Dzien dobry – tu Polska – 14.11.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA GAZETA MARYNARSKA Imienia Kpt. Ryszarda Kucika (Rok
XXIV nr 315) (67554) 14 listopada 2024r.

Pogoda

czwartek, 14 listopada 6 st C

Przejsciowe opady

Opady:30%

Wilgotnosc:96%

Wiatr:16 km/godz.

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Kompletnie nie wiem jaki jest dzien tygodnia i jak zachodzi potrzeba to
wiedziec musze sie zastanowic” krotki tydzien dobiega konca a weekend
dziwnie szybko nadchodzi 😉

Ania Iwaniuk

Dowcip

Wraca pijany maz pozna noca do domu. Otwiera drzwi, w korytarzu czeka na
niego zona z walkiem w reku i tesciowa z patelnia?

– Idzcie spac, nie jestem glodny.

Uwierzyla, ze jej konto zaatakowal wirus. Stracila prawie 400 tysiecy
zlotych. 41-letnia mieszkanka powiatu jaroslawskiego (Podkarpacie) zostala
oszukana metoda na pracownika banku. Kobieta uwierzyla swemu rozmowcy, ze
jej konto zaatakowal wirus i stracila blisko 400 tysiecy zlotych.

Do mieszkanki powiatu jaroslawskiego kilka dni temu zadzwonil mezczyzna
podajacy sie za pracownika banku. – Uwierzyla mu, ze jej konto zaatakowal
wirus i autoryzowala w sumie okolo 30 transakcji – poinformowala we wtorek
oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaroslawiu asp. szt. Anna
Dlugosz.

Okazalo sie, ze pieniadze z jej konta zostaly przekazane tzw. szybkimi
przelewami na 16 kont w roznych bankach. Zorientowala sie, ze padla ofiara
oszustwa, kiedy autoryzowala ostatnie transakcje. Stracila blisko 400 tys.
zl.

Policja przestrzega

Policjanci przypominaja, ze oszust bankowy najczesciej dzwoni do swojej
ofiary i przekazuje falszywa informacje o ataku wirusa na konto, z ktorego
znikna w najblizszym czasie wszystkie oszczednosci.

– Prosi na przyklad o pobranie aplikacji – najczesciej jest to program do
zarzadzania zdalnym pulpitem, ktory pozwala oszustowi przejac kontrole nad
komputerem czy telefonem. Przestepca wydaje tez kolejne polecenia miedzy
innymi zalogowania sie do konta i akceptowania kodow i danych do
autoryzacji transakcji bankowych – zaznaczyla asp. szt. Dlugosz.

Policja ostrzega, ze przez telefon nie nalezy nigdy podawac danych do
logowania sie do bankowosci internetowej ani nie instalowac zadnych
aplikacji na zadanie pracownika banku.

Szturmowali Kapitol, licza na ulaskawienie. “Wierze, ze jest czlowiekiem
dotrzymujacym slowa” Wierze, ze jest czlowiekiem dotrzymujacym slowa –
mowi o Donaldzie Trumpie jeden ze skazanych po ataku na Kapitol 6 stycznia
2021 roku, Derrick Evans. Jak informuje BBC, wielu z nich oczekuje na
ulaskawienie po powrocie Trumpa do Bialego Domu, powolujac sie na slowa
polityka z jego kampanii wyborczej.Po ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku
wszczeto jedno z najwiekszych sledztw federalnych w historii Stanow
Zjednoczonych. W ciagu kolejnych niespelna czterech lat zarzuty federalne
uslyszalo 1561 osob, sady rozstrzygnely sprawy ponad tysiaca oskarzonych, a
wyrok pozbawienia wolnosci uslyszalo 645 z nich – podano w
komunikacie biura prokuratora Dystryktu Kolumbii (Waszyngtonu), wydanym 6
listopada tego roku. Najwiecej osob, blisko 600, zostalo oskarzonych o
napasc, stawianie oporu badz utrudnianie pracy funkcjonariuszom policji.

Sledztwa, zatrzymania i procesy po szturmie na Kapitol wciaz trwaja. W
ubieglym tygodniu FBI podalo, ze nadal poszukuje dziewieciu podejrzanych o
brutalne napasci na policjantow. Tymczasem podczas tegorocznej kampanii
wyborczej Donald Trump wielokrotnie zapowiadal, ze ulaskawi osoby skazane
za atak na Kapitol 6 stycznia 2021 roku, przypomina BBC we wtorek. W marcu
byly prezydent napisal na swoim koncie na platformie Truth Social, ze
jednym z jego pierwszych dzialan jako prezydenta bedzie “uwolnienie
zakladnikow z 6 stycznia, ktorzy sa nieslusznie wiezieni!”.

Trump powtorzyl to zapewnienie w lipcu podczas jednego ze spotkan w
Chicago. W pozniejszym wywiadzie dla CNN polityk przekazal, ze nie planuje
ulaskawic wszystkich skazanych po ataku na Kapitol. – Jestem sklonny
ulaskawic wielu z nich. Nie moge tego powiedziec o kazdym, poniewaz kilku z
nich prawdopodobnie wymknelo sie spod kontroli – mowil Trump. Jak dodawal
jego sztab wyborczy, decyzje beda podejmowane “osobno w kazdym przypadku,
gdy on (Donald Trump – red.) wroci do Bialego Domu”. Zapewnienia Trumpa
sprawily, ze czesc osob, ktore braly udzial w ataku na Kapitol, sklada
teraz wnioski o przelozenie rozpraw sadowych “w oczekiwaniu na
ulaskawienie”, informuje BBC. Wsrod nich Christopher Carnell z Karoliny
Polnocnej, ktory zostal juz uznany winnym, ale nie uslyszal jeszcze wyroku.
Jego adwokat zawnioskowal juz o opoznienie posiedzenia sadu z powodu
mozliwych “dzialan ulaskawieniowych adekwatnych do jego sprawy”, wniosek
zostal jednak oddalony. Podobnie oddalony zostal wniosek Jonathanpetera
Kleina, ktory wraz z bratem przyznal sie do winy w lipcu.

Na ulaskawienie licza takze ci, ktorzy uslyszeli juz wyrok i odbywaja lub w
calosci odbyli kare. Wsrod nich Derrick Evans, ktory w czasie szturmu na
Kapitol byl czlonkiem parlamentu Wirginii Zachodniej. Po wydarzeniach z 6
stycznia 2021 roku przyznal sie do zaklocania porzadku publicznego i trafil
do wiezienia na trzy miesiace.

– Wierze, ze jest czlowiekiem dotrzymujacym slowa – powiedzial Evans w
rozmowie z BBC, odnoszac sie do zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczacych
ulaskawien. Jak dodal, ewentualne “ulaskawienie odmieni jego zycie”.
Jednoczesnie zasugerowal, ze ulaskawienie nie wystarczyloby, by
zrekompensowac jemu i innym osobom czas spedzony za kratkami. – Sadze, ze
potrzebne jest takze zadoscuczynienie i odszkodowanie – stwierdzil. Wendy
Via, wspolzalozycielka organizacji Global Project Against Hate and
Extremism (GPAHE), badajacej ekstremistyczne grupy na calym swiecie w
wywiadzie dla BBC powiedziala, ze wsrod uczestnikow zamieszek na Kapitolu i
ich zwolennikow panuje podekscytowanie po zwyciestwie Trumpa w wyborach
prezydenckich.

– Ludzie na skrajnych stronach internetowych wzywaja do uwolnienia tych,
ktorych nazywaja “jencami wojennymi” lub “zakladnikami” z 6 stycznia –
powiedziala Via. Jedna z takich osob jest Jake Lang, oskarzony o szereg
przestepstw, w tym napasc na policjantow, ktory regularnie publikuje wpisy
ze swojej celi w nowojorskim wiezieniu. “Wracam do domu! Wiezniowie
polityczni z 6 stycznia wreszcie wracaja do domu!” – napisal na portalu X
po zwyciestwie Trumpa w wyborach prezydenckich. Atak na Kapitol 6 stycznia
2021 roku mial uniemozliwic Kongresowi zatwierdzenie wyboru prezydenta
Joego Bidena, ktory – jak Trump bezpodstawnie twierdzi – byl wynikiem
powszechnego oszustwa. W trakcie zamieszek lub wkrotce po nich piec osob, w
tym policjant, zginelo, a ponad 140 funkcjonariuszy doznalo obrazen.

Zdjecie swiatowych liderow bez Andrzeja Dudy. Media: prezydent mial powod.
Prezydent Andrzej Duda wzial we wtorek udzial w oficjalnym powitaniu na
szczycie klimatycznym COP29 w Baku. Nie pojawil sie jednak na wspolnym
zdjeciu z innymi przywodcami obecnymi na tym wydarzeniu. W rozmowie z
dziennikarzami Duda unikal odpowiedzi na pytanie w sprawie zdjecia. Jak
dowiedziala sie PAP, prezydent nie chcial zapozowac z przywodca
bialoruskiego rezimu Alaksandrem Lukaszenka. W Baku, stolicy Azerbejdzanu,
odbywa sie szczyt klimatyczny Organizacji Narodow Zjednoczonych COP29.
Polske reprezentuje na nim prezydent Andrzej Duda.

Duda wzial udzial w oficjalnym powitaniu, jednak nie pojawil sie na
wspolnym zdjeciu z innymi liderami. Prezydent, jak nieoficjalnie
dowiedziala sie Polska Agencja Prasowa, nie chcial znalezc sie na wspolnej
fotografii z bialoruskim przywodca Alaksandrem Lukaszenka.

W rozmowie z dziennikarzami Duda unikal odpowiedzi na to pytanie. Mowil
natomiast o tym, ze “bardzo sie cieszy, iz wzial udzial w inauguracji
szczytu klimatycznego w Baku”. – Wszyscy jestesmy pod wrazeniem (jego –
przyp. red.) organizacji. Gratulujemy gospodarzom – stwierdzil prezydent
Polski, wymieniajac Azerbejdzan i jego przywodce Ilhama Alijewa. Z powodu
obecnosci Lukaszenki rowniez w ubieglym roku polski prezydent nie pozowal
do wspolnego zdjecia uczestnikow szczytu klimatycznego COP28 w Dubaju. W
Baku Duda zostal zapytany przez dziennikarzy takze o to, czy bedzie
przekonywal Trumpa, ze “nie wolno oddawac czesci Ukrainy Putinowi”.
Podkreslil, ze Donald Trump zadzwonil, by zlozyc zyczenia Polakom z okazji
Swieta Niepodleglosci. – To byl bardzo mily gest ze strony prezydenta
elekta. Osobiscie pogratulowalem mu zwyciestwa wyborczego. Rozmawialismy
wstepnie o najwazniejszych tematach – powiedzial Duda. Zaznaczyl, ze temat
Ukrainy pojawil sie w rozmowie w kontekscie objecia przez Polske od 1
stycznia przyszlego roku prezydencji w Radzie UE. – W zwiazku z tym, ze ta
prezydencja przypada na pierwszy okres jego prezydentury, powiedzialem, ze
byloby dobrze omowic zasady wspolpracy, zwlaszcza ze priorytetem jesli
chodzi o nasza prezydencje jest zaciesnianie wspolpracy miedzy Unia
Europejska a Stanami Zjednoczonymi – powiedzial prezydent. Dodal, ze mowil
Trumpowi, ze byloby dobrze, aby spotkali sie przed rozpoczeciem przez niego
drugiej kadencji w styczniu 2025 roku. – Powiedzial, ze to znakomity pomysl
i ze trzeba to zrealizowac. Ustalilismy, ze nasi wspolpracownicy ustala
termin spotkania (…), szczegoly maja byc ustalone – oznajmil Duda. W
czasie swojego wystapienia na sesji plenarnej szczytu w Baku Duda mowil, ze
staral sie, “aby polityka klimatyczna byla wysoko na liscie priorytetow
naszego kraju”. – Z przyjemnoscia moge stwierdzic, ze w roku 2016 osobiscie
ratyfikowalem porozumienie paryskie. Takze udalo nam sie zorganizowac w
Katowicach COP24 – wyliczal.

Przekonywal, ze “sprawiedliwa transformacja nie moze istniec wbrew
spoleczenstwu”. – Nie moze prowadzic do pogorszenia obecnych warunkow zycia
– dodal. – Rok temu na COP28 w Dubaju podkreslilem, ze w dalszym ciagu
zwracamy zbyt mala uwage na wymiar ludzki i ze sprawiedliwa transformacja
musi byc przeprowadzona w sposob rozsadny, aby przede wszystkim sluzyla
ludziom – powiedzial.

Wskazywal, ze do osiagniecia neutralnosci klimatycznej konieczne sa wspolne
wysilki. Pamietamy rowniez, ze nasze wysilki srodowiskowe sa podwazane
przez wojny, ktore tocza sie na swiecie, przez rosyjska agresje przeciwko
Ukrainie, ktora pokazala nam, ze konflikty zbrojne prowadza do
zanieczyszczenia srodowiska. Musimy podchodzic do tego kompleksowo. Ochrona
srodowiska to takze zapobieganie konfliktom – mowil. Zaznaczyl, ze “pomimo
wyzwan Polska wypelnia wszystkie swoje zobowiazania i nadal kroczy sciezka
zrownowazonego rozwoju i sprawiedliwej transformacji”.

COP29 w Baku

Szczyt klimatyczny ONZ to cykliczne wydarzenie, odbywajace sie co roku.
Tegoroczny COP29, pod haslem “W solidarnosci dla zielonego swiata”, odbywa
sie w stolicy Azerbejdzanu od 11 do 22 listopada. Prezydent Andrzej Duda,
ktory reprezentuje tam nasz kraj, bedzie przebywal w Baku do srody.

W ramach konferencji obraduje najwazniejszy organ ramowej konwencji Narodow
Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (United Nations Framework Convention
on Climate Change, UNFCCC). Konwencje stworzono, by znaczaco ograniczyc
emisje gazow cieplarnianych i powstrzymac wzrost sredniej globalnej
temperatury powyzej 1,5 st. C. Jednak z czasem dodano nowe postanowienia i
obecnie na konferencji porusza sie takze tematy ogolnie dotyczace klimatu.

Ponad trzy miliardy zlotych dla Orlenu. Jest decyzja europejskiego banku.
Europejski Bank Inwestycyjny przyzna grupie Orlen 3,5 miliarda zlotych
finansowania na modernizacje sieci energetycznej – przekazal Orlen w
informacji prasowej. Spolka bedzie miala 3 lata na wykorzystanie funduszy,
a nastepnie 15 lat na splate zobowiazan. Jak podano, finansowanie EBI, na
preferencyjnych wzgledem komercyjnych bankow warunkach, pozwoli znaczaco
przyspieszyc realizacje planow w tym zakresie.

– Kluczem do osiagniecia neutralnosci emisyjnej jest nie tylko zmiana
zrodel wytwarzania, ale rowniez poprawa efektywnosci operacyjnej. Rozwoj
rozproszonych zrodel, bilansowanie podazy i popytu, magazynowanie energii
to wyzwania stojace przed polska gospodarka. Efektywne zarzadzanie energia
ma szanse stac sie jedna z waznych przewag konkurencyjnych polskiej i
europejskiej gospodarki – mowil, cytowany w komunikacie prasowym, prezes
Orlenu Ireneusz Fafara.

Jak podkreslil, “dlatego tak wazne sa duze programy inwestycyjne
modernizujace nasza siec. Finansowanie pozyskane z Europejskiego Banku
Inwestycyjnego pozwoli na realizacje tych wyzwan, zwiekszajac jednoczesnie
bezpieczenstwo energetyczne Polski”. Program inwestycyjny Energi Operator
zaklada przede wszystkim przylaczenie nowych odbiorcow, w tym nowych zrodel
OZE, kluczowe z punktu widzenia dynamicznego przyrostu zrodel odnawialnych
w Polsce. Inwestycje obejma rowniez modernizacje sieci dystrybucyjnej,
budowe i modernizacje aktywow dystrybucyjnych oraz rozwoj inteligentnej
sieci.

Orlen podal, ze przyznane przez EBI srodki w lacznej wysokosci 3,5 mld zl
pozwola Enerdze Operator na sfinansowanie inwestycji na obszarach polnocnej
i srodkowej Polski. Zgodnie z umowa, fundusze beda mogly zostac
wykorzystane w transzach w ciagu 3 lat od daty podpisania umowy. Natomiast
splata zobowiazan nastapi maksymalnie w ciagu 15 lat od ich uruchomienia.
Energa Operator z grupy Orlen jest dystrybutorem energii na terenie
polnocnej i srodkowej Polski. Spolka dostarcza energie elektryczna do 3,4
mln klientow. Laczna dlugosc linii energetycznych eksploatowanych przez
grupe wynosi prawie 200 tys. km i obejmuje swoim zasiegiem okolo 24 proc.
powierzchni kraju.

Waldemar Buda: “ograniczylismy najwieksza biede”. A co pokazuja dane?
Waldemar Buda: “ograniczylismy najwieksza biede”. A co pokazuja dane?
Europosel PiS Waldemar Buda wykorzystal dyskusje o mocnych punktach
kampanii Donalda Trumpa, by przypomniec osiagniecia rzadu Zjednoczonej
Prawicy – wedlug niego “ograniczyl najwieksza biede, w tym i wsrod dzieci”.
Tylko ze najnowsze dane pokazuja zaskakujaca zmiane trendu za poprzedniego
rzadu.

Po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych
6 listopada 2024 roku posel PiS Patryk Jaki opisal w serwisie X, co jego
zdaniem zadecydowalo o zwyciestwie Trumpa i Partii Republikanskiej w
wyborach do amerykanskiego Senatu: “Zrobili to kampania, ktora w Polsce
nazwano ‘radykalna’: w kazdym przemowieniu uderzenie w ideologie gender czy
zielone glupoty”. Na to zareagowal europosel PiS Waldemar Buda, minister
rozwoju w rzadzie Zjednoczonej Prawicy. “Calkowite niezrozumienie narracji
Donalda Trumpa” – stwierdzil juz w pierwszym zdaniu. “Trump jako
konserwatysta i przedstawiciel prawicy w 80 procentach swojego przekazu
odnosil sie do zagadnien gospodarczych! Wewnetrznych i ogolnoswiatowych.
Koszty zycia, konkurencyjnosc gospodarki, zubozenie klasy sredniej,
dominacja produkcji tzw. powszechnej, ze strony Chin. Badanie exit poll
dokladnie to potwierdza. Dla ludzi kryterium wyboru byla kwestia demokracji
i wlasnie gospodarki i na tym polu Donald Trump wygral!” – dodal Buda
(pisownia postow oryginalna).

Nastepnie europosel Buda porownal sytuacje w USA do sytuacji w Polsce,
podkreslajac przy tym sukcesy rzadu, ktorego byl czlonkiem. “Donald Trump
pokazywal parametry ekonomiczne kontrastujac czas swojej prezydentury z
czasem kadencji Joe Bidena. Dokladnie tak samo jest w PL. Dzisiaj koszty
zycia, kondycja gospodarki znaczaco sie pogorszyla” – napisal, po czym
dodal:

Trzeba odwolac sie do naszych lat, w ktorych, co do zasady standard zycia
ludzi poprawil sie, ograniczylismy najwieksza biede, w tym i wsrod dzieci.

– Waldemar Buda, europosel PiS

x.com, 6 listopada 2024

Sprawdzilismy, jak wedlug statystyk polskich i unijnych postepowal proces
“ograniczania najwiekszej biedy” za rzadow Zjednoczonej Prawicy. Dane
z 2023 roku: Polska “na krawedzi kryzysu spolecznego”

Dane dotyczace biedy i ubostwa zbieraja zarowno urzedy krajowe, jak i
miedzynarodowe. Roznie definiuja one ubostwo w zaleznosci od przyjetych
kategorii, ale generalnie jest to niemoznosc zaspokajania swoich potrzeb z
powodu niewystarczajacego dochodu w gospodarstwie domowym. Glowny Urzad
Statystyczny co roku ustala trzy rozne granice ubostwa – skrajnego,
relatywnego i ustawowego – i jesli poziom wydatkow danego gospodarstwa nie
przekracza tych poziomow, jego czlonkow uznaje sie za ubogich. Unijny
Eurostat zagrozeniem ubostwem nazywa natomiast sytuacje, w ktorej dochod
jest nizszy niz 60 proc. mediany dochodow w danym kraju, nawet doliczajac
do tego swiadczenia socjalne.

Waldemar Buda stwierdzil, ze rzad PiS ograniczyl “najwieksza biede, w tym i
wsrod dzieci”, wiec przeanalizowalismy statystyki dotyczace skrajnego
ubostwa, takze wsrod dzieci. GUS definiuje skrajne ubostwo jako bardzo
niski poziom zaspokojenia potrzeb utrudniajacy przezycie i stanowiacy
zagrozenie dla psychofizycznego rozwoju czlowieka. W 2023 roku byly to
wydatki ponizej 913 zl miesiecznie w gospodarstwie jednoosobowym lub 2465
zl w gospodarstwie czteroosobowym (dwoch doroslych i dwoje dzieci).

W 2015 roku, kiedy PiS przejmowal wladze, w calej populacji wskaznik
skrajnego ubostwa w Polsce wedlug GUS wynosil 6,5 proc. Po pierwszej
kadencji, w roku 2019, udalo sie obnizyc wskaznik do 4,2 proc. Okres
pandemii COVID-19 ponownie wplynal na wzrost poziomu skrajnego ubostwa – do
5,2 proc.. W 2022 roku wskaznik wyniosl 4,6 proc. i byl nizszy niz na
poczatku rzadow PiS. Sytuacja znacznie pogorszyla sie jednak miedzy 2022 a
2023 rokiem: w ostatnim roku rzadow Zjednoczonej Prawicy skrajne ubostwo
dotknelo 6,6 proc. Polakow – byl to wiec wskaznik wyzszy niz na poczatku
rzadow tej formacji. O tym alarmujacym wzroscie ubostwa skrajnego juz w
pazdzierniku 2023 roku informowaly polskie media. Powodem tego – poza
opublikowaniem danych przez GUS – byl raport Polskiego Komitetu
Europejskiej Sieci Przeciwdzialania Ubostwu (EAPN Polska). Zaalarmowano w
nim, ze Polska znajduje sie “na krawedzi kryzysu spolecznego”, poniewaz 2,5
mln Polakow zyje w skrajnym ubostwie. Raport podaje, ze powodem takiej
sytuacji w 2023 roku byla galopujaca inflacja “zjadajaca oszczednosci i
realne dochody Polakow”, stagnacja gospodarcza z minimalnym wzrostem PKB i
brak skutecznej waloryzacji swiadczen spolecznych, w tym 500 plus
(podniesiono je dopiero od 1 stycznia 2024 roku). “Wzrost cen przy
jednoczesnym braku realnego wzrostu plac i swiadczen spowodowal, ze coraz
wiecej osob balansuje na granicy minimum i osuwa sie w ubostwo skrajne” –
stwierdzili eksperci.

Wzrost poziomu ubostwa w Polsce w 2023 roku widac tez w danych unijnego
Eurostatu, ktory przyjmuje jednak inna metode opracowan. Nie wyroznia
osobnej kategorii skrajnego ubostwa – bada zagrozenie ubostwem, czyli
sytuacje, w ktorej dochod danej osoby nie przekracza 60 proc. mediany
dochodow danego kraju. Takiej osoby nie okresla sie jeszcze jako ubogiej (a
tym bardziej skrajnie ubogiej), ale zagrozonej niespelnianiem wszystkich
swoich potrzeb zyciowych z powodu zbyt niskiego dochodu. Z tego powodu dane
Eurostatu nie sa porownywalne z krajowymi danymi dotyczacymi skrajnego
ubostwa czy poziomow ubostwa ekonomicznego.

I tak wedlug Eurostatu wskaznik zagrozenia ubostwem w Polsce w 2015 roku
wynosil 22,5 proc. Od tego czasu spadal, a w 2022 roku osiagnal rekordowo
niski poziom 15,9 proc. Jednak w 2023 roku z powrotem wzrosl – do 16,3
proc. Warto zauwazyc, ze mimo tego jest to piaty najlepszy wynik w Unii
Europejskiej. Mniejszy odsetek populacji zagrozony ubostwem maja tylko
Holendrzy (15,8 proc.), Finowie (15,8 proc.), Slowency (13,7 proc.) i Czesi
(12 proc.). Mimo innej metodologii i kategorii danych stosowanej przez
Eurostat, w tych statystykach rowniez widac wiec pogorszenie sytuacji
materialnej osob o niskich dochodach miedzy 2022 a 2023 rokiem.

Ubostwo wsrod dzieci mniejsze niz w 2015 roku, ale znow rosnie

Poniewaz Waldemar Buda wspomnial tez o ograniczeniu najwiekszej biedy wsrod
dzieci, przeanalizowalismy statystyki takze ze wzgledu na wiek. Wedlug
danych GUS skrajne ubostwo w 2015 roku dotyczylo 9 proc. osob w wieku do 17
lat. Podobnie jak wskaznik dla calej populacji, rowniez ten zaczal spadac w
2016 roku – w nastepnych latach wahal sie miedzy 4,5 a 6 proc.

Niestety wzrost poziomu skrajnego ubostwa w Polsce w 2023 roku nie ominal
populacji dzieci. Jeszcze w 2022 roku bylo takich 5,7 proc., ale w 2023
roku juz 7,6 proc. Jak wyliczono w raporcie EAPN, przeklada sie to na 522
tys. dzieci zyjacych w skrajnie ubogich rodzinach. Autorzy stwierdzili, ze
wzrost miedzy 2022 a 2023 rokiem o 125 tys. dzieci (32 proc.) “oddala wiec
od celu calkowitego wyeliminowania tego problemu”. Potwierdzaja to – choc w
mniejszej skali, co wynika z innej metodologii – dane unijne. Wedlug
Eurostatu w 2015 roku w Polsce az 26,8 proc. osob do 18. roku zycia bylo
zagrozonych ubostwem. Przez kolejne piec lat ich ubywalo – w 2020 roku
dzieci zagrozonych ubostwem w Polsce bylo 16,1 proc. Potem jednak wskaznik
zaczal rosnac: w 2021 roku do 16,5 proc., w 2022 roku – do 16,7 proc., a w
2023 roku – do 16,9 proc. Podsumowujac: rzadowi Zjednoczonej Prawicy
udawalo sie ograniczac ogolny wskaznik skrajnego ubostwa w Polsce az do
2022 roku. Jednak w 2023 roku – glownie za sprawa inflacji, z ktorej
ograniczeniem tamten rzad sobie nie radzil – liczba osob zyjacych ponizej
progu skrajnego ubostwa tak bardzo wzrosla, ze na koniec roku bylo ich w
Polsce wiecej niz w 2015 roku.

Lepsza sytuacje pokazuja statystyki dotyczace biedy wsrod dzieci. Miedzy
innymi dzieki swiadczeniu 500 plus odsetek takich dzieci w czasie rzadow
Zjednoczonej Prawicy udalo sie zmniejszyc o polowe. W 2023 roku nie jednak
znowu ich przybylo, dlatego autorzy raportu nazwali 2023 “rokiem kleski w
polityce ograniczania ubostwa dzieci”. “Stalo sie tak glownie dlatego, ze
polityka spoleczna nie zostala odpowiednio przygotowana na czas wysokiej
inflacji” – ocenili.

Prezydent cwiczy gre w golfa przed spotkaniem z Donaldem Trumpem. Prezydent
Korei Poludniowej Yoon Suk Yeol uczy sie grac w golfa, by byc gotowym na
przyszle spotkania z Donaldem Trumpem, przekazalo prezydenckie biuro. CNN
zauwaza, ze golf jest “niezawodna sciezka dotarcia” do prezydenta elekta. W
opublikowanym we wtorek oswiadczeniu biuro prezydenta Korei Poludniowej
potwierdzilo, ze Yoon Suk Yeol ostatnio, po raz pierwszy od osmiu lat,
zaczal znow cwiczyc gre w golfa. Poprzednio sport ten uprawial w 2016 roku.
Powodem wznowienia treningow jest “dyplomacja golfowa” i perspektywa
przyszlych spotkan z amerykanskim prezydentem elektem Donaldem Trumpem,
znanym z upodobania tego sportu.

Biuro dodalo, ze to doradcy prezydenta podpowiedzieli mu, by wznowil
treningi. Poludniowokoreanskie media podaly wczesniej, ze Yoon przebywal na
polu golfowym w sobote, choc jego biuro nie ujawnilo szczegolow. Jak pisze
Reuters, wedlug ekspertow Yoon moze starac sie wykorzystywac osobista
przyjazn z Trumpem do wspierania interesow Seulu. Po zwyciestwie
republikanina w wyborach prezydenckich Yoon rozmawial z nim przez telefon w
czwartek i pogratulowal mu wygranej. Obaj politycy mowili m.in. o relacjach
obu krajow zwiazanych z bezpieczenstwem i gospodarka. Jak zauwaza
“Guardian”, przedsiebiorstwa poludniowokoreanskie sa w duzym stopniu
uzaleznione od handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Gazeta przypomina tez, ze
podczas pierwszej kadencji Trumpa oba kraje starly sie o podzial kosztow
utrzymania okolo 28 tysiecy zolnierzy amerykanskich stacjonujacych w Korei
Poludniowej.

Po rozmowie telefonicznej Yoon podczas konferencji prasowej przekazal, iz
wiele osob z otoczenia republikanina powiedzialo mu, ze miedzy obydwoma
politykami “bedzie dobra chemia”. Dodal, ze byli urzednicy poprzedniej
administracji Trumpa oraz wplywowi czlonkowie Partii Republikanskiej
zaoferowali pomoc w budowaniu relacji z nowym prezydentem USA.

CNN zauwaza tymczasem, ze golf jest “niezawodna sciezka dotarcia do
Trumpa”, to bowiem sila napedowa jego biznesow, a nalezace do prezydenta
elekta pola golfowe i powiazane z nimi firmy przynosza setki milionow
dolarow. W czasie swojej pierwszej kadencji Trump czesto spedzal czas,
grajac w golfa, w czym niekiedy towarzyszyly mu postaci ze swiata polityki
i biznesu. Wedlug szacunkow “Washington Post” z 2021 r. w ciagu swojej
pierwszej kadencji rozegral okolo 261 rund golfa – czyli jedna co 5,6 dnia.
“Guardian” przypomina z kolei sytuacje z kwietnia 2023 roku, gdy Yoon juz
raz zrobil duze wrazenie na waszyngtonskiej administracji, w tym na
prezydencie Joe Bidenie. Podczas oficjalnej kolacji w Bialym Domu zaspiewal
slynny przeboj “American Pie” Dona McLeana.

“To najwiekszy pozar od 2008 roku” Rozprzestrzenia sie duzy pozar lasow na
granicy amerykanskich stanow Nowy Jork i New Jersey. Opady deszczu nie
pomogly, a sytuacje pogarsza silny wiatr. Sluzby poinformowaly we wtorek,
ze splonelo juz ponad dwa tysiace hektarow. To najwiekszy pozar w naszym
stanie od 2008 roku. Nie widzielismy od tamtego czasu zadnego pozaru na
taka skale – powiedziala we wtorek gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul.
Dodala, ze zadne budynki nie sa obecnie zagrozone, a niektorzy mieszkancy
dobrowolnie sie ewakuowali. Pozar, ktory wybuchl w piatek, strawil obszar o
powierzchni ponad dwoch tysiecy hektarow, z czego ponad polowa znajduje sie
w stanie Nowy Jork w hrabstwie Orange – przekazaly we wtorek stanowe
sluzby. Jeszcze dzien wczesniej informowano o ponad tysiacu hektarow.
Pozar, nazywany The Jennings Creek, jest opanowany w zaledwie 20
procentach.

Susza i wiatr

Opady deszczu w nocy z poniedzialku na wtorek tylko w niewielkim stopniu
spowolnily rozprzestrzenianie sie ognia. W tej czesci Stanow Zjednoczonych
panuje najwieksza susza od dekad. Poprzedni miesiac byl najbardziej suchym
pazdziernikiem w Newark, czyli najbardziej zaludnionym miescie w New
Jersey, od 1949 roku. W niektorych miastach, na przyklad w Trenton, deszcz
nie padal od ponad 40 dni.

Sytuacje w dalszym ciagu utrudnia silny wiatr, dochodzacy w porywach do
okolo 70 kilometrow na godzine. Pozar spowodowal smierc jednej osoby. To
18-letni strazak Dariel Vasquez, ktory zginal, gdy w czasie akcji gasniczej
spadlo na niego drzewo. W stanie Nowy Jork we wtorek odnotowano w sumie 15
pozarow roslinnosci. Poza hrabstwem Orange najtrudniejsza sytuacja panuje w
pobliskim hrabstwie Ulster, gdzie splonelo ponad 280 ha. Jak przekazala
Hochul na konferencji prasowej, pozar zostal opanowany. – Obserwujemy go
uwaznie, poniewaz wiatr nadal sie wzmaga – zaznaczyla.

Arcybiskup Canterbury Justin Welby rezygnuje. Arcybiskup Canterbury Justin
Welby, duchowy przywodca okolo 85-milionowej wspolnoty Kosciola
anglikanskiego, poinformowal we wtorek o swojej rezygnacji. W ostatnim
czasie znalazl sie pod presja coraz liczniejszych apeli o rezygnacje w
zwiazku z raportem ujawniajacym tuszowanie przez jego instytucje przypadkow
przemocy.

W zeszlym tygodniu w Anglii opublikowano raport, wedlug ktorego tamtejszy
Kosciol mial tuszowac akty przemocy stosowanej wobec chlopcow i mlodych
mezczyzn. W dokumencie opisano miedzy innymi zwiazanego z Kosciolem
anglikanskin adwokata Johna Smytha, ktory prowadzil obozy letnie dla
mlodych chrzescijan. Wedlug raportu, Smyth, ktory zmarl w 2018 roku, byl
odpowiedzialny za brutalne znecanie sie, na przyklad stosowanie kary
chlosty, nad przynajmniej 115 dziecmi i mlodymi mezczyznami w Anglii,
Zimbabwe oraz Republice Poludniowej Afryki.

Arcybiskup Welby oznajmil, ze przed 2013 rokiem “nie mial pojecia ani
podejrzen” co do zarzutow. Jednak raport wykazal, ze malo prawdopodobne
jest, aby w latach 80. arcybiskup nie wiedzial o Johnie Smythie.

Arcybiskup Justin Welby rezygnuje

We wtorek Welby poinformowal o swojej rezygnacji. “Jest dla mnie jasne, ze
musze wziac na siebie osobista i instytucjonalna odpowiedzialnosc za dlugi
i traumatyzujacy okres miedzy 2013 a 2024 rokiem” – napisal w oswiadczeniu.
“Moim obowiazkiem jest wypelnianie nalozonych na mnie konstytucyjnych i
koscielnych obowiazkow, wiec dokladne terminy (dotyczace rezygnacji – red.)
zostana ustalone po zakonczeniu przegladu niezbednych zobowiazan, w tym
tych w Anglii i we Wspolnocie Anglikanskiej” – przekazal.

“Mam nadzieje, ze ta decyzja jasno pokazuje, jak powaznie Kosciol
anglikanski rozumie potrzebe zmian i nasze glebokie zaangazowanie w
tworzenie bezpieczniejszego Kosciola” – dodal. “Ustepujac, czynie to w
smutku w zwiazku ze wszystkimi ofiarami, ktore doznal naduzyc”. “Ostatnie
dni odnowily moje dlugotrwale i glebokie poczucie wstydu z powodu
historycznych zaniedban w zakresie ochrony Kosciola anglikanskiego” –
przyznal duchowny.

Welby zadeklarowal, ze mimo swojej rezygnacji bedzie chcial dochowac swoich
zobowiazan i spotkac sie z ofiarami. Wczesniej trzech czlonkow najwyzszej
wladzy w Kosciele anglikanskim, Synodu Generalnego, zdecydowalo sie
stworzyc petycje, w ktorej wezwano Welby’ego do ustapienia. Wedlug Reutersa
pod petycja znalazlo sie niemal 3000 podpisow.

Arcybiskup Canterbury w reakcji przyznal: “Jest mi niezmiernie przykro, ze
w miejscach, w ktorych mlodzi mezczyzni i chlopcy powinni czuc sie
bezpiecznie i doswiadczac Bozej milosci, zostali poddani przemocy
fizycznej, seksualnej, psychicznej i duchowej”.

Duchowny przeprosil za “bledy i zaniechania” zwiazane z brakiem nalezytego
zbadania zarzutow, zwlaszcza po tym, jak w 2017 roku brytyjski Channel 4
ujawnil pelna skale naduzyc. Helen-Ann Hartley, biskup Kosciola
anglikanskiego, stwierdzila, ze tej religijnej instytucji bardzo trudno
jest nadal byc moralnym glosem w kraju. Powodem ma byc nieumiejetnosc
uporzadkowania “spraw we wlasnym domu w odniesieniu do czegos, co ma
kluczowe znaczenie”.

Do wspolnoty anglikanskiej nalezy okolo 85 milionow ludzi w ponad 165
krajach. Jest to trzecie co do wielkosci wyznanie chrzescijanskie na
swiecie.

SPORT

Nawet specjalisci od VAR grzmia ws. Lewandowskiego. “To niemozliwe”Potezna
burze wywolal w Hiszpanii spalony Roberta Lewandowskiego w meczu Barcelony
z Realem Sociedad (0:1). Ujecia z polautomatycznego VAR-u dolaly tylko
oliwy do ognia, jako ze ofsajd zostal odgwizdany najpewniej nieslusznie.
Portal Relevo skonsultowal cala sytuacje z firma SST Systems, dokonujaca
roznych analiz ruchu przy pomocy tego samego systemu co w VAR. Tamtejsi
eksperci powiedzieli cos, co moze nie spodobac sie sedziom. Choc sensacyjna
porazke FC Barcelony na Estadio Anoeta bezposrednio spowodowal gol Sheraldo
Beckera w 33. minucie, najszerzej komentowane jest trafienie, ktore nie
zostalo uznane. W 15. minucie pilke w siatce umiescil Robert Lewandowski,
po tym jak wygral walke o pozycje z obronca Nayefem Aguerdem. Niestety po
analizie sedziowie VAR orzekli, ze Polak byl na minimalnym spalonym. Wtedy
nie spodziewali sie, jak potezna burze wlasnie wywoluja. Wszystko przez to,
ze graficzny obraz, jaki wytworzyl system polautomatycznego VAR-u, tylko
poglebil watpliwosci. Wygladalo to mniej wiecej tak, ze stopa algierskiego
defensora mogla sie technologii pomylic ze stopa Polaka. Szczegolnie ze na
ujeciu “naturalnym” tez wyglada jakby to Aguerd byl te odrobine blizej
bramki. Wybuchla ogromna dyskusja. Wielu ekspertow krytykowalo sedziow, z
kolei dyrektor ds. VAR Carlos Clos Gomez staral sie bronic technologii.
Poklocil sie nawet o to z dziennikarzem Manu Carrena. Portal Relevo
postanowil “ugryzc” temat od bardziej naukowej strony. Hiszpanie zwrocili
sie do SST Systems, firmy uzywajacej tego samego systemu co w VAR do swoich
analiz ruchu. Znaja go wiec na wylot. Tamtejsi specjalisci podkreslili, ze
technologia jest niezwykle dokladna i nie ma szans, by przesunela cos na
obrazie wzgledem oryginalu. Pilka ma czujnik, ktory zamraza obrazy
odbiornikow, gdy gracz wykonuje podanie. Wysyla on 500 informacji na
sekunde, wiec margines bledu moze wynosic dwie tysieczne milimetra. To
niemozliwe, by mialo to wplyw na pozycje, w jakiej znajduja sie pilkarze –
objasnil jeden z inzynierow.

Zaznaczyl jednak, ze nie da sie stworzyc absolutnie idealnej kopii i
margines bledu zawsze jest. – Moze zawiesc, nie jest nieomylny. Ale jesli
wczesniej sedzia mylil sie o 3 proc., teraz dzieki tej technologii moze to
byc 0,003 proc., co oczywiscie moze sie jeszcze poprawic w przyszlosci.
System mogl sie jednak pomylic, np. ukazac Lewandowskiego ze stopa obroncy.
To wynika z bliskosci czesci ciala – czytamy. Zdaniem ekspertow z SST
Systems, swiadomosc jak dokladny jest to system, powoduje najpewniej u
sedziow niezachwiana wiare w jego slusznosc. A tego nie powinno sie jednak
robic. – Wyobrazam sobie, ze korzystajac z tak precyzyjnego systemu,
sedziowie na ogol jednak nie podwazaja jego wyrokow. Na tego typu akcje
trzeba natomiast patrzec z wielu roznych perspektyw i nie wyciagac
pochopnych wnioskow bez wszelkich dostepnych ujec – przestrzegl inzynier.

Co za mecz! Totalna dominacja Projektu Warszawa. Miazga w Lidze Mistrzow.
Przerwa reprezentacyjna w pilce noznej, czyli wtorek bez Ligi Mistrzow? Nic
bardziej mylnego. Do boju w swojej Lidze Mistrzow ruszyli bowiem siatkarze.
Projekt Warszawa rozpoczal rywalizacje od pieknego zwyciestwa 3:0 (25:9,
25:17, 25:21) nad VC Greenyard Maaseik. Belgijski zespol zostal wrecz
zniszczony w pierwszym secie, a potem problemy warszawianom potrafil
sprawic jedynie w trzeciej partii. Fantastyczny sezon 2023/24 i trzecie
miejsce na koniec zaowocowaly powrotem Projektu Warszawa do siatkarskiej
Ligi Mistrzow. W poprzednich rozgrywkach warszawianie grali w Pucharze
Challenge, czyli takiej europejskiej siatkarskiej trzeciej lidze, ale
pokazali tam swoj ogromny potencjal, wygrywajac calosc (triumf w finale z
Vero Volley Monza 3:1). Teraz zespol Piotra Grabana ruszyl na podboj elity
i choc trafili do grupy z weteranami tych rozgrywek (Berlin Recycling
Volleys, oraz ACH Volley Lublana), wcale nie byli bez szans. Zwlaszcza z
Belgami, czyli rywalem w pierwszej kolejce. Zespol z Maaseik to staly
bywalec Ligi Mistrzow, ale jednak z ligi, ktora nie moze sie rownac z
polska PlusLiga. Dlatego tez faworytem i to wcale nie takim malym, byl
jednak Projekt. Szczegolnie ze mecz rozgrywany byl w warszawskiej Hali
Ursynow. Jesli ktos mial jakiekolwiek watpliwosci co do tego czy na pewno
warszawianie sa tu faworytami, to po pierwszym secie z pewnoscia sie ich
pozbyl. Co to byla za masakra! I nie da sie tu uzyc innego slowa. Zreszta
wynik 25:9 mowi sam za siebie. Podobnie jak statystyki. Na przyklad 9:0 w
blokach albo tylko 2 punkty oddane przez bledy. Dominacja w absolutnie
kazdym aspekcie. Oczywiscie az takie pognebienie zdarza sie rzadko i
Belgowie nie zamierzali dawac sie tak okrutnie lac w kolejnych partiach. W
drugim secie pulap dziewieciu punktow osiagneli wtedy, gdy Projekt mial
“tylko” trzynascie. Udalo im sie nawet raz zablokowac Linusa Webera (co
ucieszylo ich bardziej, niz niejeden zespol wygrana w secie). Jednak
gospodarze mieli wszystko pod kontrola, glownie dzieki grze blokiem. Tutaj
Artur Szalpuk, tam Jakub Kochanowski, chwile pozniej skuteczny atak. Efekt?
Triumf 25:17 i otwarta droga do pieknego zwyciestwa na dzien dobry.

To moglo ich jednak nieco za bardzo rozluznic, bo trzeci set okazal sie
zaskakujaco trudny. Blok nie funkcjonowal juz tak dobrze, kilka bledow w
przyjeciu, a Belgowie dokonywali szalonych rzeczy w obronie i w polowie
seta prowadzili 15:12. Na szczescie dla Projektu, gospodarze w pore sie
obudzili i w koncowce odwrocili losy meczu. Glownie dzieki lepszemu
serwisowi oraz skutecznosci w ataku. Wszystko zakonczyl potezny atak Linusa
Webera, a Projekt wygral seta 25:21, zas mecz 3:0.

“Wyciekl raport medyczny” Imane Khelif? Nie ma dowodu, ze jest prawdziwy.
“Szokujace wyniki badan zlotej medalistki”; “raport stawia sprawe jasno”;
“raport medyczny poraza” – takie naglowki o algierskiej piesciarce Imane
Khelif mozna bylo czytac w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, ze
“Imane Khelif jest mezczyzna” – tez powolujac sie na rzekomy raport
medyczny. Jednak brak dowodow, ze “ujawniony” raport jest autentyczny, a
wiele elementow tej historii sie nie zgadza. Ta informacja przetoczyla sie
miedzy 4 a 5 listopada 2024 roku zarowno przez polskie media
spolecznosciowe, jak i polskie serwisy sportowe. Sensacyjne tytuly
dotyczyly bokserki Imane Khelif i jej plci. Przypomnijmy: Algierke –
mistrzynie olimpijska z Paryza – juz podczas igrzysk publicznie oskarzano,
ze jest mezczyzna, a mimo tego rywalizuje z kobietami. Algierska
zawodniczka stala sie wowczas obiektem wielu fake newsow, ktore
weryfikowalismy takze w Konkret24. I oto temat plci Imane Khelif wrocil po
trzech miesiacach, a sensacje wzbudzily “ujawnione” wlasnie rzekome wyniki
badan bokserki, ktore mialy potwierdzac, iz Khelif biologicznie jest jednak
mezczyzna.

Serwisy: “ujawniono badania, ktore wykazaly”; “wyciekla dokumentacja
medyczna”; “raport stawia sprawe jasno”; “szokujace wyniki badan”…

Pisaly o tym wieksze i mniejsze polskie serwisy informacyjne, w tym
sportowe. Szczegolnie popularny stal sie tekst z portalu interia.pl,
ktorego screen przesylali sobie internauci. Tytul brzmial: “Koniec
spekulacji. Media: Imane Khelif jest mezczyzna. Raport medyczny poraza” –
nie zostawial wiec watpliwosci, ze to informacja sprawdzona (tekst nie jest
juz dostepny). W leadzie autor powolywal sie na “francuskie media”. Rowniez
tytuly innych serwisow, ktore podawaly tego “newsa” o Imane Khelif,
brzmialy sensacyjnie i nie podwazaly autentycznosci cytowanych doniesien.
Tak np.: “Imane Khelif – mistrzyni olimpijska w boksie z Paryza ma jadra i
minipenisa. Ujawniono badania, ktore wykazaly, ze Algierka jest mezczyzna”
(Sportowy24/i.pl); “Mistrzyni olimpijska ma miec… jadra i mikropenisa.
Wyciekla dokumentacja medyczna kontrowersyjnej piesciarki” (sport.se.pl);
“Khelif jest jednak mezczyzna? Raport z badan medycznych stawia sprawe
jasno” (dorzeczy.pl); “Burza wokol plci Imane Khelif. Ostra reakcja.
‘Biologiczny mezczyzna'” (przegladsportowy.onet.pl); “Dziennikarz ujawnil
nieoficjalne wyniki ‘badania plci’ Imane Khelif. Caly swiat sportu ogromnie
poruszony” (sport.goniec.pl); “Imane Khelif to mezczyzna? Szokujace wyniki
badan zlotej ‘medalistki’ igrzysk olimpijskich w Paryzu” (niezalezna.pl);
“‘Olimpijka’ Imane Khelif jest mezczyzna – ujawniaja badania z francuskiego
i algierskiego szpitala” (kresy.pl). Podobny przekaz rozchodzil sie w
mediach spolecznosciowych. “Oficjalnie! Algierska bokserka Imane Khelif,
ktora zdobyla zloty medal w boksie kobiet na igrzyskach olimpijskich w
Paryzu, zostala potwierdzona jako biologicznie mezczyzna!”; “Publikacja w
Le Correspondant przedstawila raport medyczny wskazujacy na brak macicy i
obecnosc jader u zlotej medalistki Igrzysk Olimpijskich 2024 Khelif”;
“Potwierdzilo sie juz ostatecznie, ze Imane Khelif to mezczyzna. Ujawniono
badania szpitala Bicêtre w Paryzu, z ktorych wynika, ze ma on chromosomy
XY, niedorozwinietego penisa oraz jadra w jamie brzusznej” – twierdzili
autorzy postow w serwisie X; niektore zyskaly ogromna popularnosc – ostatni
z cytowanych tu wygenerowal ponad pol miliona wyswietlen. Wszystkie polskie
serwisy, w ktorych widzielismy teksty o “ujawnionym raporcie” na temat plci
bokserki z Algierii, powolywaly sie na informacje dwoch portali – roznie
podajac, ktory z nich jest zrodlem doniesien. W niektorych tekstach pisano
np.: “Portal lecorrespondant.net (…) ujawnil niedawno wyniki badan
medycznych Imane Khelif”, a w innych: “Jak czytamy w serwisie Reduxx…”
lub “Raport, ktory ujawniony zostal w serwisie reduxx.info”. Wiekszosc
polskich artykulow byla skontruowana w ten sposob, ze w tytule, leadzie i
na poczatku tekstow podawano informacje z “ujawnionych” raportow
medycznych, a dopiero w dalszej czesci zastrzegano – i to nie zawsze – ze
zrodlo tych doniesien moze byc watpliwe. Na stronie “Przegladu Sportowego”
juz po przytoczeniu wszystkich informacji o domniemanych badaniach Imane
Khelif zauwazono: “problem w tym, ze serwis Reduxx z rzetelnym
dziennikarstwem ma niewiele wspolnego” i podano, ze szpitale nie
potwierdzily prawdziwosci badan. Rowniez na sport.se.pl dopiero na koncu
tekstu czytamy, ze “paryski szpital nie potwierdzil autentycznosci badan”.
Serwis sport.goniec.pl, choc w tytule pisal o “nieoficjalnych wynikach
badania plci” piesciarki, to na koncu tekstu informowal: “takie doniesienia
prawdopodobnie zblizaja nas do odkrycia calej prawdy o przynaleznosci
plciowej Imane Khelif” i jezeli te informacji by sie potwierdzily, to “z
pewnoscia zloty medal zdobyty w Paryzu zostalby jej odebrany”.

Autorzy artykulow mieli raczej swiadomosc, ze informacje o “ujawnionych”
badaniach Imane Khelif sa niepotwierdzone, a ich zrodlo niewiarygodne.
Zanim jednak odbiorca dotarl do tych zastrzezen, w tytulach czytal o Khelif
jako o “biologicznym mezczyznie”, “jadrach i minipenisie” czy “koncu
domyslow” na temat tego, ze Algierka “jest mezczyzna”.

Tymczasem w tej historii o “ujawnionym raporcie” nic nie zostalo dotychczas
potwierdzone, a wielu watkom juz zaprzeczono.Nazwiska rzekomych autorow
raportu zmieniano. Temat naglosnil transfobiczny serwis

Uporzadkujmy najwazniejsze informacje: fragmenty domniemanego raportu
medycznego na temat Imane Khelif ukazaly sie juz 8 wrzesnia 2024 roku na
francuskojezycznym portalu lecorrespondant.net. Autor artykulu
zatytulowanego “Imane Khelif nie jest kobieta” – Djaffer Ait Aoudia –
twierdzil, ze dokumenty byly wczesniej ukrywane przez sama zawodniczke i
Algierski Komitet Olimpijski (COA), lecz ich tresc znal Miedzynarodowy
Komitet Olimpijski (MKOl), ktory mimo tego dopuscil Khelif do walk z
kobietami. Raporty medyczne mialy powstac w czerwcu 2023 roku w szpitalu
Bicêtre w Paryzu i szpitalu im. Mohameda Lamine-Debaghine w Algierze.
Domniemani autorzy raportow – endokrynolodzy Soumaya Fedad i David Joung –
mieli opisac, ze u Imane Khelif wykryto anomalie genetyczna prowadzaca do
dysfunkcji metabolicznej testosteronu dotykajaca wylacznie chlopcow.
Dodatkowo badania mialy wykazac brak macicy, a zamiast niej obecnosc jader
w jamie brzusznej, mikropenisa i chromosomow XY typowych dla mezczyzn. Do
tekstu dodano zdjecia rzekomych fragmentow dokumentu, na ktorych widac
zdania potwierdzajace cytowane badania. Co jednak istotne, w zadnym miejscu
nie ma informacji, kogo dokladnie dotyczyly te badania (czyli te zdania
widoczne na zdjeciach) – tym samym nigdzie nie ma potwierdzenia, ze jest to
diagnoza Imane Khelif.

Tekst nie zyskal we wrzesniu wiekszego rozglosu, wiec autor opublikowal
jego rozszerzona wersje 25 pazdziernika. Glowne tezy byly takie same, do
tekstu dolaczono te same zdjecia, ale zmienily sie… imiona i nazwiska
domniemanych autorow badania. Soumaya Fedad zostal teraz przedstawiony jako
Soumaya Fedal, a David Joung jako Jacques Young. Dodano tez mocne, majace
zapadac w pamiec stwierdzenia typu: “Najwyrazniej Imane Khelif to mezczyzna
w kobiecej skorupie. Albo kobieta w meskiej skorupie. W kazdym razie nie
‘normalna’ dziewczyna…”.

Tym razem trescia artykulu zainteresowal sie anglojezyczny portal Reduxx –
odegral na tyle duza role w naglosnieniu tej historii, ze niektore polskie
portale podawaly go jako zrodlo. Tekst “Algierski bokser Imane Khelif ma
chromosomy XY i ‘jadra’: francusko-algierski raport medyczny potwierdza”
pojawil sie w tym portalu 4 listopada, w pelni oparto go na wczesniejszych
doniesieniach.

Reduxx nie jest jednak wiarygodnym zrodlem informacji – a tym bardziej
dotyczacych transplciowosci. Jego zalozycielka, autorka tekstu o Imane
Khelif – Anna Slatz – regularnie publikuje tam homofobiczne, transfobiczne,
rasistowskie, antysemickie i przede wszystkim nieprawdziwe tresci. Dlatego
Reduxx nazywano juz wczesniej “portalem z obsesja na punkcie trans”.

Lekarz zaprzecza, ze pisal o Khelif. MKOl ostrzega przed niezweryfikowanymi
dokumentami

Niewiarygodne zrodlo nie jest jedyna slaboscia podwazajaca historie o
rzekomo ujawnionych badaniach Imane Khelif. Doktor Jacques Young – bo tak w
rzeczywistosci nazywa sie francuski endokrynolog – rzeczywiscie pracuje w
szpitalu Bicêtre w Paryzu, ale w rozmowie z Deutsche Welle stwierdzil, ze
jego nazwisko zostalo wykorzystane do rozpowszechniania nieprawdziwych
informacji i transfobicznych tresci. Wczesniej, w oswiadczeniu przeslanym
portugalskiemu portalowi Poligrafo, zapewnil, ze zrodla tych informacji sa
niewiarygodne, poniewaz on nigdy nie pisal “czegokolwiek o tej osobie”
(Imane Khelif – red.). Dziennikarze serwisu Poligrafo sprawdzili takze, ze
Jacques Young jest kierownikiem oddzialu endokrynologii w paryskim szpitalu
od wrzesnia 2023 roku, podczas gdy domniemany raport dotyczacy piesciarki
mial powstac w czerwcu 2023.

Zaden ze szpitali wskazanych w tekscie portalu lecorrespondant.net nie
potwierdzil doniesien w nim zawartych. Alizée Barbaro-Feauveaux ze szpitala
Bicêtre w Paryzu w odpowiedzi na pytania Konkret24 przekazala, ze placowka
“nie udostepnia zadnych informacji dotyczacych tajemnicy lekarskiej, a w
szczegolnosci nie precyzuje, czy dana osoba korzystala z konsultacji”.
Szpital w Algierze w ogole nie odpowiedzial ani na pytania Konkret24, ani
innych redakcji, ktore kontaktowaly sie z nim w tej sprawie.

Do informacji na temat Imane Khelif odniosly sie Algierski Komitet
Olimpijski (COA) i Miedzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl). Krajowy
zwiazek z Algierii w oswiadczeniu przeslanym Deutsche Welle skrytykowal
“ciagle i bezpodstawne ataki” na swoja olimpijke. “Te ataki, czesto oparte
na bezpodstawnych zarzutach, maja na celu zszarganie wizerunku sportowca,
ktory przyniosl honor naszemu narodowi na arenie miedzynarodowej” –
oswiadczyl.

MKOl odmowil komentowania doniesien medialnych, lecz jednoczesnie okreslil
upublicznione raporty medyczne jako “niezweryfikowane dokumenty, ktorych
pochodzenia nie mozna potwierdzic”. MKOl przekazal takze, ze jest
“zasmucony przemoca, jakiej doswiadcza obecnie Imane Khelif” i rozumie,
dlaczego bokserka “przygotowuje pozew w odpowiedzi na najnowsze
doniesienia”. Sama Imane Khelif nie odniosla sie publicznie do kwestii
“ujawnionych” raportow medycznych. Nie znalezlismy – podobnie jak redakcje
zagraniczne – zadnych dowodow, ktore moglyby swiadczyc o ich prawdziwosci.
Znakow zapytania jest w tej historii wciaz wiele.

DETEKTYW

Smierc z rak dluznika

Lena fIGURSKA

Jesienny poranek 24 listopada 1994 roku nie zapowiadal sie szczegolnie
wyjatko-

wo. Gornicy katowickiej kopalni “Staszic” przyszli na poranna zmiane,
zjechali

pod ziemie, jak co dzien. Nikt sie nie spodziewal, ze w biurze dyrektora
rozegra

sie taki dramat i ze bedzie to jedna z bardziej niezwyklych spraw, z jakimi
bedzie

musiala sie zmierzyc slaska policja. Wlasnie mija 30 lat od tragicznych
wydarzen. Miroslaw Major

rem katowickiej

Kopalni Wegla

K a m i e n n e g o

“Staszic” 20 listopada 1989 roku.

Przez 5 lat swoich rzadow udalo

mu sie bardzo rozwinac dzia-

lalnosc kopalni. Zaloga liczyla

prawie 6 tys. osob, a rocznie

wydobywano niemal 3,7 mln

ton wegla. Wslawil sie tym, ze

wprowadzil bardzo rygorystycz-

ny regulamin sprzedazy wegla,

dzieki czemu KWK “Staszic

zarabiala niemale pieniadze.

Wydawaloby sie, ze tak

obrotny menadzer jest przez

wszystkich szanowany i powa-

zany. Jednak 24 listopada 1994

roku pokazal, ze nie kazdy jest

zadowolony z jego rzadow.

Swiadkowie widzieli

kto strzelal

Feralnego dnia Miroslaw

Major juz od samego rana

mial zaplanowane spotka-

nia. Gdy szedl do pracy, usmie-

chem powital sznur ciezarowek

czekajacych pod Staszicem na

zaladunek wegla. Niektorzy stali

tam od kilku dni, ale cierpliwie

czekali na swoja kolej. Wiedzial,

ze to dobry znak dla kopalni.

Pierwsza osoba, z ktora byl

tamtego dnia umowiony byl

Ryszard Miklis. Mezczyzna pel-

nil wowczas funkcje dyrektora

firmy zajmujacej sie sprzedaza

czesci do maszyn kopalnianych.

Major chcial omowic z nim waz-

ny kontrakt.

Po wejsciu do pomieszczen

biurowych powitala go jak zwy-

kle sekretarka – Janina Krupierz.

Ryszard Miklis juz czekal, wiec

Major, nie zwlekajac, zaprosil go

do swojego gabinetu. Zanim do

niego wszedl, zwrocil sie jeszcze

do sekretarki:

– Pani Janeczko, dwie kawy

poprosze – po czym zamknal za

soba drzwi biura.

Kobieta udala sie do kuch-

ni, by przygotowac dyrektorowi

i jego gosciowi napoje i w tym

czasie rozegrala sie tragedia.

Major i Ryszard Miklis nie

zdazyli nawet porzadnie zaczac

rozmowy, gdy do jego gabinetu

wpadl mlody mezczyzna.

– Panie dyrektorze, mam do

pana sprawe – zawolal od progu.

Dyrektor go kojarzyl.

Intruzem byl Zbigniew Manecki,

przedsiebiorca, ktory wynajmo-

wal od kopalni pomieszczenia

“Karczmy Slaskiej”. Od jakiegos

czasu zalegal z czynszem i Major

sadzil byc moze, ze przyszedl

uregulowac choc czesc dlugu,

zwlaszcza ze w pewnej chwili

siegnal do kieszeni plaszcza.

Mogl wtedy sadzic, ze chce

wyjac z niej pieniadze, ale tak sie

nie stalo. Kiedy Manecki wycia-

gnal dlon, oczom Majora ukazal

sie pistolet. Byl nim magnum

kalibru 22. Kolejne zdarzenia

nastapily bardzo szybko.

– To za to, co mi pan zrobil!

– krzyknal niespodziewany gosc

i pociagnal za spust.

Pierwsza kula trafila w klatke

piersiowa i powalila dyrektora

“Staszica” na ziemie. Napastnik

strzelil jeszcze dwukrotnie,

w brzuch, jakby chcial miec

pewnosc, ze wlasciwie wykona

zadanie.

Dopiero po chwili wstrza-

sniety rozwojem wydarzen

Ryszard Miklis zdolal wykrztu-

sic z siebie kilka slow:

– Czlowieku, co ty robisz? –

powiedzial do zabojcy.

Manecki zachowal jednak

zimna krew:

– Nie wtracaj sie, to nie two-

ja sprawa – odpowiedzial mu

szybko, po czym odwrocil sie

na piecie i wybiegl z gabinetu.

Po drodze minal jeszcze

sekretarke Janine, ktora wla-

snie orientowala sie w zastanej

sytuacji.

Manecki biegiem opuscil

budynek kopalni. Pod gma-

chem czekala na niego taksow-

ka. Poinformowal kierowce, ze

bardzo mu sie spieszy i nakazal

jechac w kierunku centrum

Katowic.

Tymczasem w biurze kopal-

ni “Staszica” panowal chaos,

jednak jeszcze przed godzina

10 wezwano na miejsce policje.

Ucieczka przez eUrope

Przybyly do gabinetu funkcjo-

nariusz zastal zwloki lezace

na podlodze. Wezwal posilki

i zaczal rozpytywac swiadkow.

Zarowno Ryszard Miklis, jak

i Janina Krupierz dobrze znali

zabojce. Od razu wskazali na

Zbigniewa Maneckiego.

– Nie maja panstwo zadnych

watpliwosci? – dopytywal starszy

sierzant Maslowski.

– Najmniejszych. To na pew-

no byl on – mowila sekretarka.

– Zreszta, on tu juz dzis byl.

Przyszedl rano, chcial sie pil-

nie widziec z szefem, ale nie byl

umowiony, wiec go nie wpusci-

lam. Do gabinetu wtargnal, gdy

poszlam zaparzyc kawe. Jak tam

weszlam, dyrektor lezal juz na

ziemi, a powietrze smierdzialo

spalenizna.

Wkrotce na miejscu zda-

rzenia zjawila sie lekarka sado-

wa, ktora potwierdzila smierc

Miroslawa Majora. Na jego cie-

le ujawnila dwie rany wylotowe

po kulach. Wedlug lekarki zgon

nastapil niedlugo po trafieniu

ofiary w klatke piersiowa.

Przedsiebiorca

z ambicjami

Poczatkowo pojawila sie

teoria, ze Miroslawa

Majora zabila mafia

weglowa. Glosili ja czlonkowie

gorniczej “Solidarnosci”, twier-

dzacy, ze dyrektor kopalni wku-

rzyl niewlasciwych ludzi swoim

sposobem prowadzenia biznesu:

– Zabila go mafia weglowa,

bo wprowadzil rygorystycz-

ny regulamin sprzedazy wegla

i odcial od zyskow posrednikow.

Wykonano na nim wyrok, to

miala byc przestroga dla innych –

mowil wowczas Andrzej Polak,

szef “Solidarnosci” w kopalni

“Staszic”.

Takie sugestie sprawily, ze

do sprawy wlaczyl sie Urzad

Ochrony Panstwa, jednak

wkrotce wykluczono ten watek

ze sledztwa. Prawda o moty-

wach Maneckiego okazala sie

bardziej prozaiczna. Kim byl

ow mezczyzna i jak pojawil

sie w zyciu Miroslawa Majora? Zbigniew Manecki byl przedsie-

biorca. Pochodzil z Kielc, a na

Slask trafil w latach 70. ubie-

glego wieku. Po szkole sredniej

mial zamiar studiowac na poli-

technice, podszedl do egzami-

now, ale nie powiodlo mu sie.

Wtedy wdrozyl plan B – rozpo-

czal nauke na kierunku wycho-

wanie techniczne w Katowicach.

W miedzyczasie pracowal,

najpierw w kopalni, a potem

w spoldzielni ogrodniczej.

Mial dwie zony i dwojke

dzieci. Jego pierwsza zona zmar-

la na raka, a syn pochodzacy

z tego zwiazku byl wychowy-

wany przez dziadkow. Manecki

nie uczestniczyl w tym pro-

cesie, nie spotykal sie z nim,

nie placil nawet alimentow na

chlopca. Gdy juz zajmowal sie

wlasna dzialalnoscia, poznal

kolejna kobiete. Postanowil sie

z nia ozenic. Z drugiego mal-

zenstwa mial corke. Cala trojka

mieszkala na osiedlu Tysiaclecia

w Katowicach.

Pierwsza firme wielobran-

zowa zarejestrowal juz w 1989

roku. Nazywala sie “Mercurius”.

Nie prowadzil jej sam, zawsze

mial jakiegos wspolnika, ale

20

ciezko bylo o stabilizacje w tym

temacie. Wspolnicy zmieniali sie

co jakis czas. Byc moze jednym

z powodow byl ciezki charak-

ter Maneckiego. Jak zeznawali

pozniej ludzie majacy z nim do

czynienia, mezczyzna byl kon-

fliktowy, agresywny i arogancki.

Mial tendencje do zlego trakto-

wania ludzi, lubil sie wywyzszac

i klamac.

Firma “Mercurius” nie

byla jego jedyna dzialalnoscia.

Oprocz tego angazowal sie

w inne sektory rynku: udzielal

porad prawnych, finansowych,

marketingowych, montowal

zaluzje. W pewnym momencie,

razem ze wspolniczka, projek-

towal i produkowal odziez. Ta

firma przetrwala jednak jedy-

nie 2 tygodnie. Oprocz tego

prowadzil rowniez kantor znaj-

dujacy sie w hotelu “Katowice”.

Dyrektorowi tej placowki co

i rusz zglaszal nowe pomysly na

rozszerzenie dzialalnosci, takie

jak na przyklad rozbudowa sal

konferencyjnych. Nie trafialy

one jednak na podatny grunt.

Przez jakis czas Manecki pelnil

tez funkcje kierownika domu

wczasowego w Polanicy-Zdroju.

Zupelnie nie sprawdzil sie

w tej roli, bo zostal zwolniony

dyscyplinarnie.

W 1990 roku po raz kolejny

zmienil wspolnika i wraz z nim

wynajal od kopalni “Staszic”

slynna, zabytkowa restaura-

cje “Karczma Slaska”, polo-

zona w katowickiej dzielnicy

Giszowiec, na placu pod Lipami.

Umowa najmu zostala podpisa-

na na 5 lat. Poczatkowo interes

szedl swietnie. Po miescie cho-

dzily sluchy, ze w Karczmie

mozna nie tylko smacznie zjesc,

ale takze zamowic egzotyczny

masaz wykonywany topless.

Nie wiadomo, ktora z uslug

bardziej przyciagala klientow.

Okres prosperity szybko sie

skonczyl. Spolka stracila plyn-

nosc finansowa, co sprawilo, ze

wzrosly jej zobowiazania, row-

niez wobec kopalni “Staszic”. Na

domiar zlego, do firmy weszli

kontrolerzy podatkowi, ktorzy

ujawnili, ze dlugi rosna rowniez

wobec urzedu skarbowego. 15

lutego 1993 roku spolka zosta-

la postawiona w stan likwidacji.

Zaleglosci wobec kopalni wyno-

sily wtedy juz kilkaset milionow

starych zlotych. Dyrektor Major

nie zamierzal latwo odpuszczac.

Wypowiedzial Maneckiemu

umowe najmu Karczmy i skiero-

wal sprawe do sadu. Orzeczenie

wydano 15 listopada 1994 roku.

Przedsiebiorcy nakazywano

w nim zaplate na rzecz kopalni

250 mln starych zlotych. Kilka

dni pozniej Manecki zdecy-

dowal sie na desperacki krok,

ktory zawazyl na jego dalszym

zyciu.

Byle do granicy

24 listopada Zbigniew

Manecki byl umo-

wiony na spotkanie

w hotelu “Katowice”. Z jakiegos

powodu jednak do niego nie

doszlo. Przedsiebiorca taksow-

ka udal sie do “Staszica”. Kazal

kierowcy zatrzymac sie przed

glownym budynkiem i zacze-

kac na niego. Po wszystkim

wsiadl do pojazdu i spokojnym

glosem nakazal taksowkarzowi jechanie w kierunku centrum

miasta. Powstaje pytanie skad

mial bron, ktora posiadal cal-

kiem legalnie.

Otoz Manecki nalezal do

Policyjnego Klubu Sportowego.

Przyjeto go tam bez zastrzezen,

mimo ze mial na koncie napasc na

pracownika Dyrekcji Okregowej

Drog Publicznych. Mezczyzna

podpadl Maneckiemu, bo zaka-

zal mu stawiania przy drodze

reklamy “Karczmy Slaskiej”.

Przedsiebiorca dowiedzial sie

wtedy, gdzie mieszka urzednik

i udal sie do jego domu. Grozil

mu, probowal go wywlec na

zewnatrz, zainterweniowali

sasiedzi, ktorzy wezwali poli-

cje. W ramach kary Manecki

musial tylko zaplacic wysoka

grzywne. Ten wybryk nie prze-

szkodzil zwiazkowi sportowemu

przyjac go w swoje szeregi, byc

moze dlatego, ze mial znajo-

mych wywodzacych sie ze sluzb

mundurowych, ktorzy za niego

poreczyli.

Manecki dodatkowo mial

obsesje, ze ciagle ktos na niego

czyha. Sprawa sadowa z kopalnia

nie byla jedyna, w ktorej wyste-

powal. Rowniez inni dluznicy

upominali sie o swoje, a przed-

siebiorcy sypal sie grunt pod

nogami. Pracownikom zwierzal

sie, ze “ma tego wszystkiego

dosc. Jak sie szuka sprawiedli-

wosci, to trzeba to zrobic na

wlasny rachunek”.

Niedlugo po zastrzeleniu

dyrektora, policja miala juz

adres zamieszkania Maneckiego.

Natychmiast udali sie tam, ale

mineli sie z nim. Morderca

byl w domu chwile wczesniej,

pozegnal sie z zona i wyszedl.

Mundurowym udalo sie rowniez

dotrzec do taksowkarza, ktory

przywiozl go do “Staszica”. Byl

w szoku, kiedy dowiedzial sie,

czego dokonal jego klient.

– Kiedy przywiozlem go pod

kopalnie, powiedzial, zebym

poczekal, bo nie zabawi tam dlu-

go. Czytalem gazete, uslyszalem

trzy wystrzaly. Pomyslalem jed-

nak, ze w budynku trwa remont

i wstrzeliwuja kolki do betonu.

Gdy wracalismy, rozmawialismy

Ucieczka przez eUrope

o interesach. Zbigniew Manecki

nie wygladal na czlowieka,

ktory chwile wczesniej kogos

zamordowal.

Podczas okazania mu zdje-

cia Maneckiego, taksowkarz bez

wahania wskazal, ze to on byl

jego klientem. Rysopis i infor-

macja o ucieczce uzbrojone-

go zabojcy trafily do mediow

w calym kraju. Mimo to, mez-

czyznie udalo sie uciec. Jeszcze

w Katowicach wsiadl do auto-

busu do Raciborza. Podstepem

zatrzymal przypadkowego

kierowce, ktorego pieniedz-

mi naklonil, by zawiozl go na

przejscie graniczne z Czechami.

Gdy dotarli na miejsce, Manecki

pobral od kierowcy dokumenty

samochodu i paszport, twier-

dzac, ze pojdzie oplacic zielo-

na karte i wymieni walute. Nie

wrocil jednak do samochodu.

Kierowca czekal bezskutecz-

nie przez jakis czas, a w kon-

cu zglosil policji zaginiecie

dokumentow.

W tym czasie Maneckiemu

sprzyjalo niewiarygodne szcze-

scie. Dzieki skradzionemu pasz-

portowi udalo mu sie przekro-

czyc granice. Dostal sie do Brna.

Tam na poczcie odeslal wlasci-

cielowi samochodu dowod reje-

stracyjny i dokument potwier-

dzajacy ubezpieczenie. Paszport

zatrzymal dla siebie. Wykorzystal

go, by przez Austrie, Wlochy,

Francje i Niemcy dostac sie do

Wielkiej Brytanii. Tam osiedlil

sie w Londynie.

Zatrzymany

w Londynie

W tym czasie policja

prowadzila inten-

sywne sledztwo.

Wiedzieli, jak nazywa sie

podejrzany, wystarczylo go

tylko schwytac. Jednak to nie

okazalo sie tak proste, jakby sie

wydawalo. Kopalnia wyznaczyla

nawet nagrode w wysokosci 200

mln starych zlotych za wszelkie

informacje o sprawcy, ale na

niewiele sie to zdalo.

Funkcjonariusze dotarli

natomiast do mezczyzny, ktory podwiozl zbiega do czeskiej gra-

nicy. Jego opowiesc wyjasnila co

nieco:

– Jakis mezczyzna wyskoczyl

na jezdnie prosto przed maske

mojego auta, zaczal machac

rekami. Myslalem, ze to zlodziej

samochodow. Kiedy sie zatrzy-

malem, otworzyl drzwi i zapytal,

czy nie zawioze go swoim mer-

cedesem do Pragi – mowil swia-

dek. – Przyznaje, ze nie mialem

ochoty na wyprawe do Czech, ale

przekonal mnie zwitek bankno-

tow zaoferowany przez niezna-

jomego. Chcial, zebysmy jechali

przez Chalupki, ja wolalem przez

Kudowe, bo znalem te trase.

Rozmawiali tez z ostatnim

wspolnikiem Maneckiego, kto-

ry jeszcze bardziej nakreslil jego

charakter.

– Moge go okreslic jako czlo-

wieka slepo dazacego do zapla-

nowanej sobie rzeczy i chociaz

niejednokrotnie nie mial racji,

nie przyznawal sie do tego

i brnal w tym bledzie, az rzecz

zaplanowana zrealizowal. ”

Manecki mial scisly umysl, jak-

bym powiedzial posiadal kom-

puter w glowie. Wszystko potra-

fil zalatwic i zrealizowac. Caly

czas chcial byc na piedestale.

Mial wedlug mnie manie prze-

sladowcza. Sadzil, ze wszyscy

chca zabrac jego pieniadze. Za

wszystkie niepowodzenia winil

innych i musial miec tzw. kozla

ofiarnego.

Funkcjonariusze wiedzieli,

ze mezczyzna najprawdopo-

dobniej przebywa za granica,

dlatego zwrocili sie o pomoc

m.in. do Interpolu. Przez wiele

miesiecy nie otrzymali zadne-

go pozytywnego wskazania. Nie

mogli, bo Manecki nie poslugi-

wal sie swoim paszportem.

Dlugo oczekiwany przelom

w sledztwie nastapil 9 maja

1995 roku. Wtedy to Zbigniew

Manecki zostal zatrzymany

w Londynie. Przesluchano

go w sadzie przy Bow Street.

Rozmowe prowadzil inspek-

tor Ernest Mustoe ze Scotland

Yardu. Manecki mowil o sprawie

zabojstwa Miroslawa Majora,

ale twierdzil, ze nie mial

z tym nic wspolnego. Wedlug

przedstawionej przez niego

wersji wydarzen, rano przyszedl

do kopalni i zostal napadniety

przy windzie. Stracil wtedy

22

przytomnosc, a gdy sie ocknal

byl w jakims pomieszczeniu,

w ktorym przebywali tez dwaj

mezczyzni. Kazali mu przyjac

wine na siebie.

– Dlaczego nie poszedles

z tym na policje? – dopytywal

inspektor Mustoe.

– Balem sie, ze zostane

zastrzelony. Wolalem uciekac.

Wedlug mnie dyrektor Major

byl powiazany z mafia, zadal ode

mnie lapowek. Jesli to mozliwe,

chcialbym uzyskac w Wielkiej

Brytanii azyl polityczny.

Przedstawiona wersja wyda-

rzen szybko sie jednak zmienila.

W koncu Manecki przyznal, ze

wjechal do Wielkiej Brytanii na

skradzionym paszporcie i zrobil

to, bo zabil swojego szefa. Wtedy

tez oddal policjantowi bron,

z ktorej strzelal do Miroslawa

Majora.

Nastepnego dnia mialo

miejsce kolejne przesluchanie

Polaka. W jego trakcie twierdzil,

ze mimo upadku komunizmu,

w Polsce nadal wiele stanowisk

jest obsadzonych przez czlon-

kow partii komunistycznej.

Powtorzyl tez wersje o tym, ze

Major chcial od niego lapowek

i podwojnego czynszu i to zro-

dzilo w nim bunt.

Manecki zostal oskarzony

przez brytyjski wymiar sprawie-

dliwosci o nielegalne posiadanie

broni i w wyniku szybko prze-

prowadzonego procesu zostal

osadzony w zakladzie karnym.

W miedzyczasie brytyjska

policja powiadomila Polakow

o tym, ze Manecki znajduje sie

w ich rekach. 22 lutego 1996 roku

sad w Wielkiej Brytanii wydal

zgode na ekstradycje zabojcy,

z zastrzezeniem, ze nie mozna

skazac go na kare smierci. Jego

transport do Polski nastapil 14

lipca 1997 roku. Mezczyzna tra-

fil do aresztu w Katowicach.

Zabojca wrocil

do Polski

Przez caly czas jego spra-

we prowadzil proku-

rator Robert Hernand,

ktory pracowal w owczesnej Prokuraturze Wojewodzkiej

w Katowicach. To dzieki jego

wytezonej pracy Manecki

zostal sprowadzony do Polski

i osadzony:

– To bylo spektakularne

wydarzenie, nietypowe, z czyms

podobnym dotad sie nie spotka-

lismy. Zdarzaly sie porachunki

gangsterskie, ale tu chodzilo

o cos innego – mowil portalowi

Naszemiasto.pl. – Cale sledztwo

zaczelo sie wlasciwie od konca.

Prokuratura i policja nie musia-

ly odpowiadac na pytanie “Kto

zabil?”, bo to nie bylo zagadka.

Nalezalo odpowiedziec na pyta-

nie, dlaczego, jakie byly motywy

zabojcy, kim jest ten czlowiek.

Gdy Manecki pojawil sie juz

w Polsce, zostal przesluchany

w prokuraturze. W pierwszej

wersji twierdzil, ze zabil Majora,

bo ten byl czlonkiem grupy

przestepczej. Wkrotce wycofal

sie z tych wyjasnien i wrocil

do wersji, ze w dniu zabojstwa

zostal napadniety przez nie-

znane mu osoby, zmuszajace

go do tego, by wzial na siebie

wine za smierc dyrektora KWK

“Staszic”. Uciekl, bo dowody

swiadczyly przeciwko niemu.

Byla tez trzecia wersja jego

wyjasnien. Manecki twierdzil, ze

ma sobowtora i to on dokonal

nie tylko tej zbrodni, ale takze

kilku innych przestepstw.

Aby wszystko przebieglo

zgodnie z procedurami i wyroku

nie mozna bylo podwazyc, pro-

kurator Robert Hernand wezwal

na pomoc bieglych psychiatrow

i psychologow, ktorzy mieli

ocenic, czy Zbigniew Manecki

moze w pelni odpowiedziec za

zabojstwo Miroslawa Majora.

Po obserwacji psychiatrycz-

nej eksperci wyciagneli naste-

pujace wnioski. Wedlug nich

Manecki byl bardzo sprawny

intelektualnie, wrecz powyzej

przecietnej. Mial tez zawyzo-

ne poczucie wlasnej wartosci,

sklonnosci do klamstw i ukry-

wania swoich wad. Biegli okre-

slili go mianem megalomana,

paranoika, osoby przewrazliwio-

nej na swoim punkcie, sklon-

nej do przejawiania wrogosci

i agresji. W raporcie napisano:

“Osobowosc badanego wykazu-

je cechy i mechanizmy typowe

dla zaburzen osobowosci typu

paranoicznego. Brak toleran-

cji na krytyke. Egocentryzm.

Wysoka samoocena, przecenia-

nie wlasnych uzdolnien i moz-

liwosci, przekonane o nieomyl-

nosci. Przedstawia siebie jako

ofiare blizej nieokreslonych sil,

niesprecyzowanych osob. Nie

ma podstaw do uznania go za

niepoczytalnego”. Jednoczesnie

uznano, ze nie ma zadnych prze-

szkod, by mogl odpowiadac za

zabojstwo.

Akt oskarzenia tra-

fil do Sadu Wojewodzkiego

w Katowicach 24 marca 1998

roku. Oskarzycielem posilko-

wym zostala zona zamordowa-

nego, Teresa Major, ale rzadko

pojawiala sie na rozprawach.

Proces rozpoczal sie w maju

i zgodnie z przewidywaniami

Manecki nie przyznal sie do

zarzucanego mu czynu. Jednak

wobec przytlaczajacych dowo-

dow, sedzina skazala go na 25

lat wiezienia. W uzasadnieniu

mowila:

– Uznano, ze oskarzony dzia-

lal z zamiarem bezposrednim, co

znaczy, najogolniej mowiac, ze

chcial dokonac przestepstwa i to

w wyniku zamiaru przemyslane-

go, z premedytacja. Brak w spra-

wie jakichkolwiek dowodow, ze

sprawca dzialal w stanie silnego

wzburzenia.

Mimo ze tuz po ogloszeniu

wyroku Manecki zapowiadal,

ze nie bedzie sie odwolywal,

apelacja do sadu wplynela.

25 maja 1999 roku kare pod-

trzymano. Wyrok odbywal

w Strzelcach Opolskich. Przez

ten czas nie rezygnowal z prob

wczesniejszego wyjscia na wol-

nosc. W 2005 i 2009 roku staral

sie o ulaskawienie, ale bezsku-

tecznie. Ponownie zostal takze

przebadany przez psychiatrow.

Specjalisci orzekli, ze ma para-

noiczne zaburzenia osobowosci.

Psycholog nie wyrazil zgody na

to, by w trakcie odsiadki odby-

wal prace spoleczne. Regularnie

odwiedzaly go tylko dwie sio-

stry. Jego wyrok zakonczyl sie

9 listopada 2020 roku.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl