Dzien dobry – tu Polska – 13.03.2023

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXII nr 70) (6593)

13 marca 2023

Pogoda

poniedzialek, 13 marca 13 st C

Przelotne opady

Opady:90%

Wilgotnosc: 86%

Wiatr:23 km/h

Kursy walut

Euro 4.68

Dolar 4.40

Funt 5.29

Frank 4.78

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis jak zwykle w poniedzialek sport w wydaniu profesjonalnym a ja zycze
milego poczatku tygodnia 🙂 W Polsce dzis jak widac 13 stopni, wczoraj 6 i
tak co drugi dzien zmiana” ale wiosna coraz blizej 😉

Ania Iwaniuk

Wita sie takze Pan Gargamel:

BAROMETR MARYNARSKIEJ SZCZODROSCI

Witam

Saldo na Marynarskim Pogotowiu Gargamela wynosi 2783,49 (dwa tysiace
siedemset osiemdziesiat trzy czterdziesci dziewiec gr). Wplaty w ostatnim
tygodniu to 2600 zl. Wydatki to refundacja konsultacji lekarskiej Mikolaja,
wsparcie Lilianki oraz zakup lekarstw dla Bohdana Denysiuka. W planach
mielibysmy wsparcie leczenia Kuby Krzysztofika w klinice brukselskiej.

pozdrawiam

Slawek Janus

Stowarzyszenie Liver, Krakow

A z ta rehabilitacja dla Lilianki to, matka dziewczynki prosila o pieniadze
dwadziescia duzych korporacji i” nie dostala odpowiedzi. Natomiast
potrzebnych piec tysiecy zlotych dostala od marynarzy – czytelnikow gazetki
Dzien dobry, tu Polska. Mysle, ze warto tej sprawie poswiecic jeszcze raz
podziekowanie uszczesliwionej Mamy Lilianki.

Kochani Przyjaciele!

Nie wiem jakich uzyc slow zeby wyrazic mam wdziecznosc za udzielona pomoc

Jestescie Cudowni , jak dobrze ze w tych trudnych czasach Was mamy i mozemy
na was liczyc . Zdaje sobie sprawe ze wszyscy mamy wieksze lub mniejsze
problemy wszyscy potrzebujemy pieniedzy , a mimo to dzielicie sie z nami .
Pisalam takze do 20 duzych firm o pomoc , ale widac korporacje zagubily sie
w mamonie i nikt nam nie pomogl . Przed wojna na Ukrainie jezdzilysmy 2
razy do roku na turnus a teraz jestem szczesliwa ze dzieki Wujkom
Marynarzom mozemy jechac choc raz .

Niech wam Bog Blogoslawi i prowadzi , bede pamietac o Was w modlitwie

Marynarze Gora !!!! Dobrze ze jestescie

Osobne buziaki dla naszego Gargamela

Pozdrawiam Ludwika Klepin

DOWCIP

Mlody agronom oglada sad i poucza wlasciciela:
Pan ciagle pracuje starymi metodami. Bede zdziwiony, jesli z tego drzewa
uda sie panu uzbierac chocby 10 kg jablek.
– Ja tez bede zdziwiony, gdyz zawsze zbieralem z niego gruszki.

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

SPORTOWY WEEKEND

12 marca 2023r.

abujas12@gmail.com

http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

PILKA NOZNA

EKSTRAKLASA PILKARSKA

23 kolejka

Radomiak-Zaglebie Lubin 0-1

24 kolejka

Jagiellonia Bialystok-Gornik Zabrze 2-1

Lechia Gdansk-Miedz Legnica 4-1

Rakow Czestochowa-Slask Wroclaw 4-1

Korona Kielce-Radomiak 2-1

Zaglebie Lubin-Pogon Szczecin 0-1

Warta Poznan-Cracovia 0-0

Piast Gliwice-Lech Poznan 1-1

Legia Warszawa-Stal Mielec 2-0

W poniedzialek Wisla Plock-Widzew Lodz

Tabela po 24 kolejkach

1.Rakow 58pkt

2.Legia 46pkt

3.Lech 40pkt

4.Pogon 39pkt

5.Widzew 36pkt

6.Warta 34pkt

7.Cracovia 34pkt

8.Radomiak 32pkt

9.Wisla Plock 31pkt

10.Stal Mielec 29pkt

11.Slask 29pkt

12.Zaglebie 29pkt

13.Jagiellonia 28pkt

14.Piast 27pkt

15.Korona 26pkt

16.Lechia 25pkt

17.Gornik 25pkt

18.Miedz 19pkt

“Wreszcie trzy punkty Lechii i jeszcze wazniejsze trzy rzeczy: wiara,

charakter, konsolidacja”-

Tomasz Osowski

Wwygranym 4:0 meczu z Miedzia Legnica wydarzylo sie tak duzo pozytywnych

rzeczy dla zespolu Lechii Gdansk, ze jesli to nie stanie sie paliwem do

skutecznej walki o utrzymanie, nie pomoze juz nic. Druzyna musi

wykorzystac impuls pobrany z boiska w piatkowy wieczor.

Oczywiscie trzeba zdac sobie sprawe, ze gdanski zespol gral z ostatnim

zespolem w tabeli i na slabszego rywala w tym sezonie juz raczej nie

trafi. Jednak, biorac pod uwage, jak prezentowala sie Lechia w trzech

ostatnich spotkaniach, postawa w starciu z Miedzia musi byc budujaca dla

kibicow bialo-zielonych.

Drugie oczywiscie: tak naprawde wszystko “puscilo” dopiero po zdobyciu

pierwszego gola, gdyz przed przerwa demony z ostatnich tygodni wciaz

krazyly nad stadionem w Letnicy. Nerwy, bledy, paraliz w okolicach pola

karnego rywala – to wszystko pokazywalo, jak trudny mentalnie moment

przezywa gdanski zespol. Kiedy wynik zaczal byc pozytywny, szczegolnie

po drugiej bramce, w grze mozna bylo nawet zauwazyc elementy luzu i

radosci, a tego nie bylo bardzo dawno.

À propos bardzo dawno – Lechia po raz ostatni w lidze wygrala u siebie

roznica minimum czterech bramek… 2,5 roku temu. We wrzesniu 2020 r.

pokonala Podbeskidzie Bielsko-Biala 4:0. Potem rownie wysoko udalo sie

juz tylko pokonac Gornika Leczna (sezon 2021/22), ale to dzialo sie na

wyjezdzie.

Pozytywow i przelaman bylo wiecej, po kolei: Rafal Pietrzak zaliczyl

przy golu Lukasza Zwolinskiego pierwsza asyste od lipca ubieglego roku.

Ale jesli chcemy znalezc ostatni skuteczny moment wspolpracy miedzy ta

dwojka zawodnikow, musimy cofnac sie do wspomnianego meczu z

Podbeskidziem. I jeszcze jedna, chyba najbardziej zdumiewajaca

statystyka – Pietrzak zaliczyl 13. asyste w Lechii, ale dopiero pierwsza

po dosrodkowaniu z gry! Wszystkie poprzednie to byly dosrodkowania ze

stalego fragmentu (10) oraz podania ze srodkowych rejonow boiska (dwie).

– Z Rafalem mamy przyjacielskie relacje, tak samo bedzie pewnie takze po

karierze, dlatego juz sie troche z tego smialismy – mowil po spotkaniu

Zwolinski. – Kurcze, zawsze w jednym pokoju, wszedzie chodzimy razem,

wypadaloby, zeby na boisku tez w koncu cos wspolnie zrobic! Ty mi

wrzucisz albo ja ci podam. Ciesze sie, ze w koncu to sie udalo, bo

“Pietrzu” w kazdym meczu zostawia na boisku serducho i fajnie, ze tym

razem mogl takze zostawic asyste. Tak jak napastnik potrzebuje bramek,

tak boczny obronca lubi miec asyste – podkresla napastnik Lechii, ktory

ma juz w tym sezonie dziewiec goli i jest w czolowce tabeli strzelcow

(jedna bramke wiecej maja tylko Mikael Ishak z Lecha Poznan oraz Jesus

Imaz z Jagiellonii Bialystok).

Jedzmy dalej. Ilkay Durmus zdobyl swojego pierwszego gola od kwietnia

ubieglego roku, i to jakiego! Slabsza prawa noga umiescil pilke w samym

okienku bramki Miedzi. Do tego Flavio Paixao strzelil pierwsza bramke w

tym roku, a Dusan Kuciak zachowal zero po stronie strat, co akurat dla

tego zawodnika jest niezwykle wazne. Mial on bowiem ostatnio bardzo

trudny czas i wlasciwie nie prostowal sie, gdyz co chwile wyciagal pilke

z siatki. Takze po swoich bledach.

Jednak najwazniejsze byly oczywiscie bardzo cenne trzy punkty, zdobyte w

ekstremalnie trudnym dla zespolu momencie. Tydzien poprzedzajacy

spotkanie z Miedzia opieral sie przede wszystkim na rozmowach, duzo bylo

psychoanalizy, kwestii mentalnych, wszystkich rzeczy, ktore mialy

odblokowac glowy pilkarzy. Tak aby mogli oni w koncu pokazac swoje

umiejetnosci, ktorych przeciez im nie brakuje.

– Powiedzialem chlopakom w szatni, ze na bazie tego dzisiejszego

zwyciestwa mozemy zbudowac cos, co pozwoli nam regularnie punktowac. Bo

to jest dopiero poczatek drogi, przed nami jeszcze 10 finalow. Dziekuje

zespolowi, ze pokazal duzo charakteru i serca – mowil po meczu trener

Marcin Kaczmarek.

Zanim nastapilo pelne odblokowanie, jego zespol, jak wspomnielismy,

rozegral bardzo kiepska pierwsza polowe.

– Ciezar tego spotkania i to wszystko, co mamy w plecaku w tej chwili,

ten bagaz ostatnich dni i ostatnich tygodni, byl widoczny. Dlatego

ciesze sie, ze to moj zespol wytrzymal cisnienie. Ta pierwsza bramka

byla rzeczywiscie szalenie istotna, do przerwy bylo sporo niedokladnosci

i nerwowosci, zreszta z obu stron. Ciesze sie, ze te nasze bramki padly

po naprawde ladnych akcjach, wczesniej brakowalo nam tego ostatniego

podania. Takiego jak chociazby dzisiejsze dosrodkowanie Rafala

Pietrzaka. To jest mecz, ktory dal nam trzy punkty i wiare w to, ze ten

zespol moze byc zjednoczony, skonsolidowany i skutecznie realizowac

zadanie pod tytulem utrzymanie w ekstraklasie – podkresla szkoleniowiec

Lechii.

To, ze wszyscy w zespole chca isc w jedna strone, pokazalo tez

zachowanie po trzeciej bramce. Wszyscy pilkarze, caly sztab szkoleniowy

zjednoczyl sie we wspolnej radosci. To byl naprawde pokrzepiajacy widok,

a takze wotum zaufania dla trenera Kaczmarka ze strony zawodnikow.

– Ta sytuacja jest dla mnie bardzo wazna, to jest jasny sygnal od

zespolu, ze chce isc w jednym kierunku, ze jestesmy razem. Pilkarze

udowodnili to nie tylko postawa na boisku, ale rowniez ta reakcja. To

jest bardzo budujace. Natomiast to wszystko trzeba teraz przelozyc na

codzienna prace i kolejny mecz. Takie momenty konsoliduja zespol, ale

pokazuja tez, ze mielismy ostatnio rozne chwile, takze w szatni, kiedy

nic sie nie kleilo. Kluczowe bylo, zeby wytrzymac cisnienie. Zespol

pokazal dzis, ze wspolnie chcemy tworzyc calosc, co jest niezwykle

istotne, bo bez tego w ogole nie byloby szans, aby myslec o utrzymaniu.

Gdyby sztab szedl w innym kierunku, a pilkarze w innym, to taka

wspolpraca nie mialaby sensu. Jeszcze raz powtorze – cieszy mnie, ze

zespol swoja gra i gestami zadeklarowal chec wspolnej walki dla Lechii –

podsumowal szkoleniowiec.

Lechia mimo zwyciestwa z Miedzia pozostaje w strefie spadkowej, ale jest

w bliskim kontakcie z kilkoma wyprzedzajacymi ja druzynami. Ma w tej

chwili 25 pkt, tyle samo co Jagiellonia i Gornik Zabrze, ktore w tej

kolejce zagraja ze soba w Bialymstoku (sobota, godz. 20). Z kolei tylko

punkt wiecej ma Piast Gliwice, ktory w niedziele podejmie Lecha (godz. 15).

– Oczywiscie mozna czuc satysfakcje z tego dnia, ale wszyscy wiecie, ze

jestem pragmatykiem do bolu i wiem, ze to zwyciestwo nie bedzie mialo

zadnego znaczenia, jesli w kolejnych meczach nie pojdziemy za ciosem –

przyznal trener Kaczmarek.

W nastepnej kolejce – ostatniej przed jedyna tej wiosny przerwa

reprezentacyjna – Lechia zmierzy sie na wyjezdzie z Warta Poznan (19

marca, godz. 12.30).

“Ponad 20 strzalow, mnostwo emocji i jedna akcja, ktora przyblizyla

Pogon Szczecin do Europy”-

Mateusz Kasprzyk

Pogon wrocila na zwycieska droge. Pilkarze Zaglebia Lubin i Pogoni

Szczecin stworzyli w sobotni wieczor bardzo emocjonujace widowisko,

ktore udalo sie rozstrzygnac dopiero w ostatniej akcji meczu.

Porazka Pogoni Szczecin z Rakowem Czestochowa w poprzedniej kolejce (0:2

przed wlasna publicznoscia) ostatecznie przekreslila marzenia

szczecinian o bardzo dobrym wyniku na koniec sezonu i obnazyla wiele

mankamentow wyjatkowo chimerycznej druzyny prowadzonej przez Jensa

Gustafssona.

Portowcy w tej chwili maja cien szansy co najwyzej na brazowy medal,

natomiast realnie musza sie skupic przede wszystkim na obronie czwartej

pozycji, ktora – wobec rozstrzygniec w Pucharze Polski i przy slabosci

reszty ligowej stawki – najprawdopodobniej pozwoli w przyszlym sezonie

zagrac w europejskich pucharach.

– Czy czwarte miejsce bedzie satysfakcjonujace? Odpowiem na to pytanie

dopiero po zakonczeniu sezonu. Na razie ciezko pracujemy, zeby ciagle

liczyc sie w walce o podium – mowi Gustafsson.

Ale realizacja nawet tego planu minimum ciagle wymaga od Pogoni

regularnego punktowania. Wyjazdowe spotkanie z Zaglebiem – wbrew pozorom

– zapowiadalo sie na bardzo ciezka przeprawe. Zespol z Dolnego Slaska

wygral trzy ostatnie mecze z rzedu i uciekl z dolu ligowej tabeli.

– Rywale maja dobry okres. Graja ofensywniej niz wiekszosc druzyn w

ekstraklasie, wiec mysle, ze kibice zobacza atrakcyjny pojedynek –

przewidywal trener Pogoni.

Jego slowa szybko znalazly potwierdzenie w rzeczywistosci, poniewaz juz

pierwszy kwadrans przyniosl kilka ciekawych akcji. Najpierw zaatakowalo

Zaglebie. W roli glownej wystapil Kacper Chodyna, ktory nie wykorzystal

dwoch dobrych okazji do otwarcia wyniku. Najpierw byl blisko

wypracowania sobie sytuacji sam na sam (w ostatniej chwili zostal

uprzedzony przez jednego z portowcow) po przebojowej akcji Damjana

Bohara lewa strona, natomiast kilka minut pozniej uderzyl z 11 metrow

wprost w Dantego Stipice. Znowu nie popisala sie obrona Pogoni, bo

dosrodkowanie w pole karne minelo wszystkich portowcow, a kapitan

Zaglebia byl zupelnie niepilnowany.

Szczecinianie skontrowali w 13. minucie. Zaglebie zbyt duza liczba

zawodnikow zapedzilo sie na polowe Pogoni i jedna dluga pilka

wystarczyla do tego, zeby goscie wypracowali sobie sytuacje dwoch na

jednego. Wahan Biczahczjan nie opanowal jednak futbolowki po zagraniu

Kamila Grosickiego na wolne pole i zmarnowal znakomita okazje, zeby

stanac oko w oko z bramkarzem rywali.

Ormianin mogl zrehabilitowac sie w 30. minucie, kiedy poteznie uderzyl z

dystansu. Jego strzal z problemami odbil bramkarz Zaglebia i niewiele

brakowalo, zeby skuteczna dobitka z bliska popisal sie Leonardo Koutris.

To byly pierwsze celne uderzenia Pogoni w tym spotkaniu, ktore nareszcie

pozwolily szczecinianom przejac inicjatywe.

W 36. minucie goscie byli jeszcze blizej wyjscia na prowadzenie.

Grosicki znakomicie dosrodkowal “falszem” w pole karne, gdzie na wslizgu

uderzyl Luka Zahovic. Wydawalo sie, ze pilka przetoczy sie pod rekami

Sokratisa Dioudisa, ale bramkarz Zaglebia jakims cudem wygarnal ja z

linii bramkowej. Sloweniec nie mogl w to uwierzyc i zaczal sie juz

cieszyc ze strzelonego gola. Radosc okazala sie jednak przedwczesna.

W drugiej polowie obie druzyny nie zamierzaly zwalniac tempa. Najpierw

zagotowalo sie pod bramka Pogoni, a w 47. minucie Dioudis znowu wygral

pojedynek z Zahoviciem, ktory glowkowal z pieciu metrow.

Kibice w Lubinie nie mogli doczekac sie na gole, ale nie mieli tez prawa

narzekac na brak emocji, bo akcja co chwile przenosila sie spod jednej

bramki na druga. W sobotni wieczor znakomicie dysponowani byli jednak

bramkarze Dioudis i Stipica, ktorzy beda sie dlugo snili szczegolnie

Zahovicowi z Pogoni i Chodynie z Zaglebia.

Lacznie obie druzyny oddaly ponad 20 strzalow i dlugo wydawalo sie, ze

mecz zakonczy sie bezbramkowym remisem. Na finiszu spotkania bardziej

zdeterminowana okazala sie jednak Pogon. Najpierw w poprzeczke trafil

rezerwowy Alexander Gorgon, a w doliczonym czasie gry upragnionego gola

na wage trzech punktow strzelil inny rezerwowy Marcel Wedrychowski,

ktorzy wykorzystal dosrodkowanie Linusa Wahlqvista.

Pogon odniosla bezcenna wygrana, ktora przybliza ja do wywalczenia

miejsca gwarantujacego gre w europejskich pucharach.

Portowcy pozostali na czwartej pozycji, a w nastepnej kolejce zagraja u

siebie z Korona Kielce.

I LIGA PILKARSKA

22 kolejka

Sandecja Nowy Sacz-Odra Opole 0-2

23 kolejka

Sandecja Nowy Sacz-Katowice 1-1

Podbeskidzie-Chrobry Glogow 6-0

Chojniczanka-Ruch Chorzow 0-1

Wisla Krakow-Tychy 2-1

LKS Lodz-Stal Rzeszow 1-0

Resovia Rzeszow-Odra Opole 2-0

Zaglebie Sosnowiec-Skra Czestochowa 0-1

Mecz Nieciecza-Puszcza Niepolomice, odwolany z powodu zlego stanu boiska.

W poniedzialek Arka Gdynia-Gornik Leczna

Tabela po 23 kolejkach:

1.LKS Lodz 47pkt

2.Ruch 45pkt

3.Nieciecza 39pkt

4.Wisla 39pkt

5.Puszcza 38pkt

6.Arka 37pkt

7.Podbeskidzie 35pkt

8.Chrobry 34pkt

9.Stal Rzeszow 32pkt

10.Katowice 30pkt

11.Tychy 27pkt

12.Zaglebie Sosnowiec 25pkt

13.Resovia 24pkt

14.Gornik Leczna 23pkt

15.Odra Opole 22pkt

16.Skra 21pkt

17.Chojniczanka 19pkt

18.Sandecja 19pkt

“Rzecz niepospolita”-

Wojciech Kuczok

Och, jakby to bylo pieknie, gdyby zawsze bylo tak zwyczajnie. Mamy

druzyne, ktora cos tam wygrywa w pucharach takze na wiosne

Zadnych cudow, zwykle minimum przyzwoitosci, pospolita rzecz poza

Rzeczpospolita, stan posiadania, ktory nawet w krajach mniejszych i

biedniejszych kibica nie podnieca, a w nieco bogatszych nierzadko umyka

jego uwadze. Lech Poznan gra chwilami irytujaco niedokladnie,

niezdarnie, w mysl polskiej szkoly pilkarskiej dewizy (“liczy sie

intencja, nie wykonanie”), a mimo to punktuje rywali, bezlitosnie

obnazajac ich slabosci.

I to Skandynawow, ktorzy jak swiat swiatem niedobory techniczne

nadrabiali bufonada i nadwyzka samooceny. A juz tacy Szwedzi na widok

Polakow dostawali slinotoku, bo zwykle nasze kluby, zwlaszcza zas

reprezentacja narodowa, byly wobec nich skrajnie ulegle. Mimo wszystko

jestesmy bardziej zakompleksieni niz zacofani pilkarsko, co harde

prawnuki wikingow blyskawicznie wyczuwaja.

Bialo-Czerwoni doznawali paralizu i ataku paniki, pilkarski Potop trwal

z niewielkimi wyjatkami przez kolejne dekady, az tu nagle od wrzesnia

2020 zaczelismy lac Szwedow na wszystkich boiskach. Gdyby po drodze

sedzia nie uparl sie przy centymetrowym spalonym Swierczoka na

spoznionym Euro, byc moze nawet kadra pieknisia Sousy wyszlaby z grupy i

nie musielibysmy tej zimy gromko dac w fanfary na czesc wielkiego

wyczynu Michniewicza.

Oprocz tej nieszczesnej, acz minimalnej porazki, wygrywamy wszystko:

przed rokiem w Chorzowie wybilismy im z glowy mundial, wczesniej Lech

pogonil w Sztokholmie Hammarby, a teraz u siebie Djurgarden. Kto wie,

czy zauwazalny kryzys pilki szwedzkiej nie bierze sie z leku przed

pustka po Zlatanie, lecz wlasnie z powodu Polakow, ktorzy utrwaliwszy

swoj wizerunek chlopcow do bicia, nagle sami bic zaczeli. W dodatku

kazda formacja Lecha stoi na trzech szwedzkich filarach: to juz

szczegolnie okrutna tortura – bije Szwedow polski klub pod wodza

reprezentantow Trzech Koron.

Patrze na tego Lecha bez entuzjazmu, bo ani nie porywa plynnoscia gry,

ani nie zachwyca skutecznoscia, ale lada dzien dobrnie do osemki

najlepszych w Lidze Konferencji. Polski klub cwiercfinale europejskiego

pucharu – dla kilku pokolen kibicow to senne majaczenie z dalekiej

przeszlosci. Kiedy Legia rozbijala sie w nieistniejacym juz Pucharze

Zdobywcow Pucharow, jej wschodzaca gwiazda byl moj rowiesnik Wojciech

Kowalczyk, mlodym fanom futbolu znany glownie z bezpardonowych, ale

inteligentnie zlosliwych komentarzy na popularnym kanale internetowym. A

w bramce stal papa Szczesny, zreszta do czasu, bo w szalonym meczu o

polfinal z Sampdoria wylecial na ostatnie minuty i z braku dostepnych

zmian naprzeciw nawalnicy wloskiej musial stanac Marek Jozwiak. Mniemam,

ze za ta sprawa nasz reprezentacyjny obronca najbardziej niezapomniane

chwile swojej kariery spedzil jako bramkarz. Legia dowiozla remis i

mogla jeszcze zaszalec w polfinale na Old Trafford pod koniec kwietnia,

z wrazenia konczac rozgrywki w lidze polskiej na bezpiecznym dziewiatym

miejscu.

Bylo to dawno. Dosc powiedziec, ze kiedy ostatnio nasz pucharowicz

czynil skuteczne awanse na wiosne, istnial jeszcze Zwiazek Radziecki, a

jego armia stacjonowala w Polsce. Ponad trzy dekady bez przejscia chocby

jednego rywala na wiosne, ba, z rzadka do tej wiosny udawalo nam sie w

ogole dotrzec. Dla mnie to jest bardziej wstrzasajacy dowod

nieudacznictwa polskiej pilki klubowej, niz jej epizodyczna obecnosc w

Lidze Mistrzow. Nalezy to uczcic minuta ciszy.

Jestem wiec niewymownie wdzieczny Lechowi, ze w pojedynke ciagnie te

nasza zdezelowana landare w rankingu UEFA, bo jak tak dalej pojdzie, to

dozyjemy nowego cudu nad Wisla i po raz pierwszy w historii swiata latem

stawac w pucharowe szranki bedzie nie cztery, a piec naszych klubow.

Jesli reszta naszych eksportowych druzyn wezmie przyklad z poznaniakow,

byc moze w koncu wiosna nasze druzyny na europejskich arenach latwiej

bedzie wypatrzyc niz smardze na lace.

“Jak PiS i PZPN zadbaja o wizerunek polskiej pilki”-

Dariusz Wolowski

Jesli ktos z utesknieniem czeka na reforme szkolenia w polskim futbolu,

mam dla niego istotna wiadomosc. Wciaz nie wiem, czy PZPN umie to

zrobic, ale przynajmniej wie, jak sie powinno do tego podejsc.

– Media przedstawiaja nasza pilke jako dyscypline najbardziej

zdemoralizowana ze wszystkich. To krzywdzacy wizerunek – powiedzial

minister sportu Kamil Bortniczuk. Nie dodal, ze najwieksza afere

ostatnich lat polski futbol zawdziecza jego pryncypalowi premierowi

Mateuszowi Morawieckiemu, ktory obiecal wielomilionowa wyplate z budzetu

dla druzyny Czeslawa Michniewicza za awans z grupy na mundialu w Katarze.

Bortniczuk byl gosciem PZPN na piatkowym spotkaniu w Biznes Klubie

Stadionu Narodowego. Pod haslem: “Jedenastka przyszlosci” kryja sie

dzialania i perspektywy szkoleniowe, ktorymi pochwalil sie zwiazek.

Padlo sporo rozsadnych stwierdzen: o zniesieniu ewidencji wynikow i

tabel rozgrywek dla najmlodszych, zeby dzieci bawily sie w pilke i

rozwijaly bez paralizujacej presji wygrywania.

“Celem szkolenia jest rozwoj jednostki” – przekonywal szef wydzialu

szkolenia w PZPN Maciej Matenko. To zmiana w podejsciu, bo kiedys polscy

trenerzy nagminnie powolywali do mlodziezowych reprezentacji zawodnikow

przewyzszajacych rowiesnikow wzrostem i sila, ale niekoniecznie lepiej

wyszkolonych i bardziej utalentowanych.

PZPN wdraza program dla zawodnikow slabszych fizycznie i pozno

dojrzewajacych. Jest dumny ze swojego podejscia do angazowania pomocnika

Napoli Piotra Zielinskiego, ktorego trener mlodziezy Marcin Dorna

powolywal do reprezentacji od 15. roku zycia. – Zielinski byl maly i

chudy, dlatego w mlodszych rocznikach nie byl w stanie rywalizowac ze

swoim niemieckim rowiesnikiem Emre Canem, ktory byl wyrosniety. Potem

sie to zmienilo – mowil Dorna. Zielinski od dziecka poslugiwal sie pilka

bardzo sprawnie, teraz jest zawodnikiem europejskiej klasy. Obok Roberta

Lewandowskiego to najwieksza gwiazda pierwszej reprezentacji.

Zielinski nie jest jednak klasycznym produktem polskiej mysli

szkoleniowej, bo w wieku 17 lat wyjechal do wloskiego Udinese. Z kolei

Lewandowski wlasciwie w ogole nie byl powolywany do reprezentacji

mlodziezowych, nie liczac jednego wystepu w U-20 i trzech w U-21. Dzis

PZPN zdaje sobie sprawe, ze kilku innych graczy o skali talentu

Lewandowskiego zapewne sie zmarnowalo. Zwiazek nie chce powtarzac bledow

z przeszlosci. Czy za slowami pojda czyny?

Najbardziej poruszajace bylo dla mnie wystapienie dyrektora sportowego

PZPN Marcina Dorny, ktory od 2008 roku pracowal z polskimi druzynami

mlodziezowymi. Dorna przekonywal, ze polska mlodziez ma grac ofensywnie,

odwaznie, wysokim pressingiem, podejmowac ryzyko indywidualnych

pojedynkow. Pilka ma byc wyprowadzana od obroncow, a nie kopana przez

bramkarza do napastnika – czyli zupelnie inaczej, niz grala druzyna

Czeslawa Michniewicza na mundialu w Katarze. Slowa Dorny brzmialy jak

proba kategorycznego odciecia sie od archaicznych wzorcow.

“Latami wmawiano nam i naszym pilkarzom, ze nadaja sie wylacznie do

gry z kontry. My chcemy grac nowoczesnie i odwaznie, tak jak to robia

najlepsi” – przekonywal Matenko. PZPN powola do zycia turniej 1×1, by

nadac najwyzsza range szkoleniu dryblingu – elementowi przez lata

zaniedbywanemu, wrecz zabranianemu dzieciom przez trenerow.

Czy te zmiany przyniosa skutek? Czy pomysly Dorny dotra do trenerow

dzieci w calym kraju i zmienia ich mentalnosc? Bortniczuk chce w tym

miec udzial, obiecal, ze rzad znajdzie pieniadze na kazdy program

upowszechniajacy futbol. Gdyby FIFA organizowala mistrzostwa swiata w

rozdawaniu obietnic i kasy z budzetu, PiS z pewnoscia zdobylby tytul.

Zmiany w polskiej pilce firmuje bliski PiS-owskiej wladzy prezes PZPN

Cezary Kulesza. Mozna jednak dostrzec, ze probuje stawiac na ludzi

kompetentnych. Opowiesc krazaca po spotkaniu na Stadionie Narodowym

dotyczyla glosnego smiechu Fernando Santosa, ktory rozlegl sie w pewnej

chwili w sali. Nowy selekcjoner kadry zareagowal tak spontanicznie, gdy

na jednym z paneli dyskusyjnych “powolano” mu do kadry Jakuba

Kaminskiego. Pilkarz Wolfsburga w trakcie polaczenia wideo opowiadal o

programie szkoleniowym PZPN, ktorym sam byl objety. “Do zobaczenia,

Kuba, na meczu reprezentacji” – pozegnal go prowadzacy. Tyle ze Santos

nie oglosil jeszcze kadry na marcowe mecze z Czechami i Albania w

eliminacjach Euro 2024.

Kulesza postawil na Portugalczyka, by Polska kadra grala inaczej niz w

Katarze. 68-letni Santos, ktory poprowadzil Portugalie do tytulu mistrza

Europy, staje przed najtrudniejszym wyzwaniem w karierze. Jak sprawic,

by Lewandowski, Zielinski i inni grali odwaznie, ofensywnie, a jeszcze

osiagali spodziewane wyniki? Czy PZPN i wszystkim kibicom druzyny

narodowej starczy cierpliwosci, zeby pozwolic Portugalczykowi

przeprowadzic jedna z najbardziej karkolomnych operacji w dziejach

polskiej pilki?

TENIS

“Iga Swiatek zaczela turniej w Indian Wells. Mocna sugestia, ze powtorzy

wyczyn Martiny Navratilovej”-

Marek Derylo

Iga Swiatek i Hubert Hurkacz sa juz w trzeciej rundzie turnieju w Indian

Wells. Odpadla z imprezy Magda Linette.

Amerykanka Claire Liu (56 WTA) wygrala juniorski Wimbledon w 2017 r.,

mlodsza o rok Iga Swiatek – w 2018. Tyle podobienstw sobotnich rywalek w

meczu II rundy Indian Wells.

Liu nigdy w seniorskim Szlemie nie grala w III rundzie, 21-letnia Polka

ostatni raz odpadla przed III runda Szlema w 2019 r., kilkanascie takich

imprez temu.

Nasza reprezentantka przegrala w tym spotkaniu tylko jednego gema – gdy

w drugim secie prowadzila 5:0. Grala wlasciwie doskonale – bo tez nie

bylo w zadnym razie tak, ze punkty oddawala za darmo Liu, w koncu 56.

tenisistka rankingu. Mecz trwal godzine i szesc minut, zakonczyl sie

wynikiem 6:0, 6:1.

W I rundzie Swiatek miala wolny los, w III zmierzy sie z Kanadyjka

Bianca Andreescu (WTA 36). Mecz w poniedzialek.

W Indian Wells – ranga: Masters 1000 – Polka broni tytulu. Jesli jej sie

to uda, powtorzy wyczyn Martiny Navratilovej, ktora jako jedyna wygrala

ten bardzo prestizowy turniej dwa razy z rzedu (1990, 1991; kobiety

graja tu od 1989 r.).

Magda Linette w I rundzie turnieju rowniez miala wolny los. Taki

przywilej – rozstawienie w rozgrywkach – wypracowala sobie w Melbourne

na poczatku sezonu. Doszla do polfinalu Australian Open, awansowala w

rankingu na poczatek trzeciej dziesiatki.

Jej pierwsza rywalka w Indian Wells byla 20-letnia Emma Raducanu, 77.

zawodniczka swiatowej listy. Ale tez mistrzyni US Open 2021. Rozwazala

wycofanie sie z turnieju z powodu bolu nadgarstka (miala te kontuzje w

ubieglym sezonie), walczyla tez z zapaleniem migdalkow na przelomie

lutego i marca (“Nigdy w zyciu nie czulam sie tak chora”).

Pod koniec pierwszego seta Raducanu wziela tabletke przeciwbolowa, prawy

nadgarstek jej wyraznie dokuczal (jest praworeczna), niemniej to ona

byla gora w pierwszej partii. Mimo bolu oraz tego, ze Linette wygrywala

4:1, a pozniej przy stanie 4:2 prowadzila 30:0 przy wlasnym serwisie.

Polka przegrala 6:7(3-7).

W drugim secie tak zacietej rywalizacji nie bylo, Brytyjka odskoczyla na

3:1 i 4:1, wygrala 6:2. W IV rundzie Raducanu moze zagrac ze Swiatek.

Byl to piaty mecz Magdy Linette po Australian Open, zanotowala trzecia

porazke.

Bez problemow swoj pierwszy mecz w meskiej czesci Indian Wells wygral

Hubert Hurkacz. Polak pokonal Alexeia Popyrina 6:3, 6:3, jego kolejnym

rywalem bedzie Tommy Paul.

SKOKI NARCIARSKIE

“Raw Air. Dawid Kubacki atakuje podium, Kamil Stoch chce wyburzyc

skocznie”- Marcin Wesolek

Ta skocznia jest tragiczna, nalezy ja wyburzyc i chetnie doloze sie do

materialow wybuchowych – kwasno zazartowal Kamil Stoch po swoim skoku

podczas konkursu w Oslo. Byl w nim dopiero 19., trzecie miejsce zajal

Dawid Kubacki.

Cykl Raw Air probuje nawiazac prestizem do Turnieju Czterech Skoczni, na

razie z mizernym skutkiem. Weekendowe konkursy na skoczni

Holmenkollbakken na przedmiesciach Oslo zgromadzily ledwo kilkutysieczna

publicznosc, w niczym nie przypominalo to tlumow, jakie gromadza sie w

okolicach Nowego Roku na czterech skoczniach w Austrii i Niemczech.

Odbywajacy sie u schylku sezonu norweski cykl gosci skoczkow juz mocno

umeczonych sezonem, niektorzy mysla o wakacjach, inni nie maja sil po

pieciu miesiacach zycia na walizkach miedzy jednym konkursem a kolejnym.

Dodatkowo wymecza ich sam Raw Air, skladajacy sie z 18 serii turniej na

trzech norweskich skoczniach: w Oslo, Lillehammer i na mamucie w

Vikersund. Szesc konkursow, do tego liczace sie do klasyfikacji prologi

(czyli kwalifikacje), w sumie dziesiec kolejnych dni na skoczni – latwo

nie jest.

Polacy o triumf w Raw Air juz raczej nie walcza – Dawid Kubacki swoja

sytuacje skomplikowal slabszym wystepem w sobote, Kamil Stoch jest w

formie niezlej, ale nieupowazniajacej do posiadania az tak ambitnych

planow. W niedziele ich skoki byly nierowne – Stoch po swoim drugim

skoku byl wsciekly tym, w jakich warunkach sedziowie kazali mu oddac

swoja probe, bo z dziesiatego miejsca po pierwszej serii spadl na 19. –

To, co sie dzialo w powietrzu, bylo nie fair – mowil przed kamerami

Eurosportu Stoch, a potem zaczal kolejne zdanie i uznal, ze go nie

dokonczy. – To jest tragiczna skocznia, nalezy ja wysadzic w powietrze,

chetnie doloze sie do materialow wybuchowych – kwasno zazartowal.

Kubacki atakowal czolowke z 7. miejsca na polmetku zawodow, skoczyl w

drugiej serii swietnie, awansowal na trzecie miejsce.

Wygral bedacy w fenomenalnej formie Stefan Kraft – skakal w niedziele

regularnie i daleko, on tez z duza przewaga prowadzi w cyklu Raw Air.

Drugie miejsce zajal w niedziele Anze Lanisek.

W niedziele polskie skoki narciarskie zubozaly o jednego zawodnika,

udzialem w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem kariere

zakonczyl bowiem 36-letni Stefan Hula. W zyciowej formie byl w 2018 r.

na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu – zdobyl brazowy medal w

druzynie, zajal piate miejsce w konkursie na normalnej skoczni.

Czterokrotny olimpijczyk teraz zamierza zostac trenerem, bedzie tez

pomagal zonie Marcelinie, ktora zajmuje sie szyciem kombinezonow dla

skoczkow narciarskich.

Na podstawie: Onet.pl, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl, 90minut.pl,

pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl, polsatsport.pl opracowal Reksio.

Gazowiec Lech Kaczynski w Swinoujsciu. Przywiozl amerykanski surowiec

Gazowiec Lech Kaczynski zacumowal przy Terminalu LNG w Swinoujsciu. Z tej
okazji odbylo sie polityczne wystapienie, m.in. Daniela Obajtka prezesa PKN
Orlen oraz ministra aktywow panstwowych Jacka Sasina, o polityce paliwowej
Polski. W piatek trwalo cumowanie jednostki, ktora w lutym wyruszyla do
Polski z terminalu Sabine Pass w USA. Statek o imieniu Lech Kaczynski to
pierwszy z osmiu gazowcow, ktore beda realizowac dostawy LNG dla Grupy
Orlen. W piatek 10 marca gazowiec Lech Kaczynski
wplynal do gazoportu w
Swinoujsciu. To pierwszy komercyjny rejs tego statku wyczarterowanego przez
Orlen. Jednostka dostarczyla do Polski gaz z terminalu w Stanach
Zjednoczonych.

Gazowce naleza do norweskiego armatora Knutsen Oas. Orlen zaplanowal
wyczarterowanie osiem jednostek tego typu na 10 lat. Koszt jednej jednostki
to okolo 250 mln euro.

Lech Kaczynski plynal do Polski 21 dni, a jego rozladunek potrwa dobe.
Kolejny statek ma wejsc do eksploatacji jeszcze w tym roku z nazwa Grazyna
Gesicka. Na czesc politykczki, minister w rzadach PiS
, zginela 10 kwietnia 2010
roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smolensku. W polowie grudnia 2022 r.
w Ulsan w Korei Pld. odbyla sie ceremonia nadania imion dwom statkom do
przewozu LNG zamowionym przez PGNiG Supply &
Trading z Grupy Orlen, spolke specjalizujaca sie m.in. w handlu skroplonym
gazem ziemnym. Pierwszy statek otrzymal wowczas nazwe Lech Kaczynski,
drugiemu nadano nazwe Grazyna Gesicka. Gazowiec o imieniu Lech Kaczynski
wszedl do sluzby w barwach Grupy Orlen na poczatku tego roku, natomiast
jednostka o imieniu Grazyna Gesicka ma zaczac transportowac LNG w drugiej
polowie roku – obecnie statek ten przechodzi proby morskie u wybrzezy Korei
Pld.

Jak podkreslal w czasie uroczystosci w terminalu wicepremier Jacek Sasin
, to przelomowy dzien i dzis mozna
powiedziec, ze Polska zbudowala swoja niezaleznosc.

“Polska jest bezpieczna, Polska jest niezalezna i suwerenna energetycznie.
Ani jeden procent ropy i gazu nie trafia do Polski z Rosji” – mowil
wicepremier. Jak podkreslil, to jest “wielki komunikat dla Polakow, to
wielkie pokazanie tego, jak potrzebna jest odwazna i skuteczna polityka w
trudnych czasach”. “Moge z tego miejsca zlozyc zapewnienie, ze z tej drogi
nasz rzad, nasza formacja polityczna, nie zejdzie, ze w dalszym ciagu
bezpieczenstwo Polski i bezpieczenstwo Polakow bedzie dla nas tym
najwazniejszym wyzwaniem, ktoremu bedziemy chcieli sprostac tak, jak
sprostalismy dotychczas” – oswiadczyl szef resortu aktywow panstwowych.

Sasin przypomnial, ze polityka uniezalezniania energetycznego Polski od
dostaw surowcow z Rosji zostala zapoczatkowana przez prezydenta RP Lecha
Kaczynskiego, ktory – jak wspomnial wicepremier – wskazywal, ze aby Polska
mogla sie rozwijac musi byc bezpieczna, takze w zakresie energetyki.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w
czasie uroczystosci mowil, ze “dzis wyrwalismy sie spod buta rosyjskiego i
dalismy bezpieczenstwo Polakom”. “Dywersyfikujemy nie tylko Polske, ale i
caly region” – dodal. Jak podkreslal, koncern multienergetyczny, jakim jest
Orlen zostal stworzony nie tylko po to, aby zarabial, ale tez zeby mial
sile negocjacji i dawal bezpieczenstwo. W dzisiejszym swiecie licza sie
wielkie koncerny ktore robia potezne inwestycje, bez inwestycji nie
bedziemy miec bezpieczenstwa – mowil Obajtek. Podkreslal, ze Orlen
zainwestuje 70 mld zl we wzrost wydobycia ropy i gazu, najwiecej w
Norwegii, ale takze w Polsce, Kanadzie i Pakistanie. Jednak – jak zauwazyl,
nie da sie oderwac inwestycji w wydobycie od inwestycji w logistyke, takich
jak flota osmiu gazowcow. Z kolei prezes Gaz-Systemu – operatora
swinoujskiego terminala Marcin Chludzinski ocenial, ze wraz z przybyciem
pierwszej jednostki z floty Orlenu “zamyka sie pewna klamra
bezpieczenstwa”. Jak dodal, bezpieczenstwo to nie projekt, ktory sie kiedys
konczy, sa kolejne inwestycje jak trwajaca rozbudowa gazoportu.

To Rosja ostatecznie zakrecila kurek dla Polski

Z narracji politykow PiS mogloby wynikac, ze to Polska zrezygnowala z
dostaw surowcow z Rosji. Jednak, jak wynika z analizy finskiego osrodka
Centre for Research on Energy and Clean Air (CREA), od poczatku rosyjskiej
agresji na Ukraine Polska wydala 11,4 mld euro (ponad 53 mld zl) na ich
import z Rosji. Na sprowadzenie samej ropy przeznaczono 8,4 miliarda euro,
czyli niemal 40 miliardow zlotych.

Zarzuty i areszt dla 75-latka po wybuchu gazu na plebanii w Katowicach

Policja zatrzymala w piatek rano mezczyzne, ktoremu prokuratura zarzuca
doprowadzenie w styczniu do wybuchu gazu w budynku plebanii parafii
ewangelicko-augsburskiej w Katowicach. Zginely wowczas dwie mieszkajace w
tym budynku osoby. To zona oraz corka zatrzymanego mezczyzny. 75-latek
zostal aresztowany na trzy miesiace. Grozi mu do osmiu lat wiezienia. Po
przesluchaniu do sadu trafil wniosek o aresztowanie podejrzanego –
powiedzial Aleksander Duda z zespolu prasowego Prokuratury Okregowej w
Katowicach. Podejrzany byl mieszkancem plebanii, w wybuchu zostal ranny i
trafil do szpitala.

– Mezczyznie przedstawiono zarzut sprowadzenia bezposredniego
niebezpieczenstwa zdarzenia zagrazajacego mieniu wielkich rozmiarow oraz
zyciu i zdrowiu wielu osob w postaci eksplozji gazu ziemnego w budynku przy
ul. Bednorza w Katowicach, a nastepnie doprowadzenia do tej eksplozji, w
wyniku ktorej doszlo do czesciowego zawalenia sie budynku, dwie osoby
stracily zycie, a trzy inne doznaly obrazen ciala – powiedzial prok. Duda.

Podejrzany nie przyznal sie do popelnienia czynu, zlozyl wyjasnienia, ktore
– jak zaznacza prokuratura – sa czesciowo zbiezne z ustaleniami sledztwa.
Za zarzucane mu przestepstwo grozi kara od pol roku do osmiu lat
wiezienia. Od rana
czuli gaz

Do wybuchu i zawalenia sie plebani doszlo rano w piatek 27 stycznia
.
W budynku mieszkalo dziewiec osob, w tym rodziny proboszcza i wikarego.
Obaj w rozmowie z nami mowili, ze tego dnia od wczesnych godzin porannych w
budynku czuc bylo gaz.

Wikary zakrecil zawor gazu, pootwieral okna, przewietrzyl budynek,
powiadomil wszystkich mieszkancow. Zbierali sie do opuszczenia budynku.
Niestety, nie zdazyli.Dzieci wikarego – dziewczynki w wieku trzech i pieciu
lat – trafily do szpitala. Byly w dobrym stanie. Dwie ofiary W katastrofie
zginely kobieta i jej dorosla corka. Mezczyzna, ktory w piatek uslyszal
zarzuty, hospitalizowany byl w Centrum Leczenia Oparzen w Siemianowicach
Slaskich. Byl powaznie ranny, wiele dni spedzil w szpitalu. Jeszcze przed
przesluchaniem w prokuraturze zostal przewieziony do Zakladu Medycyny
Sadowej w Katowicach. Biegli, ktorzy go badali, wydali opinie, ze moze brac
udzial w czynnosciach procesowych.

Sad aresztowal w piatek na trzy miesiace 75-latka. Informacje o
uwzglednieniu przez Sad Rejonowy Katowice-Wschod wniosku o zastosowanie
wobec podejrzanego najsurowszego srodka zapobiegawczego przekazal
Aleksander Duda z zespolu prasowego Prokuratury Okregowej w Katowicach.

Ratownicy uratowali polskiego podroznika Marcina Gienieczke na Svalbardzie

Ratownicy dotarli do polskiego podroznika Marcina Gienieczki, ktory w
piatek utknal na jednym z lodowcow na Svalbardzie – przekazala w sobote
rzeczniczka gubernatora Eva Therese Jenssen. Akcje ratunkowa wznowiono tego
dnia po kilku nieudanych piatkowych podejsciach, kiedy to zle warunki
pogodowe uniemozliwily ekipom dotarcie do poszkodowanego. W Norwegii na
Svalbardzie ekipy ratownicze w sobote rano odnalazly polskiego podroznika
Marcina Gienieczke. Polak przebywa obecnie w szpitalu w Longyearbyen, jest
w stosunkowo dobrej formie – poinformowala PAP rzeczniczka Gubernatora
Svalbardu Eva Therese Jenssen.

“W sobote rano wiatr uspokoil sie na tyle, ze ekipy ratownicze mogly udac
sie na lodowiec Rabot, gdzie przebywal mezczyzna. O godzinie 6.31 zostal
odnaleziony przez helikopter ratunkowy oraz patrole gubernatora oraz
Korpusu Pomocy Czerwonego Krzyza i przewieziony do Longyearbyen” –
przekazala w komunikacie rzeczniczka. Marcin Gienieczko zamierzal zdobyc
najwyzszy szczyt arktycznego archipelagu Svalbard – Gore Newtona (1713 m
n.p.m.).

Trudna akcja ratunkowa

Podroznik w piatek o 8.45 wezwal pomoc z powodu bardzo zlych warunkow
atmosferycznych. Ratownicy bezskutecznie usilowali dotrzec do mezczyzny
skuterami snieznymi oraz helikopterem.Jak podawal wczesniej polski kanal
News 24, bedacy partnerem ekspedycji, wiejacy z predkoscia 144 kilometrow
na godzine wiatr, opady sniegu i temperatura -36 stopni Celsjusza od dwoch
dni uniemozliwialy wyjscie Gienieczki z namiotu. “Pan Marcin uzyl radioboi,
jest swiadomy swojego polozenia i oczekuje na pomoc. Burza sniezna
uniemozliwia dalsze dzialania na Svalbardzie” – napisano w komunikacie.
Panuja bardzo zle warunki atmosferyczne, pada snieg oraz wieje wiatr –
relacjonowala w piatek rzeczniczka.

Wedlug Jenssen probowano poderwac helikopter, ale zla pogoda uniemozliwila
lot. Nastepnie wyslano grupe ratownikow na skuterach, musieli oni jednak z
powodu zamieci snieznej zawrocic. – W piatek po poludniu wyslalismy
ponownie patrol ratownikow na skuterach, warunki wciaz sa trudne –
podkreslila. Kilka godzin pozniej rzeczniczka Gubernatora Svalbardu
poinformowala, ze z powodu zlych warunkow atmosferycznych przerwano akcje
ratunkowa. – Ekipy ratownicze musialy zawrocic, zeszly z lodowca Rabot.
Oczekujacy na pomoc zostal poinformowany o sytuacji – podkreslila Eva
Therese Jenssen.

Obietnice gospodarcze premiera Morawieckiego z Jasla

Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania wyborczego w Jasle zlozyl
wiele obietnic gospodarczych. Na pytanie przewodniczacego Krajowej Sekcji
Gornictwa Naftowego i Gazownictwa NSZZ “Solidarnosc” o emerytury pomostowe
dla monterow urzadzen gazowych powiedzial, ze “bedziemy otwarci”. Dodal
takze, ze bedzie rozmawial z wicepremierem Sasinem o obnizkach cen energii
przez spolki energetyczne. Bedziemy otwarci na wprowadzenie w jakiejs
branzy emerytur pomostowych
,
jesli bedzie taka koniecznosc, prowadzimy w tej sprawie dialog z NSZZ
“Solidarnosc ” – powiedzial w Jasle
premier Mateusz Morawiecki .
Premier Mateusz Morawiecki zostal zapytany podczas spotkania wyborczego w
Jasle przez przewodniczacego Krajowej Sekcji Gornictwa Naftowego i
Gazownictwa NSZZ “Solidarnosc”, czy jest szansa, aby emerytury pomostowe
objely tych monterow urzadzen gazowych, ktorzy dotad nie byli nimi objeci.
– Obnizylismy wiek emerytalny do poprzedniego, dla kobiet 60 lat, dla
mezczyzn 65 lat, oprocz tego dajemy roznego rodzaju programy emerytur
pomostowych. W roznych branzach, w roznych zakladach to sie dzieje –
powiedzial Morawiecki.

– W sytuacji, jak gdzies bedzie koniecznosc wprowadzenia tego rodzaju
emerytur pomostowych, bedziemy dalej otwarci na takie postulaty. Jestesmy w
dialogu z Solidarnoscia. Pan marszalek Marek Kuchcinski, ktory jest tu z
nami, jest szefem zespolu dyskutujacego razem z Solidarnoscia rowniez na te
tematy – dodal.

Premier obiecuje rozmowy w sprawie cen za energie

– Bede rozmawial z wicepremierem szefem MAP Jackiem Sasinem
, zeby spolki energetyczne zrewidowaly
swoja polityke cenowa – mowil premier Mateusz Morawiecki w sobote na
spotkaniu z mieszkancami Jasla (Podkarpacie). Dodal, ze dzis ceny energii
sa nizsze niz kilka miesiecy temu.

Szef rzadu podczas spotkania z mieszkancami Jasla, poproszony byl m.in. o
interwencje w sprawie Krosnienskiej Huty Szkla “Krosno”, ktora – jak mowil
jeden z dzialaczy podkarpackiej NSZZ “Solidarnosc” – choc ma zamowienia do
konca roku, “ma problemy z energia”. Morawiecki, powiedzial, ze rzad
przygotowal i realizuje specjalny program wsparcia dla przedsiebiorstw
energochlonnych, a teraz “program ten poszerzany jest o kolejne branze,
kolejne kody PKD, zeby jak najwiecej firm moglo skorzystac z wsparcia”.
Przypomnial, ze wartosc pomocy to 5 mld zl. Zaznaczyl tez, ze bedzie
rozmawial z wicepremierem Jackiem Sasinem, zeby spolki energetyczne
zrewidowaly swoja polityke cenowa, bo – jak mowil – “umowy zawarte kilka
miesiecy temu sa na niekorzystanych stawkach”. Zaznaczyl, ze dzis ceny
energii sa nizsze. Program pomocy dla sektorow energochlonnych

Program “Pomoc dla sektorow energochlonnych zwiazana z naglymi wzrostami cen
gazu ziemnego i
energii elektrycznej w 2022 r.” zostal opracowany na podstawie ustawy z 29
wrzesnia 2022 r. o zasadach realizacji programow wsparcia przedsiebiorcow w
zwiazku z sytuacja na rynku energii w latach 2022-2024. Do programu
kwalifikuja sie przedsiebiorcy prowadzacy dzialalnosc w Polsce, ktorzy
spelniaja lacznie dwa warunki: koszty zakupu energii elektrycznej i gazu
ziemnego stanowily co najmniej 3 proc. wartosci ich produkcji w 2021 r. lub
6 proc. wartosci produkcji w pierwszej polowie 2022 r. Co najmniej polowa
ich przychodow lub wartosci produkcji pochodzila z dzialalnosci w kodach
PKD lub kodach PRODCOM wymienionych na liscie sektorow szczegolnie
narazonych na skutki kryzysu, opracowanej przez Komisje Europejska. Jak
poinformowal w ostatni piatek Narodowy Fundusz Ochrony Srodowiska i
Gospodarki Wodnej (NFOSiGW), do tej pory wsparcie w ramach pomocy dla
sektorow energochlonnych zostalo wyplacone 208 firmom, a suma udzielonej
pomocy to blisko 2,6 mld zl.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,

Obywatele News, Szczecin Moje Miasto