Dzien dobry – tu Polska – 12.04.2024

DZIEN DOBRY – TU POLSKA

GAZETA MARYNARSKA

Imienia Kpt. Ryszarda Kucika

(Rok XXIV nr 100) (67341)

12 kwietnia 2024r.

Pogoda

piatek, 12 kwietnia 19 st C

Zachmurzenie

Opady:10%

Wilgotnosc:65%

Wiatr:13 km/h

Dzien dobry Czytelnicy 🙂

Dzis polecam jak zawsze wczytac sie w poemat Pana Wojtka 🙂

Milego dnia i milej lektury 🙂

Ania Iwaniuk

SWITEZIANKA AD 2024

ballada

Jakiz to chlopiec piekny i mlody?

Jaka to obok dziewica?

Podobni niczym dwie krople wody,

Mkna po krakowskich ulicach.

Skad taka milosc? Nie znam przyczyny.

Tu czeka nas niespodzianka!

Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny,

Pewnie to jego kochanka.

Milosc zrodzila sie pod Wawelem.

I odtad kwitnie szczesliwie.

Ona co rano kleczy w kosciele,

Modli sie o nia gorliwie.

On pies na baby, o kocim chodzie,

Cudowne srebrne ma wlosy,

Ona do niego wzdychala co dzien,

Zeby z nim zwiazac swe losy.

On imponowal jej butaprenem,

I tym zawrocil jej w glowce.

Chciala go zdobyc za wszelka cene,

A zwlaszcza po cytrynowce.

On byl za mlodu znanym hipisem,

Przed laty romans mial z Kora,

Teraz oboje zwiazani z PiS-em,

Tym samym sluza wyborom.

On zostal w sejmie wicemarszalkiem,

Ona – kurator oswiaty.

Dla niego glowe stracila calkiem,

Mozna ja spisac na straty.

O tej milosci mowi sie wszedzie,

Choc mnie to dziwi ogromnie

Dziewica w lekkim zbliza sie pedzie

I “Do mnie – wola – pojdz do mnie!”

Gdy rozmodlona wpada w ekstaze.

W swym szale powtarza stale:

Do mnie tu, do mnie, tu bedziem razem.

Kocham cie, moj ty krysztale.

Chlopcze moj piekny, chlopcze moj mlody,

Zanuci czule dziewica.

W mailach milosci daje dowody.

Walczac o niego jak lwica.

Sle mu sms za sms-em,

A w nich kolejne wyznania:

Wiaze swoj sukces z jego sukcesem.

To jest motywem dzialania.

Wszystko dla ciebie robie z milosci,

Choc to prowadzi do zguby,

Chce oddac wszystkie umiejetnosci

Partii i Tobie, moj luby.

I tak go lechce i tak go zneca,

Tak sie w nim serce rozplywa,

Az w koncu dotrze to do mlodzienca,

Ze to jest milosc prawdziwa.

Minelo lato, zzolknialy liscie

I dzdzysta nadchodzi pora.

Czy nadal kocha go? Oczywiscie!

Trafiona strzala Amora.

Idzie nad Wisla, bledny krok niesie,

Blednymi strzela oczyma,

Przed nimi teraz upojna jesien.

Czasu sie nie da zatrzymac.

Powiedz mi piekna, luba dziewczyno,

Na co nam te tajemnice?

Skoro do sieci twoj mail wyplynal,

Oddajmy sie” polityce.

Wszyscy mysleli: Koniec. Przepadna,

Lecz to nie final ballady.

On dalej w sejmie, ona znow radna.

I na to nie ma juz rady!

Gdyby Mickiewicz zyl do tej pory,

I taka spotkal kochanke,

Tez by uwiecznil takie love story,

Nie jakas tam Switezianke.

MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dabrowskiego)

Druk: tygodnik Passa, nr 15 (1208), 11 kwietnia 2024

Dowcip

Tubylcy zlapali Polaka, Anglika i Francuza. Jeden z tubylcow mowi:

– Mam dla was dobra i zla wiadomosc. Zla jest taka, ze zabijemy was a z
waszej skory zrobimy kanoe. A dobra, ze mozecie wybrac rodzaj smierci.

Anglik mowi:

– Dajcie mi pistolet.

Wzial bron i wolajac:

– God save Queen! – strzelil sobie w glowe.

Francuz poprosil o szable. Biorac ja krzyknal:

– Viva la France! – i przebil sie jej ostrzem.

Polak prosi o widelec. Zdziwieni tubylcy daja mu widelec a Polak dzga sie
widelcem po calym ciele, szyja, rece… Krew sie leje… Na koniec krzyczy:

– Gowno bedziecie mieli a nie kanoe!!!

Polskie prawo aborcyjne wsrod najbardziej restrykcyjnych w Europie. Jak
wygladamy na tle swiata? Polskie prawo aborcyjne pozostaje jedynym z
najbardziej restrykcyjnych w Europie. Bardziej konserwatywne regulacje
obowiazuja jedynie w Andorze i na Malcie. Zdecydowana wiekszosc panstw
kontynentu zezwala na terminacje ciazy do jej konkretnego momentu. Na
swiecie ograniczenia w dostepie do aborcji obowiazuja w 103 panstwach, a
jej zakaz w 21. W marcu francuski parlament zadecydowal o wpisaniu prawa do
aborcji w tresc konstytucji. Meksyk zdekryminalizowal przerywanie ciazy we
wrzesniu ubieglego roku. Kilka miesiecy wczesniej Hiszpania zrezygnowala z
koniecznosci poprzedzania zabiegu trzema dniami namyslu. Lacznie w ciagu
ostatnich 30 lat ponad 60 panstw swiata zlagodzilo swoje prawo dotyczace
aborcji – wskazuje organizacja Center for Reproductive Rights (CRR).
Zaostrzyly je tylko cztery – Stany Zjednoczone, Salwador, Nikaragua i
Polska.

W Europie bardziej konserwatywne od polskich przepisy obowiazuja jedynie na
Malcie i w Andorze. Porownywalne maja Monako i Lichtenstein.

Aborcja w Polsce – kiedy jest dozwolona?

Obecnie obowiazujacy w Polsce stan prawny dopuszcza tylko dwie sytuacje, w
ktorych aborcja jest mozliwa. Zgodnie z ustawa o planowaniu rodziny,
ochronie plodu ludzkiego i warunkach dopuszczalnosci przerywania ciazy mowa
wylacznie o sytuacjach, gdy: ciaza stanowi zagrozenie dla zycia lub zdrowia
kobiety ciezarnej

– zachodzi uzasadnione podejrzenie, ze ciaza powstala w wyniku czynu
zabronionego.

Funkcjonujacy w przeszlosci trzeci warunek, zgodnie z ktorym ciaze mozna
bylo przerwac, gdy badania prenatalne lub inne przeslanki medyczne
wskazywaly na prawdopodobienstwo ciezkiego i nieodwracalnego uposledzenia
plodu albo nieuleczalnej choroby zagrazajacej jego zyciu, zostal uznany za
niekonstytucyjny przez Trybunal Konstytucyjny Julii Przylebskiej w
pazdzierniku 2020 roku. Wyrok ten opublikowano w Dzienniku Ustaw 27
stycznia 2021 roku. Oznacza to, ze dzis, pomimo ciezkiej wady plodu,
kobieta musi urodzic.

Czytaniem czterech projektow zmian prawa aborcyjnego Sejm zajmie sie w
czwartek 11 kwietnia. W Europie 95 proc. kobiet w wieku reprodukcyjnym
mieszka w krajach zezwalajacych na aborcje bez podania konkretnej
przyczyny. Niemal wszystkie kraje Starego Kontynentu dopuszczaja przerwanie
ciazy na zadanie lub na podstawie szerokich przeslanek przynajmniej w jej
pierwszym trymestrze – opisuje CRR. Wyjatek stanowia Andora, Malta,
Lichtenstein, Monako i Polska. W pierwszym z nich terminacja ciazy
pozostaje nielegalna. Podobne regulacje do niedawna obowiazywaly na Malcie.
Zmieniono je w czerwcu ubieglego roku, zezwalajac na aborcje w przypadku
zagrozenia zycia kobiety. Liechtenstein dopuszcza przerwanie ciazy dla
zachowania zdrowia kobiety lub w przypadku gwaltu. Monako zezwala na nie w
celu zachowania zdrowia fizycznego kobiety, w przypadku kazirodztwa, gwaltu
i wad plodu. Pewne ograniczenia w dostepie do aborcji posiada jeszcze
Wielka Brytania. Zezwala ona na zabieg ze wzgledu na wady plodu oraz
przeslanki socjoekonomiczne. Niektore kraje kontynentu dopuszczaja
wykonanie aborcji na zadanie, ale wymagaja poprzedzenia jej “doradcza”
rozmowa z chetna do jej przeprowadzenia kobieta lub tez odczekania przez
nia kilku dni od czasu uzyskania zgody na zabieg, celem namyslu. Wsrod
takich panstw sa Wlochy. Zgodnie z obowiazujaca tam od 1978 roku ustawa
kobieta moze przerwac ciaze do 90. dnia jej trwania. Musi jednak postepowac
zgodnie z przyjeta procedura. Jej pierwszym krokiem jest wizyta u lekarza,
podczas ktorej ma zostac dokonana analiza innych mozliwych rozwiazan.
Pacjentce przedstawia sie wowczas takze oferte pomocy. Nastepnie, juz po
otrzymaniu odpowiedniego zaswiadczenia, kobieta ma siedem dni na refleksje
nad decyzja o zabiegu. Od czasu na namysl odstepuje sie, jesli sytuacja
danej pacjentki wymaga pilnych dzialan.

Podobne regulacje obowiazuja tez m.in. w Slowacji, gdzie pomiedzy zlozeniem
wniosku o aborcje na zyczenie a jej dokonaniem musi uplynac co najmniej 48
godzin. W ich trakcie kobieta informowana jest o zabiegu i zwiazanych z nim
zagrozeniach. Stawianiu takich nakazow sprzeciwia sie Swiatowa Organizacja
Zdrowia (WHO), w opinii ktorej poradnictwo przed aborcja nigdy nie powinno
byc wymogiem prawnym, a przekazywanie informacji na jej temat powinno
zawsze byc bezstronne, niedyrektywne i zgodne aktualna wiedza medyczna.

Chca wydluzyc dobe do 26 godzin Polozona na polnocy Norwegii gmina Vadso
zwrocila sie do Komisji Europejskiej o wsparcie w utworzeniu strefy
czasowej z doba wydluzona o dwie godziny. Wedlug wladz przyciagnie to
wiecej mieszkancow i dzieki temu bliscy beda mieli wiecej czasu na
spotkania ze soba. Do Komisji Europejskiej wplynal projekt o nazwie
“MOREtime” (Wiecej czasu), w ktorym region Vadso, jeden z najbardziej
wysunietych na polnoc regionow Norwegii, apeluje do UE o wplyniecie na
wladze norweskie, by te utworzyly strefe czasowa z 26-godzinnymi dobami.
Burmistrzyni Wenche Pedersen przyznaje, ze nie ustalono szczegolow, jak w
praktyce dokonac tej zmiany. – Zegar zostanie przesuniety z godziny 12. na
13″ i zobaczymy, jak to bedzie – stwierdzila.

Ma ona nadzieje, ze wydluzenie dnia przyciagnie wiele osob do przeprowadzki
do tego odleglego regionu. Jej zdaniem zaludnienie tego obszaru jest
“wazniejsze niz kiedykolwiek” w zwiazku z rosyjska agresja na Ukraine.
Burmistrzyni dodaje, ze dodatkowe godziny mozna takze przeznaczyc na
spotkania z rodzina oraz hobby. Norwegia nie jest czlonkiem Unii
Europejskiej, ale nalezy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG).
Unijna dyrektywa reguluje ustalenia dotyczace sezonowych zmian czasu, ale
nie tworzenia oddzielnych stref czasu.

Minister kultury: rozwazam wniosek o Trybunal Stanu dla przewodniczacego
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Rozwazam zlozenie wniosku o
postawienie przed Trybunalem Stanu przewodniczacego Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji Macieja Swirskiego – przekazal w czwartek minister
kultury i dziedzictwa narodowego Bartlomiej Sienkiewicz. Jego zdaniem
nieprzekazanie przez szefa Rady pieniedzy z abonamentu mediom publicznym ma
wszelkie znamiona powaznego naruszenia prawa. Podczas czwartkowej
konferencji prasowej minister kultury i dziedzictwa narodowego zostal
zapytany, czy moze wplynac na to, zeby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
przekazala pieniadze z abonamentu publicznej telewizji i radiu.

Jak podkreslil Sienkiewicz, przewodniczacy Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji Maciej Swirski nie wyplaca mediom pieniedzy, poniewaz “nie rzadza
tam jego polityczni koledzy”. – Taki jest powod i nie udawajmy, ze jest
inny. Drastycznie lamie prawo i jest zawiadomienie do prokuratury zlozone w
tej sprawie. Pelnomocnik likwidatora TVP wystepuje w tej kwestii, a ja
powaznie rozwazam zwrocenie sie z wnioskiem do parlamentu o Trybunal Stanu
dla pana Swirskiego, bo uwazam, ze to jest przekroczenie wszelkich linii –
powiedzial. Szef resortu kultury zwrocil uwage, ze “to nie sa pieniadze
pana Swirskiego, pieniadze PiS”. – To sa pieniadze nie dla likwidatorow,
nie dla ministra, tylko na dzialanie mediow publicznych. Nieprzekazywanie
ich moim zdaniem ma wszelkie znamiona powaznego naruszenia prawnego. Jesli
to dalej bedzie sie utrzymywalo, bede chcial z takim wnioskiem wystapic. To
jest jeden z bardziej bolesnych skandali, ale z drugiej strony on obnaza
sposob myslenia ekipy, ktora odchodzi takze w wymiarze prezydenckim –
stwierdzil. Sienkiewicz zostal zapytany na konferencji, czy podjal decyzje
o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie. To zalezy od
premiera, gdzie on chce widziec takich zawodnikow, jak ja – to po pierwsze.
Po drugie, premier zapowiedzial rekonstrukcje rzadu, ta rekonstrukcja moze
miec wiele wymiarow. Nie bede na pewno wyprzedzal ani komentowal decyzji
premiera w tej sprawie – powiedzial szef MKiDN. – W tym temacie nie
mielismy jeszcze zadnych konkretnych rozmow – dodal. Wedlug doniesien
medialnych Bartlomiej Sienkiewicz ma kandydowac w wyborach do Parlamentu
Europejskiego, ktore w Polsce odbeda sie 9 czerwca.

Kiedy raport w sprawie inwigilacji Pegasusem? Adam Bodnar wskazuje termin
Prokuratura wezwala 31 osob, ktore mogly byc inwigilowane Pegasusem. Jak
powiedzial Adam Bodnar, minister sprawiedliwosci, prokurator generalny,
“beda kolejne pakiety, mozna powiedziec, listow wysylanych, bo tych osob
jest znacznie wiecej”. – Mysle, ze najpozniej, jesli nie w piatek to w
poniedzialek opinia publiczna sie dowie, jak byla ogolna skala stosowania
Pegasusa w Polsce – przekazal w Polskim Radiu. Zapowiedzial, ze przesle do
Sejmu raport w tej sprawie. Prokuratorzy prowadzacy sledztwo dotyczace
wykorzystania Pegasusa wystawili wezwania do stawiennictwa w prokuraturze
dla pierwszych 31 osob, wobec ktorych jest podejrzenie inwigilowania ich
tym systemem. Jak podala w srode Prokuratura Krajowa, osoby te zostana
przesluchane w charakterze swiadkow. Minister sprawiedliwosci, prokurator
generalny odnoszac sie do tej sprawy w czwartek w Polskim Radiu,
powiedzial, ze “jest to grupa szersza niz te osoby, o ktorych do tej pory
wiemy z mediow chociazby, czy w wyniku prac komisji senackiej do spraw
Pegasusa”. Zobaczymy, co te osoby z tym zrobia. To do nich nalezy decyzja,
czy one poinformuja opinie publiczna o tym, ze zostali wezwani w
charakterze swiadka do postepowania, ktore jest prowadzone przez odpowiedni
zespol sledczy zajmujacy sie Pegasusem – dodal.

Pytany, czy to sa osoby publiczne, odpowiedzial, ze “te ktore znamy juz z
mediow do tej pory, to oczywiscie tak”. Dopytywany o te, ktore sa jeszcze
nieznane opinii publicznej, Bodnar powiedzial, ze “o ile wiem, wsrod tych
osob beda takze osoby publiczne”.

Nie odpowiedzial na pytanie, czy wsrod osob, ktore byly nielegalnie
inwigilowane Pegasusem, sa dziennikarze. – Nie moge na ten temat powiedziec
– odparl. Jak mowil, “w pierwszej turze poszlo 31 listow, pozniej beda
kolejne pakiety, mozna powiedziec, listow wysylanych, bo tych osob jest
znacznie wiecej”.

Dopytywany, ile ich jest, odparl, ze tez nie moze tego powiedziec. – Mysle,
ze najpozniej, jesli nie w piatek, to w poniedzialek opinia publiczna sie
dowie, jak byla ogolna skala stosowania Pegasusa w Polsce – powiedzial.

Dodal, ze “jutro albo w poniedzialek najpozniej” skieruje do Sejmu raport w
tej sprawie. – Tam jeszcze musimy pewne drobne rzeczy uzgodnic z ministrem
koordynatorem do spraw sluzb specjalnych i z Prokuratura Krajowa. Wtedy sie
dowiemy, jaka jest skala – wyjasnil.

Ceny pradu w 2024 roku. Hening-Kloska zapowiada nowe taryfy i zaprzecza
ogromnym podwyzkom Ministerstwo Klimatu i Srodowiska zaproponuje mechanizm
zmieniajacy podstawy naliczania taryf pradu, tak aby mozna je bylo obnizyc.
Resort zaproponuje tez nowa cene maksymalna – poinformowala szefowa resortu
Paulina Hennig-Kloska w TVP Info. Konczymy pisac ustawe, w ktorej beda trzy
elementy. Pierwszy to zmiana podstawy do naliczenia taryf, tak aby mozna je
obnizyc. Jest przestrzen do obnizki, nowe zarzady chca obnizac ceny. Taryfy
beda nizsze – powiedziala.

Zapowiedziala tez, ze ministerstwo pracuje nad obnizka cen maksymalnych za
prad – “drugi element to cena maksymalna, ktora (..) bedzie nizsza niz
teraz”. Trzecim elementem ustawy – jak wskazala – ma byc bon energetyczny,
ktory trafi do najbardziej potrzebujacych gospodarstw domowych.

Minister poinformowala, ze rzadowy projekt ustawy w sprawie cen energii dla
odbiorcow jeszcze w kwietniu trafi do Sejmu. Paulina Hennig-Kloska
zapowiedziala niedawno, ze w czwartek na Staly Komitet Rady Ministrow maja
trafic rozwiazania dotyczace wsparcia dla odbiorcow energii po 1 lipca br.
Mowila, ze jednym z elementow wsparcia ma byc bon energetyczny, ktory ma
objac minimum 3,5 mln gospodarstwa domowych. Kolejnym elementem systemu
wsparcia bedzie podstawa prawna do naliczania w polowie roku nowych taryf.
– Nowe taryfy beda nizsze od obecnych. Pracujemy nad tym z URE (Urzad
Regulacji Energetyki). Naszym zadaniem jest dac podstawe prawna do tego, by
taka taryfe mozna bylo w polowie roku wskazac – powiedziala wowczas
minister.

Obecnie ceny energii, gazu oraz ciepla sa zamrozone w ramach wprowadzonych
przez poprzedni rzad tarcz antyinflacyjnych; przepisy wygasaja w polowie
roku.

Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawe, ktora utrzymuje w I polowie 2024 r.
dotychczasowe zasady ochrony okreslonych odbiorcow energii elektrycznej,
gazu i ciepla. Przepisy przewiduja m.in. maksymalne ceny pradu dla
gospodarstw domowych oraz malych i srednich firm. Utrzymano dotychczasowa
maksymalna cene energii elektrycznej na poziomie 412 zl za MWh netto do
okreslonego limitu zuzycia.

SPORT

Pol Polski cieszy sie z kleski Legii, ale to nieszczescie dla wszystkich
Pol Polski sie cieszy, ze Legia Warszawa jest w ciemnej d…olinie.
Mistrzostwo jej ucieklo, awans do europejskich pucharow tez jest wiecej niz
niepewny. A jeszcze zwolnila trenera i zatrudnila na jego miejsce
“szalenca”. Ja jednak na miejscu kibicow, ktorym lezy na sercu dobro naszej
rodzimej kopanej, wcale bym sie nie cieszyl. To smutne patrzec, jak Dariusz
Mioduski i spolka trwonia nasze dobro narodowe – pisze Michal Kiedrowski.
Na poczatek chcialbym wyjasnic slowo “szaleniec” uzyte wyzej. Nie chodzi tu
przeciez o jakies niedostatki umyslowe Goncalo Feio, nowego trenera Legii,
ale o to jak jest odbierany. Jego niepohamowane wybuchy emocjonalne mocno
nadszarpnely mu reputacje. Mozna nawet napisac z bledem ortograficznym, ze
sa to wybryki niepochamowane, bo wiecej maja wspolnego z chamstwem niz z
brakiem hamulcow. Po drugie podziele sie osobistym wyznaniem, ze i mi
degrengolada Legii specjalnie nie przeszkadza jako kibicowi sportu. Jak
wiekszosc uwielbiam niespodzianki i sensacje w tej dziedzinie zycia, bo
zawsze kryja sie za nimi piekne ludzkie historie. Trzeba byc gigantem, by
cos znaczyc w Europie

Czlowiek nie powinien sie jednak kierowac w zyciu emocjami. Zwlaszcza w
interesach, a pilka nozna w wydaniu ekstraklasowym i tym wazniejszym, na
poziomie rozgrywek europejskich, to czysty biznes. Oczywiscie zbudowany na
emocjach, ale rzadzacy sie bezwzglednymi zasadami ustawionymi pod
faworyzowanie najbogatszych i najwiekszych. Kto czytal “Futbonomie” Simona
Kupera i Stefana Szymanskiego ten wie, ze poziom wynagrodzen w klubie ma
wyrazny wplyw na sukcesy druzyny. Im zespol wydaje wiecej, tym lepsze
osiaga wyniki. Co ciekawe, w przypadku wydatkow transferowych ta zaleznosc
nie jest juz tak oczywista. UEFA w swojej niewyslowionej glupocie jeszcze
te wspolzaleznosc wynikow od bogactwa utrwalila, wprowadzajac zupelnie
bezsensowne uzaleznienie wysokosci zarobkow zawodnikow od przychodow klubu
w swoim Finansowym Fair Play. Postapila w sposob zupelnie odwrotny, niz
zrobili to Amerykanie, ktorzy wysokosc zarobkow zawodnikow uniezaleznili od
finansow klubow i w ten sposob najbogatszy klub swiata bez podzialu na
kategorie, Dallas Cowboys, na mistrzostwo NFL czeka od 1996 r.

W pilce noznej jest zupelnie inaczej. Tu jeden sezon, w ktorym finansowy
gigant nie zdobywa jakiegokolwiek trofeum lub odpada na poziomie
cwiercfinalow Ligi Mistrzow, jest powodem do rewolucji w klubie i
wscieklosci kibicow, ktorzy slowa “kleska” i “katastrofa” odmieniaja przez
wszystkie przypadki. To oczywisty dowod, ze i kibice wiedza, ze bogactwo
musi przekladac sie na sukces. Azerski gigant 29 miejsc wyzej niz najlepszy
polski klub

Swoich gigantow maja i mniejsze ligi. Jak Dinamo Zagrzeb w Chorwacji,
Szachtar Donieck na Ukrainie, Celtic i Rangers w Szkocji, Ludogorec Razgrad
w Bulgarii. A wyrzutem sumienia dla polskiej pilki moze byc Karabach Agdam,
ktory w rankingu UEFA znajduje sie 29 pozycji wyzej niz Lech Poznan, czyli
najlepszy polski klub w tym zestawieniu.

Nawet na takiej pilkarskiej prowincji jak Azerbejdzan udaje sie zbudowac
swojego tzw. giganta. I tylko w Polsce nie. A przeciez europejskie
rozgrywki pod gigantow sa ulozone. Rankingi, ktore decyduja o rozstawieniu
w kwalifikacjach pucharow, budowane sa przez lata. Trzeba “etatowo” w nich
startowac, by budowac pozycje, dzieki ktorej w koncu dostaje sie
latwiejszych rywali w drodze do upragnionej fazy grupowej, ktora w
przyszlym sezonie stanie sie faza ligowa. Legia ma zbroje dla giganta, ale
potyka sie co krok

A Legia ma wszystko, by byc niedoscignionym gigantem na polska miare:
nowoczesny stadion w centrum najbogatszego miasta kraju; mozliwosc
przyciagania elity kulturalnej i biznesowej a razem z nimi sponsorow duzych
i malych; tysiace fanatycznie dopingujacych kibicow; potencjal generowania
przychodow na poziomie niedostepnym innym klubom w Polsce. Ale jest
dokladnie jak w piosence Jacka Kaczmarskiego pod tytulem “Zbroja”. Legia ma
zbroje wykuta dla giganta i jak podmiot liryczny w tym utworze potyka sie
co krok, bo to, co w srodku, jest zbyt mikre. Podsumowujac: zle sie stalo,
ze Legia nie odjechala reszcie ekstraklasy za hajs z Ligi Mistrzow, jak
prorokowano w 2016 r. Owszem, rozgrywki w Polsce bylby nudniejsze, ale to
przeciez tylko kwalifikacje do kwalifikacji. To, co wazne w pilce dzieje
sie juz na poziomie miedzynarodowym. Tam sa prawdziwe sukcesy i pieniadze,
a ciezko je zdobyc, jesli co rok wysylamy tam druzyny z zerem na koncie w
klubowym rankingu UEFA. Mozna sie zzymac, ale z tej perspektywy prawdziwy
krajowy gigant, to naprawde skarb narodowy.

Hiszpanie podzieleni ws. Lewandowskiego. Wystarcza tylko dwa slowa FC
Barcelona zrobila pierwszy krok w kierunku polfinalu Ligi Mistrzow. W
srodowy wieczor pokonala 3:2 PSG na wyjezdzie, a jednym z bohaterow byl
Robert Lewandowski. Choc Polak nie trafil do siatki, to dobrze pracowal w
ofensywie, co dostrzegly hiszpanskie media. “Grozny”, “Inteligenty” –
pisaly. Wystawily mu wysokie oceny, choc nie wszystkim dziennikarzom jego
wystep przypadl do gustu. Pojawilo sie tez kilka krytycznych slow. Po
czterech latach FC Barcelona awansowala do cwiercfinalu Ligi Mistrzow i
duza w tym zasluga Roberta Lewandowskiego. W dwumeczu z SSC Napoli Polak
zdobyl az dwie bramki, a jego zespol ostatecznie wygral 4:2. Na kolejnym
etapie rywalizacji na pilkarzy Xaviego Hernandeza czekalo piekielnie silne
Paris Saint-Germain. To Francuzi byli faworytami, tym bardziej ze grali na
wlasnym stadionie. Mimo wszystko Katalonczycy sprawili sensacje, glownie
dzieki Raphini, zdobywcy dwoch goli. Kolejne trafienie dolozyl Andreas
Christensen i Barcelona wygrala 3:2. I choc Lewandowski nie zdobyl bramki,
to i tak zasluzyl na pochwaly. Takie zdanie wyrazil m.in. Bartlomiej Kubiak
ze Sport.pl. “Spinal gre Barcelony w ofensywie, zglaszal sie do kazdego
podania i rozgrywal – raz do lewej, raz do prawej strony. Wiedzial, kiedy
akcje przyspieszyc, a kiedy zwolnic. Gral jak falszywy napastnik, by
odciagac srodkowych obroncow PSG od bramki i tworzyc na ich polowie
przestrzen dla skrzydlowych – Lamine Yamala i Raphinhi. (…) Do bramki nie
trafil, a i tak zasluzyl na brawa i pochwaly” – pisal dziennikarz w
pomeczowej ocenie. Podobne zdanie wyrazily tez hiszpanskie media. “Grozny”
– taki przydomek dala Polakowi redakcja katalonskiego “Sportu”. “Srodowy
mecz byl dla niego gra cierpliwosci. Zarzadzal rozsadnie nielicznymi
pilkami, ktore otrzymywal. W pierwszej polowie niewiele wchodzil w pole
karne, ale zawsze wiedzial, jak sie w nim odnalezc. (…) Nuno Mendes
obronil jego strzal glowka, choc wydawalo sie, ze ten zakonczy sie golem.
Lewandowski byl bardzo zaangazowany w gre” – czytamy. Dziennikarze ocenili
jego wystep na “7” w skali 1-10. Jeszcze lepsza note Polak otrzymal od
redakcji aficiondeportiva.es, bo “8”. “Wyjatkowy. Bardzo dobra i precyzyjna
gra Lewandowskiego. Walczyl o kazda pilke i podawal ja do kolegow” –
podkreslali dziennikarze. Pozytywnie na temat jego wystepu wypowiadano sie
rowniez na lamach “Mundo Deportivo”.

“Inteligentny. Zaliczyl znakomita pierwsza polowe. W jej trakcie
uczestniczyl w kreowaniu akcji, przeszkadzal obroncom, szczegolnie przy
golu na 1:0. Mial nawet szanse, by strzelic bramke, ale pilka zostala
wybita z linii. Potem jego wysilek nieco sie zmniejszyl, ale odbudowal sie
w koncowce, gdy po raz kolejny wlaczal sie do akcji i dluzej utrzymywal sie
przy pilce” – czytamy. Nieco mniej pochlebnie o wystepie Polaka
wypowiedzieli sie z kolei dziennikarze fcbarcelonanoticias.com.
“Nieprecyzyjny. W odroznieniu od innych meczow, cofal sie o kilka krokow,
aby kreowac akcje dla Yamala i Raphinhi. Mial okazje zdobyc gola na 1:0,
ale ja zmarnowal. Mial jednak wklad w pierwsza bramke” – podkreslali. Wady
w grze Lewandowskiego dostrzegli tez na portalu lesportiudectatalunya.cat.

DETEKTYW

Nastolatki na celowniku

Anna fREJ

Samanta i Monika. Nigdy sie nie poznaly, ale obie zaginely w podobnych
okolicz- nosciach. Nastolatki w niemal identycznym wieku wyszly ze swoich
domow i nigdy nie wrocily. Cialo Samanty znaleziono dwa dni po jej
zniknieciu, ale sprawca morderstwa do tej pory pozostaje niewykryty. Moniki
natomiast nigdy nie odna- leziono… Jasienie to niewiel- ka wies polozona
w powiecie kluczbor- skim, w wojewodztwie opolskim.Totam,wraz z matka,
siostra i ojczymem, mieszkala 16-letnia Samanta P. Uczeszczala do trzeciej
klasy gimnazjum. Po ukonczeniu tej szkoly chciala ksztalcic sie na
fryzjerke. Byla nastolatka, kto- ra z reguly nie sprawiala pro- blemow
rodzicom. Uczyla sie w miare pilnie. W domu byla spokojna i skryta,
rozkrecala sie bardziej wsrod znajomych, ale tez nieprzesadnie. Nie bra- la
zadnych uzywek, opiekowala sie mlodszym rodzenstwem, gdy zachodzila taka
potrzeba.

Dziewczyna nie miala ojca. Mezczyzna kilka lat wczesniej zginal w wypadku
drogowym. Z czasem jej matka zwiazala sie z innym czlowiekiem, ktory
wprowadzil sie do ich domu. Samanta nie przepadala za nim, glownie dlatego,
ze naduzywal alkoholu. Czesto w wyniku sprzeczek wychodzila wieczo- rami z
domu. W dniu, w kto- rym zaginela, w mieszkaniu ro- dziny P. rowniez doszlo
do sprzeczki, ale tym razem z zupelnie innego powodu.

Sobotni wieczor, 11 czerwca 2011 roku, Samanta spedzala w swoim pokoju,
razem z sio- stra. Dziewczeta rozmawia- ly o przyziemnych sprawach, o
szkole i znajomych. W pew- nym momencie do pokoju weszla matka dziewczynek.
Trzymajaca w dloni telefon komorkowy Samanta, szybko schowala go pod
poduszka. Nie umknelo to jej matce, Barbarze.

– Samanta, co tam chowasz?

– spytala kobieta corke.

– Nic takiego, mamo – odpo-

wiedziala dziewczyna.

– Jak nic? Przeciez widzialam,

ze schowalas cos pod poduszka. Pokaz, co to jest – powiedziala Barbara i
podeszla blizej corki.

Samanta probowala nie dopuscic do tego, by matka dowiedziala sie, ze
dziewczyna ma komorke. Chciala zaslo- nic miejsce, gdzie ja schowala,

ale na prozno. Kobieta kazala jej sie odsunac. Siegnela pod poduszke i
wydobyla urzadze- nie. Natychmiast sie zdenerwo- wala. Byla przeciwna
posiada- niu przez corke telefonu i ona dobrze o tym wiedziala.

– Czyj jest ten telefon? – zapytala ze zloscia Barbara.

– Moj – odpowiedziala hardo dziewczyna.

– Jak to twoj? Przeciez wiesz, ze nie zgadzalam sie na to, zebys miala
komorke – mowila coraz bardziej zdenerwowana Barbara.

– Skad ja masz?

– Kupilam.

– Za co?

– Mialam odlozone pieniadze. – Odlozone? Skad je wzielas? – Niewazne. Oddaj
mi telefon.

Jest moj – wykrzyczala Samanta. – Nie ma mowy. Zabieram go. Ani slowa
wiecej – kobie- ta wziela urzadzenie i wyszla

z pokoju.

W spokoju chciala przejrzec

kontakty zapisane w telefonie i jego zawartosc. Wszystko po to, by
sprawdzic, czy jej dziecku nic nie grozi.

Tymczasem Samanta byla wsciekla. Nie mogla sie pogodzic z utrata telefonu.
Potrzebowala go do utrzymywania kontak- tow ze znajomymi z internetu. Nie
planowala wiecej klocic sie matka, ale stwierdzila, ze musi wyjsc.
Wprawdzie byla sobota, ale zblizala sie juz godzina 23. Troche pozno, jak
na wyjscie 16-latki z domu. Wiedziala, ze Barbara jej na to nie pozwoli,
wiec nie zamierzala jej nawet o tym informowac. W sprawe zaangazowala
siostre.

– Musze wyjsc – powiedziala do niej.

– Wyjsc? O tej porze? – zdzi- wila sie siostra.

– Tak. Jestem wsciekla. Musisz mnie kryc.

– Ale gdzie ty teraz poj- dziesz? Jest ciemno – tlumaczyla Samancie siostra.

– Jeszcze nie wiem. Bedziesz mnie kryla? Tylko 5 minut, zanim zdaze wyjsc z
domu.

– Nie podoba mi sie to, ale OK – powiedziala niechetnie siostra.

Sprawy NiewyjasNioNe

Nastolatka przebrala sie blyskawicznie i po chwili byla gotowa do wyjscia.
Szybko wymknela sie z domu w ciemna noc. Niedlugo potem do pokoju weszla
Barbara.

– Gdzie jest Samanta? – spy- tala druga z corek.

– Wyszla. Nie powiedzia- la gdzie – odpowiedziala dziewczyna.

Kobieta sie zaniepokoila. Bylo juz bardzo pozno. Mieszkali wprawdzie w
malej wsi, w ktorej bylo raczej bezpiecznie, ale licho nie spi – myslala.

Tymczasem Samanta wloczy- la sie po wsi. Nadal byla zla na matke za
zabranie telefonu. Nie bardzo wiedzac, co ze soba poczac, skierowala swoje
kroki w strone mieszkania kolezanki. Wprawdzie o takiej porze raczej nie
sklada sie nikomu wizyt, ale Samanta musiala porozmawiac z przyjaciolka.
Liczyla na to, ze sie uspokoi. Nie bylo jej to dane. Drzwi otworzyla matka
dziew- czyny, ktora ja poinformowala, ze nici z odwiedzin, bo jej corka juz
spi.

– I ty tez powinnas, idz juz do domu – poradzila Samancie. Jak sie pozniej
okazalo, kobieta byla ostatnia osoba, ktora widziala 16-latke zywa.
Dziewczyna nie skorzystala jednak z jej porady. Udala sie w kierunku drogi
numer 45, prowadzaca z Kluczborka do Opola i tam wszelki sluch po

niej zaginal. Samanta nie wracala do domu. Barbara znowu byla zdenerwowana,
ale

tym razem z zupelnie inne- go powodu – bala sie o corke. Postanowila pojsc
jej poszukac. Jasienie nie sa duze, na pewno ja szybko znajde – myslala.
Okolo polnocy zdecydowala sie wezwac na pomoc policje. Radiowoz jezdzil po
okolicy przez kolejne dwie godziny, ale rezultatow poszukiwan nie bylo
zadnych. Nastolatka przepadla. Kolejne dni w domu Barbary P. byly bardzo
nerwowe. Samanta nie dawala zadnego znaku zycia, policja nie mogla trafic
na jej slad, sasiedzi i mieszkancy Jasienia nie widzieli jej przez ten
czas. Zagadka rozwiazala sie w ponie- dzialek 13 czerwca 2011 roku.
Tamtejszego poranka dwoch pracownikow lesnych zmierzalo do miejsca pracy.
Przechodzili przez lesna sciezke, polozona nieopodal skrzyzowania drog z
Kaniowa do Kup i Popielowa, okolo 30 km od Jasieni. Uwage jednego z nich
przykul lezacy w rowie but. Gdy podeszli blizej niego, kawalek dalej
dostrzegli zwloki nastolatki. Lezala twarza skierowana ku ziemi, na glo-
wie miala kaptur, na pewno nie zyla. Natychmiast wezwali poli- cje.
Funkcjonariusze, gdy tylko dowiedzieli sie o odnalezieniu zwlok, nie
zwlekali z przyjazdem na miejsce. Z przedstawionego im opisu wynikalo, ze
moga nale- zec do poszukiwanej Samanty P.

Ofiara nie miala przy sobie dokumentow, ale jej tozsamosc udalo sie dosc
szybko ustalic. Tak jak mysleli policjanci, w rowie znaleziono cialo
Samanty P. Prokuratura potwierdzila mediom, ze obrazenia wskazuja na to, ze
doszlo do zabojstwa. Jednak nie chciala wypowiadac sie na temat szczegolow.
Poinformowano tylko, ze sekcja zwlok odbedzie sie dwa dni pozniej. Lokalni
dziennikarze

18

ustalili nieoficjalnie, ze cialo bylo ubrane, a sledczy rozwazaja wariant o
tym, ze do zabojstwa nie doszlo w miejscu znalezie- nia zwlok, bo
znajdowalo sie tam malo krwi.

Wiesci o smierci nastolatki szybko rozeszly sie po okoli- cy. W szkole
zorganizowano specjalny apel, by zaznajomic uczniow z ta tragedia. W spra-
wie zabrali glos ludzie z otocze- nia zamordowanej.

– To dla nas ogromny szok –

powiedzial dyrektor gimnazjum w Chocianowicach, do ktorego uczeszczala
Samanta.

– Samanta ponoc poszla na spacer. Ktos nawet mial ja widziec przy wyjezdzie
ze wsi na Opole. Ludzie mowia, ze miala isc na dyskoteke do Budkowic. Ja
tam bylam i tej nocy jej nie widzialam – mowila “Nowej Trybunie Opolskiej”
jedna z kolezanek 16-latki.

– Nic nie wiem o tym, aby Samanta miala jakiegos chlopa- ka na stale. Moze
poznala kogos przez internet i stala sie tragedia
– dodawalakolejnadziewczyna. Policja nie proznowala. Pierwsze godziny
sledztwa sa zawsze najwazniejsze

w kontekscie zbierania dowo- dow i przesluchiwania swiad- kow.
Najistotniejsze bylo usta- lenie, co sie stalo z dziewczyna, gdy odeszla
spod domu kole- zanki. Sledczy zaapelowali do wszystkich kierowcow, ktorzy
przejezdzali droga nr 45 przez Jasienie w nocy 11 czerwca 2011 roku. Pomimo
tego, ze nie bylo ich wcale tak malo, zaden z kierowcow, ktorzy zglosili
sie na policje, nie widzial Samanty i nie byl swiadkiem tego, czy wsiadala
do jakiegos samocho- du. Policjantom udalo sie jed- nak dotrzec do
swiadkow, kto- rzy widzieli dziewczyne feralnej nocy. Wedlug nich Samanta
okolo polnocy znajdowala sie w szczerym polu, a od strony Opola zblizal sie
do niej jakis mezczyzna. Kiedy doszli do siebie, zabral on dziewczyne do
swojego samochodu i razem odjechali.

Wyniki sekcji pokazaly, ze nastolatka zginela okolo 30 godzin przed
znalezieniem zwlok. Zabojca najpierw ja dusil, a potem poderznal jej
gardlo, gdy byla juz nieprzytomna. Nie bylotojednak”zwykle”ciecie.
Wygladalo to tak, jakby chcial pozbawic jej glowy. Uzyl do tego
najprawdopodobniej noza, kto- ry wepchnal tak gleboko, ze az dotknal kregow
szyjnych. Potem zadal kolejny cios. Okazalo sie tez, ze przed smiercia
Samanta odbyla stosunek seksualny. Nie bylo jednak sladow gwaltu, wiec
najprawdopodobniej doszlo do niego za zgoda dziewczyny. W krwi nastolatki
wykryto 0,2 promila alkoholu. Poczatkowo sadzono, ze dziewczyna przed
smiercia mogla pic alkohol, ale jak powiedzial pozniej rzecznik prokuratury
okregowej proku- rator Stanislaw Bar, stezenie moglo byc rownie dobrze
reak- cja posmiertna organizmu.

W policzku miala dziure, jedno ucho bylo przeciete pra- wie na pol, a
dlonie nosily slady noza, wskazujac na to, ze dziew- czyna bronila sie
przed zada- niem jej smiertelnego ciosu. Jej usta sie nie domykaly, co
moglo swiadczyc o tym, ze miala zla- mana szczeke.

To, ze lezala twarza skie- rowana ku ziemi, z kapturem na glowie tez moze o
czyms mowic – zabojca najprawdopo- dobniej znal dziewczyne, mial z nia
jakas relacje emocjonalna i ciezko bylo mu patrzec na jej twarz, gdy
pozbawil ja juz zycia. Sila i glebokosc zadanych dziew- czynie ciosow
swiadczyla o tym, ze sprawca byl bardzo zdetermi- nowany i wzburzony.

Wygladalo to tak, jakby cia- lo porzucono w przypadkowym miejscu, kazdy
mogl na nie natra- fic. Lezalo na widoku, a mozna je bylo ukryc, bo w
poblizu znaj- dowalo sie wiele mozliwosci – nasyp popiolu, galezie,
bardziej ustronne sciezki. Nie bylo sladow ciagniecia zwlok.

Co ciekawe, przeszukujac rze- czy nalezace do Samanty, policjan- ci
odnalezli az cztery kary SIM. Dziewczyna korzystala z nich korespondujac z
ludzmi z calej Polski, glownie starszymi od sie- bie mezczyznami. Poznawala
ich w internecie, potem wymieniali sie numerami telefonow. Do tego
potrzebowala aparatu.

– Ona go miala od drugiej klasy, od wakacji. Nie wiem, czemu to ukrywala.
Powiedziala, zebym jej dala 5 minut, by zda- zyla wyjsc z domu – wspominala
pozniej jej siostra w programie “Interwencja” w telewizji Polsat.

Wiadomo, ze Samanta nie spotykala sie z nimi, tylko korespondowala.

Na miejscu zbrodni znalezio- no materialy DNA. Pochodzily od dwoch roznych
osob. To mocny dowod, jesli ma sie go z czym porownac. Niestety, baza GENOM
nie wskazala materia- low do porownania, co znaczylo tyle, ze sprawca
zabojstwa nigdy wczesniej nie popelnil zbrod- ni lub popelnil, ale
dokladnie wszystko po sobie posprzatal.

Mowiac krotko – na tamten moment slad pozostal bezuzy- teczny. Policja
tlumaczyla, ze trzeba czekac az zabojca znow sie gdzies ujawni i popelni
blad.

W sprawie prze- sluchano okolo 500 swiadkow,

jednak nie przyblizono sie wcale do rozwiazania zagadki zaboj- stwa Samanty
P. Sledczy rozwa- zali trzy hipotezy. Kilka tygodni przed smiercia Samanta
zmie- nila swoje zachowanie. Zawsze byla schludna, ale nigdy nie zwracala
wiekszej uwagi na swoj wyglad. Tymczasem zaczela sie malowac, nosic
bardziej wyde- koltowane bluzki. Juz po jej smierci matka Samanty znala-
zla w jej telefonie kontakt pod- pisany “Kochanie”. Kobieta nie wiedziala,
ze corka ma chlopaka, dziewczyna nigdy sie jej z tego nie zwierzyla. O tym,
ze 16-latka z kims sie spotyka wiedziala jej siostra. Poznali sie wiosna
2011 roku. Chlopak byl 4 lata starszy, mieszkal w sasiedniej wsi.

– Byli razem moze ze trzy miesiace. Mowila, ze sie czesto kloca sie, ze
jest bardzo zazdro- sny, ale nie bala sie go – tluma- czyla siostra.

Samanta miala dosc jego wybuchow zazdrosci i kilka dni przed smiercia
poinformowala go, ze z nim zrywa. Ze wzgle- du na jego charakter, chlopak
trafil pod obserwacje sledczych. Upokorzenie przez nastolatke moglo byc
motywem zabojstwa, ale policja nie potwierdzila swo- ich przypuszczen.
20-latek mial solidne alibi na czas zaginiecia Samanty i zostal wykluczony
z grona podejrzanych.

Drugim rozwazanym przez policje watkiem byl internet. Dziewczyna poznawala
online wiele osob, glownie mezczyzn.

– Przed smiercia pozna- wala duzo chlopakow. Byli z Malopolski, znad morza,
tak porozsypywani po calej Polsce. Starsi od niej – opowiadala poli- cji
kolezanka Samanty. Sledczy zadali sobie trud zdobycia danych tych osob.
Dotarli do nich, sprawdzili ich alibi i okazalo sie, ze zadna z nich nie
wyglada na sprawce zabojstwa. Policja wyeliminowa- la wszystkich.

Ostatnia z rozwazanych hipo- tez byl seryjny zabojca. Sledczy sprawdzali
podobne przypadki zaginiec, nie tylko z calego kra- ju, ale tez i Europy.
Jednak nie znalezli zadnych powiazan ze sprawa Samanty.

– Wykluczamy, ze to seryj- ny morderca. Nic na to tak naprawde nie wskazuje
– mowil Maciej Milewski z Komendy Wojewodzkiej Policji w Opolu, ktora
prowadzila sledztwo w sprawie zabojstwa nastolatki.

MUmorzenie sledztwa

imo intensywnej pracy policji i prokuratury, nie udawalo sie tra-

fic chociazby na trop sprawcy zabojstwa Samanty P. W zwiaz- ku z tym, nieco
ponad rok po zdarzeniu, 27 czerwca 2012 roku zdecydowano sie umorzyc sledz-
two. Prokurator Lidia Sieradzka, rzeczniczka Prokuratury Okrego- wej w
Opolu, podkreslala jed- noczesnie, ze to nie oznacza zamkniecia sprawy. Po
pro- stu sledczy przeprowadzili juz wszelkie czynnosci operacyjne i
procesowe.

– Dotarlismy miedzy innymi do wiekszosci ludzi przejezdzaja- cych w dniu
morderstwa w oko- licy gdzie znaleziono zwloki Samanty – wyjasnial
inspektor Zbigniew Stawarz, zastepca komendanta wojewodzkiego policji w
Opolu do spraw kry- minalnych. – Przesluchalismy czlonkow jej rodziny,
znajomych, przyjaciol, ludzi z ktorymi spe- dzila ostatnie chwile swojego
zycia.

Sledztwo zostaloby wzno- wione, gdyby pojawil sie nowy dowod, swiadek badz
slad w sprawie, a takze wtedy, gdy policja uzyska material porow- nawczy do
DNA znalezionego na miejscu zbrodni.

Sprawa ponownie wyply- nela, gdy w 2013 roku zmienil sie zastepca
komendanta woje- wodzkiego policji w Opolu. Obowiazki Zbigniewa Stawarza
przejal inspektor Jacek Tomczak, ktory zapewnil, ze policja ponownie
przyjrzy sie wszyst- kim zgromadzonym materialom.

– Jedna z pierwszych rzeczy, ktore zrobilem po objeciu sta- nowiska, to
analiza akt sprawy zabojstwa Samanty. Jeszcze raz

bedziemy analizowac wszystkie zebrane do tej pory dowody, byc moze swieze
spojrzenie na spra- we pomoze wytropic morderce. Sprawe traktujemy
prioryteto- wo. To rysa na naszym hono- rze, ktora chcemy zlikwidowac –
mowil wtedy “Nowej Trybunie Opolskiej” Tomczak.

Niestety, mimo zapowiedzi, niewiele udalo sie w tej sprawie zrobic. W 2018
roku zagadka zabojstwa zajelo sie opolskie Archiwum X, czyli wydzial
rozpatrujacy nierozwiazane zbrodnie. Wydawalo sie, ze sledztwo nabierze
rozpedu, zwlaszcza ze jeszcze w marcu tego samego roku opublikowa- no
wizerunek mezczyzny, kto- rego policjanci chcieliby prze- sluchac w sprawie
Samanty P. Uwazali, ze moze on przeka- zac jakies nowe informacje na temat
zabojstwa.

– Caly czas pracujemy, wery- fikujemy kazda nowa informacje. Efektem tego
jest portret, ktory publikujemy – mowil portalowi TVN24 aspirant Karol
Brandys z biura prasowego opolskiej policji. – Z naszych ustalen wynika, ze
osoba o takim wygla- dzie moze miec wiedze zwiazana z zabojstwem.

Nadzieje na znalezienie sprawcy okazaly sie plon- ne. Zabojstwo przedawnia
sie w Polsce po 30 latach. Policja ma jeszcze 18 lat na znalezienie i
ukaranie sprawcy., Miesiac po umorzeniu sledztwa w sprawie smierci Samanty
P.

w okolicach Radomia zagine- la 15-letnia Monika K. Media zaczely porownywac
obie spra- wy, jednak prokuratura nigdy nie zdecydowala sie na polacze- nie
sledztwa. Dziewczyna byla wizualnie podobna do zamordo- wanej 16-latki, ale
obie laczylo nie tylko to. Rowniez Monika, niedlugo przed swoim zaginie-
ciem, zaczela sie zachowywac inaczej niz zwykle. Zmienila sie w ostatnim
czasie. Stala sie bardziej odwaz- na. Zaczela rozpuszczac wlosy, dbala o
siebie. Slyszelismy, ze pisala ze starszymi, ale czy to prawda, nie wiemy –
opowia- dala “Interwencji” kolezanka Moniki.

Wakacje 2012 roku dopiero sie zaczynaly. 7 lipca 2012 roku, mieszkajaca pod
Przysucha Monika K., spedzila czesciowo u sasiadki. Zajmowala sie jej
dziecmi. Bardzo lubila to zaje- cie. Na co dzien nastolatka byla grzeczna i
uczynna osoba, bar- dzo towarzyska, nie sprawiala problemow wychowawczych.
Totez, gdy jej matka uslyszala tego dnia, ze Monika wychodzi spotkac sie z
kolezanka, nie mia- la zadnych obaw. Poprosila ja tylko, by wrocila o
godzinie 23. Kiedy zblizala sie wyznaczo- na godzina, Monika pozegna- la
kolezanke i kazda poszla w swoja strone. O 23.09 wyslala jeszcze do niej
SMS-a z infor- macja o glosnej imprezie odby- wajacej sie na jednej z
sasiedz- kich posesji. Gdy trzy minuty pozniej do Moniki zadzwonila jej
matka, dziewczyna nie ode- brala telefonu. Kobieta probo- wala kilkakrotnie
polaczyc sie z corka, ale bezskutecznie.

W domu panstwa K. zrobilo sie nerwowo. Krewni Moniki

zaczeli sie o nia bac, jednocze- snie caly czas probowali sie do niej
dodzwonic. Okolo godziny 2 telefon przestal dzialac, naj- prawdopodobniej
sie rozlado- wal. Prokuratura poinformowa- la pozniej, ze ostatnie
logowanie aparatu mialo miejsce w okolicy okolo godziny 2.33.

Zaginiecie Moniki zostalo zgloszone policji. Komenda Powiatowa w Przysusze
roz- poczela sledztwo w sprawie pozbawienia wolnosci nasto- latki.
Mundurowi dotarli do swiadka, ktory prawdopodobnie jako ostatni widzial
dziewczy- ne zywa – okolo godziny 23.05 stala na przystanku i pisala SMS-a,
ktorego potem wyslala do kolezanki.

O tej godzinie nie mogla odjechac nigdzie autobusem, bo nie bylo takowego w
roz- kladzie. Sledczy rozwazali kil- ka wariantow – uprowadze-

nie i zabojstwo, nieszczesliwy wypadek badz celowe zerwa- nie kontaktow z
rodzina. Byc moze ktos zatrzymal sie samochodem na przystan- ku i zaprosil
do srodka dziewczyne lub wciagnal ja sila. To wlasnie tam pies tropiacy
zgubil slad Moniki. Moze byl to ktos poznany w internecie, bo nastolatka
miala spora

siec kontaktow. Ten watek zostal wnikliwie zbadany przez sledczych i nie
natrafili oni na zaden trop dziewczyny. Sprawdzono tez chlopaka, z ktorym
Monika intensywnie wymieniala wia- domosci SMS. To rowniez byl slepy zaulek.

W trakcie sledztwa przeszu- kano pola, laki, szamba, stodo- ly, opuszczone
budynki. Kilka osob sprawdzono wariogra- fem, wszystko na nic. Dwiescie
metrow od domu Monika K. rozplynela sie w powietrzu.

– W sprawie przesluchano okolo 1400 osob. Byly to mie- dzy innymi osoby ze
szkoly, do ktorej uczeszczala Monika K., mieszkancy wsi, wszyscy z kto-
rymi miala kontakt telefonicz- ny, znajomi z portali spoleczno- sciowych.
Kilka wytypowanych osob, za ich zgoda, przebadano na urzadzeniu typu wario-
graf – mowil Andrzej Lewicki z Komendy Wojewodzkiej Policji w Radomiu.

We wrzesniu 2014 roku pro- kuratura umorzyla sledztwo w sprawie zaginiecia
Moniki K., jednoczesnie zapewniajac, ze nadal prowadzone sa czynnosci
poszukiwawcze. Gdy tylko poja- wi sie jakis nowy slad, sledztwo zostanie
wznowione.

– Zadna informacja, ktora do tej pory do nas wplynela, nie przyczynila sie
do tego, ze moglismy dalej ruszyc. Niestety z zewnatrz od spoleczenstwa nie
wplynelo nic konkretne- go. A tak naprawde powinno, poniewaz zdecydowanie
stoimy na stanowisku, ze sa osoby, ktore doskonale wiedza, co sie z Monika
zdarzylo i co sie z nia dzieje – mowila komisarz Alicja Sledziona, Rzecznik
Prasowy Mazowieckiego KWP.

W lipcu 2022 roku policja opu- blikowala wizerunek Moniki K. uwzgledniajac
progresje cza- sowa. Niestety do tej pory nie pojawily sie zadne nowe
donie- sienia mogace pomoc w roz- wiazaniu zagadki tajemniczego znikniecia
nastolatki.

Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/

abujas12@gmail.com

http://

www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/

http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna

http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez

dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:

(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):

Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.

BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452

(format IBAN)

wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479

(format IBAN)

wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504

(format IBAN)

BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX

Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”

Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,

numer KRS 0000124837:

“Wspomoz nas!”

teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty

Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl