DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXV nr 74) (67675) 15 marca 2025r.
Pogoda
sobota, 15 marca 8 st C
Czesciowe zachmurzenie
Opady:20%
Wilgotnosc:61%
Wiatr:14 km/godz.
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Zycze Wam milej soboty a ja tymczasem zorientuje sie gdzie stoja grabie (na
pewno na swoim miejscu, tam mysle) i wiosno czas start 🙂
Ania Iwaniuk
Dowcip
– Sasiedzie, cos pan tak wczoraj wieczorem wrzeszczal na zone?
– Bo nie chciala powiedziec, na co wydala wszystkie pieniadze.
– A dlaczego pan jeszcze glosniej wrzeszczal dzis rano?
– Bo powiedziala.
Uzywal prawa jazdy wydanego przez ZSRR. W trakcie policyjnej interwencji
okazalo sie, ze zatrzymany do kontroli drogowej mezczyzna posluguje sie
niewaznym dokumentem wydanym jeszcze przez ZSRR. Kierujacy zostal ukarany
mandatem, jednak to nie koniec jego klopotow. Rownoczesnie do sadu zostal
skierowany wniosek o ukaranie go za kierowanie bez uprawnien. Do zdarzenia
doszlo we wtorek okolo 21.30 przy ul. Morskiej w Gdyni. Policjanci ruchu
drogowego zatrzymali do kontroli kierujacego osobowym audi. Powodem bylo
przekroczenie dozwolonej predkosci o 33 km/h.
– Kierowca okazal sie obywatel Ukrainy, ktory wylegitymowal sie prawem
jazdy wydanym przez Zwiazek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Funkcjonariusze poinformowali mezczyzne, ze ZSRR rozpadl sie w 1991 roku, w
zwiazku z czym jego dokument jest niewazny – przekazala Komenda
Wojewodzkiej Policji w Gdansku. Mundurowi za przekroczenie predkosci
ukarali 52-latka mandatem w wysokosci 800 zl, natomiast za kierowanie bez
uprawnien sporzadzili dokumentacje o ukaranie do Sadu Rejonowego w Gdyni.
Ziobro mowil o 40 milionach dla WOSP od premiera. Fundacja chce przeprosin.
Wielka Orkiestra Swiatecznej Pomocy wezwala bylego ministra sprawiedliwosci
Zbigniewa Ziobre do natychmiastowych przeprosin po slowach, jakie padly
podczas jego srodowej konferencji prasowej. Polityk mowil o 40 milionach
zlotych, jakie mial przekazac fundacji na rzecz powodzian premier Donald
Tusk. Prezes fundacji Jerzy Owsiak zdementowal te doniesienia. Jerzy Owsiak
poinformowal w czwartek w mediach spolecznosciowych o krokach prawnych
podjetych przez Wielka Orkiestre Swiatecznej Pomocy. “Wyslalismy dzisiaj o
godzinie 13:18 na adres biura poselskiego pana Ziobry w Rzeszowie przy ul.
Grunwaldzkiej 17 oraz na adres mailowy kontakt.ziobro@gmail.com wezwanie do
natychmiastowych przeprosin fundacji za nieprawdziwe informacje, ktore
podal pan Ziobro podczas konferencji prasowej w dniu 12 marca 2025 roku” –
napisal prezes.
Jest to reakcja Orkiestry na wypowiedz bylego ministra sprawiedliwosci,
posla PiSZbigniewa Ziobry ze srody. Polityk podczas konferencji prasowej
przed Kancelaria Prezesa Rady Ministrow zarzucil premierowi, ze “spod
swojego palca przekazal na pomoc powodzianom 40 mln zl Jerzemu Owsiakowi i
jego fundacji”. Stwierdzil tez, ze spolki skarbu panstwa “zostaly zmuszone”
do przekazania kolejnych srodkow na rzecz WOSP.
– Donald Tusk z nieznanych powodow nie zdecydowal sie udzielic wsparcia
finansowego organizacjom, takim jak Polski Czerwony Krzyz, Caritas, Polska
Akcja Humanitarna” – mowil posel PiS. Dodal, ze WOSP nie ma doswiadczenia w
udzielaniu pomocy ofiarom klesk zywiolowych. Jerzy Owsiak zdementowal te
informacje tego samego dnia. – Nigdy nie otrzymalismy od jakiegokolwiek
urzednika piastujacego obecnie urzad 40 milionow zlotych – przekazal Jerzy
Owsiak Polskiej Agencji Prasowej i to samo napisal w mediach
spolecznosciowych. Zapowiedzial, ze zwroci sie do banku, w ktorym swoje
konta ma fundacja, o potwierdzenie, ze zadnej tego typu wplaty nie bylo.
W czwartek mBank wydal oswiadczenie o tresci: “mBank S.A. potwierdza, ze od
dnia 01.09.2024 do dnia 10.03.2025 na rachunkach nalezacych do Fundacji
Wielka Orkiestra Swiatecznej Pomocy nie odnotowalismy wplywu od organow i
instytucji panstwowych w kwocie powyzej 100 tysiecy PLN”.
O tym rowniez Owsiak poinformowal na swoim profilu facebookowym.
Jednoczesnie fundacja przekazala PAP skan tego dokumentu. Wielka Orkiestra
Swiatecznej Pomocy byla zaangazowana w pomoc powodzianom od pierwszych dni
powodzi we wrzesniu 2024 roku. Na wstepie tych dzialan Owsiak poinformowal,
ze fundacja uruchamia swoje srodki w wysokosci 40 milionow zlotych na zakup
srodkow pierwszej potrzeby w zwiazku z powodziami na poludniu Polski. Na
briefingu z udzialem premiera Donalda Tuska oglosil, ze utworzono konto
zbiorki, ktorej celem jest dodatkowe wsparcie.
W styczniu w oswiadczeniu Owsiak podkreslil, ze 40 milionow zlotych to byla
oferta fundacyjna. – W momencie, kiedy ruszyla powodz, natychmiast
zaoferowalismy nasze pieniadze, z naszego konta. To nie byly pieniadze
zbiorkowe – powiedzial. Jak dodal, wowczas fundacja wydala na ten cel ponad
39 milionow zlotych 361 tysiecy zlotych – z czego nieco ponad 32 miliony
zlotych to pieniadze ze zbiorki.
Pod koniec listopada o szczegoly zorganizowanej przez WOSP pomocy zwrocilo
sie do fundacji piecioro poslow PiS: Katarzyna Czochara, Zbigniew Bogucki,
Janusz Kowalski, Ireneusz Zyska i Pawel Hreniak. W ramach dostepu do
informacji publicznej chcieli poznac koszty zorganizowania akcji pomocowej
poniesione przez WOSP, liste darczyncow oraz miejsc, do ktorych zostaly
skierowane dary. Dokument przeslano poslom, a zestawienie wszystkich
wydatkow i dzialan podjetych przez WOSP dla powodzian opublikowane zostalo
na stronie internetowej fundacji. Czytamy w nim, ze darowizny na wskazany
cel przekazaly m.in. trzy spolki skarbu panstwa: Fundacja Orlen (4,2 mln
zl), Fundacja PZU (2,5 mln zl) oraz Fundacja banku PEKAO S.A. (1 mln zl).
Zbiorka zostala rozliczona i sprawozdanie z niej dostepne jest w Portalu
Zbiorek Publicznych MSWiA. Podsumowujac dzialania pod koniec lutego br.
szef WOSP poinformowal, ze fundacja na cele zwiazane z pomoca powodzianom
wydala lacznie 47 mln 205 tys. 458 zl i 28 gr. Za zebrane srodki kupila m.in.
190 defibrylatorow AED, 188 zestawow ratownictwa medycznego R1, 136 pomp
szlamowych i 522 zestawy kombinezonow, ktore trafily do Wodnego
Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i ochotniczej strazy pozarnej. W
najblizszym czasie fundacja planuje kupic agregaty pradotworcze i motopompy
do brudnej wody.
“Le Monde”: wyglada na to, ze Ukraina wycofuje sie z obwodu kurskiego pod
presja USA. Wyglada na to, ze sily ukrainskie wycofuja sie pod presja wladz
USA z obwodu kurskiego po ponad siedmiu miesiacach od zajecia czesci tego
regionu na zachodzie Rosji – pisze portal francuskiego dziennika “Le
Monde”, powolujac sie na ukrainskich obserwatorow i brak doniesien o
intensywnych walkach. “Czyzby wycofanie sie Ukrainy z rosyjskiego obwodu
kurskiego bylo warunkiem podjecia negocjacji nadzorowanych przez Stany
Zjednoczone i dotyczacych zawieszenia broni z Rosja?” – pisze paryski
dziennik, zwracajac uwage, ze rosyjskie wojska zajely tam miasteczko Sudza,
a od kilku dni sily ukrainskie wycofywaly sie z tych okolic.
Zdjecia satelitarne nie wskazuja na to, by doszlo do intensywnych walk: nie
widac grup jencow, przejetej ukrainskiej broni, podczas gdy do tej pory –
jak zauwaza “Le Monde” – jesli “sily ukrainskie znajdowaly sie w
defensywie, stawialy bardzo zdecydowany opor”.
Ukrainski ekspert wojskowy Mychajlo Zyrochow uwaza, ze choc oficjalnie
nadal tocza sie walki w obwodzie kurskim, to jednak dowodztwo sil
ukrainskich zdecydowalo sie juz nie bronic tych pozycji. “Sadze, ze w ciagu
jednego, dwoch dni wszyscy nasi zolnierze zostana wycofani z regionu
Kurska” – dodaje. Inne zrodla zblizone do ukrainskiej armii, jak analitycy
wojskowi projektu DeepState, uwazaja jednak, ze za wczesnie jest zakladac,
iz dojdzie do pelnego wycofania sie z rosyjskiego terytorium.
Miejscowosci “przejmowane prawie bez walk”
Niezalezny rosyjski analityk wojskowy Ruslan Lewiew zwraca uwage, ze w
obwodzie kurskim “miejscowosci, ktore przechodzily pod kontrole rosyjskich
oddzialow, byly przejmowane prawie bez walk”. Tak tez mialo byc w przypadku
Sudzy.
A zarazem w chwili, gdy los obwodu kurskiego wydal sie byc przesadzony,
USAoglosily, ze przywracaja dostawy pomocy wojskowej dla ukrainskiej armii
i ponownie udostepniaja jej dane wywiadowcze – pisze “Le Monde”. W Rosji
wycofywanie sie ukrainskich zolnierzy z jej terytoriow uznano za sukces
militarny. W srode rosyjskie media propagandowe podaly, ze obwod kurski
odwiedzil ubrany w mundur polowy Wladimir Putin wraz z szefem Sztabu
Generalnego Sil Zbrojnych Rosji generalem Walerijem Gierasimowem.
W czwartek po godzinie 16 w komunikacie Sztabu Generalnego Ukrainy
napisano, ze wojska ukrainskie w obwodzie kurskim odpieraja ataki
przeciwnika. W srode ukrainskie media poinformowaly, powolujac sie na mapy
projektu DeepState, ze Sily Zbrojne Ukrainy wycofaly sie z Sudzy, jednak
pozostaja jeszcze we wsiach na zachod od tego miasteczka.
Prezes PiS pozwal politykow za wypowiedzi o sprawie “dwoch wiez”. Jest
wyrok. “Wygralismy w sadzie z Jaroslawem Kaczynskim” – poinformowal Marcin
Kierwinski na platformie X. Sad oddalil pozew dotyczacy naruszenia dobr
osobistych prezesa Prawa i Sprawiedliwosci przeciwko politykom Koalicji
Obywatelskiej. Chodzilo o ich wypowiedzi dotyczace sprawy “dwoch wiez” i
spolki Srebrna.
Prezes Prawa i Sprawiedliwosci Jaroslaw Kaczynski pozwal w 2019 roku trzech
politykow Koalicji Obywatelskiej – Krzysztofa Brejze, Marcina Kierwinskiego
i Cezarego Tomczyka – o naruszenie dobr osobistych. Sprawa dotyczyla ich
wypowiedzi o spolce Srebrna i jej planach budowy dwoch wiezowcow w
Warszawie.
“Krzysztof Brejza zostal zaszczycony pozwem od prezesa o naruszenie dobr
osobistych, gdyz powiedzial, ze ten mogl popelnic przestepstwo w sprawie
Srebrnej” – napisala 9 czerwca 2019 roku na owczesnym Twitterze adwokat
Dorota Brejza, ktora miala bronic meza w sprawie.
“Wygralismy w sadzie z Jaroslawem Kaczynskim”
W czwartek po poludniu Brejza poinformowala za posrednictwem platformy X o
zakonczeniu procesu po szesciu latach jego trwania. “Wygralismy” –
przekazala. “Krzysztof Brejza nie naruszyl dobr osobistych Jaroslawa
Kaczynskiego, o sprawie mozna mowic w ramach normalnej debaty publicznej, a
teraz Jaroslaw Kaczynski musi zaplacic koszty tego postepowania” – dodala.
Do sprawy odniosl sie takze jeden z pozwanych przez Jaroslawa Kaczynskiego
– Marcin Kierwinski. “Wygralismy w sadzie z Jaroslawem Kaczynskim. Moglismy
publicznie zadawac pytania na temat ‘dwoch wiez’ i tej inwestycji. Sad
wlasnie oddalil pozew Kaczynskiego przeciwko mnie, Cezaremu Tomczykowi i
Krzysztofowi Brejzie. A pytania ktore wtedy stawialismy publicznie nadal
wymagaja odpowiedzi” – napisal na platformie X. Sprawa wyszla na jaw w 2019
roku. Austriacki biznesmen Gerard Birgfellner, prywatnie skoligacony z
Jaroslawem Kaczynskim, zlozyl w prokuraturze zawiadomienie, w ktorym
poinformowal, ze nie dostal pieniedzy za poltora roku prac przygotowujacych
inwestycje spolki Srebrna. Spolka ta – powiazana z Kaczynskim i innymi jego
bliskimi wspolpracownikami – miala budowac w centrum Warszawy dwa polaczone
ze soba ponadstumetrowe wiezowce. W 2019 roku “Gazeta Wyborcza”
opublikowala pierwszy stenogram nagrania rozmowy z udzialem prezesa PiS
Jaroslawa Kaczynskiego i austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.
Wedlug Birgfellnera Kaczynski na poczatku 2018 roku naklonil go do
wreczenia 50 tysiecy zlotych, ktore mialy trafic do ksiedza Rafala Sawicza,
zasiadajacego w radzie Instytutu imienia Lecha Kaczynskiego, wlasciciela
spolki Srebrna. Jego podpis byl wazny, poniewaz bez zgody calej rady
fundacji spolka Srebrna, na ktorej gruncie mialy stanac dwie wieze w
centrum Warszawy, nie moglaby formalnie uczestniczyc w inwestycji.
Prokuratura Okregowa w Warszawie prowadzi sledztwo w sprawie inwestycji. We
wczesniejszych latach do prokuratury trafilo zawiadomienie o podejrzeniu
popelnienia przestepstwa przez prezesa PiS, ktore dotyczylo braku zaplaty
za zlozone austriackiemu biznesmenowi zlecenie zwiazane z przygotowaniami
do tej budowy. Zostalo ono umorzone przez nadzorowana przez Zbigniewa
Ziobre prokurature.
Jest “porozumienie”, niedlugo “pierwsze nominacje”. Zapowiedz w sprawie
ambasadorow. Prezydencki minister Andrzej Dera przekazal w “Kropce nad i” w
TVN24, ze w sprawie obsady stanowisk ambasadorow – miedzy innymi w USA –
“jest juz porozumienie”. Nie podal jednak zadnych konkretow. – Nie bede w
studiu mowil o tym, jakie beda decyzje personalne pana prezydenta. Niedlugo
dowiecie sie panstwo o pierwszych nominacjach – poinformowal. Andrzej Dera
byl pytany w “Kropce nad i”, czy wkrotce moze dojsc do przelomu w sprawie
sporu o ambasadora w USA. MSZ chcial, zeby na tym stanowisku znalazl sie
Bogdan Klich, jednak na te nominacje nie zgodzil sie prezydent, wiec
obecnie polityk ten kieruje ambasada w Waszyngtonie jako chargé d’affaires.
– W tej kwestii jest juz porozumienie. I wreszcie przedstawiciel rzadu,
czyli przedstawiciele ministra spraw zagranicznych rozmawiaja z
(prezydencka – red.) kancelaria, rozmawiaja z panem prezydentem. Sa
uzgodnienia i jest tak, jak powinno byc i zawsze bylo – powiedzial.
– Nie bede w studiu mowil o tym, jakie beda decyzje personalne pana
prezydenta. Bo one sa w uzgodnieniu z panem ministrem spraw zagranicznych
Radoslawem Sikorskim. Niedlugo panstwo dowiecie sie o pierwszych
nominacjach, bo one juz przechodza ta droga, ktora powinny – mowil dalej
Dera. Jednoczesnie dodal, ze Klich “na pewno” nie bedzie ambasadorem.
Spor o ambasadorow
W ostatnich dniach pojawily sie nieoficjalne informacje, podawane miedzy
innymi przez portal gazeta.pl i Polska Agencje Prasowa, ze miedzy
prezydentem Andrzejem Duda a ministrem spraw zagranicznych Radoslawem
Sikorskim moze dojsc do swoistej umowy w trwajacym od miesiecy sporze o
ambasadorow. Prezydent mialby zgodzic sie na zgloszone przez MSZ
kandydatury na ambasadorow w Australii, Serbii, Slowenii oraz w stalym
przedstawicielstwie przy UE. W takim wariancie prezydent bylby natomiast
sklonny zaakceptowac Bogdana Klicha jako przedstawiciela Polski przy ONZ w
Nowym Jorku. W tym scenariuszu obecny przedstawiciel przy ONZ Krzysztof
Szczerski, dawniej bliski wspolpracownik Dudy w KPRP, mialby przeniesc sie
do Waszyngtonu i objac funkcje ambasadora w USA.
Dera o apelu prezydenta: to nie jest zadna tajemnica
Andrzej Dera odniosl sie tez do tematu ostatniego wywiadu prezydenta.
Andrzej Duda w rozmowie z brytyjskim dziennikiem “Financial Times” zwrocil
sie do USA o rozmieszczenie broni jadrowej na terytorium Polski jako srodka
odstraszajacego przed rosyjska agresja. Wedlug dziennika ta prosba mogla
zostac odebrana na Kremlu jako wysoce prowokujaca, a szef polskiej
dyplomacji Radoslaw Sikorski zwrocil uwage, ze to rzad odpowiada na
prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent przez 10 lat sie tego nie
nauczyl. Prezydencki minister przekonywal, ze “kwestia odstraszania
nuklearnego to jeden z elementow strategicznych, ktore bedzie realizowal
prezydent”, i ze zostalo to przekazane rzadowi. Dodal, ze w dokumencie
dotyczacym strategii Polski “jest zapisane, ze chcemy, zeby byla w Polsce
amerykanska bron jadrowa”. – I o tym wie i pan premier Donald Tusk, i o tym
wie minister spraw zagranicznych. Oczywiscie, ze to nie jest zadna
tajemnica – mowil dalej.
W jego ocenie w reakcjach przedstawicieli rzadu na te slowa prezydenta nie
dominuje zaskoczenie, “tylko sa pewne sugestie”, ze moze nie trzeba mowic o
tym publicznie. – Ale od tego jest polityka, zeby pewne rzeczy robic
publicznie – dodal. Stwierdzil tez, ze prezydent Duda w ten sposob
“przekazuje w przestrzeni publicznej pewne impulsy polityczne”. Gosc TVN24
odniosl sie takze do wypowiedzi bylego ministra edukacji i nauki w rzadzie
PiS-u Przemyslawa Czarnka o prezydencie Ukrainy Wolodymyrze Zelenskim.
– Wyobrazacie sobie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ktory jedzie do
Ameryki i mowi: zadam nastepnych wojsk amerykanskich, bo jak nie, to bedzie
w niebezpieczenstwie Ameryka. No glupek, bysmy powiedzieli. Tak sie
zachowal niestety, i tu nie ma co owijac slow w bawelne, prezydent Ukrainy
– tak skomentowal wizyte Zelenskiego w Waszyngtonie.
– Te slowa nie powinny pasc. Pan Przemyslaw Czarnek nie jest w tej chwili
osoba, do ktorej musimy sie odnosic. I tyle – skomentowal krotko Dera.
Putin o mozliwym rozejmie w Ukrainie. Najwazniejsze punkty jego
wystapienia. Prezydent Rosji Wladimir Putin twierdzi, ze bardzo popiera
rozejm w Ukrainie, ale zastrzega, ze Moskwie zalezy na “trwalym pokoju”.
Ten zas uda sie osiagnac tylko przez zlikwidowanie “podstawowych przyczyn
konfliktu”. O tym, czym wedlug agresora, jakim jest Rosja, mialyby one byc,
w trakcie spotkania z mediami w czwartkowe popoludnie nie wspomnial.
Ponizej prezentujemy najwazniejsze punkty jego wystapienia. Wladimir Putin
zabral glos w sprawie amerykansko-ukrainskich ustalen dotyczacych mozliwego
rozejmu w Ukrainie. Zrobil to po spotkaniu na Kremlu z goszczacym w Rosji
dyktatorem BialorusiAlaksandrem Lukaszenka.
Putin powiedzial, ze:
* Rosja zgadza sie z amerykanska propozycja wstrzymania walk, ale
zastrzegl, ze Moskwie zalezy na “trwalym pokoju”;
* “sama idea rozejmu jest sluszna” i Rosja “z pewnoscia ja popiera”, dodal
jednak, ze pozostaja “kwestie do omowienia”;
* przekazal, ze w tej sprawie sa potrzebne rozmowy na linii
Moskwa-Waszyngton i byc moze zadzwoni do Donalda Trumpa;
* Rosja uzalezni kolejne kroki na drodze do rozejmu od sytuacji na froncie,
a tam sytuacja szybko sie zmienia;
* nie wie, kto mialby byc odpowiedzialny za kontrolowanie postanowien
rozejmu na linii frontu liczacej 2000 km;
* Ukraincy, ktorzy walcza w rosyjskim obwodzie kurskim, maja dwie opcje –
zginac lub przejsc do niewoli.
Putin o mozliwym rozejmie w Ukrainie
Putin, na ktorego rozkaz w XXI wieku Rosja zaatakowala najpierw Gruzje, a
pozniej dwukrotnie Ukraine, dodal, ze “trwaly pokoj”, na jakim podobno
zalezy Rosji, uda sie osiagnac tylko przez zlikwidowanie “podstawowych
przyczyn konfliktu”. Putin nie wyjasnil, co jego zdaniem jest sednem tego
konfliktu. Rosyjski autokrata na przestrzeni lat powtarzal, ze jego zdaniem
narod ukrainski jako taki nie istnieje i podkreslal, ze najwieksza
katastrofa XX wieku byl rozpad ZSRR. Taka wizje swiata kremlowska
propaganda w Rosji i na Zachodzie – przez swoje tuby propagandowe i tzw.
agentow wplywu – rozsiewa od lat.
Putin sugerowal tez w czwartek, ze 30 dni rozejmu moze dac Ukrainie czas na
zorganizowanie nowej mobilizacji i przyjecie sprowadzonej do nich swiezo z
Zachodu broni.
Podziekowal tez prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi – za jego wysilki
majace na celu zakonczenie wojny. Podczas swojego wystapienia Putin mowil
tez o kwestiach gospodarczych. Stwierdzil, ze powrot zachodnich firm na
rosyjski rynek powitalby z zadowoleniem i zaprasza je do inwestowania.
Powiedzial tez, ze jesli Rosja i Stany Zjednoczone zgodza sie na wspolprace
energetyczna, byloby mozliwe zbudowanie gazociagu do Europy. Stwierdzil, ze
Europa potrzebuje taniego gazu rosyjskiego, choc w rzeczywistosci to Rosja
potrzebuje go bardziej, bo po ataku na Ukraine i odejsciu Europy od dostaw
gazu z Rosji, Kreml i powiazani z nim oligarchowie musza sprzedawac swoje
surowce po nizszych cenach m.in. Chinom, od ktorych staja sie w efekcie
coraz bardziej zalezni – rowniez politycznie.
4-latek zadzwonil na policje, bo mama zjadla mu lody. “Jest niegrzeczna”
Kradziez jest niedozwolona i to niezaleznie od tego, czy mowa o czyms
bardzo cennym, czy czyms, co nie ma wielkiej wartosci. Te teze potwierdza
zachowanie 4-letniego chlopca, ktory zadzwonil pod numer alarmowy, by
zglosic kradziez… lodow. Okazalo sie, ze deser zjadla jego mama. Policja
z Mount Pleasant w stanie Wisconsin otrzymala niecodzienne zgloszenie. Pod
numer alarmowy zadzwonil 4-letni chlopiec.
– Moja mama jest niegrzeczna. Przyjedzcie i ja zabierzcie! – powiedzial
4-latek. Dyspozytor probowal ustalic, co sie stalo, ale wowczas w sluchawce
uslyszal glos mamy chlopca. – Przepraszam, on ma dopiero 4 lata i wzial
telefon – wyjasnila kobieta, a nastepnie dodala: – Zjadlam jego lody, wiec
pewnie dlatego zadzwonil na policje – stwierdzila.
Jak relacjonuje CNN, podczas rozmowy matki z dyspozytorem, chlopiec zaczal
sie awanturowac, poniewaz byl niezadowolony, ze zabrano mu telefon.
Policjanci postanowili sprawdzic, czy na pewno dziecko jest bezpieczne,
dlatego pojechali do domu 4-latka. Kiedy funkcjonariusze przybyli na
miejsce, chlopiec potwierdzil, ze jego mama zjadla mu lody i zazadal, aby
poszla za to do wiezienia. Jak podaje CNN, powolujac sie na slowa policji,
ostatecznie 4-latek zgodzil sie “nie wnosic oskarzenia”. Uznal, ze jednak
nie chce, aby jego mama zostala ukarana, ale po prostu marzy, aby odzyskac
swoje lody.
Ta historia miala zaskakujacy final. Dwa dni pozniej funkcjonariusze
ponownie odwiedzili chlopca, ale tym razem mieli dla niego niespodzianke.
Przyniesli mu dwie galki lodow z niebieska posypka.
SPORT
Az trudno uwierzyc, co zrobil Feio w samej koncowce meczu Legia – Molde. To
byla Legia, jakiej sie nie moglismy spodziewac. Nawet w srodku awantury
spokojny byl zazwyczaj krewki Goncalo Feio, w bramce blyszczal dlugo
nieobecny Kacper Tobiasz, a gola na wage awansu strzelil ostatnio chyba
najbardziej irytujacy kibicow Marc Gual – spostrzezniami po wygranej Legii
z Molde (2:0 po dogrywce), ktora dala wicemistrzom Polski awans do
cwiercfinalu Ligi Konferencji i dwumecz z Chelsea, dzieli sie Konrad
Ferszter ze Sport.pl. Chociaz przed polnoca w Warszawie padal snieg z
deszczem, a temperatura oscylowala pewnie w okolicach zera stopni
Celsjusza, na stadionie przy Lazienkowskiej bylo tak goraco, jak dawno nie
bylo. Kiedy sedzia meczu Legia – Molde gwizdnal ostatni raz, na “Zylecie”
czesc kibicow bez koszulek podskakiwala z radosci, Goncalo Feio utonal w
objeciach swojego sztabu a niektorzy pilkarze Legii padli na murawe z
wycienczenia. Po 120 minutach ciezkiej, ale jednoczesnie bardzo madrej
walki Legia pokonala Molde 2:0 i awansowala do cwiercfinalu Ligi
Konferencji. Cwiercfinalu, w ktorym czeka ja prestizowa rywalizacja z
Chelsea. Ale na razie to nie ma znaczenia, bo dla Legii Feio moze to byc
bardzo wazny moment.
Po remisie 3:3 w Lublinie z Motorem legionisci odzyskali zaufanie swoich
kibicow, Feio zapewne kupil kolejne tygodnie pracy przy Lazienkowskiej, a
Kacper Tobiasz prawdopodobnie znow wywalczyl miejsce w podstawowym skladzie
Legii. Wszystko to po ponad dwoch godzinach wycienczajacej walki, bo
legionisci napracowali sie na ten awans jak nigdy. Emocje przy
Lazienkowskiej trwaly do samego konca. Co ciekawe: w atmosferze wielkiego
napiecia, czasami nawet agresji z obu stron, najspokojniejszy pozostawal
Feio. Portugalczyk, ktory pewnie jest najmniej lubianym przez polskich
sedziow trenerem, w czwartek byl szokujaco spokojny.
Feio od samego poczatku interesowalo tylko to, co na boisku. Portugalczyka
nie interesowala praca sedziow, a jego zawodnikow. Dlugimi fragmentami Feio
– niczym general – instruowal swoich zawodnikow, szczegolnie czesto
pomagajac obroncom i pomocnikom. Pierwszym pokazywal, kiedy mieli odsuwac
sie od wlasnego pola karnego. Drugim, kiedy doskakiwac do rywali w srodku
pola. Dzialalo. Nie zmienilo sie to ani w drugiej polowie, ani w dogrywce,
ani w samej jej koncowce, kiedy emocje az buzowaly. Doslownie i naocznie.
To wtedy na boisku doszlo do wielkiej awantury miedzy zawodnikami obu
druzyn. Ta zaczela sie od czerwonej kartki dla Kristiana Eriksena, ktory
chamsko kopnal Jana Ziolkowskiego. I kiedy awantura trwala w najlepsze,
Feio ze spokojem przygladal sie jej z boku z rekoma w kieszeniach. A potem
udwrocil sie w kierunku lawki i tylko usmiechnal sie w kierunku swoich
asystentow, pokazujac przy okazji gestem, ze trwa bijatyka, ale tym razem
nie z jego udzialem. Az trudno uwierzyc, ze to ten sam czlowiek latem dawal
upust swoim emocjom, pokazujac srodkowe palce kibicom Brondby.
Ale na tym nie skonczyl sie spokoj Portugalczyka. Chwile po awanturze
sedzia wyrzucil z lawki rezerwowych Artura Jedrzejczyka, ktory mial
pretensje do arbitrow. I kiedy doswiadczony obronca ruszyl z wielkimi
pretensjami do arbitra, Feio pobiegl za nim, zlapal go w pol i odciagnal od
sedziego. Portugalczyk uspokajajacymi gestami odeslal zawodnika do szatni i
dalej skupil sie na instruowaniu druzyny. Wciaz byl spokojnym generalem. A
chwile pozniej w nagrode mogl sie cieszyc z calym zespolem. Co
najwazniejsze, zasluzenie. Moze Feio wyciagnie z tego wnioski i bedzie to
dla niego moment przemiany? Najwazniejsze bedzie strategiczne rozegranie
tego meczu. W dwumeczach kluczowe jest dojrzale podejscie taktyczne, liczy
sie pelne 90 minut, a nie tylko pierwsze 15. Oczywiscie idealnie byloby
szybko odrobic straty, ale szybko tez mozemy przekreslic swoje szanse.
Dlatego musimy zagrac madrze – mowil Feio na srodowej konferencji.
Portugalczyk nie tylko wymagal koncentracji od swoich pilkarzy, ale dal tez
do zrozumienia, ze mimo straty z pierwszego spotkania Legia nie rzuci sie
na Molde od pierwszej minuty. I rzeczywiscie tak bylo. Legia w czwartek
zagrala dokladnie tak, jak miala zagrac. Byla spokojna, skoncentrowana,
skuteczna w obronie i bardzo cierpliwa w ataku. Druzyna Feio od poczatku
wygladala na pewna siebie i tego, ze niezbedne do awansu okazje bramkowe na
pewno sie pojawia.
– W Molde stracilismy dwie bramki po akcjach srodkiem boiska, a to
fundament gry w obronie. Dlatego zamkniecie przestrzeni miedzy liniami
bedzie kluczowe – przypominal w srode Feio. I w koncu mozna powiedziec, ze
legionisci wyciagneli wnioski z czestych rywalizacji z Molde. Pilkarze Feio
w koncu nie zostawiali rywalom miejsca w srodku pola i nie pozwalali na
zagrania za wysoko ustawiona linie obrony. Ale to nie tylko kwestia
agresywnego podejscia legionistow, wycienczajacej walki i biegania przez
ponad 120 minut, ale tez madrego ustawienia taktycznego.
Kiedy Molde bylo przy pilce, pilkarze Legii w defensywie ustawiali sie w
piatke, bo miedzy stoperow wchodzil defensywny pomocnik: najpierw byl to
Rafal Augustyniak, a pozniej Maxi Oyedele, ktory zajal jego miejsce na
boisku. Oczywiscie kluczowe dla rywalizacji okazaly sie blysk Pawla
Wszolka, gole Morishity i Guala oraz blad bramkarza Molde, ale nie byloby
koncowej radosci, gdyby nie taktyczna madrosc i spokoj Legii. I – w koncu!
– bardzo dobry wystep bramkarza. 130 – tyle dni na wystep czekal Kacper
Tobiasz. Jeszcze do niedawna pierwszy bramkarz Legii, ktory w pewnym
momencie osunal sie nawet na trzecie miejsce w hierarchii Feio. Po
czwartkowym meczu z Molde sporo jednak wskazuje na to, ze znowu –
przynajmniej na jakis czas – bedzie “jedynka”.
Ostatni raz Tobiasz zagral 3 listopada w ligowym meczu z Widzewem Lodz
(2:1). Kontuzja reki, jakiej doznal sprawila, ze do konca rundy jesiennej w
bramce Legii ogladalismy Gabriela Kobylaka. I wydawalo sie, ze tak tez
bedzie wiosna, bo to Kobylak, a nie Tobiasz zagral w pierwszym tegorocznym
meczu z Korona Kielce (1:1). Blad, jaki 23-latek popelnil w tym spotkaniu,
nie sprawil jednak, ze Tobiasz wrocil do bramki. Feio postanowil wypozyczyc
ze Sportingu Vladana Kovacevicia, ktory z marszu wszedl do skladu. Byly
bramkarz Rakowa Czestochowa popelnial jednak bledy i bronil tak zle, ze
Feio musial przemyslec swoje decyzje.
– Do zmiany w bramce moze dojsc jak na kazdej innej pozycji. Tu tez trwa
normalna rywalizacja – mowil Portugalczyk na konferencji prasowej. Feio
przeciwko Molde znow postawil na Tobiasza i tej decyzji na pewno nie
zaluje. Bo kapitan reprezentacji Polski U-21 byl jednym z najlepszych, o
ile nie najlepszym zawodnikiem Legii w czwartkowy wieczor. Juz w 10.
minucie Tobiasz wykazal sie czujnoscia i dobrze wyszedl do pilki zagrywanej
na wolne pole do Fredrika Gulbrandsena, wyprzedzajac najlepszego strzelca
Molde. Ale to byl dopiero poczatek, bo piec minut pozniej Tobiasz wykazal
sie refleksem broniac strzal Magnusa Wolffa Eikrema. Najlepsza interwencja
popisal sie jednak tuz przed przerwa, kiedy w efektowny sposob odbil strzal
Gulbrandsena z kilku metrow. Nie wiadomo, w jakim zdrowiu Tobiasz konczyl
mecz. Na poczatku drugiej polowy bramkarz Legii najpierw obronil strzal
Matsa Daehlego z ostrego kata, a chwile pozniej wybijajacy pilke Ruben
Vinagre przypadkowo kopnal go w twarz. W tym starciu mocno ucierpial nos
Tobiasza, ktory konczyl mecz z tamponem w nosie. Ale nawet to nie wybilo
bramkarza Legii z dobrego rytmu. Co wiecej: Tobiasz niczym trener Atletico
Madryt – Diego Simeone – nakrecal tez kibicow. W trakcie interwencji
lekarzy fani zasiadajacy na “Zylecie” skandowali jego nazwisko, a ten
odwrocil sie do nich i emocjonalnie wymachiwal rekoma, zachecajac do
jeszcze glosniejszego dopingu. Warto bylo.
Gual na chwile odkupil winy
Spojrzmy tez na napastnikow, a raczej – na napastnika. 14 goli w 39
wystepach czyni z Marca Guala najskuteczniejszego zawodnika Legii w tym
sezonie. Ale to tylko czesc prawdy na temat hiszpanskiego snajpera. Bo Gual
jest tez jednym z najbardziej, o ile nie najbardziej irytujacym pilkarzem w
druzynie Feio. Hiszpan czesto przechodzi obok meczow. To, co najbardziej
rzuca sie w oczy, to liczba oddawanych przez niego strzalow, ktore blokuja
rywale. Wolne i niedobre decyzje Guala bardzo czesto powoduja, ze nie
stanowi on zadnego zagrozenia dla rywali. I nie ma znaczenia, czy gra jako
wysuniety napastnik jak w europejskich pucharach, czy jako pomocnik Ilji
Szkurina po jego transferze do Legii.
Problemy Guala jak na dloni widoczne byly w poniedzialkowym meczu z Motorem
Lublin (3:3). Mimo ze Hiszpan strzelil gola po katastrofalnym bledzie
Kacpra Rosy, to oddal tez osiem kolejnych strzalow, z ktorych az szesc
zostalo zablokowanych. Podobnie Gual irytowal w czwartek wieczorem. W 20.
minucie to wlasnie Hiszpan powinien dac Legii prowadzenie 1:0. Powinien,
ale jego dobitka z kilku metrow po strzale Augustyniaka poleciala wysoko
nad bramka Molde. Kiedy piec minut pozniej Gual katastrofalnie – prost w
aut – podal do Bartosza Kapustki caly stadion ryknal z frustracji, a Feio
tylko odwrocil sie w kierunku lawki rezerwowych i zalamal rece. I trudno
Portugalczykowi sie dziwic, bo nawet najbardziej cierpliwi mieliby juz dosc
“popisow” Guala.
Wkurzony byl tez sam Hiszpan, ktory po nieudanym podaniu do Kapustki az
zaklal i ze wscieklosci wymachiwal rekoma. W czwartek dlugo pozostawal
niewidoczny, a kiedy byl juz przy pilce, jego pozniejsze zagrania tez
konczyly sie buczeniem i gwizdami kibicow. Dlatego jakze przyjemna odmiana
i pozytywna reakcja przyszla w dogrywce. Reakcja, ktora dala Legii
historyczny awans do cwiercfinalu Ligi Konferencji. Po golu Guala i
katastrofalnym bledzie bramkarza Molde Feio skakal z radosci, a wszyscy
dobrze zyczacy warszawskiej druzynie tez szaleli ze szczescia. Na czele z
Gualem, ktorego wczesniejsze winy – przynajmniej na chwile – odeszly w
niepamiec. Legia po golu Guala w dogrywce wygrala z Molde 2:0. Teraz czas
na Chelsea.
Tak wyglada ranking WTA po tym, co Swiatek zrobila w meczu z Zheng. Zemsta
za igrzyska zakonczona sukcesem! Iga Swiatek pokonala Qinwen Zheng 6:3, 6:3
i awansowala do polfinalu turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Dla naszej
reprezentantki to rowniez bardzo wazne zwyciestwo pod katem rankingu WTA.
Polka nie odrobi w Kalifornii nic do Aryny Sabalenki, a z uwagi na jej
dobre wyniki jest wrecz pewna, ze straci. Natomiast wciaz moze te straty
znacznie zmniejszyc. Nie tylko podtrzymanie szans na obrone tytulu, ale tez
bardzo cenne punkty do rankingu WTA. Taka byla dla Igi Swiatek stawka
cwiercfinalowego starcia z Chinka Qinwen Zheng w Indian Wells. Dla Polki
ten mecz byl tez pierwsza okazja do zemszczenia sie na tej rywalce za
piekielnie bolesna porazke w polfinale igrzysk w Paryzu. Bylo zatem o co
grac, a presja rosla, bo coraz lepsze rzeczy dla siebie, a gorsze dla
Swiatek, w tym turnieju robi Aryna Sabalenka. Bialorusinka pokonala
Brytyjke Sonay Kartal i awansowala do cwiercfinalu kalifornijskiego
turnieju WTA 1000. Przebila tym samym osiagniecie z zeszlego sezonu, gdy
pozegnala sie z Indian Wells na etapie 1/8 finalu. Oznacza to, ze nawet
jesli Swiatek obroni tytul, Sabalenka zyska nad nia co najmniej 95 punktow,
a moze byc ich wiecej, jesli Aryna odniesie kolejne zwyciestwa. Na to
jednak Swiatek bedzie miec wplyw dopiero ew. w finale (tam moga sie
spotkac). Wczesniej Polka moze jedynie sama niwelowac straty wzgledem
Bialorusinki i wlasnie dlatego tak bardzo potrzebowala rewanzu na Zheng.
Misja “zemsta” zakonczyla sie powodzeniem. Swiatek przypomniala, dlaczego
mimo porazki na igrzyskach ma z Chinka bilans meczowbezposrednich 6-1. Juz
w pierwszym secie zdominowala rywalke i tylko jeden slabszy gem przy
wlasnym serwisie sprawil, ze wygrala go 6:3, a nie 6:1. W drugim nic sie
nie zmienilo. O wiele skuteczniejsza i spokojniejsza dzis Polka nie
zostawila Zheng nawet cienia nadziei. Ostatecznie wygrala 6:3, 6:3, pewnie
awansujac do polfinalu. Wygrana Swiatek oznacza, ze Polka ma na ten moment
7375 pkt w rankingu WTA Live. Jej aktualna strata do Aryny Sabalenki to
1796 pkt, choc nalezy pamietac, ze jesli Bialorusinka wygra swoj
cwiercfinal z Liudmila Samsonowa, strata wzrosnie do 1971 pkt. Ewentualna
obrona tytulu zapewni Polce 7985 pkt, a wowczas jej dystans do pozycji
liderki bedzie zalezec wylacznie od tego, jak daleko zajdzie Sabalenka.
Ranking WTA Live (stan na 13.03.2025 r., po meczu Swiatek – Zheng):
* 1. Aryna Sabalenka (Bialorus) – 9171 pkt
* 2. Iga Swiatek (Polska) – 7375 pkt
* 3. Coco Gauff (USA) – 6063 pkt
* 4. Jessica Pegula (USA) – 5361 pkt
* 5. Madison Keys (USA) – 4829 pkt
* 6. Jasmine Paolini (Wlochy) – 4518 pkt
* 7. Jelena Rybakina (Kazachstan) – 4448 pkt
* 8. Qinwen Zheng (Chiny) – 3985 pkt
* 9. Mirra Andriejewa (Rosja) – 3925 pkt
* 10. Emma Navarro (USA) – 3859 pkt
* …
* 27. Magdalena Frech (Polska) – 1712 pkt
* 34. Magda Linette (Polska) – 1504 pkt
Oto historyczny ranking UEFA! Najpiekniejszy sen dla Polski stal sie
faktem. Przed sezonem malo kto w to wierzyl, ale po znakomitych wystepach
polskich druzyn w pucharach nasza Ekstraklasa pierwszy raz w historii
awansowala do top 15 europejskich lig. A to oznacza piec druzyn w walce o
Europe, w tym dwie w bitwie o Lige Mistrzow! Cztery lata temu w ligowym
rankingu UEFA bylismy na 30. pozycji. Ogladalismy plecy m.in Kazachstanu
czy Bialorusi, w Europie nie odnosilismy sukcesow. W marszu w gore
najbardziej pomoglo nam powstanie Ligi Konferencji, czyli rozgrywek
trzeciego szczebla po Lidze Mistrzow i Lidze Europy, utworzonej przez UEFA
dla tych teoretycznie slabszych druzyn. Na tym poziomie polskie kluby radza
sobie bardzo dobrze. Juz drugi raz w czteroletniej historii tych zmagan
osiagnelismy w nich cwiercfinal. Dwa lata temu udalo sie to Lechowi, teraz
Jagiellonii i Legii. Jagiellonia, mimo czwartkowej przegranej na wyjezdzie
z Cercle Brugge 0:2, dodala do rankingu krajowego UEFA 0,125 punktu – to
bonus przyznawany za awans do kolejnej rundy, ktory bialostoczanie
wywalczyli wygrywajac pierwszy mecz 3:0. Dodatkowo, swoj mecz ze slowenskim
Celje po rzutach karnych przegralo szwajcarskie Lugano – Szwajcarzy w
rankingu byli tuz za nami i wlasnie stracili ostatnia ze swych druzyn w
Europie, ktora zapewniala im jakies punkty (dzis 0,4). Oni juz w rankingu
Polski nie wyprzedza. Podobnie jak inne kraje znajdujace sie za naszymi
plecami – one albo nie maja juz druzyn w europejskich pucharach (Izrael,
Chorwacja, Serbia, Cypr), albo maja do nas za duza strate (Szwecja).
Ostatecznie awans na 15. lokate zapewnila nam Legia. Warszawska druzyna w
czwartek wygrala z Molde. Po 90 minutach bylo 1:0, co – po porazce
legionistow 2:3 w pierwszym meczu – oznaczalo dogrywke. W niej warszawianie
strzelili gola na wage awansu, zwyciezyli 2:0. Wygrana w tym meczu to byl
warunek kluczowy, bysmy poszli w gore rankingu. Legia dolozyla jeszcze do
zestawienia 0,125 pkt za awans. Byl to warunek kluczowy, ale nie jedyny.
W bitwie o miejsce w top 15 wyprzedzilismy Danie o dziesiate czesci
punktu. Dunczycy, a konkretnie FC Kopenhaga, grali w Londynie z Chelsea,
czyli faworytem do wygrania calych rozgrywek Ligi Konferencji. Pierwszy
mecz u siebie przegrali, w rewanzu szanse na jakiekolwiek punkty tez mieli
male, przegrali 0:1. To byla ostatnia dunska druzyna w europejskich
pucharach, wiec w tym sezonie Dunczycy punktowanie skonczyli.
Tak obecnie wyglada druga dziesiatka krajowego ranking UEFA.
13. Austria 36,050
14. Szkocja 35,350
15. Polska 34,250
16. Dania 33,981
17. Szwajcaria 33,625
18. Izrael 31,625
Top 15 powyzszego zestawienia przeklada sie na spore korzysci dla polskiej
pilki od sezonu 2026/27. Ranking zawsze dziala z rocznym opoznieniem, by w
trwajacym sezonie druzyny od poczatku rywalizacji wiedzialy, o co graja.
Takim sposobem w lipcu 2026 roku Ekstraklasa bedzie wiec mogla wystawic az
piec druzyn w eliminacjach europejskich pucharow: dwa zespoly powalcza o
Lige Mistrzow (od drugiej rundy), jeden (zdobywca Pucharu Polski) zacznie
zmagania od trzeciej rundy Ligi Europy, a pozostale dwie ekipy zostana
przydzielone do eliminacji Ligi Konferencji (od drugiej rundy). To
historyczna chwila. O to polska pilka walczyla od dekad, choc juz raz dwoch
druzyn na drodze do Ligi Mistrzow byla blisko. W 2003 roku, gdy Wisla
Krakow grala w drugiej rundzie Pucharu UEFA z norweska Valerenga, do
szczescia zabraklo raptem 0,150 punktu. Wisla po karnych wtedy odpadla z
rywalizacji, minimalnie lepszych wynikow nie zrobily tez inne nasze
druzyny. Ostatecznie na 15. miejscu znalezli sie wowczas Norwegowie, a
Polska w kolejnych latach spadala w rankingu. Od tego czasu przez chwile
najwyzszej byla na 18. pozycji. Teraz znowu sie wspiela. Tak wysoko jeszcze
nie byla.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl