Dzien dobry – tu Polska – 12.10.2021

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Rok XIX nr 274 (6245)12 pazdziernika 2021r.

Smutna wiadomosc, dla mnie wrecz straszna:
KAPITAN RYSZARD KUCIK NIE ZYJE !!!
Wczoraj o poranku znaleziony zostal martwy w swojej kabinie. Nie wstal,
jak zwykle, by zastapic na wachcie I oficera. Kube i mnie poinformowal o
tym wczoraj syn Zmarlego- tez marynarz – Grzegorz.
Kto to byl dla srodowiska Polskich Marynarzy, Swietej juz Pamieci, Kapitan
KUCIK , wiedza nie tylko Czytelnicy gazetki, lecz i tlum ludzi na ladzie.
Utalentowany tworca slawnych “Kucikow” – obrazow o tematyce
marynistycznej, przewaznie zaglowcow, na starych mapach nawigacyjnych,
zdobiacych nie tylko gabinety armatorow czy galerie na Wybrzezu, ale i
sciany marynarskich mieszkan- dziela nabyte na gazetkowych licytacjach,
gdzie regularnie dwa razy w roku: przed swietami Wiekiejn Nocy i Bozego
Narodzenia osiagaly rekordowe “przebicia”. Rysiek sam sie mianowal
NADWORNYM MALARZEM MARYNARSKIEGO POGOTOWIA GARGAMELA, a jego, wydawane od
kilku lat scienne kalendarze o morskiej , tematyce (tegoroczny: latarnie
morskie polskiego Wybrzeza) byly przedmiotem zacieklej rywalizacji chetnych
nabywcow na morzu i na ladzie. Dochod -jak zawsze- na Marynarskie
Pogotowie. W jubileuszowym, 50 roku istnienia swegoArmatora , wykonal 10
specjalnych kalendarzy z wizerunkami statkow nalezacych do firmy, ktora
zrewanzowala sie przelewem 3 tysiecy euro na konto naszej fundacji
ratujacej dzieci. Taki Byl Rysiek Kucik- Dobry Czlowiek i Dobry Duch
naszych poczynan. Nigdy “na zamowienie”- zawsze “sam z siebie”. I
zaskakiwal pomyslami. Uroczy, dowcipny milosnik motocykli, a przede
wszystkim biegania.Po lesnych sciezkach na ladzie i po pokladach statkow,
ktorymi dowodzil. Dla mnie od lat Ktos kto dostarczal mi swiadomosci, ze
robimy pozyteczne rzeczy i dodawal pewnosci siebie. Swiadomosc, a czesciej
podswiadomosc istnienie na morzu kogos takiego, jak Rysiek Kucik, dodawalo
sil i…zapalu.
A teraz, od wczorajszego poranka, zabraklo Ryska. Mnie i wielu innym.
Zabolalo, boli i bedzie bolalo latami! Takich Zmarlych sie nie zapomina. O
kurwaz! -Wasz:
Gargamel Szczerze Podlamany

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/aa
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci
http://www.maritime-security.eu/
http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 3.9862 PLN Euro: 4.6120 PLN Frank szw.: 4.3020 PLN Funt:
5.4400 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.90 PLN Euro: 4.52 PLN Funt: 5.31
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 3.86 PLN Euro: 4.48 PLN
Funt: 5.34 PLN

Pogoda w kraju
We wszystkich regionach deszcz. Mozliwe, ze miejscami spadnie deszcz ze
sniegiem, a przy tym pojawia sie burze. Chlodno- temperatura okolo 11
stopnie Celsjusza.

O-k-R-u-C-h-Y
——————
PRASOWKA TYGODNIOWKA TAMARY OLSZEWSKIEJ
(4 – 10 pazdziernika 2021)
1. Najwazniejszym wydarzeniem minionego tygodnia w moim subiektywnym
rankingu, bylo ogolnopolskie sympozjum dla stanu dziewic, ktore odbylo sie
pod haslem “Krol pragnie twego piekna” na Wydziale Teologicznym
Uniwersytetu Slaskiego w Katowicach. W spotkaniu uczestniczylo 100 kobiet.
Za chwile zapewne w programie rzadowym znajdzie sie kolejny punkt, czyli
Dziewica Plus. Ciekawe, jakie profity obieca Morawiecki za zachowanie
dziewictwa i jak bedzie sprawdzal, czy dziewice wciaz nimi sa.
2. Jakos poslom roznej masci partyjnej nie przeszkadza, ze kolejne miliony
beda ladowane w Sejm. Jak juz wiadomo, przyszloroczny projekt budzetu to
577 mln zl, czyli o 61 mln zl wiecej niz obecnie! Kasa pojdzie m.in. na
zakup komputerow stacjonarnych, laptopow, drukarek i tabletow, bo przeciez
bez takiego tabletu posel nie moglby podczas posiedzenia sejmowego
posurfowac sobie po internecie, czy obejrzec mecz. Jak widac, stac nas,
podatnikow, na tak drogi Sejm.
3. Jan Duda tu, Antoni Duda” i teraz kolejna krewniaczka prezydenta wkracza
do polityki. To jego ciocia, Krystyna Duda, ktora zasiadzie w Radzie
Miejskiej w Opolu. Powoli wladza staje sie interesem rodzinnym”
4. PiSowski Rzecznik Praw Dziecka, ktory na kazdym kroku pokazuje, ze ma
dzieci gleboko gdzies, oglosil, ze jesli w Polsce bylaby dopuszczalna
aborcja, to on zrzeknie sie swojej funkcji. Facet jest niesamowity! Rzad
nie dotuje telefonow zaufania dla dzieciakow z problemami, psychiatria
dziecieca lezy na obie lopatki, przesladuje sie dzieci i mlodziez o innej
orientacji, dyskryminuje sie tych, co to nie chodza na lekcje religii,
olewa sie problem przemocy w rodzinie, a ten wyskakuje z takim tekstem.
Tylko zarodki i plody sa w sferze jego czulej opieki?
5. Widac, ze pan Glinski bardzo sie nudzi i koniecznie probuje wykazac sie
czyms nowym. Myslal, myslal” no i wymyslil. Pod wplywem “ekspertow”
zamierza wprowadzic zmiany w hymnie Polski, czyli na miejsce drugiej
zwrotki wrzucic trzecia, a te druga na miejsce tej trzeciej. Tak wiec
najpierw Czarnecki ruszy do Poznania, a dopiero potem “przejdziem Wisle,
przejdziem Warte”. Swiat sie wali, problemow od groma i troche, ale nie!
Wlasciwa kolejnosc zwrotek w hymnie najwazniejsza!
Tamara OLSZEWSKA

Do przywodcy narodowcow Roberta Bakiewicza
L I S T O T W A R T Y
Panie chamie skonczony. Gdyby w roku 44, roku, ktory tak czcisz na
koszulkach i w tatuazach, koledzy Pani Wandy Traczyk-Stawskiej, na przyklad
moj wujek, Bogdan Saski pseudonim Bohun, zobaczyli cie na ulicach Warszawy,
jak hailujesz z kolegami, to z pewnoscia doniesliby wlasciwym wladzom Armii
Krajowej. Zapadlby krotki wyrok, a drugi z moich wujkow, ktory byl w
jednostce AGAT[“], Jozef Saski pseudonim Katoda, z pewnoscia bez wahania
wykonalby wyrok. Mysle, ze to, co Panie Bakiewicz wczoraj zrobiles,
probujac zagluszyc bohaterke Powstania, bylo w pewien sposob przysluga dla
opozycji, dla Polski, bo pokazales w jaki sposob rzad, ktory cie
sponsoruje, podchodzi do sprawy patriotyzmu. Mysle, ze to pokazanie, to
odslonienie prawdziwego oblicza patriotyzmu PiS-owskiego bedzie mialo
bardzo istotne konsekwencje dla przyszlych wyborow. PiS przestanie sie
podpierac patriotyzmem, bo zestawienie Pana z bohaterkami Powstania
Warszawskiego bylo dla wszystkich porazajace.
Roman GIERTYCH

MISIOWE MRUCZANKI
Niedzielna demonstracja najwyrazniej podzielila… opozycje
Jedni wyrazaja radosc, ze byla masa ludzi – i jakos to im wystarcza. Inni,
wsrod nich ja – wyrazaja takze zadowolenie, ale chcieliby wiecej. Nie, zeby
od razu zaplonely opony i polecialy szyby z gmachow publicznych; co to, to
nie.
Ale zeby przynajmniej na trybunie pojawili sie wszyscy przywodcy partii
opozycyjnych, zeby padly zapowiedzi delegalizacji faszystow i impeachmentu
dla najwazniejszych, zeby zazadano referendum, zeby powiedziano wyraznie:
zarty sie koncza, zacznijcie sie bac.
Ci, ktorzy chcieliby wiecej, chcieliby tez, by pomyslano o przebiegu
demonstracji. Czy tak trudno bylo przewidziec, ze rodzimi nazisci beda
starali sie zaklocic ten przebieg? Czy nie pora, by opozycyjne partie
polityczne – zwlaszcza te glowne – stworzyly jakas wspolna Straz Wiecu?
Przypomne, ze juz przed wojna – na przyklad – PPS umiala to zrobic”
Czy nie warto zadbac o to, by miec informacje bezposrednio z obozu
przeciwnika? Czy musze mowic, jak to sie robi? Czy nie mamy wsrod siebie –
na przyklad – dobrych informatykow, ktorzy zrobiliby zbozny uzytek ze
swojej wiedzy? Tak, chodzi o hakerow, mowiac wyraznie.
Czy w szeregach opozycji nie ma ani jednego zolnierza wojsk specjalnych,
ktory umialby wylaczyc Bakiewiczowi naglosnienie? I jednoczesnie nie dal
sobie, znow mowiac wyraznie, skuc mordy?
Ja wiem, to sa zapewne metody balansujace na granicy dopuszczalnosci.
Zostawmy to zatem.
Ale pomyslcie, chlopcy i dziewczeta. Myslenie nie boli, slowo daje.
A teraz o jednosci opozycji bedzie. Jak wynika dosc wyraznie z badan opinii
– zjednoczona opozycja ma bardzo powazne szanse na zwyciestwo w
ewentualnych wyborach, wystepujac zgodnie przeciw pisietom i naziolom; i
tylko tak. Musza razem wystapic wszyscy – od prawa do lewa. Inaczej dupa
salata.
Ale jak to zrobic, kiedy kazdy chce ugrac cos dla siebie? I jak to uzyskac
bez formalnej koalicji?
Moze tak (liczby beda przykladowe).
Powiedzmy, ze w rzadzie bedziemy mieli premiera, trzech wicepremierow, 20
ministrow i innych sekretarzy stanu i 70 wiceministrow czy podsekretarzy.
Premierem oczywiscie zostanie szef najsilniejszej partii; dalej uruchomimy
pewien algorytm, ktory z grubsza moglby wygladac tak.
Przypiszmy wicepremierowi 25 punktow, ministrowi – 15, wiceministrowi – 10.
Razem do podzialu mamy zatem 75 + 500 + 700 punktow; lacznie 1275. No i
podzielimy teraz te punkty pomiedzy partie opozycyjne w zaleznosci od
liczby uzyskanych glosow, proporcjonalnie. Powiedzmy – partia A uzyskala
30% glosow oddanych lacznie na opozycje, partia B – 25%, partia C – 15%,
partie D, E i F po 10%. W tej sytuacji partia A dostaje 383 pkt, partia B –
255 pkt, partia C – 192 pkt, pozostale po 128 pkt (zaokraglalem, nie
czepiac sie, to ilustracja).
I teraz tak: partia A jako najwieksza wybiera sobie wicepremiera jako
pierwsza; potrzebuje na to 25 punktow. Z kolei partie B i C biora sobie po
wicepremierze tak samo; w ten sposob pula wicepremierow zostala wyczerpana.
Zaczynamy druga kolejke; znow partia A wybiera sobie ministra, za ktorego
placi 15 punktow, podobnie postepuja partie nastepne – z tym ze teraz juz
uczestnicza w tym handlu rowniez D, E i F. Wazne jest, ze za kazdym razem
kolejnosc “zakupow” jest ta sama: zawsze wedle kolejnosci zdobytych glosow.
Po czym operacja sie powtarza – tyle razy, na ile starcza pula stanowisk
ministrow.
Nastepnie otwieramy w ten sam sposob “handel” wiceministrami. Powstaje
rzad, w ktorym partie maja wplywy dosc proporcjonalne do swojej
popularnosci. Nie ma swarow, nie ma zakulisowych knowan. Jest czysty zimny
algorytm.
Oczywiscie, wszystkie liczby (w szczegolnosci “wagi” poszczegolnych
stanowisk) sa wziete z sufitu i powinny byc przedmiotem przedwstepnej umowy
politykow. Mozna tez punkty przydzielac rozmaicie – zgodzimy sie, ze
minister spraw wewnetrznych jest wart politycznie wiecej, niz minister
rybolowstwa (jesli taki jest potrzebny). Zatem to tylko zarys pomyslu.
Najwazniejsze jest to, ze faktycznie koalicja istnieje – a prawnie jej nie
ma.
Praw autorskich nie zastrzegam. I nie twierdze, ze wynalazlem kolo. Mozna
wysmiewac.
Bogdan MIS
No i naturalnie: Kaczynski to zly czlowiek.

Lisim tropem
HYDE PARK I HEJT PARK
Rafal Ziemkiewicz powinien sie cieszyc, ze jest Polakiem. Gdyby byl
obywatelem Wielkiej Brytanii, to za swoje wypowiedzi mialby pewnie problemy
nie z przekroczeniem bramki kontroli granicznej na londynskim Heathrow, ale
za brama wiezienia odsiadywalby zasluzona kare.
Nie jest problemem, ze Wielka Brytania zwalcza pewne slowa i wypowiedzi.
Problemem jest to, ze nie zwalcza ich Polska. Wiecej, ze takie slowa
toleruje, a czesto pomaga propagowac. Ze polski minister kultury (sic!)
wspiera faszystow pieniedzmi podatnika. W Polsce faszyzm maszeruje ulica
Nowy Swiat w rocznice wybuchu powstania, w ktorym patrioci poszli umierac
za wolnosc w walce z faszyzmem.
Nie jest problemem Wielkiej Brytanii, ze ktos, kto jest tam nikim, nie ma
do niej wjazdu. Jest problemem Polski, ze ktos taki ma wstep do publicznej
z nazwy telewizji i na salony wladzy. Jedno i drugie jest symbolem
degradacji i degrengolady kraju pod rzadami PiS. Wielka Brytania broni sie
przed zlem. Panstwo polskie je wspiera, przytula i poklepuje po ramieniu.
Wielka Brytania nie zyczy sobie takich jak Ziemkiewicz, co o tym panstwie
swiadczy bardzo dobrze jako o panstwie porzadnym i przyzwoitym. Wskazala mu
tez slusznie jego wlasciwe miejsce – panstwo obecnie nieprzyzwoite.
***
Przylecialem do Londynu na Heathrow dzien przed Ziemkiewiczem. Nikt mnie
nie zatrzymywal. Oficer imigracyjny przywital usmiechem, a gdy zapytany o
cel podrozy, wspomnialem o maratonie w Londynie, serdecznie zyczyl mi
powodzenia. Podobnie jak mnie i kilkudziesieciu tysiacom innych uczestnikow
biegu zyczyly tez powodzenia setki tysiecy londynczykow na trasie.
Kibicowali wszystkim, niezalezenie od pochodzenia, koloru skory, wyznania i
plci maratonczykow oraz innych rzeczy, ktore ludzi roznia, ale w
najmniejszym stopniu nie uzasadniaja ponizania i odhumanizowania
kogokolwiek. W ciagu kilku dni z wolnosci slowa korzystalem intensywnie,
mowiac, ale i choralnie spiewajac “London Calling” zespolu The Clash przed
meczem Chelsea oraz “YMCA”, spiewanego razem z tysiacami w czasie biegu,
czemu towarzyszylo ukladanie rak w ksztalt wyspiewywanych liter.
Wolnosc slowa, definiowana na swoj sposob i uprawiana tak, jak to robi w
Polsce, moglby Ziemkiewicz w Wielkiej Brytanii praktykowac w wieziennej
celi. W Polsce moze to robic w TVP. Moze dlatego, ze nasze panstwo coraz
bardziej zamiast stawiac szlaban rasistom, faszystom, homofobom i
antysemitom, zapala im zielone swiatlo i blogoslawi. Wielka Brytania nie po
to walczyla – zreszta z pomoca Polakow – z faszyzmem, zeby teraz faszystow
u siebie goscic. I dba o swoj Hyde Park, by nie zmienil sie w hejt park.
Pewne ograniczenia dla wolnosci slowa sa niezbedne takze w imie wolnosci
slowa. Historia pokazala, ze wolnosc bez zadnych ograniczen i hamulcow
prowadzi do ludobojstw Holokaustu, Rwandy czy bylej Jugoslawii. Lekcje z
historii nalezy pobierac, pewne wnioski wyciagac. I powazne panstwa je
wyciagaja. Slowa sa wazne. Moga budowac, inspirowac i mobilizowac do
dobrych rzeczy. Ale moga tez degradowac, ponizac, podburzac i zachecac do
zbrodni, czyli de facto zabijac. Ostroznie ze slowami.
***
Nie oznacza to, ze Wielka Brytania w istocie nie ma zadnych problemow z
wolnoscia slowa. Tworzy je w coraz wiekszym stopniu skrajna polityczna
poprawnosc, ktora coraz czesciej jest wyrazem agresywnego, progresywnego
resentymentu i fanatyzmu. Jej owocem jest chec eliminowania z debaty
publicznej tych, ktorzy dyktatu politycznej poprawnosci i kultury
“kancelowania” uznac nie chca.
Calkiem niedawno nad Tamiza ruszyla wielka nagonka na dziennikarza Piersa
Morgana, gdy osmielil sie skrytykowac tenisistki Naomi �Ssake i Emme
Raducanu oraz gimnastyczke Simone Biles za, jak sie wyrazil, psychiczna
slabosc. Jeszcze wieksza burza rozpetala sie, gdy po wywiadzie Oprah
Winfrey z Meghan Markle i ksieciem Harrym stwierdzil, ze nie wierzy w ani
jedno slowo zony ksiecia, i nazwal ja zwykla klamczucha. Natychmiast
stracil prace i zostal wyrzucony z porannego show “Good Morning Britain”,
ktorego byl najwieksza gwiazda. Zlamal bowiem ustalony kod – kobiet
najlepiej nie krytykowac, a czarnoskorych kobiet nie mozna krytykowac
absolutnie. Wolnosc slowa jakos sie jednak w Wielkiej Brytanii obronila –
po miesiacach badania sprawy specjalny organ regulacyjny uznal, ze Morgan
mial pelne prawo mowic to, co mowil, bo korzystal wlasnie z wolnosci slowa.
Polityczna poprawnosc jest zreszta w szczegolny sposob elastyczna,
antysemityzm slusznie kaze potepiac, ale coraz czesciej blogoslawi
agresywne ataki na Izrael i zezwala na wspieranie oponentow Izraela, nawet
takich jak terrorystyczna organizacja Hamas.
Ekscesy politycznej poprawnosci dobrze widac i w Wielkiej Brytanii, i w
Ameryce, o czym blyskotliwie pisze mieszkajacy pod Waszyngtonem Henryk
Grynberg. Ale ekscesy poprawnosci to jedno. Ze szlabanem postawionym przed
Ziemkiewiczem nie ma to nic wspolnego. Sprawa Ziemkiewicza ma sie do
kwestii wolnosci slowa tak jak lotnisko Heathrow do Hyde Park Corner.
Prawie godzina jazdy dwiema liniami metra, kilkanascie stacji i jedna
przesiadka po drodze.
***
Wielka Brytania moze i wyszla z UE, ale nie porzucila cywilizacji
zachodniej. I nie przyjmuje sie w niej do wiadomosci, ze niektore kraje z
niej wychodza, promujac faszystow. A jak juz to robia, zdaje sie mowic
Londyn, to niech to czynia na wlasny rachunek. Dlatego interwencje
polskiego wiceministra spraw zagranicznych, ktory w sprawie Ziemkiewicza
postanowil wezwac na dywanik pania ambasador Wielkiej Brytanii, mozna uznac
wylacznie za blazenade, fanfaronade i kabotynstwo.
Wielka Brytania ma swoje zasady i nie bedzie ich zmieniac tylko dlatego, ze
w Polsce rzadzi PiS. Za rasistowskie ataki w internecie na czarnoskorych
pilkarzy, ktorzy w finale Euro nie strzelili rzutow karnych, sprawcy tych
atakow szybko trafili za kratki i zostana surowo ukarani. Nasze panstwo
woli przymykac oko na takie wybryki, uznajac rasistow, homofobow i
antysemitow za swych sojusznikow. Wielka Brytania ma wizje. Panstwo
Kaczynskiego ma “W tyle wizji”. I w tym “tyle” ma tez wartosci, ktore caly
cywilizowany swiat ma nie tylko w konstytucjach, ale takze na sztandarach i
w sercu.
Tomasz LIS

Do Kaczynskiego i PiS:
“NIE WYCIERAJCIE SWOICH ZDRADZIECKICH MORD”…
“Nie wycierajcie swoich zdradzieckich mord” Konstytucja, bo ja lamaliscie i
lamiecie bez zadnych skrupulow.
Dla was nie liczy sie, ani Narod, a nie honor, ani Konstytucja, a tylko
interes partii, z ktorej czerpiecie dla siebie profity.
Kaczynski marzyl o zmianie Konstytucji podpisanej przez Kwasniewskiego. Ale
nie ma do tego wymaganej wiekszosci. Co wiec robi “Cwany gapa z Zoliborza?
” Zmienia Konstytucje wykorzystujac do tego m.in. znajoma kucharke, swoje
odkrycie towarzyskie.
Tzw. “trybunal Julii Przylebskiej” przyklepie kazda, nawet najbardziej
niegodziwa i haniebna decyzje, ktora zapada na Nowogrodzkiej.
Bo jakiego wyroku mozna sie spodziewac np. po Pawlowicz w sprawie prawa UE,
ktora flage tejze traktuje jak szmate? O innych wypowiedziach sedzi TK
rodem z wyszynku nie wspomne.
TK to zwykle narzedzie w rekach Kaczynskiego, tak jak mlotek czy pila.
Slowo “konstytucja” stalo sie wyswiechtanym sloganem, wykorzystywanym do
walki politycznej. Zapisy w Konstytucji, sa interpretowane nie zgodnie z
jej litera i duchem, ale zgodnie z zapotrzebowaniem partii rzadzacej i
wymyslami “najjasniejszego przywodcy”, ktory hanbi Konstytucje, po to
tylko, zeby realizowac swoje chore wizje.
I wiecie co jest najgorsze? To, ze zebral wokol siebie fanatykow upojonych
wladza, profitami i przywilejami, ktorzy nie baczac na honor czy argumenty
wynikajace z logiki, ida za nim w ogien.
W Senacie sa ludzie po stronie PiSu, ktorzy w kuluarach czasem daja oznaki
normalnosci, wyksztalceni, inteligentni, ale jak dochodzi do glosowania czy
obrony interesow partii, wchodza w skore szalencow oderwanych od
rzeczywistosci i rozumu, dla ktorych interes partii jest ponad wszystko.
PiS wraz z prezydentem Duda zlamali co najmniej 13 artykulow konstytucji,
niektore wielokrotnie, chocby podczas dokonywania zmian w Trybunale
Konstytucyjnym, Sadzie Najwyzszym, Krajowej Radzie Sadownictwa czy podczas
prac nad ustawa o ustroju sadow powszechnych.
A.Duda np. zlamal Konstytucje korzystajac z prawa laski, ulaskawiajac
chocby Ziobre czy Kaminskiego, mimo, ze ci nie zostali jeszcze skazani
prawomocnymi wyrokami. Kuriozum.
Przyklady mozna mnozyc. Tylko po co? Suwerena to nie interesuje. Dla niego
liczy sie przede wszystkim micha. A jesli znajda sie prawdziwi obroncy
demokracji i Konstytucji, Kaczynski wysle przeciwko nim Bakiewicza z
bojowkami. Nie na darmo dostal 3 miliony zl dofinansowania na tzw. Straz
Narodowa. Bedzie za co kupic palki i kastety.
Co wiec dzisiaj znaczy slowo: Konstytucja? Wytrych do wyprowadzenia Polski
z UE.
Senator Wadim TYSZKIEWICZ
(Nad. Tomasz Rosik)

Holdys w “Newsweeku”
U C I E K I N I E R Z Y
Po drugiej stronie widzialem komunistycznych zoldakow z NRD. Obserwowali
nas przez lornetki. Zrobilem jedno, na co mnie bylo stac: sciagnalem
spodnie i pokazalem im gola dupe
W polowie lat 70. ubieglego wieku wyladowalem w polskim domu PIAST w Jersey
City, gdzie oprocz wielu zacnych dzialalnosci polonijnych funkcjonowala
regularna restauracja z zajebistymi stekami, sala ballroom do tanca i
mityngow politycznych. W restauracji ludzie wieczorami pili, zespol, w
ktorym gralem na gitarze, pitolil im do tanca. Rankami, gdy bylo zamkniete,
wpadalem tam pokomponowac. O tej porze byl tam jeden czlowiek – sprzatacz.
Posuwal z wielkim odkurzaczem po wszystkich zakamarkach, oproznial kosze na
smieci i popielniczki, myl podlogi w kiblach, wyrzucal puste butelki i
potluczone szklanki, pucowal sedesy. Ktoregos dnia opowiedzial mi swoja
historie.
Byl polskim marynarzem. W 1972 r. wyskoczyl przez burte transportowca do
oceanu i po przeplynieciu kilku kilometrow ledwie zywy dotarl do brzegu w
okolicy portu Newark. Znaleziono go krancowo wycienczonego, bez dokumentow.
Otrzymal pomoc lekarska, zaliczyl szpital, potem kolejno areszt i
przesluchania. W tamtym czasie kazdy brawurowy uciekinier ze strefy
komunizmu byl dokladnie sprawdzany – mogl byc prowokatorem, przestepca,
szpiegiem. Po kilku miesiacach otrzymal azyl polityczny i organizacje
polonijne pomogly mu znalezc prace. Zaczal nowe zycie. W Polsce zostawil
zone i dwoje malych dzieci.
Wkrotce po otrzymaniu azylu rozpoczal starania o polaczenie z rodzina.
Komunistyczne wladze byly bezwzgledne – odpowiedzialy zonie, ze nigdy nie
dostanie paszportu. Amerykanski adwokat pro bono pukal, gdzie sie dalo,
lacznie z Departamentem Stanu – bezskutecznie. Komunisci byli nieugieci. W
koncu mecenas podsunal uciekinierowi desperacki pomysl. Wypozyczyli czarny
garnitur, buty lakierki, pojechali do domu pogrzebowego i pod pozorem
projektu artystycznego zrobili gosciowi zdjecie w trumnie. Do zdjecia
adwokat dolaczyl pismo informujace o jego naglej smierci i koniecznosci
ogarniecia pogrzebu przez rodzine. List dotarl do Polski w 24 godziny
(wowczas cud) i komunisci wydali wdowie paszport w kolejne 24 godziny.
Zrozpaczona kobieta wsiadla w woalce do samolotu, wyladowala na lotnisku
Kennedy’ego i gdy zobaczyla meza zywego – zemdlala. Historie opisal “The
New York Times”. Teraz byli razem od dwoch lat i walczyli o doslanie im
dzieci. Te w PRL zostaly skierowane do przymusowej adopcji (opieke nad nimi
otrzymala babcia), ale polaczenie rodziny mialo nastapic lada dzien. Facet
plakal ze szczescia.
Opisuje te historie, bo desperacja uciekiniera zrobila na mnie ogromne
wrazenie. Taki byl los wielu Polakow pragnacych uciec z podlej ojczyzny.
Nie bylo w PRL wojny – chcieli wolnosci i godnego zycia. Amerykanie ich
przyjmowali bez szemrania. Nie wpychali ich z powrotem do oceanu. Ta
historia szybko zostala przebita przez serie innych, o jakie sie otarlem
kilka lat pozniej podczas pobytu w Berlinie Zachodnim.
W 1961 r. decyzja komunistycznego satrapy Waltera Ulbrichta oddzielono
zasiekami czesc miasta bedaca pod protektoratem wladz amerykanskich.
Mieszkancy szybko sie zorientowali, ze wyladuja w wiezieniu – desperacko
przedzierali sie przez druty kolczaste, przerzucali dzieci, skakali z okien
na druga, wolna strone miasta. To o tym spiewa Kazik w piosence “Dom murem
podzielony”. Gdy zasieki zastapiono wielkim, podwojnym betonowym murem i
opleciono sterowanymi fotokomorka karabinami maszynowymi, ucieczka do
wolnosci stawala sie niemozliwa.
W latach 80. przy przejsciu granicznym Checkpoint Charlie po amerykanskiej
stronie stal niewielki budynek przerobiony na Muzeum Muru Berlinskiego. Gdy
tam wszedlem, serce mi zawylo z bolu. Ludzie dokonywali cudow, by wydostac
sie z komunistycznego piekla. Spawali baki do motocykli i tam ukrywali
malutkie dzieci, zaszywali sie w kanapach pociagow, pewien desperat przez
kilka lat w tajemnicy kopal tunel z piwnicy swojej kamienicy. Pewnego dnia
sprowadzil zaskoczona rodzine i w komplecie przepchnal wszystkich malutkim
drewnianym wozeczkiem. Gdy jako ostatni sam wyszedl na wolnosc – zostal
zastrzelony przez komunistycznego zoldaka. Inni budowali z wanien lodzie
podwodne i plyneli nimi przez Szprewe. Gitarzysta ukryl dziewczyne w
kolumnie glosnikowej.
Po wyjsciu z tego przerazajacego muzeum wszedlem na specjalna ambone dla
widzow i spojrzalem na uzbrojonych po zeby komunistycznych zoldakow z NRD
po drugiej stronie. Tym samym zajrzalem do Polski. Obserwowali nas przez
lornetki. Zrobilem jedno, na co mnie bylo stac: sciagnalem spodnie i
pokazalem im gola dupe. Kolega krzyknal, bym tego nie robil, bo moze mnie
dopasc kula, ale wscieklosc byla silniejsza.
Zbigniew HOLDYS

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

Dzis w Tiranie
KULMINACJA ELIMINACJI DO MUNDIALU
Wygrany 5:0 mecz z San Marino na Narodowym byl jak egzamin na studiach:
przystapic, wygrac, zapomniec i najlepiej nie poniesc strat. Polacy niemal
wykonali plan, bo choc zwyciezyli pewnie (5:0), to zolta kartke po zbednym
faulu w srodku pola dostal Karol Linetty. To jego drugie upomnienie w tych
eliminacjach, wiec w Tiranie nie zagra.
Pilkarski piknik, ktory z trybun Stadionu Narodowego sledzilo niemal dwa
razy wiecej ludzi, niz wynosi populacja San Marino – organizatorzy
sprzedali komplet 56 tys. biletow – byl szansa dla zawodnikow drugiego
planu.
Pierwszy raz za kadencji Sousy w reprezentacji zagral Robert Gumny, na
boisko od poczatku wybiegli tez Przemyslaw Placheta i Kacper Kozlowski. Ten
pierwszy w tym roku gra wiecej w kadrze niz w klubie, ale Sousie jest
potrzebny, bo reprezentacja cierpi na deficyt przebojowosci wsrod
skrzydlowych, a to cecha, ktora w meczach z outsiderami przynosi zazwyczaj
wymierne korzysci.
Kozlowski mial dwie asysty, a swojego piatego gola w trzecim meczu strzelil
dla druzyny narodowej Adam Buksa. To zawodnicy, ktorych w reprezentacji
wymyslil Sousa.
Spotkanie z San Marino pokazalo, jak Portugalczyk wplynal na budowe kadry.
Kozlowski, Buksa, Radoslaw Majecki, Michal Helik i Karol Swiderski dopiero
w tym roku zadebiutowali w druzynie narodowej. Podobnie jak Tymoteusz
Puchacz, ktory tym razem spedzil caly mecz wsrod rezerwowych, ale
niewykluczone, ze przeciwko Albanczykom wybiegnie na boisko w pierwszym
skladzie.
Moze jedynym, ktory schodzil w sobote do szatni niezadowolony, byl
prawdopodobnie Robert Lewandowski. Kapitan szarpal sie, walczyl, ale gola
nie strzelil, wiec wieczor mogl uznac za stracony.
Starcie z ostatnim zespolem rankingu FIFA mialo znikomy wplyw na
rywalizacje o mundial, choc przy rownej liczbie punktow o miejscu w grupie
decyduje bilans bramkowy. Wazniejsze sprawy dzialy sie w meczu
Wegry – Albania, wiec lowilismy sygnaly z Budapesztu.
Gospodarze przy pustych trybunach – to kara za rasistowskie wybryki kibicow
podczas spotkania z Anglikami – przegrali drugi mecz z Albanczykami i
wypisali sie z walki o miejsce dajace prawo gry w barazach.
Wynik z Budapesztu nadal dzisiejszemu meczowi Albania – Polska nieoczekiwany
ciezar. Spotkanie, ktore na poczatku eliminacji postrzegalismy raczej jako
przystanek na drodze do decydujacej bitwy z Wegrami, uroslo do miana
najwazniejszego wyzwania eliminacji. Tracimy do rywali punkt, a w
listopadzie obie druzyny graja z Andorczykami, wiec margines bledu skurczyl
sie niemal do zera.
Zwyciestwo praktycznie zapewni Polakom drugie miejsce, porazka niemal
przekresli szanse na baraze. Prawdopodobnie tylko remis skaze nas w tych
eliminacjach na emocje do ostatniego gwizdka.
Kamil KOLSUT
Stefan SZCZEPLEK
————————–
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka”, TVN24, Obywateli
News i OnetPl)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *