Dzien dobry – tu Polska – 15.02.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Marynarska Gazeta
imienia kpt. Ryszarda Kucika
Rok XX nr 45 (6354) 15 lutego 2022r.

UMARL DANIEL PASSENT!
Mial 83 lata. Nie bede udawal, ze czytalem kazdy Jego felieton w Polityce.
Czytalem czasami, czytalem po drodze miedzy innymi felietonami.
Dorobek Daniela Passenta jest ogromny, wrecz przytlaczajacy skala. Gdy
widze liczbe ksiazek, ktore napisal, to w zasadzie glownie zazdroszcze. To
musi byc cos, zostac w tylu slowach, zdaniach, akapitach. Z mojego punktu
widzenia ateisty to znakomity sposob na niesmiertelnosc.
Swiat glupieje, coraz mniej znacza felietonisci rzeczywistosci, reporterzy
wyjatkowo waznych spraw, dziennikarze, ktorzy probuja dociec, dlaczego
dzieje sie tak, a nie inaczej. Z pewnoscia Daniel Passent nie zawsze mial
racje, ale jak poczyta sie komentarze, to wielu ludzi przypisuje mu
madrosc, towar ostatnio bardzo deficytowy.
Gdy odchodzi czlowiek znany i ceniony glownie za swoja wiedze, to troche
tak, jakby znikal daleki znajomy. Nawet jesli czytalem Daniela Passenta
niezbyt uwaznie, to chocby sama sztuka pisania felietonow byla warta
podgladania.
Coraz czesciej znikaja ludzie, ktorzy sprawiali wrazenie, ze planuja zyc
zawsze. To zupelnie normalne, gdyz dzialaja okrutne prawidla
rzeczywistosci. Trudno powiedziec, czy nastepcy tych wszystkich
rozplywajacych sie w mgle waznych nazwisk udzwigna ciezar coraz bardziej
absurdalnego swiata.
Byc moze tak, a byc moze nie.
Pawel LECKI
—————
Nie bez przyczyny zaczynam i koncze dzisiejsza gazetke wspomnieniem
Wielkiego, bodaj Najwiekszego (obok Melchiora Wankowicza) GURU POLSKIEGO
DZIENNIKARSTWA- DANIELA PASSENTA. Otwiera Myslacy Nauczyciel, a wiec
Czytelnik, zamyka dziennikarz, a wiec “kolega z branzy” To nie przypadek,
bo Bo Daniel byl dlugie lata KIMS (Wielbionym lub Znienawidzonym) dla
wszystkich Polakow, ktorym drukowane nie szkodzi. Zawsze czytac “Polityke”
zaczynalo sie od Passenta, ja uczylem sie pisania felietonow od czterech
genialnych Zydow- Najlepszych Majstrow w te “klocki”: Antoniego
Slonimskiego , Krzysztofa Teplica, Jerzego Urbana i Daniela Passenta-
wlasnie. Zdawalo mi sie, ze beda zyli wiecznie, a tylko Urban jeszcze
pozostal.
Pora umierac! -Wasz:
Gargamel Smutny Czegos!

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.0439 PLN Euro: 4.5743 PLN Frank szw.: 4.3750 PLN Funt:
5.4645 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.93 PLN Euro: 4.44 PLN Funt: 5.33
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.87 PLN Euro: 4.40 PLN
Funt: 5.33 PLN

Pogoda w kraju
Zachmurzenie umiarkowane i duze. W rejonie Ziemi Lubuskiej, Podlasia,
Lubelszczyzny i Podkarpacia nie powinno padac, zas w pozostalej czesci
Polski slaby deszcz. Temperatura maksymalna od 5 stopni Celsjusza na
Suwalszczyznie, przez 9 st. C w centrum kraju, do 10 st. C na Dolnym Slasku
i w Malopolsce.

O-k-R-u-C-h-Y
—————-
LUDZIE, LUDZIE, ALE CZAD!
Mamy w kraju “Polski Lad”
Mowia, ze sie nam oplaci.
Zyska nawet ten kto straci.
Jakie z tego beda plusy?
Skorzystaja znow nygusy.
Tak panowie oraz panie,
ktos to pisal na kolanie.
Jest kawaler, jest zonaty,
jest tez biedny i bogaty.
By zapobiec dysproporcji,
trzeba oddac czesc swej porcji.
By to lepiej zobrazowac,
tekst ten trzeba zacytowac:
Byl sobie Janusz byla Grazyna,
mieli trzy corki jednego syna.
Janusz byl w lozku niezlym ogierem
trunkow wszelakich byl koneserem
a ze od zawsze pracowal zdalnie,
totez rodzince zylo sie marnie.
Janusz od dawna ciagnie z opieki,
ma na ubrania, jedzenie, leki.
Co go obchodzi jakas tam fala?
On jest szczesliwy, zyjac z socjala.
Inne ma zdanie sasiad Janusza
ten co, co rano do pracy rusza.
Sasiad pracuje na dwa etaty
ma dom w kredycie, auto na raty,
jesli zarobi wiecej niz musi
fiskus nadwyzke z niego wydusi.
Janusz problemow takich nie miewa,
lezac w swym lozku, leniwie ziewa.
Dopoki rzadzi “Zbawca Narodu”
jego rodzina, nie umrze z glodu.
Takich jak Janusz jest u nas wielu
pomogli wladzy w dojsciu do celu.
Dzieki tej wladzy, ich tanim chwytom
wszyscy placimy dzis pasozytom.
(Autor Nieznany)

Nas mozesz oszukac”
GORZEJ, JAK OSZUKUJESZ DZECIAKI
Mowiac wprost – kiedy wyrazasz chec wsparcia dzialan Fundacji poprzez
aukcje Allegro, to znasz zasady i kiedy licytujesz, to my z kolei ufamy
Tobie, ze do samego konca zachowasz sie odpowiedzialnie.
Zawsze przed Finalem mowimy, co pragniemy kupic, a na samym Finale czesto
takze ten sprzet pokazujemy. Takze podczas Finalu prezentujemy cala game
materialow filmowych, ktore realizujemy w oddzialach szpitalnych gdzie
sprzet, o ktorym mowimy, pracuje i ratuje zdrowie i zycie dzieciakow.
Finalowi towarzysza czesto ogromne emocje i chwile wspanialych gestow ze
strony ludzi nas wspierajacych. O tych gestach mowimy chociazby wtedy,
kiedy prowadzimy licytacje Zlotych Kart i Zlotych Serduszek. Wtedy juz
konkretnie, za zgoda licytujacych wymieniamy, kim sa, lub jaka firme
reprezentuja. Cale studio jest zaangazowane w te chwile ogromnych napiec,
ale jakze pozytywnych, kiedy walka numer jeden jest zazarta
Dlatego nie miesci nam sie w glowach, kiedy ktos po skonczonej licytacji i
jej wygraniu, doslownie chwile potem beztrosko oznajmia, ze nie zaplaci,
bo” powodow mozna wymyslac duzo, ale w przewazajacej liczbie przypadkow, a
takie zdarzaja sie co roku, glownym powodem jest” zart i beztroska, jesli
chodzi o jakiekolwiek poczucie winy. Jeszcze kilka dni temu pisalem, ze
wszystko co robimy opiera sie na totalnym zaufaniu. Nie bedziemy sie
szarpali i sadownie udowodniali, ze ktos znajacy regulamin licytacji
powinien odpowiadac za swoje nieodpowiedzialne decyzje. Najbardziej
bolesnym jest to, ze w tym okrutnym zarcie potrafia brnac do samego konca.
Z tego miejsca glosno mowie do tych, ktorzy czasami z poteznie kosztownych
aukcji chca sie wycofac. To, ze nas oszukales, oszukalas, trudno – takie
zycie. Ale pamietaj, ze to oszustwo konkretnie, bardzo konkretnie ogranicza
mozliwosci jak najpelniejszego wykorzystania pieniedzy, ktore zbieramy na
Finale. A napisalem, na co je wydajemy. Nie nas chcesz oszukac, oszukujesz
dzieciaki.
Aukcje koncza sie dzisiaj. To niesamowite, wystawiono ich prawie 400 000, a
suma deklarowana to blisko 38,5 miliona zlotych. Po zakonczeniu aukcji
kazdy z licytujacych ma dwa tygodnie na jej zrealizowanie, i na to bardzo
liczymy.
Jurek OWSIAK

Lisim tropem
TUSK MUSI SIE OKAZAC WYBITNYM PRZYWODCA NARODOWYM
Prawo i Sprawiedliwosc zostanie pokonane, a opozycja zwyciezy, jesli Donald
Tusk zagra w wyzszej lidze niz dotychczas. Tusk jest wybitnym liderem
partyjnym i politycznym. Ale by wygrac z PiS i otworzyc w Polsce nowa
epoke, musi sie okazac wybitnym przywodca narodowym.
Przyszlosc Polski nie zdecyduje sie w efekcie czesto zenujacych starc
wewnatrz opozycji i zderzen z niekiedy groteskowymi ambicyjkami partyjnych
liderow i nawet niekoniecznie w starciu z PiS. Rozstrzygajace bedzie to, co
stanie sie na linii Tusk – spoleczenstwo.
Jaroslaw Kaczynski jest czlowiekiem politycznie schodzacym. Zadnej
porywajacej wizji juz nie przedstawi. Po pierwsze, nikt tego po nim nawet
nie oczekuje. Po drugie, zadna ewentualna wizja nie wytrzyma konfrontacji z
dramatycznym bilansem dwoch kadencji PiS.
Moc sprawcza moze zaprezentowac wylacznie pretendent. A po stronie opozycji
nikt oprocz Tuska nie ma ani osobistego kapitalu, ani partyjnego
potencjalu, by zaprezentowac wizje majaca odpowiedni ciezar gatunkowy.
Maksimum tego, o czym moga myslec inni politycy, to nagroda za najlepsza
role drugoplanowa. Oscara za role glowna moze zdobyc tylko Tusk, choc
oczywiscie bedzie to diabelnie trudne. Zdecyduje wielomilionowa akademia
filmowa.
Za rzadow Platformy i prezydentury Bronislawa Komorowskiego zartowano, ze
wsrod rzadzacych Polska jest zdecydowanie za duzo historykow. Ale skoro
pretendentem do wladzy znowu jest historyk, to moze ze swojego
wyksztalcenia powinien uczynic atut. Tusk musi odczytac znaki historii i
wlasciwie zinterpretowac ducha czasu. Pokonanie PiS i pozegnanie z PiS beda
bowiem w historii narodu momentem wielkim. Wielki moment wymaga zas
wielkiego przywodztwa, wielkich slow, gestow i budzacych wyobraznie
skojarzen.
Donald Tusk ma nosa do historii. W 2001 roku, niemal w przeddzien powstania
PO, mowil mi, ze Platforma bedzie projektem, ktory czesc polskiej
konstrukcji politycznej zagospodaruje na dekady. W 2007 roku powszechnie
przekonywano go (bylem wsrod przekonujacych), by zamiast isc od razu na
wybory, poszukal wiekszosci w owczesnym parlamencie. Uznal, ze to nie czas
na sejmowa buchalterie i ze nowa ekipa, by sprawnie rzadzic, musi miec
bezdyskusyjny, silny mandat. Poszedl wiec na decydujace starcie, wbrew
obawom wiekszosci, w tym moich wlasnych, rozniosl w telewizyjnej debacie
Kaczynskiego i Platforma wygrala. Teraz, w momencie nieskonczenie
trudniejszym, Tusk musi znowu udowodnic, ze czuje wiatr historii. Na pewno
wie, o co idzie gra i jaka jest stawka. Pytanie, czy rozumie tez, ze jesli
batalia ma byc zwycieska, to on sam musi tez dosc dramatycznie zmienic i
pole bitwy, i jej parametry. Musi pisac historie nie PO i opozycji, ale
narodu. I juz teraz opowiadac Polakom, jak ta nadchodzaca historia ma
wygladac i jak chce tego razem z Polakami dokonac. Musi wpisac obecna
Polske w kontekst jej historii, w Europe i we wspolczesny swiat z jego
problemami i wyzwaniami. Musi nauczyc sie odwolywac do patosu, ktorego nie
lubi, do idei narodu, do ktorej prawie zawsze mial pewien dystans, i do
postepu, choc budzil on jego sceptycyzm. Musi chwycic i wzniesc w gore
bialo-czerwona flage i jednoczesnie, by uzyc zgrabnej formuly Karola
Modzelewskiego, “osiodlac kobyle historii”.
Donald Tusk musi powiedziec Polakom, jaka ma byc Polska i dokad ma isc.
Musi byc to spojrzenie dalece wykraczajace poza horyzont anty-PiS. W
minionym trzydziestoleciu politycy takiej perspektywy i takiego jezyka
raczej unikali. Woleli mowic, ze trzeba wygrac wybory i zrobic a, b, c, d,
ale nie tlumaczyli, dla kogo i w imie jakiej Polski. Wyznaczali perspektywe
pragmatyczna, teraz jednak potrzebna jest perspektywa historyczna. II
Donald Tusk musi nazwac i opisac polish dream. Przelomowe momenty historii
prosza sie o narracje, a przywodca czasu przelomu musi byc wielkim
narodowym narratorem. Ludzie potrzebuja jasnej, optymistycznej i
inspirujacej perspektywy. Nadziei i spojrzenia poza horyzont. Polacy musza
poznac Polske wedlug Tuska, uslyszec nowa melodie i ton na nowa epoke.
Kennedy wzywal, by nie pytac, co Ameryka moze zrobic dla ciebie… Sarkozy
twierdzil, ze to czas zerwania z tym, co bylo. Trump apelowal, by uczynic
Ameryke znowu wielka, a Macron, zeby Francja znowu byla smiala. Jesli
przeczytamy wystapienia inauguracyjne Kennedy’ego czy Obamy, Lincolna czy
Reagana, za kazdym razem ujrzymy probe odczytania znakow historii, probe
zrozumienia czasu, dotkniecia go i zdefiniowania. Im bardziej przelomowy
byl moment w historii, tym bardziej zada ona wlasciwego odczytania i opisu.
Jesli Tusk ma wygrac dla Polski cos wielkiego, to musi zagrac w lidze, w
ktorej w ostatnich dwoch stuleciach zagralo tylko kilku wybitnych Polakow –
Pilsudski, Wyszynski, Wojtyla i przez kilka chwil Walesa. Tusk przez siedem
lat byl premierem. Sprawowal miedzynarodowa funkcje, jakiej zaden polski
polityk nie sprawowal. Ale nie naznaczyl jeszcze Polski, nie podstemplowal
jej swoim pomyslem i wizja.
Ocalajac polska demokracje, moglby stac sie jej ojcem w stopniu
porownywalnym do Walesy, Mazowieckiego, Geremka czy Kuronia. Pozycje
naszego Waszyngtona, Adamsa i Jeffersona, tworcow III RP, sa juz u nas
zajete. Ale, toutes proportions gardées, ten, kto obroni kraj przed
dyktatura, odegralby role porownywalna do tej, jaka w Ameryce bylo
zniesienie niewolnictwa i ocalenie jednosci USA. Nie przez przypadek to
wlasnie Lincoln, choc zostal zamordowany tuz po wyborze na druga kadencje,
jest powszechnie uznawany w Ameryce za prezydenta najwazniejszego. Skonczyl
tragicznie, ale ocalil kraj i jego idealy, a czesc z nich zdefiniowal. By
byc postacia historyczna, Tusk musi zalozyc kostium, ktorego nie uznaje ani
za naturalny, ani za wygodny. Lubi nacechowane slowa, ale nie patos, lubi
idee, ale nie ideologie, woli bardziej pragmatyzm niz zamaszysta kreske
dalekosieznych koncepcji i odleglych horyzontow. Ale jesli chce tryumfu,
musi byc narodowym przywodca jak Pilsudski w latach wojny, jak Gomulka w
pazdzierniku ’56, a Walesa w sierpniu ’80. Przy czym historie musi
opowiedziec o niebo lepiej niz kazdy z wyzej wspomnianych. Musi znalezc
formule, ktorej polska polityka nie zna, cos z Churchilla i z Kennedy’ego,
musi dotknac struny, ktorej w polskim zyciu publicznym nawet sie nie
dotyka, bo zwykle sama mysl o jej dotknieciu budzi skrepowanie i
oniesmielenie.
Tomasz LIS

MISIOWE MRUCZANKI
Rozne takie.
Warszawska prokuratura okregowa (czytaj: Ziobro) nie daje za wygrana. Wnosi
apelacje od umorzenia sprawy pisarza Zulczyka, ktory w mediach
spolecznosciowych nazwal Dude “debilem”. Juz samo wniesienie tej sprawy
bylo – bardzo lagodnie mowiac – mocno kontrowersyjne. Apelacja ma sens
tylko w jednym przypadku: jesli Ziobro chce, by negatywne okreslenie
przylepilo sie do prezydenta na dlugo i bylo powtarzane z luboscia wiele
razy przez komentatorow. I pewno to jest wlasnie ta motywacja: wszak Duda
niedawno zglosil chec pomajdrowania przy sadownictwie, czyli wtargnal na
teren obsikany przez innego zwierza”
Notabene, natychmiastowe niemal zgloszenie przez PiS konkurencyjnego (i tez
nieruszajacego istoty rzeczy) projektu zmian w sadach tez trzeba czytac
tak: teren prywatny, nie wchodzic. Bo bedziemy gryzli”
A przepraszam. Przeciez oni sa silni, zwarci, gotowi. A przede wszystkim
zjednoczeni. Prawda?
Najwazniejsze na koniec. Coraz silniej pachnie – niestety – wojna, i to
niekoniecznie lokalna. Sytuacja sie mocno komplikuje, bo – jak sie wydaje
– swiat nadepnal Putinowi na prestiz. Bardzo mu bedzie trudno wycofac sie z
tak starannie przygotowanej agresji, poniewaz – jak wiekszosc tzw.
przywodcow politycznych swiata ma on potwornie przerosniete ego. Zagral va
banque – i chyba uslyszal “sprawdzam”.
Kiedys, kiedys uczono mnie, ze rola jednostek nic nie znaczy wobec
prawidlowosci procesow historycznych i “woli mas ludowych”. Byla to
oczywiscie brednia. Ale dlaczego jednostki patologiczne maja wplyw o tyle
wiekszy niz jednostki swiatle i umiejace rozumowac bez uprzedzen?
Nie tylko dla Rosji jest to pytanie wazne.
To cecha kazdej dyktatury, tej z naszym zlym czlowiekiem na “K” takze. Ale
powtorze: takie kreatury nie spadaja z nieba. Ktos im daje pierwszy impuls
– i ponosi za to odpowiedzialnosc. Niestety, na ogol tylko historyczna –
jesli w ogole jakis badacz wydarzen zechce sie zastanawiac: skad sie taka
paskuda wziela i dlaczego w karierze wyprzedzila jednostki
inteligentniejsze i wartosciowsze. W tym przypadku nie wchodzi w rachube
doping farmaceutyczny.
Bogdan MIS

KACIK KAPITANA SMERFA
Witaj Gargamelu
Spelnia sie chinskie przeklenstwo i zyjemy w ciekawych czasach. Pan Putin
postanowil spelnic swe imperialistyczne marzenia i teraz, jak w latach
pierwszej solidarnosci, zastanawiamy sie czy Ruskie wejda czy nie wejda.
Jedyna pociecha to to, ze maja wejsc na Ukraine, ale to tylko troche
poprawia samopoczucie osobom myslacym. Jak tlumaczyli mi obywatele Ukrainy
z ktorymi plywalem na statkach, na Ukrainie 40% to Ruskie, a im dalej na
wschod tym ich wiecej. Co nie zmienia faktu, ze gdy Ukraina uzyskala
niepodleglosc, to w zamian za gwarancje nienaruszalnosci granic oddala
Rosji bron atomowa. Potem byly zielone ludziki Putina i Ukraina jest w
stanie wojny od wielu lat. Ma to pewne pozytywne strony bo Ukraincy sie
ogarneli, ich ekonomia sie rozwija a ich podejscie do spraw militarnych
jest godne pozazdroszczenia. Maja nowe konstrukcje i jednoczesnie
modernizuja starszy sprzet by byl wartosciowy na polu walki. Wiedza ze w
bezposrednim starciu nie maja duzych szans ale szykuja sie na walki
partyzanckie i jesli Rosjanie wejda to danina krwi moze okazac sie wieksza
niz mysla. Jednoczesnie w momencie gdy uzyja ostrzalu artyleryjskiego czy
rakietowego miast, to wszelkie ich nadzieje ze mniejszosc rosyjska ich
poprze raczej moze sie okazac uluda. Kazdy kocha wlasna rodzine, a nie pana
Putina i kazdy zabity ukrainski Rosjanin bedzie powodem zemsty. Ukraincy
uzbrajaja wszystkich ochotnikow i weteranow Nie znam liczb, ale tego
uzbrojenia co u ludzi tak latwo sie nie zniszczy. Nasze wladze powinny
popatrzec i wyciagnac wnioski . zamiast zenujacych pokazow radosci z powodu
kilku tysiecy komandosow z USA czy UK lepiej niech zaczna ogarniac nasze
wlasne mozliwosci. Ulatwienie Polakom dostepu do broni nic rzadu nie
kosztuje, no ale oni bardziej niz Ruskich boja sie gniewu polskich
obywateli. Zalosne remonty czolgow powinny byc zmienione w modernizacje a
zamiast 14-ki dla emerytow lepiej nasycic wreszcie nasza armie bronia OPL i
PPanc. Ale nie liczylbym na to, bo wazne sa slupki poparcia a jak by co, to
rzadzacy wskakuja do samolotu i sperdalaja, wiec co sie maja przejmowac
tubylcami. W kazdym razie ciekawe jakie newsy beda w czwartek, Mimo
wszystko mam szczera nadzieje ze ta wojna nie wybuchnie choc juz nawet
Niemcy wzywaja swoich rodakow do opuszczenia Ukrainy.
Pozdrawiam:
Smerf KAPITAN

MIESZANKA FIRMOWA
Zapiski Myslacego Nauczcyciela
– Donald Tusk komentujac odrzucenie przez Sejm sprzeciwu Senatu wobec lex
Czarnek stwierdzil, ze odsuniecie Prawa i Sprawiedliwosci od wladzy to
priorytet. Na koniec rzucili sie na polska szkole i przyszlosc naszych
dzieci. Najwyzszy czas, aby wszyscy zrozumieli, ze odsuniecie PiS od wladzy
to nasze wspolne byc albo nie byc, podsumowal Hamletem.
-Prawica sprawdzila, co mysli spoleczenstwo. Czy jesli Donald Tusk
zdobedzie wladze w najblizszych wyborach, to wedlug Ciebie bedzie rzadzil
lepiej niz w latach 2007 – 2015 gdy byl premierem? Pozytywna w sumie
odpowiedz wskazalo 32 procent pytanych, ale tylko 12 procent z nich
stwierdzilo, ze jest o tym mocno przekonanych. Ale nie wierzy w taki obrot
spraw az 47 procent Polakow! Doniosla prawica z radoscia. Nie wiem, jak
bedzie rzadzil Donald Tusk, gdyby wygral wybory, ale z checia bym
sprawdzil. W zasadzie sprawdzilbym z checia kazdego, poza Konfederacja.
Obecna wladza przyzwyczaila mnie do tak niskich standardow, ze w zasadzie
cokolwiek lepiej bedzie juz epokowym osiagnieciem.
-Zdaniem Szymona Holowni lex Czarnek cofa polskie szkoly do XIX wieku.
Wiedza to nauczyciele, powaznie martwia sie uczniowie i ich rodzice,
napisal lider Polski 2050. W ogole nie cofa, gdyz polska szkola juz dawno
jest w XIX wieku. Nie nadaza za swiatem, zyje sprawdzianami, czci egzaminy,
gubi czlowieka. Chcialbym wierzyc, ze nauczyciele i dyrektorzy stana na
wysokosci zadania, nie przejda do porzadku dziennego nad urojeniami
Przemyslawa Czarnka. Jako niewierzacy mam z tym jednak problem, gdyz
latwiej jest kserowac w nieskonczonosc kartkowki, niz jasno i zdecydowanie
okreslic swoje stanowisko wzgledem rzeczywistosci.
-Kukiz jest dogadany z PiS i nie da im zrobic krzywdy, dziennikarze slysza
od posla opozycji, ktory zna szczegoly negocjacji z muzykiem na temat
komisji sledczej do spraw Pegasusa. Za kazdym razem, jak slysze o Pawle
Kukizie, mysle o granicach upadku. Przepasc, w ktora mozna wpasc na wlasne
zyczenie, nie ma chyba jednak dna, gdyz za kazdym razem ktos puka od spodu.
Czesto jest to Pawel Kukiz.
– Lech Walesa oglosil, ze juz nie podziwia Putina. Tym razem nie wolno
oddac Ukrainy, powiedzial. Zaapelowal, by – w przypadku agresji na Kijow –
przeprowadzic w odwecie atak na Kreml. Wole myslec, ze jednak nikt nie chce
tej wojny, lacznie z Putinem. Jednoczesnie przerazaja mnie niuanse
geopolityczne, gdyz wsrod nich znikaja zwykli ludzie. Debaty moznych tego
swiata tocza sie nad ich glowami, ktore musza ogarnac sprawy zwyklej
codziennosci.
-Rolnicy blokuja drogi. Jeden z nich na protescie Agrounii w Lysomicach
powiedzial: Jarek sobie strzelil w kolano, ale nie wiem, ile on ma kolan.
Anna Zalewska stwierdzila, ze jest duza grupa czlonkow Prawa i
Sprawiedliwosci, ktora widzialaby Jaroslawa Kaczynskiego na stanowisku
premiera. Pan Kolodziejczak kompletnie nie ma nic ciekawego do powiedzenia,
bo sie na niczym nie zna, zreszta sam mi to powiedzial. On chce sie tylko
fotografowac, oglosil w Debacie Dnia posel Janusz Kowalski, a ja
zastanawiam sie nad poziomem debaty publicznej w Polsce,
-Sedzia Sadu Rejonowego w Slupsku Joanna Hetnarowicz-Sikora zostala
zawieszona zostala na miesiac za stosowanie orzeczenia Trybunalu
Sprawiedliwosci UE i Europejskiego Trybunalu Praw Czlowieka z lipca 2021
roku. Hetnarowicz-Sikora jest czlonkiem zarzadu Stowarzyszenia Sedziow
Polskich Iustitia, czyli jednym z wrogow publicznych numer jeden. Czasem
sobie mysle, ze chcialbym, zeby ta wladza mnie zawiesila. Moze dzieki temu
byloby mi latwiej odejsc z zawodu, przestac byc nauczycielem. Moze gdyby
wladza zawiesila wielu nauczycieli, to w koncu spoleczenstwo odkryloby, ze
nie ma kto uczyc i przechowywac dzieci tego spoleczenstwa.
-W Gdyni wandale zniszczyli kolejna rzezbe Tewu. Tajemniczy rzezbiarz nie
kryje, ze bardzo to przezywa. Wandalizm w Polsce przybiera rozne formy, od
tych ogromnych po mniej zauwazalne. Niszczenie rzezb najprawdopodobniej nie
wzbudzi oburzenia spolecznego, skoro tak wiele juz nas przestalo oburzac.
———-
Mysle o tej malej eschatologii, gdy o czwartej nad ranem siedze na moim
twardym krzesle, gdyz miekkosc lozka nie przynosi efektu wytchnienia.
Zastanawiam sie, czy myslenie ma sens oraz przyszlosc, nie jestem tego
pewien, ale nie potrafie przestac.
Pawel LECKI

Przecherny Materna
MARTWIE SIE USMIECHNIETY
Mysli przekazane przez naszego prezydenta nie gwarantuja mi swietlanej
przyszlosci i zycia w pokoju. I tym sie martwie, mimo ze jestem
usmiechniety.
W czasie porzadkowania mojego archiwum znalazlem zdjecie, na ktorym
towarzysze mojemu guru, Stanislawowi Tymowi. Z wielka czcia umiescilem je
na swoim Instagramie. Nieprawdopodobny oddzwiek sympatii mierzonej w
tysiacach serduszek, ucalowan, braw przeszedl moje najsmielsze oczekiwania.
Pisze o tym dlatego, ze ten rodzaj dobrej energii skierowanej w strone
naszego ulubionego bohatera (ja tez troche jej dostalem) pozwolil mi na
zmiane stosunku do szarej rzeczywistosci, w jakiej przyszlo nam zyc.
Postanowilem oddawac dobra energie i reagowac na wszystko z usmiechem,
dlatego po wystapieniu naszego prezydenta Andrzeja Dudy na konferencji
Trojkata Weimarskiego popatrzylem na niego z sympatia. Stanislaw Tym, kiedy
charakteryzowal prezydenta Dude, napisal, cytuje: “Andrzej Duda, z zawodu
trawnik”. Zgadzam sie z moim mistrzem, ale dodam, ze trawnik i miglanc.
Andrzej Duda wsrod licznych swoich zalet ma jedna najwieksza, ze lubi
sluchac tego, co mowi, i na dodatek z przyjemnoscia. Po tym, co powiedzial
na wspomnianej konferencji, z usmiechem i zyczliwoscia w stosunku do
siebie, doszedlem do wniosku, ze spokojnie moglbym byc prezydentem. Tez
bylbym zadowolony z tego, co powiedzialem, mimo ze merytoryczna analiza
tego na szczescie krotkiego wystapienia nie wnosi nic nowego do historii
polskiej dyplomacji i wystapien wspomnianego bohatera. Nasz prezydent
popiera pokoj, nie chce wojny i cieszy sie, ze sie spotkal po latach z
tymi, z ktorymi sie wczesniej nie spotykal, nie wiadomo dlaczego. Zapomnial
juz o wyimaginowanej Europie, podziela wspolne wartosci i wazna jest dla
niego solidarnosc. Swoja droga zastanawiam sie, o czym ci wszyscy krazacy
miedzy soba politycy rozmawiaja, skoro w ich wyniku Putin robi swoje, a my
swoje. Jakie znaczenie ma magma plynaca z ust wielkich przywodcow dla
przecietnych obywateli, ktorzy na pewno nie chca wojny i obawiaja sie o
swoja przyszlosc.
Mysli przekazane przez naszego prezydenta nie gwarantuja mi swietlanej
przyszlosci i zycia w pokoju. I tym sie martwie, mimo ze jestem
usmiechniety.
Krzysztof MATERNA
PS Wszystkie wyrazy uwielbienia Stanislawowi Tymowi przekazalem.

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-a wiec Boski Lewandowski
PEKINKI (4)
Zaczne inaczej niz w “echach” cyklu olimpijskiego. Od zdan o Danielu
Passencie, jednym z firmowych znakow kroniki rodzimego dziennikarstwa. W
tym, sportowego, bo byl namietnym fanem i tej pasji.
Odszedl niespodzianie, wciaz w apogeum tworczosci. Sportowi zostawil w
pamieci takze wiele swietnych felietonow oraz ksiazki- o monachijskich
Igrzyskach, i o Fibaku.
Pamietam Daniela jako glodnego wielkiego sportu, ktory zjechal do Monachium
(1972), i nas- zapracowanych sprawozdawcow zasypywal pytaniami o detale,
podpowiedzi, a osobiscie tak drazyl temat, ze powstala ksiazka pasjonujaca.
Pamietam, jak zadzwonil, czy jadac do Paryza w sprawie Wyscigu Pokoju (
tego, ktory mogl sie w rocznice zburzenia Bastylii TAM zaczac, co niestety
nie doszlo do skutku) z prosba bym rekopis zawiozl panu Fibakowi.
Zawiozlem, autoryzowany przywiozlem do Warszawy”
Wspominam obie ksiazki bo w ich lekturze znalazlem nie tylko mistrzostwo
slowa, lecz tez mysli, obrazy, wrazenia, ktore tak czesto umykaja naszej
uwadze, gdy “po prostu” relacjonujemy wydarzenie sportowe” Nauke z tej
panapassentowej lektury odebralem w pokorze” Umial patrzec , i dobrze
widzial.
Ostatni raz widzialem Redaktora Daniela na jubileuszu 90-lecia red. Tadka
Olszanskiego. Wspominal ze swada, wydawal sie w swietnej wciaz formie”
X X X
Igrzyska pekinskie maja z gorki. Dla nas wlasciwie sa blisko mety.
Zostaniemy z jedynym – brazowym, jednym asem – Stochem ( zal, ze bez
medalu, ale za to z podkreslona slawa), kilkoma lokatami tzw. finalowymi,
czyli blisko podium, kilkunastoma odleglymi, ale komentowanymi ( nie
wiedziec dlaczego) , jako prawie dobre, albo i nie tylko “prawie””
I zostajemy znow z wrazeniem, ze w sportach zimowych stoimy w miejscu, albo
nawet jest krok do tylu.
Studia tabeli medalowej polecam, jako szybki obowiazek – stosownemu
ministerstwu, dostojnym kibicom, takze PKOl-owi. Nie mysle juz o
porownaniach z czolowka tabeli, ale z zespolami krain podobnych
geograficznie, demograficznie; z sasiadami wlacznie” I nie zganiajmy za
duzo na pecha, pandemie, zly los. Bylo, jasne, i pechowcom wspolczuje, ale
przeciez inni nie przebywali pod kloszem”
Odbieram tez inny rodzaj lekcji. Dziennikarskie zdawanie sprawy. Owe
zapowiedzi, ze ten i ow to nadzieja medalowa; ze bedzie dobrze, bo”
Ja tez kocham dobrozyczeniowe myslenie, ale pod warunkiem, ze wiedza i
analizy zostaja u podstaw wrozb”
Uznajmy- byli sympatyczni, swietnie ubrani” Nie jak kiedys w Grenoble,
gdzie wspaniale kozuszki – wobec braku dewiz w duzej czesci zmienily
wlascicieli, ale prezentowali sie w olimpijskiej rewii mod na poziomie
swiatowym.. ale. Tych “ale” bedzie kilka”
Co jeszcze powinno byc w tym wpisie?
TO, ze jest dyskusja o przyznaniu przez “zielony stolik” prawa startu
solowego rosyjskiej 15-latce, ktora najpierw zachwycila swiat w probie
druzynowej ( skoki z czterema obrotami), a potem dotknal ja zarzut dopingu.
W lutym, z proby grudniowej” I ” klopot. Medal dla druzyny zdobyty, analiza
olimpijska- ok., a tu”
Wlasciwie zawodniczka w ogole nie powinna stawac do igrzysk, a stanela, bo
ci, ktorzy powinni reagowac, z reakcja sie spoznili. Problem prawny, bo nie
sprawa kary osobistej, jako ze 15-latke przed tym chroni kalendarz. Do tego
chyba zbraklo prawa oprotestowania pierwszego znaku zapytania, badania
probki “B”, czyli” Nie zostal wykazany i ukarany czlowiek, ktory “dal””
Zostal “zielony stolik” i orzeczenie pozytywne dla mlodocianej, a przez
wielu kontestowane” W rozstrzyganiu nie uczestnicze. Za malo wiem, zeby
grac “obiektywnie sprawiedliwego”…
Czyli- znow obejrzymy skoki z czterema obrotami, a system antydopingowy
dostal fange w czolo. Swoja droga ciekawe- decyzje znamy, ale dobrze byloby
poznac szczegolowe jej motywy. Dla wiedzy o “prawdziwej prawdzie”, takze
jako nauka na przyszlosc. Temat do Kolezanek, Kolegow- medialistow…
Dwa jeszcze nurty kibicowania – via TV i lamy:
1.Kwestia staran o obiektywizowanie ocen skakania na nartach. Pomiary
wiatru- ok., ale te spory o detale ubioru. Kombinezon – moze material nie
regulaminowy, moze ” zagiel w kroku”, podeszwa nie taka” Do tego ocenianie,
gdy jest donos, nie przed skokiem” I dochodzi do takiego teatru, ze w
konkursie mesko-damskim jest 5 dyskwalifikacji”
Cos z tym fantem czas zrobic, zeby swiat skokow nie zwariowal” A my- z nim.
2. Zadziwila mnie lektura “hokejowa”:”Chinska ekipa sklada sie z…
jedenastu rodowitych Kanadyjczykow, trzech Amerykanow, jednego Rosjanina i
dziesieciu Chinczykow, z ktorych kilku dorastalo w Ameryce Polnocnej””
Taki sport, takie jego czasy” Normalne, bo swiat tez inny niz kiedys, ale i
zabawne” Nawiasem ( nie oszczedze klubowego futbolu) – nasza Legia inna?
Wlasnie wziela manto od Warty. A Bayern bez pana Roberta- inny?
Andrzej LEWANDOWSKI
——————————-
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”,
“Rzeczpospolitej”,”Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli News, “Trybuny”
i OnetPl)
STALA WSPOLPRACA REDAKCYJNA:Tomasz ROSIK