DZIEN DOBRY – TU POLSKA
GAZETA MARYNARSKA
Imienia Kpt. Ryszarda Kucika
(Rok XXII nr 177) (6670)
1 lipca 2023r.
Pogoda
sobota, 1 lipca 22 st C
Przewaga chmur
Opady:10%
Wilgotnosc:58%
Wiatr:19 km/h
Kursy walut
Euro 4.45
Dolar 4.08
Funt 5.15
Frank 4.55
Dzien dobry Czytelnicy 🙂
Dzis najlepszy tekst jaki uslyszalam w ostatnim czasie. Autorka ma lat 6:
tata ma biale wlosy, ale farbuje na czarno, bo ja nie chce miec dwoch
dziadkow :))))) No logiczne przeciez 😉
A tymczasem mamy wierszyk Pana Wojtka i tym milym akcentem zycze Panstwu
milego weekendu 🙂
Ania Iwaniuk
30 czerwca 2023: Dzis swietujemy 7000 dni czlonkostwa Polski w Unii
Europejskiej!
Przypominam tekst napisany z okazji 5000 dni Polski w UE (7 stycznia 2018)
ZANIM NAS WYRZUCA
Na melodie piesni Jeszcze jeden mazur dzisiaj (1839)
Muzyka: Fabian Tymolski, slowa oryginalne: Ludwik Ksawery Pomian Lubinski
Jeszcze jeden protest dzisiaj, choc swita poranek,
Nim pozwoli panna Krysia zrobic z nas zascianek.
Zanim z Unii nas wyrzuca, bronmy polskiej ziemi,
Tych co sie z wszystkimi kloca, w taczkach wywieziemy.
5000 dni minelo, one juz nie wroca,
Czas ratowac ojcow dzielo, zanim nas wyrzuca.
Nim sie rzadu poczynania przeciw nam obroca,
Stanmy razem do dzialania, zanim nas wyrzuca.
Nie pozwolmy roznym bucom, zeby rzadzil burak,
Zanim z Unii nas wyrzuca, zatanczmy mazura.
Jak uwolnic sie od PiS-u? Jak sie wyrwac z matni?
Larum graja! Nie ma bisow! Dzwonek to ostatni!
MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dabrowskiego)
Druk: tygodnik Passa, nr 49 (890), 7 grudnia 2017
Dowcip
Policjant zatrzymuje blond faceta jadacego na motorze w welnianej czapce:
– Dlaczego nie ma pan kasku?
– Bo ja zrobilem eksperyment. Zrzucilem z trzeciego pietra kask i czapke.
Kask pekl, a czapka nie!
Najnowsze informacje o wypadku na Baltyku. 7-latek wypadl do morza, w
wodzie znalazla sie tez jego mama. Jak do tego doszlo?
Mrozace krew w zylach sceny rozegraly sie dzis na Baltyku. Niedawno
informowalismy, ze podczas rejsu promem Stena Spirit z portu w Gdyni do
Szwecji, 7-letnie dziecko wypadlo za burte do morza. Na ratunek niemal
natychmiast miala wyskoczyc za nim do wody 36-letnia matka. Jak doszlo do
wypadku? Wedlug nieoficjalanych informacji, kobieta miala posadzic dziecko
na barierce. 7-letni dziecko wypadlo za burte. Matka skoczyla na ratunek
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszlo posrodku Morza Baltyckiego dzisiaj
po godzinie 16.00. Pasazerowie promu Stena Spirit plynacego z Gdyni do
Szwecji byli swiadkami, jak w pewnym momencie 7-letnie dziecko wypadlo za
burte. Na ratunek miala rzucic sie za nim 36-letnia matka. Zarowno
kobieta, jak i dziecko to obywatele Polski.
Na miejscu pracowali ratownicy Morskiej Sluzby Poszukiwania i Ratownictwa.
Szwedzkie media informowaly, ze w poszukiwaniach braly udzial takze cztery
okrety NATO i jeden smiglowiec amerykanskiej strazy przybrzeznej. W
rozmowie z PAP rzecznik Morskiej Sluzby Poszukiwania i Ratownictwa
potwierdzil, ze kobieta to 36-letnia Polka. Dziecko rowniez ma obywatelstwo
polskie. Po tym jak zostali odnalezieni, natychmiast przetransportowano ich
do szwedzkiego szpitala na pokladzie dwoch helikopterow. Ich stan zdrowia
nie jest znany. Na razie nie wiadomo, czy plyneli do Szwecji sami, czy tez
towarzyszyl im ktos jeszcze.
Wczesniej rzecznik Morskiej Sluzby Poszukiwania i Ratownictwa Rafal Goeck
informowal, ze jedna z osob “jest transportowana szwedzkim smiglowcem do
szpitala w Szwecji, druga osoba jest reanimowana na pokladzie niemieckiego
smiglowca”. Wedlug informacji polsatnews.pl, matka miala posadzic swoje
dziecko na barierce i wtedy ono niefortunnie wypadlo za burte – taka
relacje mial otrzymac portal od osob przebywajacych na statku.
– Dziecko reanimowali od razu, jak wylowili do lodzi ratunkowej – mowili w
rozmowie z serwisem swiadkowie calego zdarzenia.
W akcji ratunkowej udzial braly rowniez okrety NATO, ktore stacjonowaly w
poblizu.
Niestety, ale dzien po tragedii, ktora rozegrala sie na Baltyku dotarly do
mediow informacje o smierci kobiety i jej dziecka. Po tym, jak
siedmioletnie dziecko znalazlo sie za burta promu Stena Spirit, na pomoc
skoczyla jego matka. Nie udalo sie uratowac kobiety i jej dziecka, a
informacje te potwierdzil rzecznik Komendanta Glownego Policji Mariusz
Ciarko.
W piatek rzecznik Komendanta Glownego Policji poinformowal w Polsat News o
smierci zarowno kobiety, jak i jej dziecka. “Wlasnie do Biura
Miedzynarodowej Wspolpracy Policji wplynela informacja od strony
szwedzkiej, aby poinformowac najblizszych i rodzine o smierci zarowno
chlopca, jak i jego matki” – czytamy.
To szwedzkie sluzby beda prowadzily postepowanie, aby ustalic dokladne
okolicznosci smierci. Nie jest wykluczone, ze sprawa zajmie sie takze
polska policja i prokuratura.
Syn Zenka Martyniuka stanal przed sadem. Mial zniewazyc sedzie na
Instagramie. Co mu grozi?
Syn Zenka, uwielbianego przez Polakow tworcy disco polo, Daniel nie ma
dobrego wizerunku. Rodzice 33-latka musza sie znow za niego wstydzic.
Mezczyzna stanal przed sadem w Zambrowie. Udalo sie rozpoczac proces. Czy
zapadly jakies decyzje? Sad Rejonowy w Zambrowie za trzecim podejsciem
rozpoczalproces 33-letniego Daniela, syna krola disco polo, ktory zniewazyl
sedzie w Bialymstoku. Wczesniej dwukrotnie rozprawa zostala odwolana.
Pierwszy raz w marcu, ale wtedy nie stawil sie obronca, a w maju adwokat
nie przygotowal sie do rozpoczecia procesu, tlumaczac, ze odebral wiadomosc
o niej dwa dni przed terminem. yn Zenka moze pojsc do wiezienia. Co mu
grozi?
Daniel M. po wyroku 10 miesiecy pozbawienia wolnosci w zawieszeniu, 10 tys.
zl grzywny i szesciu latach zakazu prowadzenia pojazdow mechanicznych za
naruszenie sadowego zakazu kierowania pojazdami, wrocil do domu i obrazil
sedzie wydajaca wyrok w swoich mediach spolecznosciowych. Daniel M.
zarzucil sedzi, ze sterowala prawem, uznal wyrok za niesprawiedliwy i
wydany przez niechec sedzi do niego. Zakonczyl go wulgaryzmami w strone
wymiaru sprawiedliwosci. Napisal na sam koniec “Pilnuj swojego zycia, a nie
oceniasz innych chamie”. Bylo to w 2021 roku. Sprawa zniewazenia sedzi z
Bialegostoku, zajela sie prokuratura w Ostrowi Mazowieckiej. Wszczela ona
dochodzenie w tej sprawie i postawila dwa zarzuty tzn. nieslawienie i
zniewazenie sedzi. Daniel M. nie przyznal sie do winy. Grozi mu rok
pozbawienia wolnosci. Trzecim razem udalo sie rozpoczac proces mezczyzny.
Obroncy Daniela M. podjeli kolejna probe wylaczenia jawnosci rozprawy,
tlumaczyli to dobrem jego rodziny. Zniewazona sedzia nie zgodzila sie na
wylaczenie jawnosci i sad tego nie zrobil. Mezczyzna nie przyznal sie do
winy. Nastepnie odmowil skladania wyjasnien oraz odpowiedzi na pytania. Za
zgoda sadu opuscil sale.
Zeznawala zniewazona sedzia. Nie wie kto jest autorem wyzwisk
Przed sadem zeznawala sedzia, ktora miala zostac zniewazona przez Daniela
M. Ku zdumieniu wszystkich, powiedziala ze nie wie, kto jest autorem tych
wpisow oraz gdzie sie one pojawily. Wie tylko, ze na pewno ukazaly sie w
dniu, w ktorym oglosila wyrok w sprawie syna artysty.
Jestem sedzia od 30 lat, pierwszy raz spotkalam sie z wpisami tak
obelzywymi, hanbiacymi prace sedziego RP – mowila. Nikt nie chcialby
czytac, niezaleznie czy dotycza jego czy innej osoby, takich slow – dodala
sedzia.
Proces nie zostal zakonczony. Odroczono kolejne posiedzenie do wrzesnia.
Sad wtedy przeslucha swiadka. Bialostocka prokuratura przekaze wtedy, czy
oskarzony skladal zawiadomienie, ktore dotyczy wlamania na jego konto w
mediach spolecznosciowych.
Apple podnosi ceny w Polsce. Takiej podwyzki nie bylo od szesciu lat
Jesli swoje dane z urzadzen Apple zapisujecie glownie w chmurze, to nie
mamy dobrych wiesci. Firma zdecydowala sie podniesc ceny wlasnie w naszym
kraju. W 2017 r. uslugi Apple doczekaly sie kilku zmian w cennikach, choc
na polskim rynku jedna z istotniejszych bylo wprowadzenie zlotowek i
przejscie z euro. Spowodowalo to podniesienie cen za niektore uslugi, choc
nie az tak znaczne.
Teraz firma po cichu zdecydowala sie po prostu podniesc ceny za dostep do
pakietow danych iCloud. Teraz wyglada to nastepujaco: 50 GB – 4,99 zl
(wczesniej 3,99 zl) 200 GB – 14,99 zl (wczesniej 11,99 zl) 2 TB – 49,99 zl
(wczesniej 49,99 zl)
Warto zauwazyc, ze podwyzki nie dotycza wylacznie naszego rynku. Wyzsze
ceny zaplaca m.in. uzytkownicy uslug Apple z Wielkiej Brytanii.
Mowa wiec o podwyzkach nawet o 1/4 dotychczasowych cen. Koszt moze byc
odczuwalny, jesli przypomnimy sobie, ze mowa o cenach za miesiac – w skali
roku mowa nawet o dodatkowych 120 zl.
Slowacki kierowca potracil trzech nastolatkow. Tragiczny wypadek w Nowym
Saczu
Zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego uslyszal 29-letni kierowca ze
Slowacji, ktory we wtorek na przejsciu dla pieszych w Nowym Saczu z impetem
wjechal w trzech mlodych mezczyzn. Grozi mu do trzech lat wiezienia –
poinformowal rzecznik malopolskiej policji ml. insp. Sebastian Glen.
“Policjanci zatrzymali 29-latkowi prawo jazdy. Prokuratura Rejonowa w Nowym
Saczu zdecyduje wkrotce o dalszych krokach wobec zatrzymanego” – przekazal
rzecznik.
Do wypadku doszlo we wtorek 27 czerwca okolo godziny 18.20 na Alejach
Jozefa Pilsudskiego w Nowym Saczu. Zdarzenie nagrala kamera samochodu,
ktory prawidlowo zatrzymal sie przed pasami. Na filmie widac, jak Slowak
wjezdza z duza predkoscia w dwoch 17-latkow i 19-latka. “Ze wstepnych
ustalen wynika, ze kierujacy samochodem osobowym marki BMW wykonywal manewr
omijania pojazdu marki Renault, ktory zatrzymal sie przed oznakowanym
przejsciem dla pieszych, by umozliwic im przejscie na druga strone.
Kierowca BMW nie zatrzymal sie i potracil pieszych. Poszkodowani zostali
przetransportowani do szpitala w Nowym Saczu. 29-letni kierujacy BMW byl
trzezwy” – relacjonowal rzecznik policji. Poszkodowani otrzymali pomoc
medyczna, dwoch z nich zostalo wypisanych do domu jeszcze tego samego dnia,
natomiast 17-latek nadal pozostaje w szpitalu.
“Fala smrodu”. Nergal nie chce zlobka na osiedlu. Porownuje dzieci do koz
Nergal skarzy sie na halasy dzieci ze zlobka. Muzyk ma byc glownym
inicjatorem wyrzucenia placowki z kamienicy, w ktorej mieszka. W mailach do
administracji porownuje dzieci do koz. – Jesli ktorys z nas zaczalby
hodowac kozy albo zalozyl schronisko dla psow, sasiedzi mieliby z tym
problem – stwierdzil Adam Darski. Sprawa trafila do sadu. Mieszkancy jednej
z kamienic na warszawskim Powislu skarza sie na halasy dochodzace ze
zlobka. Placowka jest zlokalizowana w jednym z mieszkan. Popoludniami
dzieci bawia sie w ogrodzie przylegajacym do budynku. Mieszkancy wysylaja
skargi do administracji. Wsrod nich jest Adam Darski.
Dzisiaj znowu obudzily mnie wrzaski dziatwy, ktore niosa sie tez po klatce.
W zalaczeniu zdjecie siatki pelnej pampersow, gowna. Wszedlem na klatke i
na dzien dobry uderzyla mnie fala smrodu
– mial napisac w mailu do administracji, ktory cytuje w informacji prasowej
agencja PR reprezentujaca siec The Village.
W mailu do administracji muzyk mial porownac zlobek oraz dzieci do zwierzat.
Jesli ktorys z nas zaczalby hodowac kozy albo zalozyl schronisko dla psow,
sasiedzi mieliby z tym problem
– dodal Nergal. Nergal nie chce zlobka w sasiedztwie. Sprawa trafila do sadu
Na terenie wspolnoty mieszkaniowej na Powislu znajduje sie kameralny
zlobek, ktory dziala w ramach franczyzy The Village. Platforma umozliwia
otwarcie wlasnego miejsca opieki nad dziecmi. Wlasciciele Wioski zakupili
mieszkanie wraz z dzierzawa ogrodu, ktory sluzyl jako plac zabaw. Dzieci
korzystaly z niego w godz. 11-13. “Jednak administracja podjela decyzje o
zamontowaniu barierki na patio, uniemozliwiajacej najmlodszym wychodzenie
na zewnatrz na wspolna przestrzen” – czytamy w informacji prasowej, ktora
wyslala agencja PR reprezentujaca siec The Village.
Sprawe skomentowala Aleksandra Kozera, ktora reprezentuje zlobek.
“Zastanawiam sie, jakby wygladala ta sytuacja, gdyby dotyczylo to dzieci z
niepelnosprawnosciami. Poziom dyskryminacji, z jakim sie spotykamy, jest
niepomierny. Gdzie znajda miejsce te dzieci, jesli tak je traktujemy?
Najmlodsi sa integralna czescia naszego spoleczenstwa i maja prawo do
beztroskiej zabawy” – powiedziala Kozera, CEO Wiosek. Sprawa dotyczaca
dzierzawy ogrodu przypisanego do mieszkania zostala skierowana do sadu. Sad
mial mozliwosc nakazania wstrzymania wykonania decyzji o egzekucji,
jednakze tak sie nie stalo. Ogrodzenie zostanie usuniete. “Dzieci maja
prawo do bezpiecznego i pelnego radosci dziecinstwa, dlatego niezwykle
istotne jest znalezienie rozwiazania, ktore uwzgledni zarowno potrzeby
mieszkancow, jak i dzieci z Wiosek. Kazdy maluch ma prawo do
nieograniczonej radosci i zabawy, jakie sa zagwarantowane przez Konwencje o
prawach dziecka” – dodaje Kozera. Kontaktowalismy sie w tej sprawie z
Adamem Darskim, ale na razie nie uzyskalismy odpowiedzi na nasze pytania.
Proboszcz z Trzciany zmienia parafie. Wierni przedstawili cala liste zazalen
“Jestesmy bezsilni, oburzeni i zgorszeni tym, co wyprawia w naszej parafii
nasz proboszcz Janusz Winiarski” – pisali wierni z Trzciany na Podkarpaciu
w liscie, ktory w lutym 2023 r. omawiala “Gazeta Wyborcza”. Teraz media
obiega informacja, ze diecezja rzeszowska postanowila przeniesc duchownego
do innej parafii. Kuria tlumaczy jednak, ze bylo to zaplanowane wczesniej,
a transfer proboszcza nie ma nic wspolnego z oskarzeniami, jakie formuluja
wobec ksiedza parafianie. List, ktory napisali parafianie z Trzciany, pelen
jest oskarzen pod adresem ks. Janusza Winiarskiego. Czytamy w nim m.in., ze
“od dwoch lat proboszcz co jakis czas oglasza zbiorke pieniedzy na
konfesjonal, ktorego do tej pory nikt nie widzial” oraz ze wynik zbiorki
datkow na pomoc dla Ukrainy zostal zanizony. Parafianie zarzucaja tez
duchownemu, ze na plebanii mieszka jego brat i pisza, ze “maja juz dosc
sponsorowania calej tej rodziny i przymykania oczu na te sprawy”. Wierni
zwracaja tez uwage na zycie prywatne ksiedza. W liscie donosza o rzekomych
schadzkach proboszcza z kucharka i “pania Marta”, ktora ma nocowac na
plebanii. 26 czerwca kuria rzeszowska oglosila, ze wprowadza zmiany
personalne. Z komunikatu na jej stronie internetowej dowiadujemy sie m.in.,
ze ks. Janusz Winiarski obejmie urzad proboszcza w parafii pw. Dobrego
Pasterza w Jasle. “Gazeta Wyborcza” skontaktowala sie z kanclerzem Kurii
Diecezjalnej w Rzeszowie ks. Piotrem Steczkowskim, aby zapytac o te zmiane.
Duchowny wyjasnil, ze przeniesienie proboszcza z Trzciany zostalo
zaplanowane wczesniej i nie ma nic wspolnego z oskarzeniami, ktore
formuluja parafianie.
Ks. Janusz Winiarski odniosl sie do listu parafian. Tlumaczyl m.in., ze:
• firma, ktora miala dostarczyc konfesjonal, wziela pieniadze, ale nie
wywiazala sie z umowy
• doniesienia o rzekomych schadzkach ksiedza to plotki, ktore maja mu
zaszkodzic
• brat ksiedza nocowal na plebanii, ale jedynie przez krotki czas i to w
sytuacji, kiedy pomagal proboszczowi w pracach przy kosciele.
Madonna byla w kiepskim stanie. “Obawiali sie, ze moga ja stracic”
Madonna zostala przyjeta na oddzial intensywnej terapii po tym, jak
znaleziono ja nieprzytomna w jej nowojorskim mieszkaniu. Jak sie okazuje,
64-letnia krolowa muzyki pop przeforsowala sie przed nadchodzaca trasa
koncertowa Celebration Tour, ktora miala byc “idealna”. “Pracowala bez
wytchnienia po 12 godzin dziennie” – mowi przyjaciel gwiazdy portalowi Page
Six. Madonna zostala znaleziona nieprzytomna w sobote i przewieziona do
szpitala w Nowym Jorku, gdzie zostala zaintubowana i umieszczona na
oddziale intensywnej terapii. Obecnie czuje sie juz lepiej. Przeniesiono ja
do prywatnej sali szpitalnej, gdzie towarzyszy jej corka Lourdes Leon.
Przygotowujac sie do trasy, przez kilka tygodni pracowala intensywnie po 12
godzin dziennie w Nassau Coliseum, hali sportowej zlokalizowanej nieopodal
Nowego Jorku. Mocno cwiczyla i przykladala sie do pracy
– mowi przyjaciel piosenkarki portalowi Page Six.
Wieloletni menedzer Madonny Guy Oseary wyjasnil na Instagramie, ze u
artystki “rozwinela sie powazna infekcja bakteryjna, ktora sprawila, ze
gwiazda trafila na OIOM”. Madonna w szpitalu. “Obawiali sie, ze moga ja
stracic”
W obliczu tych doniesien trasa koncertowa, ktora miala rozpoczac sie 15
lipca w Vancouver, zostala przelozona.
Madonna nie chce odwolywac koncertow. Swietnie sie bawila na probach i
pragnie do tego wrocic, kiedy tylko bedzie gotowa. Muzycy czekaja, az
gwiazda odzyska sily. Data rozpoczecia trasy zostanie podana najszybciej,
jak to mozliwe
– mozna przeczytac.
W rozmowie z portalem Daily Mail bliski Madonny dodal, ze “rodzina
zjednoczyla sie wokol choroby gwiazdy” i wszyscy tak naprawde “byli gotowi
na najgorsze”Przez ostatnie dni nikt nie wiedzial, w jakim kierunku
rozwinie sie sytuacja. Jej rodzina byla przygotowana na najgorsze. Wszyscy
trzymali to w tajemnicy od soboty. Bliscy obawiali sie, ze naprawde moga ja
stracic, bo na to coraz wyrazniej wskazywala sytuacja
Rodzina zjednoczyla sie w obliczu tego wydarzenia. To jej dalo do myslenia.
Nie prowadzi zdrowego trybu zycia jak na swoj wiek, a w ostatnich
miesiacach sytuacja jeszcze sie pogorszyla. Wydaje jej sie, ze wciaz jest
mloda i niezniszczalna. Wszystko, z trasa wlacznie, poszlo teraz w
odstawke. Nikt w jej obecnosci nawet nie wspomina o pracy. Ona jednak
bedzie stawiac na kariere i slawe ponad wszystko
– stwierdzil.
Artystka otrzymala mnostwo wsparcia od fanow, ktorzy w komentarzach
napisali, ze “modla sie za jej zdrowie”.
“Caly swiat cie potrzebuje, wracaj do zdrowia”; “Modle sie, abys wrocila do
formy”.
Duka z zarzutami manipulacji. “Zamawiasz talerze, a w koszyku juz jest…
parasolka”
Sklep on-line duka.com automatycznie dodaje do koszyka kupujacego
niezamowione produkty – informuje Urzad Ochrony Konkurencji i Konsumentow w
komunikacie dotyczacym zarzutow stawianych sieci. Prezes UOKiK postawil
spolce Duka International zarzut naruszania zbiorowych interesow
konsumentow, za co grozi kara do 10 proc. obrotu. “Zamawiasz talerze, a w
koszyku juz jest… parasolka” – tak UOKiK obrazowo wyjasnia problem, z
jakim zmagaja sie klienci sklepu internetowego sieci Duka. “Zwrot
niechcianego zakupu oznacza dla konsumentow koniecznosc poswiecenia czasu
oraz oplacenia przesylki” – podkresla Urzad. Stosowana przez duka.com
praktyka moze stanowic tzw. dark patterns, czyli wykorzystywanie w
nieuczciwy sposob wiedzy na temat zachowan konsumentow w internecie do
wplywania na ich decyzje zakupowe. Przedsiebiorca nie moze podejmowac
decyzji za konsumentow ani probowac wplywac na ich zamowienia poprzez
automatyczne dodawanie produktow do koszyka w sklepie internetowym. Moze to
bowiem prowadzic do zakupu niechcianego artykulu, ktorego zwrot wywola po
stronie konsumentow uciazliwosci i bedzie wymagal poniesienia dodatkowych
kosztow przesylki – mowi prezes UOKiK Tomasz Chrostny. W konsekwencji
prezes UOKiK postawil spolce Duka International zarzut naruszania
zbiorowych interesow konsumentow, za co grozi kara do 10 proc. obrotu.
Urzad ostrzega tez przed manipulacjami sklepow internetowych. Oto niektore
z nich:
• Dodawanie do koszyka produktu np. powiazanego tematycznie, w promocyjnej
cenie albo uslugi ubezpieczenia.
• Dodatkowe, niezapowiedziane oplaty pojawiajace sie na ostatnim etapie
skladania zamowienia, tzw. drip pricing.
• Zwodnicze interfejsy – np. udostepnienie przycisku do zlozenia zamowienia
przed zapoznaniem sie konsumenta ze wszystkimi oplatami.
• Falszywe liczniki czasu – wywieranie sztucznej presji.
• Niekonczace sie promocje – sugerowanie ograniczonego czasu trwania
atrakcyjnych promocji cenowych, podczas gdy obowiazuja one nieustannie.
• Ukrywanie istotnych informacji o produkcie, usludze lub zasadach
transakcji.
OSW: Putin nie wybacza zdrady, bedzie chcial dopasc Prigozyna
Prezydent Rosji Wladimir Putin od lat mowil, ze jest w stanie wybaczyc
wszystko poza zdrada. Najblizsze tygodnie pokaza, jaka bedzie przyszlosc
Jewgienija Prigozyna – ocenia dyrektor Osrodka Studiow Wschodnich Wojciech
Kononczuk. Wedlug doniesien medialnych szef najemniczej Grupy Wagnera
Jewgienij Prigozyn obecnie przebywa Minsku. Pytania o przyszlosc Prigozyna
Dyrektor Osrodka Studiow Wschodnich Wojciech Kononczuk w czwartkowej
rozmowie z PAP pytany o przyszlosc Prigozyna na Bialorusi ocenil, ze jest
to tymczasowe rozwiazanie. Jego zdaniem najblizsze tygodnie powinny
pokazac, jaka bedzie polityczna, ale tez “fizyczna” przyszlosc dowodcy
Grupy Wagnera.
– Nie wydaje mi sie, zeby Prigozyn chcial zostac na dluzej na Bialorusi, bo
to jest dla niego ograniczajace. To raczej jest pytanie o to, jak szybko
dopadnie go Putin i jak szybko Putin bedzie mial mozliwosci, zeby – mowiac
kolokwialnie – podziekowac mu za to, co zrobil w weekend – powiedzial
Kononczuk.
Dopytany, czy nie ma watpliwosci, ze prezydent Rosji bedzie chcial zemscic
sie na buntowniku, odpowiedzial, ze jest to kwestia czasu. – Szczegolnie
biorac pod uwage slowa Putina z kilku wywiadow z ostatnich lat, kiedy
mowil, ze jest w stanie wybaczyc wszystko poza zdrada – dodal. Za cicha
zgoda czesci elity
Zdaniem Kononczuka wymierzenie ewentualnej zemsty zalezy od tego, jaka
bedzie przyszlosc i na ile stabilny bedzie w dalszym ciagu rezim Putina
oraz od tego, na ile silni okaza sie obecni w kierownictwie kremlowskim
“patroni Prigozyna”.
– Prawdopodobnie Prigozyn dzialal za cicha zgoda czesci elity, ktora
potraktowala go instrumentalnie, jako taki swoisty taran, do moze nawet nie
tyle obalenia rezimu Putina, co jego oslabienia i pokazania mu, ze podjal
on szereg strategicznie blednych decyzji, za ktore musi zaplacic – ocenil.
W sobote wieczorem Prigozyn oglosil odwrot i wycofanie najemnikow do obozow
polowych, by “uniknac rozlewu krwi”. Mialo to byc rezultatem ukladu
bialoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Lukaszenki z Prigozynem,
zawartego w porozumieniu z Wladimirem Putinem. Rzecznik Kremla Dmitrij
Pieskow poinformowal wowczas, ze zgodnie z tymi uzgodnieniami najemnicy
Grupy Wagnera i sam Prigozyn wyjada na Bialorus. Kononczuk, pytany przez
PAP, ilu najemnikow z Grupy Wagnera moze przeniesc sie na Bialorus ocenil,
ze “raczej niewielu” a liczby te powinny byc szacowane raczej w setkach niz
tysiacach. Jego zdaniem dluzsza obecnosc tych zolnierzy w tym kraju nie
jest w interesie samej Grupy Wagnera jak i przywodcy Bialorusi.
Zdaniem Kononczuka obecnosc uzbrojonych najemnikow, stanowiacych pewna sile
militarna w obliczu “ograniczonego potencjalu sil bialoruskich”, bylaby dla
Lukaszenki jedynie problemem. – Sily te potencjalnie moglyby zagrozic
wladzy Lukaszenki – dodal. Mysle, ze czesc z nich podpisze kontrakty z
armia rosyjska, a czesc po prostu wroci tam, gdzie bedzie wykorzystywana,
jak np. Syria czy kraje afrykanskie. Natomiast z cala pewnoscia jest to
koniec grupy Wagnera jako pewnego podmiotu, ktory prowadzil dzialania w
Rosji – ocenil. Dyrektor OSW zauwazyl, ze w ostatnich dniach Lukaszenka
wykorzystuje propagandowo swoj udzial w sobotnich rozmowach z Prigozynem,
za pomoca ktorych mial on sklonic przywodce buntownikow do wstrzymania
marszu Grupy Wagnera na Moskwe, w zamian za gwarancje bezpieczenstwa.
– Media kontrolowane przez rezim bialoruski pokazuja Lukaszenke jako tego,
ktory wlasciwie doprowadzil do rozwiazania najpowazniejszego od wielu lat
kryzysu wewnatrzpolitycznego w Rosji. Z drugiej strony powstaje pytanie,
czy to rzeczywiscie Lukaszenka doprowadzil do porozumienia, czy on moze byl
takim troche takim frontmanem zawartego dealu, a tak naprawde najwazniejsza
ustalenia zapadly jednak za jego plecami, a on tylko je oglosil –
powiedzial. Kononczyk wskazal, ze warto w tym kontekscie zwrocic uwage na
Aleksieja Diumina, gubernatora obwodu Tulskiego w zachodniej Rosji, bylego
szefa ochrony i jednoczesnie jednego z zaufanych ludzi Putina.
– To osoba, ktora od pewnego czasu pojawia sie na gieldzie nazwisk i jest
wskazywana jako potencjalny nastepca Putina. Wiemy, ze on rowniez odegral
role w byciu akuszerem tego porozumienia. Wiec to nie jest tak, ze
przyszedl Lukaszenka i sprawe rozwiazal. Raczej zostal on wykorzystany jako
pewna fasada – ocenil Kononczuk.
Rodzina znalazla cialo kobiety, maszynista – cialo mezczyzny. Nie zyje
malzenstwo
Cialo kobiety z ranami klutymi znalezli w czwartek przed poludniem w
Oswiecimiu (woj. malopolskie) czlonkowie jej rodziny. Krotko potem
maszynista pociagu poinformowal o martwym mezczyznie przy torach. Policja
przekazala, ze byl mezem ofiary.
Rzeczniczka oswiecimskiej policji aspirant sztabowy Malgorzata Jurecka
potwierdzila, ze zwloki 41-letniej kobiety z ranami klutymi klatki
piersiowej znalezli czlonkowie rodziny. To oni powiadomili policje.
Cialo mezczyzny przy torach
Gdy na miejscu zbrodni pracowali juz sledczy, naplynela informacja o
zwlokach mezczyzny. Zglosil to maszynista pociagu jadacego z Oswiecimia w
kierunku Chelmka. Policjantka potwierdzila, ze to 42-letni maz znalezionej
wczesniej kobiety.
Sledczy wyjasniaja okolicznosci tragedii
Zastepca prokuratora rejonowego w Oswiecimiu Mariusz Slomka powiedzial, ze
na miejscu trwaja czynnosci. Zabezpieczane sa slady. Sledczy ustalaja
okolicznosci, ktore doprowadzily do tragedii. Prokurator nie podal
szczegolow.
Ukradl rower, bo poznal dwie rowerzystki i chcial do nich dolaczyc
Policjanci z Rawy Mazowieckiej (woj. lodzkie) zatrzymali mezczyzne, ktory
ukradl z jednej z posesji rower. 35-latek w rozmowie z funkcjonariuszami,
przyznal sie do winy i tlumaczyl, ze zabral jednoslad, bo chcial dolaczyc
do dwoch rowerzystek, ktore byly na przejazdzce. Grozi mu do pieciu lat
pozbawienia wolnosci. Do zdarzenia doszlo 18 czerwca. Okolo godziny 1 do
dyzurnego policji w Rawie Mazowieckiej zadzwonila kobieta, ktora widziala,
jak z podworka kamienicy mezczyzna w kapturze kradnie jej rower.
Wlascicielka pobiegla za sprawca, ale po chwili stracila go z pola
widzenia. Ukradl rower, bo poznal dwie rowerzystki i chcial do nich dolaczyc
Policjanci zatrzymali mezczyzne kilka dni pozniej. W jego ujeciu pomogl
monitoring. – 26 czerwca 35-latek zostal zatrzymany przez rawskich
kryminalnych. Mezczyzna przyznal sie do kradziezy. Twierdzil, ze poznal
dwie kobiety, ktore byly na przejazdzce rowerowej. Tak bardzo chcial do
nich dolaczyc, ze postanowil ukrasc stojacy przy kamienicy rower – opisuje
ml. asp. Agata Krawczyk z rawskiej policji. Dodaje: – Amator cudzej
wlasnosci odpowie teraz przed sadem za przestepstwo kradziezy. Jednoslad
wrocil juz do wlascicielki. Mezczyznie grozi kara do 5 lat pozbawienia
wolnosci.
SPORT
Rywalka Igi Swiatek przesluchana. Groza jej nawet dwa lata zawieszenia. W
srode w Londynie ruszylo przesluchanie Simony Halep. Jak poinformowaly
rumunskie media, 32-letnia tenisistka, jedna z wielkich rywalek Igi
Swiatek, moze spodziewac sie dwuletniego zawieszenia za dopingowa wpadke.
Simona Halep – byla liderka swiatowego rankingu – w tenisa nie gra od
zeszlorocznego US Open. W pazdzierniku International Tennis Integrity
Agency (ITIA) oglosila tymczasowe zawieszenie Rumunki. W jej organizmie
wykryto roksadustat, czyli specyfik zakazany przez Swiatowa Agencje
Antydopingowa (WADA). Stosuje sie go m.in. przy anemii. “To najwiekszy szok
w moim zyciu” – napisala Halep w oswiadczeniu wydanym zaraz po ogloszeniu
sprawy. Rumunka, ktorej poczatkowo grozily nawet cztery lata zawieszenia,
zapowiedziala walke o oczyszczenie nazwiska. Problem w tym, ze ta walka
nienaturalnie sie przedluzala. Przesluchania zawodniczki byly przekladane
juz trzy razy: w lutym, marcu i maju. – Powiem szczerze: dosc dlugo to
trwa. I tez bylem tym zaskoczony. Substancja zostala wykryta i w
pazdzierniku zawieszono zawodniczke, mozna wiec bylo sie spodziewac, ze
sprawie zostanie nadany jakis konkretniejszy bieg, tymczasem przez
trzy-cztery miesiace nie slyszelismy, zeby sie cos dzialo – mowil w
rozmowie ze Sport.pl Michal Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej
POLADA. “Rumunka ma za zle sledczym takie postepowanie, a takze nie
rozumie, dlaczego ITIA nie zechciala przyjac dokumentacji od zatrudnionych
przez nia toksykologow. Ci mieli wykazac, ze roksadustat znalazl sie w
odzywce, ktora przyjmowala zawodniczka. I ze byl to blad producenta
suplementu – wedlug ekspertow Halep w skladzie odzywki substancja nie byla
wymieniona, a zatem Halep miala ja przyjac nieswiadomie” – w tym samym
tekscie pisal Lukasz Jachimiak. Halep moze zostac zdyskwalifikowana na dwa
lata
W srode Halep w koncu miala szanse do obrony. Rumunka stanela przed sadem w
Londynie, gdzie byla przesluchiwana w obecnosci prawnikow. Na jednym dniu
przesluchan sie nie skonczylo, ciag dalszy bedzie mial miejsce w czwartek.
Jak poinformowal rumunski portal Digi Sport, Halep najpewniej uslyszy wyrok
w ciagu dwoch tygodni. Rumunka ostatecznie moze spodziewac sie dwuletniego
zawieszenia, jednak wyrok najpewniej nie bedzie prawomocny. Wtedy 32-latka
bedzie mogla zlozyc odwolanie w Sportowym Sadzie Arbitrazowym w Lozannie.
Halep ma na ten moment 24 wygrane turnieje rangi WTA, w tym dwa
wielkoszlemowe (Roland Garros 2018 i Wimbledon 2019). Rumunka byla jedna z
grozniejszych rywalek Igi Swiatek. To jedna z zaledwie dwoch tenisistek
(obok Marii Sakkari), ktore pokonaly Ige w historii jej wystepow w Roland
Garros (Halep wyeliminowala Polke w IV rundzie w 2019 roku). W
bezposrednich meczach Swiatek – Halep jest remis 2:2.
Krychowiak wskazal, gdzie moze zagrac w nowym sezonie. “Kierunek numer
jeden”
Grzegorz Krychowiak jest bez klubu, odkad udalo mu sie rozwiazac kontrakt z
Krasnodarem. Jednym z mozliwych kierunkow jest Arabia Saudyjska, a wsrod
zainteresowanych jest Abha Club, czyli zespol, ktory niedawno objal Czeslaw
Michniewicz. Ze slow Krychowiaka wynika, ze ma on nieco inny priorytet. –
Tocza sie rozmowy, wiec nie bede zdradzal szczegolow – mowil reprezentant
Polski w rozmowie z portalem meczyki.pl. Grzegorz Krychowiak zdolal uwolnic
sie od Rosji. Portal meczyki.pl podawal 21 czerwca, ze Polakowi udalo sie
rozwiazac kontrakt z Krasnodarem, pierwotnie wazny do konca czerwca
przyszlego roku. To oznaczalo, ze Krychowiak moze podpisac umowe z dowolnym
klubem bez kwoty odstepnego. Do tej pory jedyna opcja na zmiane otoczenia
przez pomocnika bylo roczne wypozyczenie z Krasnodaru dzieki wprowadzonym
przepisom FIFA po inwazji Rosji na Ukraine. Teraz Krychowiak moze rozwazac
rozne oferty, ktore pojawia sie na stole. Krychowiak wskazal, gdzie moze
zagrac w nowym sezonie. “Kierunek numer jeden”
Krychowiak rozmawial z portalem meczyki.pl o swojej sytuacji klubowej.
Decyzja dot. wyboru nowego pracodawcy ma zostac przez niego podjeta na
poczatku lipca. Ze slow Polaka wynika, ze kilka kierunkow wchodzi w gre. –
Tocza sie rozmowy, wiec nie bede zdradzal szczegolow. Jestem otwarty na
rozne propozycje – stwierdzil. Jednym z kierunkow jest Arabia Saudyjska i
Abha Club, ktory objal Czeslaw Michniewicz. – Mialem kontakt z trenerem.
Pogratulowalem mu podpisania kontraktu w Arabii. Byl tez jakis telefon w
mojej sprawie z samego klubu, ale na razie bez konkretow – dodal Krychowiak.
Prawdopodobnym priorytetem dla Krychowiaka jest Al-Shabab, czyli klub, w
ktorym wystepowal w ramach wypozyczenia z Krasnodaru w sezonie 22/23. – To
jest kierunek numer jeden, ale do mojego agenta dzwonily takze inne kluby.
Tutaj karty sa jeszcze na stole, bo w Al-Shabab nastepuja duze zmiany
organizacyjne. W przyszlym miesiacu zostanie wybrany nowy prezydent. Nie ma
tez jeszcze nowego trenera, wiec pewne decyzje sa wstrzymane. Trzeba chwile
poczekac, jak bedzie ostatecznie wygladal pion sportowy i wtedy mozna
rozmawiac – wyjawil reprezentant Polski. Krychowiak zagral 35 meczow w
barwach Al-Shabab w poprzednim sezonie, w ktorych strzelil trzy gole i
zanotowal dwie asysty – jego zespol zakonczyl wtedy rozgrywki na trzecim
miejscu, tuz za Al-Ittihad oraz Al-Nassr. Wczesniej pomocnik gral m.in. dla
takich klubow, jak AEK Ateny, Lokomotiw Moskwa, West Bromwich Albion, Paris
Saint-Germain, Sevilla, Stade Reims, FC Nantes czy Girondins de Bordeaux
Tego Magiera nie bedzie tolerowal. Pilkarze odsunieci. “Na trening przyszli
wczorajsi”
Jacek Magiera kilka dni temu oglosil, ze Diogo Verdasca oraz Victor Garcia
zostali przesunieci do rezerw. Podpadli trenerowi niewlasciwym podejsciem
do obowiazkow, co moze oznaczac, ze przesadzili z imprezowaniem. Jak
poinformowal Piotr Potepa, dziennikarz igol.pl, obaj gracze na sobotnim
treningu stawili sie “wczorajsi”. Slask w ostatnim sezonie ledwie uratowal
sie przed spadkiem, ale w klubie nadal nie jest spokojnie. Przez kilka
ostatnich dni John Yeboah mial nie uczestniczyc w przygotowaniach do sezonu
(pozniej Slask przekazal, ze w czwartek bedzie trenowal). W dodatku we
wtorek decyzja trenera Jacka Magiery Diogo Verdasca i Victor Garcia zostali
przesunieci do druzyny rezerw. Diogo Verdasca i Victor Garcia podpadli
Jackowi Magierze. “Poszli w miasto”
Wszystko wskazuje na to, ze szkoleniowiec mial solidne podstawy, aby
zdecydowac sie na taki ruch. Wedlug ustalen Piotra Potepy z portalu igol.pl
Verdasca i Garcia w nocy z piatku na sobote mieli “pojsc w miasto”, przez
co “w sobote na trening stawili sie wczorajsi”. Jakby tego bylo malo, obaj
ostatnio mieli problemy z utrzymaniem odpowiedniej wagi, poza tym
niespecjalnie lezal im na sercu los klubu. Magiera nieprzypadkowo oglosil
decyzje o przesunieciu ich do rezerw w obecnosci pozostalych zawodnikow.
“Zrozumiale jest, ze zrobil to przy calej druzynie, wysylajac reszcie
wyrazny sygnal, ze nie bedzie takich rzeczy tolerowal” – dodal Potepa.
Portugalczyk i Hiszpan tym incydentem najprawdopodobniej przekreslili swoja
przyszlosc w zespole z Wroclawia. Gdy zeslano ich do drugiego zespolu,
uslyszeli, ze moga szukac nowych pracodawcow. Malo realna wydaje sie
powtorka sytuacji z udzialem Erika Exposito, ktory z powodu nadwagi zostal
zeslany przez Magiere do rezerw, ale z czasem wrocil do skladu. Verdasca i
Garcia moga podazyc sladem Daniela Leo Gretarssona czy Przemyslawa
Bargiela, ktorzy niedawno odeszli ze Slaska. Na razie wroclawianie
sprowadzili dwoch pilkarzy – Mateusza Zukowskiego z Rangers oraz Kacpra
Trelowskiego z Rakowa Czestochowa (wypozyczenie).
Juz wiadomo. Wyjasniamy, co z rankingiem po wycofaniu sie Igi Swiatek
Iga Swiatek wycofala sie z turnieju w Bad Homburgu z powodu problemow
zdrowotnych. Mimo zakonczenia udzialu w polfinale, rezygnacja z dalszej gry
nie przyniesie konsekwencji w rankingu WTA. Juz wkrotce Polka bedzie miala
szanse na przekroczenie w nim magicznej bariery. Iga Swiatek (1. WTA)
swietnie radzila sobie na turnieju WTA w Bad Homburg i awansowala do
polfinalu, gdzie miala zagrac z Lucia Bronzetti (65. WTA). Do spotkania
jednak nie dojdzie, poniewaz Polka wycofala sie z rozgrywek z powodow
zdrowotnych. “Mialam niespokojna noc z powodu goraczki i mozliwego zatrucia
pokarmowego. Nie jestem w stanie dzisiaj wystapic i musze o siebie zadbac”
– przekazala. Tak wyglada ranking WTA Live po wycofaniu sie Igi Swiatek.
Kibice moga spac spokojnie
Dzieki udanej grze w turnieju w Bad Homburgu Iga Swiatek odskoczy od
najwiekszej rywalki Aryny Sabalenki w rankingu WTA. I nie przeszkodzi w tym
nawet wycofane sie z zawodow. Polka bedzie miala na koncie 9050 punktow,
czyli prawie tysiac wiecej niz druga Bialorusinka. W przypadku dalszego
udzialu w turnieju w Bad Homburgu, ta przewaga bylaby jeszcze wieksza.
Jesli Swiatek wygralaby zawody, mialaby 9220 punktow. Trzecie miejsce w
zestawieniu utrzyma Jelena Rybakina z dorobkiem 5090 punktow. Juz w
poniedzialek 3 lipca rozpocznie sie Wimbledon. W tym wielkoszlemowym
turnieju Polka stanie przed szansa na przekroczenie magicznej bariery 10
tysiecy punktow. Aby tego dokonac, musi przynajmniej awansowac do finalu,
poniewaz gwarantuje jej to zdobycie tysiaca punktow. Za dotarcie do finalu
dostanie 1300 punktow, a za zwyciestwo 2000. Swiatek miala szczescie w
losowaniu i z Sabalenka lub Rybakina moze zagrac dopiero wlasnie w finale.
TOP 5 rankingu WTA Live
1. Iga Swiatek 9050 pkt
2. Aryna Sabalenka 8066 pkt
3. Jelena Rybakina 5090 pkt
4. Jessica Pegula 4995 pkt
5. Caroline Garcia 4845 pkt
DETEKTYW
Smiertelny “cios supermana”
Anna FREJ
Nastolatek zaszedl go od tylu. Mezczyzna byl lekko zamroczony wypitym
alkoholem. Nagle poczul silne uderzenie w glowe. Upadl i uderzyl o podloze.
Stracil przytomnosc. Napastnik zorientowal sie, co zrobil i zaczal uciekac.
Jurka przewieziono do szpitala. Dwa dni pozniej juz nie zyl… Harlow to
kilkudzie- sieciotysieczne mia- sto polozone na pol- nocny wschod od
Londynu. To wlasnie tam, w 2012 roku, przeprowa- dzil sie Jerzy A., polski
imigrant pochodzacy z jednego z miast na Mazowszu. Mezczyzna zatrudnil sie
w fabryce wedlin. Cztery lata pozniej zostanie zamordowany w centrum
miasta, a jego smierc wzbudzi ogolnonarodowe zamie- szanie, z interwencja
polskiego ambasadora i wladz wlacznie.
Jurek zdecydowal sie na przeprowadzke do Wielkiej Brytanii za namowa
swojego brata, Roberta. Mezczyzna miesz- kal tam od jakiegos czasu, oze-
nil sie, mial dwojke dzieci. Gdy tylko dowiedzial sie, ze jest wolny etat,
natychmiast poinformowal o tym Jurka. W ten sposob star- szy z braci osiadl
w Harlow.
Dramat rozegral sie w nocy, 27 sierpnia 2016 roku, w poblizu miejscowego
centrum zakupowe- go The Stow. Jurek wraz z dwojka znajomych pojawili sie
tam okolo godziny 22. Mezczyzni rozma- wiali i pili alkohol. Mniej wiecej
godzine pozniej, zamowili piz- ze w pobliskim lokalu, a potem wyszli na
zewnatrz. Usiedli na lawce. Obok znajdowala sie gru- pa nastolatkow. Okolo
godziny 23.35 miedzy Polakami, a mlody- mi ludzmi nawiazala sie sprzecz-
ka. W pewnym momencie jeden z nastolatkow zaszedl Jerzego od tylu i
wymierzyl mu cios w glo- we. Mezczyzna upadl i uderzyl o podloze. Pobity
zostal takze drugi z Polakow. Napastnicy ucie- kli z miejsca zdarzenia.
Wezwano pomoc. Pojawila sie karetka, kto- ra zabrala obie ofiary do
szpitala. Jurek trafil poczatkowo do miej- scowej placowki, ale wkrotce
zostal przetransportowany na specjali- styczny oddzial Addenbrooke’s
Hospital w hrabstwie Cambridge. Tam, nie odzyskawszy przytomno- sci, po
dwoch dniach zmarl.
Lato 2016 roku to nie byl w Wielkiej Brytanii zwy- czajny okres. 23 czerwca
odbylo sie tam referendum, w ktorym Brytyjczycy odpowie- dzieli na pytanie
o to, czy ich kraj nadal powinien byc czlon- kiem Unii Europejskiej. Niemal
52 proc. glosujacych opowie- dzialo sie za wyjsciem z unijnej wspolnoty.
Tamtejszy rzad zaczal przygotowania do tego proce- su. Jednym z motywow
decyzji podjetej przez mieszkancow Zjednoczonego Krolestwa byl naplyw
imigrantow i wylacznie negatywne przedstawianie ich przez niektore media i
polity- kow. Reprezentowany przez te kanaly przekaz byl jednoznaczny –
cudzoziemcy zabieraja prace Brytyjczykom, popelniaja prze- stepstwa i
korzystaja z hojnego systemu opieki spolecznej. Czesc tubylcow podzielala
te poglady. Ci bardziej radykalni wyrazali je dosadnie, atakujac imigrantow
slownie lub, co gorsza, fizycz- nie. Zatem kiedy pojawila sie informacja o
smierci polskie- go pracownika w Harlow, wraz z nia zaczeto formowac domy-
sly o ksenofobicznym podlozu ataku.
W sprawie glos zabral miej- scowy posel, Robert Halfon, kto- ry
poinformowal, ze zglaszaja sie do niego Polacy skarzacy sie, ze boja sie
mowic w ojczystym jezyku. Obawiaja sie atakow ze strony miejscowej
ludnosci. Twierdzili tez, ze lokalna poli- cja nic nie robi sobie ze
zgloszen o grupie kilkudziesieciu nasto- latkow, ktora rzekomo szwenda sie
po miescie, palac marihuane i zaczepiajac przechodniow.
Sprawa napasci na Polakow zyskala taki rozglos, ze w sledz- two
zaangazowaly sie wladze w Warszawie. Najpierw na miej- sce tragedii, w
towarzystwie posla Halfona, udal sie polski ambasador w Londynie Arkady
Rzegocki. Dyplomata stwierdzil, ze doszlo do “bardzo powaznej
tragedii, a od momentu refe- rendum unijnego, pracownicy ambasady musieli
radzic sobie z kilkunastoma podobnymi sprawami”. Z wizyta do Londynu
przyjechali owczesni ministro- wie spraw zagranicznych i spraw wewnetrznych
i administracji – Witold Waszczykowski oraz Mariusz Blaszczak. W bry-
tyjskiej stolicy spotkali sie ze swoimi kolegami po fachu – Borisem
Johnsonem i Amber Rudd. Na konferencji praso- wej Polacy przedstawili
efekty rozmow. Wyrazili zadowolenie, ze wielu brytyjskich politykow
potepilo ataki na naszych roda- kow. Poinformowali, ze uzyskali zapewnienie
wladz w Londynie, ze te beda monitorowaly kwe- stie traktowania polskich
imi- grantow. Zasugerowali row- niez rozpoczecie wspolpracy na gruncie
upowszechniania wsrod Brytyjczykow swiado- mosci wkladu, jaki wnosza w
rozwoj ich kraju imigranci z Polski. Ustalono, ze nastep- nego dnia dojdzie
do spotkania polskich policjantow ze sledczy- mi prowadzacymi dochodzenie w
sprawie smierci Jerzego A. Dodatkowo tez w Harlow przez tydzien bedzie
przebywal pol- ski policjant, ktory bedzie wraz z tamtejszymi
funkcjonariusza- mi patrolowal miasto.
Sekcja zwlok wykazala, ze zmarly Polak mial peknieta czaszke i obrazenia
mozgu.
Drugi z zaatakowanych trafil do szpitala z podejrzeniami zlaman i siniakami
na brzuchu. Po kilku dniach zostal wypisany do domu. Co oczywiste, sprawa
zabojstwa 40-latka, od razu zajela sie miej- scowa policja.
– Moj zespol robi wszystko, aby ustalic okolicznosci tego tragicznego
zdarzenia i postawic odpowiedzial- nych za smierc Jerzego A. przed sadem.
Jedna z rozpatrywanych przez nas wersji jest przestepstwo motywowane
nienawiscia rasowa, ale rozwazamy takze inne hipotezy. Dlatego potrzebujemy
informacji od swiadkow zdarzenia. Jerzy A. byl ciezko pracujacym, rodzinnym
czlowiekiem, ktory zostal brutal- nie pozbawiony zycia – mowil w
poczatkowym etapie sledztwa detektyw Martin Pasmore.
Policjanci zidentyfikowali szesciu nastolatkow, ktorzy brali udzial w
tragicznej w skutkach bojce w The Stow. Dane podej- rzanych nie zostaly
podane do wiadomosci publicznej, zgod- nie z brytyjskim prawem, ktore
zabrania ujawniania tozsamo- sci nieletnich, ktorzy dopuscili sie zlamania
prawa. Poszukujac kolejnych swiadkow, sledczy udo- stepnili material z
monitoringu przedstawiajacy zdarzenie.
– Na nagraniu widac rozmo- we Polakow z mlodzieza. Da sie zauwazyc, ze w
pewnym momen- cie nastroj sie zmienia. Dochodzi do klotni, w trakcie ktorej
Jerzy A. dostaje cios w glowe. Pozniej widac krotka bojke pomiedzy kolega
Jerzego, a mlodymi ludzmi. Wkrotce potem napastnicy ucie- kaja. Wiem, ze w
okolicy w tym czasie bylo wiele osob, byc moze byli zszokowani tym, co
zobaczyli, ale prosze ich o zglaszanie sie do nas, gdyz moga udzielic
cennych informacji – apelowal detektyw Pasmore.
W miedzyczasie media opu- blikowaly relacje zdana przez menadzera lokalu, w
ktorym Polacy, niedlugo przed atakiem, zamowili pizze. Mezczyzna
przedstawiajacy sie jako Hayat mowil:
– Jeden z nich wbiegl do pizze- rii, krzyczac bysmy wezwali policje.
Dalismy mu schronienie, byl prze- razony. Potem zobaczylem dwoch kolejnych
mezczyzn lezacych na ziemi. Wiedzialem, ze jeden z nich umrze, z tylu glowy
i uszu lala mu sie krew. Scisnalem jego dlon, ale nie mogl mowic.
Tlumaczylem mu, zeby sie trzymal. To bylo straszne. Ci mlodzi ludzie nadal
tam byli, stali i patrzyli. Zachowywali sie jak stado hien, jakby czekali
na kolejna okazje.
Glos zabrala takze mieszkajaca nieopodal The Stow Victoria Gill: –
Slyszalam, jak drugi z pobi- tych mowil policji: “Chca mnie zabic, bo
jestem Polakiem”. Ciagle zawodzil pytajac: “Dlaczego?”. Powiedzial
mundurowym, ze mieszka w Anglii od wielu lat i o ile w Londynie czuje sie
bez- piecznie, o tyle w Harlow boi sie wychodzic na ulice. Nie jestem
zaskoczona tym, co sie stalo. Juz od jakiegos czasu w miescie sa problemy z
mlodzieza. Nie raz sly- szalam, jak ktos z mlodych pod- chodzil do
czlowieka, ktory oka- zywal sie byc Polakiem i mowil: “Nie powinno cie tu
byc, nawet
nie umiesz mowic po angielsku”.
Ostatecznie tylko jeden z podejrzanych, 15-letni chlopak, trafil do aresz-
tu. W grudniu 2016 roku posta- wiono mu zarzut spowodowania smierci Jerzego
A. Ustalono tez, ze 15-latek wyjdzie z aresztu za kaucja i bedzie
odpowiadal z wolnej stopy. Pozostala piatka zatrzymanych zostala zwolnio-
na, gdyz nie znaleziono zadnych dowodow na ich wine.
Pod koniec lipca 2017 roku, przed sadem koronnym w Chelmsford, rozpoczal
sie trwajacy tydzien proces oskar- zonego. Prowadzila go sedzina Patricia
Lynch. Wczesniej usta- lono dokladny przebieg tragedii z 27 sierpnia 2016
roku. Tak, jak informowano uprzednio, Jerzy A. i jego znajomy zamowili piz-
ze i wyszli z lokalu. O godzinie 23.25 obaj podeszli do siedzace- go na
lawce chlopca, a nastepnie doszlo do konfrontacji pomiedzy nastolatkiem, a
kolega zmarlego. Chlopak odszedl od Polakow, ale 5 minut pozniej wrocil
wraz z trzema kolegami. Dwoch z nich na rowerach podjechalo do Jurka i jego
towarzysza, co wywolalo kolejne spiecie. Chlopcy dola- czyli do swojej
grupy, a Polacy podazyli za nimi. Ponownie doszlo do klotni i przepychanek.
W pewnym momencie na ziemie powalono znajomego Jerzego A. Wtedy oskarzony
zaszedl od tylu pokrzywdzonego, podskoczyl i z duza sila uderzyl go w
glowe. Prokuratura obrazowo stwierdzi- la, ze byl to “cios Supermana”.
Oskarzony nie przyznal sie do zarzucanego mu czynu. Twierdzil, ze dzialal w
samoobronie.
Reprezentujaca oskarzenie Rosina Cottage przyznala, ze zmarly i jego
koledzy byli tego dnia pod wplywem alkoholu i glo- sno sie zachowywali.
Zauwazyli grupe, ktorej czescia byl oskarzo- ny, gdy ktorys z nastolatkow
rzu- cil cos lub kopnal w ich kierunku. Mlodzi ludzie mieli nasmiewac sie z
angielskiego imigrantow. Dwoch chlopcow krazylo na rowerach wokol Polakow.
Cottage wyswie- tlila na sali sadowej nagranie z kamer monitoringu. W tym
momencie niektorzy krewni zabi- tego obecni na rozprawie opuscili
pomieszczenie.
– Pobity mezczyzna, ktory przezyl atak, byl pijany, tak samo zmarly Jerzy
A. Jednak prokura- tura jest zdania, ze przemoc byla zbedna. Jerzy nie byl
agresywny ani w stosunku do calej grupy, ani w stosunku do oskarzonego –
mowila Cottage.
Podczas posiedzenia z 27 lipca nastolatek zabral glos. Powiedzial, ze w
dniu zdarzenia spotkal sie ze znajomymi w poblizu The Stow. Poszli zamowic
kebaba, a potem zauwazyli Polakow. Mowil, ze byli glosni, agresywni,
chodzili chwiejnym krokiem i przeklinali. Zaczepiali nastolatkow zacheca-
jac do bojki, a jeden z nich uzyl rasistowskiego okreslenia wobec jego
czarnoskorego kolegi.
– O czym wtedy myslales? – pytal chlopaka jego adwokat, Patrick Upward.
– Myslalem, ze zaraz nam zro- bia cos zlego. Moze niekoniecznie mi, ale
ktoremus z moich mlod- szych znajomych. Balem sie.
– Co wtedy zrobiles?
– Uderzylem go. Nie chcialem zrobic mu krzywdy. Ucieklem. To byl koszmar. –
Jak sie czules po tym wszyst- kim? – drazyl prawnik.
– Bylo mi smutno.
W trakcie kolejnego posiedze- nia sadu prokuratura zgodzila sie na zmiane
zarzutu. Nastolatek mial odpowiadac za nieumyslne spowodowanie smierci, a
nie za zabojstwo. Tlumaczono, ze po dokladnym przyjrzeniu sie dowo- dom
mozna uznac, ze oskarzony nie planowal tej zbrodni i nie przewidzial
konsekwencji swo- ich czynow.
31 lipca sad oglosil, ze chlo- pak jest winny nieumyslnego spowodowania
smierci. Decyzje podjeto jednoglosnie, po nie- co ponad czterogodzinnej
dys- kusji. Nie znaleziono zadnych przeslanek swiadczacych o tym, ze
zbrodnia byla motywowana ksenofobia. Postanowiono, ze
wysokosc kary zostanie orzeczo- na 8 wrzesnia.
– To byla zupelnie bezsensow- na napasc. Zadanie jednego ciosu trwalo kilka
sekund, a spowodo- walo dlugotrwale konsekwencje dla calej rodziny Jerzego
A. Mamy nadzieje, ze dzisiejszy werdykt sadu przyniesie pewnego rodzaju
ukojenie krewnym i przyjaciolom zabitego. Beda mieli swiadomosc, ze
sprawiedliwosc dosiegnela oso- be odpowiedzialna za jego smierc –
powiedziala po wyjsciu z sadu przedstawicielka prokuratury, Jenny Hopkins.
Glos zabral takze glowny sled- czy, detektyw Martin Pasmore:
– Nic nie przywroci zycia zmarlemu, ale proces sie zakon- czyl, czekamy juz
tylko na ogloszenie kary i mam nadzie- je, ze rodzina A. bedzie mogla
sPozniona skrucha
rozpoczac normalne zycie. My, jako policja, ciezko pracowali- smy, by
ustalic wszystkie oko- licznosci sprawy i dociec praw- dy. Zebralismy
zeznania okolo 150 swiadkow, rozmawialismy z ponad 300 osobami, obejrze-
lismy ponad 100 godzin nagran z miejsca zdarzenia. (…) Nawet jesli
oskarzony nie mial zamiaru zabic, ostatecznie i tak pozbawil zycia Jerzego
A. W dniu ogloszenia wyro- ku do glosu najpierw dopuszczono Rosine
Cottage. Prokurator poinfor- mowala, ze od momentu popel- nienia zbrodni,
nastolatek jesz- cze dwukrotnie wszedl w kon- flikt z prawem. Przeczytala
tez oswiadczenia brata i matki ofiary, z ktorych wynikalo, ze krewni nadal
nie moga pogodzic ze stra- ta czlonka rodziny. Cottage przy- pomniala, ze
choc oskarzony nie mial zamiaru zabic, musial miec swiadomosc, ze moze
skrzywdzic Jerzego A.
Obronca z kolei podkreslil, ze feralnego dnia to nie jego klient rozpoczal
tragiczna w skutkach klotnie. Przytoczyl opinie psy- chologa, z ktorej
wynika, ze nastolatek jest grzecznym i przy- jacielskim chlopcem, obawia
sie wyroku skazujacego, bardzo zalu- je tego, co sie stalo i bierze za to
pelna odpowiedzialnosc.
W koncu przyszedl czas na sedzine Patricie Lynch, ktora przyznala, ze
tragedia dotknela obie strony, zarowno Jerzego A., jak i oskarzonego.
Wedlug niej dopuscil sie on bardzo powaznej zbrodni i nie mozna kierowac
sie sugestiami obroncy, ktory przekonywal, ze wyrok pozba- wienia wolnosci
nie jest koniecz- ny. Lynch skazala nastolatka na 3-letni pobyt w
poprawczaku.
Tylko zlamasy czytaja gazetke,a zaluja kasy (Na Smerfny Fundusz Gargamela)
STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://
www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://MyShip.com
Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac, jak rowniez
dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com
GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl
Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837:
“Wspomoz nas!”
teksty na podstawie Onet, TVN, Info Szczecin, Nadmorski, WP, Fakty
Sportowe, NATIONAL Geographic, Sport pl, Detektyw online, Poscigi pl,
Obywatele News, Szczecin Moje Miasto