Dzien dobry – tu Polska – 11.05.2022

DZIEN DOBRY- TU POLSKA
Gazeta Marynarska
Imienia kpt.Ryszarda Kucika
Rok XX nr 129 (6493) 11 maja 2022r.

Przecherny Materna
WIERZE W MADRYCH POLAKOW
Zdarza sie, ze nienachalnie zaczepiaja mnie ludzie na ulicy i mowia: “Panie
Krzysztofie, czytam pana w ‘Newsweeku’ i powiem szczerze, ze mysle jak pan
albo podobnie”. Jest to pocieszajace dla autora, ale taki autor jak ja nie
moze myslec bezkrytycznie.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie wszyscy obywatele czytaja “Newsweek”, nie
wszyscy odcinaja sie od TVP Info i nie wszyscy mysla, ze Trybunal
Konstytucyjny w obecnym ksztalcie nie ma prawa dalej nazywac sie Trybunalem
Konstytucyjnym. Czy moge miec pretensje to wspolobywateli o to, ze w
waznych dla naszego kraju sprawach nie mysla tak jak ja? Nie moge. Bo z
drugiej strony tysiace tych, ktorym rola Trybunalu Konstytucyjnego jest
obojetna, rzucilo sie na pomoc wojennym uchodzcom, ugoscilo ich, obdarzylo
wspolczuciem i podzielilo sie wszystkim, co mieli w domu.
Jestesmy w bardzo trudnej sytuacji. Sprawy, ktore wewnetrznie dla naszego
kraju sa podstawowe i wazne, zostaly odsuniete, zamydlone, a ludzie, do
ktorych nie mamy zaufania, zwalaja wszystko na: wojne, Putina i Tuska.
Wiem, ze nie ma idealnego swiata, wiem, ze nie wszyscy mysla tak jak ja,
ale chcialbym – widzac w moim przeciwnikach zwyklych obywateli, ludzkie
odruchy, podbudowane ich wrazliwoscia na nieszczescie – zyc z nimi w
zgodzie. Chcialbym ich przekonac do tego, co cywilizowany swiat nazywa
wartosciami, nie zajmowac sie chamstwem Pawlowicz, cynizmem Ziobry, obluda
Piotrowicza, glupota Suskiego, byle nie dzialali na szkode nas wszystkich.
Trudno mi zrozumiec, jak ludzie, ktorzy opowiadaja sie za obecnoscia w Unii
Europejskiej, moga obojetnie przechodzic obok niekompetencji tej wladzy i
jej przedstawicieli na dobrze oplacanych stanowiskach w spolkach skarbu
panstwa.
Jestesmy coraz biedniejsi, roztrwaniamy pieniadze na kary, zle strategiczne
decyzje, brak inwestycji, a wszystko to wynika z oslego uporu i checi
utrzymania wladzy. Doceniam dar serca Polakow wobec Ukraincow i caly czas
wierze, ze sie obudza i rozpoznaja tych, ktorzy dzialaja na nasza zgube.
Zycze panu “Jastrzebiowi” Glapinskiemu wielu sukcesow, kolejnych madrych
decyzji na drodze bankowej i w zyciu osobistym.
Krzysztof MATERNA

STRONA INTERNETOWA: https://gazetka-gargamela.eu/
abujas12@gmail.com
http://www.smerfnyfunduszgargamela.witryna.info/
http://www.portalmorski.pl/crewing/index.php?id=wiadomosci

Strona główna


http://MyShip.com

Jezeli chcesz sie zapisac na liste adresowa lub z niej wypisac,
jak rowniez dokuczyc Gargamelowi – MAILUJ abujas12@gmail.com

GAZETKA NIE DOSZLA: gazetka@pds.sos.pl

Dla Dobrych Wujkow Marynarzy:
(ktorzy czytajac gazetke pamietaja ze sa na swiecie chore dzieciaczki):
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
Krakow, ul. Wyslouchow 30a/43.
BNP Baribas nr 19 1750 0012 0000 0000 2068 7436
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
wplaty w EURO (przelew zagraniczny) PL72 1750 0012 0000 0000 2068 7452
(format IBAN)
wplaty w USD (przelew zagraniczny) PL22 1750 0012 0000 0000 2068 7479
(format IBAN)
wplaty w GBP (przelew zagraniczny) PL15 1750 0012 0000 0000 3002 5504
(format IBAN)
BIC(SWIFT) PPABPLPKXXX
Konieczny dopisek “MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA”
Dla wypelniajacych PiT: Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom LIVER,
numer KRS 0000124837
cel szczegolowy: MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA
Mozna tez wplacac karta platnicza lub eprzelewem poprzez portal
siepomaga.pl (odnalezc Stowarzyszenie LIVER oraz w tresci wplaty wpisac
koniecznie MARYNARSKIE POGOTOWIE GARGAMELA) lub klikajac na www.liver.pl
banner “wesprzyj nas”

Kursy walut w kantorze internetowym i kantorach Wybrzeza.
Dolar: 4.4223 PLN Euro: 4.6761 PLN Frank szw.: 4.4528 PLN Funt:
4.4528 PLN
Kantor Conti Gdansk SKUP- Dolar: 3.38 PLN Euro: 4.62 PLN Funt: 5.42
PLN
Kantor JUPITER As Szczecin SKUP- Dolar: 4.27 PLN Euro: 4.51 PLN
Funt: 5.31 PLN

Pogoda w kraju
Pogodnie, z malym lub umiarkowanym zachmurzeniem. Przelotne deszcze moga
pojawic sie jedynie w polnocnej czesci . Termometry pokaza od 18 stopni
Celsjusza na Suwalszczyznie do nawet 27 st. C na Dolnym Slasku

Loose blues
FRANCISZEK- PUTIN: I PO CO TA WRZAWA?
Od poczatku inwazji Rosji na Ukraine trwa niesmaczna “rozkmina” kazdego
slowa wypowiedzianego przez papieza Franciszka, czyli Jorge Mario
Bergoglio. Czym bardziej odzegnuje sie od potepienia Rosji i czym bardziej
nie wymienia Rosji i Putina w swoich nader symetrystycznych i sliskich
wypowiedziach na temat wojny, tym wieksze zyskuje zainteresowanie mediow.
Dzis, gdy w wywiadzie dla “Corriere della Sera” porownal NATO do
szczekajacych psow, caly demokratyczny swiat zatrzasl sie z niedowierzania
graniczacego z oburzeniem.
Jakze to tak! Papiez okazuje zrozumienie Rosji i nawet chce jechac do
Putina (do Zelenskiego, rzecz jasna, nie), ubolewajac, ze ten nie zechce go
przyjac?! To nieslychane i zenujace. Otoz slychane i calkiem normalne. A
poswiecanie tej sprawie tyle medialnej uwagi to objaw zastarzalego,
odruchowego serwilizmu wobec Kosciola, prowadzacy do utwierdzenia w opinii
publicznej szkodliwego i niczym nieuzasadnionego przekonania, ze po
instytucji tak (rzekomo) autorytatywnej etycznie i szlachetnej jak
papiestwo nalezy oczekiwac glosu madrosci, prawdy i rozwagi. Tak? A to niby
dlaczego?
Byc moze jest prawda, ze od wypowiedzi Franciszka cos zalezy, bo dla wielu
ludzi jest autorytetem. Jesli nie mowi wprost, ze Rosja napadla na Ukraine
i ze trzeba Ukrainy bronic, to z pewnoscia sa tacy, ktorzy pod wplywem
takiego stawiania sprawy beda sceptyczni co do racji ukrainskich i mniej
skorzy do popierania antyrosyjskiej koalicji. W tym sensie przysluchiwanie
sie temu, co mowi Franciszek, ma sens.
Chodzi jednak o proporcje. Ilu ludzi papiez jest w stanie nastawic
“symetrystycznie” do wojny w Ukrainie? Kilka, kilkanascie milionow? Gdzie?
W Ameryce Poludniowej, w Europie? Tej pierwszej moze predzej – z Europa
bylbym ostrozny. Tak czy inaczej, wplyw Bergoglio nie jest wielki, a tez
nie zmniejszy sie z powodu biadolenia liberalnych mediow. Klientela
Watykanu nawet ich bowiem nie czyta i nie oglada. Lepiej wiec moze nie
podbijac autorytetu dawno juz ze szczetem skompromitowanego (niezreczne
slowo, bo kiedyz nie byl “nie skompromitowany”?) Kosciola, przywiazujac
taka wage do wypowiedzi jego dygnitarzy, lacznie z papiezem.
Kosciol zawsze kierowal sie interesem wlasnym i nigdy nie potepial zadnego
rezimu i zadnej wojny, jesli nie przemawial za tym jego interes. Nigdy nie
czynil nic, co mogloby go oslabic, a wiec nigdy swiadomie nie poswiecal
niczego ze swych zasobow i potegi, aby stanac po stronie pokrzywdzonych. I
nie jest to tylko kwestia pospolitego cynizmu, lecz rowniez oficjalnej
doktryny. Kosciol uwaza sie bowiem za narzedzie Boga, a wlasna potege i jej
wzrost traktuje jako srodek zbawienia, przyblizajacy nadejscie Chrystusa,
ktory zapanuje na calej ziemi. Inaczej mowiac, wladza Kosciola niejako
toruje i wyprzedza wladze Chrystusa Krola.
Zgodnie z ta zasada Kosciol zawsze staje jednoczesnie po stronie
silniejszego (i stoi przy nim silniej) oraz slabszego (stojac przy nim
odpowiednio slabiej i mniej pewnie). Dzieki tej swietej dwulicowosci, ktora
tlumaczy roztropnoscia i rozwaga, uzyskuje poparcie po obu stronach
konfliktu.
Moze garsc przykladow. Kosciol jednoznacznie wspieral agresywna polityke
podleglego papiezom zakonu krzyzackiego, lecz gdy przyszlo do wojny z
Polska i Litwa, pozwalal na to, aby wrog mial swoich katolickich kapelanow,
zyczacych zwyciestwa polskiemu krolowi. Kosciol poparl Targowice i
rozbiory, lecz jednoczesnie nie karal dzialajacych lokalnie ksiezy
patriotow. Mogli sie przydac do utwierdzania lokalnego mitu, ze Kosciol
jest ostoja polskosci. Kosciol stanal twardo po stronie Hitlera, i do tego
stopnia zyskal jego zaufanie, ze otrzymal w zarzad nazistowska i
zwasalizowana Slowacje. Dyktatorem zostal ksiadz, ktory wyslal do gazu 60
tys. Zydow. Na terenach polskich papiez ustanowil niemieckich biskupow. Po
wojnie Watykan dal schronienie setkom hitlerowskich zbrodniarzy.
I tak dalej. A jednoczesnie pozwalal, aby katoliccy ksieza w Polsce i paru
innych krajach blogoslawili zolnierzy do walki z Niemcami, ktorym, rzecz
jasna, niemieccy duchowni udzielali blogoslawienstwa znacznie bardziej
dobitnego, bo biskupiego. I wszystko to dzialo sie pomimo tysiecy ofiar
posrod samych ksiezy. Te ofiary oraz przypadki heroizmu ksiezy pomagajacych
Zydom stanowily doskonala zaslone dymna przeslaniajaca pewna i gorliwa
wspolprace z Hitlerem. Zreszta jakze mogloby byc inaczej, skoro Hitler byl
pierwszym wspolczesnym przywodca, ktory zdecydowal sie przeniesc zbrodnicze
prawodawstwo panstwa koscielnego (getta i inne formy upodlenia Zydow) na
grunt prawa swego panstwa (w postaci tzw. ustaw norymberskich).
Jedyne wojny i rebelie, ktore papieze szczerze potepiali, to te, ktore
zawieraly aktywny pierwiastek antykatolicki, jak to mialo miejsce w
przypadku rewolucji francuskiej, republikanow w czasie wojny domowej w
Hiszpanii czy tez rewolucji bolszewickiej. Przemoc faszystowska, zwlaszcza
ta, ktorej dopuszczali sie tyrani wyznania katolickiego, zawsze cieszyla
sie mniej czy bardziej otwartym poparciem Kosciola. W przypadku wiekszosci
panstw faszystowskich (Wlochy, Hiszpania, Portugalia) Kosciol bral
bezposredni udzial w rzadach, a religia katolicka miala status panstwowej
ideologii.
W innych przypadkach Kosciol wspieral rzadzace junty, jakkolwiek istniala
tez w jego lonie antyfaszystowska opozycja. Wszelako gdy tak sie dzialo,
byla ona stanowczo zwalczana. Najbardziej znany przyklad to
poludniowoamerykanski ruch teologii wyzwolenia, represjonowany przez Jana
Pawla II, czyli papieza, ktory wprost celowal w tym, co dzisiaj czyni
Franciszek, a mianowicie w symetryzmie. Mial zwyczaj “wzywac do
opamietania” walczace strony, tak jakby nie mialo znaczenia, kto jest
agresorem, a kto sie broni. Trudno o bardziej zdradziecka i wredna postac
protekcjonalnosci. A to tym bardziej, ze w oczach ludu ten, kto “stoi
posrodku”, uchodzi za bezstronnego i wyglada na “rozdzielajacy strony”
autorytet. Za pomoca takiego tricku papiez i nasladujacy go biskupi mogli
przydawac sobie prestizu. Albowiem w oczach wiernego ten, kto poucza, stoi
wyzej od pouczanych, a ci ze swej strony powinni pokornie go wysluchiwac.
Wstretne to wszystko, ale papieze, nie majac dywizji (choc dawniej mieli –
i to niemalo), musza taka polityke prowadzic, jesli chca, aby Kosciol nadal
uchodzil za mocarstwo. Tylko czy prasa musi mu w tym pomagac, utwierdzajac
opinie publiczna w przekonaniu, iz jest rzecza o kluczowym znaczeniu, co
tez raczyl powiedziec pan Bergoglio? Nie sadze.
Bergoglio boi sie Putina, bo wie, ze jak bedzie dla niego niegrzeczny, to
ucierpi na tym i tak bardzo slaby Kosciol katolicki w Rosji. Poza tym jest
na tyle stary, ze utrwalil sie w nim nawyk myslenia o Moskwie jako centrum
prawoslawia, choc dawno juz co najmniej tak samo silny jest Kijow, a
Bukareszt czy Ateny (Istambul) tez nie sa petakami. Przede wszystkim jednak
mysli w kategoriach mocarstwowych – jak na przywodce najstarszego z nich
przystalo. Rosja jest jednym z wcielen schrystianizowanego Rzymu,
nastepczynia Bizancjum, a tym samym ma swoje miejsce w “planie zbawienia”.
Jak ktos zna chocby odrobine mentalnosc watykanska, nie moze sie dziwic
fascynacji Bergoglia Putinem. Normalna sprawa. Wystarczy wzruszyc ramionami.
Jan HARTMAN

Dzieki Finom i Szwedom Baltyk wkrotce stanie sie natowskim jeziorem.
POLSKA NIE MOGLA SOBIE WYMARZYC LEPSZEGO SCENARIUSZA
Warszawa patrzy na Baltyk z trwoga i nadzieja. Po odcieciu przez Rosje gazu
dostarczanego naziemnym rurociagiem przetrwanie najblizszej zimy i wielu
nastepnych zapewnic ma Polsce nowy gazociag Baltic Pipe i morskie dostawy
skroplonego paliwa do gazoportu w Swinoujsciu (plywajacy terminal LNG ma
powstac w Gdansku). Po unijnych decyzjach o zerwaniu z rosyjska ropa
rowniez gdanski port naftowy moze sie okazac zyciodajnym zrodlem energii.
Ale to nie wszystko. To nad morzem, w Lubiatowie, ma powstac pierwsza
polska elektrownia jadrowa, perla w koronie polskiej niezaleznosci
energetycznej. Pod morzem plynie juz do nas kablami prad ze Szwecji, czasem
rowniez w druga strone. To polaczenie moze sie okazac jeszcze wazniejsze,
gdy rozkreca sie polskie farmy wiatrowe. Traktowany przez lata po macoszemu
Baltyk staje sie obszarem o strategicznym znaczeniu. Nie tylko dla nas,
rowniez dla Skandynawow.
Zamykanie okna
Finska sluza bezpieczenstwa. Finlandia i Szwecja ostatecznej decyzji
jeszcze nie oglosily, ale ich aplikacja do NATO moze byc kwestia
najblizszych dni. A wtedy Sojusz zaprosi oba panstwa na poklad juz w
czerwcu, na madryckim szczycie. Czas w poczekalni bedzie skrocony do
minimum, bo obaj polnocnoeuropejscy partnerzy NATO spelniaja polityczne i
wojskowe kryteria czlonkostwa, a ich sily zbrojne w duzym stopniu juz teraz
sa kompatybilne z pozostalymi sojusznikami.
Jesli faktycznie Wladimir Putin, atakujac Ukraine, chcial odbudowac wokol
Rosji strefe buforowa z czasow sowieckich, osiagnal cos przeciwnego. W
obliczu rosyjskiej agresji Finowie i Szwedzi uznali, ze potrzebuja
mocniejszych gwarancji bezpieczenstwa, obejmujacych parasol nuklearnego
odstraszania. Tu nie ma innej alternatywy poza NATO. W obu tych krajach
przystapienie do Sojuszu nie jest tematem nowym w debacie publicznej, ale
jeszcze do niedawna poparcie spoleczne dla niego nie przekraczalo 20 – 25
proc. Teraz proporcje sie odwrocily. W marcu oba panstwa uruchomily proces
aplikacji.
Przyjecie Finlandii i Szwecji do NATO zaboli Rosje w trzech miejscach
jednoczesnie. Za kolem podbiegunowym dzieki terytorium i przestrzeni
powietrznej Finlandii NATO zyska wiecej miejsca i mozliwosci do szachowania
strategicznych sil morskich i nuklearnych Rosji majacych bazy w Murmansku.
Linia bezposredniej stycznosci Rosji i NATO wydluzy sie o 1300 km, a to
faworyzuje Zachod. Finlandia jest swietnie przygotowana do odparcia ataku
na ladzie dzieki obronie terytorialnej i masowej armii przeszkolonych
rezerwistow. Jesli Putin jest takim milosnikiem historii, za jakiego lubi
uchodzic, powinien wiedziec, co oznacza wojna graniczna z Finami.
Ostatnie inwestycje sprzetowe Helsinek tworza dla Moskwy dodatkowe
zagrozenie. W grudniu Finowie pochwalili sie zakupem 64 amerykanskich
samolotow piatej generacji F-35. To maszyna wielozadaniowa, ale tworzona z
mysla o skrytym bombardowaniu z dystansu, bez ryzyka wykrycia przez radary
przeciwnika. Cztery eskadry finskich samolotow tego typu wraz z trzema
norweskimi moga byc nie tylko sporym klopotem dla Rosji, ale i
najwazniejszym instrumentem odstraszania na polnocnej flance NATO.
Najwiekszy jednak problem dla Moskwy pojawi sie na Baltyku. Po odrzuceniu
neutralnosci przez Finow, rosyjskie okno na swiat, jakim od ponad trzech
stuleci jest Zatoka Finska, zostanie mocno przymkniete. A w razie kryzysu –
po prostu zatrzasniete. Aby wyjsc z portu wojennego w Kronsztadzie na
otwarty Baltyk, Rosjanie beda musieli pokonac waski kanal strzezony juz z
obu stron przez panstwa NATO.
Podwodne podwojenie
Finlandia zamierza zbudowac cztery nowoczesne jednostki, ktorych glownym
zadaniem ma byc tropienie rosyjskich okretow podwodnych. Dodatkowo kupuje
izraelskie pociski przeciwokretowe, identyczne z tymi, jakie po drugiej
stronie zatoki nabyla Estonia. W sumie kanal prowadzacy do Petersburga jest
tak waski (minimum to 30 km), ze jakikolwiek okret moze na nim zostac
ostrzelany nawet zwykla artyleria, ktorej w obu krajach nie brakuje. W
razie konfliktu zatoke bedzie mozna zamknac jak sluze bezpieczenstwa, a
Rosjanom na Baltyku zostanie tylko obwod kaliningradzki.
Szwecja wnosi posag. Szwecja jest dwa razy wieksza od Finlandii, ale stala
armie ma duzo mniejsza. Nie utrzymuje tez powszechnego poboru
(kilkumiesieczna sluzba wojskowa zostala przywrocona w 2018 r., ale tylko
dla kilku tysiecy osob rocznie). Za to ma cos, co jest rzadkoscia w
Europie: rozrosniety i technologicznie zaawansowany przemysl obronny.
Szwedzi, jako jedyni na kontynencie – poza Francuzami – samodzielnie
produkuja wielozadaniowe samoloty bojowe, radary i rakiety, trudno
wykrywalne korwety i doskonale okrety podwodne – wkrotce bedzie ich az
piec. Gdy Szwecja wniesie do NATO taki posag, liczba sojuszniczych okretow
podwodnych na Baltyku z dnia na dzien prawie sie podwoi (Niemcy maja szesc,
Polska teoretycznie jeden), a to sprawi, ze swoboda dzialania rosyjskich
okretow spadnie niemal do zera. Szczegolnie ze niewielka flota baltycka
Rosji nie bedzie mogla liczyc na wsparcie poteznej floty polnocnej, bo na
wypadek konfliktu wejscie na Baltyk z Morza Polnocnego zamkna panstwa NATO.
Szwecja wniesie tez do Sojuszu silne lotnictwo – 80 samolotow bojowych.
Jako jedyna w regionie dysponuje samolotami rozpoznawczymi wlasnej
konstrukcji, ktore juz teraz pomagaja NATO kontrolowac ruchy Rosjan przy
granicy wschodniej flanki.
Gdy spojrzy sie na mape, widac, jak wazne sa Szwecja i Finlandia dla
Estonii, Lotwy, Litwy, a nawet Polski. Sztokholm od Estonii dzieli 250 km
wody i powietrza, jeszcze blizej jest z poludniowego cypla Skanii do
polskiego wybrzeza. O ile Finlandia zblizy NATO do rosyjskich baz w
Arktyce, o tyle Szwecja sprawi, ze Baltyk stanie sie dla sojuszu
wewnetrznym jeziorem.
Strategiczna perla na Baltyku jest jednak szwedzka Gotlandia. Przez lata
NATO lamalo sobie glowe, co bedzie, jesli Rosja zajmie te wyspe i rozstawi
na niej systemy przeciwlotnicze dalekiego zasiegu oraz wyrzutnie
hipersonicznych pociskow przeciwokretowych. Takim ruchem Rosjanie mogliby
zablokowac dostep sil NATO na Baltyk, a przynajmniej znacznie skomplikowac
operacje obronna.
Nuklearne odstraszanie
Gdy Szwecja wejdzie do NATO, bardziej prawdopodobny stanie sie scenariusz
odwrotny – ze na Gotlandii pojawia sie amerykanskie wyrzutnie obrony
powietrznej Patriot i THAAD, m.in. w towarzystwie polskich rakietowych
baterii obrony wybrzeza. Rosjanie straca wtedy jakakolwiek swobode manewru.
A Baltyk stanie sie srodkiem ciezkosci polnocnoeuropejskiego teatru dzialan
NATO – z Polska jako jego poludniowa flanka.
Zanim jednak Szwecje i Finlandie obejmie art. 5 traktatu waszyngtonskiego,
gwarancji nuklearnego odstraszania moga udzielic im Stany Zjednoczone,
Wielka Brytania i Francja. Finowie i Szwedzi zapewne beda tez chcieli
uczestniczyc w wielonarodowych grupach bojowych na wschodniej flance, byc
moze przyjma tez jakies obce jednostki NATO u siebie. Wielkie polnocne
poligony – rzadkosc w kontynentalnej Europie – otworza sie szeroko na
sojusznikow, tak samo jak lotniska i baltyckie porty.
Baltyk sie przebudzi. Kontrola wybrzeza jest tu kluczowa. NATO prowadzi na
Baltyku coroczne cwiczenia od 50 lat. Ale dotychczas sily Sojuszu mogly
korzystac tylko z wod miedzynarodowych, poza strefa przybrzezna, bo
militarna granica Zachodu byla Dania i zachodnioniemiecki
Schleswig-Holstein. Dla dawnego bloku wschodniego najwazniejsza sprawa bylo
niedopuszczenie sil morskich i lotnictwa NATO na Baltyk. Stad liczne
sowieckie bazy lotnicze na polskim Pomorzu Zachodnim i w NRD.
Ulubiona rozrywka wojsk Ukladu Warszawskiego bylo straszenie – przy pomocy
rakiet – zachodnich samolotow patrolowych zblizajacych sie do granicy wod
terytorialnych (ok. 16 km od brzegu). W przynajmniej jednym udokumentowanym
przypadku gen. Wojciech Jaruzelski, jako minister obrony, wydal nawet zgode
na otwarcie ognia. Plan ataku na Zachod zakladal tez polski desant morski
na wybrzeze Danii.
Zjednoczenie Niemiec, akcesja Polski i panstw baltyckich do NATO przesunely
granice dzialania sil Zachodu, ale nie zmienily zasad morskiej walki. Dzis
na Baltyku operuja dwa sojusznicze zespoly okretow. Przez dunskie ciesniny
na wschod przeplynely juz fregaty pod bandera Holandii, Danii i Wielkiej
Brytanii, asystuja im jednostki pomocnicze z Niemiec. Jednoczesnie dziala
druga grupa, zlozona z tralowcow i niszczycieli min. Ich skutecznosc
potwierdzily dzialania wokol Odessy – zaminowanie morza bylo jednym z
powodow, dla ktorych Rosjanie nie zdecydowali sie na desant, moglo sie tez
przyczynic do zatopienia krazownika “Moskwa”.
Polska stopniowo dolacza do tego baltyckiego przebudzenia NATO. Powstala
juz seria trzech nowych niszczycieli min, kolejne sa w planach. Po latach
zawirowan MON uruchomil tez plan budowy nowoczesnych fregat “Miecznik” na
bazie brytyjskiego projektu. Inwestycje w okrety beda kosztowac, ale nie ma
innego wyjscia. Coraz bardziej zalezna od bezpiecznego Baltyku Polska musi
byc zdolna do jego pilnowania, ochrony i obrony. Nawet jesli przybedzie
sojusznikow na drugim brzegu.
Marek SWIERCZYNSKI

MISIOWE MRUCZANKI
Troszke poplotkuje
Podobno jeden z blond aniolkow Glapy dostal kopa w wysoce foremny tyleczek
i stracil posade za jakies tam marne 50 kawalkow miesiecznie. Oficjalnie –
polaczono departamenty. Nieoficjalnie – aniolek zwiazal sie intymnie z
pewnym kontrowersyjnym dzentelmenem, znanym z mocno dyskusyjnych praktyk,
nie tylko “w oblasti zurnalizma”, choc takze (uzycie obcego jezyka
nieprzypadkowe).
Juz samo to trzeba uznac za wysoce interesujace; ale to nie wszystko.
Otoz fama glosi, ze aniolek przed ta katastrofa zyciowa zrobil sobie
czujnie prezent typu “od siebie dla mnie” (moze zreszta dostal od kogos?) w
postaci wysoce sprawnego malutkiego magnetofonu. No i podobno mial takie
hobby, zeby dyskretnie nagrywac nie tylko swojego szefa, ale i jego
politycznych kolegow; moze to zreszta wiazac sie z tym, ze wspomniany
partner aniolka tez ma podobno spora praktyke w tego typu przedsiewzieciach.
Niektorzy twierdza, ze po ujawnieniu tych informacji w pewnym dosc znanym
gmachu na ulicy Nowogrodzkiej trzeba bylo robic duze sprzatanie. Paru
osobom jakoby puscily zwieracze.
Czekam z napieciem na dalszy ciag tego romansu kryminalnego. Moze byc
fajnie. Kandydaci na tworcow powiesci sensacyjnych: patrzcie i uczcie sie.
Takie schematy akcji nie jest latwo wymyslac. Notujcie pilnie, da sie to
niebawem sprzedac.
A poza tym wszystko sie rozwija zgodnie z planem. Jest na ten przyklad taki
program “Mieszkanie Plus”, w ktorym powolana w tym specjalnie celu spolka
“Polskie Domy Drewniane” miala zbudowac w roku 2019 piec tysiecy budynkow,
zas w biezacym – 2022 – juz jedenascie tysiecy. Jak dotychczas oddano do
uzytku ” trzydziesci. O pensje czlonkow zarzadu tej spolki nie zapytam, bo
staram sie glupich pytan nie zadawac nawet hochsztaplerom.
Niemniej rzeczywistosc czasami zaskakuje. Otoz ten maluski pan wicepremier
od sztuczek z kultura byl laskaw okreslic Karola Modzelewskiego mianem
“komunisty”. Adam Michnik juz od dawna jest dla prawicy wrogiem publicznym
nr 1; jeszcze tylko brak mi zatem bezposredniego ataku na Jacka Kuronia i
juz sie bede czul dokladnie tak, jak w PRL, gdzie ta trojca tez byla
symbolem zla wszelakiego.
Nie mam watpliwosci, ze taki moment nastapi – i w atakach tych nie ma (ani
wtedy nie bylo) tresci czysto ideologicznych ani walki prawicy z lewica.
Oba przypadki to przejawy walki tumana z inteligentem; zaryzykuje teze, ze
ten wlasnie konflikt odgrywa w naszych czasach role coraz wazniejsza”
Na razie, niestety, tuman ma mocna pozycje. Czego dowodem chocby stabilne
dosyc trwanie na pozycji Ojca Narodu czegos takiego jak zly czlowiek z
nazwiskiem na litere K.
Bogdan MIS

KACIK KAPITANA SMERFA
Wspomnienia, Wspomnienia”
Witaj Gargamelu
Tak mnie wzielo na wspomnienia, ktore moga byc ciekawe dla przyszlych
kapitanow. Sa dwie sprawy o ktorych kapitanowie dowiaduja sie szybko po
awansie. Pierwsza sprawa, to lacznosc i komunikacja. Firma nigdy nie
zrobila zadnego szkolenia w tym temacie i jedyna szansa to czas hand overu,
bo w swojej 20 letniej karierze zdarzyl mi sie jeden chief mate ktory
przyszedl proszac abym mu pokazal co robi kapitan a nawet dal sprobowac to
zrobic samemu. Pozostali woleli narzekac ze nie sa awansowani nie robiac
wiele by byc gotowymi. No wiec z ta lacznoscia to roznie bywalo. Jak to sie
mowi-czasem dobrze czasem nie, ale dosc czesto kiepsko. Plywajac wokol
Wloch doszedlem na jednym statku do tego, ze kupilem prywatna lokalna karte
sim i aby wyslac liczne raporty przed wejsciem do portu przelaczalem kompa
na wlasna komorke, podplywalem do mijanej wyspy i wysylalem raporty. Ubaw
po pachy, tylko chief mechanik smial sie ze jestem frajerem sponsorujac
firme. Inny wypadek to padala nam lacznosc na oceanie i mielismy rozne
teorie spiskowe. Sprawa okazala sie problemem technicznym. Statkiem tak
bujalo w sztormach ze padly mechaniczne elementy mechanizmow nadazajaco
sledzacych anteny i trzeba bylo je wymienic. A ja sie kilka miesiecy
meczylem, szczegolnie ze mialem 96 godzinne raporty do wyslania przed
kazdym zajsciem do USA. Gdy zamowilem servisanta, to moj superintendent go
skasowal, uznajac ze histeryzuje. Ale to tak bywa gdyz superowie to byle
chengi i o problemach z brakiem lacznosci niewiele wiedza czy rozumieja.
Choc bywaly i mile sytuacje. Na jednym statku byly 2 systemy ale zmiana
byla dosc upierdliwa, Gdy zajechalismy do Aten gdzie przychodzil servis
armatora, forman zapytal mnie czy mam jakies zyczenia- no to powiedzialem
jak bym sprawe widzial, czyli inter switch box gdzie jednym pstryknieciem
zmieniam urzadzenie, Zrobili przy nastepnej wizycie.
Dosc o lacznosci, Druga sprawa to zarcie. Jest cos takiego jak feeding
rate, czyli ile kasy na glowe na dzien przypada, Kiedys to kontrolowal
chief steward, teraz kucharz pod nadzorem kapitana, Ile ja sie nasluchalem
bajek o kradnacych kapitanach, o tym jakie to kokosy na zakupie zarcia
robia. A prawda jest taka ze feeding rate jest zalezny od firmy. Bywa ze to
20 dolarow, bywa ze 6. To pytanie do czytelnikow ilu z was sprawdza jakie
jest feeding rate przed zaokretowaniem?. Mysle ze bardzo niewielu. A potem
sa narzekania ze nie ma jablek w Indiach czy steku w niedziele. A jak mam
kupic stek za 20 dolcow kilo gdy mi na wieprzowine nie starcza?. Kucharze
tez sa beztroscy. Zamiast kupowac cale kurczaki to lenie wpisuja oddzielnie
cwiartki i oddzielnie piersi. Tylko ze wtedy piersi wychodza conajmniej 2
razy drozej. Raz kupilem swieze pomidory po 9 dolcow kilo. Kucharz radosnie
ugotowal z nich zupe pomidorowa. Innym razem, na przejeciu statku kapitan
chwalil kucharza ze super dobry, trzyma feeding rate jak mu kazal: 9 dolcow
i nic nie trzeba robic. Potem sie okazalo ze trzymal ale na papierze, a w
lodowce pustki. Z dostawcami tez czesto jest walka i , bo gdy moga zlupic
statek – robia bezwzglednie. A zaloga oczywiscie o wszystko wini kapitana.
Powiem szczerze: ostatnie 2 lata w domu to byl balsam gdy nie slucham tych
primadonn co to im nigdy nic nie pasuje. Koty rano pomiaucza, dostana swoja
porcje i ida pobiegac po okolicy. A zaloga tylko szuka dziury w calym,
wymyslajac glupie historie i szkalujac kapitana…ot tak mi sie na
wspomnienia zebralo.
Smerf KAPITAN

BelferBlog
NIE PRZESADZAJCIE Z WYMAGANIAMI.!
Niebawem egzaminatorzy zaczna sprawdzac matury. Tym, ktorzy zamierzaja
oceniac surowo, chcialbym opowiedziec, co mi sie dzisiaj przytrafilo.
Na egzaminie z jezyka angielskiego bylem przewodniczacym zespolu
nadzorujacego. Do moich rak trafilo zaswiadczenie lekarskie, iz pacjent, a
nasz maturzysta, jest uczulony na (pisownia oryginalna): “trawy i zborza”.
Pod tym bykiem podpisala sie pani dr n. med. Magdalena X. Byly tam jeszcze
inne bledy (dwa skladniowe, jeden stylistyczny i cztery interpunkcyjne). W
bardzo krotkim tekscie, gdyz tylko dwuzdaniowym.
Jesli wiec osoba z tytulem doktora nauk medycznych nie potrafi pisac
poprawnie, to co dopiero maturzysci. W zwiazku z tym prosze, aby bledy
ortograficzne, interpunkcyjne, gramatyczne i stylistyczne traktowac jako
drobnostki. Najwyzszy czas zmienic zasady poprawnosci jezyka, uproscic je
maksymalnie, gdyz nawet najtezsze umysly nie sa w stanie opanowac obecnych
regul. No moze z wyjatkiem Was, Wielce Szanowni Egzaminatorzy. Klaniam sie.
Dariusz CHETKOWSKI

SPORT
( Teksty w tej rubryce sa prezentem Dzialu Sportowego “Rzeczpospolitej”
dla Czytelnikow gazetki na morzu, jako wyraz wspierania Marynarskiego
Pogotowia Gargamela)

Liga Mistrzow.
UEFA ZATWIERDZILA NOWY FORMAT
Od sezonu 2024/2025 liczba uczestnikow zostanie zwiekszona z 32 do 36
druzyn i nie bedzie tradycyjnego podzialu na grupy. To bylo wiadomo juz
wczesniej, teraz poznalismy szczegoly.
Kazdy z zespolow rozegra osiem, a nie – jak planowano – dziesiec meczow z
roznymi rywalami. Rywalizacja bedzie sie toczyc w tzw. systemie
szwajcarskim (w tej rundzie znikna rewanze). Spotkania (cztery na swoim
stadionie, cztery na wyjezdzie) beda rozgrywane nadal w srodku tygodnia, w
kalendarzu przygotowano dziesiec terminow.

Po pierwszej fazie odpadnie 12 najslabszych ekip, te z miejsc 9.-24.
zmierza sie w 1/16 finalu, a najlepsza osemka awansuje bezposrednio do 1/8
finalu.
Komitet Wykonawczy UEFA zdecydowal, ze o jedno z dodatkowych miejsc w
Champions League powalcza w eliminacjach druzyny w tzw. sciezce
mistrzowskiej (m.in. mistrz Polski). Dwa miejsca przypadna krajom, ktore
zdobeda najwiecej punktow do rankingu UEFA w poprzednim sezonie (dzis
bylyby to Anglia i Holandia), a jedno klubowi, ktory zajmie trzecia pozycje
w piatej lidze wedlug rankingu krajowego obejmujacego piec ostatnich
sezonow.
Podobne zasady maja obowiazywac w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Tam tez
bedzie 36 zespolow. W pierwszym z pucharow kazdy z uczestnikow rozegra
osiem meczow, w drugim – szesc.
Tomasz WACLAWEK
————————
(Dzien dobry -tu Polska” oprac. na podstawie “Gazety Wyborczej”, “Przegladu
Sportowego”, “Rzeczpospolitej”, “Polityki”,”Newsweeka” “Obywateli Pl”,s
TVN24 i OnetPl)