Mirko Felicetti, a na najnizszym stopniu podium

stanal Austriak Andreas Prommegger.

Pozostali Polacy zakonczyli swoje starty na 1/8 finalu. Na tym etapie

odpadli Michal Nowaczyk i Aleksandra Krol, a przez eliminacje nie

przebrnela Weronika Biela-Nowaczyk.

Oskar Kwiatkowski w klasyfikacji generalnej zajmuje siodme miejsce z 185

pkt. Liderem jest Prommegger – 294 pkt. W klasyfikacji slalomu giganta

rownoleglego Polak awansowal na druga lokate – 174 pkt. Prowadzacy

Prommegger ma 240 pkt.

W klasyfikacji generalnej PS Krol awansowala z piatej na czwarta lokate.

Na koncie ma 199 pkt. Prowadzi Austriaczka Daniela Ulbing – 261 pkt. W

klasyfikacji slalomu giganta rownoleglego Polka spadla z drugiej na

czwarta lokate (149 pkt). Liderka jest Hofmeister – 182 pkt.

– Przed sezonem bylismy w Finlandii przy kole podbiegunowym w Ruce.

Odwilz sprawila, ze byl tylko jeden stok do jazdy. Nie dosc ze plaski,

to dosc waski. Nie bylo idealnych warunkow, ale trenowalismy, jak

moglismy – mowi Oskar Kwiatkowski.

Od 19 lutego do 5 marca w Bakuriani w Gruzji odbeda sie mistrzostwa

swiata. – Bardzo mi zalezy, zeby miec rowna forme i rowne przejazdy. O

to walczymy z trenerem. Tlumaczy mi, zeby rowno jezdzic, ustabilizowac

forme i z chlodna glowa podchodzic do startow. Wtedy to bedzie gralo –

dodaje Oskar Kwiatkowski.

TENIS

Od tego meczu wszystko sie zaczelo. Iga Swiatek nigdy nie powtorzyla

takiego wyczynu.

Iga Swiatek przygotowuje sie do pierwszego meczu podczas tegorocznego

Australian Open jako liderka rankingu i absolutna faworytka do

zwyciestwa w finale. Polka bedzie chciala siegnac po koncowy triumf na

cztery lata po swoim pierwszym meczu w turnieju wielkoszlemowym. 15

stycznia 2019 r. Polka rozegrala pierwszy mecz jako seniorka w wielkim

turnieju. I nie tylko wygrala, ale popisala sie rowniez niecodziennym

osiagnieciem, jakiego nie wyrownala do dzis.

W 2019 r. Iga Swiatek przystepowala do turnieju Australian Open jako

kwalifikantka. Musiala przebrnac przez trzy rundy i wygrac kazde ze

spotkan, by awansowac do glownej drabinki. Jako juniorka nie mogla nawet

liczyc na rozstawienie, ale nie przeszkodzilo jej to w osiagnieciu celu.

Pokonala kolejno Olge Danilovic, Alione Bolsova Zadoinov i Danielle Lao,

dzieki czemu mogla wystapic w pierwszym seniorskim turnieju.

Los skojarzyl przyszla liderke z Ana Bogdan. Rumunka, choc przystepowala

do turnieju jako tenisistka nierozstawiona, byla zdecydowana faworytka

do awansu do II rundy. Wowczas raszynianka sprawila pierwsza duza

niespodzianke w swojej karierze i po raz pierwszy pokazala swoj wielki

talent.

W pierwszym secie gora byla Swiatek, ktora wygrala 6:3. Druga partia

zakonczyla sie odwrotnym rezultatem, dlatego do wylonienia zwyciezczyni

potrzebny byl decydujacy set. W nim ponownie to Polka udowodnila swoja

wyzszosc i przelamala rywalke, dzieki czemu wygrala cale spotkanie 6:3,

3:6, 6:4.

Jak przypomnial na Twitterze uzytkownik Juan Ignacio, mecz ten do dzis

pozostaje najlepszym spotkaniem Polki, jesli chodzi o zaserwowane asy. W

trakcie trzech setow zdobyla w ten sposob az 12 punktow. To wynik,

ktorego nie udalo jej sie przebic do dzisiaj, nawet pomimo awansu na

pierwsze miejsce w rankingu i rozegrania wielu turniejow na najwyzszym

swiatowym poziomie.

Co ciekawe, Australian Open w 2019 r. bylo jedynym turniejem

wielkoszlemowym w karierze Igi Swiatek, gdy Polka startowala w

kwalifikacjach. Pozniej otrzymywala juz bezposredni awans poprzez

pozycje w rankingu.

Juz w poniedzialek 16 stycznia o 9.00 polskiego czasu liderka rankingu

rozegra swoj pierwszy mecz w tegorocznej edycji slynnego turnieju

-Wojciech Fibak ocenil szanse Igi Swiatek w Australian Open. Wskazal

pierwsza pulapke

– Dla Igi Swiatek pulapka moze byc pierwszy mecz, oby Hubert Hurkacz

wreszcie przelamal sie w Australii, a Magda Linette miala latwe

losowanie i tego sie troche boje – uwaza przed starem wielkoszlemowego

turnieju Australian Open Wojciech Fibak, legenda polskiego tenisa.

Wedlug Fibaka Swiatek wchodzi w nowy sezon w nowej roli, bo “do tej pory

atakowala, a teraz musi bronic”. W Australii ma do stracenia sporo

punktow za ubiegloroczny polfinal. To, ze latwo nie bedzie, pokazal,

chociazby niedawny turniej United Cup, w ktorym polska liderka

swiatowego rankingu po trzech pewnych zwyciestwach polegla w meczu z

Jessica Pegula.

– Na mecz z Pegula zmienil sie kort. To mialo wplyw na wynik. Jednak

wierze, ze Iga w Melbourne sobie poradzi. Trudny bedzie pierwszy mecz z

Jule Niemeier, z ktora miala duze problemy w US Open. Potem Niemka

zniknela i tak naprawde nie wiadomo, co moze zaprezentowac w Australian

Open – powiedzial PAP Fibak.

Druga Polka w turnieju glownym bedzie Magda Linette. To ona zebrala

najwiecej pochwal za wystep w United Cup. W pierwszej rundzie los

przydzielil jej Egipcjanke Mayar Sherif. Potem – jesli wygra –

prawdopodobnie trafi na Estonke Anett Kontaveit.

– Magda jest, tak jak ja, poznanianka. Znakomicie reprezentuje miasto i

Polske. Kazdy jej sukces bardzo mnie cieszy. Ma ogromny talent do

wszystkich uderzen w tenisie. W wielu turniejach, bardzo waznych,

zaskakiwala nas zwyciestwami nad renomowanymi rywalkami. Dlatego obawiam

sie tego losowania. Na poczatek zagra z nieco anonimowa rywalka. Oby nie

przegrala. Z lepszymi pokazuje wiecej swoich umiejetnosci, czesto gra po

prostu lepiej – uwaza Fibak.

W meskim turnieju polskim rodzynkiem bedzie Hubert Hurkacz. W United Cup

spisywal sie przecietnie, co pokazalo, ze w Australii nie gra mu sie

dobrze. Do tej pory w Melbourne dotarl najdalej do drugiej rundy.

Zacznie w poniedzialek od spotkania z Hiszpanem Pedro Martinezem, ale

potem poprzeczka idzie w gore – drugim rywalem moze byc Wloch Lorenzo

Sonego, a kolejnym ewentualnie Kanadyjczyk Denis Shapovalov.

– Nie wiem, dlaczego Hubertowi nie gra sie dobrze w Australii, trudno to

wytlumaczyc. Mam nadzieje, ze w koncu sie przelamie. Tym bardziej ze

losowanie mial calkiem dobre – zaznaczyl.

SKOKI NARCIARSKIE

“Wietrzna loteria w Zakopanem. Dawid Kubacki drugi w zawodach PS na

Wielkiej Krokwi”-Marcin Wesolek

Jestem zly, bo jestesmy u siebie, a nasi zawodnicy sa puszczani z belki

w najgorszych warunkach – mowil wzburzony prezes PZN Adam Malysz po

konkursie Pucharu Swiata w Zakopanem. Wygral Halvor Egner Granerud,

wyprzedzil o wlos Dawida Kubackiego.

Jeszcze pol godziny przed 16 nic nie wskazywalo na to, ze zawody sie

odbeda, a tymczasem kilkanascie minut pozniej wiatr niemal ustal – moze

nie zupelnie, ale oslabl na tyle, ze najpierw mozna bylo pozwolic

skoczyc przedskoczkom, a potem uczestnikom konkursu. – Wialo, wialo i

sie wywialo – komentowali miejscowi. Nie trzeba bylo manipulowac

dlugoscia rozbiegu, nieliczne byly przerwy i oczekiwanie na to, az wiatr

sie uspokoi.

Obsada niedzielnego konkursu byla specyficzna. Zabraklo w Zakopanem

Japonczykow, oni wrocili z Europy do ojczyzny, by probowac odbudowac

fatalna w tym sezonie forme przed trzema konkursami w przyszly weekend w

Sapporo. Polska do kwalifikacji wystawila tylko pierwsza reprezentacje,

rezygnujac z prawa gospodarza do pokazania tzw. grupy krajowej, ktora

poleciala na zawody Pucharu Kontynentalnego do Japonii. Efekt byl taki,

ze w niedziele na Wielkiej Krokwi pokazalo sie m.in. czterech Rumunow –

to pierwszy taki przypadek w historii.

W pierwszej serii oddanych zostalo kilka zaskakujacych skokow. 15.

miejsce osiagnal Turek Fatih Arda Ipcioglu – on juz w tym sezonie

punktowal w Pucharze Swiata, ale tak wysoko jeszcze nie byl. Daleko – na

129. metr – pofrunal Jan Habdas, po pierwszej serii byl 14. i to byla

przemila niespodzianka dla 15 tys. kibicow na Wielkiej Krokwi. Byly tez

niespodzianki niemile: slaby (choc oddany w trudnych warunkach) skok

Piotra Zyly nie dal mu nawet awansu do serii finalowej, tylko nieco

lepsza proba Pawla Waska pozwolila zajac mu odlegle, 29. miejsce.

Polscy faworyci skoczyli dobrze – jak Kamil Stoch – lub doskonale – jak

Dawid Kubacki. Ten pierwszy, trzykrotny mistrz olimpijski, uzyskal 126,5

m przy silnym wietrze z tylu, dalo mu to na polmetku rywalizacji szoste

miejsce. Kubacki z kolei zdeklasowal konkurencje. Jemu tez wialo

niekorzystnie, dlugo czekal na swoj skok, ale gdy juz pozwolono mu

oderwac rece od belki startowej, osiagnal 137,5 m. – To byl skok prawie

idealny, bez wad – komentowal przed kamera TVP trener Thomas

Thurnbichler. Kubacki prowadzil wiec przed Janem H�srlem (o ponad 8 pkt)

i Halvorem Egnerem Granerudem (az o ponad 15 pkt).

By wygrac, musial uniesc presje tysiecy kibicow pod Wielka Krokwia

oczekujacych jego zwyciestwa i wykorzystac doskonala forme, jaka

prezentuje tej zimy. Wygral do tej pory piec konkursow Pucharu Swiata,

jest liderem klasyfikacji generalnej, byl drugi w Turnieju Czterech

Skoczni. Skacze rowno, powtarzalnie, przewidywalnie, bez wpadek – jakby

ta wielka forma i kolejnymi zwyciestwami chcial uczcic przyjscie na

swiat drugiej corki, urodzonej na poczatku stycznia Mai. W Zakopanem

latal przy akompaniamencie “Pszczolki Mai” i piosenka Zbigniewa

Wodeckiego niosla go dalej i dalej, poza zasieg scigajacych go rywali.

Ale zanim on usiadl na belce startowej przed ostatnim skokiem tego

weekendu w Zakopanem, skakali inni. Skokiem na 136,5 m wysoko poprzeczke

powiesil wicelider PS Anže Lani�Aek. Stoch na swoj skok musial czekac

dlugo, wialo bowiem mocno i pod narty. Gdy juz ruszyl z belki, zaczelo

dmuchac w plecy, skok nie byl odlegly na tyle, by powalczyc o podium,

dal ostatecznie siodme miejsce. Chwile po Stochu na – uwaga – 145,5 m!

polecial Stefan Kraft i to on objal prowadzenie. Zmienil go Halvor Egner

Granerud (141 m przy niezbyt korzystnym wietrze), Norwega nie wyprzedzil

wicelider po pierwszej serii Jan H�srl.

Przed skokiem Kubackiego znow wiatr byl mocny, znow niekorzystny, znow w

plecy. Komputerowe obliczenia wskazywaly, ze aby wygrac, musi skoczyc

123,5 m. Polak pofrunal o pol metra dalej, ale okazalo sie, ze to za

malo. Do zwyciestwa zabraklo 1,1 pkt – tyle co nic, ciut wiecej, niz

zabraklo Polakom, by wygrac z Austriakami sobotni konkurs druzynowy. –

Jestem zly, jestesmy u siebie, a nasi zawodnicy sa puszczani z belki w

najgorszych warunkach – komentowal przed kamerami TVP prezes Polskiego

Zwiazku Narciarskiego Adam Malysz.

Wiatr w ten weekend nie wial dla Polakow.

Przewaga Kubackiego nad Granerudem w Pucharze Swiata zmalala do 114 pkt.

Czolowka konkursu w Zakopanem: 1. Halvor Egner Granerud, 2. Dawid

Kubacki, 3. Stefan Kraft, 4. Anže Lani�Aek, 5. Jan H�srl, 6. Markus

Eisenbichler, 7. Kamil Stoch, 8. Marius Lindvik, 9. Daniel Tschofenig,

10. Clemens Aigner.

PILKA NOZNA

“Dawac tego Petkovicia na selekcjonera! To niemal cud, ze mamy taka

szanse”-Wojciech Kuczok

Albo czegos nie rozumiem, albo polska mysl szkoleniowa nadaje sie juz

tylko do muzeum poronionych idei na dzial fenomenologia niemocy.

Potwierdzily sie przypuszczenia graniczace z pewnoscia: polscy pilkarze

na katarskim mundialu nie wywalczyli awansu do 1/8. Oni go wyzebrali.

Ustami umyslnego, ktory wyszeptal blaganie o litosc do argentynskiego

obroncy. Tu sie nie ma co zastanawiac, czy aby Tagliafico nie sciemnia –

ktokolwiek widzial ten parszywy mecz, wie, ze po przerwie Polacy

przestali grac i zaczeli zebrac.

Byc moze uznali, ze walecznosc wiaze sie ze zbyt duzym ryzykiem, Messi

jest juz wystarczajaco wku*wiony po zmarnowanej jedenastce, nie ma co

prowokowac rywali, tylko podkulic ogony i szklistymi oczyma wyprosic

lagodny wymiar kary. Wszak premier (jak sama nazwa wskazuje: czlowiek od

premii) obiecal hajs nie za walke do krwi ostatniej, lecz za wyjscie z

grupy.

Minelo juz wiele tygodni, a okolicznosci awansu naszej reprezentacji

zalegaja kibicom na zoladku, zas kolejne szczegoly wyplywaja jak fekalia

z zatkanej muszli. Goraco polecam wszystkim srodkowa czesc nagrodzonego

w zeszlym roku Zlota Palma “W trojkacie” Rubena Oestlounda, ktora bardzo

ekspresyjnie pokazuje, jak mozna szybko zmienic status szacownego

uczestnika lukratywnej eskapady w obrzyganego lumpa bez dachu i praw.

Nasi kadrowicze sila paradoksu odniesli druzgoczacy sukces: miala byc

slawa bohaterow i kabzy napchane przez hojny rzad, ostala sie nieslawa

frajerow bez honoru, a i szmal wstrzymano. Nie mialem przed mundialem

zludzen, ale skala zenady wybila ponad skale mojej wyobrazni.

Nie wiem nawet, czy sie cieszyc, czy plakac, ze ci sami pilkarscy

impotenci, ktorym nie dano chocby powachac pilki w decydujacym meczu

grupowym na mundialu, jak gdyby nigdy nic graja pierwsze skrzypce w

najlepszych swiatowych ligach. Czyli jednak mamy panow pilkarzy, jakos

potrafia sobie radzic takze w grze z mundialowymi gwiazdami. Frankowski

laduje gola i gra calkiem zadziornie, stajac sie ojcem zwyciestwa Lens

nad PSG, Milik ratuje wygrana Juventusowi w ostatniej minucie, a potem

asystuje przy honorowym golu w meczu na szczycie koncertowo wygranym

przez Napoli z Zielinskim w skladzie. Lewandowski w ewidentnym kryzysie

formy i tak strzela dla Barcelony. Bartosz Bereszynski, jedyny polski

pilkarz, ktory w Katarze nie zawiodl (lecz przeciez takze nikogo nie

olsnil, byl po prostu przyzwoitym wsrod zalosnych), natychmiast zostaje

wylowiony do lidera Serie A Napoli pedzacego po pierwsze scudetto od

czasow Maradony.

Albo czegos nie rozumiem, albo polska mysl szkoleniowa, ktorej zajadle

bronia jej najbardziej ponure wykwity z nieudacznym selekcjonerem

mlodziezowki na czele, nadaje sie juz tylko do muzeum poronionych idei

na dzial fenomenologia niemocy.

Trzymaja mnie przy nadziei pogloski, ze prezes PZPN tylko zartowal, na

odczepnego wymieniajac nazwiska polskich kandydatow do posady

selekcjonerskiej. Jest paru facetow z miedzynarodowym dorobkiem

trenerskim na poziomie reprezentacyjnym, ktorzy mimo wszystko chca

podjac ryzyko wdepniecia w hermetyczne i ksenofobiczne srodowisko, co to

bedzie teraz czyhac na kazde ich potkniecie – uwazam to za okolicznosc

nieomal cudowna.

Vladimir Petkovic jest i moim faworytem, albowiem to bosniacki Chorwat z

Sarajewa, podobnie jak moj ulubiony pisarz europejski Miljenko Jergovic,

skadinad wielki fan i znawca futbolu, autor miedzy innymi

“Wilimowskiego”, a ostatnio “Herkulesa”, w ktorym mecz Serbia –

Chorwacja jest przyczynkiem do wywolania totalnej zadymy. Jesli Petkovic

bedzie nas trenowal tak, jak Jergovic pisze, mozemy byc spokojni o

przyszlosc reprezentacji. Czlowiek, ktory wytrwal osiem lat jako

nastepca Ottmara Hitzfelda na stolku trenera kadry Szwajcarii,

legitymuje sie, by tak rzec, nieco ciekawszym dyplomem niz ktorykolwiek

z naszych wspanialych szkoleniowych myslicieli -pretendentow.

Najbardziej ceniony z naszych w Europie trenowal tylko raz w Segunda

Division i zostal zwolniony po pol roku za rozczarowujace wyniki.

-Zbigniew Boniek dla “Wyborczej”: Niektorzy pilkarze maja w

reprezentacji za duzo do powiedzenia

Nie chodzi mi o to, zeby wywalic wszystkich starych pilkarzy i wziac

samych mlodych, bo to bylaby glupota. Pilkarskiej reprezentacji Polski

nalezy sie jednak reset. Dzis niektorzy zawodnicy maja w kadrze za duzo

do powiedzenia. Pilkarz nie jest od rzadzenia, ale od grania – mowi

“Wyborczej” Zbigniew Boniek.

Reprezentacja Polski nie ma trenera – 22 grudnia PZPN poinformowal, ze

nie przedluzy obowiazujacego do konca ubieglego roku kontraktu z

Czeslawem Michniewiczem. Nowego selekcjonera wybierze Cezary Kulesza,

wybor ten jest suwerenna decyzja prezesa PZPN. W spekulacjach medialnych

pojawiaja sie kandydatury Vladimira Petkovicia, Paulo Bento, Hervé

Renarda czy Stevena Gerrarda, Kulesza zapowiada, ze wybor zostanie

dokonany w styczniu.

Dariusz Wolowski: Na Twitterze napisal pan niedawno dwie litery: “NB”.

Odebrano to jako inicjaly nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Do

glowy przychodzi Chorwat Nenad Bjelica, ktory pracowal w Lechu Poznan, a

Austrie Wieden i Dimano Zagrzeb prowadzil w Lidze Mistrzow. To on

zostanie trenerem kadry?

Zbigniew Boniek, byly pilkarz reprezentacji Polski, selekcjoner, prezes

PZPN, a dzis wiceprezes UEFA: Pomidor. Nie odpowiem na to pytanie.

Uznajmy, ze to byla tylko zabawa. Ja jestem bylym prezesem PZPN, a wybor

selekcjonera nalezy do obecnego.

Cos pana niepokoi w tak dlugim procesie decyzyjnym Cezarego Kuleszy?

– Czas, ktory szybko nam ucieka. 24 marca meczem w Czechach Polska

zaczyna eliminacje do Euro 2024. Trzy dni pozniej podejmuje Albanie. Te

dwa spotkania trzeba traktowac priorytetowo, bo przeciez bardzo chcemy

jechac do Niemiec na finaly. To bedzie piekny turniej i nie moze odbyc

sie bez nas. Dlatego kadre powinien poprowadzic trener, ktory dobrze zna

polskich pilkarzy, zeby nie tracil czasu na poznawanie ich. Marginesu

bledu wlasciwie nie ma. Tymczasem wybor trwa tak dlugo, co wskazuje, ze

prezes Kulesza nie ma pewnosci. A narastajace watpliwosci to ostatnia

rzecz, ktorej nam teraz trzeba.

Selekcjoner, ktory dobrze zna polskich pilkarzy. Czyli Polak?

– Nie dziele trenerow na polskich i zagranicznych, ale na lepszych i

gorszych. Nie rozumiem jednak, skad taka powszechna sklonnosc do

lekcewazenia naszych szkoleniowcow? Gdybysmy zrobili debate telewizyjna:

Marek Papszun kontra Fernando Santos czy Michal Probierz kontra Hervé

Renard, to jestem pewien, ze Polacy wypadliby lepiej. Tymczasem my wciaz

wielbimy Leo Beenhakkera, ktory awansowal z kadra na Euro 2008, ale

przepadl w grupie mistrzostw z jednym punktem. Potem byl juz tylko zjazd

na dno. Paulo Sousa wywalczyl z reprezentacja awans do barazu mundialu w

Katarze, ale Czeslaw Michniewicz go wygral i zaprowadzil zespol do 1/8

finalu. Na jakiej podstawie twierdzimy, ze zagraniczni trenerzy sa bez

porownania lepsi od naszych?

Chce mi pan powiedziec, ze sposob gry druzyny Michniewicza na

mistrzostwach w Katarze pana zadowolil?

– Nie, ale o stylu gry w pilce szybko sie zapomina. Slysze, ze Cezary

Kulesza szuka teraz selekcjonera na trzy lata. Ze da mu czas na

budowanie nowego zespolu. Co za nonsens! Jesli Polska przegralaby z

Czechami i Albania, to trener natychmiast znajdzie sie w piekle. Nikt

nie kocha szkoleniowcow, ktorzy przegrywaja. Po prostu sie ich zmienia.

Na kogokolwiek postawi prezes Kulesza, i tak ten trener bedzie mial 50

proc. ludzi przeciwko sobie i 50 proc. za soba. Nie ma takiego trenera,

ktorego wybor zadowolilby w Polsce wszystkich.

Marek Papszun, Jacek Magiera, Michal Probierz, Jan Urban – te nazwiska

polskich trenerow najczesciej padaja w mediach. Na kogo pan by postawil?

– Nie podam zadnego nazwiska. Kazdy z nich bedzie dobry, jesli 24 marca

pokona Czechow, a trzy dni pozniej Albanczykow.

W tym, co pan mowi, wyczuwam nute zalu, ze w ogole do zmiany

selekcjonera doszlo. Michniewicz nie musial odejsc?

– Musial, ale przeciez nie ze wzgledow sportowych. Afera premiowa

wywolala skandal na caly kraj, rozbila jednosc w druzynie. Jedni winili

drugich, nikt nikomu juz nie ufal. Drogi sie rozeszly. Trener i pilkarze

nie mogli dalej razem pracowac. A poniewaz nie mozna zmienic wszystkich

pilkarzy, zdymisjonowano selekcjonera.

A teraz Nicol�As Tagliafico opowiada w mediach, ze przy stanie 0:2 w

meczu Polska – Argentyna jeden z naszych pilkarzy prosil, by

Argentynczycy juz nie atakowali bramki Wojciecha Szczesnego. Jako byly

sportowiec nie czuje pan zazenowania?

– Jako pilkarz gralem z Argentyna kilka razy i nigdy o nic rywali prosic

nie musialem. Nie wiem, czy Tagliafico mowi prawde, pewnie tak. To

pokazuje, ze nasza druzyna narodowa potrzebuje resetu, rowniez

mentalnego. Nie chodzi mi o to, zeby wywalic wszystkich starych i wziac

samych mlodych, bo to bylaby glupia rewolucja. Dzis niektorzy zawodnicy

maja jednak w tej kadrze za duzo do powiedzenia. To zle, bo pilkarz nie

jest od rzadzenia, ale od grania. Jak najmniej mowic poza boiskiem i jak

najwiecej na nim pracowac – taka jest zasada. Ja tych chlopakow

prywatnie lubie, spedzilem z nimi kilka lat jako prezes PZPN. Prawda

jest jednak taka, ze ich forma na Euro 2016 w porownaniu z mundialem w

Katarze to niebo i ziemia.

Czyli konieczna jest zmiana pokoleniowa?

– Przy powolaniach do kadry obowiazuje kryterium klasy i formy, a nie

wieku. Jesli ktos jest dobry, kazdy rozsadny trener na niego stawia.

Naszym celem jest mecz w Pradze, a nie wymiana polowy skladu. Nie podoba

mi sie jednak, kiedy pilkarze opowiadaja w mediach, do kiedy maja zamiar

grac w druzynie narodowej. O tym akurat decyduje selekcjoner.

Zapytam jeszcze o glosne slowa Roberta Lewandowskiego po meczu z Francja

w 1/8 finalu w Katarze. O tym, ze dlugosc swojej gry w kadrze uzaleznia

od przyjemnosci, jaka bedzie z tego czerpal.

– Mysle, ze to nie byla najszczesliwsza wypowiedz Roberta.

Na podstawie: Onet.pl, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, weszlo.com,

90minut.pl, pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl

opracowal Reksio.

*Pogoda*

poniedzialek, 16 stycznia* 5°*

Czesciowe zachmurzenie

Opady:10%

Opady: 10%

Wilgotnosc:79%

Wilgotnosc: 79%

Wiatr:14 km/h

Kursy walut

Euro 4.70

Dolar 4.33

Funt 5.30

Frank 4.67

Dzisiejsze nowosci:

Niesamowite zjawisko. Bedzie mozna obserwowac z Ziemi

Do Ziemi zbliza sie kometa C/2022 E3 (ZTF), ktora na przelomie stycznia i
lutego ma potencjalne szanse byc widoczna golym okiem. Obecnie dostrzegalna
jest przez teleskopy i lornetki. Zielona komete ostatni raz mieszkancy
Ziemi widzieli 50 tysiecy lat temu. C/2022 E3 (ZTF) to kometa
dlugookresowa, ktora zostala odkryta dzieki przegladowi nieba o nazwie
Zwicky Transient Facility, ktory korzysta z 1,22-metrowego Teleskopu
Samuela Oschina w Obserwatorium Palomarskim w USA.

Odkrycia dokonali 2 marca 2022 roku astronomowie Bryce Bolin i Frank Masci.
Miala wtedy jasnosc 17,3 magnitudo i znajdowala sie 640 milionow kilometrow
od Slonca. Poczatkowo przypuszczano, ze to planetoida, ale potem odkryto
jej kometarny charakter.

Kometa przeszla przez punkt swojej orbity polozony najblizej Slonca (tzw.
peryhelium) 12 stycznia tego roku w odleglosci 1,11 jednostki
astronomicznej (1,11 AU), czyli 166 milionow kilometrow. Obecnie obiekt
znajduje sie 103 miliony kilometrow od Ziemi, ale najblizej naszej planety
bedzie 1 lutego, gdy dystans wyniesie 42 miliony kilometrow (0,28 AU).

Obecnie komete mozna zobaczyc w gwiazdozbiorze Korony Polnocnej, ktory
w drugiej polowie nocy zaczyna wznosic sie wyzej nad horyzont. W kolejnych
dniach bedzie sie przemieszczac, co poprawi jej warunki widocznosci (juz
nieco wczesniej bedzie widoczna wyzej na niebie) i np. 1 lutego bedzie
widoczna w konstelacji Zyrafy. Teraz, by ja dostrzec potrzebny jest
teleskop lub lornetka. Aktualna obserwowana jasnosc komety to okolo
7 magnitudo i jest to nieco lepszy wynik niz przewidywania, co zwieksza
szanse na widocznosc golym okiem za kilkanascie dni.

Wedlug przewidywan, na przelomie stycznia i lutego kometa moze osiagnac
jasnosc pozwalajaca na dostrzezenie golym okiem, aczkolwiek raczej bedzie
to granica tej widocznosci – trzeba bedzie miec ciemne niebo i wiedziec,
w ktore miejsce patrzec, aby dostrzec komete bez lornetki.

5 i 6 lutego kometa bedzie przemieszczac sie w okolicach jasnej gwiazdy
Kapella, z kolei 10 i 11 lutego bedzie przechodzic na niebie w poblizu
Marsa w odleglosci 1,5 stopnia, a od 13 do 15 lutego przejdzie na tle
gromady otwartej Hiady, w poblizu jasnej gwiazdy Aldebaran.

Rosja swietuje bestialski atak. Skandaliczne slowa w telewizji

To co, swietujemy fajerwerkami? Nie bede ukrywal, ze to naprawde wspaniale
uczucie – takimi slowami propagandysta Siergiej Mardan skomentowal w
rosyjskiej telewizji widok ostrzelanego rakietami bloku cywilnego w
Dnieprze. W wyniku ataku zginelo co najmniej 25 osob, rannych zostalo 73, w
tym 13 dzieci. Fragment programu Wladimira Solowjowa na kanale Rossija 1
opublikowal na Twitterze Sergiej Sternenko, ukrainski aktywista i vloger.
Slyszymy w nim, jak Siergiej Mardan mowi, ze atak na Dniepr
nalezy
swietowac “ladnymi fajerwerkami”. – Nie bede ukrywal, ze to wspaniale
uczucie, ale byloby lepiej widziec jakis most w Dnieprze rozsadzony na
kawalki – twierdzi. Uczestnik programu podaje takze w watpliwosc fakt, ze
byla to rosyjska rakieta, ktora uderzyla w blok. – Nawet jesli, nawet jesli
byla to nasza rakieta, osobiscie dla mnie nie ma to znaczenia – mowi.
Spojrzcie na zdjecia z Mariupola. To samo stanie sie z Charkowem, Dnieprem
i Kijowem – twierdzi Siergiej Mardan. Pocisk wystrzelony przez armie
rosyjska uderzyl w wielopietrowy dom mieszkalny w Dnieprze poznym
popoludniem w sobote, wsrod zmasowanych atakow, prowadzonych tego dnia
przez Rosjan. Ogolem, jak podala armia ukrainska, Rosjanie przeprowadzili
blisko 28 atakow z uzyciem rakiet roznych klas oraz piec atakow z uzyciem
kierowanych rakiet lotniczych. Ostrzelane zostaly najwieksze miasta, m.in:
Kijow, Charkow i Oddessa. Jak poinformowal prezydent Ukrainy Wolodymyr
Zelenski, wszedzie celem byly obiekty cywilne.

Liczba osob zabitych w miescie Dniepr wzrosla do 25.

Wczesniej
w niedziele szef wladz regionu Walentyn Rezniczenko mowil o 18 ofiarach.
Rannych zostalo 73 osob w 13 dzieci. Wciaz nieznany jest los ponad 40 osob.
Przedstawiciel prezydenta podal rowniez, ze w wyniku sobotniego ataku
zginelo piec osob w obwodzie donieckim. Operacja ratownicza trwa i wciaz
nieznany jest los ponad 40 osob. Trwa rozbiorka zniszczonych konstrukcji
wielopietrowego domu mieszkalnego, w ktorym pocisk zniszczyl ponad 70
mieszkan.

“Samolot rozpadl sie na kawalki”. Katastrofa w Nepalu

W Nepalu rozbil sie samolot pasazerski linii lotniczych Yeti Airlines. Na
pokladzie maszyny byly 72 osoby. – Samolot rozpadl sie na kawalki –
przekazal rzecznik nepalskiej armii. Do katastrofy doszlo w niedziele
w poblizu lotniska w polozonym na zachodzie Nepalu miescie Pokhara.

Rzecznik Yeti Airlines Sudarshan Bartaula poinformowal, ze na pokladzie
maszyny byly lacznie 72 osoby, w tym dwoje niemowlat, czterech czlonkow
zalogi i 10 obcokrajowcow. – Nie wiemy w tej chwili, czy ktos przezyl
– dodal.

Wsrod podrozujacych cudzoziemcow byli: Australijczyk, Francuz,
Argentynczyk, pieciu Hindusow, czterech Rosjan, Irlandczyk i dwie osoby
z Korei Poludniowej.

Wedlug nepalskiej telewizji publicznej, na miejscu tragedii odnaleziono juz
czesc cial ofiar. Na razie agencje podaja, ze zginelo od 29 do 40 osob.
Pojawily sie tez doniesienia, ze ofiar smiertelnych jest znacznie wiecej.
Jednak wedlug przedstawiciela lokalnych wladz, kilka osob przezylo
katastrofe, mimo iz maszyna calkowicie sie rozpadla, a wrak sie zapalil.
Dwusilnikowy samolot ATR 72 byl w drodze ze stolicy kraju, Katmandu. Trwa
akcja ratunkowa. Reuters podaje, ze setki ratownikow przeszukuja miejsce
katastrofy na zboczu wzgorza.

– Spodziewamy sie odzyskac wiecej cial – powiedzial rzecznik nepalskiej
armii Krishna Bhandari, ktorego cytuje agencja Reutera. – Samolot rozpadl
sie na kawalki – podkreslil.

Przedstawiciel armii dodal, ze to najpowazniejsza katastrofa lotnicza od 30
lat.

Zbigniew Ziobro o napadzie w Kobylce: panstwo musi stac po stronie
skutecznie broniacych sie porzadnych obywateli

W panstwie prawa to bandyci musza sie bac i ponosic konsekwencje –
powiedzial Zbigniew Ziobro, odnoszac sie do napadu na sklep w Kobylce, po
ktorym zginal jeden z napastnikow. Jak mowil minister sprawiedliwosci,
wlasciciel “skutecznie bronil sie przed napascia dwoch nafaszerowanych
narkotykami, uzbrojonych, wczesniej zreszta karanych, bandytow”. Wedlug
niego “panstwo musi zawsze stac po stronie skutecznie broniacych sie
porzadnych obywateli”. Minister sprawiedliwosci i prokurator generalny Zbigniew
Ziobro odniosl sie w sobote do
napadu na sklep w Kobylce, w ktorym smiertelnie zraniony zostal jeden z
napastnikow. Jak mowil minister w opublikowanym przez resort nagraniu na
Twitterze, “panstwo musi zawsze stac po stronie skutecznie broniacych sie
porzadnych obywateli”.

– Wlasciciel sklepu w Kobylce skutecznie bronil sie przed napascia dwoch
nafaszerowanych narkotykami, uzbrojonych, wczesniej zreszta karanych,
bandytow. Ranil smiertelnie jednego z nich, broniac zycia swojego i
ekspedientki – mowil.

Wedlug Ziobry “w panstwie prawa to bandyci musza sie bac i ponosic
konsekwencje”. – Dlatego drugi ze sprawcow trafil do aresztu, a skuteczny w
obronie wlasciciel sklepu wystepuje w roli pokrzywdzonego – dodal.

Komu oplaca sie hejt? “To pewien sposob sprawowania wladzy. Opiera sie
na zarzadzaniu konfliktem”

Mowa nienawisci nie powstaje znikad. Mowe nienawisci tworza ludzie. Zaczyna
sie od prostej roznicy pogladow – mowil w “Faktach po Faktach” profesor
Jerzy Zajadlo, prawnik i filozof prawa z Uniwersytetu Gdanskiego. O jezyku
hejtu w polityce dyskutowal z profesorem Tomaszem Naleczem, historykiem,
niegdys doradca prezydenta Bronislawa Komorowskiego. Nalecz ocenil, ze
“jest jeszcze gorzej niz cztery lata temu”, a wszystko wskazuje na to, ze
ten rok bedzie gorszy, bo jest kampania wyborcza. W piatek minely cztery
lata od smierci prezydenta Gdanska Pawla Adamowicza
.
Samorzadowiec zostal zaatakowany podczas 27. Finalu Wielkiej Orkiestry
Swiatecznej. Nawiazujac do tego, profesor Tomasz Nalecz, historyk, byly
doradca prezydenta Bronislawa Komorowskiego
oraz profesor Jerzy Zajadlo,
prawnik i filozof prawa z Uniwersytetu Gdanskiego, dyskutowali w sobote w
“Faktach po Faktach” o jezyku hejtu w polityce. Nalecz ocenil, ze “jest
jeszcze gorzej niz cztery lata temu”. – A najgorsze jest to, o czym
mowil Donald
Tusk (…) – jesli mowe nienawisci
uprawia panstwo. A niestety w Polsce mamy taki przypadek, ze to jest
obowiazkowy dyskurs w rozmowie partii rzadzacej z wszystkimi tymi, ktorzy
sie z nia nie zgadzaja – mowil. Do tego jest uzywany aparat panstwowy,
ministrowie z mownicy sejmowej. W moich sejmowych czasach, wydawaloby sie,
ze to byly niedobre czasy, zle, powszechnie byly krytykowane, ale zeby
minister takim jezykiem mowil z trybuny, to sie w ogole w glowie nie
miescilo – dodal.

– Niestety, jest fatalnie i wszystko wskazuje na to, ze ten rok bedzie
jeszcze gorszy niz lata minione, bo jest kampania wyborcza – ocenil Nalecz.
Pytany, dlaczego i komu oplaca sie brutalizowac jezyk debaty publicznej,
powiedzial, ze “w polityce uzywa sie takich narzedzi, ktore sa skuteczne”.
– Jezeli polityk widzi, ze jego zachowanie jest nieskuteczne, to rezygnuje.
Ten kurs polityczny zdeprawowal znaczna czesc z nas – ocenil. – To spirala,
ktora prowadzi w bardzo zla strone. Bedzie bardzo trudno z tej drogi
zawrocic. Mam nadzieje, ze jesli PiS
zostanie od wladzy
odsuniety, to wszyscy staniemy na glowie, zeby po pierwsze wykorzenic to z
siebie, i zeby jednak z przestrzeni publicznej starac sie to rugowac –
ocenil.

Nie zyje dziennikarz i prezenter muzyczny Marek Gaszynski. Byl tworca “Snu
o Warszawie”

Dziennikarz i prezenter muzyczny Marek Gaszynski, autor tekstow ponad 150
piosenek, zmarl w niedziele nad ranem. Mial 83 lata. Informacje o smierci
przekazala zona Anna Gaszynska.

“Mimo troskliwej opieki zmarl dzisiaj w szpitalu o godz. 4.30 Marek
Gaszynski. Przegral walke z choroba. Kochal muzyke, kochal zycie i
towarzystwo przyjaciol. Zmarl wspanialy czlowiek, maz, ojciec i dziadek.
Cale swoje zycie zawodowe poswiecil Polskiemu Radiu” – przekazala PAP Anna
Gaszynska. Marek Gaszynski urodzil sie 14 czerwca 1939 roku w Warszawie.
Ukonczyl Wydzial Filologiczny Uniwersytetu Warszawskiego. Jako dziennikarz
zaczynal w Rozglosni Harcerskiej, z ktora byl zwiazany od 1958 do 1962 r.
Pozniej rozpoczal prace w Polskim Radiu. Przygotowywal audycje muzyczne,
byl rowniez autorem artykulow poswieconych tej tematyce w prasie codziennej
i muzycznej.

W 1964 roku zaczal tworzyc teksty piosenek, jako pierwszy wymienia sie
utwor “Czy wiesz” do muzyki Czeslawa Niemena. Gaszynski byl rowniez autorem
tekstu jednej z najbardziej znanych piosenek artysty – “Sen o Warszawie”,
obecnie nieoficjalnego hymnu kibicow Legii Warszawa. Utwory do tekstow
Gaszynskiego spiewali takze inni popularni wykonawcy m.in. Czerwone Gitary
(“Nie zadzieraj nosa”, “Szukam tamtej wiosny”), Wojciech Gassowski (“Gdzie
sie podzialy tamte prywatki”), Breakout (“Wolanie przez Dunajec”), Gang
Marcela (“Ojciec zyl, tak jak chcial”) i Halina Frackowiak (“Za mna nie
ogladaj sie”). W sumie Gaszynski napisal teksty do ponad 150 piosenek.

Utwory z jego tekstami wydano na plytach “Marek Gaszynski przedstawia swoje
przeboje” (1993) i “40 lat z Polskim Radiem i piosenka” (2003). Od 2006 do
2007 roku Gaszynski sprawowal funkcje prezesa Radia dla Ciebie. Rok pozniej
opublikowano jego napisany trzynastozgloskowcem utwor poetycki “Pan Tadeusz
Jazz, czyli krajobraz po bitwie. Historia polskiego jazzu z lat 1945 – 1959 w
szesciu ksiegach wierszem”.

W 2011 roku wydany zostal jego debiut powiesciowy “Teoria zbrodni
uprawnionej”. Jest rowniez autorem innych publikacji takich, jak “Muzyka,
ktora lubie”, “Zagadki – muzyka rozrywkowa” i “Cudowne lata. Moja historia
rock and rolla w Polsce”.

Dzialalnosc Gaszynskiego nagrodzono kilkoma odznaczeniami. W 2005 roku
zostal uhonorowany brazowym, w 2013 roku – srebrnym, a w 2020 roku – zlotym
medalem “Zasluzony Kulturze Gloria Artis”. W 2015 roku za “wybitne zaslugi
w dzialalnosci na rzecz rozwoju Polskiego Radia” odznaczono go Krzyzem
Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Przeciwnicy Franciszka ruszyli do ataku. Odejscie Benedykta zmienilo
wszystko

Choc smierc Benedykta XVI zakonczyla pewna ere w Kosciele katolickim, to w
Watykanie uruchomila procesy, ktore moga doprowadzic do nieprzewidzianych
zmian. Przeciwnicy Franciszka, osmieleni wypowiedziami abp. Georga
Gänsweina, szykuja sie do starcia z obecnym papiezem. Stawka w grze jest
najblizsza przyszlosc Kosciola i pontyfikat pierwszego papieza z Ameryki
Poludniowej.

To byli dwaj rozni papieze wywodzacy sie z roznych nurtow Kosciola.
Benedykt XVI, intelektualista z Europy Zachodniej, zaczynal jako koscielny
liberal. Z biegiem lat stawal sie coraz wiekszym konserwatysta.
Najdobitniej swiadczy o tym przydomek “Pancerny Kardynal”, ktorym okreslano
go, kiedy byl juz szefem Kongregacji Nauki Wiary.

Benedykt XVI to piaty z rzedu, a zarazem ostatni papiez, ktory bral udzial
w II Soborze Watykanskim – jeszcze jako mlody teolog byl jedna z osob,
ktora bardzo mocno wplynela na to wydarzenie.

W tamtych czasach obecny papiez Franciszek byl w zupelnie innym miejscu.
Kiedy w 1962 roku sobor sie rozpoczynal, Jorge Bergoglio byl 26-letnim
klerykiem, ktory od czterech lat w zakonie jezuitow przygotowywal sie do
kaplanstwa. Decyzja Franciszka z 2021 roku calkowicie uniewaznila reforme
Benedykta XVI, ktory w 2007 dopuscil te forme modlitwy w wiekszym zakresie.
Abp Gänswein powiedzial wprost, ze ta decyzja wzbudzila u Benedykta “bol
serca”.

Te i inne rozbieznosci miedzy papiezami tylko zachecily przeciwnikow
Franciszka do tego, zeby w ostatnich dniach uderzyc w niego jeszcze mocniej.

– Scenariusz, ktory zaczal sie realizowac, pokazuje, ze opozycja
antyfranciszkowa moze teraz uderzyc ze zwiekszona sila. Benedykt XVI byl
czynnikiem stabilizujacym i hamujacym ich zapedy, a gdy go zabraklo, mozna
bedzie we Franciszka smielej uderzyc. Bedzie tez mozna duzo swobodniej
poslugiwac sie Benedyktem, ktory juz nie zaprotestuje – mowi Edward
Augustyn.

– Widzimy tego poczatki. Pare godzin po smierci Benedykta XVI jego
sekretarz abp Gänswein wystepuje w telewizji EWTN, znanej z wrogosci do
Franciszka, ukazuje sie tez jego wywiad w tygodniku “Tagestpost”, gdzie
mowi o tym, ze Benedykt XVI byl zraniony decyzja Franciszka o zakazie mszy
trydenckiej – zauwaza ekspert.

Watykanista dodaje, ze to sytuacja bez precedensu: – W ostatnich dniach
ukazaly sie jego dzienniki, ktore pokazuja wiele nieznanych trudnych
momentow wspolistnienia dwoch papiezy – urzedujacego i emerytowanego. To
niesamowite, ze tak wazna osoba w Watykanie postanowila w taki jasny sposob
przeciwstawic Benedykta Franciszkowi.

Nie jest tajemnica, ze wiele osob w Watykanie, a takze w Kosciele na calym
swiecie, jest przeciwnych papiezowi Franciszkowi. Od poczatku jego
pontyfikatu podejmowano proby podwazenia jego autorytetu, a niektore
srodowiska konserwatywne wprost wypowiadaja sie przeciwko papiezowi
z Argentyny. Franciszkowi nie pomagalo dotad to, ze Benedykt XVI po swojej
abdykacji zdecydowal sie mieszkac w Watykanie i nie zrezygnowal ze swojego
papieskiego imienia i stroju. Zdjecia dwoch witajacych sie papiezy tworzyly
zamet i byly wykorzystywane do tego, zeby w konserwatywnych srodowiskach
podwazyc decyzje Franciszka.

– Symbolicznie to byla dramatyczna decyzja i ona wynikala z jego rozumienia
poslugi papiestwa. W gruncie rzeczy – to Gänswein mowi wprost – Benedykt
XVI nigdy nie uznal, ze przestal byc papiezem. Tutaj Franciszek ma
ewidentnie racje. Trzeba jasno powiedziec, ze jezeli ktos rezygnuje
z urzedu papieskiego, to przestaje byc papiezem, staje znowu kardynalem,
biskupem. Nie powinien chodzic w bialej szacie i nie powinien uzywac
imienia papieskiego – zwraca uwage Tomasz Terlikowski.

Dlatego jedna z najwazniejszych dla Franciszka kwestii bedzie uregulowanie
statusu emerytowanego papieza, by w przyszlosci niepotrzebnie nie wspomagac
srodowisk opozycyjnych wobec biskupa Rzymu.

Mezczyzna wtargnal pod pociag. Policjanci nie mogli uwierzyc, dlaczego to
zrobil

Czeska policja udostepnila w internecie nagranie ku przestrodze, na ktorym
widac przerazajacy wypadek z udzialem pociagu. Sytuacja miala miejsce
w miescie Kuřim pod koniec grudnia, ale dopiero niedawno film trafil do
sieci. Ofiara dramatycznie wygladajacego wypadku byl 32-letni mezczyzna,
obcokrajowiec, ktory niespodziewanie postanowil opuscic bezpieczna
przestrzen na peronie i zejsc prosto na tory. Na nagraniu widac, jak czegos
szuka. Jak sie pozniej okazalo, probowal pozbierac papierosy, ktore mu
wypadly. Zajety ta czynnoscia, nie zwracal uwagi na pojawiajace sie sygnaly
ostrzegawcze, informujace o nadjezdzajacym pociagu. Ostatecznie pojazd
uderzyl w nieodpowiedzialnego 32-latka, odrzucajac go z wielka sila na
peron. Choc cala sytuacja wygladala bardzo dramatycznie, mezczyzna wyszedl
z wypadku bez powazniejszych obrazen. Osoby z obslugi pociagu i stacji
udzielily mu pierwszej pomocy. Udostepniajac nagranie z wypadku, czeska
policja chciala zaapelowac o zachowanie szczegolnej ostroznosci w poblizu
torow kolejowych. Podkresla, ze w minionym roku na terenie kraju doszlo az
do 35 potracen z udzialem pociagow. Codziennie natomiast zaobserwowac mozna
wiele zagrazajacych zyciu sytuacji zwiazanych z niewlasciwym przechodzeniem
przez tory, czesto w takich scenach biora udzial nieodpowiedzialni rodzice
razem z malymi dziecmi.

Najlepiej sprzedajace sie auta w Polsce. Zmiana w czolowce

Rok 2022 byl nieco lepszy niz przewidywalismy, ale jednak wciaz gorszy niz
rok 2021. Sytuacja nie jest dobra – powiedzial Wojciech Drzewiecki, prezes
Instytutu Badan Rynku Motoryzacyjnego Samar, oceniajac sytuacje na rynku
motoryzacyjnym. Ktore marki i modele sprzedawaly sie najlepiej? Material
magazynu “Raport” w TVN Turbo.

Najwiecej aut tak, jak przed rokiem, sprzedala Toyota (73,9 tys.). Rowniez
podobnie jak przed rokiem, na drugim stopniu podium uplasowala sie Skoda
(42 tys.). Na trzecie miejsce z czwartego awansowala za to Kia (33,7 tys.).
Wsrod 10 marek z najlepsza sprzedaza sa trzy marki premium: BMW, Mercedes i
Audi.

To jednak wcale nie oznacza, ze auta sprzedaja sie dobrze, bo rok 2022 to
rok spadkow. – Byl nieco lepszy niz przewidywalismy, ale jednak wciaz
gorszy niz rok 2021. Szescioprocentowy spadek to jednak spadek. Myslelismy,
ze spadek bedzie wiekszy, stad optymizm. Niemniej jednak sytuacja nie jest
dobra – podkreslil Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badan Rynku
Motoryzacyjnego Samar. Srednia cena nowego samochodu osobowego w Polsce to
155 tysiecy zlotych. Najwiecej aut w zeszlym roku kupili przedsiebiorcy,
nieco ponad 70 procent.

Top 3 w samochodow klasy premium to: BMW, Mercedes, Audi. Czwarte miejsce
zajelo Volvo, ktore sprzedalo niemal o polowe mniej aut Audi. Najlepiej
sprzedajace sie modele to: Volvo XC60, Audi Q5, BMW serii 3.

– Przy cenach marek popularnych mowimy o okolo 155 tysiecy, w przypadku
premium sa one na poziomie 260 tysiacach zlotych. Pamietajmy, ze opieramy
sie o ceny ofertowe, ktore nie uwzgledniaja dodatkowych opcji. A te opcje
moga zwiekszyc cene o 20 czy 30 a nawet 50 procent – zaznaczyl Drzewiecki.
Na liscie top 20 aut premium sa tez takie marki jak: Maserati, Ferrari,
Bentley, Lamborghini, Aston Martin, Rolls Royce. 25 Ferrari, 11 Maserati, 9
Bentleyow, 8 Lamborghini, 3 Aston Martiny zostaly kupione przez osoby
fizyczne, a nie przedsiebiorcow. – Pytanie, ile z nich wyjezdza poza
granice Polski, bo takie przypadki sie zdarzaja – zauwazyl Wojciech
Drzewiecki. Wsrod najczesciej sprowadzanych do Polski uzywanych aut sa Opel
Astra, Audi A4, VW Golf. Ciekawie wyglada mapa regionow, w ktorych
najczesciej rejestrowane sa wspomniane auta. Te trzy modele, moze nie po
rowno, ale podzielily Polske na trzy czesci.

Golfy kroluja na zachodzie kraju, A4 na wschodzie, a w centrum Astry.
Sredni wiek sprowadzanych do Polski aut to nieco ponad 13 lat.

Zawirowan “nie mozna wykluczyc”. Wielkie odliczanie do embarga na paliwa

W pierwszych dniach lutego wejdzie w zycie zakaz sprowadzania paliw z
Rosji. – Embargo na rosyjski olej napedowy bedzie dla nas istotne, poniewaz
duza czesc popytu zaspokajalismy importem z tego kraju. Jakis efekt w
cenach paliw mozemy odczuc – stwierdzila w rozmowie z TVN24 Biznes
analityczka BM Reflex Urszula Cieslak. PKN Orlen zapewnia, ze “juz od dawna
realizuje obostrzenia, ktore formalnie wejda w zycie od 5 lutego”. Dzisiaj
jeszcze wszyscy zapelniaja swoje dostepne pojemnosci olejem napedowym z
Rosji , czyli jesli mozna jeszcze kupic olej
napedowy z Rosji, to go kupujemy. Po 5 lutego trzeba bedzie kupowac go z
innych kierunkow – wskazala Cieslak. Analityczka Biura Maklerskiego Reflex
powiedziala, ze “embargo na rosyjski olej napedowy bedzie dla nas istotne,
poniewaz duza czesc popytu zaspokajalismy importem z Rosji, wiec jakis
efekt w cenach paliw mozemy odczuc”. Jej
zdaniem jednak na razie “trudno przewidziec, jaki moze to byc wzrost”.

– Zobaczymy, jak bedzie wygladal rynek. Chiny
powoli
sie odblokowuja – czy ta sytuacja sie utrzyma i jak bedzie wygladal popyt
na paliwa gotowe? Oczywiscie rosyjski olej napedowy trzeba bedzie zastapic
produktem z innych kierunkow, ale to nie jest decyzja zaskakujaca, wiec
wydaje mi sie, ze bylo wystarczajaco duzo czasu, by sie przygotowac –
powiedziala. Dodala tez: – Nie wiemy, co sie wydarzy. Embargo na rope
weszlo, a cena nie wzrosla. Do momentu, kiedy nie odczujemy braku oleju
napedowego, sytuacja powinna byc spokojna. Do tego zloty jest mocny i
jezeli bedzie sie umacnial, to bedzie to dzialalo na korzysc.

– Nie chcialabym w tym momencie mowic, ze olej napedowy bedzie kosztowal 10
zlotych za litr. By tak sie stalo, cena hurtowa w rafinerii musialaby
wzrosnac o okolo 30 procent. Na teraz wydaje mi sie to malo prawdopodobne –
ocenila Cieslak. Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu –
najwiekszego niezaleznego importera paliw w Polsce, a takze operatora sieci
ponad 100 stacji paliw pod marka AVIA – stwierdzil, ze spolka nie spodziewa
sie wiekszych zawirowan na rynku, ale “nie mozna ich rowniez zupelnie
wykluczyc”. Ocenil, ze olej napedowy jest dostepny, m.in. na Bliskim
Wschodzie, w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, ktore przez sytuacje
pandemiczna maja caly czas ograniczony wewnetrzny popyt. Jednak
dostarczenie go do Polski po pierwsze trwa dluzej, a po drugie jest drozsze.

– Wyzwaniem bedzie wydluzony lancuch logistyczny – statek z Primorska
plynie do Gdyni 2 dni, z rejonu Morza Czerwonego – 30 dni, a z Indii okolo
40 dni. Ze wzgledu na odleglosc produkt dostarczany jest tez wiekszymi
statkami, ktore nie moga bezposrednio zawijac do portow w Gdyni i
Swinoujsciu z uwagi na zbyt mala glebokosc – powiedzial Brzozowski.

Jak wyjasnil, polskie porty przystosowane sa do obslugiwania tankowcow,
ktorych pojemnosc wynosi okolo 35 tys. ton i takie statki plynely
bezposrednio z portu w Primorsku. Tymczasem olej napedowy z dalszych
kierunkow transportowany jest duzymi tankowcami o pojemnosci okolo 100 tys.
ton, wiec musi byc przeladowywany na mniejsze tankowce w portach ARA lub w
ciesninach dunskich, zeby moc dotrzec do portow na Morzu Baltyckim.

Detektyw

Zabojca z ogloszenia dostal 25 lat wiezienia

Zabojca z ogloszenia.Swoje przyszle ofiary namierzal poprzez ogloszenia
nieruchomosci. Dzwonil pod numer podany w wiadomosci, umawial sie na
ogladanie mieszkania, po czym przystepowal do dziela. Do pierwszego
morderstwa doszlo w lutym 2013 roku w jednej z willi na warszawskiej
Sadybie.

Zabojca podawal sie za Amerykanina zainteresowanego kupnem nieruchomosci,
a jego ofiara padl 70-letni Jerzy O., emerytowany lekarz. Zginal od
kilkunastu ciosow ostrym narzedziem. Kilka miesiecy pozniej sprawca
zaatakowal po raz kolejny. Zabil 63-letnia kobiete, ktora prezentowala mu
lokal do wynajecia. Policjanci laczac oba zdarzenia, wystawili fikcyjne
ogloszenie, majace zwabic morderce. Ten zostal namierzony w marcu 2014
roku, kiedy aktywowal sie telefon uzyty do kontaktu z jedna z ofiar.
Sledczy podejrzewali, ze zabojca moze zabic po raz kolejny. Choc ten nigdy
nie przyznal sie do zbrodni, w wyjasnieniu sprawy pomogla ekspertyza
genetyczna oraz analiza glosu nagranego na poczcie ofiary. Mezczyzna
uslyszal wyrok po 25 lat pozbawienia wolnosci za kazda ze zbrodni,
w zwiazku z czym sad orzekl laczna kare dozywocia. Ponadto, oskarzony mial
zaplacic bliskim ofiar 100 tys. zl zadoscuczynienia oraz pokryc koszty
sadowe.

Pod wplywem chwili, w wyniku odurzenia, na skutek bojki czy jako final
alkoholowej libacji – to najczestsze drogi prowadzace do zbrodni, ktorej
ofiara jest sasiad zza sciany, lokator czy wlasciciel wynajmowanego lokum.
Zbrodni, z ktorych jedne sa planowane, drugie przypadkowe. Zdarzaja sie i
takie, ktorych efekt bywa zaskakujacy dla samego sprawcy. Wszystkie laczy
jedno – tajemnica czterech scian, czesto bedacych jedynym swiadkiem
zdarzenia.

Jest rok 1832. Uniwersytet w Edynburgu jako powszechnie znana i szanowana
placowka ksztalcaca mlodych medykow, by nauczyc ich anatomii, potrzebuje
odpowiednich srodkow. A konkretniej zwlok. Ograniczenie orzekania kary
smierci doprowadza wowczas do brakow cial, ktore maja przysluzyc sie nauce.
W zwiazku z tym zaczeto wykradac swiezo pochowane zwloki obywateli, by
potem zhandlowac je lekarzom. William Burke i William Here wpadli jednak na
jeszcze mroczniejszy pomysl” Ten drugi prowadzil maly pensjonat w stolicy
Szkocji. Poczatkowo biznes bazowal na cialach schorowanych lokatorow,
ktorzy gineli smiercia naturalna. Gdy tych zabraklo, nalezalo im pomoc.
Lokatorow upijano whisky, a nastepnie duszono. Ciala sprzedawano. Kolejnym
krokiem byla juz sekcja zwlok, ktora przeprowadzali na nich adepci
medycyny. Cztery sciany widzialy juz wiele. Zbrodnie kuchenne i te dokonane
na czlonkach najblizszej rodziny to jednak nie wszystko. Kiedy nikt nie
patrzy, to wlasnie dach nad glowa wydaje sie byc jedynym swiadkiem
przestepstw. Takze tych popelnionych przez zupelnie obcych sobie ludzi.
Takich, z ktorymi dzieli sie jedynie metraz.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto