Dzien dobry – tu Polska – 10 sierpnia 2021

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XIX nr 218 (6191) 10 sierpnia 2021r.

POLSKA GOLA?
W 1994 roku, Tadeusz Mazowiecki spotkal sie w Sejmie z grupa dziennikarzy.
– Szanowni panstwo, nasza nowa partia bedzie dzialac jako Unia Wolnosci –
zakomunikowal.
– Eeee… Panie premierze… To jakos tak tradycyjnie, bez fantazji –
marudzil jeden z zurnalistow. – Wloscy politycy stworzyli partie Forza
Italia, czyli Naprzod Italio. Wykorzystali fakt, ze Forza Italia to haslo,
ktorym dopinguja swych pilkarzy tamtejsi kibice. I to jest swietny pomysl
na nazwe!
– To jak mamy sie nazwac?… – westchnal ciezko Mazowiecki – …Polska Gola?
Nad. Piotr Nowalany

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 3.8885 PLN Euro: 4.5709 PLN Frank szw.: 4.2421 PLN
Funt: 5.3883 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.81 PLN Euro: 4.50 PLN Funt:
5.30 PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.78 PLN Euro: 4.46 PLN
Funt: 5.32 PLN

Pogoda w kraju
Przelotne opady deszczu, lokalnie burze, Temperatura maksymalnie od 23 do
27 stopni.

O-k-R-u-C-h-Y
——————-
FLACZKI TYGODNIA
-Pan prezes Kaczynski przestal byc “naszym skurwysynem” dla administracji
USA. To oznacza, ze jego rychly upadek staje sie nieuchronny.Tak wskazuja
liczne znaki na niebie i ziemi. Zwlaszcza listy, wypowiedzi i wizyty
wyslannikow wyzej wymienionej. Tu warto przypomniec,ze pieszczotliwym
mianem “nasz skurwysyn” administracja USA okreslala licznych
poludniowoamerykanskich i azjatyckich dyktatorow, ktorzy u siebie
nieortodoksyjnie krewili prawa czlowieka w zachodniej wersji, ale za to
sluzalczo realizowali amerykanskie interesy.
Dopoki pan prezes i jego druzyna wiernie sluzyli USA, to waszyngtonska
administracja przymykala oczy na ich zamordystyczne zapedy. Zwlaszcza kiedy
na jej czele stal zamordysta Donald Trump. Teraz “naszosc” PiS skonczyla
sie, bo peryferyjny dyktatorek targnal sie na najswietsza wartosc w USA.
Amerykanska wlasnosc prywatna. Krajowe media pelne sa spekulacji
przeroznych badaczy tajemnic mozgu jasniepana prezesa. Probujacych znalezc
jakiekolwiek racjonalne przyczyny ataku elit PiS na amerykanska wlasnosc
prywatna. Na koncern Discovery. Mowi sie, ze jasniepan prezes zechcial
“zagrac ostro”, tak jak lubi, aby pokazac nowej administracji USA, ze ma
przyslowiowe “polityczne jaja”. Spekuluje sie, ze ekipa PiS postanowila
przeczekac rzady demokratow Bidena liczac, ze za cztery lata w USA znowu
zwycieza republikanie. I wtedy republikanie pochwala swoich “skurwysynow”,
ze dokuczyli utozsamianemu z demokratami koncernowi medialnemu. Ale kiedy w
obronie amerykanskiej wlasnosci staneli, solidarnie z demokratami, rowniez
republikanscy kongresmeni, kiedy elity PiS zganil za to samo rowniez Mike
Pompeo, byly sekretarz stanu w administracji prezydenta Trumpa, to pojawil
sie jednoznaczny znak, ze administracja USA chce zakonczyc juz dzieciece
gry polityczne dziaderskiego prezesa Kaczynskiego. Znak, ze Anuszka juz
kupila olej.
Oczywiscie Amerykanie nie wysla swojego lotniskowca na Baltyk, Pershinga w
kierunku Zoliborza, ani marines do gmachu przy Nowogrodzkiej. Wystarczy im
przyslany juz nowy ambasador Mark Brzezinski. Ten sprawny, mowiacy po
polsku dyplomata sprawi,ze juz niebawem od pana prezesa zaczna uciekac jego
polityczni wspolpracownicy. Teraz warto przypomniec stary dowcip
polityczny. Dlaczego w Waszyngtonie nigdy nie doszlo do puczu, ani do
ruchawki politycznej odsuwajacej rzadzace tam wladze? Tak jak to dzialo sie
nieraz w wielu panstwach swiata? Bo w Waszyngtonie nie ma ambasady USA. I
tak jasnie pan prezes skonczy pewnie jak ksiaze Janusz Radziwill z
sienkiewiczowskiego “Potopu”. Samotny, przez wszystkich opuszczony. Z
jedynym wiernym porucznikiem Charlampem. W tej roli wystapi pan posel Marek
Suski.
GAD “Trybuna”
Nad. Kryd

MISIOWE MRUCZANKI
Nie powiem gdzie i nie wymienie autora…
Przeczytalem dzis znamienny dla pewnego toku myslenia artykul. Nie powiem
gdzie i nie wymienie autora, bo ani sie nad nim personalnie pastwic nie
zamierzam, ani tez nie chcialbym temu zrodlu nadganiac popularnosci. Rzecz
jest jednak warta kilku uwag – jako absolutnie dla prawicowych mediow
typowa i zawierajaca typowy blad w rozumowaniu.
Zacznijmy od tego, ze tekst jest jednym wielkim biadoleniem nad sytuacja
mediow, zwanych w tym obozie “propolskimi”. Ktore, w odroznieniu od mediow
“lewicowo – liberalnych” podobno robia bokami i ledwie dysza, co jest
jakims niepojetym bledem przyrody.
“Lewicowo – liberalne”. Tu mamy pierwszy znak zapytania: znacie takie? Bo
ja nie. O ile cokolwiek z teorii pamietam, to slowa te wzajemnie sie
tresciowo wykluczaja, takiego zwierzecia nie ma w przyrodzie: albo sie jest
lewicowcem, albo liberalem; na raz sie chyba nie da. Chyba ze chodzi o
podzial na “propolskie”, czyli nasze i wszystkie inne; rozumiem jednak, ze
propagandystom pisowskim to “wszystkie inne” przez klawiature z trudem
przechodzi, bo wtedy oni sami wychodza na jakas sekte. Czym zreszta sa
faktycznie.
Przejdzmy jednak do glownego tematu ubolewan, czyli do pieniedzy. Otoz
zdaniem autora (a jest to opinia reprezentatywna) owe media
lewicowo – liberalne sa w znacznie lepszej sytuacji finansowej niz owe
“propolskie”, i to mimo miliardow dla Kurskiego i praktycznie zahamowania
doplywu reklam ze spolek skarbu panstwa. Wszystko to leci do Sakiewicza,
Rydzyka, braci Karnowskich, wspomaga te strone rowniez paru polskich braci
Koch, czyli prawicowych miliarderow – i nic. Kicha. Wciaz sa biedni i
slabi.
I w zwiazku z ta slaboscia nie moga na przyklad wykreowac swoich gwiazd
literatury i publicystyki – a przeciez ich kandydaci na gwiazdy takie
absolutnie sluszne i uniwersalne tematy podejmuja: Smolensk, zolnierze
wykleci, cnoty niewiescie” I na to mozna dac tylko ulamek tej kasy, jaka
zupelnie nieslusznie biora od wiadomych srodowisk pani Tokarczuk i jej
podobni.
Bierze sie zas ta oburzajaca dysproporcja stad, ze komuchy, kryptokomuchy i
liberaly dzialajac oddzielnie lub w porozumieniu, opanowali szybko pewne
tytuly – na przyklad “Polityke”, zalozyli wlasne za pieniadze (lub dzieki
wiedzy) Sluzb Specjalnych, no i leci.
Nie chce dalej rozwijac tej argumentacji, jawnie wszak idiotycznej.
Wystarczy przywolac kilka powszechnie znanych przykladow mediow, ktore
prawica za darmo dostala w lapy i natychmiast doprowadzila do bankructwa –
stary dobry “Express Wieczorny” jest tu sztandarowym przykladem; niezle
wspominam takze historie totalnie zmarnowanego “Zycia Warszawy”.
Zatem, przyjmujac ten opis sytuacji – ubogiego “obozu propolskiego” i
zamoznej calej reszty – moze wyjasnienie jest prostsze?
Moze wy, panie i panowie, jestescie po prostu partaczami i nie potraficie
ani pisac, ani redagowac, ani robic rozrywki?
Moze w ogole nie rozumiecie potrzeb wspolczesnego widza i czytelnika?
Moze wasza “stuprocentowo sluszna i pewna”
pobozno – patriotyczno – martyrologiczna tematyka po prostu obchodzi jakis
smieszny ulamek spoleczenstwa?
Moze odgrywa tu role wasza niewiarygodna pogarda dla spoleczenstwa, o
ktorym myslicie, ze uwielbia panow Martyniuka, Pietrzaka i im podobnych – a
wszystko inne jest dla niego za trudne?
Moze robicie blad, sadzac, ze wystarczy w maly ekran wsadzic ogorek, zeby
widz oszalal ze szczescia i doznal orgazmu?
Pamietajcie: nauka zawsze preferuje rozwiazania najprostsze, choc
niekoniecznie mile i przyjemne dla pytajacego.
Bogdan MIS

Holdys w “Newsweeku”
W POSZUKIWANIU KONSTYTUCJI
Byl 5 czerwca 1989 r., okolo 12 w poludnie. W podziemnej kondygnacji
warszawskiej kawiarni Niespodzianka Janusz Onyszkiewicz siedzial pod sciana
w kucki z glowa w dloniach. Mial dylemat.
Wlasnie naplynely wyniki wyborcze z ogromnej liczby okregow i Komitet
Obywatelski wygral wszystko, co bylo do wygrania. Komunisci poniesli
sromotna kleske. Chwile wczesniej dostal cynk, ze twardoglowi z PZPR byc
moze zechca uniewaznic wyniki. Nagle sie usmiechnal i zapytal: “Powiedzcie
mi, kiedy to zwyciestwo sie wlasciwie zaczelo?”. Nie znalezlismy odpowiedzi.
4 czerwca 2021 r. z dziedzinca przed biurem Rzecznika Praw Obywatelskich
wyruszyl z eskorta motocyklistow na harleyach bus z napisem Tour de
Konstytucja. Bylem na pokladzie. Obok mnie siedzieli Adam Bodnar, sedzia
Igor Tuleya, szefowa Helsinskiej Fundacji Praw Czlowieka Danuta Przywara,
obronczyni z organizacji Defensor Iuris Kinga Siedlak i dziennikarka
OKO.press, Dominika Sicinska. Za kierownica pomyslodawca akcji Robert
Hojda. Nikt nie wiedzial, jak to sie potoczy, co nas spotka, a dzis pewnie
nikt nie wie, kiedy to sie zaczelo.
Ruchy obywatelskie krzataly sie po Polsce od pierwszych dni po wygranej PiS
w 2015 r. Ludzie szybko zauwazyli, ze dzieje sie cos niedobrego, ze
parlament ma wykrecone rece i nie jest w stanie powstrzymac gwaltu na
konstytucji, wyroki Trybunalu Konstytucyjnego nie sa publikowane,
przeciwnicy polityczni sa kneblowani i spotwarzani z trybuny sejmowej, a
przejete przez zwyciezcow media szkaluja ludzi w sposob nieznany w
historii. Zaczelo byc duszno. Nagle nastapil zryw. Powstal Komitet Obrony
Demokracji. 50 tysiecy ludzi na ulicach Warszawy rokowalo solidnie, ale
szybko sie okazalo, ze na tym polegal jedyny koncept akcji: na wedrowaniu w
protescie i nic dalej. Zadnego celu, poza gniewem, moze ustapia.
Nie ustapili. Jedyne, co Kaczynski posiadl w stopniu doskonalym, to wiedza
o polskim spoleczenstwie. Wie, ze nie jest ono zbyt odwazne ani waleczne,
jest za to latwe do zmanipulowania i przekupienia. Spuchnie po paru
bezskutecznych protestach, zmeczy sie, siadzie, zabraknie mu paliwa i
zgasnie. Wystarczy przeczekac. Mial racje. Zadbal o to, by mieli po 500
zlotych, przynajmniej przez jakis czas. Pewnego dnia zapowiedzial uderzenie
w media slowami: “Czeka nas ciezka walka, podniesie sie straszny wrzask,
ale my to przeczekamy i doprowadzimy do tego, ze wszystkie media beda
polskie”.Wedrowki KOD zanikly. Wyszla smutna prawda: brali w nich udzial
ludzie, ktorzy cos traca, chocby wolnosc, ktorej zdobycie bylo ich udzialem
30 lat wczesniej. Mlodzi nie mieli tego poczucia i uznali to za starcie
zmurszalych zgredow. Bunt zamienil sie w kawiarniane kwekanie, lewica pila
latte, PO byla bezradna i bezproduktywna. Po roku obywatele wygladali jak
uderzeni maczuga i godzili sie na wszystko. Zaczal sie polski seans filmu
“Milczenie owiec”.
W 2016 r. jesienia siedzialem w kawiarni Miedzy Nami z Marta Lempart. Byla
swiezo po poteznym, porywajacym Czarnym Protescie, ktory wspieralem z
calych sil. Byl to jedyny raz, gdy widzialem ja w fikusnej czerwonej
sukience. Opowiadala z pasja, ze zainspirowal ja moj manifest, co mi bardzo
schlebialo. I wtedy zapowiedziala, ze zbiera sily, by przegonic
zgnusnialych politykow, ruszy kobiety w wielkim protescie pod haslem
“Wypierdalac!”. “A jak wypierdola?” – zapytalem. “To wtedy wybierzemy
prawdziwych fachowcow do Sejmu i zrobimy porzadek”.
Robert Hojda juz wtedy mocno dzialal w opozycji ulicznej. Najpierw w
marszach KOD, potem podczas okupacji Sejmu przez poslow opozycji i strajku
obywatelskiego w Miasteczku Namiotowym, prowadzil internetowe studio
telewizyjne. To wtedy sie poznalismy. Co jakis czas zalil sie, ze ktos mu
rzuca klody pod buty, cos insynuuje, skloca ludzi, Nie czekajac na cud,
powolal Kongres Obywatelskich Ruchow Demokratycznych (KORD).
Bylem gosciem na trzech kongresach KORD. Zapraszal Wladka Frasyniuka,
Zbyszkow Janasa i Bujaka, wielkich przywodcow strajkowych, by zasugerowali
jakies sensowne sposoby stworzenia wielkiej sily. Nie dawalo sie. Wiec
lazil do dziewczyn ze Strajku Kobiet, malowal im biuro, wedrowal na
manifestacje Obywateli RP z biala roza, szarpal sie z policja, mial
znakomite stosunki z wieloma ludzmi KOD, ale i tam nastapil rozlam, wiec
dzwonil do dziesiatkow innych organizacji niczym misjonarz, by wszystkich
pojednac. Nie bylo to latwe. Ludzie opozycji ulicznej to inteligentni,
oczytani indywidualisci. Charyzmatyczni. Nie ma przebacz. Sa wstanie
pozagryzac sie wzajemnie, jak ktos wyskoczy przed szereg lub zrobi cos, co
sie koledze z grupy nie spodoba.
Pojednanie nie bylo mozliwe i zaczal mi sie zwierzac, ze prawdopodobnie
porzuci dzialalnosc aktywisty prodemokratycznego. “Trace sily, trace
pieniadze, trace wiare w ludzi” – powiedzial pewnego dnia. Z powodu
aktywnosci spolecznej stracil dobrze platna prace. W tym czasie ruch
Obywatele RP opuscili Gabriela Lazarek, Ewka Blaszczyk, Piotr Pytlakowski i
Wojtek Fusek. Jego lider Pawel Kasprzak oglosil bezsens dalszej
dzialalnosci. Od Polskich Babc odbila Babcia Kasia.
Czesto mowilismy, ze dzialalnosc opozycji ulicznej sprowadza sie do
protestow, ktore sa stosunkowo proste, ale nic nowego nie tworza. Pojechac
pod sad, pod palac, pod pomnik, zrobic happening, poskandowac hasla,
pomachac kartonem, napsuc krwi podczas miesiecznicy. To sa potrzebne ruchy,
moralnie absolutnie uzasadnione – walka o tecze, o ludzi LGBT, walka z
faszyzmem na Marszu Niepodleglosci, z rasizmem – ale to sa jednak
incydenty. Rzesz Polakow nie porywaja.
Politycy sejmowi nigdy nie byli przez ulicznikow brani pod uwage, bo
przeciez to oni w tym Sejmie zawiedli. Zabraklo im sprytu, taktyki, checi
poznania ludzi ulicznego oporu i zjednania ich – byli dla partii sejmowych
zbyt ryzykowni sondazowo. Jak tu popierac prawa ludzi LGBT czy Strajk
Kobiet w kraju tak konserwatywnym jak Polska? Obie strony byly wiec dla
siebie chlodne i nie mialy kontaktu. Z punktu widzenia pojednania
spoleczenstwa – obled.
Pare miesiecy temu zadzwonil i powiedzial, ze ma pomysl Touru, ze wciagnie
w to prawnikow i KOD, lokalne grupy aktywistow w miastach i zacznie
budowanie od podstaw spoleczenstwa obywatelskiego. Gwizdnalem z zachwytu.
Tego mi brakowalo. Wiec jezdze, kiedy tylko moge. Rozdalismy blisko 10000
egzemplarzy Konstytucji RP. Wsparlo nas wielu znakomitych artystow i
najwybitniejsi polscy prawnicy. Witali nas mieszkancy miast, raz 20 osob,
raz ponad 500 – ani jednej awantury. Pytam Roberta, co dalej. “Teraz to ja
juz tego tak nie zostawie”.
Zbigniew HOLDYS

Towarzystwo Przyjaciol OM “Blyskawica”:
TEN STRASZNY DZIEN PRZED LATY
Wczoraj, 9 sierpnia, obchodzilismy dokladnie 54. rocznice tragicznej awarii
na ORP Blyskawica w 1967 roku. Sygnalista na stanowisku 242 Jerzy
Nakonieczny tak wspomina ten straszny dzien przed laty
9 sierpnia 1967 roku o godzinie 8.00 objalem wachte na ORP Blyskawica .
Wtedy na okrecie nastapilo podniesienie bandery. Blyskawica , ktora miala
kod Ewa 71, cumowala na stale w basenie IX. Nastapil potem alarm manewrowy.
Okret wyjsciem zachodnim, wojskowym, wyszedl z portu. Punkt
sygnalizacyjny znajdowal sie na glowkach przy wejsciu do portu.(…) Glowki
pozostaly za nasza rufa. Wtedy tradycyjnie juz nastepuje
alarm bojowy. Wszystkie dzialy skladaja meldunki o obsadzeniu stanowisk
bojowych. Plyniemy lewa
strona szlaku zeglownego w strone Helu. Omijamy rede, kotwicowiska i ruch
kierunkowy po Gdyni.
Nastepuje odboj [sygnal dzwiekowy przyp. red.] alarmu bojowego. Mam
wachte morska na lewej burcie (242). Pozostaje na stanowisku, czyli lewa
burta na GSD [pomost dowodzenia na ORP Blyskawica – przyp. red.] .
Naprzeciwko mnie byl telegraf maszynowy ( gaz i hamulec okretu).
Z rozmowy dowodcy okretu, kmdr. ppor. Jozefa Zywczaka z oficerem wachtowym
(ktorego nazwiska w tym momencie nie potrafie sobie przypomniec, mozliwe,
ze byl to szef sztabu) wnioskuje, ze
plan dnia wygladal tak, iz mielismy plynac wraz z ORP Wicher realizowac
film dla Czolowki – wojskowej wytworni filmowej
W czasie rejsu caly czas uzywalismy sygnalizacji wzrokowej swiatel, flag,
semafora. Na wysokosci boi GN zmieniamy kurs, przechodzimy w poprzek toru
wodnego kierunkowego do Gdyni.
Predkosc wedlug komendy mala naprzod , a wiec wolno, bo jest to swojego
rodzaju skrzyzowanie przy wychodzeniu na morze. Pogoda i widocznosc tego
dnia byly wspaniale.
Doplywamy do Wichra , plyniemy w szyku rozwinietym prawym. Wicher po
naszej prawej, na trawersie, lekko z tylu. Po pewnym czasie melduje :
Smiglowiec przed dziobem ! Mial on uczestniczyc w realizacji filmu.W tym
momencie slysze tapniecie. Odruchowo patrze na komin,
bowiem czasami kotlarze przedmuchiwali komin para. Zamiast pioropusza
sadzy, widze jednak obloki pary na lewej burcie z otworow wentylacyjnych.
Natychmiast melduje.
W tym czasie nastepuje ogromne poruszenie na GSD. Kapitan Pawelec przez
telefon melduje o awarii. Natychmiast zostaje ogloszony alarm, komenda
maszyny stop. Od razu do akcji ida druzyny awaryjne. Na reje natychmiast
wciagniete zostaja dwie czarne kule. Wszystko sie dzieje bardzo
automatycznie,
ja rowniez tak dzialam. Wicher w tym czasie zwolnil, pozostal na prawym
trawersie.
Na GSD trafiaja wtedy pierwsze informacje o mozliwych ofiarach, pare chwil
pozniej potwierdzenie tych smutnych wiadomosci. Prosimy wtedy Wichra o
motorowke. Podplywa ona z naszej prawej strony, z burty idzie trap. Zabrali
do niej kilka osob. U nas na Blyskawicy nie bylo bowiem lekarza,
aczkolwiek w tej sytuacji i tak nic by on nie pomogl.
Po pewnym czasie z Gdyni przyplynely dwa kutry torpedowe. Pozniej koledzy z
tych kutrow opowiadali, ze szli na zimnych silnikach predkoscia ponad
cala, nie wiedzieli bowiem zupelnie, co sie dzieje. Zabrali oni martwych
zawinietych w hamaki.
Co sie dzialo potem, nie wspomne, po wszystkich tych wydarzeniach mam
czarna dziure w pamieci. Wrocilismy do Gdyni na holu.
Nastepnego dnia mial miejsce uroczysty apel poleglych, z udzialem dowodcy
Marynarki Wojennej, wiceadm. Studzinskiego, calego sztabu. Mam w oczach do
dzis placzacego dowodce okretu, kmdr. ppor. Zywczaka.
Tyle lat po katastrofie wciaz mam wiele refleksji na jej temat. Naroslo
bowiem wiele mitow. Czytalem rozne dziwne relacje, opisy wydarzen, jak np.
czarny dym z komina Blyskawicy , gwaltowne przyspieszenie . Jest to
calkowity nonsens i chcialbym w tym miejscu zweryfikowac tego typu bzdury.
Czarny dym sugerowalby bowiem predkosc maksymalna. Przez caly okres mojej
sluzby na okrecie ponad cala plynelismy dokladnie jeden raz, na probach
stoczniowych, na dodatek bardzo krotko. 35 wezlow, a na GSD pod nogami
drzalo niemilosiernie. Ba, nawet na manewrach z, jak to mowilismy,
Ruskimi , czyli Marynarka Radziecka, nigdy nie bylo wyzszej predkosci niz
cala . Bomby glebinowe rowniez zrzucalismy na calej . Warto pamietac, ze
dowodca okretu nie byl idiota, znal doskonale stan okretu i opinie
stoczniowcow na temat jego mechanizmow. A juz gwaltowne przyspieszenie
jest calkowitym nonsensem, chyba ze ktos jezdzil szybkim samochodem.
Wyszlismy w morze o godzinie 8.00, wtedy byl ogloszony alarm manewrowy. O
9.02 miala miejsce awaria, a wiec po godzinie. Prawdopodobnie plynelismy w
rejon 1A, byl to zamkniety dla potrzeb Marynarki Wojennej rejon morza na
wysokosci Katow Rybackich. Awaria nastapila jeszcze
przed rozpoczeciem cwiczen, czyli tak naprawde- filmowania. Mialo to
miejsce jeszcze przed rejonem 1A.
Patrzac na teoretyczna trase, moim zdaniem predkosc wynosila ok. 18 wezlow.
Zastanawia mnie rowniez, dlaczego nie ma zadnych relacji tej katastrofy ze
smiglowca, ktory jak juz wspomnialem, byl wtedy z nami.
Na temat katastrofy na pewno musi byc cos w ksiedze pokladowej, ciekaw
bylbym rowniez wspomnien oficera pokladowego por. Glowackiego.
Bardzo dobrze wspominam owczesnego dowodce Blyskawicy , Jozefa Zywczaka.
Byl toprawdziwy wilk morski z krwi i kosci. Na okrecie dzielil i rzadzil. W
chwili awarii mial stopien komandora podporucznika. Tymczasem na tablicy
pamiatkowej na srodokreciu Okretu – Muzeum jest w stopniu kapitana.
Zastanawia mnie, dlaczego? Czyzby Dowodztwo Marynarki Wojennej uznalo go
winnym i zdegradowalo? A to przeciez samo Dowodztwo Marynarki Wojennej
utrzymywalo sterany wiekiem okret w linii.
Prawda jest bowiem taka, ze Blyskawica , Grom i Wicher w owym czasie
nie mialy juz
zadnej wartosci bojowej. Sprzet lacznosciowy, radary, uzbrojenie pochodzilo
praktycznie w calosci z lat 40. i 50., a mielismy 1967 rok, technika
wojskowa poszla mocno do przodu. Na okrecie mielismy
roczniki Jane s Fighting Ships. Byl to przeglad okretow wojennych z calego
swiata, ukazuja sie zreszta do dzisiaj w jezyku angielskim. Porownywalismy
dzieki niemu rozne informacje o flotach wojennych. Byly tam podane ilosci,
uzbrojenie, wartosc bojowa, numery taktyczne (nasze okrety rakietowe
zmienialy bazowanie i numery burtowe, to byla pilnie strzezona tajemnica, a
tam zas bylo scisle wyszczegolnione kiedy, co i jak sie zmienialo).
Widzielismy po ich lekturze zacofanie naszej marynarki wojennej. Slawne
wizyty zagraniczne Blyskawicy w latach 60. tak naprawde sluzyly zas za
wycieczki dla sztabowcow.
BOJARCZ
Z pozdrowieniami

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-a wiec Boski Lewandowski
Rozbrzmialy- sygnal zakonczenia Igrzysk w Tokio, rozpoczecia przygotowan
do Igrzysk w Paryzu.
Co bylo- jest osiagnieciem niebywalym. W relacji sportowej przezylismy grad
rekordow, czyli- swiat zawodniczy podtrzymal tradycje, ze w kazdych
igrzyskach wyzej lokuje poprzeczke. Pomogla technika- moze owe cudowne
buty, moze bieznia pozwalajaca szybciej biegac; ale najbardziej pomogl stan
zawodniczy.
W sensie generalnym impreze imprez trzeba uznac za zwyciestwo optymizmu.
Potworny wirus atakuje- swiat sportu ( tu- traktowany jako reprezentant
ludzkosci), wygrywa ze strachem; harmonijnie i skutecznie kontratakuje. Owo
” szybciej, wyzej, silniej” ma wymowe wieksza niz podzial miejsc na podium”
I rekordy.
W tytule- najprostszy, wyrazony w formie “meczowej” bilans naszego sportu.
Tokio versus Rio. Nie siegajac juz do glebszych historycznie porownan,
zostajac przy bliskim sobie kalendarzowo pokoleniu sportowym.
TOKIO- 14 medali; 4 zlote, po 5 srebrnych i brazowych; 17 miejsce w tabeli
generalnej; RIO: 11 medali; 2 zlote, 3 srebrne, 6 brazowych; 33 miejsce w
tabeli.
Liczbowo reprezentacje zblizone; wtedy i teraz wyprawy duze”
Ten prosty rachunek informuje o duzym sukcesie. Co i ja oklaskuje. Ale
wnosze, by- gdy przyjdzie czas fetowania oraz analizowania otworzyc oczy
szerzej niz w zachwycie.
Pare osobistych refleksji – w tle.
* Zauwazam ( to sie rzuca w oczy), ze np. bez lekkiej atletyki, ktora w
Tokio z silnej zrobila sie wspanialym liderem, wielka reprezentacja bylaby
sredniutkiej jakosci. 9 medali, w tym wszystkie zlote sa
udzialem-wspanialym- “krolowej”. Za co Jej- sportowcom oraz wspolsternikom
ich karierami naleza sie premie, medale i zbiorowe oklaski. Ale
rownoczesnie proponuje nie unikac zadumy, dlaczego front sukcesow tak sie
zawezil.
Matka wszelkich sportow – dorodna, lecz z “damami dworu” – cieniutko. No,
poza wyjatkami, jak np. medale wylowione- w pocie czola- z wody. Poczynajac
od pierwszego, wioslarek, co zapamietam jako symbol poczatku z dawna
oczekiwanego natarcia. Gdy w dlugim okresie czekania na ” cos
optymistycznego” i tak prognozowanego narosly frustrujace obawy, ze mozemy
zostac ” przy medalach” jedynie za wyglad i ubiory” Panie daly sygnal” To
sie liczy jeszcze bardziej niz srebro”
* Holdu na adres plci nadobnej czesc dalsza. W ogole- jesli sukces
rozkladac na czynniki, to wniosek, ze panie osiagnieciami nawet
przekroczyly linie ” rownouprawnienia plci”. Skutecznie, a do tego jeszcze
z wdziekiem. Co zapamietalem, razem z refleksja, ze autorom koncepcji (
bedzie wreszcie taka?) rozwoju sportu warto polecic szczegolna uwage
sportowi niewiesciemu. Tam bije zrodlo medali, a do tego, matczyne nawyki
dadza impuls mojej plci- brzydkiej”
Taka swego rodzaju inwestycja w mentalnosc spoleczna”
* Dorzuce: Zauwazyli Panstwo, ilu olimpijczykow ma ojcow za trenerow? Czyz
to nie podpowie, wespol z tym, co wczesniej, ze jednak czesto kariery, a
takze punkt startu do sportowej pasji wiaze sie z domem rodzinnym? Mama,
tata, ich doswiadczenia”
* Dalej. Przegladalem zyciorysy medalistow ( oraz blisko-medalistow);
jakze czesto miejsce narodzin odlegle od metropolii. Jakze rzadko –
Warszawa, Lodz, Poznan, Krakow”
Jeszcze nie wywodze z tego wniosku, ze wielki sport zwial z wielkich miast,
ale jako sygnal odbieram. Malo nazw slawnych ( dzis raczej ” pilkarsko
tylko- klubow”), odwrot mody na sport w srodowiskach wielkomiejskich, w
tamtejszych samorzadach, w tzw. pionach sportowych? Przykladem ostatniego
chocby “mundurowka”. Chwali sie oficjalnie ( uznanie podzielam, ale”), ze
pelne uroku, urody i pasji panie 400-metrowki sa zwiazane z wojskiem (
szeregowe, jedna starsza szeregowa), a rownoczesnie armia zawiesza
sprawdziany sportowe zawodowcow, bo” pandemia.
* Zwiazek miejsca urodzenia z mistrzostwem sam przez sie bylby watly, ale
jesli to polaczyc z pierwsza szkola, pierwszym klubem, pierwszym trenerem,
stadionem, hala w zasiegu spacerow mlodzianka- to juz sprawa ma sie
inaczej. Bo przeciez poczatek obecnosci w sporcie zaczyna sie bardzo
wczesnie.
Pytanie, jak gleboko siega dzis siec rekrutacji, nie agitacji przez hasla,
a przez tworzenie szans? Jest taka koncepcja, taki program? Przypuszczam,
ze watpie” jak w zargonie Wiecha. Byla proba UKS-ow, “orlikow”, spartakiad”
Ile zostalo jako regula? Taka w programie panstwowo sportowym. Jak np. na
Wyspie, ktora po setce lat liderowania sportowi zaczela “dawac ciala”, ale
przyszlo przebudzenie, program i dzis znow medale” Albo jak Slowenia.
Malenka, a sportowo wszechstronnie wielka: skakanie na nartach, kolarstwo
szosowa – na miare wygrywania Tour de France i medali w Tokio, pilka nozna,
koszykowka, siatkowka; i taka pozycja w elicie, ze jeszcze prezesowanie
UEFA” A ludnosci- dwa miliony z kawalkiem”
* Naszych medali nie szereguje. Wszystkie sa cenne, wszystkie nie tylko
dadza, ( gdy stuknie “40”) takie same prawo do emerytury olimpijskiej, a
dzis wolaja o glosne brawko.
Wiecej- kazdy olimpijczyk, ktory dzielnie podjal rekawice powinien byc
oklaskany. Pani Anita, supergwiazda z trzecim zlotem, pan Dawid, ktory
maszerowal po zloto, czym prawie wszystkich zaskoczyl.. Poza pewnie soba,
bo mial za pazucha flage; przewidzial, czy tak byl wyposazony kazdy
olimpijczyk; jesli tak, to fajny pomysl), jak mlodziutkie dziewcze na
sciance” Jak kazdy, kto probowal atakowac”
* Mysle, taka mam nadzieje, ze obrachunek nie skonczy sie na fecie, ze 14
medali ruch sportowy, a takze jego patroni nie uzyja dla samochwalstwa oraz
kurtyny. Ze zostana wywolane pytania. W rodzaju-czy jest system, czy jest
koncepcja -wedle mnie- nie ma; Kto pierwszy wstanie i czym sie zachwyci- to
podstawa decyzji. Czy zarzadzanie jest logiczne, odpowiedzialnosc tak
podzielona, ze wiadomo, kto, – za co ( wedle mnie wezel dzisiejszy ma za
wiele supelkow). Czy kasa ( ta z roznych zrodel) trafia, gdzie powinna?
Nie odpowiadam na pytania, bo nie moja to rola. Ale dla ministra sportu,
PKOl-u, zwiazkow, sztabow widze to jako obowiazek.
* Na marginesie – jeszcze dwie mysli:
Pierwsza- to sklad wyprawy. Nie za wielka, jak to bylo z tzw. osobami
towarzyszacymi? Organizatorzy apelowali o wstrzemiezliwosc, bo pandemia, a
my? Nawet pan ksywa “Obatel” sie pofatygowal, i opowiada dziennikarzom, ze
z ramienia PKOl ( razem z innymi- mowi- ” z zarzadu”), na zaproszenie MKOl.
Jakby inaczej niz apel gospodarzy. Jako jednokadencyjny, czlonek prezydium
PKOl ( przed Barcelona) zapamietalem, ze MKOl nie zaprasza, a najwyzej
potwierdza akredytacje. A komitet narodowy wystepuje w mysl zasady- kto i
po co.
Moze sie zmienilo, ( jesli PKOl da glos, ze jest inaczej- przekaze), ale
stwierdzam, iz nie dobiegl mnie sygnal, ze podobnym zaproszeniem ( z
obecnoscia, jako skutkiem) potraktowano pana Nowickiego, Tajnera, Bonka i
jeszcze paru innych z prezydium”
Raczej potwierdza mi sie to, o czym z rok temu wspomnialem. Ze rozwija sie
gra przedwyborcza. W zwiazkach, w PKOl, moze proba wejscia do MKOl, na
miejsce prawdziwie zasluzonej i przewspanialej SP Ireny”
Ruchowi sportowemu niezmiennie zycze pasma sukcesow oraz “czystej gry”,
wiec znow sugeruje” przynajmniej ostroznosc.
Andrzej LEWANDOWSKI

REKSIO INFORMUJE:
Polska pilka ligowa
W dwoch ostatnich meczach 3 kolejki pilkarskiej ekstraklasy,
Slask Wroclaw remisuje 1-1 z Lechia Gdansk, a w poniedzialek Wisla Plock
zwycieza po raz pierwszy w tym sezonie, pokonujac Radomiaka 1-0.
Tabela po 3 kolejce
1.Jagiellonia 7pkt
2.Lech 7pkt
3.Pogon 7pkt
4.Rakow 6pkt
5.Warta 5pkt
6.Slask 5pkt
7.Lechia 5pkt
8.Wisla Krakow 4pkt
9.Radomiak 4pkt
10.Piast 3pkt
11.Zaglebie 3pkt
12.Legia 3pkt
13.Wisla Plock 3pkt
14.Gornik Zabrze 3pkt
15.Nieciecza 2pkt
16.Cracovia 1pkt
17.Stal Mielec 1pkt
18.Gornik Leczna 1pkt
———–
W poniedzialek rozegrano rowniez ostatni mecz 2 kolejki I ligi. W
Kielcach tamtejsza Korona pokonala Puszcze Niepolomice 3-1.
Tabela I ligi po 2 kolejkach:
1.Korona 6pkt
2.Widzew 6pkt
3.Miedz 6pkt
4.Chrobry 6pkt
5.LKS 4pkt
6.Resovia 4pkt
7.Odra 3pkt
8.Puszcza 3pkt
9.Sandecja 3pkt
10.Jastrzebie 3pkt
11.Zaglebie 1pkt
12.Podbeskidzie 1pkt
13.Katowice 1pkt
14.Tychy 1pkt
15.Arka 1pkt
16.Polkowice 1pkt
17.Stomil 0pkt
18.Skra 0pkt
———————
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News i OnetPl)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *