Dzien dobry – tu Polska – sobota, 3 lipca 2021

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XIX nr 180 (6153) 3 lipca 2021 r.
W  E  E  K  E  N  D

Pisze o 9.30.  Za pol godziny
TUSK, BUDKA I TRZASKOWSKI ODSLONIA KARTY
"Najwazniejszy dzien w historii Platformy Obywatelskiej"
O godzinie 10 zbiera sie Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Maja na niej
zapasc kluczowe decyzje dotyczace przyszlosci funkcjonowania partii, miedzy
innymi tego, kto ma stanac na jej czele. Od kilku dni w tej sprawie toczyly
sie dyskusje miedzy obecnym przewodniczacym partii Borysem Budka,
wiceszefem PO, prezydentem stolicy Rafalem Trzaskowskim oraz bylym
premierem Donaldem Tuskiem.
W piatek po poludniu zebralo sie prezydium PO. Budka zapewnil, ze trzem
liderom  udalo sie osiagnac porozumienie.
 Udalo mi sie zaprosic Donalda Tuska, by bardzo aktywnie, na 100 procent, a
nawet na 110 procent wrocil do polskiej polityki - dodal. Dopytywany, czy
bedzie to rowniez wazny dzien dla Rafala Trzaskowskiego, Budka
odpowiedzial, ze "to bedzie wazny dzien dla Polski, dla Platformy
Obywatelskiej, dla calej opozycji". Nie odpowiedzial na pytanie, czy
rezygnuje z funkcji przewodniczacego partii. - Tu beda same pozytywne
scenariusze - oswiadczyl.
- Jestem przekonany, ze czeka nas najwazniejszy dzien w historii Platformy
Obywatelskiej i bardzo wazny dzien dla polskiej demokracji  -  ocenil.
wiceprzewodniczacy partii Tomasz Siemoniak- Poprzedni najwazniejszy to bylo
odejscie Donalda Tuska. Okazalo sie, ze  przynioslo rozne zle skutki. Gdy
Donald Tusk wraca, na pewno jest to cos bardzo waznego - dodal Siemoniak.

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi - MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas  nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek "MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA"
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek "MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA"
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner "wesprzyj nas"
BAROMETR MARYNARSKIEJ SZCZODROSCI
Saldo na Marynarskim Pogotowiu Gargamela wynosi 3,96 zl (trzy zl
dziewiecdziesiat szesc gr). Wplaty w ostatnim tygodniu to 1.976,70 zl a
wydatki dotyczyly zaplaty za lekarstwa dla Mikolaja, syna marynarza, oraz
dofinansowania leczenia zagranicznego Antosi Denickiej z Pomorza. W planach
mielibysmy dofinansowanie zakupu specjalnych lamp do fototerapii dla
obnizenia bilirubiny u Michalka Gwizdaly. Chlopiec choruje na Zespol
Criglera Najjara typu I (to samo na co  cierpiala nasza weteranka Dominika
Dejner oraz Marcel Lodygowski, ktoremu tez kiedys pomagalismy w zakupie
podobnego sprzetu). Michalek urodzil w lutym 2020 roku i oprocz problemow z
bilirubina ma jeszcze schorzenie polegajace na zaburzeniu metabolizmu
dlugich kwasow tluszczowych. Aby zbic bilirubine musi w ciagu nocy, a
ostatnio rowniez w ciagu dnia, naswietlac sie pod lampami do czasu az
poziom bilirubiny spadnie. W ciagu jednak dnia Michalek zolknie i pod
wieczor koniecznie musi znow byc pod lampami. I tak codzienne ...
Zamowilismy lampy w Holandii i sa one juz u Michalka. Faktura opiewa na 7
tys. euro (czyli okolo 31 tys. zl). Udalo sie nam uzbierac 16.700 zl,
czekamy na pieniadze z 1% podatku. Kazda kwota sie liczy i moje pytanie,
czy cos marynarze i Gargamel dopomoga w zaplacie faktury?
pozdrawiam
Slawek Janus
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom "Liver"
Krakow
----------
Kochani!
Dzieki Waszym mailom i telefonom wiem  jak Wam teraz ciezko z forsa; wielu
miesiacami nie moze sie doczekac kolejnego kontraktu na morzu, a w kraju
inflacja, a wiec i  drozyzna rosnie.Wielu z Was choruje lub ma covid w
rodzinie. Tym wiekszy moj podziw, ze w tych warunkach myslicie nie tylko o
 swoich, ale i  "Gargamelskich"- NASZYCH DZIECIACH. Kazda Wasza pomoc w
tych trudnych warunkach liczy sie podwojnie, a nawet wielokrotnie. Zawsze,
przez tych juz blisko 20 lat wydawania gazetki staralem sie byc z Wami, a
teraz - mimo 86 lat i klopotow ze zdrowiem- nie odpuszczam. Zadnych
urlopow, zadnych, nawet najkrotszych przerw w redagowaniu gazetki, cala
moja redaktorska wiedza i kwalifikacje zawodowe skierowane na to, by Wam
bylo lzej w morzu i na ladzie- stad wiecej pogodnych tresci, wieksza ranga,
a wiec i wiecej miejsca dla dowcipow i wogole humoru, chociaz i mnie bywa
nielekko.
ZESRAJMY SIE-A NIE DAJMY SIE!- oto moje haslo dla siebie na  teraz i na
przyszlosc najblizsza i dalsza-poki sil wystarczy. Damy rade!
Wasz Stary Gargamel

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 3.8263 PLN     Euro: 5257 PLN     Frank szw.: 4.1317  PLN    Funt:
 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.73 PLN     Euro: 4.43  PLN   Funt: 5.16
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin  SKUP- Dolar: 3.70 PLN   Euro: 4.40 PLN
Funt: 5.20 PLN

Pogoda w kraju
Pochmuro. Duzo  deszczu, a miejscami takze burze. Temperatura maksymalna
 od 20 do 24 stopni Celsjusza.

HABEMUS SOLTYS!
Gdy los pewnego katabasa
Rzucil z palacu do Bobrowki,
On tylko spytal: Jest tam kasa?
I latwy dostep do gotowki?

We wsi rozeszly sie pogloski,
Ze mu sie w Gdansku dupa pali,
Wiec wrocil do rodzinnej wioski,
By na soltysa go wybrali.

Wiejskie zebralo sie konklawe.
Zostal soltysem! Jest! Habemus!
Niezgodnie z kanonicznym prawem?
Lecz kto zabroni bogatemu?

Dla wsi to splendor! Leszek Slawoj!
General! Tyle ma orderow!
Swoj czlowiek! Wszyscy bija brawo.
Nietrudno na wsi o frajerow.

Habemus Soltys! - glosza swiatu.
Pierwszy na swiecie arcybiskup!
To, ze jest ksiedzem, to jest atut.
Trzeba mu dostep dac do zysku.

To nic, ze w szponach tkwi nalogu.
Coz znaczy kara z Watykanu?
Kryl pedofili? Sluzyl Bogu!
Oddajmy hold wielkiemu panu.

Wyslannik Bozy rowny ksieciu,
Wszystkim wyborcom stawia" flaszke.
Coz znaczy flaszka na dziewieciu?
Toz to zakrawa na igraszke.

Lecz nie wylewa nikt za kolnierz,
Tym bardziej za swa koloratke.
Kazdy posluszny jest jak zolnierz,
I ksiedza kocha jak swa matke.

Oto nastala dobra zmiana.
Mamy trzy w jednym, Trojce swieta:
Pana i wojta i plebana,
Rzecz w innych krajach niepojeta.

Od dzis nikogo nie ominie
Pokuta. Wiedza to sasiedzi.
Gdy cos zalatwic zechcesz w gminie,
Musisz pojsc najpierw do spowiedzi.

Jezeli znajdziesz sie w potrzebie,
Modl sie! Modlitwa rosnie w cenie:
Ojcze nasz, ktory jestes w niebie"
I nie glodz nas na pokuszenie"

Lecz mi wyborcow wcale mi nie zal.
Skoro chca ksiedza za soltysa,
Ich strata. Wspolczuc nie zamierzam.
Maja co chcieli! Mnie to zwisa.

Tylko sie martwie Polski losem.
Boje sie, cos mi podpowiada,
Ze zechca teraz pojsc za ciosem
I wszedzie czeka nas roszada.

Dziwisz sie, dziwisz? Juz niebawem
Pojdzie w ich slady Raba Wyzna.
Kazdy kto jest na bakier z prawem,
Czuje, ze bedzie mial sie z pyszna.

Zeby ratowac swoje tylki,
Kazdy kardynal, biskup, mniszka,
Unikna tak koscielnej zsylki.
I tak przechytrzyc chca Franciszka.

A potem pojdzie juz jak z platka.
Beda dociskac gaz do dechy,
Wszedzie gdzie ciepla jest posadka,
Rzady sprawowac zaczna klechy.

 Bedzie religia na maturze,
A potem szybko juz poleci:
Kadry na dole i na gorze,
Zastapia szkolni katecheci.

Czemu nas los doswiadcza srodze?
Sami jestesmy winni chyba,
Ze kraj jest na najlepszej drodze,
Zeby zbudowac Katoliban.
--------
Wojciech DABROWSKI

MISIOWE MRUCZANKI
Tusk u bram" i coraz mniej mnie to obchodzi
Nie sadze, by to cos w naszej ogolnej sytuacji zmienilo. Tym bardziej ze
mowi sie rowniez o powrocie jego druzyny; wszyscy zas razem sa, moim
zdaniem, po prostu nie do recyklingu. W dodatku coraz wyrazniej widac, ze
towarzystwo usiluje wykolegowac (przyznaje: dosc elegancko) Trzaskowskiego;
i tu sie chyba natnie. Jesli ludzie beda postawieni przed wyborem
Tusk - Trzaskowski  -  wybiora Trzaskowskiego. Chocby dlatego, ze jest mlodszy.
Oczywiscie  -  pozyjemy, zobaczymy. Moze uda sie wypichcic rozwiazanie do
przyjecia dla obu panow T.?
Zostawmy wiec na kilka dni polityke. Nie sadze, by jej aktorzy pozwolili
nam na spokoj az tak dlugo; sami o sobie przypomna.
Dzis zatem skupie sie na innej dziedzinie, na telewizji mianowicie.
Otoz wydaje mi sie, ze przezywa ona pewien kryzys formy  -  i nie mam tu na
mysli Telewizji Kurskiego, tylko w ogole cala branze. Dostrzegam mianowicie
wyraznie dwie tendencje i obie mi sie bardzo nie podobaja.
Jedna  -  to coraz wieksze cwaniactwo telewizyjnych menazerow, ktorzy z
kazdej sekundy programu chca wyciskac maksimum forsy. Najlepiej to dostrzec
w programach informacyjnych. Nie wiem, czy panstwo pamietaja, ale dawno,
dawno temu wiadomosci sportowe i prognoza pogody byly czescia skladowa
wiadomosci; dzis sa to zupelnie odrebne jednostki programowe  -  po to tylko,
by utworzyc przerwe, ktora da sie wypelnic reklamami. Dzis obserwuje
kolejny krok: oddzielaja sie wiadomosci gospodarcze i techniczne: miewaja
juz odrebna zupelnie scenografie i wlasnego prezentera  -  znow po to by
mozna bylo "poinformowac" (biore w cudzyslow, bo guzik mi po takiej
informacji), ze sponsorem tego wyodrebnionego kacika jest" i tu nazwa
jakiejs firmy.
Niebawem  dojdziemy do tego, ze kazda informacja bedzie miala wlasnego
sponsora i pojawi sie na antenie tylko wtedy, gdy bedzie pasowala do
zaplanowanych na dany dzien spotow"
Druga tendencja  -  to, nazwijmy to tak, "usportowienie" profesji prezentera
czy dziennikarza telewizyjnego. W modzie jest bardzo glosne mowienie z
szybkoscia karabinu maszynowego i licznymi transakcentacjami, "zaspiew
sprawozdawczy" znany dotychczas w zasadzie glownie z transmisji wrestlingu
i innych mordobic, eufemistycznie zwanych sportami walki, wreszcie
wyprawianie roznych przedziwnych rzeczy z konczynami: machanie rekami,
kucanie, cyrkowe ustawienia nog (w tym ostatnim celuja zwlaszcza panie, ale
mam tez faworytow plci meskiej, ktorzy nie potrafia ustac spokojnie dwoch
minut"). Wszystko to  -  bo widz podobno sie szybko nudzi, wymaga wiec
pobudzenia akustycznego i "ruchu wewnatrzkadrowego""
Wiem, ze sie narazam, ale to jest idiotyzm. Lansowany wylacznie przez
polglowkow, ktorzy mysla tylko o dojeniu forsy z reklam tu i teraz i nie
zastanawiaja sie, ze podcinaja galaz, na ktorej siedza: bo jak tak dalej
pojdzie, to wychowaja sobie widza - kretyna, ktory bedzie sie domagal bodzcow
coraz mocniejszych. Ze tak bedzie  -  swiadcza kariery (takze finansowe)
rozmaitych patostreamerow, ktorzy juz powaznie nadgryzaja profesjonalistom
jabluszko dochodow reklamowych.
Wiec zeby potem nie bylo mowione, ze nie bylo powiedziane
Bogdan MIS

Refleksje Starego  Madrego Zyda
EL I T O M  J U Z  D Z I E K U J E M Y !
Zzarla nas demokracja. Z czegos, co jeszcze cwierc wieku temu znano jako
posiadanie klasy i manier, pozostala juz tylko zwykla ludzka uprzejmosc.
Od jakiegos czasu slowo "elita" nabralo wydzwieku pejoratywnego. W prasie
ujmuje sie je w nawias badz poprzedza zwrotem "tak zwana" dla zaznaczenia,
ze autor tekstu jest demokrata i goraco odzegnuje sie od wszelkiego
dzielenia ludzi na lepszych i gorszych. Jesli jakas grupa jest
uprzywilejowana, to trzeba to zmienic. Wszelka dyskryminacja jest
wykluczona  -  chyba ze chodzi o aroganckich, dobrze sytuowanych bialych
mezczyzn. Im trzeba utrzec nosa.
Te rewolucyjne zapaly nijak sie maja do rzeczywistosci. Hierarchia
spoleczna trzyma sie dobrze, jakkolwiek w dobie populizmu bardzo sie
uproscila. Dawniej bylo kilka struktur hierarchicznych, ktore sobie
nawzajem nie przeszkadzaly. Byla normalna hierarchia dochodowa, czyli mniej
i bardziej zamozni. A obok byla hierarchia kulturalna, czyli mniej lub
bardziej wyksztalceni i wdrozeni w kulture. Zamozni nie wchodzili w droge
inteligencji i na odwrot. Raczej sie szanowali i chetnie sie mieszali. Syn
partyjnego bonzo lub innego prywaciarza mogl liczyc na profesorska core, a
mlody okularnik z Zoliborza chetnie zaslubial hoza badylarke. To sie juz
jednak skonczylo. Niematerialna elita stala sie bytem widmowym i
szczatkowym, a jej ostatni przedstawiciele wlocza sie jak upiory po
miescie, przeciskajac sie pomiedzy ludzmi w T-shirtach w restauracjach i
filharmoniach. Nikt ich nie widzi. Dlatego wiekszosc z nas odpuscila i
zostala wyluzowanymi postinteligentami.
Zzarla nas demokracja. Z czegos, co jeszcze cwierc wieku temu znano jako
posiadanie klasy i manier, pozostala juz tylko zwykla ludzka uprzejmosc.
Jak to sie stalo? W skrocie mozna powiedziec, ze panska ludomania
egzorcyzmuje chamstwo, a chamstwo zdrobnomieszczanialo tak powszechnie i
dokumentnie, ze faktycznie prawie juz zniknelo ze swiata. A ze panstwo sie
klasowo rozpuscilo w masowym mieszczanstwie zwanym klasa srednia, ludomani
zas drza z przerazenia, ze ktos moglby im zarzucic klasowa pyche, to
faktycznie zrobilo sie pusto. Kto mial sie dorobic i aspirowal, ten juz sie
dorobil i kupuje jakies bohomazy "na lokate" oraz pija wina jakies tam z
"niebiedronki", a kto pochodzi z czegos, co dawniej nazywalo sie brzydko
wyzszymi sferami, ten po prostu sie usmiecha. Kompleksy i aspiracje sie
skonczyly. Gdybym musial sie habilitowac, tobym napisal ksiazke
"Spoleczenstwo postaspiracyjne".
Ale ze sie nie habilituje i w ogole nic juz nie musze, to powiem, jak to
wszystko poszlo. A wiec (mnie to nawet wolno zaczynac zdania od "a wiec"!)
kiedys byl sobie lud i nie-lud. Czlowiek z ludu mial byc prosty, naturalnie
uprzejmy i pelen rownie naturalnej godnosci. Za to byl szanowany. Za
Stalina nawet zaczeto do takiego mowic "pan", zeby wiedzial, ze jest
obywatel, a nie cham. Wyzej byli tacy, ktorzy wiedzieli, ze ryby sie nie je
nozem i nie popija czerwonym winem. Dziobali wiec dwoma widelcami, mowiac
przy tym "smacznego", a wina i tak nie bylo. Dalej szli tacy, ktorzy smiali
sie z tych od dwoch widelcow, co im sie zwidzialy jakowes specjalne sztucce
do ryb i "bon apetity" u panstwa, co to u nich matula za mlodych lat
sluzyla. No i sobie zamaszyscie te rybe nozem, nozem  -  jak w tym dowcipie o
Stalinie.
Ci od wyzwolenia z przesadu o rybie i widelcach to tez jeszcze nie az taka
elita, bo wiekszosc z nich nie umie cytowac Leca i wymawiac francuskich
slowek. No i tu wreszcie doszlo do malego konfliktu klasowego. Nuworysze
sie zbuntowali i powiedzieli, ze im wystarczy "Rejs" plus "Mis" i zadnych
Boyow i Lecow nie kupuja. A co do francuskiego, to maja teraz angielski i
to wystarczy. Na to inteligencja usluznie podsunela swym zamozny
kumom-przedsiebiorcom cos z Szekspira, a nawet F.S. Fitzgeralda, lecz na
darmo. Ustalono, ze kod kulturowy bedzie sie zamykal w przestrzeni pomiedzy
Monty Pythonem a Starszymi Panami oraz Agnieszka Osiecka. Po drodze moze
byc "Bolero" Ravela i "Piata" Beethovena, a w bonusie "Lolita". I znow
smiechom na mezaliansowych weselach nie bylo konca.
Bylo nawet przyjemnie, bo mloda postinteligencja, z pomoca wzbogaconych
rodzicow-arywistow, zaczela sie budowac i klasc swoj przychowek we
wzruszone ramiona nieponoszacych takich kosztow dziadkow inteligentow. I
sielanka trwalaby dalej, gdyby nie biologia, ktora szanowne panstwo
inteligencje wyslala na Pola Elizejskie. Bynajmniej nie te paryskie.
Ksiazki poszly po piec zlotych za kilogram do antykwariatow, flipperzy
przejeli zakurzone mieszkania i zaczela sie nowa era. Juz ostatecznie i
nieodwolalnie bez Prousta, Mahlera i innych takich ramot.
Jesli ktos jeszcze nie umarl, to musi nauczyc sie zyc po nowemu. Budzi sie
rano i zmawia paciorek: Boze, spraw, abym sie nie wywyzszal i nie dal
nikomu do zrozumienia, ze nie wie czegos, co powinien wiedziec. Albowiem
wywyzszeni beda ponizeni, a urazeni w swych ambicjach beda sie mscic
podstepnie a krwawo. Potem sie ubiera  -  byle nie za elegancko. Potem je  - 
byle nie za zdrowo. Zeby tylko nie wyjsc na pozera. Potem cos mowi,
przeklinajac w sam raz, ile trzeba. Potem je obiad w miejscu nie za drogim,
niezbyt dbajac o adekwatnosc wina do talerza. I tak dzien za dniem, az
dojdzie do wniosku, ze wlasciwie nie musi tak przepraszac, ze zyje.
I tu sie wlasnie zaczyna nasz postinteligencki raj. Nikogo nie obchodzimy,
wiec robimy, co chcemy! Nikt nas nie obserwuje, nikt nas nie nasladuje. Nie
jestesmy zadna elita i nikt od nas niczego nie chce ani nas nie krzywdzi,
jesli tylko nie wchodzimy nikomu w parade. To i nie wchodzimy. Jestesmy po
prostu mili i uprzejmi. Oczekuje sie od nas tyle samo, co od chama. I
dobrze! To jest wlasnie nasza wolnosc i demokracja. Szkoda tylko, ze ci z
pieniedzmi juz z nami w mezaliansy sie nie zabawia.
Jan Hartman
( Wnuk slawnego krakowskiego rabina Kramsztyka, profesor Uniwersytetu
Jagiellonskiego, autor kilku ksiazek  z dziedziny psychologii i socjologii)

P A R A F I A D A
-czyli jak plywac i nie zwariowac
" Rolnik szuka zony"
Postanowilem wesprzec sie tytulem znanego programu telewizyjnego ( nie
widzialem ani jednego odcinka, ale podoba mi sie tytul), aby postarac sie
wyjasnic niebezpieczny trend, ktory daje sie zaobserwowac w zyciu i w
gabinecie.
Kryzys meskosci.
Mowiac o mezczyznie, ze jest meski, kobiety maja na mysli faceta wysokiego
z kwadratowa szczeka, szerokimi ramionami. Mniej meski typ jest szczuply i
niski.
Podstawowym zrodlem definiowania plci sa rodzice. Nie chodzi o to, co
mowia, ale jak sie zachowuja. Dzieci maja niesamowity zmysl obserwatora.
Duza role odgrywa takze kultura masowa. Wyznacza wzorce- jacy maja byc
chlopcy, jakie maja byc dziewczynki. Wystarczy spojrzec na swiat kolorowych
reklam, pelnych atrakcyjnych seksualnie kobiet.Dziewczynki probuja sie z
nimi utozsamiac, myslac, ze seksualnosc to podstawowy atrybut kobiety.
Podstawowy atrybut kobiecosci to seksualnosc, a mezczyzny bycie twardym i
meskim. Trudno powiedziec, ktora z tych rol jest latwiejsza do odegrania.
Mezczyzni rzadko rozmawiaja o swoich problemach. Nie chca byc mieczakami.
Udaja twardzeli i maczo. Jedni przed drugimi popisuja sie swoja meskoscia,
ale to udawanie nie przynosci wzmocnienia ich meskosci, sily i zaradnosci.
W tym przypadku kobiety sa ze soba bardziej solidarne i moga liczyc na
swoja pomoc ( wygadanie sie i wyplotkowanie ). Tylko jeden na tysiac
mezczyzn trafia do terapeuty. Pozostali uciekaja w cos.
Moze problem tkwi w prawie do wyrazania emocji. Jest taki mem, na ktorym
kobieta mowi do mezczyzny ze powinnismy komunikowac swoje emocje, uczucia.
Mezczyzna odpowiada, ze ma problemy z szefem, samoocena, na trzecim obrazku
mezczyzna siedzi sam.
Ojcowie bardzo czesto nie pokazuja emocji, skrywaja je. Synowie ucza sie
tego zachowania i powielaja je w doroslym zyciu.
Facet, ktory przyznaje sie do swoich problemow moze nie byc atrakcyjny dla
kobiety ( tu sa wyjatki, bo znam kobiety, ktore sa gotowe na wysluchanie
meskich problemow, bez wnioskowania o slabosci faceta,, a raczej o jego
sile ).
Kobiety i mezczyzni chca byc samowystarczalni. Nie zauwazaja, ze w zwiazku
zbyt duze poleganie wylacznie na sobie powoduje rozluznienie relacji, a to
prowadzi do rozstania.
Cokolwiek by nie powiedziec, daje sie zauwazyc fakt coroaz wiekszej ilosci
rozwodow. Na tym tle rodziny marynarskie wygladaja bardzo dobrze, z
mniejsza iloscia rozwodow oraz z trwaloscia zwiazkow.
Pozdrawiam serdecznie,
Karol
--------
Dr Karol Parafian Psycholog i MARYNARZ
Ja bym dodal od siebie: Marynarz nie szuka zony- Marynarz ja MA!
I- na dodatek: KOCHA!
Gargamel.

WIADOMOSCI CELNE, ACZKOLWIEK BEZCZELNE
(Kronika kulturalna Kuby Wojewodzkiego)
* Szczepan Twardoch zostal ambasadorem salonu Alpine Katowice,
sprzedajacego francuskie samochody sportowe. Pisarz bedzie sie teraz
przemieszczal modelem Alpine A110S. Gdy w 2015 r. zostal twarza Mercedesa,
wieszczono, ze spotka go za to kara. No i spotkala.
* Jest winny naszej porazki na Euro. To Dariusz Szpakowski. Podczas
spotkania Polska-Szwecja komentator juz w siodmej minucie rozpoczal
pochowek naszej druzyny, widzial bramki, ktore nie padaly, a gdy Szwedzi
wbili druga, zdiagnozowal koniec meczu. Zgadzam sie. Dostosowywanie poziomu
komentarza do poziomu meczu to gruba przesada.
* Brukowe serwisy donosza, ze pod domem, w ktorym mieszka Dariusz Krupa,
pojawila sie policja, w zwiazku z tym Darek na bank cos przeskrobal. Jak
uczy przyklad z Zoliborza, to musi byc prawda.
* Byla zona Piotra Zyly poklocila sie z jego obecna dziewczyna Marcelina
Zietek na Instagramie o psa rasy pomeranian. Jedna kupila psa, a druga
stwierdzila, ze ta pierwsza upodabnia sie do tej drugiej. Pomeranian ma
wesole usposobienie. Jak widac, nie tylko on.
* W rankingu najgorszych programow telewizyjnych mocne pozycje maja takie
hity, jak "Gwiezdny cyrk", "Studio YaYo", "Woli&Tysio" czy "Ekipa z
Warszawy". Ale jest nowy lider  -  Przesluchanie Lidii Staron w Senacie. Juz
nie "Hotel Paradise", a jeszcze nie "Mam talent!".
*"Kasia Cichopek pokazala balkon. Uwage przykuwa fotel"  -  informuje na
pierwszej stronie Onet.pl. Nie wiem, jakie szkoly konczyla autorka tekstu
Anna Rojek-Kielbasa, ale ewidentnie powinna uczyc innych adeptow
dziennikarstwa. Kasia ma na pewno jeszcze jakies inne meble.
* Czy to sa ludzie normalni? Tak Przemyslaw Czarnek wypowiedzial sie o
Paradzie Rownosci w Warszawie. W Sejmie poslowie PiS nagrodzili go brawami.
Normalnosc to kwestia umowna. Gdyby Przemek poszedl na Parade, to moze tez
by sie ktos z nim umowil.
*Jakub Strzelecki, aktor takich seriali, jak "M jak milosc" czy "Na dobre i
na zle", porzucil kariere w show-biznesie i niedlugo zostanie ksiedzem.
Brawo. Czas dowiedziec sie o seksie wiecej, niz wiedza scenarzysci.
* Dziennikarka i prezenterka TVP Anna Popek poprowadzila kongres Partii
Republikanskiej Adama Bielana. Tych dwoje cos laczy. Smialo moga sobie w CV
wpisac jedna kompetencje  -  nieporozumienie.
* Druga plyta rapera Maty pt. "Mlody Matczak" w szesc godzin po
uruchomieniu preorderu sprzedala sie w 15 tys. egzemplarzy, zyskujac status
zlotej. Brawo. Do czasu, gdy artysta wyrapowal o TVP, malo kto wiedzial, ze
"jebac" to czasownik przechodni niedokonany.
* Liderem zasiegowym wsrod serwisow o tematyce show-biznesowej wciaz
pozostaje Plejada.pl, ktora wyprzedza serwis Pudelek.pl. Gratuluje
detronizacji patologii. Jak mawiala moja babcia: Ze szmaty jedwabiu nie
zrobisz.
* Polskim ambasadorem marki Sprite zostal raper Quebonafide. W kampanii
"Lets be clear" artysta mowi o otwarciu glowy na roznorodnosc i
inkluzywnosc spoleczna, kierujac swoj przekaz do osob z mniejszych miast,
ktore chca osiagnac cos wiecej. Czyli w dwoch slowach  -  podatek cukrowy.
* Jak wynika z tegorocznego badania dla Reuters Institute, dwie trzecie
Polakow ufa RMF i TVN. Prawie polowa nie wierzy TVP, "Gazecie Polskiej" i
"Super Expressowi". 70 proc. czytelnikow "SE" nie wie, ile to jest dwie
trzecie.
* Czadoman, muzyk znany chocby z hitu "Ruda tanczy jak szalona", wypuscil
na rynek wlasna wodke. Ruda Wodka to przepalanka, czyli tradycyjny polski
trunek na bazie karmelu. Kazdy artysta powinien miec swoja wodke. Cudza pic
to niezdrowo. A swoja to nie ma sensu.
* Edyta Gorniak zrezygnowala z jurorowania w "The Voice of Poland" w TVP.
Podobno uniemozliwiaja jej to inne projekty artystyczne. Ten program
przypomina mi troche losy Jaroslawa Gowina. Jemu tez moze sie wkrotce
odwrocic fotel.
* Syn Magdy Gessler Tadeusz oswiadczyl sie swojej partnerce Malgorzacie
Downar. Magda wyrazila zadowolenie, oglaszajac publicznie, ze zalezalo mu
na kobiecie z duzym biustem. To nie jest prawda. Wiekszosc facetow wcale
tak nie mysli. A reszta? Jest martwa.

* Krystyna Pawlowicz zaapelowala przed meczem Polska - Szwecja, aby Szwedzi
zwrocili nam majatek zagrabiony podczas wojny w XVII w. Dobrze, ze pani nie
interesuje sie liga krajowa. Bo odszkodowania za walki pomiedzy ksiazetami
dzielnicowymi w latach 1144 - 1320 moglyby zrujnowac polski samorzad.
Kuba WOJEWODZKI

Zachwyt zegluga bez podzialu na plcie
ACH TE NASZE ...KAPITANICE!
Jachtowy kapitan zeglugi wielkiej Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, jako
pierwsza kobieta na swiecie samotnie oplynela kule ziemska, na pokladzie
jachtu s/y Mazurek. 20 marca 1978 roku nieopodal Wysp Zielonego Przyladka
polska kapitan zamknela petle swojego rejsu. Do portu w Las Palmas wplynela
21 kwietnia.
W czerwcu 2021 r. odeszla na wieczna wachte Powinna zyskac miedzynarodowa
slawe, ale tak sie nie stalo, mimo ze jachtem "Mazurek" jako pierwsza
kobieta na swiecie oplynela kule ziemska.
Druga Polka, ktora samotnie oplynela ziemski glob, na jachcie "Mantra
Asia", jest kpt. Joanna Pajkowska. Kapitan Pajkowska zyje i ma sie
wysmienicie, wygrywa w oceanicznych regatach niczym slynna Brytyjka Ellen
MacArthur, powszechnie znana jako "Pierwsza Dama Oceanow". W 2005 r.
tygodnik "Time" opublikowal swoja liste 100 najbardziej wplywowych ludzi  - 
w kategorii "herosi i ikony" znalazla sie Ellen. Joanna Pajkowska tez
kroluje na oceanach i nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Na przyklad
wygrala transatlantyckie regaty TwoSTAR 2017.
Polek, ktore zasluzyly na miejsce w galerii zeglarskich slaw, jest wiecej.
Natasza Caban samotnie oplynela swiat na jachcie "Tanasza Polska"
(2007 - 2009). W 1933 r. Jadwiga Wolff-Neugebauer jako pierwsza Polka zdobyla
patent kapitanski, a w nastepnym roku, dowodzac jachtem "Grazyna", z zenska
zaloga oplynela Baltyk (w tamtej epoce zeglarze samotnie przez oceany nie
smigali). Trudnosci, jakie musiala pokonac, m.in. obyczajowe, to osobna
historia. Ale tak wlasnie maja pionierzy, "pod gorke", bez podzialu na
plcie, we wszystkich dziedzinach. Pierwsza kobieta, ktora miala zaszczyt
dowodzenia "Zawisza Czarnym", byla kpt. Aleksandra Emche  -  miala wowczas 28
lat.
Dziwnym zrzadzeniem losu w 2012 r. kpt. Malgorzata Czarnomska, rowniez
28-latka, objela dowodztwo na wspanialym polskim zaglowcu "Fryderyk
Chopin". Pierwsza Polka, ktora oplynela przyladek Horn (w 1974 r.), byla
19-letnia Iwona Pienkawa w zalodze jachtu "Otago". Wydarzylo sie to w
trakcie wokolziemskich regat Whitbread Round the World Race. Natomiast
pierwsza Polka, ktora oplynela Horn, dowodzac zaloga jachtu ("Isflugen",
2014 r.), jest kpt. Agnieszka Papierniok.
Z kolei Marta Szilajtis-Obieglo jest najmlodsza Polka, ktora zdobyla patent
kapitanski  -  w wieku 19 lat  -  i ta "najmlodszosc" przylgnela do niej na
dobre, poniewaz jest tez najmlodsza Polka, ktora samotnie oplynela swiat (w
2008 r.), w rejs wyruszyla bowiem jako 23-latka.
Godnych wzmianki polskich zeglarek jest duzo wiecej. Polki pod zaglami to
kawal historii naszego zeglarstwa, ktore z kolei jest kawalem historii
Polski w ogole. To nasze zeglarstwo nie zaczynalo sie obiecujaco. Dosc
powiedziec, ze w XVII stuleciu, gdy zaglowce docieraly juz wszedzie (z
wyjatkiem Antarktydy), w naszym kraju panowal poglad precyzyjnie ujety
przez Waclawa Potockiego (1621 - 1696): "Lepsza rzecz jest ubogim w ziemi byc
nieplodnej niz bogatym pod strachem dyskrecyjej wodnej".
Zostawmy jednak naszych antenatow z ich ciasnymi horyzontami. Jesli to moze
byc do pewnego stopnia pocieszeniem, poza Polska szeroki swiat zeglarstwa
tez nie grzeszyl szerokoscia horyzontow w stosunku do kobiet. Oto przyklad
wrecz podrecznikowy. Pierwsza kobieta, ktora oplynela swiat, co prawda nie
samotnie, lecz w towarzystwie ponad stu mezczyzn, ale za to calkowicie
nielegalnie, byla Jeanne Barret. Wydarzylo sie to przed bez mala trzema
stuleciami. W meskim przebraniu przeniknela do zalogi francuskiego
krolewskiego okretu
"La Boudeuse". Dowodzil nim Louis Antoine de Bougainville, ktory
poprowadzil francuska wyprawe naukowa  -  jej celem bylo okrazenie Ziemi.
Dzialo sie to w czasach, gdy kobiety nie mialy prawa plywac na okretach
krolewskich ani nawet przebywac na nich podczas postojow w portach. Jeanne
Barret, wchodzac na poklad, wiedziala, ze poplynie dookola swiata. Podczas
wyprawy bardzo udatnie pomagala profesjonalnemu botanikowi zbierac nieznane
wowczas okazy  -  samodzielnie zgromadzila ich trzy tysiace. A jednak na
czesc Bougainville'a nazwano piekny tropikalny krzew (bugenwilla), Jeanne
Barret zas nie uhonorowano nazwa chocby jednego listka.
W zeglarstwie morskim i oceanicznym, podobnie jak w zawodach hippicznych i
w wyscigach konnych, nie ma podzialu na plcie: kobiety rywalizuja z
mezczyznami, nierzadko wychodza zwyciesko z tej rywalizacji. Warto o tym
pamietac, czytajac o kobietach zeglarkach. A skoro w jachtingu plec nie ma
decydujacego znaczenia (zeglarki oceaniczne nie maja krotszych tras,
slabszych wiatrow, nizszych fal itd.), nie od rzeczy bedzie zacytowac
"pozaplciowe" spostrzezenie Wlodzimierza Glowackiego, autora ksiazki
"Dzieje jachtingu swiatowego" (1983 r.): "Trudno byloby wyobrazic sobie
staly rozwoj zeglugi wielu ubieglych stuleci, gdyby jedynym jej
uzasadnieniem byl przymus i interes, zloto i piesc, nedza i smierc w
sztormowych falach, katorga bez  promyka chociazby zeglarskiej rozkoszy,
bez chwil kilku, co najmniej, w ktorych slonce i morze, wiatr i zagle, fale
i zegluga nie wlewalyby w marynarskie serca zachwytu i zadoscuczynienia".
Krzysztof KOWALSKI
( Teksty w tej rubryce sa prezentem  Dzialu Sportowego "Rzeczpospolitej"
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz  wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)
------------------------------
(Dzien dobry -tu Polska" oprac. na podstawie "Gazety Wyborczej", "Przegladu
Sportowego", "Rzeczpospolitej","Polityki","Newsweeka", TVN24, Obywateli
News i OnetPl)
 ‘


 Wypisanie z listy / Unsubscribe: https://gazetka-gargamela.eu/wysylka/unsubscribe.php?uid=4433110&adr=tadeusz.czemiel@pds.sos.pl

 lub napisz na / or send email to stop@gazetka-gargamela.eu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *