DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXIV nr 71) (67312)
13 marca 2024r.
Pogoda
sroda, 13 marca 11 st C
Zachmurzenie
Opady:0%
Wilgotnosc:76%
Wiatr:16 km/h
Kursy walut – za jednego dolara (USD) zaplacimy 3,91 zl. Cena jednego funta
szterlinga (GBP) to 5,01 zl, a franka szwajcarskiego (CHF) 4,46 zl. Z kolei
euro (EUR) mozemy zakupic za 4,28 zl.
Dowcip
Policjant siedzi w garazu i rozbiera nowy samochod na czesci.
Zona wchodzi do garazu i mowi:
– Co Ty robisz! Poprzedni wlasciciel powiedzial ze wlozyl w ten samochod 10
tysiecy.
Ambasador Mark Brzezinski: dzis trudno sobie wyobrazic NATO bez Polski,
czy Polske bez NATO Dzieki NATO Polska jest bezpieczna – napisal ambasador
USA w Polsce Mark Brzezinski w 25. rocznice przystapienia Polski do Sojuszu
Polnocnoatlantyckiego. Dodal, ze “dzis trudno sobie wyobrazic NATO bez
Polski, czy Polske bez NATO”. – Jestesmy silniejsi razem od 25 lat i
bedziemy silniejsi razem przez kolejne lata – podkreslila z kolei ambasador
USA przy NATO Julianne Smith. 25 lat temu, 12 marca 1999 roku, Polska stala
sie czlonkiem Sojuszu Polnocnoatlantyckiego. Z tej okazji glos zabrali
ambasadorowie USA w Polsce i przy NATO – Mark Brzezinski
oraz Julianne Smith.
“Funkcja Ambasadora USA w Polsce to najwiekszy zaszczyt mojego zycia,
szczegolnie w tak wazna rocznice jak ta – dzis jest 25. rocznica wstapienia
Polski do NATO” – napisal na platformie X ambasador Brzezinski.
“Dzieki NATO Polska jest bezpieczna i zabezpieczona. Polacy maja swobode i
wolnosc spelniania swoich marzen wedlug wlasnego uznania. Tym wlasnie dla
wielu z nas jest wolnosc, i wlasnie to zapewnia nam wszystkim NATO” –
podkreslil. Dodal, ze “dzis trudno sobie wyobrazic NATO bez Polski, czy
Polske bez NATO – Polska stala sie jednym z liderow Sojuszu”. “Gratulacje
dla Polski i gratulacje dla NATO – bo ta rocznica jest obchodzona przez nas
wszystkich” – napisal. Ambasador Stanow Zjednoczonych przy NATO Julianne
Smith w nagraniu mowila, ze “dzis z przyjemnoscia swietujemy z Polska z
okazji 25. rocznicy czlonkostwa w Sojuszu”. Jestesmy dumni, ze jestesmy w
tym razem, zarowno tutaj, w siedzibie NATO, jak i w terenie. NATO jest
gotowe, zobowiazane i zdolne do obrony kazdego centymetra terytorium
Sojuszu i jestesmy w tym razem jako Sojusznicy. Jestesmy silniejsi razem od
25 lat i bedziemy silniejsi razem przez kolejne lata – podkreslila.
Papiez wzywany przez niemieckich biskupow do zlozenia wyjasnien. Sekretarz
stanu tlumaczy slowa Franciszka Niemieccy biskupi katoliccy wzywaja Watykan
do zlozenia wyjasnien w zwiazku ze slowami papieza Franciszka o tym, ze
Ukraina powinna miec “odwage bialej flagi”, by negocjowac zakonczenie
wojny. Wypowiedz papieza tlumaczyl w wywiadzie dla wloskich mediow
watykanski sekretarz stanu kardynal Pietro Parolin, mowiac, ze “odwaga
negocjacji nigdy nie jest kapitulacja”, a zeby do negocjacji doszlo,
“pierwszym warunkiem jest zakonczenie agresji”. Komentarze Franciszka
wyrazone w wywiadzie dla szwajcarskiego nadawcy RSI, ktory nie zostal
jeszcze wyemitowany, ale ktorego tresc ujawniono w weekend, zostaly
skrytykowane przez Ukraine i przyjete z
zadowoleniem na Kremlu.
W oswiadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej Konferencja
Episkopatu Niemiec stwierdzila, ze
ostatecznie do Ukrainy nalezy decyzja, “kiedy po dokladnym rozwazeniu
nadejdzie moment negocjacji pokojowych”. “Fakt, ze papiez Franciszek nie
odniosl sie w swoim wywiadzie do kwestii wspomnianych tutaj, wywolal
irytacje wielu obserwatorow, co mozemy zrozumiec. Byloby dobrze, gdyby
Stolica Apostolska przekazala merytoryczne wyjasnienie swojego stanowiska w
tych kwestiach” – stwierdzili niemieccy biskupi. W wywiadzie Franciszek
zostal zapytany o stanowisko w sprawie debaty pomiedzy tymi, ktorzy
twierdza, ze Ukraina powinna sie poddac, gdyz nie byla w stanie odeprzec
sil rosyjskich, a tymi, ktorzy twierdza, ze legitymizowaloby to dzialania
silniejszego. Osoba przeprowadzajaca wywiad uzyla w pytaniu okreslenia
“bialej flagi”.
Rzecznik Watykanu Matteo Bruni powiedzial w
sobote, ze papiez uzyl terminu “biala flaga” i uzyl go, “aby wskazac na
zaprzestanie dzialan wojennych i rozejm osiagniety dzieki odwadze
negocjacji”.
Biskupi niemieccy stwierdzili, ze “niefortunnym” bylo to, ze Franciszek
powtorzyl slowa o “bialej fladze”, ale stwierdzili takze, ze “jest
oczywiste i powszechnie udowodnione, ze papiez – podobnie jak Konferencja
Episkopatu Niemiec – angazuje sie na rzecz sprawiedliwego i trwalego pokoju
na Ukrainie”.
Zgasly wszystkie wskazniki, pasazerowie na suficie. Dochodzenie po groznym
incydencie dreamlinera Gdy otworzylem oczy, pasazer siedzacy dwa miejsca
ode mnie byl na suficie. Myslalem, ze snie – wspomina mezczyzna,
relacjonujac incydent z udzialem dreamlinera lecacego z Sydney do Auckland.
Maszyna chilijskich linii Latam niespodziewanie stracila wysokosc, co
wywolalo gwaltowny wstrzas i obrazenia u kilkudziesieciu pasazerow.
Wszczeto dochodzenie w celu wyjasnienia zdarzenia. Boeing 787-9 dreamliner
chilijskiej linii lotniczej Latam w poniedzialek gwaltownie stracil wysokosc
podczas lotu z Sydney w Australii do
Auckland w Nowej Zelandii. Spowodowalo to wstrzas, w wyniku ktorego
nieprzypieci pasami pasazerowie zostali nagle wyrzuceni w powietrze.
Poszkodowanych zostalo co najmniej 50 osob na pokladzie, 13 z nich
przewieziono do szpitala, jedna jest w stanie ciezkim, przekazalo
nowozelandzkie pogotowie ratunkowe. Nowozelandzka Komisja Badania Wypadkow
Transportowych (TAIC) poinformowala we wtorek, ze zabezpieczyla
rejestratory parametrow lotu z kokpitu Boeinga. “TAIC jest w trakcie
gromadzenia dowodow istotnych dla sledztwa”, przekazano w komunikacie.
Rzecznik TAIC powiedzial takze, ze poniewaz incydent mial miejsce w
miedzynarodowej przestrzeni powietrznej, to chilijskie organy ds. badania
wypadkow lotniczych powinny wszczac dochodzenie. Nowozelandzki sledczy ds.
wypadkow przekazal, ze wladze Chile
potwierdzily, iz wszczely dochodzenie w sprawie lotu. Na pokladzie samolotu
znajdowalo sie 263 pasazerow i dziewieciu czlonkow zalogi. Jeden z
pasazerow, Brian Adam Jokat dzien po incydencie relacjonowal dla mediow
doswiadczenia z pechowego lotu. Jak wspominal, gdy doszlo do naglej utraty
wysokosci przez samolot, spal. Wstrzas gwaltownie go obudzil, a gdy
otworzyl oczy zobaczyl, ze pasazer siedzacy dwa fotele od niego “byl na
suficie”. – Myslalem, ze snie – podkreslil Jokat cytowany przez agencje
Reutera.
– Spojrzalem przed siebie, a tam inny facet na suficie, dwie fruwajace
osoby – powiedzial. Jak dodal, jeden z mezczyzn “spadl prosto z sufitu na
podlokietnik i uszkodzil sobie zebra”, podczas gdy drugi “rozcial sobie
ramie”, a inny “uderzyl glowa w plastikowe panele sufitowe, ktore pekly,
wiec mozna bylo zobaczyc wszystkie przewody”. Jokat podkreslil, ze nic mu
sie nie stalo, poniewaz sam caly czas mial zapiete pasy bezpieczenstwa.
Mezczyzna zrobil pozniej na pokladzie zdjecia, na ktorych widac m.in.
uszkodzony sufit samolotu, w ktory mieli uderzyc nieprzypieci pasami
pasazerowie. Niebezpieczne zdarzenie z udzialem chilijskiego samolotu
szeroko komentuja nowozelandzkie media. Gazeta “The Post” cytuje swiadka,
wedlug ktorego “pilot przekazal, ze ‘zgasly wszystkie wskazniki i stracil
on mozliwosc wykonywania jakichkolwiek manewrow'”. Z kolei rozmowca
dziennika “Herald” wyznal, ze “nigdy nie doswiadczyl czegos podobnego w
ciagu 15 lat latania”. “Samolot gwaltownie zanurkowal, co trwalo zaledwie
kilka sekund, a okolo 30 osob mocno uderzylo w sufit” – opisywal pasazer,
cytowany przez “Herald”. Relacjonowal, ze “pasazerowie krzyczeli i nikt nie
wiedzial, co sie stalo, az do zakonczenia lotu”.
Do incydentu doszlo po okolo dwoch godzinach od startu z lotniska, caly lot
planowo trwa niewiele ponad trzy godziny. Nalezacy do Latam Airlines Boeing
“wyladowal na lotnisku w Auckland zgodnie z planem” – przekazal przewoznik
w oswiadczeniu, informujac o “usterce technicznej” w maszynie, w wyniku
ktorej nagle obnizyla ona wysokosc lotu o okolo 100 metrow. Linia lotnicza
wyrazila ubolewanie nad “niedogodnosciami i obrazeniami, jakie ta sytuacja
mogla spowodowac u pasazerow”.
Zbigniew Ziobro: przeszedlem skomplikowana osmiogodzinna operacje Po wielu
miesiacach wyczerpujacego leczenia onkologicznego przeszedlem skomplikowana
osmiogodzinna operacje – poinformowal we wtorek w mediach spolecznosciowych
Zbigniew Ziobro. Jak dodal, “po udanym, choc ciezkim zabiegu usuniecia
wiekszosci przelyku i czesci zoladka, przede mna dluga droga do odzyskania
pelni sil”. Byly minister sprawiedliwosci opisal, ze “ma jeszcze duze
trudnosci z oddychaniem i mowieniem, chwilowo zanika mu glos i dostaje
silnej chrypki”. Szef Suwerennej Polski, byly minister sprawiedliwosci Zbigniew
Ziobro zamiescil we wtorkowy
poranek wpis w mediach spolecznosciowych. “Z calego serca dziekuje
wszystkim za modlitwy i zyczenia powrotu do zdrowia. Daliscie mi sile do
walki ze smiertelna choroba nowotworu zlosliwego przelyku z przerzutami do
czesci zoladka. Po wielu miesiacach wyczerpujacego leczenia onkologicznego,
przeszedlem skomplikowana 8-godzinna operacje” – napisal na portalu X.
“Po udanym, choc ciezkim zabiegu usuniecia wiekszosci przelyku i czesci
zoladka, przede mna dluga droga do odzyskania pelni sil. Trwa walka z bolem
– dostaje bardzo silne leki przeciwbolowe, mam jeszcze duze trudnosci z
oddychaniem i mowieniem, chwilowo zanika mi glos i dostaje silnej chrypki.
Dlatego moj stan zdrowia pozwala jedynie na taka droge komunikacji z
Panstwem. Wszystkim zycze zdrowia i jeszcze raz goraco dziekuje za
wsparcie!” – dodal. Pod koniec 2023 roku Zbigniew Ziobro przestal pojawiac
sie publicznie. Gdy przedluzajaca sie nieobecnosc polityka na posiedzeniach
Sejmu zaczela wzbudzac zainteresowanie mediow, poslowie Suwerennej Polski
przekazali, ze powodem sa problemy zdrowotne
.
Patryk Jaki w rozmowie z Interia
poinformowal, ze u Zbigniewa Ziobry “lekarze zdiagnozowali zaawansowany
nowotwor zlosliwy”. Posel Jacek Ozdoba dodal pozniej w Radiu Zet, ze
“Ziobro ma bardzo powazna chorobe onkologiczna” oraz ze “to kwestia
przelyku”.
Na poczatku lutego Michal Wojcik przekazal w “Kropce nad i” w TVN24, ze
Ziobro jest “ciezko chory, przyjmuje kolejna dawke chemioterapii”.
Zaapelowal tez w jego imieniu o to, aby nie bagatelizowac objawow, ktore
moga swiadczyc o tego typu chorobie.
Ruszyl proces aktorek i celebrytek oskarzonych o nielegalna reklame
alkoholu Ruszyl proces dotyczacy nielegalnej reklamy alkoholu w mediach
spolecznosciowych. Na lawie oskarzonych zasiadlo 12 osob, w tym znane
aktorki i influencerki. Prokuratura podkreslala, ze zasieg reklam,
skierowanych glownie do ludzi mlodych, byl ogromny. Proces 12 osob oskarzonych
przez prokurature o nielegalna reklame alkoholu
ruszyl w poniedzialek w Sadzie Rejonowym dla Warszawy-Srodmiescia.
Wsrod oskarzonych sa znane aktorki i influencerki m.in.: Joanna O., Olga
K., Tatiana M., czy Ewa M.-K. Pozostali oskarzeni – Jakub N., Maciej M.,
Aneta T., Adam Sz., Dominika B., Kamil B., Lukasz S. oraz Malgorzata L. –
to m.in. pracownicy firm zlecajacych. Zarzucone im czyny zagrozone sa kara
grzywny od 10 do 500 tysiecy zlotych. Przed rozpoczeciem procesu fundacja
zajmujaca sie walka z reklama alkoholu w internecie i przestrzeni
publicznej “Bezpieczna Polska dla wszystkich” zlozyla wniosek o
dopuszczenie do postepowania, jako jego strona i sad do tego wniosku sie
przychylil. “Bedziemy domagac sie jako fundacja zeby osoby, ktore sa
oskarzone w tym procesie, oddaly pieniadze, ktore zarobily na czynach
nielegalnych. Bedziemy tez wnioskowac korzystajac z tego, ze na lawie
oskarzonych sa celebrytki, ktore sledza miliony, zeby na ich profilach
zostaly zamieszczone materialy o szkodliwosci alkoholu. Uwazamy, ze to
bedzie najlepsza mozliwa kampania spoleczna dotyczaca swiadomosci i skutkow
spozywania alkoholu” – zaznaczyl aktywista i prezes fundacji “Bezpieczna
Polska dla wszystkich” Jan Spiewak.
Podczas poniedzialkowej rozprawy pelnomocnicy oskarzonych wnioskowali o
umorzenie postepowania i wylaczenie jawnosci procesu. Sad jednak nie
przychylil sie do tych wnioskow i prokurator w obecnosci publicznosci i
mediow odczytal akt oskarzenia.
Na kolejnej rozprawie, ktora wyznaczono na 17 czerwca, oskarzeni maja
skladac wyjasnienia. Prokuratura: zasieg nielegalnych reklam byl ogromny
“Osobom tym zarzucono zlecanie oraz prowadzenie reklamy alkoholu w postaci
wina oraz innych napojow alkoholowych wbrew ustawie o wychowaniu w
trzezwosci i przeciwdzialaniu alkoholizmowi. Wedlug dokumentacji
zabezpieczonej w toku dochodzenia prowadzonego przez prokurature, reklama
napojow alkoholowych miala byc realizowana za posrednictwem serwisu
Instagram, przy udziale osob rozpoznawalnych w zwiazku z ich aktywnoscia w
mediach spolecznosciowych. Przypomniec przy tym nalezy, ze polskie przepisy
ustanawiaja bezwzgledny zakaz reklamy napojow alkoholowych innych niz piwo
i sa jasne oraz precyzyjne w tej kwestii” – poinformowala wczesniej
Prokuratura Okregowa w Warszawie.
Podkreslila, ze zasieg nielegalnych reklam, skierowanych glownie do ludzi
mlodych, byl ogromny.
Ministerstwo szykuje rewolucje w podatku. Ile mozna zyskac Minister
finansow Andrzej Domanski zapowiedzial zmiany w podatku od zyskow
kapitalowych, czyli tak zwanym podatku Belki. Co ich wprowadzenie bedzie
oznaczalo dla osoby, ktora ma lokate w banku? Wyjasnia glowny doradca
podatkowy InFaktu Piotr Juszczyk. Ministerstwo Finansow
szykuje zmiany w tak zwanym
podatku Belki. “Pracujemy nad podatkiem od zyskow kapitalowych i dotrzymamy
zobowiazania o jego ograniczeniu” – zapewnil minister finansow Andrzej
Domanski w rozmowie z “Pulsem Biznesu”. Podatek od dochodow kapitalowych
zostal wprowadzony w 2002 roku. Poczatkowo dotyczyl tylko odsetek od lokat
i depozytow bankowych, ale od 2004 roku zaczal obejmowac wszystkie dochody
z inwestycji kapitalowych.
Podatek od dochodow kapitalowych wynosi 19 proc. Dotyczy nie tylko
oszczednosci w bankach, ale rowniez dochodow kapitalowych, czyli zyskow z
inwestycji m.in. w akcje, obligacje, fundusze kapitalowe, dywidendy
,
wklady oszczednosciowe i pozyczki.
Podatek Belki jest jednym z najprostszych podatkow obowiazujacych w Polsce,
gdyz nie obowiazuja w stosunku do niego zadne ulgi, progi czy kwoty wolne
od podatku
.
By obliczyc podatek od zysku na gieldzie, wystarczy uzyskana kwote
przychodu pomnozyc przez 19 proc. Przychod z zyskow kapitalowych to kwota,
ktora uzyskal podatnik niepomniejszona o koszty uzyskania. Co zapowiedzial
minister w kwestii podatku Belki
Szef MF poinformowal, ze w przypadku lokat trwajacych dluzej niz rok
zwolnione z podatku bylyby dochody (odsetki), odpowiadajace “wartosci
wynikajacej z pomnozenia 100 tysiecy zlotych przez stope depozytowa NBP
(obecnie 5,25 proc. – red.), obowiazujaca w ostatnim dniu trzeciego
kwartalu roku poprzedzajacego rok podatkowy”.
“Zastanawiamy sie jeszcze, czy bedzie to wlasnie stopa depozytowa, czy
jakis jej mnoznik. Na pewno bedzie to nie mniej niz 2,5 procent, nawet
jesli stopa depozytowa bedzie spadala. Chcemy, aby przy oszczedzaniu w
sektorze bankowym na lokatach podatek byl ograniczony” – zapowiedzial szef
MF w rozmowie z gazeta.
Domanski przekazal tez, na co moga liczyc inwestujacy na gieldzie lub
poprzez fundusze inwestycyjne.
“W odniesieniu do dochodow z innych instrumentow finansowych – jak akcje,
obligacje czy jednostki uczestnictwa w funduszach – w danym roku bedzie
obowiazywac de facto kwota wolna, wyliczana rowniez jako iloczyn 100
tysiecy zlotych i stopy depozytowej lub jej mnoznika. W tym przypadku nie
bedziemy wymagac utrzymywania inwestycji przez okreslony czas. Chcialbym,
aby mnoznik byl mozliwie wysoki, ale w tym zakresie musze uwzglednic
ograniczenia budzetowe” – zwrocil uwage minister.
“Chce podkreslic, ze podatnicy uzyskujacy przychody beda mogli skorzystac
jednoczesnie z obu preferencji, to znaczy, ze bedzie odrebny limit dla
oszczednosci w formie lokat, a odrebny dla inwestycji, czyli dla dochodow z
kapitalow rozliczanych w rocznym zeznaniu PIT-38, na przyklad z gieldy” –
zapowiedzial Andrzej Domanski.
Zmiany w podatku Belki. Ile mozna zyskac
Wedlug glownego doradcy podatkowego w firmie InFakt Piotra Juszczyka
propozycja Domanskiego “rozni sie od wczesniej dyskutowanych koncepcji”. –
Pomysl ustanowienia jednolitej kwoty do odliczenia podatku dla kazdego
podatnika jest rozsadny, jednak mam pewne obawy co do skomplikowania
procesu wyliczania zwolnien oraz mozliwego obnizenia wartosci odliczen w
przyszlosci ze wzgledu na zmiany w stopach procentowych
– stwierdzil Juszczyk.
– Propozycja opiera sie na kwocie wolnej od podatku wynoszacej 100 tysiecy
zlotych, ale w odroznieniu od innych koncepcji ta kwota stanowi baze do
wyliczenia odsetek wolnych od podatku, a nie bezposrednie zwolnienie
odsetek do tej kwoty. Oznacza to, ze rzeczywiste zwolnienie dotyczy odsetek
wyliczonych na podstawie tej kwoty bazowej, z zastosowaniem stopy
depozytowej z poprzedniego roku, ktora w 2023 roku wynosila 5,25 procent –
wyjasnil ekspert.
Jak dodal, w przypadku lokaty na kwote 100 tys. zl oprocentowanej na 6
proc. odsetki w wysokosci 6000 zl (6 proc. z 100 000 zl) przekrocza kwote
wolna od podatku na 2024 rok (5250 zl – 5,25 proc. od kwoty 100 tysiecy,
wskazanej przez resort finansow), co oznacza, ze podatek zostanie zaplacony
od roznicy, a wiec od 750 zl. Wyniesie wiec 142,50 zl.
Obecnie w przypadku takiej lokaty podatek wynioslby 1140 zl (19 proc. z
6000 zl).
W praktyce, przy wiekszych kwotach na lokacie, oszczednosc moze wiec
siegnac okolo tysiaca zlotych w skali roku.
Minimalne odliczenie
Ekspert zwraca uwage na wazny aspekt szykowanego przez Ministerstwo
Finansow rozwiazania, jakim jest minimalne odliczenie. – Propozycja
zaklada, ze zwolnienie nie bedzie nizsze niz 2,5 procent od 100 tysiecy
zlotych, co oznacza minimalne odliczenie od podatku byloby na poziomie 2500
zlotych – zwrocil uwage Piotr Juszczyk.
Nastepna kwestia to warunek czasowy. Jak wyjasnia glowny doradca podatkowy
InFaktu, “aby skorzystac ze zwolnienia, inwestycja w lokate musi trwac
powyzej 1 roku”, przy czym “ograniczenie to nie dotyczy inwestycji w inne
instrumenty finansowe, takie jak akcje”.
Chodzi o zapowiedziane przez Andrzeja Domanskiego dodatkowe zwolnienie
podatkowe dla innych niz lokaty instrumentow finansowych.
– Ministerstwo Finansow rozwaza wprowadzenie niezaleznego limitu zwolnienia
rowniez w kwocie 100 tysiecy zlotych na przyklad dla akcji, co umozliwia
inwestowanie oszczednosci w sposob zdywersyfikowany – zarowno w lokaty, jak
i na gieldzie. W obecnej sytuacji zwolnienie mogloby w takim wypadku
wyniesc nawet 10500 zlotych (2x 5250 zl). Drugi limit, a wiec ten od
gieldy, nie mialby juz warunku inwestowania co najmniej rok – wyjasnil
Juszczyk.
Podatek Belki i “100 konkretow”
Zmiany w tzw. podatku Belki, czyli podatku od dochodow kapitalowych,
zostaly zapowiedziane w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej “100
konkretow na pierwsze 100 dni rzadow”.
KO wskazywala, ze zaproponuje zniesienie tego podatku dla oszczednosci i
inwestycji, w tym takze na Gieldzie Papierow Wartosciowych w Warszawie, do
100 tys. zl i powyzej jednego roku.
SPORT
Michalczewski totalnie zaskoczyl. Tyle mial dziewczyn. “Nie jestem z tego
dumny” Juz od przeszlo 15 lat Dariusz Michalczewski pozostaje w szczesliwym
zwiazku z Barbara Imos. Byly bokser potrzebowal jednak sporo czasu, by sie
ustatkowac. W mlodosci zmienial kobiety, jak rekawiczki, o czym krazyly
legendy. Ostatnio udzielil wywiadu dla Eurosportu, w ktorym poruszyl temat
podbojow milosnych. Zdradzil, z iloma kobietami spotykal sie jednoczesnie.
– Kiedys to bylo zaj*****e dla mnie – podkreslal. Dariusz Michalczewski
to jeden z
najwybitniejszych polskich bokserow. Posiadal m.in. pasy federacji WBO, WBA
i IBF w kategorii polciezkiej czy tytul WBO w kategorii junior ciezkiej. I
choc na ringu radzil sobie znakomicie, to spore problemy mial w sprawach
sercowych. Nie byl w stanie sie ustatkowac. Prowadzil dosc hulaszczy tryb
zycia i czesto zdradzal partnerki. Mial az trzy zony, ale od 2009 roku
pozostaje w stalej relacji z Barbara Imos. Mimo to chetnie wraca
wspomnieniami do przeszlosci i opowiada o podbojach milosnych. Ostatnio
wyjawil prawde na temat
jednej z anegdot, ktora krazyla w mediach. Dariusz Michalczewski zdradzil
skrywana tajemnice. Wiadomo, z iloma kobietami spotykal sie jednoczesnie
Kilka dni temu Michalczewski byl gosciem podcastu Eurosportu
, w ktorym poruszyl wiele
ciekawych watkow dotyczacych nie tylko jego kariery, ale i zycia
prywatnego. W pewnym momencie rozmowa skoncentrowala sie wlasnie na
kobietach, z ktorymi byly piesciarz utrzymywal w przeszlosci
relacje. Kocham kobiety. Z jednej strony to jest cos najpiekniejszego, co
moglo sie nam, mezczyznom zdarzyc. Z drugiej strony w ogolnie nie pasujemy
do siebie. To jakby ktos specjalnie za kare zrobil kobiete i mezczyzne, bo
my sie w niczym nie zgadzamy, nie pasujemy, oprocz moze jednej rzeczy –
zartowal Michalczewski. Nagle dziennikarz przypomnial jedna z plotek, ktora
w pewnym czasie krazyla w mediach. – Podobno na jednej z walk
w roznych czesciach
trybun siedzialy cztery rozne kobiety, z ktorymi sie aktualnie spotykales –
rzucil dziennikarz. Na odpowiedz bylego piesciarza nie trzeba bylo czekac.
Przyznal, ze ta plotka faktycznie byla prawda.
– Nie w roznych [czesciach trybun, przyp. red.] tylko blisko siebie. Nie
jestem z tego dumny, dzisiaj. Kiedys to bylo cool dla mnie, bylo zaj*****e.
Dzisiaj uwazam, ze to takie wsiurskie – podkreslil. – Dziewczyny sie
kochaly we mnie. Ja bylem ciacho. Bylem mistrzem swiata, mlody chlopak,
przystojny, z sukcesem, bogaty. Mialem branie. Tam na trybunach siedzialo
moich paredziesiat dziewczyn, ktore mnie kochaly, a te cztery to ja je
bardzo lubilem tez – dodal. Jak wspominalismy wyzej, obecnie Michalczewski
pozostaje w zwiazku z Barbara Imos. Malzenstwo dzieli az 12 lat roznicy.
Sporadycznie chwala sie zdjeciami w mediach spolecznosciowych, gdzie
pokazuja momenty z prywatnego zycia. Na profilu zony Dariusza
Michalczewskiego
na Instagramie znajdziemy sporo fotografii z przyjaciolmi czy czasem
spedzanym z rodzina.
Kilka tygodni temu Michalczewski udzielil rowniez wywiadu Mateuszowi Borkowi
, w
ktorym opowiedzial o relacji z obecna partnerka. – To jest mocna baba.
Poustawiala to wszystko. To byl dobry strzal z ta moja Basia. Mamy dzisiaj
super rodzine – przyznal
.
“Whaaaaaaaaaat?!” Internet plonie po tym, co nawyprawial Djokovic Tego nikt
sie nie spodziewal. To jedna z najwiekszych sensacji w ostatnich latach
swiatowego tenisa. Novak Djokovic, ktory w poniedzialek rozpoczal swoj 416.
tydzien w roli lidera rankingu ATP, odpadl z prestizowego turnieju ATP 1000
w Indian Wells. Jego pogromca okazal sie nieznany szerzej Luca Nardi –
zawodnik z drugiej setki rankingu. Swiat tenisa jest w wielkim szoku.
Porazke Serba komentuje caly swiat Novak Djokovic (1. ATP) jest faworytem
niemal kazdego turnieju
tenisowego, na ktorym tylko sie pojawi. Trudno sie dziwic. Doswiadczony
Serb to lider swiatowego rankingu i jeden z najbardziej utytulowanych
zawodnikow w historii dyscypliny. Wystepu w tegorocznym Indian Wells nie
bedzie jednak wspominac milo. Trzecia runda i koniec marzen o sukcesie na
kalifornijskich kortach Indian Wells. W nocy z poniedzialku na wtorek
polskiego czasu Novak Djokovic przegral z Luca Nardim (123. ATP) 4:6, 6:3,
3:6. To gigantyczna sensacja, ktorej trudno bylo sie spodziewac. To
szokujacy wynik nie tylko ze wzgledu na teoretyczna dysproporcje
umiejetnosci i roznice w rankingu ATP. Jeszcze szesc dni temu wydawalo sie
bowiem, ze Nardi na pewno nie wystapi w tegorocznym Indian Wells – pisal
dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter
.
Wloch 6 marca przegral w finale
kwalifikacji z Davidem Goffinem (112. ATP), ale wskoczyl do 2. rundy
drabinki po tym, jak z turnieju wycofal sie Argentynczyk Tomas Martin
Etcheverry (30. ATP). Skonsternowany jest caly swiat tenisa
. – 20-letni Luca Nardi
zostaje pierwszym Lucky Loserem, ktory kiedykolwiek pokonal Novaka
Djokovica. Z niedowierzaniem przyklada dlonie do twarzy. W pelni zasluzyl –
komentuje profil The Tennis Letter na portalu X. Mlody zawodnik mogl nie
dowierzac w wygrana z Djokoviciem. Z rozbrajajacym usmiechem odpowiedzial
na pytanie, co sadzi o swoim kolejnym przeciwniku – Tommym Paulu (17. ATP).
– Zagram z nim? Och, naprawde! Nie wiedzialem o tym, nie znalem drabinki.
Dziekuje, ze mi powiedziales – powiedzial 20-letni Wloch. Luca Nardi
pokonal swojego idola z dziecinstwa i numer jeden na swiecie Novaka
Djokovica w Indian Wells Open – komentuje Sky Sports News. Dawid pokonal
Goliata. Szczesliwy przegrany Luca Nardi zostaje najnizej sklasyfikowanym
graczem, ktory pokonal Djokovica w turnieju Masters 1000 lub Wielkim
Szlemie od 2008 roku! – relacjonuje Tennis TV. Gratulacje dla niego,
szczegolnie w trzecim secie, w ktorym zagral swietny tenis. Obserwowalem
jego gre. Nie wiedzialem o nim zbyt wiele, ale obserwowalem jego gre i
wiedzialem, ze dysponuje swietna jakoscia tenisa w grze podstawowej,
zwlaszcza w grze forhendowej. Porusza sie dobrze i jest bardzo
utalentowany. Do glownego losowania dostal sie jako Lucky Loser, wiec tak
naprawde nie mial nic do stracenia, zagral swietnie. Zasluzyl na wygrana.
Bardziej bylem zaskoczony swoim poziomem. Moj poziom byl naprawde, naprawde
zly – komentowal na goraco Djokovic. Czy wobec porazki w Indian Wells
serbski tenisista zdecyduje sie
wystapic w Miami ? Jego slowa cytuje
serbski portal sportal.blic.rs. – Na razie chce grac, ale zobaczymy. Bylem
na korcie 10 minut temu i nadal kreci mi sie w glowie. Potrzebuje dnia albo
dwoch, aby dowiedziec sie, co chce zrobic – dodal 36-latek.
Kylian Mbappe juz wybral numer na koszulce Realu Madryt! Grali z nim
najwieksi Kylian Mbappe jest coraz blizej Realu Madryt. Choc transfer nie
zostal jeszcze oficjalnie potwierdzony, to Francuz mial juz podjac pierwsze
decyzje w sprawie gry dla wicemistrzow Hiszpanii. Jak donosi Joaquin Maroto
z “AS”, pilkarz wybral nawet numer, z ktorym bedzie wystepowal w nowych
barwach. Okazuje sie, ze przejmie go po prawdziwej legendzie. Dziennikarz
ujawnil tez przewidywana date prezentacji Mbappe w Realu. Kylian Mbappe
rozgrywa kolejny kapitalny sezon. Chce pomoc Paris Saint-Germain nie tylko
w zdobyciu mistrzostwa Francji, ale i Ligi Mistrzow, a wiec upragnionego
trofeum, ktorego brakuje w jego dorobku. Wlasnie w taki sposob zamierza
pozegnac sie z zespolem. Niemal pewne jest, ze latem przeniesie sie do Realu
Madryt , mimo ze paryzanie ze
wszystkich sil starali sie go zatrzymac. Stosowali grozby i prosby, a takze
proponowali mu astronomiczny kontrakt, ale proby spelzly na niczym. I choc
oficjalnie nic nie zostalo jeszcze potwierdzone, to najnowsze doniesienia
sugeruja, ze transfer jest na ostatniej prostej. Kylian Mbappe podjal
pierwsza decyzje ws. gry dla Realu. Wiadomo, jaki numer pojawi sie na jego
plecach. Nosily go legendy
Jak donosi Joaquin Maroto z dziennika “AS”, Mbappe wybral juz numer, z
ktorym bedzie wystepowal w hiszpanskiej druzynie. Okazuje sie, ze przejmie
koszulke po prawdziwej legendzie klubu, a zarazem rodaku Karimie Benzemie.
Francuz zdecydowal sie na transfer do Arabii Saudyjskiej i od lata 2023
roku “9” pozostaje bezpanska.
Juz wkrotce ma sie to zmienic. Wszystko wskazuje na to, ze teraz ten numer
pojawi sie na plecach Mbappe. W przeszlosci koszulke nosili tez legendarni
Alfredo di Stefano, Santillana czy Fernando Hierro. Co wiecej, dziennikarz
ujawnil nieco wiecej szczegolow na temat samego transferu. Zdradzil m.in.
termin prezentacji 25-latka w nowych barwach. Ma to nastapic w okolicach 14
czerwca, a wiec przed rozpoczeciem mistrzostw Europy, w ktorych Francuz
zagra z reprezentacja. Na taka date naciskal rzekomo sam zawodnik.
– Mbappe chce na spokojnie wystapic na Euro
2024, a takze na kolejnej
imprezie, jaka beda igrzyska olimpijskie
. Dzieki
temu uniknie sytuacji, w ktorej konferencje prasowe beda przypominaly
monolog o jego przyszlosci – doprecyzowal dziennikarz. Niewykluczone, ze do
Realu razem z Kylianem
dolaczy jego mlodszy brat, Ethan. Podczas hiszpanskiego programu “El
Chiringuito” poinformowano, ze gwiazda PSG
wspolnie z rodzina zlozyli wladzom
madryckiej ekipy konkretna propozycje. “Przedkontrakt zostal podpisany, ale
Mbappe dodal do umowy aneks. Poprosil o zatrudnienie jego 17-letniego brata
Ethana. Po zastanowieniu wladze Realu zgodzily sie na jego postulat” –
poinformowal
dziennikarz Eduardo Inda
.
Mbappe imponuje forma w tym sezonie. Wystapil juz w 35 meczach, zdobywajac
34 bramki i siedem asyst. W niedawnym spotkaniu w Lidze Mistrzow przeciwko
Realowi Sociedad (2:1) popisal sie nie tylko skutecznoscia, ale i
szybkoscia. Osiagnal czas 10,9 s na 100 m, co bylo wynikiem niewiele
gorszym od… rekordu swiata, nalezacego do Usaina Bolta – 9,58 s
.
DETEKTYW
Zegarek z rodowodem
Pawel PIZUNSKI
Ten zegarek Abraham Louis Breguet tworzyl latami. Ciagle cos w nim
poprawial, udoskona- lal i modernizowal. Bylo warto. Powstalo dzielo o
wyjatkowej urodzie, zas przewrotna historia dopisala reszte – opowiesc, w
ktorej dramat
i sensacja miesza sie z kryminalem pel- nym niespodziewanych zwrotow akcji.
Dodajmy, ze chodzi o czasomierz, kto- rego wartosc szacuje sie obecnie na
30 mln dolarow! Pracownia Abrahama Louisa Bregueta mie- scila sie w Paryzu,
w imponujacym, dwupoziomowym budynku, ktory z jednej strony wychodzil na
Quai de l’Horloge, a z drugiej na Place Dauphine. W tej czesci miasta swoje
warsz- taty mieli zlotnicy, zegarmistrze i wytworcy igiel, jednak pracow-
nia Bregueta wyrozniala sie od innych. Pochodzacy z Neuchatel rzemieslnik
tworzyl mecha- nizmy tak precyzyjne, ze jego klientela skladala sie glownie
z najmozniejszych owczesnego swiata. Tylko ich stac bylo na zegary tworzone
przez Bregueta!
Szwedzki arystokrata, hrabia Hans Axel von Fersen, zjawil sie w pracowni
zegarmistrza z Neuchatel okolo 1783 roku. Jego zamowienie bylo w mia- re
precyzyjnie sformulowa- ne i skladalo sie z kilku slow zaczynajacych sie w
wiekszosci od “naj”. Zamowiony przez hra- biego zegarek mial byc najpiek-
niejszy, najwykwintniejszy i naj- bardziej precyzyjny na swiecie. Koszty
nie graly roli, termin realizacji zamowienia tez nie zostal sprecyzowany.
Wazne bylo tylko, by zegarek mial w sobie jak najwiecej zlota i by miescil
sie w kieszeni sukni, przezna- czony byl bowiem dla damy. Hrabia nie
zdradzil o kogo chodzilo, ale Breguet mogl sie domyslic. Bywal na dworze
kro- lewskim, wiec znal krazace tam plotki. Maria Antonina okazy- wala
Szwedowi tak wiele zycz- liwosci, ze w Wersalu mowiono o laczacej ich
zazylosci. Zegarek przeznaczony byl dla krolowej, a skoro tak, to Breguet
posta- nowil sie postarac. Szanowal Marie Antonine, uznal wiec, ze
zasluguje na cos wyjatkowego. Postanowil stworzyc zegarek nie tylko piekny,
ale tez precyzyjny. Mial on wskazywac wszystko, co w tamtym czasie
chronometr byl w stanie pokazac, a wiec nie tyl- ko godziny, minuty i
sekundy, ale tez date, czas astronomiczny, fazy ksiezyca i kalendarz wiecz-
ny. Zmniejszony do niewielkich
rozmiarow zegarek miescic mial w sobie tyle funkcji, ile w tam- tym czasie
posiadaly tylko wiel- kie zegary katedralne.
reguet zabral sie do pracy, jednak stale cos stawa- lo mu na przeszkodzie.
Poza problemami osobistymi winne byly rowniez zawirowa- nia polityczne. W
1789 roku we Francji wybuchla rewolu- cja, dwa lata pozniej hrabia von
Fersen zmuszony zostal do ucieczki, a gdy w 1793 roku wladze przejeli
jakobini, nikt w kraju nie mogl czuc sie bez- pieczny. W styczniu scieto
krola, w pazdzierniku – krolowa. Tym samym zamowienie szwedzkie- go
hrabiego przestalo byc aktu- alne. Zleceniodawca przebywal w Szwecji, Maria
Antonina nie zyla, w spore tarapaty popadl tez sam zegarmistrz. Z racji
swych zawodowych kontaktow z arystokratami Breguet juz na poczatku
rewolucji byl osoba politycznie podejrzana, a gdy wydalo sie, ze hrabia von
Fersen organizowal nieudana probe ucieczki rodziny krolewskiej z Francji w
czerwcu 1791 roku, wladze rewolucyjne wziely go sobie na celownik. Z ich
poste- powego i lewicowego punktu widzenia wszystko ukladalo sie logicznie.
Skoro szwedzki hrabia byl klientem zegarmi- strza i bral udzial w spisku,
to pewno tez i Breguet mial swoje na sumieniu.
Decyzje o aresztowaniu zegarmistrza wladze rewolu- cyjne wydaly w 1792
roku, Breguetowi najpewniej grozi- la smierc, szczesciem jednak z pomoca
pospieszyl mu krajan, Jean Paul Marat. Ten zagorza- ly rewolucjonista nie
dosc, ze pochodzil z Neuchatel, to na dodatek mial wobec Bregueta dlug
wdziecznosci. Zegarmistrz wyciagnal go kiedys z domu oblezonego przez tlum
doma- gajacy sie jego glowy, wiec teraz Marat mogl sie zrewanzowac.
kulisy wielkiej historii
Gdy dowiedzial sie o naka- zie aresztowania zegarmistrza, uprzedzil go i
pomogl w uciecz- ce z Francji.
09/2023
53
Zegarmistrz politycznie podejrzany
Breguetwyjechalnajpierwdo Szwajcarii, a pozniej do Anglii, lecz o zegarku
Marii Antoniny nie zapomnial. Wozil go ze soba i udoskonalal. Wybitnie mu w
tym pomogly nabywane w trakcie podrozy doswiadcze- nia. Bardzo przydatna
okazala sie wiedza zdobyta w Szwajcarii. Dzieki niej Breguet zdolal ulep-
szyc sprezyne balansu, wprowa- dzil tez wynaleziony przez siebie
taurbillon, ktory wyrownywal bledy wskazan zegara wyni- kajace ze zmiany
jego pozy- cji. Udoskonalenia te Breguet wprowadzil do zegarka Marii
Antoniny tuz po powrocie do Francji w 1795 roku, lecz ogrom nowych zamowien
nie pozwolil mu na ukonczenie dziela. Teraz wykonywal wszak zegary i zegar-
ki dla nowej francuskiej ary- stokracji. Miejsce Bourbonow, Contich czy
Polignacow zajeli Talleyrandowie, Bernadotte’owie oraz Bonapartowie i to
dla nich teraz Breguet konstruowal swoje dziela. Byl wsrod nich pierwszy na
swiecie zegarek, ktory moz- na bylo nosic na rece i bardzo prawdopodobnym
jest, ze gdy Napoleon maszerowal na Rosje, to mial przy sobie taki wlasnie
chronometr. Co sie tyczy zegar- ka Marii Antoniny, ten musial zaczekac na
swoj czas. Zegarek krolowej ukonczyl dopiero syn i nastep- ca Abrahama
Louisa,
Antoine-Louis Breguet w 1827 roku. Dzielo prezentowalo sie wspaniale. Mialo
63 mm sred- nicy i wykonane bylo z rozowe- go zlota, emalii, krysztalu gor-
skiego oraz szafirow. Zegarek mial dwie przezroczyste tarcze. Dzieki temu
wszystkie zainstalo- wane w jego wnetrzu czesci byly widoczne. Wskazowki
pokazy- waly godziny, minuty i sekundy, a sekundomierz w dowolnym momencie
mozna bylo zatrzy- mac i uruchomic ponownie. Do tego chronometr sam sie
regu- lowal, wskazywal fazy ksiezyca, date kalendarza wiecznego, czas
astronomiczny, sygnalizowal tez pore dnia, a umieszczony wewnatrz termometr
informo- wal o temperaturze otoczenia.
Wykonanie takiego cac- ka kosztowalo firme Bregueta ponoc 20 tys. frankow,
co na tamte czasy bylo fortuna. Zegarmistrzowi trudno bylo sprzedac ten
zegarek z zyskiem, spoczywal wiec w pracowni i prezentowany byl tylko przy
wyjatkowych okazjach, jako cac- ko z historycznym rodowodem. Jedna z takich
okazji byla pary- ska wystawa swiatowa w 1855 roku. Sygnowany jako “Breguet
nr 160” zegarek zdobil jedna z gablot w salonie wystawo- wym firmy i
imponowal przede wszystkim cena. Kosztowal 30 tys. frankow, nic wiec dziw-
nego, ze nabywcy nie znalazl. Zegarek sprzedala dopiero wdo- wa po wnuku
Abrahama Louisa Bregueta w 1887 roku. Kobieta miala wiecej sentymentu dla
pieniedzy niz dla rodzinnych tradycji, uplynnila wiec zegarek za jedyne 600
funtow, czyli 15 tys. frankow.
Szczesliwym nabywca zegar- ka byl londynski finansista i kolekcjoner
Spencer Brunton, a po jego smierci w 1901 roku
cacko nabyl najpierw holender- ski literat Murray Marks, a poz- niej
osiadly w Londynie zegar- mistrz Louis Albert Dessoutter. Ten ostatni
umiescil zegarek w oknie wystawowym swego warsztatu i tam tez dostrzegl go
David Lionel Goldsmid- Stern-Salomons. Ten zamilowa- ny w nowinkach
technicznych prawnik nie mogl sie oprzec okazji. Nabyl zegarek i dola- czyl
go do swej bogatej kolekcji chronometrow.
olekcja zegarow Sir Davida Lionela Goldsmid-Stern-Salo-
monsa liczyla ponad 120 eks- ponatow. Do kazdego sposrod nich wlasciciel
mial stosunek emocjonalny – obmierzal je, opisal i badal. Co innego spad-
kobierczynie Salomonsa, czyli zona i corka. Dla nich zegary byly zwyklymi,
tykajacymi cac- kami, wiec gdy tylko milosnik zegarow zmarl, natychmiast
sie ich pozbyly.
Zona swoja czesc uplynnila. Wszystkie odziedziczone przez nia zegary poszly
za duze pie- niadze na aukcji u Sotheby`s. Co innego corka Vera. Gdy
dostalo sie jej 57 zegarow, wywiozla je z soba do Jerozolimy i poda- rowala
instytutowi, ktory
upamietnial dokonania rekto- ra uniwersytetu hebrajskiego Leo Aryeh Mayera.
Profesor byl mentorem Very i wybitnym znawca sztuki islamu.
Instytut powstal w 1974 roku i z czasem przeksztal- cil sie w muzeum.
Miesci sie ono w Jerozolimie, w dzielni- cy Katamon, na rogu ulicy Ha
Palmach i prezentuje przedmio- ty sztuki islamskiej od cerami- ki
poczynajac, a na zabytko- wej broni, bizuterii i meblach konczac.
Podarowane przez Vere Bryce Salomons zegary nie stanowily glownej czesci
ekspozycji, trzymano je wiec w gablocie na tylach budynku. Kazdy z nich
mial spora war- tosc, ale najcenniejszy byl oczy- wiscie zegarek Marii
Antoniny. Nazywany “Mona Liza wsrod zegarkow”, wart byl okolo 30 mln
dolarow. Takie cacko trzeba strzec jak oka w glowie, ale w Jerozolimie nie
jest to latwe. W miescie wszak co jakis czas cos wybuchalo, wiec insta-
lacja alarmowa czesto zawodzi- la. Z tego powodu muzeum zatrudnilo dwoch
straznikow, ale ci nie byli w stanie upilnowac wszystkiego. W Muzeum Sztuki
Islamskiej dla zlodziei okazji do rabunku nie brakowalo. Zlodzieje
wykorzystali okazje 15 kwietnia 1983 roku. Tego dnia byl sza-
bas, wiec sprawcy nie musieli zbytnio sie starac. Samochodem przeslonili
widok na brame wjazdowa miedzy budynkami, uzywajac podnosnika hydrau-
licznego wygieli w niej kilka pretow, po czym wslizneli sie na waski
dziedziniec na zapleczu. Tam, na jednej ze scian budyn- ku muzealnego,
mniej wiecej na wysokosci dwoch metrow, znaj- dowalo sie niewielkie
okienko. Sprawcy dostali sie do niego po drabince linowej i otworzyli je
srubokretem. Stad do sali z zega- rami bylo niedaleko, a poniewaz system
alarmowy byl wylaczony, ie musieli zbytnio sie spieszyc. Pracowali
godzinami. W tym czasie straznicy przebywali w innej czesci budynku, wiec
nikt im nie przeszkadzal. Zanim skonczyl sie szabas, zlodzieje wyniesli z
muzeum niemal 200 eksponatow, w tym 102 zegary ze slynna Maria Antonina na
czele. Pozniej ulotnili sie pozo- stawiajac po sobie narzedzia, ktorymi
poslugiwali sie w trak- cie wlamania.
Kradziez odkryto rankiem 17 kwietnia, a rozmiar zrabo- wanego lupu sprawil,
ze sprawa stala sie glosna w Izraelu i na swiecie. Media ochrzcily wlama-
nie “kradzieza stulecia”, zas poli- cja powolala specjalna grupe sledcza i
powiadomila Interpol. Zabezpieczono slady, przeslu- chano swiadkow i
gruntownie przeswietlono przeszlosc pra- cownikow muzeum. Wszystko
nadaremnie. Policja doszla tyl- ko do przekonania, ze sprawcow wlamania
musialo byc co naj- mniej trzech i po jakims czasie zamknela dochodzenie.
Niewiele wiecej odkryl detektyw zatrudniony przez fir- me, ktora
ubezpieczyla zbiory muzeum. Samuel Nahmias byl w przeszlosci oficerem
wywia- du izraelskiej armii i w trak- cie badania sprawy kradziezy uciekal
sie do swych najbar- dziej wyrafinowanych metod.
Obserwowal aukcje dziel sztuki, sledzil pracownikow muzeum, przepytywal
kolekcjonerow oraz handlarzy antykami, a gdy wszystko to zawiodlo, uciekl
sie do swej popisowej akcji. Zapraszal do domu najbardziej znanych zlodziei
i sadzal ich w naszpikowanym aparatura podsluchowa ogrodzie. Pozniej
wychodzil gdzies niby na chwi- le i rejestrowal rozmowy gosci. Mial
nadzieje, ze ktorys z nich sie wygada, ale nic z tego nie wyszlo. Zaden ze
zlodziei nie puscil pary, a gdy podstep wyszedl na jaw, dociekliwy detektyw
dostal za swoje od kto- regos z podsluchiwanych gosci.
Dochodzenie w sprawie kradziezy w Muzeum Sztuki Islamskiej ugrzezlo na
lata, a poniewaz istniala obawa, ze skradzione przedmioty nigdy nie zostana
odnalezione, milo- snicy sztuki zegarmistrzowskiej postanowili w 2004 roku
stwo- rzyc kopie waznego dla nich zegarka Marii Antoniny. Nie bylo to az
takie trudne, szczesli- wie bowiem przetrwaly rysunki i dokumentacja
techniczna dzie- la. Wiekszosc znajdowala sie w archiwum firmy Breguet oraz
w Muzeum Sztuki i Rzemiosla w Paryzu.
Kopia powstala po trzech latach pracy. Skladala sie z 800 wykonanych ze
zlota, platyny,
kulisy wielkiej historii
krysztalu gorskiego, szafi- row i rubinow czesci. Replika posiadala
wszystkie zalety ory- ginalu, a specjalisci, ktorzy nad nia pracowali,
dodali od siebie pare funkcji, ktorych w dzie- le Abrahama Louisa Bregueta
nie bylo. Calosc umieszczono w drewnianym pudle wyrzez- bionym z debu,
ktory w czasach Marii Antoniny rosl w ogrodach Wersalu. Drzewo posadzone
zostalo ponoc w 1683 roku, mialo 35 m wysokosci, a jego pien 160 cm
srednicy. Mowiono, ze w cieniu tego drzewa lubila przesiadywac za zycia
Maria Antonina.
Replike zaprezentowano uro- czyscie w kwietniu 2008 roku, tyle ze wtedy
oryginal dziela byl juz na swoim miejscu. Zegarek Marii Antoniny odnalazl
sie po niemal 20 latach, na jaw wyszla tez zagadka jego znikniecia. Zion
Yakubow byl wla- scicielem niewielkie- go sklepiku z antykami
w Tel Awiwie przy ulicy Ben Yehuda. Obok ksiazek, naczyn i drobnej
bizuterii na polkach walaly sie tam wyroby wyko- nane z mosiadzu, ceramiki,
drewna oraz kamienia, najwie- cej jednak bylo tutaj tego, co turysci
kupowali najchetniej stosunkowo niedrogich bibe- lotow z zaprzeszlych epok.
W sklepiku Ziona Yakubowa skarbow nie bylo, ale pewnego dnia te sie
pojawily. W sierpniu 2006 roku, przyniosla je ze soba pewna kobieta w
zaawansowa- nej ciazy. Nazywala sie Hila Efron-Gabai, byla prawniczka i
trzymala w rece sporych roz- miarow pudlo. Polozyla je na stole, po czym
przedstawi-
la cel swej wizyty. Z jej opowiesci wynikalo, ze
kilka dni wczesniej do
jej firmy przyszla pewna Amerykanka z Los Angeles i poprosila, by
Hila pomogla jej pozbyc
sie kilku przedmiotow, ktore pozostaly po jej zmarlym na raka mezu.
– To byly zegary – powiedzia- la pani prawnik. – Nie znam sie na tym, ale
sadze, ze sa cenne…
To mowiac otworzyla pudlo i Yakubow oniemial. Wewnatrz krylo sie kilka
zegarow, a wsrod nich rowniez ten przeznaczony dla Marii Antoniny. Wartosc
tego, co znajdowalo sie w pudle trudno bylo oszacowac, skoro sam zegarek
Marii Antoniny wyceniano na 30 mln dolarow.
– Ta Amerykanka chce zwrocic zegary Muzeum Sztuki Islamskiej… – wtracila
Hila Efron-Gabai. – Nie chce w zamian pieniedzy – dodala, lecz poprawila
sie po chwili. – Zadowoli sie rownowartoscia nagrody, jaka muzeum ofero-
walo za odzyskanie zegarow… Najbardziej zalezy jej jednak na
anonimowosci…
Pani prawnik przerwala. Zerknela na Yakubowa, lecz ten milczal. Jak
urzeczony wpatrywal sie w zegarek Marii Antoniny, po czym wzial go do reki
i dluzszy czas w mil- czeniu mu sie przygladal. Nie mogl miec watpliwosci.
To byl oryginal.
– Czy moze mi pani powie- dziec kim byl maz tej Amerykanki – zapytal w
koncu.
– Nazywal sie Diller –
odpowiedziala prawniczka –
Na`aman Diller… Yakubow nie znal zapewne Na`amana Dillera, choc w swoim
czasie o czlowieku tym bylo w Izraelu glosno. Jako Na`aman Lidor wycho- wal
sie w kibucu, byl pilotem w izraelskich silach zbrojnych, a zaslynal jako
falszerz i wla- mywacz. Kradl w Niemczech, Francji, Szwajcarii i Holandii,
a w Izraelu dal sie poznac przede wszystkim za sprawa skoku na bank w Tel
Awiwie w 1967 roku.
Przygotowania do tego wla- mania Diller rozpoczal juz na poczatku roku.
Poslugujac sie podrobionymi dokumentami zaczal kopac row prowadzacy z
pobliskiej ulicy do zaplecza banku. Gdy mieszkancy oko- licznych domow
pytali, po co to robi, pokazywal im papie- ry i mowil, ze jest z wydzialu
inzynieryjnego i ze przeprowa- dza kontrole biegnacych pod ziemia rur oraz
kabli. Pozniej zamaskowal wykop i poszedl walczyc za kraj. Jako pilot bral
udzial w wojnie siedmiodnio- wej, a gdy ta sie skonczyla, wro- cil do
pracy. Na dnie rowu ulo- zyl dluga na okolo 100 m rure, zasypal ja i w
pazdzierniku, pod oslona nocy, wlamal sie do ban- ku. Za pomoca bomby
wlasnej konstrukcji wysadzil drzwi sej- fu, po czym przy uzyciu palnika
tlenowego przystapil do otwie- rania skrytek depozytowych.
Z banku wykradl tyle, ile byl w stanie wyniesc, czyli okolo 97 tys. funtow
i 8 tys. dolarow w gotowce, a do tego diamen- ty oraz bizuterie. Pozniej
wro- cil do domu, wzial prysznic, odpoczal troche i na powrot udal sie do
banku. Chcial zabrac reszte lupu, ale zachowywal sie tak glosno, ze w koncu
ktorys z lokatorow okolicznych domow wezwal policje. Przylapany na goracym
uczynku Diller poszedl na 4 lata za kratki.
Wolnosc odzyskal w lutym 1971 roku i krotko po tym wrocil do tego, co
wychodzilo mu najlepiej. Kradl w Europie i Ameryce, robil to tez w Izraelu,
bo wlamanie do Muzeum Sztuki Islamskiej w Jerozolimie bylo jego dzielem.
Zrobil to sam, bez niczyjej pomocy, choc policja uwazala, ze nie bylo to
mozli- we. Prowadzacy dochodzenie do konca byli przekonani, ze skok byl
dzielem co najmniej trzech sprawcow, co nie znaczy oczy- wiscie, ze Na`aman
Diller byl poza wszelkimi podejrzeniami. Wrecz przeciwnie. Policjanci mieli
go na oku i przesluchiwali nawet kilkakrotnie, ale dali mu spokoj, gdy
okazalo sie, ze Diller
mial alibi. Z dokumentow wyni- kalo, ze w dniu wlamania prze- bywal on za
granica. Po czesci bylo to prawda. Diller rzeczy- wiscie wyjechal z Izraela
przed wlamaniem, ale niebawem wrocil pod falszywym nazwi- skiem. Po raz
kolejny posluzyl sie mistrzowsko sfalszowanymi dokumentami.
Spowiedz na lozu Wsmierci.
lasciwie to nie wia- domo, dlaczego Diller wlamal sie
do Muzeum Sztuki Islamskiej, skok ten bowiem nie przy- niosl mu zadnych
wymiernych korzysci. Zlodziej slawy nie zaznal, rekordu zadnego nie pobil,
nie zarobil tez ani centa, bowiem wykradzionych ekspo- natow nigdy nie
probowal nawet
kulisy wielkiej historii
sprzedac. Wiekszosc z nich umiescil w roznych skrytkach bankowych, reszte
zas wywiozl ze soba do Ameryki. Tam odszukal kobiete, ktora znal od lat i
zamieszkal z nia w Los Angeles. Gdy brali slub, Diller byl juz ciezko
chory, bowiem w 2003 roku lekarze zdiagno- zowali u niego raka kosci. Zmarl
w 2004 roku. Wczesniej jednak wyznal zonie, ze to on okradl muzeum w
Jerozolimie. Przekazal jej pudlo z zegarami i poprosil, by je zwrocila.
Nili Shamrat spelnila wole meza. Skontaktowala sie z Hila Efron-Gabai, a
ta, z pomoca Yakubowa, uzgodnila z wladza- mi Muzeum Sztuki Islamskiej
warunki transakcji. Wszystko odbylo sie poufnie i z zacho- waniem pelnej
anonimowosci.
W zamian za 38 tys. dola- row Nili Shamrat prze- kazala muzeum zega- ry i
nikt pewno nie dochodzilby prawdy, gdyby nie prasa. Gdy ta obwiescila
swiatu nowine, ze zegarek Marii Antoniny wro- cil na swoje miejsce, do
sprawy wlaczyla sie policja. Przesluchano Yakubowa oraz pania prawnik i
krotko po tym policjanci zapukali do drzwi Nili Shamrat. Przeprowadzono
rewizje i niedlugo po tym odzy- skano reszte skradzionych przez Dillera
eksponatow. Kilka zna- leziono w mieszkaniu jego zony, reszte zas w roznych
skryt- kach depozytowych w Izraelu, w Stanach Zjednoczonych, we
Francji i Szwajcarii.
Nili Shamrat stanela oczywi-
scie przed sadem, ale ten wymie- rzyl jej stosunkowo lagodna kare. Kobieta
dostala piec lat w zawieszeniu i 300 godzin prac spolecznych, zwolniono ja
tez z pracy w liceum w Los Angeles, gdzie uczyla hebrajskiego. Jesli chodzi
o Na`amana Dillera, to ten kary uniknal, chociaz tego akurat nikt nie moze
byc pew- ny…
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl