Dzien dobry – tu Polska – 16.06.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 1680 (6438)16 czerwca 2022r.

LECKI DAILY
( Zapiski myslacegoNquczcyciela
-Media najprawdopodobniej oglosily jakis konkurs na opis stanu rozkladu
polskiego panstwa. Skandal w Jordanowie otworzyl worek, z ktorego sypia sie
wiory. Ojciec 9-latka powiedzial: Ktos sledzil syna pod szkola, a policja
poradzila, bym zaczail sie z obuchem, donosi Gazeta Wyborcza. Przemoc wobec
dzieci i osob niepelnosprawnych jest na porzadku dziennym. W Warszawie sa
miejsca, gdzie osoby niepelnosprawne intelektualne wyprowadza sie na spacer
na smyczach. I to jest uwazne za normalna praktyke, powiedziala w TOK FM
pedagozka specjalna dr Joanna Lawicka. Jak ocenila prezeska Fundacji
Prodeste, przemoc wobec niepelnosprawnych ma w Polsce bardzo dluga
tradycje, wiec trudno oczekiwac, ze to sie nagle zmieni. Szczegolnie w
sytuacji przyzwolenia na tego typu zachowania, czytam na stronie radia i
juz nawet nie potrafie sie dziwic.
-Ustawa o podwyzkach dla pracownikow ochrony zdrowia doprowadzi do
zalamania opieki nad osobami starszymi i niepelnosprawnymi, alarmuja
szefowie osrodkow opiekunczych, donosi Gazeta Wyborcza. Opisuje rowniez, ze
po wakacjach w szkolach beda uczyly wakaty, bo znikaja nauczyciele.
Dyrektorzy placowek wskazuja, ze nie ma terapeutow, chetnych do pracy w
szkolach. Plany MEiN niewiele moga zmienic, podaje Forsal. Sytuacja
hospicjow w Polsce jest coraz trudniejsza. Wycena swiadczen dla pacjentow
opiera sie na danych kosztowych sprzed osmiu lat, a ceny lekarstw,
materialow medycznych, benzyny rosna niemal co kilkanascie dni. – Obawiamy
sie, ze w ciagu miesiaca hospicja moga zaczac sie zamykac, powiedziala
prof. Aleksandra Cialkowska-Rysz, prezeska Polskiego Towarzystwa Medycyny
Paliatywnej
-Tymczasem trwa zagorzala walka z gender, neomarksizmem i szalenstwem
postmodernizmu. Tanio nie jest, ale Niemcy u nas kupuja, przekonywal
wicepremier Henryk Kowalczyk, czyli jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej. W
Swiatowy Dzien Krwiodawcy Andrzej Duda oddal krew i domaga sie od
sojusznikow zwrotu pieniedzy, ktore przeznaczylismy na pomoc dla Ukrainy.
Przyzwyczajamy sie do wojny w Ukrainie, choc strasza nas wybuchem III
swiatowej. Gazeta Wyborcza ustalila, ze koncepcja architektoniczna
wroclawskiego szpitala onkologicznego, budowanego z pieniedzy rzadu i
samorzadu, zostala przygotowana przez osobe bez doswiadczenia w tego typu
inwestycjach, ktora po prostu skopiowala rysunek umieszczony na Facebooku
przez firme znana z remontu Kremla. Mysle, ze naprawde zyjemy w wyjatkowo
zajebistym kraju. Przemyslaw Czarnek w Telewizji Republika oglosil, ze
kazdy podrecznik wyraza opinie jego autora, czyli uczniowie beda sie uczyli
historii i terazniejszosc z urojonych pogladow pana Roszkowskiego oraz
ministra edukacji i nauki.
Pojde zjesc obiad, chyba znowu bedzie padal deszcz, a przynajmniej niebo
sie troche zlosci.
-Uczniowie spia czerwcem, spia wakacjami albo z innych powodow, w zasadzie
nic madrego juz sie nie da zrobic, choc niektorzy probuja do samego konca.
Zauwazylem ostatnio, ze jeden z uczniow coraz czesciej sie wypowiada, wiec
zapytalem, jak do tego doszlo. Przelamalem sie, powiedzial, czyli mozna,
mysle, tylko jak to w praktyce zastosowac w przypadku innych, ktorzy
jeszcze tej sily, mniejszej lub wiekszej, w sobie nie znalezli? Nie wiem,
nie jestem ekspertem po dwudziestu latach pracy. W zasadzie dlatego tak
bardzo martwie sie tym, co dzieje sie w Polsce i na swiecie, brakiem
zadnych systemowych rozwiazan w naszym kraju, dzieki ktorym struktury
dzialalby wspolnie, mozna by realnie pomagac tym, ktorzy tej pomocy
potrzebuja.
Pawel LECKI

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
ahttp://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.4455 PLN Euro: 4.6642 PLN Frank szw.: 4.574 PLN Funt:
5.3729 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 4.42 PLN Euro: 4.62 PLN Funt: 5.34
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.32 PLN Euro: 4.51 PLN
Funt: 5.28 PLN

Pogoda w kraju
Boze Cialo zapowiada sie pochmurno. Moze przelotnie padac, a takze grzmiec.
W najcieplejszym momencie dnia na termometrach zobaczymy do 27 stopni
Celsjusza.

O-k-R-u-C-h-Y
Dziekujemy, juz wystarczy”
KONIEC BAJKI W PACANOWIE
Kiedy ponad tydzien temu prezes PiS oglaszal mobilizacje i wysylal czlonkow
aktywu w teren, nie przypuszczal zapewne, ze juz na samym poczatku jego
partia zderzy sie ze sciana. I to w swoim swietokrzyskim mateczniku – w
Pacanowie, gdzie w wyborach PiS zdobywalo nawet ponad 60 proc. glosow.
Wydane 90 lat temu “120 przygod Koziolka Matolka”, rymowana bajka piora
Kornela Makuszynskiego, rozslawily Pacanow na cala Polske. Wyobraznia
autora byla przeogromna: nie dosc, ze powolal do zycia poczciwego
gadajacego koziolka w czerwonych porcietach, ktory “po szerokim szukal
swiecie tego, co jest bardzo blisko”, to opisal Pacanow jako “slawne
miasto”, choc po powstaniu styczniowym utracilo ono prawa miejskie.
Odzyskalo je w 2019 r. za sprawa PiS.
Jednak sympatie wyborcze mieszkancow wobec rzadzacej prawicy zostaly
wystawione na ciezka probe, a to za sprawa posla Michala Cieslaka, ktory 3
czerwca przyszedl na poczte w Pacanowie, by odebrac korespondencje.
Swietokrzyskiego posla z pobliskiego Oblekonia rozpoznala naczelniczka
poczty, pani Agnieszka Glazek. Jako obywatelka zapytala przedstawiciela
wladzy (bo Cieslak wtedy byl jeszcze ministrem), “do czego zmierza nasz
kraj?”. Poskarzyla sie na wysokie ceny w sklepach, na stacji benzynowej i
drozejacy kredyt hipoteczny, ktorego same odsetki pochlaniaja juz prawie
polowe pensji pani Agnieszki. Minister sprobowal strategii bratania sie z
ludem, przekonujac, ze tez nie jest mu latwo, bo ma kredyt hipoteczny (z
oswiadczenia majatkowego wiemy, ze nawet dwa – na 450 i 520 tys. zl na dwa
mieszkania; oprocz tego Cieslak ma jeszcze dom, gospodarstwo i dwa kolejne
mieszkania). Pani naczelnik probowala tlumaczyc, ze trudno porownac jej
pensje (3 tys. zl) do ministerialnych apanazy (z diet parlamentarnych,
pracy w Kancelarii Premiera i wynajmu mieszkan wyciagnal w 2021 r. ponad
257 tys. zl) i przywilejow, takich jak sluzbowa limuzyna. Zirytowany zbyt
bliskim kontaktem z suwerenem minister udzielil zlotej rady: niech pani
zajmie sie polityka. Pani Agnieszka odparla, ze sumienie jej na to nie
pozwala, bo musialaby mowic jedno, a robic drugie.
Te kilka slow prawdy najwyrazniej rozjuszylo ministra na tyle, ze juz
kwadrans po jego wyjsciu naczelniczka odebrala telefon z kieleckiej
dyrekcji Poczty Polskiej, ze ma sie zglosic po zwolnienie dyscyplinarne.
Wedle slow pani Agnieszki dyrektor wyjasnil, ze to polecenie z samej gory:
od prezesa Poczty. W reakcji na skarge klienta, ktory twierdzi, ze zostal
przez naczelniczke wulgarnie zwyzywany. Miala tez dostac oferte nie do
odrzucenia: jesli ministra przeprosi, to byc moze zachowa prace.
Byc moze opowiesc zakonczylaby sie w tym miejscu, gdyby nie media.
Zderzenie ministra z opiniami zwyklej obywatelki, donos i blyskawiczna
interwencja prezesa panstwowej spolki: jak w soczewce zobaczylismy
upartyjnione panstwo, gdzie politycy, wynajeci przez obywateli do
zarzadzania wspolnym majatkiem, czuja sie feudalnymi panami i chca rzadzic
zyciem maluczkich. Panu Cieslakowi (i nie tylko jemu) pomieszaly sie role:
minister po lacinie to sluga obywatela. Na szczescie pan Cieslak tym sluga
juz nie jest: prezes Kaczynski szybko zrozumial, jakie wizerunkowe szkody
wyrzadzil incydent pacanowski i przemawiajac w Sochaczewie (zreszta na
spotkaniu dostepnym tylko dla wybranych), publicznie wezwal Cieslaka do
dymisji. Minister oczywiscie prezesa posluchal i odszedl, “kierujac sie
dobrem Zjednoczonej Prawicy”. Bo przeciez nie poczuciem przyzwoitosci. W
rzadzie nic sie nie zmieni, bo koalicyjna Partia Republikanska od razu
wyznaczyla kolejnego towarzysza na przyslugujacy jej ministerialny stolek.
Dosc zabawne jest to, ze pan Cieslak byl ministrem ds. samorzadow. I jakos
umknelo jego uwadze to, ze Polski Lad wywrocil do gory nogami samorzadowe
finanse. Teraz pozostaje tylko pilnie obserwowac, gdzie Cieslak wyplynie. W
koncu ma jeden glos w Sejmie, a cala wladza PiS trzyma sie na jednym
glosie. Przeciez dwa kredyty same sie nie splaca.
A co z pania Agnieszka? Poczta wydala oswiadczenie, ze “bedzie nadal
kontynuowac” (sic!) prace na dotychczasowym stanowisku, bo klient poprosil
o wycofanie skargi na jej zachowanie. “W zwiazku z powyzszym Poczta Polska
uwaza sprawe za zamknieta”. Nikt nie zdobyl sie nawet na magiczne slowo
“przepraszam”. Pytanie, czy majac w pamieci to zdarzenie, wyborcy za jakis
czas powiedza PiS inne magiczne slowa: “dziekujemy, juz wystarczy”.
Dariusz CWIELUCH

Gabinet bez udogodnien, obiady w samotnosci.
RZADOWE ZYCIE JAROSLAWA KACZYNSKIEGO
– Ani razu nie spotkalem Jaroslawa u premiera, zawsze premiera spotykalem u
Jaroslawa – mowi mi jeden z ministrow. Jaroslaw Kaczynski nie zadomowil sie
w Alejach Ujazdowskich, stanowisko w rzadzie uwazal za sztuczne. Oto kulisy
jego urzedowania.
Dwoch mundurowych leniwie chodzi wzdluz ulicy Mickiewicza. Pod kebabem na
Potockiej stoi policyjny radiowoz. Tylko w sennej uliczce Solskiego zywego
ducha. Dopiero gdy z jednej z bram wyjezdza czarna honda civic, zjawia sie
identyczna i zamieniaja sie miejscami. Ich kierowcy sa jak klony: biale
koszule, ciemne krawaty i czarne spodnie od garnituru.
– Ciekawe przedstawienie? – pyta mnie mieszkaniec jednego z sasiednich
domow. – Tak jest codziennie. I kamery na calej ulicy.
Za chwile czarno-bialych klonow jest juz szesciu, bo w uliczce staja dwie
czarne skody superb z przyciemnionymi tylnymi szybami. Gdy pojawia sie
barczysty mezczyzna w militarnych spodniach i T-shircie, jak na rozkaz
zakladaja czarne marynarki i otwieraja furtke, patrzac czujnie na
opustoszala Solskiego. Starszy siwy pan w czarnym garniturze wrzuca
reklamowke ze smieciami do kosza, nie patrzac klonom w oczy, podaje kazdemu
reke, z trudem wsiada do skody i dwa auta ruszaja.
Wicepremier ds. bezpieczenstwa Jaroslaw Kaczynski zaczyna dzien. Jest
godzina 10.35.
Za chwile w Kancelarii Premiera przy Alejach Ujazdowskich rozpocznie sie
posiedzenie rzadu. Jednak na zdjeciach z obrad brakuje Kaczynskiego. Biuro
prasowe nie odpowiada na pytanie, dlaczego wicepremier byl nieobecny na
posiedzeniu rzadu. W PiS mowia, ze to ostatnie dni Kaczynskiego na rzadowej
posadzie, bo do konca czerwca ustapi i poprowadzi partie do wyborow.
Jaroslaw Kaczynski jako wicepremier
Kiedy w pazdzierniku 2020 roku zostawal wicepremierem ds. bezpieczenstwa,
mial byc odgromnikiem na konflikt Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobra. Szef
rzadu nie radzil sobie z niesfornym koalicjantem i lider obozu wladzy mial
mu pomoc okielznac ministra sprawiedliwosci. Niewiele z tego wyszlo, ale
prezes PiS przeniosl swoje urzedowanie z partyjnej centrali przy ul.
Nowogrodzkiej do Kancelarii Premiera. Zajal gabinet po Jacku Sasinie na tym
samym pietrze co Morawiecki.
Wiedze wicepremier ds. bezpieczenstwa czerpie tez z telewizji rzadowej,
ktora oglada wieczorami. Wie o tym szef TVP Jacek Kurski, ktory mial nawet
specjalnie dla lidera PiS wprowadzic wieczorne powtorki niektorych
programow TVP Info.
Do rzadowej stolowki, ktora jest pietro wyzej, Kaczynski nie chodzi. Obiad
przynosza mu do gabinetu. Woli jesc sam, bo jak mowi wazny polityk PiS, nie
lubi mlaskania i innych odglosow towarzyszacych jedzeniu. Gdy wprowadzil
sie do Kancelarii Premiera, zmieniono za to stolowkowe menu pod katem jego
upodoban – pojawily sie kotlety schabowe i pierogi.
Morawiecki tlumaczy Kaczynskiemu swiat
– Kaczynski jest emocjonalnie uzalezniony od Morawieckiego, to on tlumaczy
mu swiat. W sprawach ekonomii i polityki zagranicznej, szczegolnie
europejskiej, traktuje go jak wyrocznie – mowi wazny polityk z kierownictwa
Zjednoczonej Prawicy. Jeszcze w czasach szefowania BZ WBK w banku mowiono,
ze Morawiecki ma cudowna umiejetnosc “usynawiania sie”. Zawsze znajduje
starszego mentora i ten po chwili sie orientuje, ze bez Morawieckiego nie
jest w stanie sie obejsc. A Morawiecki jest przy Kaczynskim juz siedem lat
– najpierw jako wicepremier, potem jako premier.
W sprawach bezpieczenstwa prezes ufa szefowi MON Mariuszowi Blaszczakowi i
szefowi MSWiA Mariuszowi Kaminskiemu. Z cala trojka od lat jest na ty. Po
imieniu jest takze z wicepremierem i ministrem aktywow panstwowych Jackiem
Sasinem, byla premier Beata Szydlo, a takze z koalicjantami – Ziobra i
Adamem Bielanem, liderem Partii Republikanskiej, od lat jednym z
najbardziej zaufanych doradcow.
To Blaszczak zastapi Kaczynskiego na stanowisku wicepremiera ds.
bezpieczenstwa. W ostatnich tygodniach prezes kilka razy powtarzal, ze
odchodzi z rzadu, by zajac sie partia. Wicerzecznik PiS Radoslaw Fogiel nie
potrafi jednak wskazac, czy nastapi to juz z koncem czerwca. Blaszczak nie
bedzie jednak tak silnym wicepremierem jak Kaczynski. Gdy byl obecny na
posiedzeniach rzadu, to na niego orientowali sie ministrowie, wiedzac, ze
to on de facto podejmuje decyzje. Morawiecki jest ich wykonawca.
Szczegolnie bylo to widac w czasie pandemii, gdy posiedzenia odbywaly sie
zdalnie. Kaczynski siedzial z Morawieckim w Kancelarii Premiera, a reszta
laczyla sie przez internet. – Mateusz sprawial wrazenie potulnego ucznia,
ktory chetnie oddaje pole prezesowi – relacjonuje jeden z ministrow.
Jaroslaw Kaczynski w Sochaczewie
Srodowe popoludnie w Sochaczewie. To tutaj prezes PiS rozpoczyna objazd
kraju przed wyborami. Przed hotelem Chopin, gdzie za chwile przyjedzie,
stoja mieszkancy z transparentami: “Pasozyty i Szkodniki”, “Kaczynski!!!
Spieprzaj Dziadu!!!”, “PiS = Drozyzna” i “CPK to szwindel!”, “Nie dla
CPK!”. Jednak protestujacy nie moga wejsc do sali. Od budynku oddziela ich
kordon policji. Zeby wejsc na spotkanie z prezesem, trzeba miec specjalny
identyfikator z napisem “Gosc”. Byly one wczesniej rozdawane wsrod
zwolennikow PiS.
W sali na pietrze trwaja ostatnie przygotowania. Dzialacze i sympatycy PiS
od godziny siedza w rowno ustawionych rzedach krzesel.
– Takie spotkania musza miec swoj rytm – mowi ze sceny brzuchaty dzialacz
PiS w garniturze i pomaranczowym krawacie. – Jak wejdzie, to wszyscy razem:
“Jaroslaw!, Jaroslaw!, Jaroslaw!” – skanduje.
– Jaroslaw – odpowiada anemicznie sala.
– Cos slabo, obiadu nie jedli? – pyta partyjny zapiewajlo. – Musimy tu
naprawde zrobic czad, zeby nas prezes zapamietal. Sochaczew to nie jest
byle miasto. To jeszcze raz! Prezes wchodzi, a my co? “Jaroslaw”,
“Jaroslaw!” – krzyczy na cale gardlo mezczyzna. Sala probuje wykrzesac
wieksza energie.
– Krzyczymy dotad, az prezes powie: “dziekuje, dziekuje, dziekuje” – kresli
scenariusz mezczyzna. – W trakcie przemowienia mozemy powiedziec:
“zwyciezymy”. Trzy cztery: “Zwy-cie-zy-my!, Zwy-cie-zy-my!, Zwy-cie-zy-my!”
– sylabizuje. I kolejny okrzyk: “Jak nie my, to kto!” Moze byc? To co,
sprobujemy? Trzy cztery – zacheca. – Slabo. Jeszcze raz! No to mamy trzy
okrzyki – konczy zadowolony.
Kaczynski w czarnym garniturze i bialej koszuli wchodzi do sali. Towarzysza
mu szef partyjnych struktur Krzysztof Sobolewski oraz wicerzecznik Fogiel.
Zajmuja miejsca w pierwszym rzedzie, prezes staje przy mownicy. Zaczyna od
sprawy Michala Cieslaka, dalej prezes zachwala budowe Centralnego Portu
Komunikacyjnego, ktory ma powstac w pobliskim Baranowie, a przeciwko czemu
protestuja ludzie przed hotelem. – Mowia, ze niby przez srodek miasta
bedzie przebiegac inwestycja CPK. To nieprawda, dzialaja trolle, dlatego
tego rodzaju informacje sa rozsylane. Wiem, ze potrzeba wam jeszcze jednego
mostu, szpitala, to wszystko w krotkim czasie zostanie wybudowane, a miasto
na tym zyska – zapewnia. – Ta ziemia, jak i cala Polska, bedzie sie rozwijac
– My dzialamy dla spoleczenstwa, dla zwyklych Polakow – zapewnia Kaczynski.
Dodaje, ze po wybuchu wojny w Ukrainie rzad musi dbac o bezpieczenstwo
obywateli, dlatego inwestuje w armie. – Za czasow PO sie rozbrajano, Polska
zdawala sie na innych, a nie mozna zdawac sie na innych. Jak mysmy
oglosili, ze bedziemy sie zbroic, to Niemcy tez oglosili, ze chca sie
zbroic. Czy Niemcy sie chca zbroic przeciw Rosji, czy przeciw nam, to ja
nie wiem – mowi Kaczynski, a sala po raz pierwszy odpowiada mu brawami. –
My sie bedziemy bronic, tylko musimy miec panstwa poparcie – dodaje prezes.
Na koniec zostawia drozyzne.
– Tak, inflacja przyszla, ona nie jest wywolana przez polskie czynniki, a
jesli tak, to bardzo niewielkie. Ale ona jest faktem. Jedna metode przyjal
Tusk – nie ma takich przyciskow, zeby obnizyc inflacje, a jak nie ma, to
ich nie naciskam. My obnizylismy VAT na paliwa – podkresla lider PiS. Znowu
slychac brawa. – Sa ulgi dla tych, ktorzy musza splacac kredyty. Na koszt
bankow, a nie na koszt podatnikow. Dzialamy, musimy walczyc i tym sie
roznimy od naszych przeciwnikow – konczy prezes.
Pytan nie mozna zadac z sali. Czyta je radna PiS z kartek, ktore krazyly
wsrod publicznosci. Wszystko pod pelna kontrola. Radna recytuje pytania o
pomoc dla Ukrainy, o to, czy rzad obnizy ceny wegla. Kaczynski z usmiechem
dobrotliwego ojca narodu zapewnia, ze wladza nie da ludziom marznac.
Prezes wychodzi z budynku i wsiada do limuzyny. Nie zatrzymuje sie nawet na
chwile, by porozmawiac z protestujacymi.
Czego boi sie Jaroslaw Kaczynski?
– Dlaczego Jaroslaw Kaczynski spotyka sie tylko ze zwolennikami PiS, po co
przekonywac przekonanych? – pytam jednego ze sztabowcow partii rzadzacej.
– Zaczynamy prekampanie i musimy zmobilizowac wlasnych wyborcow, ktorzy
mogli w nas zwatpic. Pozniej przyjdzie czas na dotarcie do szerszych mas –
obiecuje moj rozmowca.
Inny polityk PiS przyznaje, ze Kaczynski boi sie, iz drozyzna zakonczy jego
rzady. Dlatego uznal, ze trzeba jechac w Polske i zasypac ludzi liczbami
oraz szczegolami na temat dokonan rzadu. – Prezes wierzy, ze jak do ludzi
dotrze, co on dla nich zrobil, to go znowu wybiora. Jest przekonany, ze
jego rzady to najlepsze rzady dla Polski – relacjonuje moj rozmowca.
Ale w przemowieniach lidera obozu wladzy trudno znalezc recepte na
pokonanie rosnacej inflacji, ktora najbardziej dzis gnebi ludzi. Doplaty do
wegla czy 14. emerytury to wpuszczanie kolejnych pieniedzy na rynek, ktore
tylko nakreci inflacje. Z kolei to moze zwiekszyc poparcie dla opozycji,
czego obawia sie prezes PiS.
– Z Kaczynskim w duzej mierze jest jak z Rosja Putina. Jego sila jest blaga
– jego moc, zdolnosc kreowania polityki i intryg sa przeceniane. On jest
otoczony falszem na temat wielu rzeczy, takze sytuacji gospodarczej.
Zaczyna zyc w swiecie fantazji, ktory sam stworzyl – mowi byly bliski
wspolpracownik prezesa. – A gdy wydumany swiat prezesa zostaje zderzony z
rzeczywistoscia, jak dzis w sytuacji drozyzny, to on nie ma zadnego planu,
co robic – dodaje moj rozmowca. Jedyna rzecza, ktora PiS moze dzis
mobilizowac elektorat, jest budowanie leku przed opozycja. Dlatego w
przemowieniach prezes tak duzo miejsca poswieca Tuskowi i rzadom PO-PSL,
choc dla mlodych wyborcow to juz prehistoria
Szef Platformy ciagle pozostaje obsesja Kaczynskiego. Jeden z politykow
Zjednoczonej Prawicy mowi mi, ze podczas ostatniej wizyty we Lwowie
najwieksze wrazenie na wicepremierze zrobila informacja, ze prezydent
Wolodymyr Zelenski przesladuje swojego poprzednika Petra Poroszenke,
ktoremu nie pozwolono wyjechac z kraju. Przed wybuchem wojny Poroszenko,
lider najwiekszej partii opozycyjnej w Ukrainie, wiele razy oskarzal
Zelenskiego o wykorzystywanie aparatu panstwowego do walki politycznej.
– Kaczynski nie mogl sie nadziwic, ze Zelenski wzial sie za rozliczanie
Poroszenki, a Zachod nie reaguje. On by tak chcial z Tuskiem, ale sie na to
nie zdobyl – mowi moj rozmowca. Do prezesa powoli dociera, ze bez
majstrowania przy ordynacji wyborczej tak, by przechylic boisko na strone
PiS, partia moze stracic wladze. Ta swiadomosc coraz bardziej doskwiera tez
innym politykom obozu rzadzacego.
– Jednak najbardziej prezes boi sie zdrady. Im bardziej beznadziejna bedzie
sytuacja, tym bardziej prawdopodobne, ze ktos uzna, iz lepiej teraz przejsc
na strone przeciwnika, niz tonac razem z PiS. A jak zaczna wyplywac afery,
to PiS juz na pewno nie wygra – mowi moj rozmowca. Dlatego – jak dodaje –
Kaczynski musial ruszyc w Polske, by wlac troche nadziei w serca wyborcow,
ale przede wszystkim w serca dzialaczy, by uwierzyli, ze wciaz jest on
genialnym strategiem, ktory zapewni im stanowiska i trwanie u wladzy.
***
W czwartek po powrocie z Sochaczewa czarno-biali prywatni ochroniarze
czekali na prezesa PiS do godziny 11. Kilka metrow dalej kompletnie pustej
uliczki Solskiego pilnowal rosly policyjny tajniak w rozgrzanym sloncem
fiacie brava. Bez klimatyzacji.
Renata GROCHAL

POLSKA JAKO”PARAFIA
1. Polska powoli staje sie jedna, wielka parafia. Wszystkie uroczystosci
panstwowe maja oprawe koscielna, ksieza sa w wojsku, urzedach i szkolach.
Ksiadz z kropidlem pojawia sie w prywatnych firmach, na otwarciu sklepu,
magazynu, fabryki. Jest gdy otwieraja komisariat, budynek miejski, sklep z
woda czy most.
Nie dziwi wiec, ze Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach wprowadzil nowy
kierunek studiow pod nazwa Zarzadzanie Parafia. Az dziw, ze tak pozno.
Rzad od dawna ucieka sie do boskiej opieki i mocy nadprzyrodzonych, bo juz
tylko CUD moze uchronic nas przed katastrofa. Premier Morawiecki
zarzadzanie parafia ma we krwi, bo to z Kosciolem robil swe najlepsze
interesy. Kto wie, moze w wolnej chwili pojawi sie na Uczelni jako
wykladowca i opowie jak tanio kupic ziemie i drogo sprzedac?
2. Bojowki Bakiewicza po raz kolejny dostaly dotacje od panstwa. Tym razem
850 tys zl. Niezla sumka, choc dawniej dawali miliony.
Sa rzeczy na ktorych PiS nigdy nie oszczedza. Pensje i dotacje dla swoich.
Preferencje az nadto widoczne. By utrzymac sie u wladzy kase dostaje
propaganda i grupy przemocowe. Bo jak ktos nie zrozumie tego, ze Partia
Jarka zawsze ma racje, to mu chlopcy od Bakiewicza wytlumacza. Zal tylko
kolejnego, zdemolowanego Empiku.
3. Piosenkarka Doda cala w pretensjach, ze nie zostala zaproszona na
Festiwal w Opolu. Podobno zona Prezesa TVP, nie przepada za wokalistka, a
to juz wystarczy by wyleciec z programu festiwalu.
Nie ma sie co dziwic takiej decyzji kierownictwa stacji. Zyjemy w systemie
gdzie przez lata kariery robili znajomi zony Walesy, ulubiency Joli
Kwasniewskiej, a od siedmiu lat kariery robia osoby, ktore gotuja zupki dla
Jaroslawa lub chodza do fryzjera z zona Kurskiego.
Dorota! Nie ma kompletnie znaczenia co i jak spiewasz. Wazne z kim chodzisz
do kosmetyczki.
5. Znany z madrych refleksji posel Marek Suski ponownie blysnal. Tym razem
powiedzial, ze Unia jest jak Stalin i chce doprowadzic do likwidacji
panstwa polskiego. W stylu jezyka z piaskownicy dorzucil jeszcze, ze “Unia
jest glupia”.
A wszystko to dlatego, ze Unia nie godzi sie na trzymanie sadow pod butem
wladzy.
Jak to bylo w slynnej komedii “Sami swoi” Checinskiego, w scenie gdzie
babka dawala jadacemu do sadu Pawlakowi granaty do kieszeni? “Sad, sadem,
ale sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie”. Nic sie od tego czasu w
glowie Suskiego nie zmienilo. Caly czas trzyma tam granaty i bywa, ze
ktorys wybuchnie 🙂
Krzysztof SKIBA

Z zycia Sfer
NIEBYWALE JEZDZENIE I GLOSZENIE
Uwaga kierowcy! Ida wprawdzie wakacje, ale na drogach, zwlaszcza lokalnych,
nalezy sie spodziewac wzmozonego ruchu. Prezes Kaczynski oglosil
“mobilizacje PiS i calej Zjednoczonej Prawicy. Ale to nie jest haslo, to
jest objazd kraju – stara, wyprobowana metoda” – wyjasnil na konwencji
swojej partii. Dobrym pomyslem na maly biznes byloby wiec teraz
przygotowanie nalepek na samochody wzorem tych ostrzegajacych o
motocyklach: “Rozgladaj sie, pisowcy sa wszedzie!”. Inna wazna dla
pozostalych kierowcow informacja jest, ze jezdzacy po calym kraju pisowcy
nie beda wykonywali manewrow cofania, bo wezwanie prezesa do politykow PiS
bylo jasne i jednoznaczne: “Naprzod, naprzod, do zwyciestwa!”. Potwierdza
to wazny polityk PiS, mowiac, ze teraz kierunek jest jeden: “Mamy jezdzic,
jezdzic i jeszcze raz jezdzic po kraju”.
Prawdopodobnie jednak beda sie tez czasem zatrzymywac. I to takze moze byc
zrodlem pewnych niebezpieczenstw. W nastepstwie zatrzymania sie moze
dochodzic do zgromadzen, bo – okazuje sie – celem jezdzenia ma byc nie
tylko sam objazd kraju i zwyciestwo, lecz takze rozpowszechnianie
przygotowanej przez prezesa “opowiesci”: “Ruszymy w te droge z ta
opowiescia, ktora tutaj staralem sie panstwu przedstawic”. Czyli sam nie
byl do konca przekonany, ze udalo mu sie ja przedstawic, ale sie staral.
Waznymi elementami skladowymi tej opowiesci sa liczby (mozna podac rozne,
jak to w totolotku), zdania zawsze prawdziwe, bo nieweryfikowalne, typu:
“Nigdy zaden rzad nie uczynil tyle dla Polski” oraz zapewnienia: “Inflacje
opanujemy i, mam nadzieje, ze nie bedzie to termin jakis bardzo odlegly”.
Alez skad, inflacja to termin bliski teraz kazdemu. W sumie niebywala
opowiesc.
Pozytek z tego jezdzenia bedzie przynajmniej taki, ze podczas niezbednego
tankowania nieuchronnie sie dowiedza, ile kosztuje paliwo, co moze wywolac
szok, ze az tyle partia bedzie musiala im oddac, bo przeciez nie beda
jezdzili za wlasne. Pociecha bedzie, ze dadza jako patriotyczna partia
zarobic Orlenowi i w ten sposob pieniadze z panstwowych subwencji na partie
beda subwencjonowaly panstwowa spolke, czyli wszystko zostanie w rodzinie,
bo – jak wiadomo – Polacy to jedna wielka rodzina. Dla wygody jezdzacych,
jezdzacych i jezdzacych zwracamy jedynie uwage, zeby dobrze dobierali
miejsca postoju.
Na przyklad posel Michal Cieslak, jeszcze zanim prezes wezwal do jezdzenia,
zajechal na poczte, gdzie od naczelniczki dowiedzial sie, ile kosztuje
benzyna, i tak go to zdenerwowalo, ze na rece jej przelozonego wniosl o jej
lagodne potraktowanie, a najlepiej zwolnienie. Niestety, na tyle popsulo to
opowiesc o pisowcu spotykajacym sie z ludem, ze posel zostal zwolniony z
ministerialnej posady, choc juz nie z posady wiceprzewodniczacego
kilkuosobowej Partii Republikanskiej, bo jej szef Adam Bielan wie, ze nie
ma nic zlego w donosach i zdradach w swiecie polityki. Ale to juz inna
opowiesc.
REDAKTOR ZASTEPCZY JK

SPORTU BLASKI, SPORTU TROSKI
-a wiec Boski Lewandowski
JAK SIE CHCE”
Jest takie, pradawne powiedzenie, ze ” jesli sie chce, to sie moze””
Falszywe i prawdziwe zarazem. Falszywe, gdy sie bardzo chce, a przy owym
“moze” jest obiektywnie znak zapytania. Prawdziwe- gdy “chec” zmusza do
wysilku dopiero ksztaltujacego prawdziwe szanse. Zeby “moze” wazylo, ile
trzeba. ” Z automatu -wyz nie przjdzie,
Nasi pilkarze pokazali sie w drugiej formie interpretacji powiedzenia.
Bardzo chcieli, za malo mogli” 0:1 w warszawskim meczu ( Liga Narodow UEFA
i koniec tej szansy, nie czerwona latarnia, ale jednak tz. ogon)) w meczu
z Belgami obraz oddaje tylko czesciowo. Bo gol – jedynak, ale przewaga gosci
bardzo wyrazna. Tzw. posiadanie pilki, bogactwo schematow w konstruowaniu
akcji, technika indywidualna. Jakby ich bylo wiecej na boisku, zawsze sie
znalazl ktos, komu mozna bylo przekazac pilke. Prawie, jak z zamknietymi
oczami. Jakos zgola zabawowo, a przeciez wycwiczone latami treningu.
Pewnie- od chlopiecej pasji, po reprezentacje. Z tym, ze na szczeblu
zawodowym – to, co za dziecinstwa zdobyte- utrwalone i rozwiniete” Nie
dopiero w fazie zawodowo- startowej.
I – tak to widzialem. W nastroju jednak niezlym, bo owo “chce” nie bylo
chciejstwem, lecz ochota do walczenia. A ze klasa wciaz nie wymarzona? Za
jednym zamachem sie dobrej druzyny w przecietnym futbolu nie zbuduje. Ale
moze- za drugim, trzecim”
Wyznam, ze w rozdziale: nadzieje i aspiracje mam jeszcze wazny akapit pt.
Pan Robert. W tym meczu byl aktywny, ale blysk jakby go ominal. Jakis
podmeczony, moze cos pobolewa, moze nastroj za sprawa pozegnania z Bayernem
jakims stresem sie odbija” Zmeczenie serialem sezonu z rekordami
“niemieckimi” plus stres zwiazany z “separacja” maja prawo obecnosci.
Przyczyn szczegolowych nie dochodze, bo detali nie znam. Sportowiec ma
prawo szukania najlepszych dla swojej kariery rozwiazan, taki
profesjonalista nie musi sie tlumaczyc ciagotami ku wiekszym sumom” Ale-
czy za kurtyna nie ma czegos jeszcze? Odpowiedzi nie mam, ale poniewaz: a)
mistrzowi wciaz dobrze zycze; b) wiem, ze stan reprezentacji ” na Katar”
bedzie sie wiazal z jego osoba- maly znak zapytania takze przed soba
stawiam” Majac nadzieje, ze podmuchalem na zimne”
Andrzej LEWANDOWSKI
————————————————–
Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)
Stala wspolpraca redaktorska: Tomasz ROSIK