Dzien dobry – tu Polska – 14.11.2021

DZIEN DOBRY – TU POLSKA
SPORTOWY WEEKEND
Rok XIX nr 309 (6278) 14 listopada 2021 r.
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

TENIS
WTA Finals: Koniec marzen o polfinale. Iga Swiatek przegrala z Aryna
Sabalenka
Iga Swiatek przegrala z Aryna Sabalenka 6:2, 2:6, 5:7 w drugim meczu
fazy grupowej WTA Finals. Po swietnym otwarciu Polki jej rywalka
rozpoczela wsciekly poscig. Ogromne ryzyko i pomoc publicznosci
zadecydowaly o koncowym triumfie Bialorusinki. Dla Polki przegrana
oznacza koniec marzen o polfinale.
Niedzielny pojedynek dla obu tenisistek byl kluczowy. Swiatek wkroczyla
na kort w ogromnym skupieniu. Juz po pierwszych wymianach widac bylo, ze
obie zawodniczki szukaja zgubionej pewnosci siebie. W grze Polki i jej
zachowaniu na korcie w porownaniu do meczu z Sakkari mozna bylo dostrzec
wiele pozytywnych zmian. Poruszanie, celnosc, precyzyjny serwis,
wszystkie elementy od poczatku niejako wrocily do Polki. Wiceliderka
rankingu otrzymywala ciosy od Swiatek z dystansu i spod siatki, a sama
nie potrafila znalezc na to odpowiedzi. Jej glosne pokrzykiwania i proby
motywowania sie, konczyly sie na niczym. Szczegolne problemy Sabalence
sprawialo wlasne podanie. Bialorusinka przegrala pierwszego seta 2:6,
dwukrotnie oddajac wlasne gemy podwojnymi bledami serwisowymi.
Po krotkiej przerwie Swiatek wciaz byla strona optycznie przewazajaca,
ale rywalka rozkrecala sie doslownie z kazda pilka i czuc bylo, ze
wiceliderka rankingu drugiej partii nie wypusci z rak bez walki.
Bialorusinka po kazdej akcji pelna ekspresji zachecala kibicow do
glosnego dopingu. Otrzymala go i to ja nakrecilo. Przelamala nasza
rodaczke na 3:2, a po chwili wygrala kolejny gem serwisowy Polki. Znana
z poteznych uderzen Sabalenka urzadzila sobie tenisowa strzelnice, a po
kazdym wygranym punkcie zywiolowo zaciskala piesci i dawala sie poniesc
wiwatujacym kibicom. Mimo tego Swiatek nie dawala za wygrana. Przy
stanie 5:2 dla rywalki kapitalnymi forehandowymi winnerami sprezentowala
sobie breakpointy. Niestety poteznie serwujaca rywalka zniwelowala
straty i wygrala seta 6:2.
Trzecia partia rozpoczela sie bez przelaman. Swiatek bez problemu
wygrala wlasne podanie, a po chwili znowu byla blisko wygrania gema
serwisowego rywalki. Niestety Sabalenka ryzykowala coraz bardziej,
uderzala coraz mocniej i nie dala sie przelamac. W kolejnych dwoch
gemach najpierw Sabalenka przelamala Swiatek, a po chwili tenisistka z
Raszyna odplacila sie tym samym. W kolejnych gemach z obu stron roilo
sie od breakpointow. Serwis Polki od drugiego seta wyraznie oslabl, a
Sabalenki byl zero-jedynkowy. Bialorusinka strzelala tak poteznie, ze
nie dalo sie tego zreturnowac lub popelniala zawstydzajace pomylki (w
calym meczu zrobila kilkanascie podwojnych bledow serwisowych). Mimo
tego mecz ogladalo sie swietnie. Interakcja Sabalenki z publicznoscia
nawet w nieco slabszych momentach utrzymywala mecz w atmosferze swieta.
Obie tenisistki z problemami, ale utrzymywaly wlasne podania. O koncowym
triumfie zadecydowal 11. gem. Polka zle rozpoczela od dwoch przegranych
wymian z Bialorusinka. Pozniej wygrala trzy kolejne akcje i miala pilke
na gema. Niestety Sabalenka po raz kolejny niewiarygodnie sie nakrecila.
Razila poteznymi uderzeniami i przelamala na 6:5. Ostatni gem byl juz
jedynie formalnoscia. Polka nie potrafila obronic sie przed wscieklymi
serwisami rywalki i przegrala seta 7:5, a caly mecz w trzech partiach.
Dla Polki oznacza to koniec marzen o polfinale. Przed nia jeszcze jeden
mecz z Paula Badosa i okazja do malego rewanzu za igrzyska olimpijskie.
Na razie nie jest znany dokladny termin tego meczu.

-Justyna Kowalczyk-Tekieli do Igi Swiatek: Dziekuje! Pokazujesz, ze
sportowcy to tylko ludzie i az ludzie
Po tak trudnym i dobrym sezonie granie w nienaturalnych dla nich
warunkach musi byc piekielnie trudne. Iga Swiatek doswiadczyla tego.
Dzieki Ci, Iga. Twoja ambicja, twoje emocje, twoje lzy przypominaja, ze
sportowcy to tylko ludzie. Sportowcy to az ludzie.
WTA Finals przypomina nam, jak specyficzny jest wysilek sportowcow na
znacznej wysokosci nad poziomem morza. Korty w meksykanskiej
Guadalajerze sa polozone prawie 1600 metrow nad poziomem morza. Nigdy
wczesniej nie zastanawialam sie nad tym jak, od strony technicznej, taka
wysokosc moze wplynac na gre w tenisa. Ze pilki trzeba zmienic, bo
standardowe przy rozrzedzonym powietrzu sa tak szybkie, ze gra jest
bardzo utrudniona. Ze to rozrzedzone powietrze faworyzuje pewne sposoby gry.
Niby logiczne: jesli wszystkie oficjalne rekordy swiata w lyzwiarstwie
padly na wysoko polozonych torach w Salt Lake City i Calgary, bo w
rozrzedzonym powietrzu jezdzi sie szybciej, to i rotacja pileczki
tenisowej musi na tej wysokosci miec swoja specyfike. Nie moze tez
dziwic zmienna dyspozycja zawodniczek. Nie dosc, ze sa po dlugim i
trudnym sezonie, to na dodatek rzadko rozgrywaja mecze w gorach tzw.
srednich. One dopiero w Guadalajarze ucza sie, dla ktorej rozrzedzone
powietrze jest atutem, dla ktorej przeklenstwem.
Swiat sportu mocno glowi sie nad wplywem wysokosci na organizmy
sportowcow juz od dawna. Bardzo intensywnie – od ponad piecdziesieciu
lat. Od letnich igrzysk w Meksyku. W wiekszosci konkurencji areny
sportowe usytuowane byly na wysokosci 2240 metrow nad poziomem morza.
Taka wysokosc nawet dzis przestraszylaby wiekszosc olimpijczykow, a co
dopiero w 1968 roku, gdy wiedza o treningu w warunkach hipoksji dopiero
raczkowala.
W biegach narciarskich czy w biatlonie treningi w (nazwijmy to umownie)
gorach nie sa niczym nowym. Czesto tez startujemy w takich warunkach, a
mimo to wielu zawodnikow nie radzi sobie dobrze z rozrzedzonym
powietrzem. Temat pewnie powroci w zimie przy okazji igrzysk w Pekinie.
Tam trasy biegowe i biatlonowe sa prawie 1800 metrow nad poziomem morza.
Beda niespodzianki, to pewne. Mniej tlenu w powietrzu faworyzuje
zawodnikow lekkich. Poza tym tych urodzonych na podobnych wysokosciach
(np. czesc reprezentantow Wloch i Francji w biegach i biatlonie), oni
maja naturalnie podwyzszony poziom hemoglobiny we krwi. Hemoglobina to
bialko, ktore transportuje tlen do miesni. Nienaturalnie hemoglobine
podwyzsza EPO.
Ale jest na szczescie jeszcze jedna droga do dobrego wyniku w
rozrzedzonym powietrzu: umiejetnosc wytrzymania wiekszego od
przeciwnikow cierpienia na trasie. To byla moja furtka. Ze wzgledu na
wzrost nigdy nie bylam specjalnie lekka, wychowalam sie 500 metrow nad
poziomem morza, parametry krwi mialam – delikatnie ujmujac – srednie, a
jednak bylam specjalistka od rywalizacji w gorach. Potrafilam zmusic sie
do takiego wysilku, ze snieg przed moimi oczami stawal sie zielony,
niebieski, a czasem nawet seledynowy.
Dla wiekszosci zawodnikow perspektywa startu w gorach srednich jest
stresujaca. Wielu wspomina, ze nagle w trakcie wysilku odcinalo im
zupelnie sily. Wielu nie potrafi rozwinac odpowiedniej szybkosci. Dla
czesci duzy wysilek fizyczny, ktory normalnie przyjmuja z usmiecham, tam
jest okraszony ogromnym bolem glowy i wymiotami. Dlatego jesli glowny
start sezonu jest w gorach, to poprzedzaja go wielomiesieczne specjalne
przygotowania.
Ci biegacze narciarscy i biatlonisci, ktorym zalezy na dobrym wystepie w
Pekinie, spedzili od kwietnia wiele czasu, trenujac w warunkach
hipoksji. Wiecej czasu niz w innych sezonach przygotowawczych. A w
Skandynawii i w Rosji odzyla dyskusja o nadmiernym odchudzaniu wsrod
zawodniczek obu dyscyplin. Tak, dziewczeta odchudzaja sie w roku
olimpijskim na potege. Sama tak robilam. Wiadomo, ze kazdy dodatkowy
gram na wysokosci ciazy podwojnie. A w dazeniu do perfekcji latwo
przekroczyc granice tego co zdrowe. Czasem przekracza sie ja swiadomie,
to pewna forma poswiecenia dla medali. A czasem ciezko po osiagnieciu
celu opanowac organizm i z konsekwencjami mozna borykac sie latami.
Nie dziwie sie zupelnie tenisistkom, ze specjalnego przygotowania do
finalu nie zrobily. Bo gdyby go zrobily, to pewnie zabrakloby im czasu
na granie w turniejach i by sie do najlepszej osemki sezonu nie
zakwalifikowaly. Nie dziwie sie ich lzom i ogromnemu zmeczeniu.
Podziwiam je wszystkie. Po tak trudnym i dobrym sezonie granie w
nienaturalnych dla nich warunkach musi byc piekielnie trudne. Iga
Swiatek doswiadczyla tego, nie awansowala z grupy. Znow pokazala lzy. I
chcialam jej powiedziec: Dzieki Ci, Iga. Twoja ambicja, twoje emocje,
twoje lzy przypominaja, ze sportowcy to tylko ludzie. Sportowcy to az
ludzie.

-ATP Finals: Porazka Huberta Hurkacza na otwarcie. Trzysetowy boj dla
Daniila Miedwiediewa.
Hubert Hurkacz przegral z Daniilem Miedwiediewem 7:6(7-5), 3:6, 4:6 w
ramach pierwszego meczu turnieju Nitto ATP Finals. Spotkanie przez ponad
seta ukladalo sie po mysli Polaka. W drugiej partii role sie odwrocily i
to Rosjanin ostatecznie byl gora.
Hubert Hurkacz potyczke z Rosjaninem rozpoczal w swietnej dyspozycji.
Polak pewnie konczyl swoje gemy serwisowe, zreszta niemal do konca
pierwszego seta trudnosci z obrona wlasnego podania z obu stron
wlasciwie nie ogladalismy. Wyrownana batalia nieuchronnie zapowiadala
tie-breaka i ostatecznie do niego doszlo. Na papierze lepszy bilans
tie-breakow w 2021 r. ma Polak (wygral 19 na 32, a Rosjanin 8 na 16). Co
prawda statystyki czesto nie ida w parze z meczowa rzeczywistoscia, ale
tym razem cos w tych liczbach bylo. Polak poteznym forehandem szybko
przelamal Rosjanina. Miedwiediew przelamal powrotnie, ale Hurkacz przy
stanie 3:2 raz jeszcze wygral punkt po serwisie rywala i to ostatecznie
pozwolilo mu doprowadzic partie do konca.
Po krotkiej przerwie wicelider rankingu ATP wrzucil wyzszy bieg.
Doskonale serwowal, a dodatkowo wykorzystal chwile zawahania sie Polaka
w drugim gemie. Swietnie wywieral presje i zmusil Hurkacza do
kosztownych pomylek. Po chwili Rosjanin prowadzil juz 3:0, 4:2 i 5:3.
Tenisista z Wroclawia czekal na szanse powrotu i blisko bylo w samej
koncowce. Po podwojnym bledzie serwisowym bylo 40:40. Niestety
przeciwnik ponownie z zimna krwia uruchomil potezny serwis, ktorym
wyrownal stan meczu.
W prawdziwym potrzasku Polak znalazl sie jednak dopiero na poczatku
decydujacej odslony. Kolejny krotki moment niepewnosci Hurkacza bez
skrupulow wykorzystal Rosjanin. W kolejnych gemach obronca tytulu byl
nieuchwytny dla naszego rodaka. Wicelider rankingu serwowal niesamowicie
i do samego konca nie dal cienia szans Polakowi na powrot do rywalizacji.
Przed tenisista z Wroclawia jeszcze dwa mecze grupowe z Alexandrem
Zverevem i Matteo Berrettinim. Nie jest jeszcze znany dokladny terminarz
kolejnych spotkan. Polak wciaz zachowuje szanse na awans do polfinalu.

PILKA NOZNA
Z Wegrami bez Lewandowskiego, Glika i Krychowiaka. Dlaczego?
W poniedzialek Polska zmierzy sie z Wegrami w ostatnim meczu eliminacji
do mistrzostw swiata w Katarze. Bialo-Czerwoni sa pewni drugiego miejsca
w grupie I. Na Stadionie Narodowym zabraknie kilku kluczowych zawodnikow
Paulo Sousy. Polacy beda musieli sobie poradzic bez Roberta
Lewandowskiego, Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka.
– Robert od 9 pazdziernika rozegral az 849 minut, a w calym sezonie juz
1438. Intensywnosc jest wiec bardzo duza. Selekcjoner wspolnie z
zawodnikiem postanowili, ze to dobry moment, aby Lewandowski odpoczal.
Cel zostal zrealizowany, reprezentacja Polski zagra w barazach o
mistrzostwa swiata 2022 – wyjasnil rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Grzegorz Krychowiak otrzymal w meczu z Andora zolta kartka, ktora
eliminuje go z gry w poniedzialkowym meczu. Co z obronca Benevento? –
Kamil Glik jest z kolei zagrozony pauza za kartki. Jesli otrzymalby
zolty kartonik w meczu z Wegrami, nie moglby wystapic w pierwszym
spotkaniu barazowym. Chcemy tego uniknac, baraze sa dla nas
najwazniejsze – dodal rzecznik PZPN.
Na liscie zagrozonych absencja w polfinale barazy, ktore odbeda sie w
marcu sa: Kamil Glik, Michal Helik, Bartosz Bereszynski, Arkadiusz
Milik, Karol Swiderski, Damian Szymanski oraz Mateusz Klich. Selekcjoner
nie moze sobie jednak pozwolic na to, zeby nie wystawic zadnego
zawodnika zagrozonego. Mecz z Wegrami nie zmieni juz naszej sytuacji w
grupie, ale moze wplynac na ewentualne rozstawienie. Porazka moze
sprawic, ze w polfinale barazy bedziemy nierozstawieni i bedziemy
musieli zagrac mecz na wyjezdzie.
Takimi decyzjami Sousa pokazuje, ze myslami juz jest przy meczach
barazowych, ktore beda kluczowe nie tylko dla jego dalszej pracy z
polska federacja, ale przede wszystkim dla dalszych losow naszej
reprezentacji. Brak udzialu w wielkiej imprezie, bylby dla
Bialo-Czerwonych sporym rozczarowaniem. Od 2016 r. nasza kadra wystapila
we wszystkich turniejach, dzieki czemu mocno poprawila sytuacje
finansowo-organizacyjna zwiazku. Zeby moc sie nadal rozwijac, Polacy nie
moga sobie pozwolic na brak gry na mundialu.
I LIGA
17 kolejka
Puszcza Niepolomice-Stomil Olsztyn 0-2
LKS Lodz-Katowice 1-0
Resovia-Odra Opole 3-3
Podbeskidzie-Widzew Lodz 4-0
Jastrzebie-Skra Czestochowa 0-1
Sandecja Nowy Sacz-Arka Gdynia 3-1
Pozostale mecze odwolane z powodu powolania zawodnikow do reprezentacji
narodowych.
1.Widzew 34pkt
2.Miedz 32pkt
3.Sandecja 29pkt
4.Korona 29pkt
5.Podbeskidzie 28pkt
6.Tychy 27pkt
7.Arka 26pkt
8.LKS Lodz 25pkt
9.Odra Opole 25pkt
10.Skra 23pkt
11.Resovia 20pkt
12.Chrobry 19pkt
13.Katowice 19pkt
14.Stomil 16pkt
15.Puszcza 15pkt
16.Zaglebie Sosnowiec 12pkt
17.Polkowice 12pkt
18.Jastrzebie 12pkt
-Bez punktow z dalekiej wyprawy na poludnie Polski wroca do domu
pilkarze Arki Gdynia. W rozegranym w Niepolomicach meczu z Sandecja Nowy
Sacz podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przegrali 1:3.
Przed tym spotkaniem oba zespoly znajdowaly sie na granicy strefy
barazowej – Arka na jej ostatnim miejscu, ekipa z Nowego Sacza tuz za
nia (z taka sama liczba punktow co gdynianie, ale slabszym bilansem
bramkowym). Zatem starcie w Niepolomicach, gdzie swoje domowe mecze
rozgrywa Sandecja, mialo duzy ciezar gatunkowy.
Mecz zaczal sie dla gdynian koszmarnie. Juz w pierwszej akcji gospodarzy
Haris Memic sfaulowal Dawida Wolnego i sedzia podyktowal rzut karny. W
tym momencie nie minelo nawet 45 sekund spotkania… Do pilki ustawionej
na 11. metrze podszedl Damir Sovsic i pewnym strzalem pokonal Daniela
Kajzera.
Goscie dosc szybko otrzasneli sie po tym ciosie i zabrali sie za
odrabianie strat. Probowali Arkadiusz Kasperkiewicz, Michal Bednarski,
dwie ciekawe akcje przeprowadzili Marcin Stepien i Hubert Adamczyk, az w
koncu w podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazl sie 21-letni
Bednarski, ktory zdobyl swojego drugiego gola w sezonie.
Po zdobyciu wyrownujacej bramki arkowcy wciaz byli strona przewazajaca,
ale nadziali sie na kontre. Blazej Szczepanek zagral do niezwykle
aktywnego Wolnego, a ten mocnym strzalem pokonal Kajzera.
Po przerwie Arka miala spore problemy ze stwarzaniem podbramkowych
sytuacji, nic nie daly tez trzy zmiany trenera Tarasiewicza (na boisku
pojawili sie Maciej Rosolek, Adam Deja i Marcus Da Silva). Zamiast
wyrownania to Sandecja w koncowce przypieczetowala zwyciestwo, kiedy
ladnym strzalem z dystansu popisal sie Sebastian Rudol.
Zatem Arka nie wykorzystala szansy, zeby zblizyc sie do strefy
bezposredniego awansu i zmniejszyc strate do liderujacego Widzewa Lodz
do pieciu punktow (przegral z Podebeskidziem Bielsko-Biala az 0:4!), a
do drugiej Miedzi Legnicy do trzech. W tej chwili zolto-niebiescy
wypadli nawet poza strefe barazowa i wciaz nie wygladaja na zespol,
ktory mialby rozpoczac rajd w gore tabeli. Pod wodza trenera
Tarasiewicza caly czas gra w kratke. Raz lepiej, raz gorzej, ale o
jakiejkolwiek stabilizacji na wysokim poziomie nie moze byc mowy.
Arka: Kajzer – Kasperkiewicz Z, Marcjanik, Memic, Hiszpanski – Bednarski
(76. Deja), Milewski – Stepien (64. Rosolek), Adamczyk, Siemaszko (82.
Da Silva) – Czubak.

-“Raport Deloitte o pilkarskiej ekstraklasie. Polskie kluby sprzedaja
coraz drozej” -Marcin Wesolek
Pilkarzy za prawie 200 mln zl sprzedaly polskie kluby za granice w
poprzednim sezonie. Na liscie druzyn z najwiekszymi przychodami Lech
Poznan wyprzedzil Legie Warszawa.
Przygotowywany we wspolpracy z klubami i spolka Ekstraklasa SA raport
przedstawila firma doradcza Deloitte. Do tej pory co roku taki dokument
obejmowal poszczegolne lata kalendarzowe, teraz nastapila zmiana i
raport odnosi sie do sezonu 2020/2021. – Sezonu szczegolnego, bo
naznaczonego pandemia. Gratuluje klubom, ze w tej trudnej sytuacji
utrzymaly dyscypline kosztowa. A srodki m.in. z PZPN i ze strony rzadu
pomogly im utrzymac stabilizacje finansowa – mowil prezes Ekstraklasy
Marcin Animucki.
Legia zarabia, ale mniej niz przed rokiem
Raport bada przede wszystkim przychody klubow. I rozbija je na trzy
zrodla: dzien meczowy (w tym sprzedaz biletow), transmisje telewizyjne
(w tym premie za udzial w europejskich pucharach) i wplywy komercyjne
(m.in. umowy sponsorskie). Osobno traktuje za to przychody ze sprzedazy
pilkarzy – autorzy uwazaja, ze lepsze pojecie o sytuacji finansowej
klubu daje podliczenie jego wplywow bez srodkow z transferow.
I w tak rozumianym zestawieniu nic sie nie zmienia. Od dziesieciu lat
klubem generujacym najwieksze przychody (z wylaczeniem tych
transferowych) jest Legia Warszawa, w ostatnim sezonie skasowala 119,3
mln zl – o mniej wiecej 5 mln zl mniej niz w poprzednim roku. Na drugim
miejscu jest Lech Poznan: 74,5 mln zl, z czego az 31,7 to pieniadze z
gry w fazie grupowej Ligi Europy. Rownie wielka przepasc jak miedzy
Legia a Lechem jest miedzy Lechem a kolejnymi klubami. Przychody miedzy
35 a 45 mln zl maja Lechia Gdansk, Pogon Szczecin, Zaglebie Lubin,
Cracovia i Rakow Czestochowa. Najmniej pieniedzy wpadlo do kasy Stali
Mielec (13,8 mln zl) i Warty Poznan (15,8 mln zl).
Lech zarabia, bo sprzedaje
Wszystko to zmienia sie w momencie, gdy do zestawienia dolozymy wplywy
ze sprzedazy pilkarzy. Lech w poprzednim sezonie sprzedal zawodnikow za
zawrotna w polskich realiach sume 82,8 mln zl, na co zlozyly sie
transfery m.in. Jakuba Modera, Kamila Jozwiaka, Tymoteusza Puchacza i
Roberta Gumnego. Wobec faktu, ze Legia skasowala za sprzedanych pilkarzy
tylko 24 mln zl, to Lech jest klubem, ktory w poprzednim sezonie mial
najwieksze przychody w polskiej ekstraklasie.
– Czujemy sie zwyciezcami tego rankingu, bo w polskich klubach
sprzedawanie pilkarzy to normalna czesc biznesu – uwaza Tomasz
Kasprzycki, dyrektor finansowy Lecha. – Pieniadze z transferow to efekt
wczesniejszych inwestycji w klubowa akademie. Wyzwaniem bylo to, jak
zainwestowac zarobione pieniadze, bo historia pokazuje, ze w pilce nie
ma takich pieniedzy, ktorych nie mozna zle wydac. Zainwestowalismy w
rozwoj bazy szkoleniowej i w druzyne – dodaje dyrektor Lecha, zespolu,
ktory po 14 kolejkach jest liderem ekstraklasy.
Przedostatnie miejsce zajmuje w niej Legia Warszawa. – Przezywamy
nieslychanie trudny czas pod wzgledem sportowym. Ale nasze finanse sa
stabilne – zapewnial czlonek zarzadu Legii Tomasz Zahorski.
Polskie kluby sprzedaja coraz drozej
Kluby ekstraklasy dostaly lacznie 199,4 mln zl z transferow swoich
pilkarzy za granice – to rekord, w poprzednich latach ta suma nie
przekraczala 150 mln zl. Lech sprzedal czterech reprezentantow Polski,
Zaglebie spieniezylo Bartosza Bialka za mniej wiecej 22 mln zl do VfL
Wolfsburg, Rakow podobna sume skasowal od Red Bulla Salzburg za Kamila
Piatkowskiego. – Jeszcze niedawno transfer za 1 mln euro to juz bylo dla
polskiego klubu cos. Teraz obracamy sie przy sumach kilkukrotnie
wyzszych – zauwaza prezes Ekstraklasy Marcin Animucki. – Pilkarzy
gotowych do wyjazdu z Polski do lig z europejskiej pierwszej piatki
[Anglia, Francja, Niemcy, Wlochy, Hiszpania] bedzie wiecej. Widac na
rynku efekt powstawania w wielu klubach profesjonalnych akademii – dodaje.
Raport Deloitte pokazuje, ze polskie kluby raczej oszczedzaja, niz
kompulsywnie wydaja. Tylko trzy z nich – Wisla Plock, Wisla Krakow i
Jagiellonia Bialystok – przeznaczaja na wynagrodzenia wiecej niz 60
proc. swoich przychodow, a taka wlasnie granica uznawana jest za
finansowo bezpieczna. Z raportu wynika, ze najmniej swoim pilkarzom
placila Stal Mielec: nie dosc, ze miala najnizsze przychody w calej
lidze (13,8 mln zl), to jeszcze na wyplaty przeznaczala ledwie 25 proc.
tej sumy.
RUGBY
Reprezentacja Polski wygrala w Gdyni z Niemcami 21:16 (3:13) w swoim
drugim meczu rozgrywek Rugby Europe Trophy. Wszystkie punkty dla
gospodarzy zdobyl lacznik ataku Wojciech Piotrowicz. W inauguracyjnym
spotkaniu Bialo-Czerwoni pokonali we Lwowie Ukraine 27:24.
Polscy rugbisci odniesli drugie zwyciestwo w rozgrywkach Rugby Europe
Trophy. Po triumfie 9 pazdziernika na inauguracje we Lwowie z Ukraina
27:24, bialo-czerwoni zwyciezyli w Gdyni 21:16 Niemcow, ktorzy jako
spadkowicz z Rugby Europe Championship uchodzili za faworytow tej grupy.
W pierwszym spotkaniu w sobote 30 pazdziernika goscie pokonali w
Szawlach Litwe 46:16.
O sukcesie gospodarzy przesadzila druga polowa, w ktorej szescioma
celnymi kopami popisal sie Piotrowicz. Na Narodowym Stadionie Rugby
Polacy zagrali po ponad osmiu latach przerwy – poprzednio 30 marca 2013
roku okazali sie lepsi 13:12 od Ukrainy.
Juz w 2. minucie Piotrowicz mogl dac bialo-czerwonym prowadzenie, ale po
jego kopie z rzutu karnego pilka nie doleciala do slupow. Druga proba
lacznika ataku w 9. minucie, ze znacznie blizszej odleglosci, byla juz
udana, podobnie zreszta jak wszystkie kolejne uderzenia.
Polacy nie cieszyli sie jednak dlugo z korzystnego wyniku, bowiem do
remisu w 14. minucie doprowadzil Edoardo Stella. W 33. min ten sam
zawodnik trafil drugiego karnego i zrobilo sie 6:3 dla przyjezdnych.
Koncowka pierwszej polowy zdecydowanie nalezala do Niemcow. Tuz przed
zejsciem do szatni przylozenie zaliczyl Hassan Rayan, a podwyzszyl
Stella. Po 40 minutach goscie zasluzenie wygrywali 13:3.
Po wznowieniu gry gospodarze malymi krokami, za sprawa czterech
skutecznych kopow z karnych Piotrowicza, odrabiali straty i w 69.
minucie przegrywali tylko 15:16. W 77. min rugbista Ogniwa trafil po raz
piaty w tej czesci i podopieczni walijskiego szkoleniowca Chrisa Hitta
wyszli na prowadzenie 18:16.
Po przerwie Polacy nie dali rozwinac rywalom skrzydel w ataku, bowiem
Niemcy praktycznie ani razu nie zdolali zblizyc sie pod pole punktowe. A
w doliczonym czasie Piotrowicz z rzutu karnego zapewnil bialo-czerwonym
owacyjnie przyjete przez kibicow zwyciestwo.
W nastepna sobote w kolejnym spotkaniu Polacy podejma na stadionie
Polonii w Warszawie Szwajcarie. Do tego meczu przygotowywac sie beda na
zgrupowaniu z Siedlcach.
Kolejne dwie potyczki rozegraja w przyszlym roku – 19 marca na wyjezdzie
z Belgia oraz 9 kwietnia u siebie z Litwa. Zwyciezca Rugby Europe Trophy
zmierzy sie w barazowej potyczce z ostatnim zespolem Rugby Europe
Championship o prawo wystepow na najwyzszym poziomie europejskich
rozgrywek.
Polska – Niemcy 21:16 (3:13)
Punkty: Wojciech Piotrowicz 21 – Edoardo Stella 11, Hassan Rayan 5
Polska: Thomas Fidler (64. Marcin Siemaszko), Grzegorz Buczek, Radoslaw
Bysewski (69. Sylwester Gaska) – Edward Krawiecki, Mateusz Bartoszek,
Jan Cal, Dawid Rubasniak, Piotr Zeszutek – Dawid Plichta (60. Mateusz
Plichta) – Wojciech Piotrowicz – Stasio Maltby, Michal Haznar (57.
Patryk Reksulak), Siokihava Halaifonua, Ross Cooke (36. Szymon Sirocki),
Krystian Pogorzelski
————-
Na podstawie: Onet.pl, wyborcza.pl, interia.pl, gazeta.pl,
weszlo.com90minut.pl, pilkanozna.pl, przegladsportowy.pl,
polsatsport.pl opracowal, Reksio.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *