Dzien dobry – tu Polska – 10.12.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
Rok XXI nr 325 (6540) 10 grudnia 2022r.
W E E K E N D

KATAR I JUZ PO KATARZE
Polske razem z reszta swiata,
W listopadzie dopadl katar.
I niestety, tej jesieni,
Wszyscy sa zakatarzeni.

Na wirusy nie ma bata.
Wszedzie tylko katar, katar.
Nawet, przyznam, moja zona,
Byla tez zakatarzona.

Wszyscy wiedza, ze od wiekow
Nikt na katar nie zna leku,
Ze najlepsza jest na katar,
Mocna kawa i herbata.

– Szybko minie – twierdzi zona.
Sam niebawem sie przekonasz.
Zaraz ziolek ci zaparze.
10 dni i po katarze!

Ja, wbrew zonie, powiem krotko,
Wole katar leczyc wodka.
I chcac pozbyc sie kataru,
Do nocnego wszedlem baru.

Barman stal za kontuarem,
Mowiac: Skonczmy z tym katarem!
Kiedy wraca sie na tarczy,
Zgrzewka piwa nie wystarczy.

Chcialo by sie pojsc na calosc.
Nic, Polacy, sie nie stalo!
Kto gral? Sadzac po wyniku
Szczesny z grupa nieszczesnikow.

Po przegranej z Argentyna
Zonie tez nie w smak ich wino.
W domu miala byc balanga,
Teraz nie chce nawet tanga.

Od niedzieli zas Francuzow
Tez uwaza za intruzow.
I ze zlosci po przegranej,
Nie chce jechac nad Sekwane.

Beda w domu zabronione
Wina Bordeaux i Chardonnay.
Ewidentnie wina Tuska!
Milosc? Tak! Lecz nie francuska!

Ciut poprawil humor zonie
Honorowy gol na koniec,
Zwlaszcza, ze od dawna Lewy
Byl bozyszczem mojej Ewy.

Jedna tylko mam pocieche:
Zachwycila sie Wojciechem.
Kiedy w nocy ja przytule,
Szepcze czule: Jestes krolem!

Wojtek! Wojtek! – wciaz powtarza,
Choc na mysli ma bramkarza.
Zal. Nie jestem tym bramkarzem.
Zle sie czuje po katarze.

Lecz z nadzieja dzis na koniec,
Przypominam mojej zonie
I wam wszystkim bon mot taki:
Wojtki – dobre to chlopaki.
————
Wojciech DABROWSKI

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Gra w klasy
SLOWA- POCISKI
Zniszczymy tych ludzi, grozi Kaczynski. Straszne slowa. Pocieszamy sie, ze
kierowane tylko do swoich. A w realu politycznym oni spuszcza z tonu. To
nie tak. Slowa w polityce sa jak pociski. Oswajaja najpierw z mowa
nienawisci i wykluczaniem. Przygotowuja na przejscie od slow do czynow,
czyli niszczenia ,, nie-naszych”. Zabijaja symbolicznie, moga zabijac
doslownie, gdy ktos je uzna za wskazowke dzialania i za przyzwolenie. Takie
slowa-pociski powinny momentalnie dyskwalifikowac w demokratycznej debacie.
Obojetne, kto nimi strzela do urojonego lub rzeczywistego przeciwnika.
strzela do urojonego lub rzeczywistego przeciwnika.
Wyjdzmy jednak choc na chwile poza emocje. PiS jest w stanie rozkladu, moze
jeszcze kasac, ale nawet jego tradycyjni wyborcy widza, ze czas na wymiane
rzadzacych Polska. Wiec trzeba drazyc beton, nie unikac tematu w rozmowach
z obawy, ze bedzie awantura. Bo moze nie bedzie, za to pojawi sie okazja do
poznania racji. Emocje juz znamy do bolu i znudzenia. Trzeba tylko wyczuc,
ze lod peka.
Naiwnosc? Moze, ale warto sprobowac. Bo Kaczynski predzej czy pozniej
poczlapie w polityczny niebyt, ale beton zostanie. Trzeba go skruszyc nie
sila, tylko swiadectwem, ze inna Polska, niepisowska, nienacjonalistyczna,
nieantyeuropejska, jest mozliwa i zyje sie w niej spokojniej o przyszlosc
wlasna i kraju. Ludzie glosuja na PiS, bo nie widza atrakcyjnej
alternatywy. To jest wyzwanie i zadanie dla opozycji demokratycznej. Od
jego podjecia zalezy dalszy bieg naszej historii. Trzeba fanom Kaczynskiego
pokazac, ze wbrew propagandzie rzadzacych, alternatywa istnieje A Kaczynski
nie jest bogiem, tylko starzejacym sie autokrata.
Historyk idei, Marcin Krol, daleki od idealizowania Polski po 1989 r, pisze
w eseju ,,Bylismy glupi”, ze najwiekszym trujacym spoleczenstwo grzechem
Kaczynskiego, jest jego wersja polityki historycznej. Dostrzegl, ze Polakom
brakuje poczucia patriotycznej wspolnoty. Zaczal ja budowac odgornie, przy
uzyciu mitologii i symboliki, ale z pominieciem pelnej prawdy, tych jej
elementow, ktore nie sa powodem do dumy. W efekcie patriotyzm zamienil sie
w spektakl dla ,,ciemnego ludu”, utrudniajac slusze dazenie do stworzenia
autentycznej wspolnoty wokol patriotyzmu.
Na niszczenie odpowiedziec trzeba budowaniem. Grozenie zniszczeniem
przeciwnikow politycznych oznacza brak argumentow, konstruktywnych
pomyslow, dalekosieznej perspektywy dla takiego panstwa i spoleczenstwa, w
ktorym chce sie zyc i pracowac, mimo ze sie nie jest wyznawca kultu
Kaczynskiego. Ten polityk na zaden kult nie zasluzyl. Umie tylko prowadzic
polityke negatywna.
Adam SZOSTKIEWICZ

MISIOWE MRUCZANKI
Upust zolci-piatek
Niejaki Tomasz L., zatrudniony w stolecznym Urzedzie Stanu Cywilnego byl
agentem rosyjskiego wywiadu. No i wtedy przeszlo to raczej bez wiekszego
echa, bo choc taki agent – majac dostep do danych personalnych zywych i
martwych – mogl byc niezmiernie przydatny przy budowaniu fikcyjnych
tozsamosci innych szpiegow, to nie pobudzalo to jakos wyobrazni. Tymczasem
teraz wyszlo na jaw, ze tenze sam pan dzialal w komisji likwidacyjnej WSI,
a to juz calkiem inna i bardzo gruba sprawa: mial bowiem z tego tytulu
pelny dostep do akt polskiego wywiadu. Ujawnienie tych danych Rosji – to
latwa do zrozumienia katastrofa sluzb specjalnych.
Wlasciwie mozemy zamykac bude na patyk – jak to kiedys mawiano.
Ciekawostka: Tomasz L. zostal zatrudniony za podpisem Sikorskiego jeszcze,
ale na podstawie wniosku pana Cenckiewicza. Widzialem wypowiedz tego pana w
TVN24: pot mu splywal kroplami pod nosem i raczki nerwowo lataly. A kolejne
tropy prowadza do Macierewicza”
Robi sie cholernie ciekawie. Juz zupelnie na marginesie: w cywilizowanym
kraju mielibysmy juz dzisiaj pokazany publicznie pelen koszyk glow osob
odpowiedzialnych za te sytuacje. Marzenie: w cywilizowanym kraju? “.
II sprawa ;” Rzecznik Praw Obywatelskich odwolal swoja zastepczynie, dr
Hanne Machinska, kobiete wielkiej wiedzy i wielkiej aktywnosci. Powolal na
jej miejsce specjaliste od prawa” wyznaniowego. W protescie przeciw
wyrzuceniu z pracy Machinskiej podala sie do dymisji niemal cala kapitula
Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur oraz jacys inni specjalisci.
Protestowala tez ulica.
A sam RPO? Wiacek – witany rok temu tlumnie i z kwiatami – dzis przed tymi
samymi osobami” uciekl. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ma od teraz
zajmowac sie” badaniami i dokumentowaniem lamania prawa. Nie bedzie juz im
przeciwdzialac.
… (w moich sprawach-juz dawno nie przeciwdzialal) …
Wiacek wycofal tez udzial swojego biura w postepowaniach przed SN i TK m.in.
w sprawie niewaznosci przejecia gazet regionalnych przez Orlen i
niewaznosci orzeczen wydawanych w nieuprawnionych skladach.
Mam jedno tylko pytanie: jak i czym zaplacono?
I jedna uwaga. Zachwycali sie niektorzy, ze pisuary nie protestowaly
przeciw powolaniu Wiacka na RPO; a incydent ten dowodzi tymczasem tylko
jednego. Cokolwiek oni zaproponuja lub na cokolwiek sie zgodza – nalezy
natychmiast odrzucic bez dyskusji. Chocby sie wydawalo sensowne.
Bo to oszusci i klamczuchy.”
Bogdan MIS

Wiela nos jest?
JAK SLAZACY MIESZAJA W POLSKIM NARODOWYM TYGLU
Z kapiacych z GUS danych ze spisu powszechnego 2021 wynika, ze jest nas
ciut ponad 38 mln, ale – uwaga! – tylko 33 mln (87 proc.) zadeklarowalo
narodowosc wylacznie polska. 20 lat temu za Polakow z krwi i kosci podawalo
sie blisko 97 proc. mieszkancow kraju.
Teraz ok. 391 tys. stwierdzilo, ze absolutnie nie sa Polakami, a kolejnych
855 tys. podalo narodowosc polska plus jeszcze inna: Polak i Rom, Polak i
Zyd, Polak i Niemiec” Sprawa normalna, choc specjalnie wybieram w tym
skrocie nacje, z ktorymi sympatyzuje partia rzadzaca. Badania spisowe
ujawnily za to rzecz niebywala: mamy 3,8 mln identyfikacji, ktore GUS
nazwal narodowoscia nieustalona. Jak to mozliwe, jakie cholery sie za tym
kryja?
Smiem twierdzic, ze w tym narodowym tyglu, przez dziesieciolecia prawie w
stu procentach czysto polskim i w takich samych proporcjach katolickim w
wierze, bruzdza i mieszaja Slazacy. Nieustaleni, rzecz jasna. W spisie
mielismy do wyboru 14 narodowosci i grup etnicznych. Oprocz naszej – w
kolejnosci alfabetycznej – od bialoruskiej, karaimskiej, rosyjskiej po
tatarska i juz rzeczona zydowska. W ostatnim punkcie dano szanse na inny
wybor narodowosci: “inna (podaj jaka)”. Gdyby pojawila sie amerykanska,
australijska, nowogwinejska, papuaska” – sprawa normalna. W tym punkcie
musialo chyba sie zaroic od nieistniejacych z mocy prawa Slazakow. W
roznych konfiguracjach. Tylko Slazak, Slazak Polak, Polak Slazak, Slazak
Niemiec” I jeszcze inne krzyzowki. Innego wytlumaczenia na razie nie widac.
Ze tez bata na nich, na te ukryta opcje niemiecka, nie ma?!
Stad wlasnie zastanawiajace jest to, ze grubo ponad rok od zakonczenia
spisu powszechnego GUS nie podal szczegolowych danych dotyczacych
narodowosci zamieszkujacych kraj nasz nad Wisla. Choc wczesniej zapewnial,
ze opublikuje je do konca listopada br. Na przeszkodzie ma stac – tak mowia
politycy w Katowicach i okolicach – niespodziewany “wysyp Slazakow” nie do
zaakceptowania w jednolitym narodowym panstwie, w ktore wierzy rzadzacy
PiS. Jezeli Slazacy to zakamuflowana opcja niemiecka wedlug definicji
Jaroslawa Kaczynskiego, ktora warto przypominac, to najprawdopodobniej
rozrosla sie i na dodatek zrzucila przebranie.
I na tym polega problem. Dlatego trzeba go zamiesc pod dywan. Na razie
statystyczny. Stad GUS kombinuje jak kon pod gore, jakby dalej nie
pociagnac identyfikacji slaskiej narodowosci i godki w domowej codziennosci
miejscowego jezyka. Narodowosc slaska wedlug prawa, jak wiadomo, nie
istnieje. Nie zyskala nawet statusu grupy etnicznej. Tylko jak i gdzie
schowac setki tysiecy, badz co badz, obywateli polskich, ktorzy siebie
zaliczaja do tej kategorii? Nie czuja sie Polakami. Musimy wiec te sprawe
rozlozyc na czynniki pierwsze.
Przypomne wyniki spisu z 2011 r. Wowczas narodowosc slaska zadeklarowalo
847 tys. osob (najwiecej w wojewodztwach slaskim i opolskim). Z tego ok.
376 tys. – jako jedyna. A prawie 436 tys. – jako pierwsza. Z tego prostego
rachunku wynika, ze 30 tys. osob zadeklarowalo, ze najpierw sa Polakami,
potem Slazakami. Tak wygladala statystyka sprzed dekady w 4,5-milionowym
wojewodztwie. Zywiol polski, czyli moj zywiol – osoby, ktora Slask przed
laty przytulil – jest dominujacy, ale przy kazdej okazji podkreslam: jestem
Slazakiem, bo mieszkam na Slasku. Spodziewalem sie wiec, ze nieistniejacy
de iure Slazacy w ostatnim spisie moga zwiekszyc swoj stan posiadania, ale
trudno mi uwierzyc, aby liczyli sie w milionach.
Sprawa 3,8 mln osob narodowosci nieustalonej zainteresowal sie europosel
Lukasz Kohut, lider Wiosny na Slasku, dzialacz Demokratycznej Unii
Regionalistow Slaskich. Podejrzewa, ze komus zalezy na ukryciu, ze milion,
a moze i wiecej osob w wojewodztwie nie uwaza sie za Polakow. O wyjasnienie
poprosil prezesa GUS. Gdzie sa dokladne wyniki? – zapytal i dalej napisal:
“Prosze o wyjasnienie, z czego wynika wydluzony okres publikacji, jaka jest
struktura narodowosciowa ludnosci zamieszkujacej kraj, na terenie ktorego
obowiazkiem organow panstwa jest przeprowadzenie spisu powszechnego? Co lub
kto stoi na przeszkodzie? Czego sie boicie? Dlaczego przez ponad rok nie
przeanalizowano jednej prostej sekcji: narodowosc – inna, jaka, ktora
zgodnie z instrukcja mogli zaznaczyc obywatele Polski narodowosci
slaskiej?”. Wiela to nos tych inkszych richtig je? – zapytal po slasku.
(Ilu nas “tych innych” wlasciwie jest”.
GUS tlumaczy zwloke trudnosciami technicznymi, ale europosel Kohut jakos
nie wierzy, szczegolnie ze w poprzednim spisie nie bylo takich problemow.
Informatyka poszla do przodu, spisywalismy sie elektronicznie” Co wiec sie
stalo, co sie dzieje? “Od tamtego czasu zmienil sie jednak mocno klimat
polityczny – na bialo-czerwony” – powiedzial katowickiej “Gazecie
Wyborczej”. “Zdazylismy sie dowiedziec od naszych politykow, ze jezyk
slaski zagraza jezykowi polskiemu. ” Albo ktos sie boi przyznania, ze
tysiace osob zadeklarowalo narodowosc slaska, albo mamy rzeczywiscie
panstwo z papendekla (tektury – JD) i oni nie potrafia poltora roku po
zakonczeniu spisu sie doliczyc (swoich obywateli)”.
W moim przekonaniu w ostatnim spisie identyfikacje “tylko slaska” moglo
podac kolo pol miliona osob – w poprzednim 391 tys. Na okolo milion nalezy
pewnie liczyc Slazakow w roznych zestawach narodowosciowych z dominujaca
opcja: Slazak Polak. Ale to tylko spekulacje, ktore moze potwierdzic albo
rozwiac GUS.
Do badania danych o narodowosciach GUS jest zobowiazany przez prawo unijne
oraz ustawe o mniejszosciach narodowych i etnicznych. Urzad nie bada
“rzeczywistej narodowosci”, tylko zbiera subiektywne deklaracje obywateli.
Dane te maja sluzyc m.in. do ksztaltowania polityki spolecznej panstwa.
Inne dane, ktore warto poznac z ubieglorocznego spisu (zakonczyl sie we
wrzesniu): na 38 mln mieszkancow 32,7 mln posluguje sie w domu wylacznie
jezykiem polskim (86 proc., a w wojewodztwach slaskim i opolskim
odpowiednio: 80 proc. i 76 proc.). A ponad 1,4 mln polskim i obcym. Mamy
jeszcze 120 tys. uzywajacych wylacznie jezyka obcego. No i mamy kolejny
kawalek narodowosciowego pasztetu: 3,8 mln osob posluguje sie jezykiem
nieustalonym. Czyzby slaska godka?
Trudno sie dziwic, ze kapiace z GUS dane wzbudzaja mase podejrzen i
spiskowych teorii na temat spisu. Trzeba bedzie dalej spiskowac i czekac,
bo wedlug biura prasowego GUS ostateczne wyniki Narodowego Spisu
Powszechnego poznamy w sierpniu 2023: “Dane dotyczace przynaleznosci
narodowo-etnicznej oraz jezyka uzywanego w domu naleza do najbardziej
pracochlonnych w procesie opracowywania wynikow spisu, m.in. z tego
wzgledu, ze czesc uzyskanego w badaniu materialu z tego zakresu ma
charakter roznorodnych swobodnych wypowiedzi respondentow” – wytlumaczyla
portalowi Slazag.pl Karolina Banaszek, rzeczniczka GUS.
GUS naraza sie na zarzuty politycznego mataczenia, a czym dluzej bedzie
zwlekac z publikacja wynikow dotyczacych narodowosci i grup etnicznych, tym
bardziej ich wiarygodnosc bedzie mniejsza i odbierana z przymruzeniem oka.
Chyba ze przyjeto proste rozwiazanie: jezeli w ustawie nie ma slaskiej
narodowosci – to nie ma i juz. Pozostaje tylko narodowosc nieustalona. To
10 proc. mieszkancow Polski. I co z tym fantem ma wladza zrobic?!
Jan DZIADUL

Polska ma wielu wybitnych tlumaczy i dzieki nim mamy takie arcydziela
reportazu wojennego jak “Depesze” Michaela Herra czy sredniowieczne
“Opowiesci kanterberyjskie”, ktore po polsku czyta sie tak rozkosznie, ze
gdyby Chaucer wiedzial, toby opowiedzial wiecej czesci. Jednak moim
skromnym zdaniem tylko ja posiadam klucz do odczytywania sensu i stylu mowy
Jaroslawa Kaczynskiego i wiem, co on powie na kazdy temat, zanim pokryte
wazelina mikrofony narodowej telewizji i narodowych portali zdaza zbawce
narodu zacytowac.
Ja, mistrzyni, wyciagam dlonie, konewke chwytam i niniejszym ze swego
zrodelka wiedzy tajemnej przelewam Wam sens odmowy przyjecia systemu
antyrakietowego Patriot. O co chodzi?
Chodzi o banany. Dopoki bedziemy rechotac z “mlaskania” odklejonego od
rzeczywistosci “blazna” lub tez ulegac niepokojom zwiazanym z cynizmem
zbawcy, to nie posuniemy sie o krok blizej do osiagniecia celu, jakim jest
pelnowymiarowa emerytura prezesa, ktora moze spedzac na grzybobraniu z
Brudzinskim na jednej z jego ulubionych wlasnych baltyckich wysepek lub tez
na jachcie z rycerzem korsarzem maltanskim Szumowskim.
Wracajac do sedna, czyli bananow. Osoby zblizajace sie do andropauzy oraz
te w wieku, w ktorym guglujemy terminy typu “blaszka miazdzycowa”,
pamietaja zjednoczenie Niemiec. To, ze ten radosny moment mial miejsce
wylacznie dzieki Polakom, a w szczegole dzieki Jaroslawowi, ktory dzien w
dzien suflowal Borusewiczowi i kryptonimowi Bolek, co maja robic na
barykadach, jest jasne jak jutrzenka. Jaroslaw jest uosobieniem dumy
narodowej, ktora dekadami elity polityczne zaniedbywaly. Jest on dumny, ze
dzieki niemu, a zatem przy okazji innym Polakom, mur berlinski zostal
obalony.
Dlaczego do tego wracam? Mur scisle wiaze sie z bananami, ktore przez ponad
30 lat funkcjonowania tzw. strefy, czyli NRD, byly symbolem
“Wirtschaftswunder”, cudu gospodarczego. Podczas gdy Jaroslaw i wszyscy my
okupowani przez ZSRR stali godzinami w upokarzajacych kolejkach, nim udalo
sie nam upolowac cos, co akurat “rzucono” do sklepu, klienci w Norymberdze,
Berlinie Zachodnim czy Paryzu do swych szkolnych sniadaniowek ladowali
sobie tzw. owoce egzotyczne. Owoce egzotyczne to oczywiscie termin
niepoprawny politycznie, bo taka sliwka wegierka moze byc egzotyczna dla
mieszkancow Rwandy czy Martyniki. Dostep do bananow, kawy czy czekolady,
symboli sukcesu gospodarki rynkowej, byl jednak mozliwy glownie dzieki
koloniom. Takie Kanary to czesc Europy Zachodniej i sie handlowalo i nadal
handluje taniej – ot, rynek wewnetrzny. Bingo. Przeanalizujcie, prosze, jak
czesto prezes uzywa slowa “imperialny”.
Imperialna Francja, imperialne Niemcy – nie wiem, dlaczego utuczonej na
kradzionym zlocie Hiszpanii i Wlochom prezes jakos odpuszcza. Moze dlatego,
ze do prezydenta Dudy nie telefonuja po hiszpansku, a moze chce zaprosic na
obiad z Julia Przylebska pania premier Giorgie Meloni.
Dlaczego jeszcze obalenie muru tak scisle wiaze sie z bananami? Wyjasniam
mlodszym czytelnikom. Otoz tego dnia i wieczora Niemcy z zachodu podjechali
do rozbieranego muru ciezarowkami pelnymi bananow i tabliczek czekolady
(prawdziwej, nie zadne czekoladopodobne) i rzucali te towary w strone
szalejacej z radosci ludnosci Berlina Wschodniego. Bylam wtedy mniej wiecej
w wieku Lolity i juz czulam, ze jest to niestosowne, ze banany te sa
niesmaczne, a slowo “patronizujacy” nie wyczerpuje tematu.
Prezes i wielu Polakow upokarzanych w czasie PRL, nekanych i biedujacych,
ale tez tych, ktorzy nie stali sie beneficjentami tzw. wolnej reki rynku,
sa obrazone na pol globusa i historie i ci, ktorzy tego nie pojmuja, to
potrzebuja tlumaczki. Imperialne i kolonialne Niemcy nie beda nam rzucaly
patriotami w twarz. Do tego dochodzi duma osoby niepotrafiacej przyjmowac
tzw. prezentow, czyli pomocy. Osoby dumne maja bardzo napompowane poczucie
krzywdy i niskie poczucie wartosci, mowiac delikatnie, nie potrafia
przyjmowac podarkow z wdziekiem Holly Golightly.
Czesc z nich leczy sie z kompleksow skutecznie i scisk pupy ustepuje, ale
czesc wrecz to poczucie krzywdy kultywuje. Prezes po prostu nie potrafi, bo
nie chce, prosic o pomoc. Przejrzyjcie, prosze, jego przemowienia i
wywiady. Nawet zawieranie sojuszy, “granie w druzynie” czy “przyjazn” nie
sa terminami, ktorymi sie posluguje, albowiem slowo “suwerenna”,
“niezalezna”, dumna i silna to jego ulubione okreslenia. To czlowiek, ktory
nigdy nie gral w druzynie w sensie scislym. Mozna rechotac z haratania w
gale, bo w takowa haratali niemiecki Tusk czy imperialny Macron, ale prezes
po prostu jest zbyt dumny, by robic asysty czy tez cieszyc sie, ze ktos mu
cos podal, dzieki czemu cala druzyna NATO jest bezpieczniejsza.
Z poczuciem przerosnietej dumy narodowej wiaza sie wszystkie
antydyplomatyczne dzialania prezesa i jego nieudolnych akolitow.
Dyplomatycznie jest ladnie udawac zadowolenie z prezentu lub propozycji
pomocy, nawet jesli w duchu monstrualny kielich z bursztynu czy karton
bananow srednio nas jaraja. Przypominam, ze prezes z pierwszym harcerzem RP
chcieli osobiscie z kuszetki pociagu wygrac wojne z Putinem, wiec po co im
patrioty?
Po drugie, osoby bardzo upokorzone, ludnosc, ktora pamieta, jak Niemcy
wysylali nas do obozow pracy i koncentracyjnych, jest podejrzliwa. Co
prawda dumni Polacy uwielbiaja wozic sie po terenach wiejskich beemkami czy
odkurzac dywan niemieckim odkurzaczem, robic pranie francuska pralka itd.,
ale przeciez prezes nie gotuje, w sloikach w lodowce chlodzi sie rosolek od
krwawej Julii, a prania nie robi, dlatego niektorzy drwia z jego
zaniedbanych garniturow. Polacy sami odepra imperialne najazdy Niemiec,
szwabskie prezenty byc moze sa drugiej kategorii, a my wolimy produkowane w
Polsce uzbrojenie, ktorego nie ma, tak jak maseczek czy szczepionek, ale
jest przekop, drut pod Bialorusia i film “Prorok” o mezczyznie silnym,
nieugietym, a nie jakims tam Wojtusiu, co to jest miekki jak Zosia.
Dlaczego jeszcze obalenie muru tak scisle wiaze sie z bananami? Wyjasniam
mlodszym czytelnikom. Otoz tego dnia i wieczora Niemcy z zachodu podjechali
do rozbieranego muru ciezarowkami pelnymi bananow i tabliczek czekolady
(prawdziwej, nie zadne czekoladopodobne) i rzucali te towary w strone
szalejacej z radosci ludnosci Berlina Wschodniego. Bylam wtedy mniej wiecej
w wieku Lolity i juz czulam, ze jest to niestosowne, ze banany te sa
niesmaczne, a slowo “patronizujacy” nie wyczerpuje tematu.
Prezes i wielu Polakow upokarzanych w czasie PRL, nekanych i biedujacych,
ale tez tych, ktorzy nie stali sie beneficjentami tzw. wolnej reki rynku,
sa obrazone na pol globusa i historie i ci, ktorzy tego nie pojmuja, to
potrzebuja tlumaczki. Imperialne i kolonialne Niemcy nie beda nam rzucaly
patriotami w twarz. Do tego dochodzi duma osoby niepotrafiacej przyjmowac
tzw. prezentow, czyli pomocy. Osoby dumne maja bardzo napompowane poczucie
krzywdy i niskie poczucie wartosci, mowiac delikatnie, nie potrafia
przyjmowac podarkow z wdziekiem Holly Golightly.
Z poczuciem przerosnietej dumy narodowej wiaza sie wszystkie
antydyplomatyczne dzialania prezesa i jego nieudolnych akolitow.
Dyplomatycznie jest ladnie udawac zadowolenie z prezentu lub propozycji
pomocy, nawet jesli w duchu monstrualny kielich z bursztynu czy karton
bananow srednio nas jaraja. Przypominam, ze prezes z pierwszym harcerzem RP
chcieli osobiscie z kuszetki pociagu wygrac wojne z Putinem, wiec po co im
patrioty?
Po drugie, osoby bardzo upokorzone, ludnosc, ktora pamieta, jak Niemcy
wysylali nas do obozow pracy i koncentracyjnych, jest podejrzliwa. Co
prawda dumni Polacy uwielbiaja wozic sie po terenach wiejskich beemkami czy
odkurzac dywan niemieckim odkurzaczem, robic pranie francuska pralka itd.,
ale przeciez prezes nie gotuje, w sloikach w lodowce chlodzi sie rosolek od
krwawej Julii, a prania nie robi, dlatego niektorzy drwia z jego
zaniedbanych garniturow. Polacy samiT odepra imperialne najazdy Niemiec
Agata PASSENT
Zawsze do uslug, Wasza tlumaczka z jezyka kaczystowskiego na polski, do
zobaczenia na seminarium komparatystycznym w Budapeszcie nad Wisla oraz
Toronto nad Sanem (mamy byc druga Kanada przeciez).

WIADOMOSCI CELNE, ACZKOLWIEK BEZCZELNE
Kronika kulturalna Kuby Wojewodzkiego.
* Jerzy Stuhr, znany aktor, pedagog i rezyser, uslyszal prokuratorski
zarzut jazdy pod wplywem alkoholu. Oskarzony przyznal sie do winy. Co robi
portal Wirtualna Polska? Wklada mu na oczy czarny pasek. Brawo. Ewidentny
czarny pas w stronieniu od inteligencji.• * Prezes partii KORWiN Slawomir
Mentzen poinformowal, ze jego ugrupowanie zmienia nazwe na bardziej filmowa
i teraz bedzie to Nowa Nadzieja. Kazdy, kto choc raz zajrzal do programu,
wie, ze znajdzie tam raczej Mroczne widmo.
* W jesiennej ramowce TVP Info programy Michala Rachonia zatytulowane
“Jedziemy” oraz “Jedziemy dalej” zanotowaly wzrosty ogladalnosci. Nie
dziwie sie. Gdyby na “Titanicu” mieli takiego Rachonia, nikt by sie nie
zorientowal, ze siegneli dna.
* Dziewiaty sezon superprogramu “Rolnik szuka zony” w TVP1 stracil ponad
710 tys. widzow. Trudno sie dziwic. Gdy rolnik jest nieszczesliwy, to szuka
zony. Gdy jest szczesliwy, to zona go szuka.
* Jakub Rzezniczak, zawodowy bigamista wystepujacy na pozycji
rozgrywajacego, a w wolnej chwili pilkarz Wisly Plock wzial slub ze swoja
wybranka Paulina Nowicka. Na Florydzie. Tym samym Paulina dolaczyla do
popularnego systemu pucharowego. Kazdy z kazdym.
* Wreszcie sukces w zyciu Renaty Dancewicz. Aktorka wyznala, ze kiedys
zdarzylo sie jej wyjsc z restauracji bez placenia rachunku. Celowo. Biorac
pod uwage liczbe artykulow na ten temat, ja bym zrobil serial.
* Ponad 10 mln widzow ogladalo w TVP mecz Polska – Argentyna. Jak widac,
strategia trenera: im gorzej, tym lepiej ciagle dziala. Gdyby Czeslaw
Michniewicz byl doradca podatkowym, wiedzialby, jak uniknac wysokich
podatkow. Wystarczy zyc w nedzy.
* Majka Jezowska, piosenkarka kilku pokolen, wypowiedziala sie
niespodziewanie o Beacie Szydlo. “Ona moze byc zablokowana seksualnie. To
zalezy od partnera”. O Mateuszu Morawieckim tez kiedys wspomniala. W
slynnym przeboju “Papierowy Man”.
* Najpopularniejsze nazwisko internetu, Paulina Smaszcz-Kurzajewska,
wyznala w wywiadzie, ze obcy mezczyzni przysylaja jej w mediach
spolecznosciowych zdjecia swoich genitaliow. Trudno uwierzyc. Jeszcze
trudniej uwierzyc, ze to ekspertka od piaru i marketingu.
* Srednio 43 tys. widzow oglada w Zoom TV program pt. “Polak potrafi”,
opowiadajacy o losach osob, ktore odniosly sukces zawodowy za granica. Tez
uwazam, ze ostatnio ten tytul jest malo wiarygodny.
* Za awans do 1/8 finalu Mistrzostw Swiata pilkarze uzyskali od FIFA 4 mln
dol., czyli prawie 18 mln zl. Polowe ma wziac PZPN, a polowe zawodnicy.
Premie dalbym Adamowi Kazimierczakowi. To wiceprezes ds. pilkarstwa
amatorskiego. Po grze kadry widac, ze ma duze wplywy.
* Polsat pod batuta Edwarda Miszczaka szykuje swoj program sniadaniowy,
ktory ma pojawiac sie na antenie wylacznie w weekendy. Sprytny ruch.
Trudniej bedzie zauwazyc, kiedy zniknie.
* Edyta Gorniak chroni swiat przed czystym zlem. Ostatnio wziela na
celownik reklame firmy Balenciaga: “Swiadome przyzwyczajanie oczu dzieci do
tresci, kolorow i symboli anarchistycznych. Antychryst zawsze byl
inteligentny”. Ona to wie. W koncu ulewa jest jej siostra, a strumien
bratem.
*W podsumowaniu Spotify Wrapped 2022 najpopularniejszym polskim wykonawca
zostal raper White 2115, czyli Sebastian Czekaj. Nie znacie? Nie wstydzcie
sie. Groucho Marx wyznal kiedys: “Znalem Doris Day zanim zostala dziewica”.
* No i stalo sie. Franciszek Kurzajewski, syn Macka Kurzajewskiego i
Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej zmienil nazwisko. Teraz nazywa sie Franciszek
Vaccari, bo takie nazwisko nosi jego wloska zona. Wloski zwrot akcji. Tego
by nawet Remigiusz Mroz nie wymyslil.
* Skoro juz jestesmy przy mrozie. Wokalista Mrozu, zgodnie z haslem
przewodnim swojej trasy koncertowej “Lecimy za daleko”, polecial ze sceny
za daleko i doznal kontuzji. To wlasnie rozni muzyke od polityki. W tej
drugiej mozesz poleciec za daleko i nic ci sie nie stanie.
* Malzonka Modesta Amaro Agnieszka pojawila sie z dobra nowina na temat
ksiezy: “To tez sa ludzie, ktorzy popelniaja bledy i beda z tego
rozliczani. Bez ksiezy nie ma nas”. Informacje znalazlem w dziale Rozrywka
Radia Zet. Dzieki. Bez takich newsow nie ma rozrywki.

Michniewicz o premii od Morawieckiego:
“ZROBILISMY PROBLEM Z CZEGOS, CO PROBLEMEM NIE JEST”
Jako pierwszy o tym, ze pilkarze i sztab szkoleniowy mieli dostac do
podzialu 30 mln zlotych napisal portal sportowefakty.wp.pl. Takie slowa
mialy pasc przed wylotem reprezentacji Polski na mundial w Katarze podczas
spotkania Mateusza Morawieckiego z reprezentacja Polski. Na nagraniu,
opublikowanym przez serwis Laczy nas Pilka slychac tylko jak Morawiecki
mowi: “Wierze w was, bedziecie na pewno dawali z siebie wszystko. A my tu z
panem trenerem zapewnimy, zeby jak sie uda, to zeby byla naprawde bardzo
dobra nagroda”.
Takim ustaleniom zaprzeczyl rzecznik rzadu. Piotr Muller stwierdzil, ze
mialby powstac specjalny fundusz, ktory bedzie zajmowal sie rozwojem,
szkoleniem dzieci, ktore graja w pilke nozna, budowa infrastruktury, nowymi
technologiami w sporcie, kwestiami rozwoju polskiej reprezentacji.
Warunkiem takiego wsparcia bylby wlasnie awans z grupy na mundialu.
W opublikowanym we wtorek wpisie na facebookowym koncie premiera Morawiecki
stwierdzil, ze “nie bedzie rzadowych srodkow na premie dla pilkarzy”. Szef
rzadu zastrzegl, ze “nagradzanie za wyniki na najbardziej prestizowych
turniejach jest waznym elementem calosci systemu i zarazem rola Zwiazku (w
tym przypadku PZPN – red.) oraz glownych sponsoro
– Ja wiem, ze to duzo wprowadzilo zamieszania, ale nikt z nas, mowie tu o
druzynie, o sztabie, nie mial zadnych zlych intencji – tlumaczyl w piatek,
w rozmowie z Radiem Wroclaw, Czeslaw Michniewicz. – Premier odwiedzil nas w
dniu wylotu. Powiedzial, ze w przypadku sukcesu – a za sukces uznawal
wyjscie z grupy – pomysli nad jakas premia. To tez bylo tak, ze bylo duzo
zartow. Premier przysiadal sie do kazdego stolika. Byli zawodnicy, byl tez
sztab, rozmawiali i padaly rozne kwoty w zartach, w euro, zartowali z
premierem. Na koniec premier niczego nie powiedzial zobowiazujaco, ze na
pewno bedzie taka, czy inna kwota. Te kwoty padaly rozne, ale bardziej
zartobliwie, dlatego jesli ktos mnie pytal o kwoty, to ja nie wiem. Nie
znam zadnej kwoty, o ktorej premier by powiedzial, ze taka na pewno kwote
wyplaci. Premier tego tez nie potwierdzal. Powiedzial tylko, ze jak bedzie
sukces, to pomysli nad premia – mowil selekcjoner.
Zdaniem Michniewicza kwestia premii, obiecanych przez szefa rzadu, to
“niepotrzebne zamieszanie”. – Zrobilismy problem z czegos, co nie jest
problemem. Tych pieniedzy nikt nie chcial. Gdyby trzeba bylo zaplacic, to
kazdy z nas za przelot, zeby zagrac na mistrzostwach swiata, kazdy by to
zrobil – zapewnial.
– My tam nie pojechalismy po pieniadze. Nie pojechalismy po pieniadze
nasze, wspolne, czyli z polskiego budzetu, bo wiemy, ze tych pieniedzy
wszedzie brakuje. My pojechalismy tam, zeby dac sobie frajde, przezyc
wspanialy czas i tak tez bylo. Te pieniadze nie stanowily dla nas zadnego
celu. Ten cel byl zupelnie inny. My chcielismy dobrze grac w pilke, przede
wszystkim wyjsc z grupy i tak sie stalo – powiedzial trener reprezentacji.
Dyskusje o premiach Michniewicz nazwal “nagonka”. – Uroslo to jakis
kolosalnych, niebotycznych rozmiarow. Wczoraj, bedac w studiu jednej z
telewizjo czulem sie troszeczke jak Krystyna Janda na przesluchaniu i
czekalem tylko, kiedy wejdzie jeszcze (Michal) Fajbusiewicz z 997 i z
Sensacji XXI wieku (Boguslaw) Woloszanski. Granic absurdu dosiegnelo to
wszystko, co sie toczy wokol tego, co obiecal premier – przekonywal
Selekcjoner.
———–
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)
——————————————————————————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”,”Polityki”,”Newsweeka” TVN24 “Obywateli” i
OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK