DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 334) (67220)
10 grudnia 2023r.
Pogoda
niedziela, 10 grudnia 5 st C
Przelotne opady
Opady:80%
Wilgotnosc:95%
Wiatr:13 km/h
Kursy walut
Euro 4.34
Dolar 4.03
Funt 5.05
Frank 4.58
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis wiadomosci zaczynamy od swiata zwierzat. Kot podroznik w 2 artykule, a
w pierwszym chomik. Jakby ktos chcial wypic lampke wina a nie chcial sam
polecam chomika, nie tylko potowarzyszy ale i butelke dokonczy zeby nie
wietrzala 😉 Gdzies kiedys o tym slyszalam ale jak dzis wpadl mi w oko
artykul i przeczytalam caly, to sie mocno zdziwilam. No i na pewno mu to
nie zaszkodzi, bo jest z natury przystosowany, nie to co ludzie 😉
Ania Iwaniuk
Dowcip
Facetowi zmarla tesciowa miala pogrzeb dzis o 10, ale nagle do pracy
przychodzi facet, a do niego szef:
– A ty nie na pogrzebie? Przeciez ci tesciowa umarla.
– Ale szefie ja zawsze mowie tak “najpierw obowiazki a potem uciecha”.
Ile jest w stanie wypic chomik? Znacznie wiecej od ciebie Badacze zbadali
zdolnosc chomikow do metabolizowania alkoholu. Jak oszacowano, stosunek
spozytego przez chomika alkoholu do masy ciala zwierzecia odpowiada 21
butelkom wina wypitym przez doroslego mezczyzne. Aktywne, pelne energii,
dajace sie oswoic i niezbyt duze. To zalety chomikow, ktore sprawiaja, ze
bardzo czesto sa wybierane do hodowli w domu. Dwa najpopularniejsze gatunki
tych zwierzat to chomiki syryjskie i chomiki dzungarskie. Te gryzonie
posiadaja jednak niesamowita wlasciwosc, o ktorej sie czesto nie mowi.
Chomiki sa znane z milosci do alkoholu i zdolnosci do jego metabolizowania.
Dr Tom Lawton, konsultant ds. intensywnej opieki medycznej w Instytucie
Nauk Medycznych w Bradford, podzielil sie na Twitterze informacja o
niezwyklej zdolnosci chomikow do spozywania alkoholu. Dr Lawton oparl swoje
twierdzenie na wynikach kilku badan. Chociaz nie wiadomo, co sklonilo
badaczy do przeprowadzenia tych badan, to wyniki sa jednoznaczne.
Najstarsze badanie z 1960 roku wykazalo, ze chomiki naturalnie preferuja
alkohol. Wyniki tego badania potwierdzil eksperyment z 1962 roku, ktory
wykazal, ze wiekszosc chomikow wybiera alkohol zamiast wody pitnej.
W 2015 roku naukowcy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Alaski
przeprowadzili badanie, w ktorym podawali chomikom alkohol i obserwowali
ich zachowanie, az do momentu utraty swiadomosci. Ostatecznie dowiedziono,
ze chomiki sa w stanie spozyc do 20 g etanolu na kilogram masy ciala
dziennie bez wiekszej szkody dla zdrowia. Naukowcy oszacowali, ze stosunek
spozytego przez nie alkoholu do ich wag odpowiada 21 butelkom wina wypitym
przez doroslego mezczyzne. Imponujaca tolerancja chomikow na alkohol jest
prawdopodobnie zwiazana z ich anatomia. Chomiki posiadaja stosunkowo duze i
wysoce wydajne watroby, ktore moga szybciej metabolizowac alkohol i usuwac
go z organizmu. Badania z 2015 roku wskazuja, ze etanol wstrzykiwany
bezposrednio do krwioobiegu chomikow powoduje silne upojenie, ktore nie
miesci sie w wobbling scale. Naukowcy przypuszczaja, ze zamilowanie
chomikow do alkoholu moze wynikac z kalorycznosci tego napoju oraz tego, ze
gryzonie chowaja jedzenie w podziemnych spizarniach, gdzie owoce moga
zaczac fermentowac. To wyjasnia, dlaczego chomiki sa zaznajomione z
zapachem i smakiem wina.
Przejechal pod maska samochodu ponad 200 kilometrow Ukrainscy policjanci na
zachodzie kraju dokonali nieoczekiwanego odkrycia po zatrzymaniu jednego z
aut. Pod maska samochodu znajdowal sie maly kot, ktory przejechal w ten
sposob ponad 200 kilometrow. Policjanci odkryli kota, gdy w nocy ze srody
na czwartek zatrzymali jedno z aut, aby poprosic jego kierowce na swiadka.
Podczas rozmowy z nim, uslyszeli miauczenie dobiegajace spod maski –
poinformowal w piatek portal Ukrainska Prawda. Policja opublikowala w
mediach spolecznosciowych nagranie, na ktorym widac, jak spomiedzy urzadzen
pod maska samochodu wynurza sie pasiasty kotek, a policjanci wabia go i
zachecaja do wyjscia.
Przejechal 200 kilometrow
Z analizy trasy pokonanej przez kierowce wynika, ze zwierze przejechalo
wewnatrz auta ponad 200 kilometrow – podaly ukrainskie media. Kierowca
podrozowal z obwodu zakarpackiego, a zatrzymal sie dopiero w miescie Stryj
w obwodzie lwowskim. Postanowil ze przygarnie zwierze. Policja zaapelowala
do zmotoryzowanych, by sprawdzali samochod przed uruchomieniem silnika.
Bezdomne koty potrafia bowiem schowac sie nie tylko pod zaparkowanym autem,
ale tez w przestrzeni nad kolami, pod maska, a nawet w rurze wydechowej.
Przestraszone zwierzeta moga ukryc sie nawet jeszcze glebiej – ostrzegla
policja.
Ceny pradu w 2024 roku. Jest decyzja Senatu Senat opowiedzial sie w piatek
za ustawa, ktora ma przedluzyc do polowy 2024 roku zamrozenie cen energii.
Do przepisow nie wprowadzono zadnych poprawek. Ustawa zostala przygotowana
przez poslow Polski 2050-Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o
ustawe o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorcow energii elektrycznej,
paliw gazowych i ciepla oraz niektorych innych ustaw. Za przyjeciem ustawy
bez poprawek, co rekomendowala senacka komisja, za bylo 58 senatorow, a 25
wstrzymalo sie od glosu. Nikt nie byl przeciw. W efekcie nie byly glosowane
wnioski mniejszosci, w ktorych zaproponowano poprawki do ustawy.
Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Zamrozenie cen energii w 2024 roku
Przepisy maja obowiazywac przez pol roku. Dlatego w ustawie zapisano limity
zuzycia dla odbiorcow uprawnionych na piecdziesiat procent dotychczas
obowiazujacych limitow, a “wiec maksymalnie 1,5 MWh albo 2 MWh dla
prowadzacych w dniu wejscia w zycie ustawy gospodarstwo rolne (…), Karte
Duzej Rodziny, 1,8 MWh w przypadku odbiorcy uprawnionego posiadajacego
orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepelnosprawnosci (…) a
takze dedykowanej ceny dla rodzinnych ogrodkow dzialkowych”. Dodatkowo
przepisy przewiduja ograniczenia cen energii elektrycznej dla odbiorcow
uprawnionych, ktorzy zawarli umowy z gwarancja stalej ceny.
Ustawa zaklada, ze w ramach limitow cena maksymalna to 412 zl/MWh.
Z kolei w odniesieniu do odbiorcow w gospodarstwie domowym przekraczajacych
w okresie od 1 stycznia 2024 roku do 30 czerwca 2024 roku powyzsze limity
oraz jednostek samorzadu terytorialnego i podmiotow uzytecznosci publicznej
(niezaleznie od zuzycia) przewiduje sie utrzymanie na dotychczasowym
poziomie ceny maksymalnej 693 zl/MWh. Taka sama cene maksymalna maja placic
samorzady, podmioty uzytecznosci publicznej, mali i sredni przedsiebiorcy
oraz rolnicy. Dodatkowo tym rozwiazaniem beda objete spolki komunalne
prowadzace obiekty sportowe, jak hale sportowe czy baseny. Ustawa utrzymuje
tez przez pierwsza polowe roku 2024 obecne rozwiazania dotyczace
ograniczenia cen gazu i ciepla. Przewidziane inna ustawa dodatki oslonowe w
2024 roku wyniosa 50 proc. obecnych kwot, poniewaz rozwiazania te maja
obowiazywac pol roku. Dodatkowo kwoty dodatku oslonowego w 2024 roku beda
zwaloryzowane wskaznikiem inflacji za 2022 rok.
Koszt mrozenia cen energii oszacowano na 16,5 mld zl. Jako zrodlo
finansowania wskazano Fundusz COVID-19. “Srodki przeznaczone na
finansowanie wsparcia odbiorcow uprawnionych wynikajacego ze wskazanych
wyzej przepisow beda pochodzily z Funduszu COVID-19, ktory bedzie zasilany
z gazowej skladki na Fundusz Wyplaty Roznicy Ceny za 2022 r. oraz innymi
srodkami w sposob przewidziany stosownymi przepisami” – wskazali autorzy
przepisow.
Ustawa nie zawiera zmian dotyczacych inwestycji w zakresie elektrowni
wiatrowych. Pierwotny projekt mial m.in. umozliwic budowe cichych wiatrakow
w odleglosci od 300 metrow od zabudowan. Projekt spotkal sie z krytyka m.in.
politykow PiS. Ostatecznie do Sejmu trafila autopoprawka, ktora ograniczyla
zakres ustawy do zamrozenia cen energii.
Gdy sie obudzila, przy jej lozku stal sasiad. 40-latek skazany na dwa lata
wiezienia 40-letni Brytyjczyk zostal skazany na ponad dwa lata wiezienia po
tym, jak przyznal sie do przesladowania swojej sasiadki. Jego ofiara
wezwala policje, gdy po obudzeniu sie w nocy zobaczyla mezczyzne przy swoim
lozku. 40-latek zostal uznany za winnego stalkingu. Czym jest stalking i
jak sie przed nim chronic? 40-letni Phillip Robinson z miejscowosci Warboys
w Anglii w srode zostal skazany na dwa lata i trzy miesiace wiezienia –
poinformowala policja z hrabstwa Cambridgeshire. Wczesniej mezczyzna
przyznal sie do stalkingu “powodujacego powazna krzywde i cierpienie”.
Alan Tregilgas, funkcjonariusz prowadzacy dochodzenie w sprawie, okreslil
czyny skazanego jako “godne pogardy”, dodajac, ze “to bylo przerazajace
doswiadczenie dla ofiary w jej wlasnym domu, gdzie powinna czuc sie
bezpiecznie”. – Stalking to straszne przestepstwo i chcialbym skorzystac z
okazji, by podziekowac ofierze za jej odwage i smialosc w zgloszeniu sprawy
na policje – powiedzial podczas rozprawy w sadzie w Peterborough. Phillip
Robinson zostal zatrzymany w zwiazku z przesladowaniem swojej sasiadki
kilka miesiecy wczesniej. Kobieta wezwala policje, gdy 11 czerwca w nocy
40-latek wspial sie przez otwarte okno do jej domu, a nastepnie wszedl do
sypialni. Kiedy kobieta sie obudzila, zobaczyla obok swojego lozka
mezczyzne, w ktorym po chwili rozpoznala sasiada. Nastepnie czlonkowie jej
rodziny wyprowadzili Robinsona z domu. 40-latek zostal objety zakazem
kontaktowania sie z ofiara i przebywania na jej ulicy, a nastepnie
zwolniony z aresztu za kaucja. W ciagu kilku dni od wyjscia na wolnosc
probowal jednak ponownie przejsc obok domu ofiary i po raz drugi trafil za
kratki. Jak ustalily wowczas wladze, 40-latek juz od kilku miesiecy
prowadzil “kampanie przesladowania” swojej sasiadki: zanim wtargnal do jej
domu, miedzy innymi obserwowal budynek i probowal nawiazac rozmowe z
kobieta.
IPN wyda 106 milionow na nowy budynek. Mieszkancy zaskoczeni, interwencja
posla Instytut Pamieci Narodowej w remontowanym zabytkowym areszcie
sledczym w sercu krakowskiego Podgorza wkrotce bedzie mial swoja nowa
siedzibe. Na wolnym terenie obok gmachu planuje postawic za ponad 100
milionow zlotych nowy budynek. Inwestycja nie byla konsultowana z
mieszkancami ani z rada dzielnicy, a instytut dotad nie chwalil sie
publicznie swoimi drogimi planami. – IPN moze sie domyslac, ze bedzie przez
nowa wiekszosc sejmowa likwidowany albo przynajmniej przeksztalcany i na
ostatniej prostej probuje wydac ogromne pieniadze – komentuje posel
Aleksander Miszalski z KO. Wybudowany w 1905 roku, wpisany do rejestru
zabytkow i od 2018 roku zamkniety budynek dawnego aresztu sledczego przy
ulicy Czarnieckiego w Krakowie wkrotce zacznie sluzyc pracownikom Instytutu
Pamieci Narodowej. Po zakonczeniu remontu zabytkowego budynku w sercu
krakowskiego Podgorza wnetrza beda zagospodarowane jako biura IPN.
To miejsce, w ktorym historia saczy sie z murow. To wlasnie za strzegacymi
okien kratami tego gmachu powstal utwor “Czarny chleb i czarna kawa”,
ktorego autorem byl osadzony tam za publiczne spiewanie piosenek
politycznych student Jerzy Warzynski. U zarania swojej ponadstuletniej
historii ceglany budynek sluzyl za siedzibe sadu. Podgorze bylo wowczas
jeszcze odrebnym miastem. Dla Instytutu Pamieci Narodowej zabytkowe wnetrza
okazaly sie jednak zbyt ciasne. Urzednicy planuja wybudowac na wolnej
przestrzeni tuz obok dawnego aresztu nowy, czterokondygnacyjny budynek.
Dwie kondygnacje maja znajdowac sie pod ziemia, a dwie kolejne na
powierzchni. Inwestycja ma kosztowac 106 milionow zlotych. Budynek ma byc
polaczony przejsciem z dawnym aresztem.
Nie wszystkim takie plany sie podobaja. O sprawie poinformowali lokalni
dzialacze Stowarzyszenia Nowa Generacja i posel Koalicji Obywatelskiej
Aleksander Miszalski, ktory w tej sprawie wyslal interwencje poselskie do
wladz IPN i do malopolskiego konserwatora zabytkow.
– IPN, znajac stanowisko nowej sejmowej wiekszosci, moze sie domyslac, ze
bedzie likwidowany albo przynajmniej przeksztalcany i na ostatniej prostej
probuje wydac ogromne pieniadze – komentuje w rozmowie z tvn24.pl posel
Aleksander Miszalski. Dodaje, ze mieszkancy Podgorza, ktorzy zglosili mu
sprawe, nie chca dogeszczania i tak juz zwarto zabudowanej okolicy. Na
ulicy Czarnieckiego pytamy mieszkancow, czy podobaja im sie plany
instytutu. – Dowiedzialam sie o tym z mediow. Moim zdaniem powinno zostac
tak jak jest. Samochodow bedzie co nie miara, a juz teraz nie ma gdzie
zaparkowac. I tak juz popostawiali nam tu bloki, wszystko jest zabudowane i
jeszcze chca nam wybudowac kolejny budynek. Wiezienie zlikwidowali, ale za
to my teraz bedziemy zyc jak w wiezieniu – mowi nam pani Elzbieta. Stare
Podgorze ma to do siebie, ze jest spokojne, mamy duzo zieleni. Tutaj mial
byc w planach zielony skwer, a zamiast tego wybuduja nam tuz przed oknami
nowy gmach, w dodatku za 100 milionow zlotych – grzmi pani Joanna,
mieszkanka ulicy Rekawka. “Potencjalna budowa nowego skrzydla bezwzglednie
zaburzy walory historyczne tego miejsca, znacznie ingerujac w zabytkowa
architekture Podgorza. W calosci zasloni widok na zabytkowy gmach od strony
ul. Rekawki” – czytamy z kolei w petycji do IPN o rezygnacje z inwestycji.
Apel opublikowali w sieci dzialacze Stowarzyszenia Nowa Generacja.
Zarzutow jest wiecej – chodzi przede wszystkim o brak jakichkolwiek
konsultacji.
– O sprawie dowiedzielismy sie z mediow. Nie bylo zadnych konsultacji z
mieszkancami i z rada dzielnicy w tej sprawie. Niestety plan miejscowy
dopuszcza tego typu zabudowe, a przeprowadzenie konsultacji nie bylo
wymagane. Jednak to, ze IPN nie mial takiego obowiazku, nie znaczy, ze nie
mogl tego zrobic. To instytucja publiczna, ktora powinna informowac nas o
takiej inwestycji – uwaza przewodniczacy zarzadu i rady dzielnicy Podgorze
Szymon Tobola. Dodaje, ze jego zdaniem teren, na ktorym ma powstac nowy
budynek, powinien byc otwartym dla mieszkancow podworzem. W odpowiedzi na
krytyke Instytut Pamieci Narodowej opublikowal na swojej stronie
oswiadczenie, w ktorym broni inwestycji. Urzednicy wskazuja, ze ich zasoby
archiwalne mierza ponad szesc kilometrow. Archiwum miesci sie w Wieliczce i
jest ono – jak pisze instytut – zapelnione, stad potrzeba powiekszenia
magazynu. Tak by mogl pomiescic okolo 8,5 kilometra dokumentow. “Potrzeba
postawienia nowego budynku wynika z faktu, ze obecnie oddzialowe Archiwum
IPN w Krakowie ma siedzibe w zaadaptowanym na ten cel, na poczatku lat
dwutysiecznych Palacu Konopkow w Wieliczce. Brak mozliwosci pelnego
dostosowania tego budynku do potrzeb biurowo-archiwalnych, jego znaczne
wyeksploatowanie i co najwazniejsze duze oddalenie od siedziby IPN w
Krakowie powoduje powazne utrudnienia w funkcjonowaniu oddzialu. Ponadto
oddzial nie dysponuje wlasna baza konferencyjno-wystawiennicza, w ktorej
moglby na stale prowadzic dzialalnosc edukacyjna” – wskazuje IPN na swojej
stronie. Nowy obiekt ma rozwiazac te bolaczki. “Inwestycja zapewni wlasciwe
warunki obslugi interesantow oraz warunki pracy, magazynowania i
przechowywania dokumentacji archiwalnej, a takze udostepniania archiwaliow.
Da nam mozliwosc pelnej realizacji zadan statutowych w tym edukacyjnych
oraz popularyzacji wynikow badan historycznych, krzewienia pamieci
historycznej, jak rowniez pokazania dzialan i osiagniec naukowych Instytutu
w czesciach wystawienniczych projektowanego obiektu” – wymienia IPN.
Wedlug Instytutu Pamieci Narodowej zadania te nie moga byc w pelni
realizowane w remontowanym gmachu ze wzgledu na jego “ograniczenia
konstrukcyjne i architektoniczne”.
“Bezprecedensowa, rujnujaca dla panstwa, wymiana ciosow”. Tusk komentuje
atomowy spor Dwutygodniowy “niby-rzad” Mateusza Morawieckiego podjal
decyzje wbrew opinii Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego – powiedzial w
piatek na konferencji prasowej szef PO Donald Tusk, odnoszac sie do opinii
ABW w sprawie budowy przez spolke Orlen Synthos Green Energy tak zwanych
malych reaktorow jadrowych. W czwartek Ministerstwo Klimatu i Srodowiska
poinformowalo o wydaniu szesciu decyzji zasadniczych dotyczacych budowy
szesciu obiektow energetyki jadrowej w technologii BWRX-30 dla spolek Orlen
Synthos Green Energy. W procesie uzyskiwania decyzji zasadniczej konieczna
jest opinia Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego.
Wedlug medialnych doniesien opinia ABW dla projektow OSGE byla negatywna.
Potwierdzil to byly minister spraw wewnetrznych i administracji Mariusz
Kaminski, ktory w oswiadczeniu podal, ze “w ocenie ABW prowadzona przez
spolke inwestycja w sposob nienalezyty zabezpiecza interesy Skarbu Panstwa,
w tym spolki Orlen”. Donald Tusk mowi o sytuacji “bezprecedensowej”
– Wczoraj o tym przez chwile mowiono na sali sejmowej, ale PiS tego nie
potraktowal powaznie, jestem absolutnie tym zszokowany. Mowie o
bezprecedensowej, rujnujacej dla panstwa, wymianie ciosow pomiedzy Orlenem
i spolka utworzona przez Orlen, i prywatnego polskiego biznesmena, ta
spolka ma budowac tzw. male elektrownie atomowe, SMR-y. Ten dwutygodniowy
niby-rzad Mateusza Morawieckiego niespodziewanie podjal decyzje wbrew
opinii Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego – powiedzial lider PO.
Dodal, ze nie podnosilby tego tematu, “gdyby nie sytuacja juz jaskrawo
niepokojaca”.
– Jesli nawet w ich wlasnym obozie, przez nich kontrolowana ABW zwraca
uwage na ryzyko narazenia polskich interesow w tak waznej sprawie, jak
przyszle elektrownie jadrowe, ABW jest do tego zobowiazana, zeby ostrzegac
i zeby wydawac opinie, a spolka, ktora utworzyl prywatny inwestor z panem
Obajtkiem (prezesem Orlenu), z Orlenem, odrzuca te uwagi i wchodzi w
klotnie, w pyskowke publiczna z instytucja rzadowa, z Agencja
Bezpieczenstwa Wewnetrznego – zwrocil uwage Tusk. W ocenie Donalda Tuska
“to sa standardy, ktore sa juz ponizej wszystkich norm, to sa tez bardzo
powazne ryzyka”.
– My mowimy o bezpieczenstwie energetycznym, o dziesiatkach miliardow
zlotych, jakie panstwo polskie ma wydac na te male elektrownie jadrowe –
podkreslil szef PO. – Ta wojna domowa, w tak waznej sprawie, musi budzic
najwiekszy niepokoj – dodal.
Ogromna zaliczka dla Polski. Jest decyzja Rady UE Rada Unii Europejskiej
zaakceptowala, zgodnie z rekomendacja KE, modyfikacje polskiego Krajowego
Planu Odbudowy. To oznacza tez zgode na wyplate zaliczki dla Polski –
poinformowal Maciej Sokolowski, korespondent TVN24 w Brukseli. Chodzi o
ponad 5 miliardow euro z programu RePowerEu, przeznaczonego na odchodzenie
od rosyjskich paliw kopalnych i inwestycje w zielone technologie. Polska
pod koniec sierpnia br. wyslala wniosek o aktualizacje Krajowego Planu
Odbudowy i Zwiekszania Odpornosci (to pelna nazwa programu, ktory obiegowo
jest nazywany skrotem KPO lub RRF) i tam wystapila o dodatkowe kredyty oraz
granty z programu dotyczacego energetyki RePowerEU.
Ministrowie finansow UE w piatek zatwierdzili zmieniony plan KPO Polski –
podalo stale przedstawicielstwo RP przy UE. “Ministrowie finansow UE
przyjeli decyzje wykonawcza zatwierdzajaca plan odbudowy i odpornosci
Polski” – napisano.
Wczesniej, w listopadzie br., pozytywna opinie wydala Komisja Europejska.
To ponad 5 miliardow euro z programu RePowerEu, przeznaczonego na
odchodzenie od rosyjskich paliw kopalnych i inwestycje w zielone
technologie. “Srodki trafia miedzy innymi na odnowienie sieci
energetycznych na wsi, magazyny energii czy tez budowe 250 kilometrow
gazociagu z Gdanska na poludnie kraju” – wyjasnil Maciej Sokolowski,
korespondent TVN24 w Brukseli.
Jak zaznaczyl, zgoda na modyfikacje KPO i wyplata zaliczki nie oznacza
wcale, ze polskie srodki z Funduszu Odbudowy zostaly odblokowane. By
siegnac po cala pule – niemal 60 miliardow euro, caly czas konieczne jest
wypelnienie tak zwanych superkamieni milowych dotyczacych polskiego
sadownictwa.
“Komisja wciaz czeka na zmiany dotyczace procedur dyscyplinarnych wobec
polskich sedziow, bez ktorych polski rzad nie moze nawet przeslac
pierwszego wniosku o platnosc” – zauwazyl Sokolowski. Komisja Europejska
wyjasniala w komunikacie, ze trzy “superkamienie milowe” zwiazane ze
wzmocnieniem waznych aspektow niezaleznosci polskiego sadownictwa i
wykorzystaniem Arachne – narzedzia informatycznego wspierajacego panstwa
czlonkowskie w ich dzialaniach w zakresie zwalczania naduzyc finansowych,
“pozostaja niezmienione w zmodyfikowanym planie Polski”.
“Oznacza to, ze zadna wyplata w nastepstwie wniosku o platnosc w ramach RRF
nie jest mozliwa, dopoki Polska w zadowalajacym stopniu nie spelni tych
trzech ‘superkamieni milowych'” – podkreslala KE.
Zmodyfikowany Plan dla Polski jest wart 59,8 miliarda euro (34,5 miliarda
euro w formie pozyczek i 25,3 miliarda euro w dotacjach) i obejmuje 55
reform i 56 inwestycji.
“Pelzajace nastolatki” opanowuja polskie sklepy. Ludzie patrza i nie wierza
“Pelzajace nastolatki” – to nowy trend podbijajacy polskiego TikToka. W
sieci prawdziwa furore robia filmiki, na ktorych mlodziez przemierza
galerie handlowe, poruszajac sie… na czworaka. Jesli jeszcze nie
natkneliscie sie na “pelzaki”, niewykluczone, ze niebawem tak sie stanie.
Ich armia rozrasta sie bowiem w ekspresowym tempie. 40 milionow wyswietlen
– tyle razy obejrzany zostal na TikToku filmik z warszawskiej Galerii
Bemowo, na ktorym widac grupe nastolatkow poruszajacych sie na czworaka po
strefie gastronomicznej. Wezyk “pelzajacych” probuje dostac sie za kasy
sieci KFC, ale zostaje stamtad przepedzony. Mlodziez przenosi sie wiec w
obszar stolikow. Nagranie zostalo opublikowane przez uzytkownika
“Crawly_possessed” (ang. “opetany pelzaniem”), ktory zapoczatkowal trend w
Polsce. Poczatkowo autor konta publikowal filmiki, na ktorych sam porusza
sie na czworaka w roznych miejscach publicznych w Warszawie. Z czasem
zaczely do niego dolaczac kolejne osoby. Jaki cel ma pelzanie po podlogach
centrow handlowych – nie wiadomo. Wszystko wskazuje na to, ze chodzi po
prostu o dziwnie rozumiana dobra zabawe. Taki sposob spedzania wolnego
czasu podoba sie jednak wielu internautom. Profil obserwuje juz ponad 400
tys. uzytkownikow TikToka nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Filmiki na
ogol spotykaja sie tez z pozytywnymi komentarzami. “Jak moge dolaczyc?”,
“Przysiegam, ze jakby ktos mi tak lazil po sklepie, jakbym akurat miala
zmiane, to zrobiloby mi to dzien”, “Marzenie, zeby takie cos zobaczyc”,
“Kocham nasza generacje” – pojawia sie w komentarzach.
Na plazy znaleziono zwloki kobiety Przy tawernie w Gdyni Orlowie w sobote
rano znalezione zostaly zwloki kobiety. Na miejscu pracuja policjanci pod
nadzorem prokuratora, ktorzy ustalaja szczegoly zdarzenia.
W sobote 9 grudnia okolo godz. 9.20 policjanci odebrali zgloszenie o tym,
ze na plazy nieopodal tawerny w Gdyni Orlowie znaleziono zwloki kobiety.
– Na miejsce przyjechala grupa dochodzeniowo-sledcza, technik
kryminalistyki – przekazala podkom. Jolanta Grunert, oficer prasowa Komendy
Miejskiej Policji w Gdyni.
SPORT
Pobili sie dzien przed walka. Sceny na wazeniu Fame MMA Reborn Juz w
sobote 9 grudnia w lodzkiej Atlas Arenie odbedzie sie gala Fame MMA Reborn.
W oktagonie zobaczymy m.in. Natana “Boga Estetyki” Marconia i Adriana
“Polaka” Polanskiego, ktorzy od niedawna sa w wielkim konflikcie. Spor obu
zawodnikow jest na tyle duzy, ze jeden z nich nie wytrzymal juz podczas
wazenia, ktore odbylo sie w piatek. Federacja zapowiedziala, ze po
zakonczeniu gali agresor zostanie ukarany. Fanow freak fightow czeka
kolejna dawka emocji. Podczas gali Fame MMA Reborn w klatce pojawi sie
wiele internetowych celebrytow, takich jak chociazby Norbert “Dis” Gierczak
czy Patryk “Bandura” Bandurski. Jednym z najbardziej emocjonujacych
pojedynkow wydaje sie byc stracie Natana Marconia z Adrianem Polakiem.
Zawodnicy, lagodnie mowiac, nie darza sie zbyt wielka sympatia, czego
efektem byla wczorajsza bojka. “Polak” wstal i zaatakowal Marconia.
Federacja zapowiedziala kare
W piatek 8 grudnia odbylo sie wazenie, trening medialny oraz “face to
face”, podczas ktorego zawodnicy na dzien przed gala Fame MMA Reborn mieli
okazje wypowiedziec ostatnie slowa do rywali. W pewnym momencie na
stanowiskach pojawili sie wspomniani Marcon i “Polak”. – Zamknij pysk –
wypalil “Bog Estetyki”. – Nie odzywaj sie tak do mnie – odpowiedzial
Polanski, po czym zaczela sie bojka. Drugi z freak fighterow ruszyl do
przeciwnika, zadajac mocny cios w jego glowe. Okazuje sie, ze po uderzeniu
Adrian Polanski uszkodzil rywalowi nos. Walka stanela pod znakiem
zapytania, poniewaz od razu po incydencie Natan Marcon udal sie do
szpitala. Dopiero o godz. 13:00 w sobote, czyli kilka godzin przed gala,
zawodnik w mediach spolecznosciowych opublikowal oswiadczenie ws. udzialu w
pojedynku. “Po konsultacji z lekarzem okazalo sie, ze doznalem lekkiego
urazu nosa, ktory zostal spowodowany kawalkiem okularow, ktory wbil mi sie
gleboko pod skore. Stad zmiana ksztaltu przez napuchniecie nosa oraz rana.
Lekarz oraz federacja dali mi wolna reke do podjecia decyzji czy zawalcze
na Fame MMA Reborn.”podjadlem decyzje i zawalcze na dzisiejszej gali” –
czytamy we fragmencie komunikatu. Mimo to organizacja nie ma zamiaru
zostawic calej sprawy. Agresja ze strony “Polaka” nie ujdzie mu na sucho.
Niedlugo po bojce federacja poinformowala, ze po zakonczeniu wydarzenia
Adrian Polanski zostanie ukarany. “Adrian Polak zostanie ukarany za swoje
zachowanie w trakcie dzisiejszego F2F. Po gali wladze federacji poinformuja
o wymiarze nalozonej sankcji.” – napisano na profilu Fame MMA.
JEST DECYZJA MKOL W SPRAWIE STARTU ROSJAN I BIALORUSINOW W IGRZYSKACH
OLIMPIJSKICH Igrzyska olimpijskie w Paryzu z udzialem rosyjskich i
bialoruskich sportowcow. O dopuszczeniu ich do startu pod neutralna flaga
poinformowal w piatek Miedzynarodowy Komitet Olimpijski. Sportowcy z Rosji
i Bialorusi nie beda mogli prezentowac krajowych flag i emblematow. W
Paryzu nie odspiewaja rowniez swoich hymnow – wynika z komunikatu MKOl.
Poczatkowo, tuz po rosyjskiej inwazji zbrojnej Rosji na Ukraine, ktora
nastapila w lutym 2022 roku, zawodnikom z Rosji i Bialorusi wydano zakaz
udzialu we wszelkich miedzynarodowych imprezach. Z biegiem czasu kolejne
dyscypliny odzyskiwaly jednak prawa. TYLKO DYSCYPLINY INDYWIDUALNE
“Zarzad MKOl zdecydowal, ze indywidualni sportowcy neutralni, ktorzy
zakwalifikowali sie do igrzysk, zostana uznani za uprawnionych do startu w
Paryzu. Indywidualni sportowcy neutralni to zawodnicy posiadajacy paszporty
rosyjskie lub bialoruskie” – napisano w komunikacie.
W Paryzu neutralni sportowcy wystapia jedynie w dyscyplinach
indywidualnych. W zadnym sporcie druzynowym nie beda miec swojej
reprezentacji.
Zaznaczono rowniez, ze do startu w igrzyskach nie zostanie dopuszczony
zaden sportowiec aktywnie wspierajacy wojne Rosji w Ukrainie. Jak wynika z
informacji przekazanych przez MKOl, na ten moment kwalifikacje olimpijska
uzyskalo 4600 sportowcow, z czego osmiu to Rosjanie, a trzej Bialorusini.
DETEKTYW
Z RAK rodaka
Marta JURKIEWICZ-RAK
Do Wielkiej Brytanii uciekla przed horrorem II wojny swiatowej. Znalazla
tam bezpieczna przystan i przez kilkadziesiat lat wiodla spokojne zycie z
mezem. Byla znana i lubiana wsrod czlonkow polskiej spolecznosci. Jeden z
nich przyczynil sie do jej smierci. Druga wojna swia- towa jest okrut- nym
wspomnie- niem dla wielu osob, w tym wielu Polakow.
Jednym z nich byla Krystyna Z. Dorastala we wsi Brody, polo- zonej w
obecnym wojewodz- twie malopolskim. Jej beztro- skie zycie skonczylo sie
wraz z wkroczeniem do Polski armii hitlerowskich Niemiec. Oku- panci zabili
m.in. jej brata, a ja sama wyslali do przymusowej pracy w III Rzeszy.
Osiedlono ja w obozie koncentracyjnym w Dachau. Kobieta pracowala
niewolniczo w dwoch fabry- kach – gwozdzi i porcela- ny. Nie miala wtedy
wielkich nadziei na przezycie – w dniu jej urodzin, nazisci skazali ja na
smierc. Jednak szczesliwym trafem udalo jej sie dotrwac do konca wojny –
uratowala ja pewna niemiecka rodzina.
Krystyna wraz ze swoim partnerem Marianem, pocho- dzacym z tej samej wsi,
zosta- li wyslani do Wielkiej Bryta- nii. Poczatkowo osiedlili sie w
angielskim miescie Weston- -on-Trent, ale w 1949 roku zdecydowali sie na
przepro- wadzke do Derby w regionie East Midlands. Tam wiedli w miare
spokojne zycie az do 2009 roku. Wtedy Krystyna zostala wdowa. Bardzo prze-
zyla smierc meza, bez niego czula sie samotna. Pewnym ukojeniem byli dla
niej sasiedzi i polska spolecznosc skupiona wokol tamtejszego kosciola.
– Pani Krystyna byla aktyw- nym czlonkiem naszej wspol- noty i pomimo
sedziwego wieku i ukonczonych juz 100 lat, nadal cieszyla sie dobrym
zdrowiem. Chodzila na msze, na zakupy, regularnie pojawia- la sie na
lunchach w Polskim Centrum w Derby. Grywala w bingo. W mlodosci, ze wzgle-
du na wojne, przezywala bar-
dzo ciezkie chwile, ale w Derby odnalazla spokoj – mowila mediom
rzeczniczka praso- wa kosciola pod wezwaniem swietego Maksymiliana Kolbe w
Derby.
WIEDZIONY NALOGIEM
Byl 28 maja 2018 roku. Krysty- na Z. wybierala sie na ponie- dzialkowa,
poranna msze w pobliskim kosciele. Wstala wczesniej, nie zamierzala sie
spoznic. Zjadla sniadanie, ubrala sie, zalozyla granatowy plaszcz, a w dlon
chwycila zie- lona torebke. Do swiatyni nie bylo daleko, zawsze chodzila
piechota. Po pokonaniu kilku- dziesieciu metrow, przeszla na druga strone
ulicy.
W miedzyczasie w oko- licy pojawil sie 39-letni Wal- demar A., rodak
Krystyny. Poruszal sie bezowym samo- chodem marki Seat Leon. Nie krecil sie
tam bez powodu. Uzalezniony od heroiny mez- czyzna potrzebowal pieniedzy na
kolejna dzialke. Juz wcze- sniej bezskutecznie probowal sprzedac swojego
psa sasiado- wi czy pozyczyc od niego pie- niadze. Wszystko po to, by zdo-
byc narkotyki. 28 maja 2018 roku w desperacji poszukiwal latwego celu,
ktory moglby okrasc. W pewnym momencie zauwazyl idaca chodnikiem powolnym
krokiem staruszke.
– To jest to – powiedzial sam do siebie. – Zabiore jej toreb- ke, nie
bedzie w stanie mi sie przeciwstawic.
39-latek zaparkowal samo- chod w poblizu i ruszyl w kie- runku kobiety.
Zaszedl ja od tylu, zamachnal sie i uderzyl w tyl glowy. Zaskoczona ofia-
ra upadla na chodnik, z rany zaczela leciec krew. Wtedy chwycil pasek od
torebki i pro- bowal ja wyrwac wlascicielce, ale napotkal niespodziewany
opor. Kobieta bronila sie przed
BYLA LATWYM CELEM
na ile mogla, wywiazala sie szarpanina. Napastnik nie dawal za wygrana i w
koncu opadla z sil. Zabral Krystynie torebke i zostawil w kaluzy krwi na
chodniku.
Na poturbowana kobie- te, jako pierwsza natrafila jej 80-letnia znajoma,
Sabina A., ktora rowniez zmierzala do kosciola. Zobaczyla, ze Krysty- na
siedzi niepewnie na chod- niku, a do glowy przyciska apaszke. Gdy podeszla
blizej, zauwazyla, ze staruszka jest ranna, a apaszka nasiaknela krwia.
Chwile pozniej przy- padkowi przechodnie pomogli poszkodowanej kobiecie
wejsc do kosciola. W srodku zastali wiernych i proboszcza parafii. Wezwano
pogotowie. Zanim przyjechalo, Krystyne wstep- nie opatrzono.
– Gdy weszla do kosciola, od razu zauwazylem, ze cos jest nie tak. Miala
podbite oko i zakrwawiona twarz. Posa- dzilismy ja w ostatniej lawce i
zabandazowalismy rany. Wszyscy czekalismy z nia az przyjedzie karetka –
mowil potem proboszcz polskiej parafii.
UKRYL SIE POD LOZKIEM
W czasie, gdy napadnieta kobieta byla opatrywana przez przyjaznych jej
ludzi, oprawca goraczkowo przeszukiwal skra- dziona Krystynie torebke. Tego
dnia mial szczescie, udalo mu sie ukrasc okolo 1 tys. funtow. Po dokladnym
przeszukaniu znaleziska, wyrzucil toreb- ke i odjechal seatem. Plano- wal
udac sie do Londynu, bo wlasnie tam mieszkala jego matka. Postanowil sie u
niej ukryc, slusznie zakladajac, ze bedzie poszukiwany. Podjal tez kilka
krokow majacych na celu utrudnienie pracy wymia- rowi sprawiedliwosci.
Jeszcze w Derby porzucil na jednym z parkingow samochod. Juz w stolicy
obcial swoje dlugie, czarne wlosy, a kolejnego dnia zmienil dane w polisie
ubez- pieczeniowej auta.
Tymczasem policja w Derby rozpoczela poszukiwania sprawcy napadu na
Krystyne. Pierwszym krokiem bylo zebra- nie nagran z kamer monitorin- gu
umieszczonych w poblizu miejsca zdarzenia. Sledczy mieli nadzieje, ze
ktoras z nich uchwycila moment napasci. Niestety, na nagraniach widac
jedynie spacerujaca samotnie ofiare. Uwage sledczych przykul natomiast
bezowy seat. Uwazali, ze to wlasnie nim mogl poruszac sie napastnik.
Funkcjonariusze wystosowali apel do mieszkancow w lokalnych mediach:
– Mamy do czynienia z naprawde odrazajacym prze-
stepstwem. Starsza, bezbronna kobieta zostala zaatakowana od tylu i w
wyniku tej napasci odniosla powazne obrazenia – mowil detektyw inspektor
Chris Whiteley. – Byc moze ktos z okolicznych mieszkan- cow posiada kamere
w samo- chodzie, ktora mogla nagrac moment zdarzenia. Ulatwi- loby to nam
poszukiwania odpowiedzialnego za rabu- nek mezczyzny. Mamy pewne
podejrzenia, ze poruszal sie on bezowym seatem leonem. Na posiadanych przez
nas nagra- niach widac, jak kierujacy tym pojazdem powoli zbliza sie do
Krystyny Z. Jesli ktos z was ma informacje o wlascicielu samochodu tej
marki o nume- rach rejestracyjnych SL02 KVZ, prosimy o zgloszenie sie do
nas.
Dwa dni pozniej na par- kingu przy Jackson Street w Stockbrook policja
odnala- zla samochod domniemane- go sprawcy. W miedzyczasie odnaleziono
rowniez torebke ofiary. Lezala porzucona kil- kaset metrow od miejsca
napasci, w poblizu skrzyzo- wania ulic Moore Street i Nor- manton Road. W
srodku nie bylo zadnych kosztownosci, ale mundurowi i tak natrafili na cos,
co doprowadzilo ich do sprawcy.
Zlodziej goraczkowo prze- szukiwal zawartosc torebki Krystyny Z. i dotykal
przed- miotow, ktore znajdowaly sie w srodku. Szukal pieniedzy, wiec
wiekszosc rzeczy nie przejawiala dla niego zadnej wartosci. Dotknal m.in.
para- gonu i to wlasnie dzieki temu swistkowi papieru policjanci znalezli
sprawce. Waldemar A. zostawil na nim odciski pal- cow. Po wprowadzeniu ich
do policyjnej bazy okazalo sie, ze sprawca napasci nie jest dla
funkcjonariuszy anonimowy. Juz wczesniej byl na bakier
z wymiarem sprawiedliwosci. Na swoim koncie mial falszo- wanie dokumentow,
pobicia, kradzieze. W sumie za 51 prze- stepstw byl wczesniej skazy- wany
az 24 razy, co na dosc mlody wiek Waldemara A. jest “imponujacym”
osiagnieciem.
Policjanci udali sie pod ostatni znany adres, pod kto- rym w Derby
zamieszkiwal Waldemar A., ale nie mieli szczescia. Drazyli temat i
dowiedzieli sie, ze w Londy- nie mieszka jego matka. Skon- taktowali sie z
tamtejsza poli- cja i ten trop okazal sie strza- lem w dziesiatke. Waldemar
A. ukrywal sie u swojej matki. Funkcjonariusze znalezli go chowajacego sie
pod lozkiem w jednej z sypialni.
4 czerwca 2018 roku 39-la- tek zostal zatrzymany i prze- wieziony do
aresztu w Derby. Nastepnego dnia opuscil go. Policja nadal prowadzila wobec
niego dochodzenie, ale uzna- no, ze przestepstwo nie bylo na tyle powazne,
by mezczyzna musial siedziec w zamknieciu do czasu rozprawy.
100-latka przebywala w szpitalu, byla poobijana i posiniaczona, miala
zlamana kosc policzkowa i kregi szyjne, ale byla przytomna i rokowa- nia
lekarzy byly calkiem nie- zle. Twierdzili, ze obrazenia, ktorych doznala
Krystyna nie zagrazaja jej zyciu. Seniorke odwiedzali znajomi, spedza- li z
nia czas, by nie czula sie samotna.
ORGANIZM SIE PODDAL
Sytuacja zmienila sie, kiedy Krystyna Z. zaczela podupadac ma zdrowiu.
Nadal przebywa- la w szpitalu, gdy zachorowa- la na zapalenie pluc. Lekarze
jednoznacznie stwierdzili, ze jest ono efektem napasci. Oslabiony organizm
100-latki nie potrafil obronic sie przed infekcja. 6 czerwca 2018 roku rano
zmarla.
Wraz z jej smiercia 39-letni Waldemar A. byl podejrzany nie tylko o napasc
rabunkowa, ale takze o nieumyslne spowo- dowanie smierci. Jeszcze tego
samego dnia ponownie trafil do aresztu i wkrotce uslyszal nowy zarzut. Nie
przyznal sie do zadnego.
Polska spolecznosc w Derby byla wstrzasnieta smiercia Krystyny. Jej przyja-
ciolka, Sabina A., ujawnila, ze przebywajac w szpitalu 100- latka modlila
sie za swojego oprawce. W poblizu bramy polskiego kosciola pojawi- ly sie
kwiaty skladane przez bliskich i znajomych zmarlej seniorki. Proboszcz
zorgani- zowal nabozenstwo w intencji Krystyny.
– Zapalilismy swieczki ku jej pamieci. Wszyscy jestesmy wstrzasnieci tym,
co sie stalo. Krystyna byla niezwykla kobie- ta – relacjonowal proboszcz.
– Caly czas byla aktywna, cos robila. Nie potrafila usie- dziec w miejscu.
Mowilam jej, ze powinna troche zwolnic, wiecej odpoczywac, ale odpo-
wiadala mi wtedy, ze ona tak nie potrafi. To wszystko jest bardzo smutne.
Traktowa- lam ja jak mame, jak druga mame. A teraz juz jej nie ma… –
mowila brytyjskim mediom sasiadka Polki.
SAD NIE UWIERZYL W PRZEMIANE
Pierwsza rozprawe zaplano- wano na 9 czerwca 2018 roku. Odbyla sie w sadzie
magi- strackim dla poludniowego Derbyshire. Waldemar A. nie przyznal sie do
zadnego ze stawianych mu zarzutow. Ponownie zaprzeczal, by mial cokolwiek
wspolnego z napa- scia rabunkowa i nieumysl- nym spowodowaniem smierci
swojej rodaczki. Przed posie- dzeniem glos zabral glowny sledczy, detektyw
inspektor Darren De’ath, ktory wyko- rzystal okazje, by podzieko- wac
mieszkancom miasta za pomoc:
– Dziekujemy mieszkan- com za ich pomoc, za kazda udzielona informacje. W
tych smutnych okolicznosciach cie- szymy sie, ze moglismy dopro- wadzic do
postawienia zarzu- tow Waldemarowi A. Teraz trafi przed sad, gdzie zostanie
oceniony za swoje czyny.
Wlasciwy proces rozpo- czal sie w lutym 2019 roku. Na poczatku glos zabrala
proku- rator Kate Brunner, ktora opi- sala, jak wedlug ustalen sled- czych,
doszlo do tragicznego w skutkach zdarzenia.
– Krystyna zostala bru- talnie zaatakowana, powa- lona na ziemie i
okradziona. Byla drobna kobieta, latwym celem dla doroslego, silnego
mezczyzny. Oskarzony zaata- kowal pania Z., poturbowal i zostawil ranna na
chodniku – mowila prokurator.
Polak nadal uparcie twier- dzil, ze nie ma nic wspolnego ze smiercia
seniorki.
– Nie moge sie przyznac do zarzucanych mi czynow, poniewaz nic zlego nie
zro- bilem. Moge jedynie potwier- dzic, ze przebywalem w tej okolicy w dniu
zdarzenia. Jechalem swoim autem, gdy w pewnym momencie zauwa- zylem
porzucona torebke. Wysiadlem i podnioslem ja. Nie zamierzalem niczego
ukrasc. Nie jestem zlodziejem. Wyrzucilem torebke kilka- set metrow dalej,
w poblizu Moore Street. Na ulicy nie bylo nikogo, zadnego czlowieka. Nie
widzialem rowniez Kry- styny Z. Gdybym ja ujrzal, z pewnoscia zapytalbym
czy to jej torebka. I oddalbym jej wlasnosc.
– Kiedy policja cie zatrzy- mala – drazyla prokurator Brunner – miales przy
sobie 100 funtow. Czy te pieniadze pochodzily z rabunku? Czy byly to
resztki z kwoty, ktora ukradles Krystynie Z.?
– Nie. To byly moje pienia- dze. Nikogo nie okradlem.
– W przeszlosci wielokrot- nie lamales prawo, dopusz- czales sie kradziezy
– mowila prokurator.
– Tak, ale wtedy prowa- dzilem inne zycie, w stolicy zachowywalem sie
inaczej. Po przeprowadzce do Derby zmie- nilem sie.
Choc Polak staral sie jak mogl przekonac sedziego i lawe przysieglych, ze
nie mial nic wspolnego z obra- bowaniem i smiercia Krysty- ny Z., jego
wysilki poszly na marne. Lawa przysieglych skladajaca sie z pieciu kobiet i
siedmiu mezczyzn, po dwu- godzinnych obradach, jed- noglosnie orzekla, ze
oskar- zony jest winny zarzucanych mu czynow. Sedzia Nicholas Dean
postanowil, ze wyrok zostanie ogloszony 14 lutego 2019 roku. Tego dnia Dean
nie szczedzil Polakowi przykrych slow. Nazwal go przestepca i tchorzem,
ktory dopuscil sie strasznego czynu.
– On nie tylko pozbawil Krystyne Z. pieniedzy, pozba- wil ja rowniez zycia.
Jest pewna tragiczna ironia w tym, ze Kry- styna przezyla niewyobrazalny
horror nazistowskiego obozu koncentracyjnego i niewolni- czej pracy, a
zginela na ulicach Derby, z rak uzaleznionego od narkotykowprzestepcy.
Sedzia poinformowal, ze Waldemar A. spedzi w wiezie- niu najblizsze 15 lat.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,