DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 217) (6680)
10 sierpnia 2023r.
Pogoda
czwartek, 10 sierpnia 21 st C
Czesciowe zachmurzenie
Opady:20%
Wilgotnosc:59%
Wiatr:10 km/h
Kursy walut
Euro 4.47
Dolar 4.07
Funt 5.18
Frank 4.64
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis na powitanie Kapitan Smerf:
Z FB
Rower to powolna smierc planet.
Dyrektor generalny jednego z bankow, przemawiajac na konferencji
ekonomistow powiedzial:
“rowerzysta to katastrofa dla gospodarki kraju: nie kupuje samochodow I nie
pozycza pieniedzy na zakup.
Nie placi polis ubezpieczeniowych. Nie kupuje paliwa, nie oplaca sie poddac
auta koniecznej konserwacji i
Naprawy. Ne korzysta z platnego parkowania. To nie powoduje powaznych
wypadkow. To nie wymaga
Wielu autostrada. On nie jest otyly. Zdrowi ludzie nie sa potrzebni ani
przydatni dla gospodarki. Nie kupuja
Lekow. Nie chodza do szpitali I lekarzy. Nic nie dodaja do PKB kraju. Wrecz
przeciwnie, kazdy nowy sklep
McDonald’s tworzy conajmniej 30 miejsc pracy, a w rzeczywistosci 10
kardiologow, 10 dentystow,
10 ekspertow dietetycznych I dietetykow, a takze oczywiscie osoby, ktore
pracuja w samym sklepie”
Wybierz ostroznie: rowerzyste czy McDonalda? Warto pomyslec
PS: chodzenie jest jeszcze gorsze. Piesi nie kupuja nawet rowerow
Tak pisze FB. Kapitan smerf doda. Jak nie bedzie aut to nie bedzie drog a
zima rowerzysci nie dowioza
chleba do sklepow. Nawet glupie chodniki w miesci sa oplacone z podatkow
ktore placa wlasciciele aut.
To auta sa dzwignia cywilizacji, rower jest dobry dla rekreacji ale auta
nie zastapi. No ale moze trzeba
Sprobowac I przekonac sie na wlasnej skorze. Poki co jakis pseudonaukowiec
nawolywal zeby litr benzyny
kosztowal 100 euro, zeby normalnych ludzi nie bylo stac na jazde autami.
Czas chyba przyjrzec sie blizej
ekoterorystom, kto ich oplaca I kto za nimi stoi. Bo jak sie z nimi
rozprawic to wiadomo od lat.
Wywozi sie nagich w jakas dzungle I niech sobie radza bez cywilizacji, bez
butow I pradu, powodzenia
Dowcip
Maz z zona baraszkuja w sypialni. Zabieraja sie do tego bez pospiechu,
powoli budujac romantyczny nastroj. Nagle zza sciany slysza wkurzonego
sasiada:
– Co to ma byc? Ruszac sie, slimaki jedne!
Troche speszeni odsuwaja sie od siebie i z niepokojem patrza dookola, a zza
sciany znowu:
– Jestes facet czy pedal? No bierz ja! Bierz ja ku**a!
Zona na to:
– Ten stary zbok chyba nas podglada. Zobacz czy sciana nie jest dziurawa.
I zaczyna sie szukanie dziury w calym, ale na nic – mur jest solidny i
szczelny niczym Durex Extra Safe.
Nadal zaniepokojeni, atmosfera jest juz mocno zepsuta, ale w koncu inne
uczucia biora gore i para znow zaczyna sie obsciskiwac. A zza sciany znowu:
– No szybciej! Tyle kasy na was poszlo, ciamajdy!
Zona od razu:
– O czym on gada? Ten psychol chyba podlozyl nam tutaj kamere!
I zaczyna sie zagladanie w kazdy kat, przestawianie mebli i panika, chca
juz dzwonic na policje, kiedy nagle maz lapie sie za glowe.
– Nie dzwon. Rany boskie, debil ze mnie, nie dzwon! Mecz! Kompletnie
zapomnialem!
Oficjalnie ruszyla kampania wyborcza. Postanowienie prezydenta w Dzienniku
Ustaw
Prezydent wydal postanowienie o zarzadzeniu wyborow parlamentarnych 15
pazdziernika. Opublikowanie go w Dzienniku Ustaw oznacza, ze oficjalnie
rozpoczela sie kampania wyborcza. Andrzej Duda oglosil na Instagramie
termin wyborow parlamentarnych. Polacy do urn pojda 15 pazdziernika, czyli
w pierwszym mozliwym terminie. Politycy maja bardzo niewiele czasu na
dopiecie wszystkich formalnosci. Chodzi zwlaszcza o zebranie podpisow pod
listami kandydatow. “Majac na wzgledzie otrzymana wlasnie pozytywna opinie
Panstwowej Komisji Wyborczej, co do proponowanego kalendarza wyborczego,
podjalem wlasnie decyzje o zarzadzeniu wyborow do Sejmu i Senatu RP na
dzien 15 pazdziernika 2023 roku. Pamietajcie, ze kazdy z nas ponosi
odpowiedzialnosc za przyszle losy Polski. Kazdy glos ma tu znaczenie!
ZACHECAM DO UDZIALU W WYBORACH!” – napisal Andrzej Duda na swoim prywatnym
koncie na Instagramie. We wtorek wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano
postanowienia prezydenta o zarzadzeniu wyborow. Oznacza to, ze formalnie
ruszyla kampania wyborcza. Polacy w wyborach parlamentarnych wybiora 460
poslow i 100 senatorow.
Ukradli dwa czekoladowe rogaliki. Grozi im do 10 lat wiezienia
Ta niecodzienna sytuacja miala miejsce w Cieszynie (woj. slaskie). Dwoch
mezczyzn dopuscilo sie kradziezy czekoladowych rogalikow. Dlugo jednak nie
pocieszyli sie swoim lupem. Zlodzieje zostali szybko namierzeni i zlapani.
Uslyszeli juz zarzuty i grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolnosci. Cena
za dwa czekoladowe rogaliki, w zaleznosci od miejsca, moze wyniesc od kilku
do nawet kilkudziesieciu zlotych. Dla tych mieszkancow Cieszyna to moga byc
najdrozsze wypieki w zyciu, bo za ich kradziez moga nawet trafic do
wiezienia.
Dwa czekoladowe rogaliki padly lupem zlodziei, ktorzy wlamali sie do
jednego ze sklepow w Cieszynie
– podaje tamtejsza policja.
“Rabusie wybili szybe w sklepowej witrynie, aby siegnac po slodkie
przekaski. Zniszczenia wyceniono na okolo 2500 zlotych. Zlodzieje zostali
szybko namierzeni i zatrzymani przez cieszynskich policjantow. Grozi im do
10 lat wiezienia” – czytamy na stronie cieszyn.policja.gov.pl. Do zdarzenia
doszlo w nocy. Zaniepokojeni mieszkancy zglosili dyzurnemu z komendy, ze
slyszeli odglos rozbijanej witryny sklepowej. Na miejsce zostal skierowany
patrol. Policja ustalila, ze doszlo do uszkodzenia szyby, a sprawcy zbiegli.
Zlodzieje zostali jednak ujeciu niedlugo pozniej, dzieki informacjom
uzyskanym od strazy miejskiej.
Okazalo sie, ze ich lupem padly… dwa rogaliki warte kilka zlotych.
Natomiast zniszczenia, ktore spowodowali, wyceniono na okolo 2 tys. 500 zl
– informuje policja w Cieszynie.
Kradziezy dopuscili sie dwaj mezczyzni w wieku 48 i 51 lat, ktorzy dobrze
sa znani tamtejszym policjantom. Zlodzieje trafili do aresztu i uslyszeli
zarzuty. Grozi im nawet 10 lat wiezienia.
Donald Tusk skomentowal dymisje Adama Niedzielskiego. “Reszta w
pazdzierniku”
Premier Mateusz Morawiecki oswiadczyl dzis, ze przyjal dymisje ministra
zdrowia. Adam Niedzielski stracil stanowisko po fali oburzenia, jaka
wywolal atakiem na jednego z lekarzy. Jego dymisje skomentowal na Twitterze
Donald Tusk. “Niedzielski dzis. Reszta w pazdzierniku” – napisal. W piatek
minister zdrowia skrytykowal w mediach spolecznosciowych material “Faktow”
TVN na temat klopotow z wystawianiem e-recept na niektore leki. Zarzucil
stacji klamstwa i wprost zaatakowal wypowiadajacego sie w “Faktach” mlodego
lekarza.
“Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu wczoraj w FaktyTVN”:
»zadnemu pacjentowi nie dalo sie wystawic takiej recepty«. Sprawdzilismy.
Lekarz wystawil wczoraj na siebie recepte na lek z grupy psychotropowych i
przeciwbolowych. Takie to FAKTY. Jakie klamstwa czekaja nas dzis” – napisal
Niedzielski. Oznacza to, ze Niedzielski w reakcji na krytyke naruszyl
prywatnosc lekarza, ujawniajac, jakie bierze leki, a zatem – na jakie
schorzenia cierpi. Wszystko wskazuje na to, ze tym jednym wpisem
Niedzielski przekreslil swoja kariere polityczna. Jak informowalismy w
Onecie, prezes PiS Jaroslaw Kaczynski zdecydowal, ze usunie go z pierwszego
miejsca listy PiS w Pile. Niedzielski – ktorego z Pila nic nie laczy –
liczyl, ze dostanie “jedynke” tylko dlatego, ze jest ministrem. Dzieki
najwyzszej lokacie prawie na pewno wszedlby do Sejmu. Stanowisko po
Niedzielskim obejmie Katarzyna Sojka.
Posel PiS: dzieki 500 plus kobiety rodza wiecej trzecich i czwartych
dzieci. Juz nie
“Z milosci tez sa dzieci, a to jest dzisiaj, prosze panstwa, najwiekszy
prezent, jaki mozna zrobic Polsce. Tu mowie przede wszystkim o paniach, no
bo wiadomo, kto te dzieci musi urodzic, a to nie jest latwe. I my bedziemy
wszystko robic, zeby tych prezentow bylo jak najwiecej” – o tych slowach
wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwosci Jaroslawa Kaczynskiego,
ktore padly na spotkaniu z wyborcami w Polajewie 30 lipca, dyskutowali w
niedziele 6 sierpnia goscie programu “Kawa na lawe” TVN24.
Dziennikarz Piotr Marciniak zapytal poslanke Lewicy Anne Marie Zukowska,
czy polskie kobiety powinny rodzic “prezenty dla Polski” i czy slowa
Kaczynskiego motywuja do rodzenia dzieci. Zukowska odparla, ze wypowiedz
prezesa PiS “pokazuje pogarde wobec kobiet”. “Dziecko to nie jest rzecz,
dziecko to nie jest prezent” – podkreslila. Gdy nastepnie prowadzacy
zapytal posla PiS Piotra Krola o efekty programu 500 plus na dzietnosc w
Polsce, wywiazala sie wymiana zdan.
Piotr Marciniak: Czyli 500 plus pod tym wzgledem ostatecznie okazalo sie
nieskuteczne…
Piotr Krol: Pod jakim wzgledem?
PM: Pod wzgledem rozdroczosci (dzietnosci- red.), ktora poczatkowo wzrosla,
a potem zmalala. Czy teraz takie apele to jest…
PK: Do tego mamy przyrost na trzecie i czwarte dziecko?
PM: Czy teraz takie apele to jest strategia….
PK: Ja sie nie zgadzam z ta teza.
PM: Czyli 500 plus jest skuteczne wedlug pana, w Polsce rodzi sie coraz
wiecej dzieci?
PK: Jezeli chodzi o trzecie i czwarte dziecko – tak.
PM: Rodzi sie coraz wiecej dzieci?
PK: Ze statystyki wynika, ze trzecie i czwarte dziecko tak.
– “Kawa na lawe” TVN24, 6 sierpnia 2023
Czy rzeczywiscie? Dane GUS nie potwierdzaja tezy posla PiS. O kilku lat
coraz mniej kobiet decyduje sie na trzecie i czwarte dziecko
Dane o urodzeniach zywych wedlug kolejnosci urodzenia dziecka przez jedna
kobiete sa publikowane w “Rocznikach Demograficznych” Glownego Urzedu
Statystycznego oraz na prowadzonej przez GUS stronie Banku Danych
Lokalnych. W tym drugim miejscu sa juz statystyki za 2022 rok
(aktualizowane 5 lipca 2023).
Przeanalizowalismy dane z lat 2015-2022. GUS nie podal ich dla 2018 roku,
bo jak wyjasnil, powodem byla zmiana we wzorach kart urodzen (a one sa
zrodlem danych GUS). “Na nowych wzorach kart urodzen wprowadzonych przez
Ministerstwo Zdrowia zmieniono zapisy dotyczace liczby dzieci urodzonych
przez matke, co spowodowalo powazne problemy z prawidlowym wypelnianiem
tych informacji przez lekarzy. W konsekwencji nie jest mozliwa prezentacja
danych o urodzeniach wedlug kolejnosci urodzenia dziecka za rok 2018” –
wyjasnia urzad.
Posel Krol wyraznie zaznaczyl, ze funkcjonujacy od kwietnia 2016 roku
program 500 plus pozytywnie wplywa na dzietnosc i liczbe rodzonych przez
kobiety trzecich i czwartych dzieci. Siegnelismy takze do danych o rok
wczesniejszych, by wiedziec, jak wygladala sytuacja przed 500 plus. Z
dostepnych danych wnika, ze liczba urodzen trzeciego dziecka rosla w latach
2015-2019 (pominawszy 2018) z 39 tys. do 57,6 tys. W tym samym czasie
kobiety rodzily tez wiecej swoich czwartych dzieci: w 2015 urodzilo sie ich
niemal 10 tys., a w 2019 juz 16,3 tys. Rok 2020 przyniosl zalamanie trendu
wzrostowego – przy czym musimy pamietac, ze byl to pierwszy rok pandemii
COVID-19. Wtedy trzecich dzieci urodzilo sie 52,1 tys., a czwartych – 15,3
tys. To odpowiednio o 5 554 i 973 mniej niz rok wczesniej.
W kolejnych latach trzecich i czwartych dzieci bylo coraz mniej. W 2021
roku trzecich dzieci urodzilo sie 50,6 tys., a w 2022 – 47,3 tys. Liczba
urodzen czwartych dzieci w 2021 spadla do 14,6 tys., a rok pozniej do 14,2
tys. W 2022 roku urodzilo sie w Polsce jedynie 305 132 dzieci (wg Bank
Danych Lokalnych GUS), co oznaczalo spadek o 26 379 dzieci wobec 2021 roku.
Po wprowadzeniu swiadczenia 500 plus w 2016 roku urodzilo sie 382,3 tys.
dzieci, rok pozniej juz 402 tys., ale w kolejnych lata byly spadki. W 2018
roku bylo 388,2 tys. zywych urodzen; w 2019 roku – 375 tys.; w 2020 roku –
355,3 tys., w 2021 roku – 331,5 tys. – podawalismy w marcu tego roku
Konkret24.
Zadzwonil prawnik zza oceanu, poinformowal o spadku. Muzeum Narodowe we
Wroclawiu dostalo przelew
Informacja na poczatku mogla wydawac sie malo prawdopodobna – z dyrekcja
Muzeum Narodowego we Wroclawiu skontaktowal sie ktos, kto przedstawial sie
jako prawnik i mowil o spadku pozostawionym przez kobiete, ktorej nazwiska
w instytucji poczatkowo nikt nie kojarzyl. Okazalo sie jednak, ze nie bylo
to oszustwo, tylko – jak mowi dyrektor muzeum, profesor Piotr Oszczanowski
– bardzo szlachetny i zupelnie niespodziewany gest. Pieniadze, ktore
trafily do Wroclawia sa oszczednosciami zycia profesor Markéty Charloty
G�stz-Stankiewicz. Kobieta zmarla w Vancouver pod koniec ubieglego roku w
wieku 95 lat. W swoim testamencie umiescila liste instytucji, ktore mialy
zostac obdarowane jej spadkiem. Profesor Piotr Oszczanowski, dyrektor
wroclawskiego Muzeum Narodowego przyznaje w rozmowie z tvn24.pl, ze
poczatkowo byl zaskoczony kontaktem ze strony prawnika, ktory w imieniu
zmarlej naukowiec mial rozdysponowac jej majatek. Naturalna sprawa bylo to,
ze po pierwszym kontakcie zachodzilem w glowe, czym pani profesor z Kanady
sie kierowala, wybierajac nasza instytucje – przyznaje dyrektor. Opowiada,
ze wraz z innymi pracownikami rozpoczal poszukiwania informacji na temat
kobiety. Otrzymalismy obraz bardzo interesujacej postaci – urodzila sie w
1927 roku w Czechach, w rodzinie niemiecko-zydowskiej. Przezyla Holocaust i
wyemigrowala do Kanady, gdzie wykladala slawistyke na kilku uczelniach.
Interesowala sie teatrem, brala udzial w maratonach – wylicza prof.
Oszczanowski.
Informacji bylo sporo, ale zadna z nich nie tlumaczyla, dlaczego kobieta
postanowila wesprzec wroclawska instytucje. W koncu jednak udalo sie
natrafic na trop, ktory moze to tlumaczyc. Mezem zmarlej profesorki byl
Polak – politolog i filozof, prof. Wladyslaw Jozef Stankiewicz. Zmarl przed
zona. Udalo nam sie ustalic, ze przekazal kiedys nam swoje ksiazki. Byc
moze to sprawilo, ze pani Markéta Charlota G�stz-Stankiewicz zdecydowala sie
nas uwzglednic w swoim testamencie – mowi Oszczanowski. Dyrektor Muzeum
Narodowego we Wroclawiu otrzymal kopie testamentu zmarlej profesor. – Moge
poinformowac, ze zmarla przekazala oszczednosci zycia wielu instytucjom
publicznym, miedzy innymi w Czechach. Chce jednak zaznaczyc, ze nie
jestesmy jedynym podmiotem w Polsce, ktoremu przepisala swoj majatek –
podkresla rozmowca tvn24.pl.
Profesor Piotr Oszczanowski nie zdradza, jaka kwote dostalo muzeum.
Dlaczego? – W tym przypadku, podobnie jak w przypadku wartosci dziel
sztuki, ktore do nas trafiaja odpowiadam: jest to bezcenne. Wychodze z
zalozenia, ze to nie kwota jest najwazniejsza. Podejrzewam, ze donatorka w
swojej skromnosci by sobie tego nie zyczyla. Uznalismy jednak, ze gest jest
na tyle wazny, ze trzeba o nim mowic glosno – zaznacza. Srodki ze spadku po
Markécie Charloty G�stz-Stankiewicz zostaly juz przelane na konto muzeum.
Maja zostac przekazane na wsparcie Teatru Czterech, dzialajacego w Muzeum
Narodowym. – Chcemy, zeby srodki byly przekazane na aktywnosc, ktora byla
bliska pani profesor – podkresla dyrektor.
Uhonorowanie
Profesor Piotr Oszczanowski informuje, ze formalnosci zwiazane z
przekazaniem spadku po zmarlej naukowczyni zajely kilka miesiecy.
– Nazwisko pani profesor znajdzie sie na tablicy pamiatkowej, ktora
zawisnie w 75. rocznice istnienia Muzeum Narodowego. Chcemy uhonorowac
ludzi, ktorzy wykazali sie duza szlachetnoscia i wsparli instytucje pozytku
publicznego. My, jako pracownicy, jestesmy jak komety. Przelatujemy i nas
nie ma. Muzeum zostanie. Tak samo jak pamiec o tych, ktorzy nam pomagaja –
kwituje Oszczanowski.
Minister Buda: Polak poleci na Miedzynarodowa Stacje Kosmiczna
Jak podalo ministerstwo rozwoju i technologii, polski astronauta zostal
wybrany do misji na Miedzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). – To jest
niesamowita historia, ktora pisze sie na naszych oczach – stwierdzil
minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Jak przekazal w srode
minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, polski astronauta poleci na
Miedzynarodowa Stacje Kosmiczna (ISS). Jak dodal, Polak bedzie miedzy
innymi testowal zaawansowane technologie polskich przedsiebiorcow, a takze
realizowal eksperymenty. Resort rozwoju przypomnial w srode, ze 4 sierpnia
2023 r. Minister Rozwoju i Technologii, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA)
oraz Axiom Space (amerykanska firma dzialajaca w branzy kosmicznej),
podpisaly porozumienia w sprawie lotu na ISS.
– Mamy juz pewnosc i gwarancje, ze drugi w historii Polski astronauta
bedzie uczestniczyl w misji kosmicznej na orbite. To jest niesamowita
historia, ktora pisze sie na naszych oczach. Mamy kandydata, ale jego
udzial w misji musi jeszcze zostac zatwierdzony przez Europejska Agencje
Kosmiczna oraz naszych amerykanskich partnerow – przekazal minister rozwoju
Waldemar Buda. “Wazny krok”
Jak dodal, wspolpraca z ESA i Axiom Space “to wazny krok w rozwoju zarowno
polskiego sektora kosmicznego, jak i nauki”. – Polski astronauta na ISS
bedzie mial okazje przetestowac najbardziej zaawansowane polskie
technologie. Dla naszych firm to wyjatkowa okazja do zdobycia unikatowego
doswiadczenia, ktore bedzie potwierdzeniem wysokiej jakosci polskich
produktow – przekazal szef MRiT. Ministerstwo poinformowalo, ze Axiom
Space, we wspolpracy z ESA, bedzie zarzadzac wszystkimi aspektami
wymaganymi do przygotowania i zakonczenia misji, w tym dostepem do obiektow
szkoleniowych i instruktorow, certyfikacja sprzetu i bezpieczenstwa,
zarzadzaniem na orbicie oraz wsparciem po misji. Jak dodano, polski
astronauta wybrany do misji “skupi sie na eksperymentach technologicznych”.
– Poza testami polskiej technologii na niskiej orbicie Ziemi, wazny jest
dla nas rowniez aspekt edukacyjny. Mamy nadzieje, ze lekcje transmitowane z
ISS poprowadzone przez polskiego astronaute dotra do tysiecy uczniow i
przeloza sie na duze zainteresowanie tematyka kosmosu wsrod mlodych Polakow
– zauwazyla wiceminister rozwoju i technologii Kamila Krol.
Prezes i dyrektor generalny Axiom Space Michael Suffredini wskazal, ze
wspolpraca jego firmy z Polska i ESA ma na celu “zbudowanie kompleksowego
planu misji, ktora bedzie realizowala priorytety zarowno krajowe, jak i
Agencji”. Polski wplyw w badania kosmosu
Resort przypomnial, ze w 2023 roku Polska zwiekszyla skladke finansowa do
ESA o 295 miliony euro. Dzieki temu – podkresla ministerstwo – polskie
firmy beda mogly wziac udzial w wielu programach rozwoju technologii,
produktow i uslug z zakresu lacznosci satelitarnej, nawigacji czy
obserwacji Ziemi.
“To ogromna szansa dla polskiego sektora kosmicznego, ktory znajduje sie w
przelomowym momencie” – oceniono. Jak podalo ministerstwo, dyrektor
generalny ESA Josef Aschbacher “z zadowoleniem przyjal decyzje Polski o
przeznaczeniu dodatkowych srodkow nie tylko na program z udzialem
astronauty, ale takze na kilka innych dzialan ESA”. Aschbacher wspomnial,
ze “wieksze zaangazowanie umozliwi Polsce szybsza budowe kompetencji w
dynamicznie rozwijajacym sie sektorze kosmicznym”.
Firmy z polskiego sektora kosmicznego moga zglaszac koncepcje eksperymentow
do przeprowadzenia na Miedzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nabor oglosila
Europejska Agencja Kosmiczna we wspolpracy z Ministerstwem Rozwoju i
Technologii oraz Polska Agencja Kosmiczna. Wnioski mozna skladac do 8
wrzesnia br. – W naborze moga wziac udzial wylacznie przedstawiciele
polskiego sektora kosmicznego. Wybrane projekty zostana zrealizowane na ISS
juz w 2024 roku – powiedzial prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorz
Wrochna. Czy Slawosz Uznanski poleci w kosmos?
Waldemar Buda poinformowal pozniej na Twitterze, ze do udzialu w misji
kosmicznej zgloszona bedzie kandydatura Slawosza Uznanskiego.
– Kilka dni temu podpisalem umowe, a dzisiaj juz wiem, ze jest ona
parafowana przez Europejska Agencje Kosmiczna oraz naszych partnerow w
Stanach Zjednoczonych. Co to oznacza? Od dzisiaj mamy juz pewnosc, ze drugi
w historii polski astronauta bedzie uczestniczyl w misji kosmicznej na
orbite (…). Bedziemy przedstawiali jako kandydata naszego Slawosza
Uznanskiego – powiedzial minister na nagraniu. Dodal jednoczesnie, ze
kandydatura Uznanskiego musi byc jeszcze zatwierdzana przez odpowiednie
gremia.
– Liczymy, ze to wlasnie bedzie on. To jest prestizowa szansa dla Polski,
ale tez dla calego przemyslu kosmicznego – podkreslil szef MRiT.
“New York Times”: Morze Czarne punktem zapalnym wojny w Ukrainie
Morze Czarne, ktore przez dluzszy czas bylo pomijane w analizach na temat
wojny w Ukrainie, w ostatnim okresie stalo sie miejscem napiec militarnych
i geopolitycznych – pisze amerykanski dziennik “New York Times”, oceniajac,
ze rejon ten stal sie istotny zarowno dla Rosji, jak i Ukrainy oraz
Zachodu. Autorzy zwracaja uwage na konsekwencje ekonomiczne i wojskowe,
jakie niesie ze soba wycofanie sie Moskwy z umowy zbozowej. W ich opinii
rosnie ryzyko “nieumyslnego incydentu”, ktory moze wyrwac sie spod
kontroli. Po wycofaniu sie Moskwy z umowy zbozowej, gwarantujacej
bezpieczny transport produktow rolnych przez Morze Czarne, Rosja
przeprowadzila ataki na ukrainskie porty. Ukraina odpowiedziala w ubieglym
tygodniu atakiem na rosyjskie statki, demonstrujac przy tym zasieg swych
nowych dronow morskich, ktore moga uderzyc w cele oddalone o setki
kilometrow od jej wybrzezy. Kijow ostrzegl rowniez, ze szesc rosyjskich
portow czarnomorskich wraz z podejsciami do nich beda postrzegane do
odwolania jako obszary “ryzyka wojennego”.
– Musimy bronic naszego wybrzeza poczawszy od wybrzezy wroga – argumentowal
w maju dowodca ukrainskiej marynarki wojennej Oleksij Nejizpapa, optujac za
silniejsza odpowiedzia na to, co okreslil rosyjska tyrania na wodach
miedzynarodowych Morza Czarnego. “New York Times” zwrocil uwage, ze walki o
kontrole nad Morzem Czarnym moga przelozyc sie na sytuacje energetyczna i
zywnosciowa na swiecie. Niemal na pewno – zaznaczyl dziennik – postawia one
rowniez nowe wyzwania przed NATO, ktore bedzie staralo sie obronic
podstawowa zasade prawa miedzynarodowego, jaka jest swoboda zeglugi,
unikajac jednoczesnie wciagniecia sojuszu w bezposredni konflikt z Rosja.
Morze Czarne stalo sie strefa konfliktu, strefa wojny istotna dla NATO tak
samo jak zachodnia Ukraina – powiedzial Ivo Daalder z Chicagowskiej Rady
Spraw Miedzynarodowych, byly przedstawiciel Stanow Zjednoczonych przy
Sojuszu Polnocnoatlantyckim.
Rosnie ryzyko “nieumyslnego incydentu” na Morzu Czarnym
Przez wieki Morze Czarne zajmowalo centralne miejsce w rosyjskich wysilkach
na rzecz poszerzania wplywow geopolitycznych i ekonomicznych, co w
konsekwencji prowadzilo do starc z innymi swiatowymi mocarstwami, w tym
wielokrotnie z Imperium Osmanskim. Porty nad cieplymi wodami morza
umozliwialy caloroczny handel, a lokalizacja – “geopolityczne skrzyzowanie”
– pozwalalo Moskwie wplywac na polityke w Europie czy na Bliskim Wschodzie.
Morze Czarne jest wazne takze dla NATO, ktorego trzech czlonkow – Turcja,
Rumunia i Bulgaria – ma do niego bezposredni dostep, a w regionie tym
znajduje sie kolejnych piec panstw partnerskich Sojuszu – Armenia,
Azerbejdzan, Gruzja, Moldawia oraz Ukraina.
Mimo woli NATO, by uniknac bezposredniej konfrontacji z Rosja, ryzyko
nieumyslnego incydentu, ktory moglby wymknac sie spod kontroli, od pewnego
czasu rosnie – ocenil nowojorski dziennik. Autorzy przypomnieli o
incydencie z marca tego roku, gdy rosyjski mysliwiec uderzyl w amerykanski
dron MQ-9 okolo 120 kilometrow od anektowanego Krymu.
Po spotkaniu Rady NATO – Ukraina z 26 lipca Sojusz zapowiedzial zwiekszenie
liczby lotow obserwacyjnych w regionie. Dodatkowo Ukraina oraz niektorzy z
przedstawicieli branzy transportu morskiego zaapelowali do zachodnich
sojusznikow, by ci zapewnili eskorte jednostkom, na ktorych – mimo
rosyjskich grozb – chca przewozic ukrainskie zboze. Przed podjeciem takiej
decyzji sojusznikow z NATO probuje powstrzymac jednak Turcja, ktora
dostrzega w tym mozliwosc eskalowania napiecia. Jednoczesnie rzad w Ankarze
stara sie przekonac Putina, by powrocil do umowy zbozowej, mimo ze szanse
na to maleja – powiedzial byly turecki dyplomata Sinan Ulgen.
Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukraine Turcja, ktora od 1936 roku
kontroluje ciesniny Bosfor i Dardanele, zablokowala mozliwosc przeplywu na
Morze Czarne dla ukrainskich i rosyjskich okretow wojennych. Ankara
zwrocila sie jednak takze do swych sojusznikow, by i ci nie wysylali tam
swoich jednostek.
Ukraina zwieksza mozliwosci
W ocenie “New York Timesa”, Kijow przez wiele miesiecy nie posiadal
srodkow, by zwalczyc kontrole Rosjan nad Morzem Czarnym, jednak nigdy nie
przestawal pracowac nad ich wzmocnieniem. W zeszlym tygodniu ukrainskim
silom udalo sie przeprowadzic z zaskoczenia uderzenia na dwie rosyjskie
jednostki. “Nasza wizja polega na potrzebie zastapienia sowieckiej zasady
‘masy i sily’, zachodnia zasada ‘jakosci'” – tlumaczyl glownodowodzacy
ukrainskich sil morskich. Specjalista w dziedzinie dzialan wojennych XXI
wieku P.W. Singer ocenil, ze Ukraina korzysta obecnie ze znacznie
ulepszonej floty dronow morskich nowej generacji.
Tworcy tych maszyn przekonuja, ze ich zasieg wynosi 450 mil morskich (okolo
830 kilometrow), co oznacza, ze urzadzenie wystrzelone z portu w Odessie
moze dosiegnac Noworosyjska, gdzie w piatek z powodzeniem zaatakowany
zostal okret desantowy Floty Czarnomorskiej Oleniegorskij Gorniak. Ponadto
Sluzba Bezpieczenstwa Ukrainy wraz z Marynarka Wojenna Ukrainy
przeprowadzily operacje specjalna, w wyniku ktorej w poblizu Ciesniny
Kerczenskiej uszkodzony zostal duzy tankowiec SIG.
SPORT
Dwa lata temu chciala go Legia. Teraz trafil do Slaska. Bomba transferowa z
La Liga. Slask Wroclaw sciaga zawodnika z hiszpanskiego Realu Sociedad.
Nowym pomocnikiem wroclawian zostal we wtorek 22-letni Slowak Peter
Pokorny, ktory podpisal ze Slaskiem dwuletni kontrakt z opcja przedluzenia
o kolejny rok. To juz dziewiate letnie wzmocnienie klubu z Dolnego Slaska.
Slask Wroclaw, ktory w zeszlym sezonie z trudem utrzymal sie w
ekstraklasie, po trzech kolejkach nowych rozgrywek ma tylko jeden punkt,
ale tez jeden mecz zalegly. W najblizszy weekend wroclawianie zmierza sie
na wyjezdzie ze Stala Mielec (sobota, 15:00). Trener Jacek Magiera
prawdopodobnie bedzie mial w nim do dyspozycji nowego srodkowego pomocnika.
Oficjalnie: Z Realu Sociedad do Slaska Wroclaw. Peter Pokorny pilkarzem
wroclawian
A jest nim 22-letni Slowak Peter Pokorny, ktory w srode podpisal ze
Slaskiem Wroclaw dwuletnia umowe z opcja przedluzenia o kolejny sezon. We
Wroclawiu bedzie gral z numerem 16. Mimo mlodego wieku, Pokorny ma juz
ciekawe CV. Wielokrotny mlodziezowy reprezentant Slowacji w 2018 roku
przeniosl sie z rodzimego Trencina do austriackiego Red Bulla Salzburg,
gdzie jednak nie zadebiutowal w pierwszym zespole. Gral tam najpierw w
klubie satelickim FC Liefering, a nastepnie na wypozyczeniu w Sankt
Poelten. W 2021 roku Pokornego chciala Legia Warszawa i byla bardzo blisko
sciagniecia Slowaka, ale na ostatniej prostej zostala przebita przez
hiszpanski Real Sociedad. Tam jednak Pokornego spotkalo to samo co w
Salzburgu, czyli brak debiutu w pierwszym zespole Imanola Alguacila. Gral
jedynie w drugoligowych rezerwach (24 mecze), a na sezon 2022/23 zostal
wypozyczony do wegierskiego Fehervaru, gdzie rozegral 23 spotkania ligowe.
Do Slaska Peter Pokorny trafia jako wolny zawodnik po rozwiazaniu kontraktu
z Realem Sociedad. – Jestem bardzo szczesliwy, ze trafilem do Slaska
Wroclaw. Nie moge doczekac sie gry na tak niesamowitym stadionie, na oczach
kibicow i mojej rodziny. Lubie grac agresywnie, ale chetnie angazuje sie
tez w rozgrywanie pilki. Mam nadzieje, ze moje atuty pomoga Slaskowi
wygrywac i przeloza sie na jak najlepsze miejsce w ligowej tabeli –
stwierdzil Pokorny w rozmowie z mediami klubowymi Slaska Wroclaw. Dla
wroclawian jest to dziewiaty letni transfer dokonany przez dyrektora
sportowego Davida Balde. Wczesniej do druzyny Jacka Magiery dolaczyli
Kacper Trelowski (Rakow Czestochowa), Mateusz Zukowski (Glasgow Rangers),
Kenneth Zohore (Odense), Aleks Petkow (Arda Kyrdzali), Aleksander Paluszek
(Gornik Zabrze), Mateusz Gorski (KKS 1925 Kalisz), Cameron
Borthwick-Jackson (Burton Albion) i Burak Ince (Arminia Bielefeld).
Rzad nie chcial Rosjan na turnieju w Polsce. Zdecydowana reakcja wladz
tenisa
Turnieju w Kozerkach moglo nie byc, bo ministerstwo oczekiwalo, ze Rosjanki
i Bialorusinki nie wystapia w imprezie. I ostatecznie udalo sie do tego
doprowadzic, w czym organizatorom pomogla WTA. Jak sie dowiedzielismy,
federacja tenisowa odradzala przyjazd tenisistkom ze Wschodu. Od
poniedzialku trwa turniej kobiecy w Kozerkach, ktory pierwszy raz ma range
imprezy WTA – dokladnie WTA 125. Niewiele jednak brakowalo, a zawody trzeba
byloby odwolac. Dopiero w ostatniej chwili udalo sie zapewnic niezbedne
finansowanie, a ma to zwiazek z zawirowaniami wokol Polskiego Zwiazku
Tenisowego oraz wojna w Ukrainie. Po zamieszaniu z jesieni Polski Zwiazek
Tenisowy ma problemy finansowe. Dlatego ministerstwo wesprze nas w
organizacji turnieju w Kozerkach – mowi Sport.pl prezes PZT Dariusz
Lukaszewski.
Pod koniec zeszlego roku na Onecie ukazala sie seria artykulow
zawierajacych oskarzenia wobec bylego prezesa PZT Miroslawa
Skrzypczynskiego. Chodzilo m.in. o przemoc domowa oraz naduzycia seksualne.
Skrzypczynskiego nie ma juz w zwiazku, ale polski tenis stracil znacznie na
tej aferze. Z finansowania wycofal sie m.in. gigant panstwowy Orlen. Do
oslabionego finansowo PZT pomocna dlon wyciagnelo ministerstwo sportu.
Resort zaproponowal wsparcie przy organizacji tegorocznego turnieju w
Kozerkach. Pojawil sie jednak problem. – W zwiazku z wojna w Ukrainie po
stronie ministerstwa powstalo oczekiwanie wskazane w jednym z przepisow,
zeby w zawodach nie wystapily zadne tenisistki z Rosji i Bialorusi – mowi
nam Lukaszewski. Od tego minister uzaleznial udzielenie wsparcia
finansowego.
Oczekiwania polityczne to jedno, a rzeczywistosc jest duzo trudniejsza. W
realiach tenisowych wyglada to tak, ze tenisisci i tenisistki zglaszaja sie
do udzialu w konkretnym turnieju przez swoje organizacje – odpowiednie ATP
i WTA. Tak powstaja listy zgloszen na kazda impreze. Organizatorzy zawodow
nie maja generalnie wplywu na to, czy dany zawodnik bedzie u nich
wystepowal czy nie. Nie moga go nie dopuscic do startu. Ostatnio w turnieju
WTA 250 w Warszawie nie wystapila Rosjanka Wiera Zwonariowa, byla druga
rakieta swiata. To efekt reakcji wladz panstwa, ktore zatrzymaly Zwonariowa
na lotnisku i zdecydowaly, ze nie ma prawa wjazdu, bo jest na liscie “osob,
ktore stanowia zagrozenie dla bezpieczenstwa kraju”. Inne zawodniczki z
Rosji i Bialorusi wystapily jednak w stolicy.
W Czechach wprowadzono zas przepis, ze sportowcy z Rosji i Bialorusi nie
moga brac udzialu w zawodach rozgrywanych na terenie tego panstwa. Z tego
powodu na lotnisku w Pradze nie przepuszczono jednej z tenisistek, a inne
nawet nie przylecialy. Z kolei wizy do Niemiec nie dostala Anastazja
Potapowa i nie zagrala w turnieju w Hamburgu. To wszystko jednak dzialania
odgorne pochodzace z inicjatywy wladz danych panstw. Jak wiec udalo sie
doprowadzic do sytuacji, ze w imprezie WTA 125 w Kozerkach faktycznie nie
ma ani jednej zawodniczki z Rosji czy Bialorusi (ani w turnieju glownym,
ani w eliminacjach)?
– Bez watpienia musze przyznac, ze ostatecznie obie strony – zarowno WTA,
jak i ministerstwo – pomogly nam rozwiazac ten problem. Nikt nie stanal
okrakiem, nikt nie chowal sie po katach, unikajac dyskusji. To dlatego nie
zostalem zmuszony, by wyjsc i powiedziec, ze turniej sie nie odbedzie –
mowi Dariusz Lukaszewski. Organizacja Kobiecego Tenisa (WTA) pomogla
doprowadzic do sytuacji, w ktorej zadna Rosjanka czy Bialorusinka nie
zagrala w Kozerkach. Dzialacze przekonywali poszczegolne zawodniczki, by
nie udawaly sie do Polski. To nie bylo latwe zadanie, na co zwraca uwage
czlonkini zarzadu PZT Daria Sulgostowska. – Pamietajmy, ze te zawodniczki
rywalizuja we wszystkich zawodach WTA jako neutralne – mowi.
Sulgostowska dodaje: – Wystapilismy w roli posrednika miedzy WTA a
ministerstwem sportu. Staralismy sie zrozumiec obie strony i dlatego nasze
rozmowy w sprawie imprezy w Kozerkach trwaly tak dlugo – mowi. Turniej
ruszyl w poniedzialek 7 sierpnia, a ministerstwo potwierdzilo wsparcie
finansowe dopiero w piatek 28 lipca. Znamienne, ze turniej w Kozerkach
odbywa sie tuz po tym, jak Zwonariowa nie zostala wpuszczona do Polski,
Potapowa nie mogla zagrac w Hamburgu, a Czesi nie dopuscili do gry czterech
zawodniczek. WTA poczatkowo nie rozumiala sytuacji. – Polacy sa najblizej
wojny i staramy sie to tlumaczyc dzialaczom WTA – mowi Lukaszewski.
Starania okazaly sie skuteczne, a WTA – wielokrotnie krytykowane przez
srodowisko za brak dzialan w zwiazku z wojna w Ukrainie – tym razem stanelo
na wysokosci zadania.
Drugi turniej WTA w Polsce
Dwa lata temu w Kozerkach pod Warszawa powstalo Centrum Szkoleniowe
Polskiego Zwiazku Tenisowego. W poprzednim sezonie rozgrywany byl tam
kobiecy turniej nizszej kategorii. W tym roku PZT zdecydowal sie na zakup
licencji i zyskal prawo organizacji imprezy rangi WTA 125 – najnizszej w
ramach WTA. Wyzej sa turnieje: WTA 250, 500 i 1000, a do najbardziej
prestizowych naleza imprezy wielkoszlemowe – organizowane przez
Miedzynarodowa Federacje Tenisowa (ITF). Kozerki to drugi w tym sezonie
rozgrywany w Polsce turniej kobiecy zawodowego touru. Kilkanascie dni temu
zakonczyly sie w Warszawie zawody WTA 250, w ktorym triumfowala Iga
Swiatek. Tamtejszy turniej organizuje firma, do ktorej nalezy m.in. Tomasz
Swiatek, ojciec naszej liderki rankingu.
Polski klub ma dlug. Zalegaja pilkarzowi pieniadze. Podal ich do FIFA.
Znamy kulisy
WIsla Plock zalega 800 euro – ujawnil Mirko Poledica. W klubie wiedza o
sprawie, czekaja na odpowiednie pisma od Serba, ktory jest szefem
tamtejszego zwiazku pilkarzy. Dokumentow jeszcze nie ma i nie wiadomo,
kiedy beda. Sprawa ma tez drugie dno. O wszystkim wie juz FIFA. We wtorek
Mirko Poledica, byly pilkarz m.in. Lecha Poznan, Legii Warszawa i Pogoni
Szczecin, poinformowal, ze zglosil Wisle Plock do FIFA ws. dlugu w
wysokosci 800 euro (przy obecnym kursie walut to ok. 3570 zl). Nie wyjawil,
z jakiego tytulu pochodzi ten dlug, ani wobec ktorego pilkarza sa
zaleglosci finansowe. W Plocku o calej sprawie wiedza, mieli termin do
zaplaty, ale wszystko opoznilo sie przez zmiany na stanowiskach prezesa i
dyrektora sportowego po spadku z PKO Ekstraklasy. Ale na razie do
“Nafciarzy” nie trafily zadne pisma ani od FIFA, ani od serbskiej strony.
Poledica jest dzis szefem serbskiego zwiazku pilkarzy. Sprawe dlugu
postanowil od razu skierowac do FIFA. “Nie rozumiem, dlaczego niektore
polskie kluby zachowuja sie tak nieprofesjonalnie” – grzmial na Twitterze.
Na ten moment Wisla Plock nie dostala zadnego pisma od Poledicy, zadnego
przedsadowego wezwania do zaplaty.
Wiadomo, o jaki dlug konkretnie chodzi. Wisla Plock zalega z wyplaceniem
800 euro Milanowi Obradoviciowi, ktory w barwach “Nafciarzy” gral w latach
2020-2022. Wspomniana kwota to rata premii za zajecie szostego miejsca w
PKO Ekstraklasie w sezonie 2021/2022. Termin zaplaty minal wraz z koncem
czerwca. Klub tlumaczy przekroczenie terminu zmianami na najwyzszych
stanowiskach, a nowe osoby nie zdazyly w pelni zapoznac sie ze sprawa, bo
pelnia swoje funkcje od lipca. – Ja moge powtorzyc jedynie slowa prezesa
Piotra Sadczuka, ze jesli otrzymamy stosowne dokumenty od pana Poledicy, to
od razu uregulujemy zalegle 800 euro. Chodzi o trzecia rate za zajecie
szostego miejsca w Ekstraklasie. To malo byc uregulowane do 30 czerwca
2023, ale w zwiazku z tym, ze prezes zaczal prace 1 lipca, to jeszcze nie
zdazyl zapoznac sie ze wszystkimi sprawami, ktore ma na glowie. Ale nie
zmienia to faktu, ze pan Mirko Poledica zamiast wyslac stosowne dokumenty,
to napisal tweeta – mowi w rozmowie ze Sport.pl Mateusz Lenkiewicz, p. o.
rzecznika prasowego Wisly Plock.
Prezes Sadczuk przyznal z kolei w rozmowie z portalem weszlo.com, ze
inaczej umawial sie z Poledica. – Dziwie sie panu Poledicy, ze wyszedl z
taka sprawa na Twittera. Wczesniej normalnie ze mna rozmawial i obiecal, ze
podesle stosowne dokumenty. Wszyscy gracze zgodzili sie na platnosc
zaleglej premii w tym terminie. Pan Obradovic tez. Powoli, krok po kroku
staram sie regulowac wszystkie zalegle i biezace zobowiazania. Nie we
wszystkim jestem w stanie sie polapac, bo tych wszystkich spraw jest
naprawde bardzo duzo – zdradzil. Dodal tez, ze sprawa Obradovicia “do konca
nie jest jednoznaczna”. Milan Obradovic zagral tylko dziesiec razy w
pierwszym zespole Wisly, wiecej czasu spedzil w rezerwach. Wywalczyl
premie, grajac tylko jeden mecz w rundzie wiosennej w 2022 r. Obie strony
rozwiazaly umowe za porozumieniem stron. Tuz po wyjsciu z klubowego budynku
Serb udal sie do mieszkania, spakowal rzeczy i sie wyprowadzil, zostawiajac
lokum w stanie wymagajacym generalnego remontu.
– Mial zostawic doslownie zdemolowane mieszkanie, ktore potrzebowalo
generalnego remontu. Duze pretensje miala o to wlascicielka mieszkania. Z
tego, co wiem, klub poniosl koszty prac, zeby przywrocic ten lokal do stanu
uzytecznosci. Podkreslam, sprawe znam tylko na podstawie dokumentow i
relacji osob trzecich. Szkoda, ze pan Poledica nie wspomnial o tym w swoim
wpisie – tlumaczyl “Weszlo” prezes Sadczuk. Niewykluczone, ze sprawa
wynajmu mieszkania przez pilkarza bedzie jeszcze przez klub wyjasniana. To
nie pierwszy raz, kiedy Mirko Poledica probuje wywalczyc pieniadze dla
pilkarza, ktory gral w polskiej lidze. W 2015 r. pomagal Milanowi
Jovaniciowi w sporze z Wisla Krakow. Byly bramkarz “Bialej Gwiazdy” domagal
sie az 2,5 mln zl odszkodowania. W 2010 r. Serb podpisal piecioletni
kontrakt z Wisla, ale zagral tylko w szesciu spotkaniach. Po dwoch latach
jednostronnie zerwal umowe z powodu niezaplaconych w terminie wynagrodzen.
– Zgodnie z przepisami nalezy mu sie odszkodowanie za rownowartosc
utraconych zarobkow. Czyli jesli pilkarz zarabia tysiac euro miesiecznie,
kontrakt zostanie rozwiazany z winy klubu, a on potem znajdzie prace za 600
euro, to klub ma mu zaplacic 400 euro za kazdy miesiac obowiazywania
kontraktu. Milan znalazl zatrudnienie w serbskim Spartaku Subotica, ale za
duzo mniejsze pieniadze – tlumaczyl Poledica “Faktowi” osiem lat temu.
DETEKTYW
Z pasja opowiadal o zabijaniu
Milosz MAGRZYK
Slad urwal sie 8 marca 2020 roku. Wtedy widziano ja w towarzystwie
chlopaka, z ktorym znajomosc postanowila zakonczyc jakis czas wczesniej. Na
przelom w tej sprawie trzeba bylo czekac blisko 2 miesiace. Fragmenty ciala
dziewczyny, zapakowane w foliowe worki i pozakopywane na przestrzeni
kilometra, znaleziono w powiecie nowodworskim. Natalia Z. pochodzila z
Balik, niewielkiej wsi niedaleko Lomzy. Wychowywala sie w rodzinie
rolniczej, jednak od dawna marzyla o zyciu w miescie. Na dlugo przed zagi-
nieciem, za posrednictwem internetu, poznala mieszkaja- cego w wojewodztwie
pomor- skim Igora P. Ten wielokrotnie odwiedzal Natalie. Przyjezdzal do
miejsca, w ktorym mieszka- la. Jak mowila matka dziewczyny, pani Ewa, corka
w towarzystwie chlopaka wydawala sie szcze- sliwa. Draznil ja jednak w jego
zachowaniu szczegolnie jeden aspekt, demonstrowany podczas wspolnych
spacerow nad woda. Igor lapal, a nastepnie rozcinal zaby.
Mial jeszcze inna przypa- dlosc. Wrecz chorobliwa zazdrosc o Natalie. Mimo
ze mieszkali od siebie daleko, kontrolowal ja nie- mal na kazdym kroku.
Wiosna 2019 roku dziewczyna postano- wila zakonczyc relacje z Igorem.
Stwierdzila, ze za bardzo sie zmienil. Byl porywczy, nachal- ny i wulgarny.
Pozniej jednak chcial, by dziewczyna ponow- nie sie z nim zwiazala. Robil
wszystko, by kolejny raz mu zaufala. Oswiadczyl, ze bedzie jej
przyjacielem, kims wspiera- jacym w trudnych chwilach. Stal sie czuly i
troskliwy. Niedlugo potem Natalia opuscila Baliki i wraz z kolezanka
zamieszkala na warszawskiej Bialolece.
Kluczowym momentem bylo zdarzenie, do ktorego 7 marca doszlo przypusz-
czalnie miedzy Natalia a wspollo- katorka. Zgodnie z jedna z hipotez os
konfliktu mogla koncentrowac sie na chlopaku, ktorego Natalia
najprawdopodobniej poznala w Warszawie. Dziewczyna podob- no miala
powiedziec, ze nikt nie skrzywdzil jej tak bardzo jak on. Z powodu
sprzeczki Natalia zabrala najpotrzebniejsze rzeczy,
a nastepnie postanowila opuscic zajmowane lokum. Kolejnego dnia zas
widziano ja w Nowym Dworze Gdanskim wraz z Igorem P.
8 marca, na krotko przed godzina 18, matka Natalii otrzy- mala SMS-a
wyslanego z tele- fonu corki. Jego tresc brzmiala nastepujaco: “Mieszkanie
mamy na teraz. Chce troche czasu dla siebie na wlasne zycie. Zeby sprobowac
zyc sama. Bylabym wdzieczna za jakies 2 miesiace bez kontaktu. Dobrze to
wplynie na moje traumy. Odezwe sie, jak cos, a teraz, blokuje was wszyst-
kich. Naprawde docenilabym zrozumienie i racjonalne zacho- wanie w tej
sytuacji. Pa :)”.
Pani Ewa odpowiedziala na te wiadomosc. Napisala, by corka dbala o siebie i
kontaktowala sie, jesli bedzie czegokolwiek potrze- bowala. 10 marca matka
dziew- czyny wyslala do niej kolejnego SMS-a. Prosila, by Natalia do niej
zadzwonila. Telefon mlodej kobiety zostal jednak wylaczony, a jej profile w
mediach spolecz- nosciowych usuniete. Rodzina, przeczuwajac, ze z 23-latka
moglo stac sie cos zlego, posta- nowila zglosic jej zaginiecie.
W srodkach masowego prze- kazu opublikowano zdjecia i ryso- pis Natalii Z.
Wynikalo z niego, ze kobieta ma okolo 175 cm wzrostu, brazowe oczy, dlu-
gie, czarne, proste wlosy, lekko zadarty nos, przylegajace uszy oraz
szczupla sylwetke. W dniu zaginiecia byla prawdopodob- nie ubrana w:
jeansowe spodnie, czarna, futerkowa kurtke oraz czarne trampki, a ponadto
mogla miec przy sobie czarna walizke z fioletowymi lamowkami.
– Moze jest ktos, kto ja krzyw- dzi albo zrobil krzywde. Trudno mi
powiedziec. Bo w momen- cie, gdy sie nie wie, co sie dzie- je z dzieckiem,
to czlowiek tak wlasciwie popada ze skrajnosci w skrajnosc. Raz mysle,
staram sie myslec pozytywnie, ale za chwile sie po prostu o nia boje –
powie- dziala w reportazu telewizyjnym matka zaginionej. Podzielila sie
takze przeczu- ciem, ze SMS wyslany z telefo- nu corki, nie byl napisany
przez Natalie. Zdanie to jakis czas poz- niej oficjalnie potwierdzil row-
niez ojciec dziewczyny. Ustalono jedynie, ze wiadomosc pocho- dzila z
telefonu zalogowanego w rejonie, gdzie ostatnio widzia- no ich corke. Akcje
poszukiwawcza pro- wadzono na szeroka skale – z udzialem rodziny,
znajomych, sluzb oraz fundacji, pomagajacej w takich trudnych sytuacjach.
Sledczy sprawdza- li rozne slady mogace wiazac sie z zaginieciem
dziewczyny. Pomimo tego, olbrzymie wysilki nie przekladaly sie na wymierne
efekty. Jednak z uwagi na fakt, ze 8 marca Natalie widziano w Nowym Dworze
Gdanskim w towarzy- stwie Igora P., to wlasnie skupie- nie sledczych na
chlopaku stalo sie najbardziej oczywiste.
Igor P. na celowniku poli- cji znalazl sie takze w zwiazku z
kontrowersyjnymi tresciami dostepnymi na jego profilach w serwisach
spolecznosciowych. Wedlug zebranych materialow tresci te mialy charakter
scisle powiazany ze smiercia, okru- cienstwem, morderstwami, kani- balizmem
itp. Jedna z zamiesz- czonych fotografii przedstawiala np. dziewczyne
lezaca na zakrwa- wionym lozku oraz postac stoja- ca nad nia i dzierzaca
ociekajacy krwia tasak. Ponadto z ustalen funkcjonariuszy wynikalo, ze
chlopak interesuje sie rowniez magia i okultyzmem.
Co wiecej, wedlug relacji zna- jomych Natalii, dziewczyna tak- ze
udostepniala posty zwiazane z tego typu tematyka, co moglo wynikac z
wplywu, jaki Igor P. na nia wywieral. Na jej interne- towym profilu widnial
chociazby obrazek przedstawiajacy podzie- lone na czesci cialo czlowieka
wraz z opisem kazdej z nich pod wzgledem walorow smakowych. Tajemniczy byl
nie tylko SMS wyslany wieczorem 8 marca do matki Natalii, lecz takze wiado-
mosc, ktora otrzymala kolezan- ka Natalii, wspoldzielaca z nia mieszkanie w
stolicy. Wydzwiek tejze skupial sie na twierdzeniu, ze znajoma moze
wyrzucic rzeczy dziewczyny pozostale w lokalu, bowiem ona juz tam nie
wroci. Jak twierdzila jedna z osob blizej znajacych Natalie, nie planowala
ona zerwania wiezi
z bliskimi. Naswietlajac sprawe z tej perspektywy, tym bardziej mogly
dziwic tresci otrzymane przez matke dziewczyny oraz kolezanke zaginionej.
Wraz z kazdym kolejnym dniem szanse na znalezienie 23-latki coraz bar-
dziej malaly. Nadzieja pojawila sie jednak po naglosnieniu tema- tu w
ogolnopolskich mediach. Wowczas do Anity Suchinskiej- Miszczuk,
administratorki stro- ny “Gdziekolwiek Jestes”, zaczely odzywac sie osoby
twierdzace, ze to Igor P. moze miec cos wspolne- go z prezentowana sprawa.
Przedstawiano go jako zabor- czego, podobno grozacego dziew- czynie
odebraniem jej tego, co ma najcenniejsze. Niektorzy twierdzili, ze gdy
Natalia miesz- kala w Warszawie Igor P. mowil, ze chce ja zabic, lecz nie
ma odpowiednich warunkow, bo nie moglby po zbrodni doklad- nie posprzatac.
Poczatkowo Igor P. oznajmil, ze w Nowym Dworze Gdanskim spotkal dziewczyne
i odprowa- dzil ja w dane miejsce, prawdo- podobnie na przystanek auto-
busowy. Na pytanie dlaczego pozostawil Natalie w obcych dla niej okolicach,
odpowiedzial, ze ta znala teren, poniewaz juz tam byla. Zgodnie ze zdaniem
matki Natalii droge te sprawdzono, jed- nak nie znaleziono tam niczego, co
mogloby wiazac sie ze sprawa.
Nieoczekiwany przelom nastapil jednak 30 kwiet- nia. Podczas jednej z
rozmow,
jakie policjanci przeprowadzali z 20-latkiem, ten, prawdopodob- nie nie
wytrzymawszy wywiera- nej presji, podal miejsce, w kto- rym mialy znajdowac
sie zwloki poszukiwanej kobiety. Chlopak przyznal sie takze do zamordo-
wania Natalii. Niedlugo potem zajeto sie przeszukaniem wska- zanego przez
niego obszaru. Byla nim strefa zlokalizowana mniej wiecej w obszarze wsi
Piotrowo, czyli mieszczaca sie w bliskim sasiedztwie miejscowosci Nowy Dwor
Gdanski. Na efekty pracy sledczych nie trzeba bylo dlugo czekac.
Wkrotce znaleziono wiele fragmentow ciala zapakowanych w foliowe worki.
Troche wiecej czasu trzeba bylo poswiecic na odszukanie glowy. Ze wzgledu
na wysoki stopien zmasakrowa- nia zwlok, w celu ustalenia jej tozsamosci
konieczne stalo sie przeprowadzenie badan porow- nawczych DNA.
– Powiedzieli, ze znalezli zwlo- ki, prawdopodobnie naszej corki, i nie
bedziemy tego mogli zoba- czyc osobiscie. Za bardzo zmasa- krowane. Byly
ukryte w promie- niu kilometra. Po prostu szedl, co jakis czas wykopywal
dol i wkla- dal nastepna czesc. To mialo byc zabojstwo doskonale. Tak
powie- dzial policji – tlumaczyl pan Krzysztof, tata mlodej kobiety.
Niedlugo po znalezie- niu rozczlonkowa- nych zwlok prokurator
Mariusz Duszynski powiadomil, ze Igorowi P. postawiono zarzut artykulu 148
Kodeksu karnego. Zatrzymany mezczyzna przyznal sie do jego popelnienia, a
co wie- cej – zlozyl obszerne wyjasnienia. Poza tym, w toku prowadzone- go
postepowania, ustalono m.in., ze w wojewodztwie pomorskim Natalia znalazla
sie za sprawa Igora, poniewaz to on przyjechal po nia do Warszawy. 8 marca
pod jakims pretekstem mial zaciagnac dziewczyne do lasu nieopodal
miejscowosci, w ktorej mieszkal, i tam dokonac zbrodni.
Z innej, nieoficjalnej wersji wynikalo, ze miedzy Igorem P. a Natalia
doszlo do jakiegos nie- porozumienia. Jak sugerowala jedna z jej kolezanek,
mozliwe, ze namawial on byla dziewczyne, by do niego wrocila. Wtedy
20-latek mial udac sie wraz z Natalia w okolice Nowego Dworu Gdanskiego,
pozbawic ja zycia, a pozniej samochodem wywiezc cialo do umiejscowionego
nieda- leko zagajnika. Niewykluczone tez, ze to wlasnie chlopak byl autorem
tresci, ktore trafily do kolezanki Natalii oraz jej matki.
Niedlugo po odkryciu czesci zwlok przeprowadzono sekcje. Jednakze dopiero
21 maja poda- no, ze fragmenty ciala rozmiesz- czone na terenie pod
Piotrowem sa fragmentami zwlok Natalii Z. Badania pozwolily ustalic, ze
najbardziej prawdopodobna przyczyna smierci dziewczyny bylo zagardlenie –
uduszenie spowodowane przez bezposred- ni i mechaniczny ucisk na szy- je.
Poza tym opinie publiczna obiegla wiesc, ze sprawca zbrod- ni czesciowo
obdarl ofiare ze skory, a na dodatek zabojstwo, proces oskorowania oraz
rozka- walkowania, nagral telefonem. Pojawilo sie takze zdanie o tym, ze
glowe ofiary mial dwukrotnie przenosic.
Do swiadomosci wielu ludzi przeniknal glos, ze po mate- rialach
umieszczanych przez chlopaka w internecie widac, ze nie tylko nad tym
myslal, ale wrecz marzyl o zrobieniu cze- gos podobnego. Fascynowala go
krew, a zwiazek emocjonalny z dziewczyna mogl stanowic iskre inicjujaca
wcielenie chorego pla- nu w zycie. Pojawily sie rowniez doniesienia mowiace
o tym, ze czyn byc moze zostal dokonany na tle rytualnym.
Bazujac na zebranych dowo- dach, sledczy doszli do wniosku, ze tragedia
zapewne wydarzyla sie w okolicach trasy kolejki wasko- torowej – na
graniach Nowego Dworu Gdanskiego i Zelichowa. Tam tez przeprowadzono wizje
lokalna z udzialem Igora P., pod- czas ktorej opowiedzial o prze- biegu
zdarzen. Informacja o tym, ze Igor P. przyznal sie do popelnienia zbrodni
na Natalii Z., czesc jego znajomych wprawila w oslu- pienie, inni zas
stwierdzili,
ze z pewnoscia byl do tego zdolny.
Chlopaka, kiedy uczesz- czal do klasy wojskowej szkoly sredniej w Nowym
Dworze Gdanskim, nauczy- ciele odbierali raczej pozy- tywnie. Okreslali go
jako dobrze wychowanego, inteligentnego i zdolnego ucznia, angazujacego sie
np. poprzez branie udzialu w roz- nych konkursach.
Inaczej jednak postrzegalo go wielu rowiesnikow. W duzej mierze nie cieszyl
sie ich sym- patia. Twierdzili, ze jawil sie jako introwertyk, ktos
niezabie- gajacy o kontakt z rowiesnikami. Wydawal sie osoba niepotrzebu-
jaca przyjaciol badz majaca ich niezbyt wielu. Przyznawali jed- nak, ze
dobrze sie uczyl, a tak- ze kolekcjonowal biala bron (podobno chcial
nalezec do bractwa rycerskiego) i mnostwo czasu spedzal w lesie, czesto
nawet wloczyl sie po nim nocami. Interesowal go gotyk, ubieral sie na
czarno, lubil sluchac muzy- ki heavymetalowej. Wolny czas mial
niejednokrotnie pozytkowac rowniez na granie w gry kom- puterowe, a
dziewczyna, z ktora sie zwiazal, nim poznal Natalie, podobno zerwala z nim
kontakt ze wzgledu na strach, jaki chlo- pak w niej budzil.
Jeden ze znajomych Igora P. wspominal, ze ten o zabijaniu opowiadal z
pasja, a rzecza, kto- ra sie chwalil, bylo m.in. poroz- pruwanie nozem
malych kotkow. I choc poczatkowo mogl wyda- wac sie sympatyczny, po gleb-
szym poznaniu, wedlug opinii kolegi, dalo sie odczuc niestabil- nosc
psychiczna chlopaka oraz emanujace od niego zlo.
Rodzice zamordowanej z kolei przyznali, ze nie mieli nawet cie- nia
podejrzen, ze ktos przyjez- dzajacy do ich corki, pomagajacy chociazby w
pracach na podwor- ku, moglby okazac sie zabojca ich
dziecka. Takze niektorzy z sasia- dow panstwa Z. oznajmili, ze nie dalo sie
nawet przypuszczac, ze Igor P. bedzie zdolny do dokona- nia czegos tak
makabrycznego.
2 maja 2020 roku wobec Igora P. zastosowano srodek zapobiegawczy w postaci
trzymiesiecznego aresztowa- nia. Na przelomie lipca i sierp- nia
Prokuratura Okregowa w Gdansku poinformowala, ze sledztwo w tej sprawie
zostalo przedluzone do 30 pazdziernika.
– Sprawa pozostaje w toku. Prokurator do jej merytorycznego zakonczenia
musi uzyskac szereg opinii, przede wszystkim opinie psychiatryczna i opinie
psycho- loga dotyczaca podejrzanego. Oprocz tego w przygotowaniu sa jeszcze
opinie bieglego z zakresu informatyki i entomologa sado- wego. Bedziemy tez
dalej prze- sluchiwac swiadkow – informo- wal w owym czasie prokurator
Duszynski.
29 pazdziernika proku- rator Grazyna Wawryniuk z Prokuratury Okregowej w
Gdansku przekazala, ze zade- cydowano o przedluzeniu aresztu dla chlopaka.
Jako date podano 25 stycznia 2021 roku. Termin zakonczenia sledztwa
ustalono zas na 30 stycznia. Jakis czas pozniej okazalo sie jednak, ze na
wyrok trzeba jeszcze poczekac. Prokurator Wawryniuk zakomu- nikowala, ze
areszt dla Igora P. przedluzono do konca kwiet- nia. Na ten termin
przesunieto rowniez zakonczenie sledztwa w sprawie pozbawienia zycia
23-letniej Natalii. Do tego cza- su beda kontynuowane prze- sluchania
swiadkow oraz zbie- ranie opinii bieglych. Igorowi P.
grozi dozywocie.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,
Obywatele News, Szczecin Moje Miasto